Zaloguj się, aby obserwować  
theKarnifexTM

Znalazlem Rolexa... I co teraz?

42 postów w tym temacie

Tak jak w temacie Znalazlem Rolexa i teraz nie wiem co mam z min zrobic. Z jednej strony czego by sobie go nie zostawic bo w końcu nie kazdy na Rolexa^^ ale osobiście najbardziej wolał bym go sprzedać ale... Slyszalem że kazdy zegarek jest rejestrowany i ja jako znalazca mogl bym byc oskarżony o kradzież... Czy moze zgłosić to na policjie i poczekac a nóż ktos sie po niego nie zgłosi. Co wy na ten temat myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na policję oddać. Takiej rzeczy raczej nikt nie przepuści, chyba że to podróbka.
Faith in humanity destroyed :/ Trochę honoru, człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2012 o 07:46, Karfein napisał:

Na policję oddać. Takiej rzeczy raczej nikt nie przepuści, chyba że to podróbka.
Faith in humanity destroyed :/ Trochę honoru, człowieku.

Jak oddasz na policję, to napewno przepadnie. Jeśli jest rejestrowany to skontaktować się z Rolexem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety popełniłeś pierwszy błąd i napisałeś o tym na stronie internetowej a więc lepiej oddaj,na twoim miejscu nawet znajomym bym nie powiedział a po roku,może pół sprzedał go w innym mieście;]
Jak ktoś gubi rolexa to niech żałuje do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2012 o 10:04, Get_Down napisał:

Niestety popełniłeś pierwszy błąd i napisałeś o tym na stronie internetowej a więc lepiej
oddaj,na twoim miejscu nawet znajomym bym nie powiedział a po roku,może pół sprzedał
go w innym mieście;]
Jak ktoś gubi rolexa to niech żałuje do końca życia.

Zgubiłeś coś kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie raz,i rzadko kiedy rzecz wróciła do mnie.Nie to że jestem złym człowiekiem ale nie mam zamiaru czytać jakiś morałów jak to jest źle kraść,na mój portfel rolex to marzenie osoba co kupuje rolexa pewnie ma kasy na kolejnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2012 o 10:44, Get_Down napisał:

Nie raz,i rzadko kiedy rzecz wróciła do mnie.Nie to że jestem złym człowiekiem ale nie
mam zamiaru czytać jakiś morałów jak to jest źle kraść,na mój portfel rolex to marzenie
osoba co kupuje rolexa pewnie ma kasy na kolejnego.

Ja nie mam z kolei zamiaru pisać morałów. Chciałem rzucić swego rodzaju alternatywą dla krótkowzrocznych, ale skoro kradzież jest dla nich najlepszą opcją w takiej sytuacji, to może lepiej niech tak będzie. Głupoty łopatą nie zakopię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jest według ciebie głupota?Otwórz oczy na świat i na rzeczywistość,jedni kradną bo są głodni inni kradną bo wciąż im mało,jeżeli miałbym okazję i znalazłbym rolexa wartego parę tysięcy nie zastanawiałbym się, i przywłaszczył bym go sobie.Nazywaj mnie jak chcesz czy złodziejem czy nie,ale takie jest już życie,ledwo wiąże koniec z końcem i taka okazja zdarza się raz na milion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niech mi ktoś przypomni dlaczego straciłem wiarę w ludzi... A, tak, już wiem.

Spoiler

Potem się jeszcze dziwić, że Polacy są znani na całym świecie jako złodzieje.

20120527123610

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A niech stracę. Jeśli znalazłbym rolexa, to pomyślałbym o nim nie jak o rybie, lecz jak o wędce. Dla mnie to jest świetna okazja by poznać kogoś bogatego z możliwościami i być może zmienić swoje trudne życie.
Z resztą przy tej okazji dowiedziałem się, że w UK był podobny przypadek i znalazca zdecydowanie na tym nie stracił, bo po prostu dostał je w prezencie. Pewnie zapłacił podatek, ale paser i tak nie da ci więcej za taki zegarek niż kwota tego podatku, bo zwyczajnie jest to produkt zbyt ryzykowny.
http://www.bbc.co.uk/news/uk-england-essex-17139483
Starożytni nazywali to karmą, a dzisiaj to poprostu statystyka. Jak większość ludzi ma Twoje nastawienie, to i w większości przypadków sami też nic nie dostaną z powrotem. Gdyby zmienić nastawienie tych ludzi, sam sobie wywnioskuj.
Też byłem raczej biedny i to momentami bardzo, a wszystko co dzisiaj mam ( a zarabiam ponad 2x średnią krajową i są perspektywy na więcej i jeszcze do tego stworzenie kilku miejsc pracy), zawdzięczam prawie 20 latom ciężkiej nauki i późniejszej ciężkiej pracy z zaledwie czterodniowymi przerwami na powrót do domu raz w miesiącu. Więc kto tu komu "moralizuje"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra dobra nie rozpędzajmy się...

Sam niecałe 1.5 miesiąca temu znalazłem w autobusie smartphonea [Nokia n95 mini]
Pierwsze co zrobiłem to chciałem przeszukać listę kontaktów i smsów co by złapać na miar na właściciela - dupa wszystko puste.
W wykręconych numerach 3 rozmowy wykonane, postój taxi, pizzeria i jakiś salon fryzjerski.

Jak poszedłem z telefonem na komendę powiedzieli, ze oni nie maja czasu na takie pierdoły i żebym poszukał w necie gdzie jest najbliższe biuro rzeczy znalezionych.

Efekt był taki, że rozkleiłem w autobusie informacje z numerem telefonu na siebie.
Po tygodniu właściciel się znalazł, warunkiem zwrócenia telefonu było pokazanie oryginalnego opakowania i sprawdzenie imei.
A facet był wdzięczny, że nie został ten fon na policji, bo już kiedyś zgubił iPada i ponad rok gibał się z wypełnianiem papierów i potwierdzaniem, ze to jego własność.


P.S.
W normalnych krajach jeśli znajdziesz coś wartościowego [np właśnie zegarek, telefon] to jeśli w określonym czasie nie znajdzie się właściciel, przedmiot trafia w twoje ręce. U nas przedmiot leży sobie i kurzy się w komendzie aż sobie tam jakiś cwaniak go przywłaszczy "omijając" prawo.
Nie dziw się potem, że ludzie w większości przypadków kładą laskę na szukanie właściciela.
Znalazłem w życiu kilka "fantów" [ze dwa portfele, jeden dowód osobisty, legitymację ubezpieczeniową], z kilkoma było więcej problemu niż pożytku.
Najlepsi są właściciele zgubionych portfeli, którzy zaraz się plują, ze "tu przecież było -wstaw dowolna wygórowaną kwotę dla szpanu- złotych !", zamiast ruszyć pustą pała i się skumać, że jak znalazłem ten portfel z dokumentami i chce go oddać, to znalazłem go tak jak był, czyli ogołocony już dawno [najczęściej złodzieje koszą ofiarom portfele, biorą co wartościowe i rzucają resztę w krzaki, bo dowód, karty kredytowe czy nawet głupie grawerki na portfelach "parzą"].
Mesli znajdę teraz na ulicy cokolwiek najpewniej nawet tego palcem nie tknę, po co za okazanie uczciwości mam się potem użerać z chamstwem i prostactwem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2012 o 12:58, hans_olo napisał:

A niech stracę. Jeśli znalazłbym rolexa, to pomyślałbym o nim nie jak o rybie, lecz jak
o wędce. Dla mnie to jest świetna okazja by poznać kogoś bogatego z możliwościami i być
może zmienić swoje trudne życie.
Z resztą przy tej okazji dowiedziałem się, że w UK był podobny przypadek i znalazca zdecydowanie
na tym nie stracił, bo po prostu dostał je w prezencie. Pewnie zapłacił podatek, ale
paser i tak nie da ci więcej za taki zegarek niż kwota tego podatku, bo zwyczajnie jest
to produkt zbyt ryzykowny.
http://www.bbc.co.uk/news/uk-england-essex-17139483
Starożytni nazywali to karmą, a dzisiaj to poprostu statystyka. Jak większość ludzi ma
Twoje nastawienie, to i w większości przypadków sami też nic nie dostaną z powrotem.
Gdyby zmienić nastawienie tych ludzi, sam sobie wywnioskuj.
Też byłem raczej biedny i to momentami bardzo, a wszystko co dzisiaj mam ( a zarabiam
ponad 2x średnią krajową i są perspektywy na więcej i jeszcze do tego stworzenie kilku
miejsc pracy), zawdzięczam prawie 20 latom ciężkiej nauki i późniejszej ciężkiej pracy
z zaledwie czterodniowymi przerwami na powrót do domu raz w miesiącu. Więc kto tu komu
"moralizuje"?


W UK w tej chwili jest tak, że ludzie boją telefonu z ulicy wziąć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2012 o 12:58, hans_olo napisał:

A niech stracę. Jeśli znalazłbym rolexa, to pomyślałbym o nim nie jak o rybie,
lecz jak o wędce. Dla mnie to jest świetna okazja by poznać kogoś bogatego z
możliwościami i być może zmienić swoje trudne życie.
Z resztą przy tej okazji dowiedziałem się, że w UK był podobny przypadek i znalazca zdecydowanie
na tym nie stracił, bo po prostu dostał je w prezencie. Pewnie zapłacił podatek, ale
paser i tak nie da ci więcej za taki zegarek niż kwota tego podatku, bo zwyczajnie jest
to produkt zbyt ryzykowny.
http://www.bbc.co.uk/news/uk-england-essex-17139483

Zgadzam się z Tobą, hans_olo. W ten sposób można by poznać kogoś ciekawego, z kontaktami. Taka znajomość mogłaby odmienić życie. Poznałem kiedyś ciekawą osobę (naprawdę ciekawą, bogatą, choć nie aż tak by nosić Rolexy). Ta osoba zmieniła moje patrzenie na życie, zmotywowała mnie... Niestety już nie żyje... :( Osobiście, gdybym znalazł Rolexa, chciałbym by należał do Rafała Bauera (były prezes "Wólczanki-Vistuli", teraz szef marki "Rage Age"), ciekawy człowiek, prowadzi interesującego bloga, człowiek renesansu... TO byłoby coś poznać kogoś takiego... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie ty tu moralizujesz bo ja stwierdzam fakty a ty się rozpisujesz nie wiadomo po co,to jest po prostu mój pogląd na świat i tego nie zmienisz ani twoja wędka i ta rybka.Po za tym ja swoich rzeczy pilnuje bardziej niż CIA swoich danych,bo nie mieszkam w kraju gdzie każdy dla każdego jest miły i uprzejmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2012 o 14:29, Get_Down napisał:

Dokładnie ty tu moralizujesz bo ja stwierdzam fakty a ty się rozpisujesz nie
wiadomo po co,to jest po prostu mój pogląd na świat i tego nie zmienisz ani twoja wędka i ta
rybka.Po za tym ja swoich rzeczy pilnuje bardziej niż CIA swoich danych,bo nie mieszkam
w kraju gdzie każdy dla każdego jest miły i uprzejmy.

I tak wychowasz swoje dzieci? Jeśteśmy biedni, więc możemy przywłaszczać czyjąś własność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już mieszasz do tego moje dzieci?Póki co daleko mi do dzieci a je będę się starł wychować jak najlepiej.
I tak jak dorosną to zobaczą jak ten świat jest uczciwy i będą robić co będą nie mam na to wpływu.Pamiętaj człowieka wychowują przeżycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
Zaloguj się, aby obserwować