Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Cel życia i jego sens

47 postów w tym temacie

Dnia 14.05.2006 o 14:32, azi napisał:

Jesli jest tak jak mysle, ze celem naszego istnienia jest rownowaga, to co dalej ?

Kłopot z tym, że z tego co czytam w tym temacie, dla wielu sensem życia jest utrzymywanie stanu chaosu.
Ale mładzi mają jeszcze tą "energię", która się później wytraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cel zycia? jako gatunku ludzkiego jest to napewno prokreacja, podtrzymanie gatunku. Ale dla jednostki? Celem zycia jest zycie wlasnie. Dlatego jestesmy uzbrojeni w instynkt przetrwania, ktory kaze nam bronic swojego zycia i nie stracic celu swojego istnienia. Bo bez celu juz nie ma zabawy, jest zastoj. Dziwne jest jedynie to, ze dla wierzacych ludzi celem jest dotarcie do boga (celowo z malej, bo nie mowie tu o Bogu chrzescijanskim, czy jakimkolwiek. Ogolnie), czyli smierc, tak? Wiec po co zyc? Dobrze, ze jestem ateista. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To zależy, jak na życie spojrzysz. Biologicznym sensem życia jest przekazanie dalej genów. Celem i sensem ogólnym jest śmierć. Wg mnie każdy powinien robić to co chce i czerpać z tego przyjemność, bo po śmierci i tak pozostaną po nim co najwyżej wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Istotnie bilogiczny sens życia polega na przekazaniu swojego materiału genetycznego dalszym pokoleniom. Jednak w czasach gdy rozmnażanie sie każdej jednostki nie jest tak istotne (w końcu już jest 6 mld, więc nie wyginiemy tak szybko) pojawia się pytanie o sens, tak jakby psychologiczny, naszego istnienia. Osobiście celem mojego zycia jest, poza dziećmi, zrobić coś dzięki czemu pamięc o mnie pozostanie na dłuuuugi czas. Można powiedzieć, że chciałbym się unieśmiertelnić. Ale w jaki sposób to juz inna historia. Na pewno nie wybierajac drogi Mansona, Bundy''ego czy Hitlera. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie cel życia jest bardzo prosty: żyć aby znalęźć sobie drugą połówkę i założyć rodzinę. Rodzina i ciepło domowe to jest dla mnie najważniejszą rzeczą jaka mogłaby zostać stworzona.Jeszcze jednym celem mojego życia jest wyuczenie się i zdanie na studia. Zawsze wpajano mi, że wykształcenie jest najważniejsze w życiu młodego człowieka i ja stram się właśnie do tego dążyć. Dopóki mam swoje cele, do których dąże, to sens życia jest bardzo prosty, jeżeli mam dla kogo i dla czego żyć, to będe nadal żyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2007 o 15:30, Inssajdor napisał:

w sumie każdy chce żyć ale czy każdy wie po co żyć ?


Nie koniecznie kazdy chce zyc .. wiele osob chciało by nie życ ... umrzeać i poprostu nie cierpiec. Ja uwazam ze kazdy ma jakis zel w zyciu. Kazdy ma cos do zrobienia.. przynajmniej ja tak mysle .. a wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja juz nie mam celu życia:(Sens jest tylko taki,że my ludzie musiemy,oczywiscie jak żyjemy sie dobrze bawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2007 o 14:36, Mat.W napisał:

Ja juz nie mam celu życia:(Sens jest tylko taki,że my ludzie musiemy,oczywiscie jak żyjemy
sie dobrze bawić

Zgadzam się z tobą , życie jest poto żeby z niego kożystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Za kobiety się nie wypowiem, ale celem każdego faceta powinny być tzy rzeczy:

1. Wybudować dom
2. Zasadzić drzewo
3. Spłodzic syna

W dowolnej kolejnosci. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2007 o 15:51, HumanGhost napisał:

Za kobiety się nie wypowiem, ale celem każdego faceta powinny być tzy rzeczy:

1. Wybudować dom
2. Zasadzić drzewo
3. Spłodzic syna

W dowolnej kolejnosci. ;-)


Wszystko to co ty, ale jeszcze jedną rzecz - zapewnić sobie i rodzinie pewną pozycję materialną - taką aby można było dobrze żyć, bez strachu oto co przyniesie jutro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasami w chwilach posępnej zadumy i gorszego humoru wydaje mi się, że sensem i celem życia jest po prostu śmierć. To co nieuniknione dla każdego; choć ścieżki życiowe ludzi są tak dalece od siebie różne, to jednak koniec jest wspólny dla wszystkich; z jednego punktu startujemy i w jednym wszyscy kończymy.
Jednak na ogół myślę kompletnie inaczej. Wolę wierzyć, że życie ma jednak jakiś głębszy sens, jest celowe, nie tylko pod względem czysto naukowym, czyli to co pisaliście o podtrzymywaniu gatunku. Fakt, prokreacja jest jakimś zakorzenionym w podświadomości instynktem, który sprawia, że jest celem przewodnim naszego życia. Ale dobrze mieć jeszcze ambicję na coś więcej. Na świadome przeżycie tego czasu, pozostawienie po sobie czegoś więcej niż tylko geny.
Co jednak z sensem naszego życia? Czy faktycznie otwieramy oczy tylko po to, by za chwile je zamknąć i nic poza tym? Nikt nie rozlicza nas z życia, nie nagradza, nie karze, nie ma niczego więcej? Fajnie byłoby już za życia znać odpowiedzi na takie pytania. Niestety wszystkiego dowiemy się w swoim czasie, a póki co, domniemanie co będzie dalej pozostaje w sferze wiary. Ja wierzę, że nasze życie tzw. doczesne, to tylko krótki przystanek naszej duszy; chwilowe spętanie jej i ograniczenie w materii, by poznała nowe doświadczenia i doznania. A śmierć to koniec, ale tylko dla materii - dla ograniczającego ciała, a wyzwolenie dla duszy, energii, która w końcu nie rozpłynie się w nicość, będzie trwać po wieczność (w końcu nic w przyrodzie nie ginie...?). Daleka jestem od chrześcijańskiej wersji wiecznego życia po śmierci - nieba czy piekła, ale jednak wierzę, a może bardziej prawidłowo: mam nadzieję, że na śmierci istnienie duszy się nie kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2007 o 21:59, Ari Zmc napisał:

Czasami mi sie wydaje że życie nie ma sensu :PP Bo moim zdaniem to prawda ;)


Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta i potwierdzona przez wielu ludzi w praktyce, nie tylko w myśli. Mowa tu o nauce, która potrafi z człowieka, nawet dotychczas bezużytecznego i ciemnego, uczynić wielkiego, na każdej płaszczyźnie życia. Nauka rozwija nas i tylko ten najcenniejszy skarb jakim jest wiedza i umiejętność uczyni nasze życie spełnionym, bez światłocienia, urwanych ścieżek i niewypełnionych przyrzeczeń. Nie kasa, posiadłości, rodzina etc. Jeśli zaś w nauce ktoś nie będzie potrafił znaleźć ważnych odpowiedzi, kierunek jest jeden - filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Całe nasze życie to jedna wielka układanka!! Raz wydaje mi się że życie jest ok fajne i w ogóle a czasami ze to nie ma sensu!! Tak naprawdę szukamy drogi przez którą będzie nam łatwiej przejść ale nigdy jej nie odnajdujemy tylko pakujemy sie w kłopoty i przez to często cierpimy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie życie nie ma jakiegoś głębszego snesu:) żyjemy i jest fajnie, tyle wieków już się ludzie zastanawiają po co zyjemy i nikt nie wymyślił ani jednej opcji, która by została ogólnie i niepowtarzalnie zaakceptowana, jedyne co pewne to to,że wszyscy umrzemy:) życie jest bez sensu, po prostu żyjemy tu sobie i tyle, a wszelkie wzniosłe hasła sami sobie wymyślamy, aby było nam łatwiej żyć i łatwiej zaakceptować śmierć...
A cel ma każdy swój własny, ja się staram żeby tym celem było osiągnięcie względnego szczęścia, nie szkodząc przy tym za bardzo innym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować