Jakie studia?

[Skolland 0]

Dnia 16.07.2009 o 21:57, DDK napisał:

No widzisz, wpadłem na wszystkie te pomysły (no, poza malowaniem, bo na tym się kompletnie
nie znam xD) i stwierdziłem, że studia nie przeszkodzą mi w rozwoju (bo rozwijam się
ciągle, gram, rysuję i piszę ^^). Mogę studiować i robić te rzeczy, a w razie, gdyby
one mi nie wyszły, będę miał plan zapasowy w postaci, dajmy na to, magistra inżyniera
^^
Rozwój to podstawa, a nikt nie mówił, że trzeba konkretnie rozwijać się w jednym kierunku
:D

Szczerze piszac to w Twoim polozeniu nie poszedlbym na zadne studia a zajal sie na powaznie ktoras ze swych pasji. Gdyz jednak budownictwo nie jest kierunkiem ktory rozwija "artystycznie" i poprzez "kucie" przedmiotow z zakresu kierunku moglbys sie poprostu wyjalowic i nic by z tego nie zostalo co masz teraz.

[DDK 0]

Dnia 16.07.2009 o 22:02, Skolland napisał:

Szczerze piszac to w Twoim polozeniu nie poszedlbym na zadne studia a zajal sie na powaznie
ktoras ze swych pasji. Gdyz jednak budownictwo nie jest kierunkiem ktory rozwija "artystycznie"
i poprzez "kucie" przedmiotow z zakresu kierunku moglbys sie poprostu wyjalowic i nic
by z tego nie zostalo co masz teraz.

Bo ja wiem, czy tak jałowi? Na przykład są zajęcia z konstrukcji, a do tego jednak trzeba mieć wyobraźnię, żeby to zobaczyć ;D Poza tym, kuł to bym się dopiero na SM, szczerze mówiąc xD
A co do pasji - nie mam zamiaru siedzieć w domu i grać 8h bez przerwy, to by już nikt z otoczenia nie wytrzymał. Rysować można nawet na zajęciach na studiach, a co do pisania - i tak można to robić dopiero, kiedy ma się wenę, inaczej wyszedłby zwykły gniot, który nawet mnie by się nie podobał ^^

[Rick 2]

Ja dostałem się tylko (niestety lub na szczęście) na studia niestacjonarne, a dokładniej na dziennikarstwo na UJ. Bałem się, że będę miał zajęcia po południu czy takie tam, ale z harmonogramu wynika, że godziny zajęć i sale mam takie same jak grupa na studiach stacjonarnych. Jedyna różnica jest taka, że ja bulę kasę. :/ No nic, rodzice mówią, że na pierwszy rok mają kasę, później będę starał się przenieść na stacjonarne lub będę szukał pracy. Póki co, cieszę się, że idę na studia. W poniedziałek jadę zawieźć papiery. Do zobaczenia w październiku w Krakowie. ;)

[Azra 0]

Dnia 16.07.2009 o 22:16, Rick napisał:

Do zobaczenia
w październiku w Krakowie. ;)

będę na Ciebie polował z żelkami (? humor abstrakcyjny, bo spać się chce) ]:->
ja na UJ składam papiery jutro, oby wszystkie dane się zgadzały i nie było żadnych problemów T_T
niby termin jest do poniedziałku, ale po co czekać i kusić los.

[Rick 2]

Dnia 16.07.2009 o 22:19, Azra napisał:

będę na Ciebie polował z żelkami (? humor abstrakcyjny, bo spać się chce) ]:->

Jeśli będzie Ci się chciało mnie szukać pośród wszystkich bohomazów którzy przyjadą do Krakowa. ;)

Dnia 16.07.2009 o 22:19, Azra napisał:

ja na UJ składam papiery jutro, oby wszystkie dane się zgadzały i nie było żadnych problemów
T_T
niby termin jest do poniedziałku, ale po co czekać i kusić los.

Ja w poniedziałek dopiero mogę. Do jutra się nie wyrobię z rzeczami potrzebnymi do potwierdzenia, w weekend nawet nie wiem czy to czynne, a w poniedziałek dopiero mam busa bezpośrednio z Zamościa. Szczęśliwie zamówiłem ostatnie dwa miejsca.

[kordzio1 0]

Teraz lepsze są kierunki techniczne, ale nikt Ci nei zagwarantuje jak będzie to wyglądało jak skończysz studia (jak byłem jeszcze w liceum, to było ogromne zapotrzebowanie na ekonomistów, jak już zaczynałem studia to ci ekonomiści kończyli w PUPach jako bezrobotni, bo do czasu skończenia przez nich studiów rynek się wysycił).
Jednak w mojej opinii i tak lepiej iśc na studia techniczne, łeb teorią i tak sobie napchasz, a przynajmniej praktyki też trochę liźniesz i dzięki temu masz większe pole manewru - przynajmniej ja po towaroznawstwie "spożywczym" nie narzekam jakoś specjalnie (poza tym, że może doboru pracodawców mogłem innego dokonać i więcej na studiach myśleć o doświadczeniu, a mniej o dorobieniu sobie).

[DDK 0]

I tak zrobię, a później dorobię sobie jeszcze jeden fakultet i będę miał jeszcze szersze horyzonty ^^
W każdym bądź razie decyzja już podjęta, a jutro pojadę zrobić zdjęcia i złożyć papiery :D

[Dark_elves 0]

Dnia 16.07.2009 o 22:16, Rick napisał:

Jedyna różnica jest taka, że ja bulę kasę. :/ No nic, rodzice mówią, że na pierwszy rok
mają kasę, później będę starał się przenieść na stacjonarne lub będę szukał pracy. Póki
co, cieszę się, że idę na studia. W poniedziałek jadę zawieźć papiery. Do zobaczenia
w październiku w Krakowie. ;)

Jeśli bardziej zależy Ci na stacjonarnych to moim zdaniem lepiej podwyższać wynik matury, ja tak zrobiłem i nie żałuje:) Jeśli zaliczysz pierwszy rok dziennikarstwa na niestacjonarnych i dajmy na to dzięki lepszym wynikom matury przejdziesz pomyślnie rekrutację na studia stacjonarne, to możesz wnioskować o przeniesienie od razu na drugi rok, jeszcze nie spotkałem się z reakcją odmowną na taki wniosek ,a kilka takich przypadków znam.

[Witcher1990 0]

Dobra mogę się pochwalić, że dostałem się na administrację, choć to dość licha uczelnia więc nie wiem czy jest się czym chwalić. Zobaczymy co z tego wyjdzie, mam nadzieję, że znowu nie będę miał babskiej klasy;/ Tak w ogóle zawsze wybieram przedmioty, których nie lubię- w gim nie lubiłem olskiego i wosu, a w lo miałem profil polski angielski, a w dodatku na maturze zdawałem wos. Teraz poszedłem na admina a tam będzie wosu od zajeba....;]
Aha i jakoś dziwnie mi policzyli pkt roz jest niby x2 więc powinienem mieć tak
pol 68% x2
ang 72% x2
wos 70% x1
Wynik 350 a mam 116,coś tam dziwne;|
Teraz pozostało dostarczyć papierki i wsio;] Mam nadzieję, że nie będą to stracone 3lata życia tak jak w moim lo...

[Sarturias 0]

Dnia 24.07.2009 o 17:10, Witcher1990 napisał:

Dobra mogę się pochwalić, że dostałem się na administrację, choć to dość licha uczelnia
więc nie wiem czy jest się czym chwalić.

Akurat WOS nie jest taki straszny, zwłaszcza, że na studiach jest całkiem inny program "WOSu" niż w szkole średniej. Ja nazwałbym to raczej Nauką o Strukturach, Szczeblach i Działaniu Administracji i co z WOSem niewiele ma wspólnego :P W każdym razie jeden z bardziej nudnych kierunków, zaraz po fizyce teoretycznej.

A co do babskiej grupy to nie masz się czym smucić ;) Jako rodzynek byłbyś traktowany jak bóg, a co najmniej jak bożek :D

[Witcher1990 0]

Dnia 24.07.2009 o 17:44, Sarturias napisał:

Akurat WOS nie jest taki straszny, zwłaszcza, że na studiach jest całkiem inny program
"WOSu" niż w szkole średniej. Ja nazwałbym to raczej Nauką o Strukturach, Szczeblach
i Działaniu Administracji i co z WOSem niewiele ma wspólnego :P W każdym razie jeden
z bardziej nudnych kierunków, zaraz po fizyce teoretycznej.

Wiem, że administracja to całkiem co innego niż wos w szkole średniej ale jednak jakoś jest z nim związana. To takie rozszerzenie wiedzy, wejście w szczegóły. Może i nudny ale nie miałem pomysłu na inny;/

Dnia 24.07.2009 o 17:44, Sarturias napisał:

A co do babskiej grupy to nie masz się czym smucić ;) Jako rodzynek byłbyś traktowany
jak bóg, a co najmniej jak bożek :D

Tiaaaa przez 3lata było nas w klasie w porywach do 3 (a do drugiej klasy tylko 2) i jakoś nie było fajnie;/ Ten mój kolega też nie należał do łatwych ludzi... Jeśli na studiach trafię na podobną klasę mam nadzieję, że będę miał z nimi lepsze doświadczenia niż z pokemonami z lo. W końcu to napalone studentki;]

[Witcher1990 0]

Mam jeszcze pytanie odnośnie składania dokumentów na studia. Na stronie jeden uczelni wyczytałem, że chcą dostać dokumenty w jednej teczce z konkretnymi danymi kandydata (pesel itp) ale na mojej akademii nie ma żadnej informacji dotyczącej teczki na dokumenty więc w zasadzie nie wiem jak je tam złożyć;/ Macie jakiś pomysł?
I jeszcze jedno- każde zdjęcie należy podpisać?

[Dark_elves 0]

Dnia 25.07.2009 o 15:01, Witcher1990 napisał:

> Akurat WOS nie jest taki straszny, zwłaszcza, że na studiach jest całkiem inny program

> "WOSu" niż w szkole średniej. Ja nazwałbym to raczej Nauką o Strukturach, Szczeblach

> i Działaniu Administracji i co z WOSem niewiele ma wspólnego :P W każdym razie
jeden
> z bardziej nudnych kierunków, zaraz po fizyce teoretycznej.
>
Wiem, że administracja to całkiem co innego niż wos w szkole średniej ale jednak jakoś

Studiowałem rok Administrację na UAM-ie i muszę przyznać, że to bardzo nudny kierunek. Ja jednak w szkole bardzo lubiłem takie przedmioty jak Wos i historia, a pomimo tego niezwykle się wynudziłem przez ten rok za nim nie zmieniłem kierunku. Najgorsze są przedmioty o nachyleniu ekonomicznym i marketingowym, wiele też zależy na jakim wydziale jest Administracja na Twojej uczelni? Moja była na wydziale Prawa i Admnistracji co chyba najczęściej się zdarza więc pojawiało się również wiele przedmiotów o nachyleniu prawnym które nie były złe..:)

[Witcher1990 0]

Dnia 27.07.2009 o 08:37, Dark_elves napisał:

Studiowałem rok Administrację na UAM-ie i muszę przyznać, że to bardzo nudny kierunek.
Ja jednak w szkole bardzo lubiłem takie przedmioty jak Wos i historia, a pomimo tego
niezwykle się wynudziłem przez ten rok za nim nie zmieniłem kierunku. Najgorsze są przedmioty
o nachyleniu ekonomicznym i marketingowym, wiele też zależy na jakim wydziale jest Administracja
na Twojej uczelni? Moja była na wydziale Prawa i Admnistracji co chyba najczęściej się
zdarza więc pojawiało się również wiele przedmiotów o nachyleniu prawnym które nie były
złe..:)

To jest wydział Nauk społecznych:) Ehh trudno dostałem się i dzisiaj jadę zanieść papiery. Trudno wynudzę się ale nie miałem innego pomysłu na studia;/

[Witcher1990 0]

Na stronie swojej uczelni znalazłem informację o możliwości korzystania ze stypendium socjalnego. Przeczytałem ten regulamin i wykaz dokumentów potrzebnych do złożenia wniosku o takowe stypendium ale nigdzie nie podali kwoty od której tototo przysługuje. Z tego co wiem jak moja siostra z niego korzystała dochody na 1członka rodziny nie mogły przekroczyć 516zł a teraz pisze tylko, że socjalne przysługuje "osobom w trudnej sytuacji materialnej... Więc może zależy to od ilości osób, które zdecydują się na taką zapomogę i na podstawie ich dochodów ustali się jakiś próg ew zaczną od najmniejszych dochodów i w górę aż do wyczerpania funduszy? Czy ktoś się orientuje?

[Dark_elves 0]

Dnia 13.08.2009 o 10:14, Witcher1990 napisał:

Na stronie swojej uczelni znalazłem informację o możliwości korzystania ze stypendium
socjalnego. Przeczytałem ten regulamin i wykaz dokumentów potrzebnych do złożenia wniosku
o takowe stypendium ale nigdzie nie podali kwoty od której tototo przysługuje. Z tego
co wiem jak moja siostra z niego korzystała dochody na 1członka rodziny nie mogły przekroczyć
516zł a teraz pisze tylko, że socjalne przysługuje "osobom w trudnej sytuacji materialnej...
Więc może zależy to od ilości osób, które zdecydują się na taką zapomogę i na podstawie
ich dochodów ustali się jakiś próg ew zaczną od najmniejszych dochodów i w górę aż do
wyczerpania funduszy? Czy ktoś się orientuje?

Na mojej uczelni nie było limitu osób w zeszłym roku. Stypendium socjalne zostało przyznane wszystkim, którzy spełnili określone warunki, a mianowicie dochód na jednego członka rodziny nie mógł przekraczać 508zł(chyba).Dodatkowo można było starać się o stypendium na wyżywienie jeśli dochód był bardzo mały, a także stypendium mieszkaniowe jeśli odległość pomiędzy twoim domem, a uczelnią wynosiła więcej niż 30 km. Wszystkie te dofinansowania wiążą się oczywiście z mnogością zaświadczeń, które trzeba dostarczyć

[Witcher1990 0]

Dnia 13.08.2009 o 14:32, Dark_elves napisał:

Na mojej uczelni nie było limitu osób w zeszłym roku. Stypendium socjalne zostało przyznane
wszystkim, którzy spełnili określone warunki, a mianowicie dochód na jednego członka
rodziny nie mógł przekraczać 508zł(chyba).

Właśnie o tą kwotę mi chodzi

Dnia 13.08.2009 o 14:32, Dark_elves napisał:

Dodatkowo można było starać się o stypendium
na wyżywienie jeśli dochód był bardzo mały, a także stypendium mieszkaniowe jeśli odległość
pomiędzy twoim domem, a uczelnią wynosiła więcej niż 30 km. Wszystkie te dofinansowania
wiążą się oczywiście z mnogością zaświadczeń, które trzeba dostarczyć

Hmm wygląda na to, że o to mieszkaniowe też mogę się strać bo mam zamiar mieszkać w akademiku a odległość to ponad 40km...

[Czempion9 0]

Witam.Piszę maturę w 2010 roku.Chciałem dostać się na prawo lub administrację gdzieś w Warszawie lub Łodzi.Może mi ktoś polecić jakieś dobre uczelnie państwowe? I z czego muszę pisać maturę i na jakich poziomach? Te informacje niestety nie są zawarte na stronach internetowych :/ Proszę o pomoc.

[Dark_elves 0]

Dnia 10.09.2009 o 14:41, Czempion9 napisał:

Witam.Piszę maturę w 2010 roku.Chciałem dostać się na prawo lub administrację gdzieś
w Warszawie lub Łodzi.Może mi ktoś polecić jakieś dobre uczelnie państwowe? I z czego
muszę pisać maturę i na jakich poziomach? Te informacje niestety nie są zawarte na stronach
internetowych :/ Proszę o pomoc.

Ja studiuję prawo na Uniwersytecie im Adama Mickiewicza w Poznaniu, myślę, że to lepsze rozwiązanie niż Uniwersytet Łódzki. Wiadomo, że najbardziej prestiżowa jest Warszawa i tamtejszy Uniwersytet, ale progi punktowe też mogą być "zaporowe". W Poznaniu trzeba zdawać:
- Język polski p.podstawowy x 0,15, rozszerzony x0,3
- Język obcy nowożytny p. podstawowy x0,15, rozszerzony x0,3
- Historia lub Matematyka podstawa 0,2, rozszerzrzony 0,4
uczelnia naprawdę godna polecenia!

[shinoda 0]

Dnia 10.09.2009 o 14:41, Czempion9 napisał:

Witam.Piszę maturę w 2010 roku.Chciałem dostać się na prawo lub administrację gdzieś
w Warszawie lub Łodzi.Może mi ktoś polecić jakieś dobre uczelnie państwowe? I z czego
muszę pisać maturę i na jakich poziomach? Te informacje niestety nie są zawarte na stronach
internetowych :/ Proszę o pomoc.

Warszawa to wiadomo UW. Ci którzy nie dostaną sie na UW, wybierają UKSW(Kardynała Stefana Wyszyńskiego).
Prawo i Administracja to WOS, Historia, Polski, wiadomo najlepiej w rozszerzonych.