Zaloguj się, aby obserwować  
conradzik

Jakie studia?

3948 postów w tym temacie

Właśnie widzisz, że dużo zależy od widzimisię egzaminatora. Niektórzy podchodzą do zaocznych jak do debili i z reguły zakładają, że nic nie potrafią i trzeba oblać. Ale czasami też nie wiadomo o co chodzi skoro ludzie się uczyli, a nie zdają. Albo sytuacja ktoś napisze na 2 pytania na 3 i zdaje na 4.0, a ktoś napisze na 3 tak jak jest w podreczniku i nie zda, Na zaocznych to się częściej zdarza bo uczelnia ma z tego kasę. A na dziennych to co komu zależy męczenie studentów? A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.
U nas nie ma różnic między dziennymi, zaocznymi, a wieczorowymi. Program jest ten sam i takie same wymagania. Już na początku nam mówili, że nawet będzie gorzej niż dziennym. Wy macie czas od rana do bodajże 12-15 godziny zajęcia. Nie wiem jak jest dokładnie. To dużo daje. Ja kończę robotę o 15, o 16 jestem wolny, bo mam prace blisko. Ciężko przerobić w tym czasie taki sam materiał. A sam aż tak źle nie mam, bo robota 10 minut od domu i bez rodziny.

Mogrim

o_0

Dnia 26.02.2009 o 22:48, DevilFish napisał:

Podejrzewam,


Źle podejrzewasz. Po raz kolejny sobie cos ubzdurałeś i podnosisz to do miana dogmatycznej prawdy. Tobie sie coś wydaje - znaczy, że tak jest. Zmartwię Cie - Tobie się to tylko wydaje.
Wysłałem Ci kiedyś linka z harmonogramem mojego sztywnego programu na 5 lat. Mozesz sobie porównać. Masz kilka praw gospodarczych, które u mnie są w jednym przedmiocie – administracyjne prawo gospodarcze, o EU też masz dużo przedmiotów a ja mam tą problematykę w jednym. Reszty nie mam czasu porównywać. Macie łatwiej. Grono przedmiotów jakie Ty sobie możesz wybrać ja musiałem, bądź muszę.

Dnia 26.02.2009 o 22:48, DevilFish napisał:

Powiedział człowiek u którego prawo cywilne jest rozbite na kilka części.


o_0

No nie tekst miesiąca. Z tego co widzę to u Ciebie też jest na II i III roku. o_0

Dnia 26.02.2009 o 22:48, DevilFish napisał:

Niestety nigdy się o tym nie przekonasz. :)


Nie mów hop... Skoro Ty się tam dostałeś to mi się pewnie bez problemu uda. Ile miałeś pkt na maturze? Jaka średnia ocen? Które pokolenie prawnicze, buhahah. o_0
Acha, i jeżeli Ty nic nie wiesz nt praktyk korporacji prawniczych to albo a) jesteś elementem tego układu, b) albo debilem. W Twoim przypadku to co byś nie wybrał za opcje i tak opcja b będzie się za Tobą ciągła całe życie.
Może dostać się tam było trudno, ale utrzymać się to nie jest problem :) I Cię zmartwię, że po raz kolejny „obejdę rekrutację”, bo jest możliwe przenoszenie się z uniwersytetu na inny :) Swoją drogą to też słaby poziom trzymacie skoro przyjmujecie wszystkich jak leci. Pewnie dla tego, aby dowartościowywać dziennych, że zaoczni nie zdają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2009 o 23:41, Ceteris Paribus napisał:

Wysłałem Ci kiedyś linka z harmonogramem mojego sztywnego programu na 5 lat. Mozesz sobie
porównać. Masz kilka praw gospodarczych, które u mnie są w jednym przedmiocie –
administracyjne prawo gospodarcze, o EU też masz dużo przedmiotów a ja mam tą problematykę
w jednym. Reszty nie mam czasu porównywać. Macie łatwiej. Grono przedmiotów jakie Ty
sobie możesz wybrać ja musiałem, bądź muszę.


Czegoś nie rozumiesz. Sztywne harmonogram mają wszystkie wydziały w tym kraju (może oprócz tak jak mówisz Poznania), a na 100%: UR, UŁ, UŚ, UMCS, KUL, KSW i kilka innych których program studiów przeglądałem. Czy to znaczy, że UJ ma łatwiej niż oni? Śmiem wątpić.

Dnia 26.02.2009 o 23:41, Ceteris Paribus napisał:

No nie tekst miesiąca. Z tego co widzę to u Ciebie też jest na II i III roku. o_0


Nawet harmonogramu nie potrafisz przeczytać. Ten przedmiot jest do wyboru na II LUB III roku - to wam mówią, co dokładnie na którym macie zdawać.

Dnia 26.02.2009 o 23:41, Ceteris Paribus napisał:

Nie mów hop... Skoro Ty się tam dostałeś to mi się pewnie bez problemu uda.


Skoro nie dostałeś się do Wrocławia, to na pewno uda ci się dostać na Harvard...

Dnia 26.02.2009 o 23:41, Ceteris Paribus napisał:

Które pokolenie prawnicze, buhahah. o_0


Moim przodkiem był Aemilius Papinianus...

Dnia 26.02.2009 o 23:41, Ceteris Paribus napisał:

Może dostać się tam było trudno, ale utrzymać się to nie jest problem :)


Zapraszam. Wylecisz jak 80% reszty zaocznych zanim się zorientujesz.

Dnia 26.02.2009 o 23:41, Ceteris Paribus napisał:

Swoją drogą to też słaby poziom trzymacie skoro przyjmujecie
wszystkich jak leci.


Na szczęście później drogą naturalnej selekcji szybko oddziela się ziarno od plew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2009 o 21:52, Mogrim napisał:

Czegoś nie rozumiesz. Sztywne harmonogram mają wszystkie wydziały w tym kraju (może oprócz
tak jak mówisz Poznania), a na 100%: UR, UŁ, UŚ, UMCS, KUL, KSW i kilka innych których
program studiów przeglądałem. Czy to znaczy, że UJ ma łatwiej niż oni? Śmiem wątpić.


Jak chcesz żyć z tym błędem to sobie wątp. Ja już z tego miejsca Ci mówię, że macie łatwiej. Możesz sobie ominąć takie przedmioty jak „powszechna hisotria państwa i prawa”, „ <to samo tylko, że> polskiego”, „prawo rzymskie”, „historia doktryn poli i prawnych”. To są przedmioty bodajże z pierwszego roku. Mam wymieniać jeszcze inne, które Ty sobie możesz zdać a ja muszę? To jest o wiele łatwiejszy system bo mozesz sobie zdawać to co chcesz, nie to co Ci każą. Ty sobie zapewne weźmiesz te katolickie przedmioty bo coś na ten temat wiesz.

Dnia 27.02.2009 o 21:52, Mogrim napisał:

Nawet harmonogramu nie potrafisz przeczytać. Ten przedmiot jest do wyboru na II LUB III
roku - to wam mówią, co dokładnie na którym macie zdawać.


o_0

Nic takiego nie jest tam napisane poza "lata II-III". Coś sobie ubzdurałeś chyba.

Dnia 27.02.2009 o 21:52, Mogrim napisał:

> Nie mów hop... Skoro Ty się tam dostałeś to mi się pewnie bez problemu uda.

Skoro nie dostałeś się do Wrocławia, to na pewno uda ci się dostać na Harvard...


Na Harvard tym bardziej by mi się udało, bo ich system jest jeszcze mniej wymagający. Na UJ też nie było by problemu. Musiał bym tylko chcieć :)

Dnia 27.02.2009 o 21:52, Mogrim napisał:

> Które pokolenie prawnicze, buhahah. o_0

Moim przodkiem był Aemilius Papinianus...


W takim razie powinno mu być wstyd za Ciebie :)

Dnia 27.02.2009 o 21:52, Mogrim napisał:

> Może dostać się tam było trudno, ale utrzymać się to nie jest problem :)

Zapraszam. Wylecisz jak 80% reszty zaocznych zanim się zorientujesz.


Ha, zdziwiłbyś się. Ty na wrocławskim byś nawet jedengo tygodnia nei wytrzymał ^^

Dnia 27.02.2009 o 21:52, Mogrim napisał:

> Swoją drogą to też słaby poziom trzymacie skoro przyjmujecie
> wszystkich jak leci.

Na szczęście później drogą naturalnej selekcji szybko oddziela się ziarno od plew.


Nie mów hop bo Ciebie jeszcze też mogą oddzielić :) Fakt, że na dziennych robia selekcje na I roku, ale jeszcze masz II semestr. Choć zresztą macie takie możliwości jak małe dzieci to faktycznie trzeba być debilem aby nie zdać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2009 o 23:06, Ceteris Paribus napisał:

Jak chcesz żyć z tym błędem to sobie wątp. Ja już z tego miejsca Ci mówię, że macie łatwiej.
Możesz sobie ominąć takie przedmioty jak „powszechna hisotria państwa i prawa”,
„ <to samo tylko, że> polskiego”, „prawo rzymskie”, „historia
doktryn poli i prawnych”. To są przedmioty bodajże z pierwszego roku. Mam wymieniać
jeszcze inne, które Ty sobie możesz zdać a ja muszę?


Przedmiotów podstawowych jest bodaj 19, trzeba zdać ich min. 13, więc opuszczenie wszystkich nie jest możliwe. Cieszę się, że mogę samemu zdecydować, czy chcę zdawać prawo rzymskie na I czy na V roku - to, że w Bydgoszczy, na KSW czy u ciebie wszyscy muszą zdawać wtedy, kiedy im karzą nie znaczy, że jest łatwiej. No, chyba, że cała Polska ma łatwiej od UJ - mów tak od razu. Najtrudniejsze życie na świecie mają pewnie zaoczni we Wrocławiu...

Dnia 27.02.2009 o 23:06, Ceteris Paribus napisał:

Nic takiego nie jest tam napisane poza "lata II-III". Coś sobie ubzdurałeś chyba.


Dziecko - przy prawie rzymskim czy nauczaniu społecznym Kościoła jest napisane ''I-V". Wg ciebie to znaczy, że rzym/nsk trwają 5 lat?! To są lata, na których ten przedmiot można wybrać. Ciężko oczekiwać umiejętności zrozumienia harmonogramu od kogoś, komu nie jest on potrzebny, skoro uczelnia za niego wybiera co i kiedy ma zdawać.

Dnia 27.02.2009 o 23:06, Ceteris Paribus napisał:

Na Harvard tym bardziej by mi się udało, bo ich system jest jeszcze mniej wymagający.


Widzę, że jest z tobą gorzej niż myślałem.

Dnia 27.02.2009 o 23:06, Ceteris Paribus napisał:

W takim razie powinno mu być wstyd za Ciebie :)


A co ja, zaoczny jestem?

Dnia 27.02.2009 o 23:06, Ceteris Paribus napisał:

Ha, zdziwiłbyś się. Ty na wrocławskim byś nawet jedengo tygodnia nei wytrzymał ^^


Skoro ty wytrzymujesz to każdy by wytrzymał. Uwr nie jest jakąś szalenie wspaniałą uczelnią. Nie jest zły, ale najlepszy i najbardziej wymagający też nie jest. Obiektywnie rzecz biorąc, bo wg twojej subiektywnej opinii jest trudniejszy od Harvarda.

Dnia 27.02.2009 o 23:06, Ceteris Paribus napisał:

Choć zresztą macie takie możliwości jak małe dzieci to faktycznie trzeba być debilem aby nie zdać.


Jak małe dzieci to macie wy, bo tak jak małe dzieci nie macie żadnego wpływu na podział godzin w szkole podstawowej.
Czy trzeba być debilem, żeby nie zdać - może i to są debile, ale przynajmniej wcześniej się dostali na studia w normalnej rekrutacji - w przeciwieństwie do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.02.2009 o 23:41, Ceteris Paribus napisał:

Właśnie widzisz, że dużo zależy od widzimisię egzaminatora. Niektórzy podchodzą do zaocznych
jak do debili i z reguły zakładają, że nic nie potrafią i trzeba oblać. Ale czasami też

Oblewa się wszystkich i równo... Choć trzeba przyznać, że więcej spoza dziennych. Zaoczni których znam i się uczą zaliczają bez problemu. Ci którzy się nie uczą... nie. Czy to takie dziwne?

Dnia 26.02.2009 o 23:41, Ceteris Paribus napisał:

nie wiadomo o co chodzi skoro ludzie się uczyli, a nie zdają. Albo sytuacja ktoś napisze
na 2 pytania na 3 i zdaje na 4.0, a ktoś napisze na 3 tak jak jest w podreczniku i nie
zda, Na zaocznych to się częściej zdarza bo uczelnia ma z tego kasę. A na dziennych to
co komu zależy męczenie studentów? A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

To się zdarza i na dziennych. Męczy się wszystkich tak samo. Np. na SGGW jedynie dzienna weterynaria, wtż i bioinżynieria są "męczone", reszta się obija, nie uczy, ma lekko. Tak. Wieczorowe i zaoczne z tych kierunków nawet nie mają pojęcia co to sesja.

Dnia 26.02.2009 o 23:41, Ceteris Paribus napisał:

U nas nie ma różnic między dziennymi, zaocznymi, a wieczorowymi. Program jest ten sam
i takie same wymagania. Już na początku nam mówili, że nawet będzie gorzej niż dziennym.

U nas dzienni mają trudniej. Ale i tak pozostali mają gorsze wyniki. Nic na to nie poradzę.

Dnia 26.02.2009 o 23:41, Ceteris Paribus napisał:

Wy macie czas od rana do bodajże 12-15 godziny zajęcia. Nie wiem jak jest dokładnie.

Kpisz, czy o drogę pytasz?

Dnia 26.02.2009 o 23:41, Ceteris Paribus napisał:

To dużo daje. Ja kończę robotę o 15, o 16 jestem wolny, bo mam prace blisko. Ciężko przerobić
w tym czasie taki sam materiał. A sam aż tak źle nie mam, bo robota 10 minut od domu
i bez rodziny.

Jakie to straszne! Przerażające! Trzy dni w tygodniu mam 8-18, a ponieważ dojeżdżam do jestem poza domem 6-20. W piątek np. skończyłem zajęcia o 20. W piątek.
Jak ktoś się uczy to zdaje, kto się nie uczy to nie. I kto ma luzy? Powiedzcie sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

o_0

Dnia 26.02.2009 o 23:05, Mogrim napisał:

Przedmiotów podstawowych jest bodaj 19, trzeba zdać ich min. 13


o_0

To, to jest kpina. U mnie jest 36-38 obowiązkowych egzaminów, a nie jak u małych dziewczynek minimum 13. Psss... To już w Poznaniu mają 16! UJ ma tylko taką renomę ze względu na tradycje. Nic więcej. Kiedyś wydawało mi się, że faktycznie tam trzymają wysoki poziom etc. Myliłem się. Skoro tam jest łatwiej niż na takim worcławskim to tylko tradycja was podtrzymuje. Może trudniej się dostać, bo przyjmują tylko konkretne marionetki systemu, ale utrzymać się to nie problem.

Dnia 26.02.2009 o 23:05, Mogrim napisał:

Cieszę się


Cieszysz się jak murzyn blaszką ^^

Dnia 26.02.2009 o 23:05, Mogrim napisał:

kiedy im karzą nie znaczy, że jest łatwiej


Otóż jest łatwiej. Nie ma już takiej selekcji jak na pierwszych latach. To tak jak by w pierwszej klasie podstawówki rzucić 7 latką fizykę kiedy Ty będziesz ją miał dopiero w 8 klasie :)

Dnia 26.02.2009 o 23:05, Mogrim napisał:

Dziecko - przy prawie rzymskim czy nauczaniu społecznym Kościoła jest napisane ''I-V"


smiesznie to wygląda jak na kogos starszego mówisz dziecko, dziecko. Na ojca pewnie mowisz „synu” :) I dobrze żeś napisał, że mam gdzieś przeglądanie Twoejgo planu i tego co Ty będziesz miał i rozszyfrowywanie go bez legendy i na podstawie Twoich kłamstw. „O’ obowiązkowo, a skąd ja mam wiedzieć, że to nie jest opcjonalnie? Tobie nie uwierzę już nigdy boś manipulant i kłamca. W takim razie jak wy sobie możecie wybrać II, czy III rok cywila to, to jest znów śmiech na Sali :) Bez poznania prawa cywilnego nigdny nie będziesz odbrym prawnikiem. Cywil to fundament. To tak jakby w podstawówce olać lekceje pisnia i czytania. Nie jest moją winą, że wy macie plan jak dla dzieci specjalnej troski i możecie sobie wybrać co chcecie. Też bym tak chciał. To pokazuje tylko tyle, że nie studenci są zdolniejsi tylko macie lepszy system ot co. Nie lubisz prawa karnego to go olejesz, ja niestety muszę i jego się wyuczyć. Plusem dla mnie jest to, że będę miał jakiekolwiek pojęcie o wszystkich gałęziach prawa, Ty zaś będziesz wyszkolony tylko w jedenj dziedzinie.

Dnia 26.02.2009 o 23:05, Mogrim napisał:

Uwr nie jest jakąś szalenie wspaniałą uczelnią.


o_0

W rankinagach jest przed UJ ^^ No może poza aplikacjami, ale to dzięki waszemu systemowi.

Dnia 26.02.2009 o 23:05, Mogrim napisał:

Jak małe dzieci to macie wy, bo tak jak małe dzieci nie macie żadnego wpływu na podział
godzin w szkole podstawowej.


Wiem, że Ty nie umiesz czytać. Napisz skargę do władz uczelni, że się z tym nie zgadzasz. Masz tu w tym moje duchowe wsparcie.

Dnia 26.02.2009 o 23:05, Mogrim napisał:

w przeciwieństwie do ciebie.


Ja nigdy nie aspirowałem by iść na dzienne. Wolałem więcej korzystać z życia niż kłuć jak pajac. A jak uda się skończyć to cholerne prawo to nikt nie będzie mnie pytał czy ja zaocznie je zdawałem czy dziennie. Możesz się tylko w ten sposób dowartościowywać, że jesteś lepszy. Owszem masz lepszą pamięć, jesteś lepszą marionetką systemu i na tym się kończy. Jeżeli chodzi o pojęcei na jakim świecie żyjesz to nie różnisz się od przecietnego mohera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, oboje żyjemy na innych uczelniach. Ty nie masz pojęcia jak jest u mnie, ja jak jest u Ciebie. Jednak mylisz się pisząc, że macie tak źle.

Dnia 28.02.2009 o 00:03, DevilFish napisał:

Kpisz, czy o drogę pytasz?


o_0

Że co prosze? To powiedz jak wy to macie?

Dnia 28.02.2009 o 00:03, DevilFish napisał:

Jakie to straszne! Przerażające! Trzy dni w tygodniu mam 8-18


o_0

Ty chyba dalej nie łapiesz puenty. Ty w tym czasie się uczysz i zawsze coś Ci w głowie zostanie. Ja jak jechałem na łopacie, fizycznie to jedyne co mi się chciało to napić się piwa i iść spać. Ty w tym czasie się uczyłeś. Nawet jak byś mi napisał, że w szkole byłeś od 7 rano do 24 to i tak to jest nic w porównaniu z machaniem łopatą przez 8 godzin. Ty w tym czasie się uczyłeś a ja zapier.... Komu w głowie więcej z przerobionego materiału zostanie? Ja jak zamykałem oczy to widziałem tylko ziarna zbóż.

Dnia 28.02.2009 o 00:03, DevilFish napisał:

Jak ktoś się uczy to zdaje, kto się nie uczy to nie. I kto ma luzy? Powiedzcie sami.


Reguła stara jak świat. Tylko, że Ty uczysz się od tej 8 do 18, a ja mam czas tylko od 16 do 20. A po nocce to już się nic nie chce. Łeb boli, wszystko wnerwia i weź tu się ucz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2009 o 00:19, Ceteris Paribus napisał:

To, to jest kpina. U mnie jest 36-38 obowiązkowych egzaminów, a nie jak u małych dziewczynek
minimum 13.


Człowieku - PRZECZYTAJ wreszcie ten harmonogram. Minimum 13 podstawowych - podstawowy to nie to samo co obowiązkowy.

Dnia 28.02.2009 o 00:19, Ceteris Paribus napisał:

UJ ma tylko taką renomę ze względu na tradycje. Nic więcej.


Na pewno dzięki ten renomie zmiażdżył w egzaminach na aplikacje inne uczelnie.

Dnia 28.02.2009 o 00:19, Ceteris Paribus napisał:

Otóż jest łatwiej. Nie ma już takiej selekcji jak na pierwszych latach. To tak jak by
w pierwszej klasie podstawówki rzucić 7 latką fizykę kiedy Ty będziesz ją miał dopiero
w 8 klasie :)


O czym ty bredzisz? 600 osób ulanych parę lat temu na prawie cywilnym to selekcja mniejsza niż na I roku?

Dnia 28.02.2009 o 00:19, Ceteris Paribus napisał:

„O’ obowiązkowo, a skąd ja mam wiedzieć, że to nie jest opcjonalnie?


Prawo cywilne jest opcjonalne, oczywiście. Do regulaminu cię nie odsyłam, bo skoro byle tabelka sprawia ci taką trudność, to co dopiero dłuższy tekst...

Dnia 28.02.2009 o 00:19, Ceteris Paribus napisał:

W takim razie jak wy sobie możecie wybrać
II, czy III rok cywila to, to jest znów śmiech na Sali :) Bez poznania prawa cywilnego
nigdny nie będziesz odbrym prawnikiem.


Jak można nie poznać prawa cywilnego, skoro trzeba je wybrać na II lub III roku? Czy ty w ogóle potrafisz myśleć?

Dnia 28.02.2009 o 00:19, Ceteris Paribus napisał:

Nie jest moją winą, że wy macie plan jak dla dzieci specjalnej
troski i możecie sobie wybrać co chcecie


Zindywidualizowanie trybu studiów i możliwość dopasowania ich do swoich zainteresowań jest raczej oznaką poważnego traktowania studentów przez uczelnię jako odpowiedzialnych ludzi, nie jak dzieci z podstawówki.

Dnia 28.02.2009 o 00:19, Ceteris Paribus napisał:

Nie lubisz prawa karnego
to go olejesz, ja niestety muszę i jego się wyuczyć. Plusem dla mnie jest to, że będę
miał jakiekolwiek pojęcie o wszystkich gałęziach prawa, Ty zaś będziesz wyszkolony tylko
w jedenj dziedzinie.


Znowu bełkot. Prawo karne jest obowiązkowe. Twoje pojęcie będzie takie samo jak całej reszty 90% studentów, którzy ulali egzaminy na aplikacje - plan jak dla dzieci z podstawówki im nie pomógł.

Dnia 28.02.2009 o 00:19, Ceteris Paribus napisał:

W rankinagach jest przed UJ ^^


I przed Harvardem, to już wiemy.
2003:
http://www.centrumprasowe.net/article.php?story=20030414212220961
2004:
http://www.uci.agh.edu.pl/dokumenty/komunikaty/ranking/rankingRP.html
2008:
http://www.wprost.pl/ar/129352/Uniwersytet-Jagiellonski-pierwsza-uczelnia-w-Polsce/

Jestem sceptycznie nastawiony do rankingów całych uczelni. Oceniać można wydziały - wydział prawa bije na głowę całą resztę. Wyniki egzaminów na aplikacje są na to najlepszym dowodem.

Dnia 28.02.2009 o 00:19, Ceteris Paribus napisał:

No może poza aplikacjami, ale to dzięki waszemu systemowi.


Nie może, tylko na pewno. Daleko w tyle.

Dnia 28.02.2009 o 00:19, Ceteris Paribus napisał:

Ja nigdy nie aspirowałem by iść na dzienne. Wolałem więcej korzystać z życia niż kłuć
jak pajac.


Czyli u was na egzaminach jest mniej kucia niż na maturę? Tak myślałem.

Dnia 28.02.2009 o 00:19, Ceteris Paribus napisał:

Jeżeli chodzi o pojęcei na jakim świecie żyjesz to nie różnisz się od przecietnego mohera :)


Przynajmniej nie wydaje mi się, że ufoludki to bogowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Hehe, ciągle batalia nt zaocznych i dziennych? Ja powiem tak- u mnie- zaoczni= idioci i ludzie z kasą, którzy musieli gdzieś iść na studia, ale nie wiedzieli gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2009 o 01:25, Budo napisał:


Hehe, ciągle batalia nt zaocznych i dziennych? Ja powiem tak- u mnie- zaoczni= idioci
i ludzie z kasą, którzy musieli gdzieś iść na studia, ale nie wiedzieli gdzie.


Heh, ja też już nie mam siły Budo :P U mnie jest po prostu identycznie jak u Ciebie, nie wspominając o moim zdaniu na temat studentów prawa. Nic dziwnego, że nikt nie lubi prawników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może dodam coś od siebie...skończyłem prawo we Wrocku, dzienne dodam, ale spotkałem kolka zaje***** dobrych osób na studiach zaocznych albo wieczorowych, które wolały wykorzystywać czas praktycznie i poświęcać mniej czasu na naukę. bo nie ukrywajmy, że w moim przypadku dzienni mieli wyższe progi zaliczeń. Przykładowo, zaliczając Prawo ubezpieczeń społecznych (tak durny przedmiot, ale o dziwo przydaje mi się ostatnio), w moim przypadku dzienni mieli ustawiony próg zaliczenia o kilka punktów wyżej kiedy był ten sam test i kryteria przyznawania stypendiów dla stacjonarnych i niestacjonarnych. Na moją uwagę dlaczego tak jest, egzaminatorka odpowiedziała, że no cóż od nas wymaga się więcej...
Ale gdybym miał decydować raz jeszcze, to wybrałbym studia zaoczne...bez praktyki, wkuwając jedynie material i robiąc oderwane od życia kazusy człowiek po takich studiach jest intelektualnym kaleką. Ludzie kończą prawo i myślą, że są bóg wie kim...i budzą się z ręką w nocniku.
Zapraszam do pierwszej lepszej kancelarii prawniczej. Brutalne zderzenie z rzeczywistością - uświadamiają ci, że nic nie umiesz, że swój dyplom z wyróżnieniem to co najwyżej w ramkę i na półeczkę a teraz do roboty...za śmieszne pieniądze.
Ja robię w podatkach i muszę przyznać, że najbardziej przydają mi się te "durne przedmioty" jak teoria i filozofia prawa czy takie podstawy jak wstęp do prawoznawstwa...cywilne czasami, karne rzadko - więcej już mam prawa pracy i handlowego...
NT. z podatków i procedury administracyjnej miałem na studiach warunki :-D
I co? utrwalili mi materiał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i może jeszcze dodam, że tak naprawdę jak się ktoś postara to może sobie na dziennych tak plan ułożyć, że praktycznie będzie studiował w trybie zaocznym...
ja studiowałem tak dwa kierunki dziennie i w międzyczasie pracowałem w różnych miejscach, np. w więzieniu (!), gazecie i w mojej obecnej kancelarii...dodatkowo "kręciłem" finansami koła naukowego i organizowałem spotkania tego koła;-)
Tak, że jak widzę dyskusję zaoczni a dzienni to się tylko uśmiecham ;-)
A do prawników mam pytanie - jakie macie pomysły na to co będzie po studiach?
Nie rodziców pomysły tylko wasze?
Bo kariera zaczyna się tak naprawdę w wieku chrystusowym, po trzydziestce, gdzie trzeba mieć kasę na swoją kancelarię, najlepiej już jakiś klientów i pomysł na to w jakiej branży chce się robić...a będzie jeszcze żonka, didziuś może i kupa opłat związanych z działalnością typu ubezpieczenia (tak, tak korporacje potrafią kroić po 300 PLN miesięcznie), urzędy (jak ja ich nienawidzę ) i pracownicy, którym trzeba zapłacić...
Ale to jest wariant dla tych wszystkich ambitnych, zawsze można iść do pracy do urzędu albo usadowić się w jakiejś radzie nadzorczej...tia, tylko trzeba o tym najpierw pomyśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2009 o 04:12, Isil napisał:

No i może jeszcze dodam, że tak naprawdę jak się ktoś postara to może sobie na dziennych
tak plan ułożyć, że praktycznie będzie studiował w trybie zaocznym...

A sprecyzuj kierunek. Bo ja jestem na dziennych, piąty rok i na uczelni muszę siedzieć całymi dniami. Nawet jak nie mam zajęć to i tak siedzę w laboratorium i liczę kolejne symulacje, rozgryzam jakiś nowy system wizyjny, projektuję program dla budynku inteligentnego, nonstop coś jest. Jak sobie plan ułożę, to co najwyzej zamiast o 18.00 to skończę zajęcia o 16.30. Ogólnie to wiem o czym mówisz - moi staruszkowie wciąż mi wypominają, że "inni to studiują na dwóch kierunkach i pracują" - tia tylko na jakich kierunkach? Więc apeluję do wszystkich, po prostu skończcie te głupoty pisać. Bo oczywiście znam takie kierunki gdzie juz od trzeciego roku nie ma wiecej jak dwa dni zajęć po dwa wykłady i wsio. Ale to są właśnie wszelakie: prawa, administracje itd. Kierunki, które nie wymagają niczego poza obkuciem sie pare razy w życiu i przepisaniem paru ksiązek na dyplom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie radze iść na Administrację Sądową (jestem już na drugim roku i jest cholernie ciężko) - przynajmniej mam adrenalinke i z 2/3 poprawki ;D a 13 przedmiotów do zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2009 o 01:20, Mogrim napisał:

> To, to jest kpina. U mnie jest 36-38 obowiązkowych egzaminów, a nie jak u małych
Zindywidualizowanie trybu studiów i możliwość dopasowania ich do swoich zainteresowań
jest raczej oznaką poważnego traktowania studentów przez uczelnię jako odpowiedzialnych
ludzi, nie jak dzieci z podstawówki.


Napiszę to inaczej. Ty poszedłes do zawodówki, ja do ogólniaka. Ty odpowiedzialny i dorosły? o_0 Śmiech na Sali. Ty życia poza tym forum nie znasz :)

Dnia 28.02.2009 o 01:20, Mogrim napisał:

> Nie lubisz prawa karnego
> to go olejesz, ja niestety muszę i jego się wyuczyć. Plusem dla mnie jest to, że
będę
> miał jakiekolwiek pojęcie o wszystkich gałęziach prawa, Ty zaś będziesz wyszkolony
tylko
> w jedenj dziedzinie.

Znowu bełkot. Prawo karne jest obowiązkowe. Twoje pojęcie będzie takie samo jak całej
reszty 90% studentów, którzy ulali egzaminy na aplikacje - plan jak dla dzieci z podstawówki
im nie pomógł.


A taka kryminalistyka i kryminologia też jest obowiazkowa, bełkocie? Ty sobie liźniesz wszystko by to poznać i wybrać kierunek. Ja muszę to wszystko znać mimo, ze mnie to nie interesuje.
Zachowujesz się jak prostak, który (pewnie) swoim nadludzkim zdolnościa przysluguje zasługi bycia na UJ a właściwie trafienia w ten system. To tak jak idiota, który wyzywa murzynów „idźcie do roboty lenie to będziecie mieli za co jeść” nie biorąc pod uwagę tego, że roboty nie ma, a plaga suszy panuje już 8 rok.

Dnia 28.02.2009 o 01:20, Mogrim napisał:

> W rankinagach jest przed UJ ^^

Dnia 28.02.2009 o 01:20, Mogrim napisał:

Jestem sceptycznie nastawiony do rankingów całych uczelni. Oceniać można wydziały - wydział
prawa bije na głowę całą resztę. Wyniki egzaminów na aplikacje są na to najlepszym dowodem.


haha wiedziałem, że jak ktoś się powoła na rankingi to Cię to zaboli :) Tak, teraz jestes sceptycznie do rankingów nastawiony a tak nie dawno to jarałeś sie nimi jak murzyn blaszką :)

Dnia 28.02.2009 o 01:20, Mogrim napisał:

> No może poza aplikacjami, ale to dzięki waszemu systemowi.

Nie może, tylko na pewno. Daleko w tyle.


o_0 Usiadłes na czymś?

Dnia 28.02.2009 o 01:20, Mogrim napisał:

Czyli u was na egzaminach jest mniej kucia niż na maturę? Tak myślałem.


o_0

Nie myśl, nie myśl, to Ci nie wychodzi! Ty umiesz tylko się uczyć i zapamietywać i tylko do tego się nadajesz :) Przeczytaj sobie posty Isil z tego tematu. Zobaczysz co sobie będziesz mógł z tym swoim dziennym trybem zrobić i gdzie wsadzić dyplom.

Dnia 28.02.2009 o 01:20, Mogrim napisał:

> Jeżeli chodzi o pojęcei na jakim świecie żyjesz to nie różnisz się od przecietnego
mohera :)

Przynajmniej nie wydaje mi się, że ufoludki to bogowie.


Ale za to wydaje Ci się, że papież jest nie omylny "bo tak" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tym co piszesz.

Dnia 28.02.2009 o 04:12, Isil napisał:

Na moją uwagę dlaczego tak jest, egzaminatorka odpowiedziała, że no cóż od nas wymaga > się więcej...


Nam od początku mówili, że wymagania są takie same. I tak musimy przerobić cały ten materiał co dzienni, moze jedynie troszkę pobłażliwiej oceniają.

Dnia 28.02.2009 o 04:12, Isil napisał:

A do prawników mam pytanie - jakie macie pomysły na to co będzie po studiach?


Jak się uda to skończyć to jedyne na co mogę liczyć to praca w urzędzie, bo w rodzinie nie mam nikogo z prawników. Na co po cichu liczę i to jest też pomysłem rodziców to, to że być może kiedyś to się zmieni – chodzi o sytuacje jaka jest obecnie, że bez znajomosci to co kolwiek ciężko w zawodzie więcej osiągnać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2009 o 02:09, DevilFish napisał:

>
> Hehe, ciągle batalia nt zaocznych i dziennych? Ja powiem tak- u mnie- zaoczni= idioci

> i ludzie z kasą, którzy musieli gdzieś iść na studia, ale nie wiedzieli gdzie.

Nic dziwnego, że nikt nie lubi
prawników.


Ja też ich nie lubię. To z reguły idioci, którym wydaje się, że wszystkie rozumy pozjadali. Mogrim jeszcze prawa nie skończył a już taki jest. Isil dobrze pisze co sobie potem można z tymi studiami bez praktyki zrobić.

A i jeszcze tak: śmiejecie się z zaocznych, że debile itp. Jak skończą studia to nikt się ich nie będzie pytał czy skończyli je w trybie zaocznym czy dziennym więc ja bym się zastanowił czy pójście na dzienne to napewno był taki dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2009 o 12:48, zpawelz napisał:

Oto słowo Boże...

Ludzi uważających się za Boga poddaje się terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2009 o 12:53, TYHE napisał:

> Oto słowo Boże...
Ludzi uważających się za Boga poddaje się terapii.



Dzięki Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować