Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

a propos istnienia Boga, tego chrześcijańskiego. dlaczego akurat chrześcijanie mają mieć rację? a dlaczego nie muzułmanie czy jakiś szczep amazoński? może to ich bogowie istnieją a nie nasz??
i a propos wiary polecam ,,Kłamcę" Jakuba Ćwieka z ,,fabryki słów". genialne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 18:02, Madoc napisał:

a propos istnienia Boga, tego chrześcijańskiego. dlaczego akurat chrześcijanie mają mieć rację?
a dlaczego nie muzułmanie czy jakiś szczep amazoński? może to ich bogowie istnieją a nie nasz??


Przecież muzułmanie mają rację. Żydzi i chrześcijanie też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 18:19, Luke Shadow napisał:

> a propos istnienia Boga, tego chrześcijańskiego. dlaczego akurat chrześcijanie mają mieć
rację?
> a dlaczego nie muzułmanie czy jakiś szczep amazoński? może to ich bogowie istnieją a nie
nasz??

Przecież muzułmanie mają rację. Żydzi i chrześcijanie też...

sorry, ale skąd wiesz?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 18:02, Madoc napisał:

/.../


Dlaczego mają mieć rację? Widzisz istnienie Jezusa jest bardziej udokumentowane niż życie Napolenona. Po za tym Jezus mówiąc o fałszywych prorokach przewidział powstanie Islamu. Nie pamiętam dokładnego cytatu, ale było mniej więcej tak że przyjdą w przyszłości fałszywi prorocy i zakażą jeść wam pewnych potraw. Islam zakazuje jedzenia wieprzowiny. Po za tym ludzie którzy byli np. przy egzorcyzmach, noszą stygmaty, bądź są światkami objawień są dowodem na to że to nasz Bóg jest prawdziwy. Możesz powiedzieć że egzorcyzmy to bajka wymyślona do straszenia dzieci, szczerze to bym się nie zdziwił. Muszę Ci tylko powiedzieć że gdy kilka lat temu u mnie w parafii ma rekolekcjach był egzorcysta i opowiadał o sposobie walki z demonami słychać było syki, a mikrofon co chwila się psuł.Wiem że może brzmieć śmiesznie, ale ręczę słowem że to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 17:47, Sareavok1 napisał:

Wiesz teoria teorią. Wiem jak to jest w praktyce.


Więc jeśli ktoś uważa obraz za Boga, to grzeszy - o czym tu dyskutować? To oczywiste.

Dnia 24.02.2007 o 17:47, Sareavok1 napisał:

I owszem
nie wolno wykonywać jego wizerunku bo przecież nie wolno wykonywać obrazów i rzeźb to tym bardziej
jego osoby a także kłaniać się nim.


Bóg nie powiedział, że nie wolno wykonywać obrazów Jego osoby, tak samo jak nie zakazał wykonywania pejzaży, bo nie to miał na myśli przez "nie uczynisz obrazu NICZEGO co jest na ziemi nisko...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 18:24, Andrij napisał:

cytatu, ale było mniej więcej tak że przyjdą w przyszłości fałszywi prorocy i zakażą jeść wam
pewnych potraw. Islam zakazuje jedzenia wieprzowiny.

We wszystkich istniejacych dzis kulturach semickich wieprzowina jest zakazana i byla zakazana już za życia Jezusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 19:23, hans olo napisał:

/.../


O tym, przyznam się bez bicia nie wiedziałem, jednak Jezus wyraźnie mówi o przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.02.2007 o 18:24, Andrij napisał:

Dlaczego mają mieć rację? Widzisz istnienie Jezusa jest bardziej udokumentowane niż życie Napolenona.

A powiedz mi co za znaczenie ma, że udokumentowano istnienie jakiegoś człowieka?

Dnia 24.02.2007 o 18:24, Andrij napisał:

Po za tym Jezus mówiąc o fałszywych prorokach przewidział powstanie Islamu. Nie pamiętam dokładnego
cytatu, ale było mniej więcej tak że przyjdą w przyszłości fałszywi prorocy i zakażą jeść wam
pewnych potraw.

Wiesz co? Jakby Jezus zamiast ''jacyś fałszywi prorocy'' powiedział Mahomet to ja bym powiedział, że Jezus był ''prawdziwym prorokiem''.Mnie się wydaje, że współistotnego wszechwiedzącemu ojcu stać na większą precyzję...:-( A tak...Nostradamus też tyle rzeczy przewidział...

Dnia 24.02.2007 o 18:24, Andrij napisał:

/.../
bądź są światkami objawień są dowodem na to że to nasz Bóg jest
prawdziwy.

Wielka szkoda, że te objawienia, które są jak dowód mają jedynie nieliczni.:-( Jedni mogą wiedzieć, inni muszą wierzyć. To niesprawiedliwe.:-(

Dnia 24.02.2007 o 18:24, Andrij napisał:

Możesz powiedzieć że egzorcyzmy to bajka wymyślona do straszenia dzieci, szczerze
to bym się nie zdziwił. Muszę Ci tylko powiedzieć że gdy kilka lat temu u mnie w parafii ma
rekolekcjach był egzorcysta i opowiadał o sposobie walki z demonami słychać było syki, a mikrofon
co chwila się psuł.Wiem że może brzmieć śmiesznie, ale ręczę słowem że to prawda.

OMG! Szatan opętał kable!
A światła też mrugały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 20:59, tkoeman napisał:

/.../


Niesprawiedliwe mówisz?? Osoby które doznają objawień nieraz modlą się kilka godzin dziennie, spędzają noce na kontemplacji Boga.

Nie światło nie mrugało. =P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 20:59, tkoeman napisał:

Wielka szkoda, że te objawienia, które są jak dowód mają jedynie nieliczni.:-( Jedni mogą wiedzieć,
inni muszą wierzyć. To niesprawiedliwe.:-(


Stygmaty mogli zobaczyć wszyscy, wytłumaczyć - nikt. To, że o. Pio funkcjonował ze 48,5 stopniową gorączką również jest udokumentowane. Kilka stron wcześniej jest o opłatku przemienionym w kawałek mięśnia sercowego na którym nie ma śladu cięć i po kiluset latach się nie rozłożył (i kilka innych spraw). Tego, że obraz z Guadalupe istnieje od kilkuset lat choć po 20 powinien przestać też nikt nie wyjaśnił, jak również tego, jakiego pochodzenia jest farba, jakim cudem w źrenicy MB na tym obrazie odbija się postać człowieka (co widać po zbadaniu mikroskopem) oraz kilku innych ciekawostek - też nikt nie wyjaśnił. A wszystko to każdy może zobaczyć i sprawdzić, bo są to sprawy udowodnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli twierdzisz, że masz dowody...a ja czytałem, że zgodna z metodyką JHWH jest wiara.

Dnia 24.02.2007 o 21:19, Mogrim napisał:

Stygmaty mogli zobaczyć wszyscy, wytłumaczyć - nikt.

No właśnie! Choć na interpretacje sili się niejeden. A słyszałeś o pewnym Włochu, który gada o ufo i ma stygamt w kształcie plusa/krzyża (w zależności od interpretacji) na czole?

Dnia 24.02.2007 o 21:19, Mogrim napisał:

To, że o. Pio funkcjonował ze 48,5 stopniową
gorączką również jest udokumentowane.

I twierdzisz, że to dowodzi istnienia JHWH!? To jest dopiero nadzwyczajna interpretacja. Poza tym słyszałem, że ów ojciec mógł lewitować i bilokować-prawdziwa kumulacja cudowności.

Dnia 24.02.2007 o 21:19, Mogrim napisał:

Kilka stron wcześniej jest o opłatku przemienionym w
kawałek mięśnia sercowego na którym nie ma śladu cięć i po kiluset latach się nie rozłożył
(i kilka innych spraw).

Zeby się nie powtarzać-uczciwie ujął to kiedyś KrzysztofMarek-przesłanka do przesłanek. Ateiście nie wypada podawać interpretacji-więc nie będę tego interpretować. Byli tacy, co próbowali-podobnież można takową substancję stworzyć.

Dnia 24.02.2007 o 21:19, Mogrim napisał:

Tego, że obraz z Guadalupe istnieje od kilkuset lat choć po 20 powinien
przestać też nikt nie wyjaśnił, jak również tego, jakiego pochodzenia jest farba, jakim cudem
w źrenicy MB na tym obrazie odbija się postać człowieka (co widać po zbadaniu mikroskopem)
oraz kilku innych ciekawostek - też nikt nie wyjaśnił.

Tego nie znam-daj jakiegoś linka.

Dnia 24.02.2007 o 21:19, Mogrim napisał:

A wszystko to każdy może zobaczyć i
sprawdzić, bo są to sprawy udowodnione.

Ktoś już udowodnił, że, np. stygmatów nie da się zracjonalizować, czy to tylko Twoje pobożne życzenie?
Ja nie wiem-JHWH się pod tymi rzeczami podpisał, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.02.2007 o 19:22, Mogrim napisał:

Bóg nie powiedział, że nie wolno wykonywać obrazów Jego osoby, tak samo jak nie zakazał wykonywania
pejzaży, bo nie to miał na myśli przez "nie uczynisz obrazu NICZEGO co jest na ziemi nisko...".


"15 Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu, w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie - 16 abyście nie postąpili niegodziwie i nie uczynili sobie rzeźby przedstawiającej podobiznę mężczyzny lub kobiety, 17 podobiznę jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, podobiznę jakiegokolwiek ptaka, latającego pod niebem, 18 podobiznę czegokolwiek, co pełza po ziemi, podobiznę ryby, która jest w wodach - pod ziemią. 19 Gdy podniesiesz oczy ku niebu i ujrzysz słońce, księżyc i gwiazdy, i wszystkie zastępy niebios, obyś nie pozwolił się zwieść, nie oddawał im pokłonu i nie służył, bo Pan, Bóg twój, przydzielił je wszystkim narodom pod niebem. 20 A was Pan wybrał sobie, wyprowadził was z pieca do topienia żelaza, z Egiptu, abyście się stali Jego ludem, Jego własnością, jak dziś jesteście."
Pwt, 4, 15-20.

Jak dla mnie to jest oczywiste, że nie można robić wizerunków samego Boga. A to, czy oddaje im się pokłony to już druga sprawa (dotycząca "zwykłych" obrazów). Poza tym, wg Twojej interpretacji, gdyby Izraelici zobaczyli wówczas Boga pod postacią np. Ducha moglibyśmy sobie teraz robić fałszywe bóstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 21:51, Luke Shadow napisał:

"15 Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu, w którym mówił
do was Pan spośród ognia na Horebie


Pókiście nie widzieli żadnej postaci. Otóż 2000 lat temu ludzie widzieli Boga-człowieka oraz Ducha Świętego pod postacią gołębicy, jako też jest przedstawiany.


>16 abyście nie postąpili niegodziwie i nie uczynili sobie

Dnia 24.02.2007 o 21:51, Luke Shadow napisał:

rzeźby przedstawiającej podobiznę mężczyzny lub kobiety, 17 podobiznę jakiegokolwiek zwierzęcia,
które jest na ziemi, podobiznę jakiegokolwiek ptaka, latającego pod niebem, 18 podobiznę czegokolwiek,
co pełza po ziemi, podobiznę ryby, która jest w wodach - pod ziemią.

Dnia 24.02.2007 o 21:51, Luke Shadow napisał:

Jak dla mnie to jest oczywiste, że nie można robić wizerunków samego Boga. A to, czy oddaje
im się pokłony to już druga sprawa (dotycząca "zwykłych" obrazów). Poza tym, wg Twojej interpretacji,
gdyby Izraelici zobaczyli wówczas Boga pod postacią np. Ducha moglibyśmy sobie teraz robić
fałszywe bóstwa.


Gdyby trzymać się ściśle twojej interpretacji, wykonywanie jakichkolwiek obrazów jest zabronione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 21:35, tkoeman napisał:

I twierdzisz, że to dowodzi istnienia JHWH!? To jest dopiero nadzwyczajna interpretacja. Poza
tym słyszałem, że ów ojciec mógł lewitować i bilokować-prawdziwa kumulacja cudowności.


Nie wiem, co słyszałeś, ja mowie o tym, co udowodnione. Skoro nie potrafisz tego naukowo wyjaśnić, to nie możesz odebrać nikomu prawa do twierdzenia, że to, jak stwierdził o.Pio, wynik działalności Boga.

Dnia 24.02.2007 o 21:35, tkoeman napisał:

można takową substancję stworzyć.


Ona ma 800 lat i jest to prawdziwy mięsień sercowy.

Dnia 24.02.2007 o 21:35, tkoeman napisał:

Tego nie znam-daj jakiegoś linka.


M.in tu:
http://www.voxdomini.com.pl/roz/guadalupe/guadalupe3.htm

Jest też w angielskiej wikipedii.

Dnia 24.02.2007 o 21:35, tkoeman napisał:

Ktoś już udowodnił, że, np. stygmatów nie da się zracjonalizować, czy to tylko Twoje
pobożne życzenie?


Póki co nikt nie zracjonalizował, więc pobożnym życzeniem jest twierdzić, że można to naukowo wytłumaczyć. Ale ja moge poczekać i 500 lat - nie spieszy mi sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 14:40, Larry Laffer napisał:

OK. Rozumiem, że Twoja wiara w ta religie jest silna i nieprzekonam Cię do mioch racji. Ale
to nic złego - oby więcej takich katolików na świecie. Lecz też zachęcam do spojrzenia, tak
dla ciekawości, na to z mojej perspektywy.

Prawda, dyskusja dość jałowa. Z obu stron możemy wytoczyć argument "credo" i po rozmowie ;)

Dnia 24.02.2007 o 14:40, Larry Laffer napisał:

Chodzi mi o to, że wykorzystywano niewiedzę i strach ludzi przed bogami do swych wlasnych celów.
Pozatym manipuluje się ludźmi pod pretekstem różnych religii.

Mi chodzi tylko o to, ze powiedzieć, że manipuluje sie religią lub za jej pomocą to w dzisiejszych czasem niedomówienie, bo manipuluje się przede wszystkim "świeckimi" czynnikami ekonomicznymi, społecznymi i kulturowymi

Dnia 24.02.2007 o 14:40, Larry Laffer napisał:

Jak mówiłem wcześniej - kto wie za co my kiedyś będziemy odpowiedzialni ;)

Nie wystarczy ci to wszystko za co już jesteśmy odpowiedzialni? Jak na razie dowiedliśmy, że nie można nam powierzyć ciężkiego kamienia, bo wyokorzystamy go w zabijaniu innych, a ty mówisz o Stworzeniu.

Dnia 24.02.2007 o 14:40, Larry Laffer napisał:

Ja nie wychodzę z takiego zalożenia. Zabardzo też nie dowierzam tym wszystkim fundacją, które
dają jedzenie dla Afryki. Wolę sam idąc miastem dać chociaż 1zł jakiejś starszej babci przed
kościołem (która nie wygląda na alkocholika - takich nie lubię).

Zgoda. Patrz dwa punkty wyżej ;)

Dnia 24.02.2007 o 14:40, Larry Laffer napisał:

Maria zaszła w ciąże będąc dziewicą, do tego "natchnął ją Pan" - nie budzi to pewnych skojarzeń?

Skojarzenia, skojarzeniami, było to in vivo ;)

Dnia 24.02.2007 o 14:40, Larry Laffer napisał:

Ja na to inaczej patrze. Śmierć jest końcem końców, nic nie będzie dalej. A jak będziesz umierał
w męczarniach w jakimś dajmy na to wypadku to ból niebędzie trwał cały czas. W takich stanach
mózg produkuje substancje, która działa tak jak EXTASY, przez co widzi się różne tunele i robi
się super. Tylko, że to długo nie potrwa.

Tak ci sie wydaje. Środki te działają krotko, bo organizm szybko potrzebuje ich więcej niż jest w stanie wyprodukować. Po pewnym czasie nawet podawana przez iv morfina przestaje przynosić efekt. Ostatecznie nadmierna ilość narkotyków przepala centrum bolu, a wtedy ból czujesz jakby wszystkim, czyli nie można go w żaden sposób zatrzymać. Pacjenta wprowadza sie w komę, by nie cierpiał, ale czasami jedynym efektem jest że nie krzyczy, ale boli go dalej.

Dnia 24.02.2007 o 14:40, Larry Laffer napisał:

To zastanów się, czy te wszystkie cierpienia cokolwiek dla niego znaczyły....

Powiem ci, że ja na Jego miejscu bym sobie dał spokój. On nie. BO bardziej niz cierpienie ciała liczyli się dla niego ludzie, których przez nie zbawił.

Dnia 24.02.2007 o 14:40, Larry Laffer napisał:

Chyba wszyscy znamy jej pozytywne aspekty. Za to min ją szanuje.

Czyli Bóg lub jakaś istota jak to ująłeś chciał coś pozytywnego na świat wprowadzić?

Dnia 24.02.2007 o 14:40, Larry Laffer napisał:

Czemu? Przecież tylko tam gdzie jest ta wiara jest jakiś widoczny postęp cywilizacyjny... Nielicząc
Japonii i Izraela - choć oni wszystko mają z US i A.

"Opanowanie" odnosi się raczej to wojny i zabijania. Chrześcijaństwo raczej zostało przyjęte.

Dnia 24.02.2007 o 14:40, Larry Laffer napisał:

Wiesz medycyna nie jest nie omylna. Niewiem czy to przypadek, ale znam podobna historię. Mój
dziadek ma też coś już z ponad 80 lat. Ma cukrzyce i raka. Ze 30 lat temu lekarze też dawali
mu do 5 lat max. A no zapomniałem, że jest alkocholikiem i to takim hardorowym - wina, nalefki
i wóda (Ukraiński organizm ;), nie przestał pić, można powiedzieć, że pije jeszcze więcej i
jakoś żyje. W miesiąć on wypija więcej niż ktoś zurzyje bezcyny ;p

Hehe, dobre. Pogratulować wielkiej siły. Kolejny dowód na to, że to co nazywamy przełomowymi odkryciami i postępem to tylko igraszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.02.2007 o 22:44, Mogrim napisał:

Nie wiem, co słyszałeś, ja mowie o tym, co udowodnione. Skoro nie potrafisz tego naukowo wyjaśnić,
to nie możesz odebrać nikomu prawa do twierdzenia, że to, jak stwierdził o.Pio, wynik działalności
Boga.

Oczywiście-masz pełne prawo do własnej interpretacji.
Ja sam się wstrzymam.

Dnia 24.02.2007 o 22:44, Mogrim napisał:

M.in tu:
http://www.voxdomini.com.pl/roz/guadalupe/guadalupe3.htm

Jest też w angielskiej wikipedii.

Przypuszczam, że chodzi o to:
http://en.wikipedia.org/wiki/Image:Eyedetl.jpg
Nie jestem przekonany, że widzę tam człowieka.

Dnia 24.02.2007 o 22:44, Mogrim napisał:

Póki co nikt nie zracjonalizował, więc pobożnym życzeniem jest twierdzić, że można to naukowo
wytłumaczyć. Ale ja moge poczekać i 500 lat - nie spieszy mi sie.

To jest tak, że wszystko co ma dziś status wyjaśnionego, kiedyś było niewyjaśnione.

Dnia 24.02.2007 o 22:44, Mogrim napisał:

Pókiście nie widzieli żadnej postaci. Otóż 2000 lat temu ludzie widzieli Boga-człowieka oraz Ducha Świętego pod postacią gołębicy, jako też jest przedstawiany.

Hej, a ja też widziałem na obrazku starszego gościa z siwą brodą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 23:07, Graffis napisał:

Prawda, dyskusja dość jałowa. Z obu stron możemy wytoczyć argument "credo" i po rozmowie ;)


Wierzę w Twoją wiarę, dlatego che Ci podać moje argumenty tylko jako ciekawostkę, nad którą można się kidyś zastanowić. :)

Dnia 24.02.2007 o 23:07, Graffis napisał:

Mi chodzi tylko o to, ze powiedzieć, że manipuluje sie religią lub za jej pomocą to w dzisiejszych
czasem niedomówienie, bo manipuluje się przede wszystkim "świeckimi" czynnikami ekonomicznymi,
społecznymi i kulturowymi


A co powiesz o Rydzyku? Czy on nie wykorzystuje tego, że ktoś wierzy do swoich celów?

Dnia 24.02.2007 o 23:07, Graffis napisał:

Nie wystarczy ci to wszystko za co już jesteśmy odpowiedzialni? Jak na razie dowiedliśmy, że
nie można nam powierzyć ciężkiego kamienia, bo wyokorzystamy go w zabijaniu innych, a ty mówisz
o Stworzeniu.


Powoli powoli. Na to trzeba czasu. Nie można zakładać, że nie możemy stworzyć kogosś na swoje podobieństwo. Już bez problemowo manipulujemy kodem genetycznym bakteri i robimy nowe. Poczekajmy z 50 lat... Tak samo nóż - służy do zabijania, ale można nim też pokroić mielonego ;p

Dnia 24.02.2007 o 23:07, Graffis napisał:

Skojarzenia, skojarzeniami, było to in vivo ;)


Tak mi się wydaje. Zresztą ne ja jedyny rzucam tym hasłem na tym forum. Dla mnie tzw Bóg to po prostu bardziej zaawansowana istota, omylna i śmiertelna, która nas stworzyła...

Dnia 24.02.2007 o 23:07, Graffis napisał:

Tak ci sie wydaje. Środki te działają krotko, bo organizm szybko potrzebuje ich więcej niż
jest w stanie wyprodukować. Po pewnym czasie nawet podawana przez iv morfina przestaje przynosić
efekt. Ostatecznie nadmierna ilość narkotyków przepala centrum bolu, a wtedy ból czujesz jakby
wszystkim, czyli nie można go w żaden sposób zatrzymać. Pacjenta wprowadza sie w komę, by nie
cierpiał, ale czasami jedynym efektem jest że nie krzyczy, ale boli go dalej.


Wiem, jak te gówna działają. Jednak chodzi mi o to, że nasz mózg produkuje w momencie wielkiego bólu coś co temu przeciwdziała, a do tego czuejmy się jak po EXTASY.

Dnia 24.02.2007 o 23:07, Graffis napisał:

Powiem ci, że ja na Jego miejscu bym sobie dał spokój. On nie. BO bardziej niz cierpienie ciała
liczyli się dla niego ludzie, których przez nie zbawił.


Hmm... zbnawił? W jaki sposób? Bo ja nie czuję się jakoś lepszy przez to...

Dnia 24.02.2007 o 23:07, Graffis napisał:

Czyli Bóg lub jakaś istota jak to ująłeś chciał coś pozytywnego na świat wprowadzić?


Tak mi się wydaje. W świecei gdzie cnotą było zabić bliźniego i patrzeć jak zwierzęta gwałcom kobiety na aranie w Rzymie - myślę, że ta wiara naprostowala nasz świat....

Dnia 24.02.2007 o 23:07, Graffis napisał:

"Opanowanie" odnosi się raczej to wojny i zabijania. Chrześcijaństwo raczej zostało przyjęte.


Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że te wszystkie ludy Ameryk (obu) i Afryki przyjeły tą wiarę dobrowolnie? Tak samo my byśmy mieli opory przed jakąś obcą wioarą...

Dnia 24.02.2007 o 23:07, Graffis napisał:

Hehe, dobre. Pogratulować wielkiej siły. Kolejny dowód na to, że to co nazywamy przełomowymi
odkryciami i postępem to tylko igraszka.


Chodzi o to, że medycyna na tym etapie nie jest doskonała i może popełniać błędy. Ja natomiast się cieszę, że w moich żyłach płynie ta sama krew ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2007 o 05:43, Larry Laffer napisał:

Wierzę w Twoją wiarę, dlatego che Ci podać moje argumenty tylko jako ciekawostkę, nad którą
można się kidyś zastanowić. :)

et

Dnia 25.02.2007 o 05:43, Larry Laffer napisał:

Tak mi się wydaje. Zresztą ne ja jedyny rzucam tym hasłem na tym forum. Dla mnie tzw Bóg to
po prostu bardziej zaawansowana istota, omylna i śmiertelna, która nas stworzyła...

Powiem ci, ze kiedyś myślałem jak ty. To bardziej... komfortowe myślenie. Nie jest sie tak zupełnie poddanym, bo przecież ten nade mną tez swoje wady ma.

Dnia 25.02.2007 o 05:43, Larry Laffer napisał:

A co powiesz o Rydzyku? Czy on nie wykorzystuje tego, że ktoś wierzy do swoich celów?

Imho to człowiek chory, z którym hierarchia nie wie do końca jak sobie poradzić. I zgadzam się, że manipuluje, zresztą nie on jeden. Ale to można wytknąć tak naprawdę każdej większej lub mniejszej organizacji. Tylko o to mi chodzi, że nie można ograniczać takiego wpływu do kasty kapłańskiej, która zresztą ma coraz mniejszy wpływ (a przynajmniej ta stricte kapłańska, bo jak zaznaczyłem mamy czasy nowej wiary i nowych kapłanów).

Dnia 25.02.2007 o 05:43, Larry Laffer napisał:

Powoli powoli. Na to trzeba czasu. Nie można zakładać, że nie możemy stworzyć kogosś na swoje
podobieństwo. Już bez problemowo manipulujemy kodem genetycznym bakteri i robimy nowe. Poczekajmy
z 50 lat... Tak samo nóż - służy do zabijania, ale można nim też pokroić mielonego ;p

Tak wiem. Ale my się odpowiedzialnie nożem nie umiemy posługiwać. I nie nauczyliśmy przez tysiąclecia. A co dopiero z tworzeniem nowych bytów? Zresztą żeby powtórzyć dzieło stworzenia, byłoby potrzebne nic, a to trudno ;)

Dnia 25.02.2007 o 05:43, Larry Laffer napisał:

Wiem, jak te gówna działają. Jednak chodzi mi o to, że nasz mózg produkuje w momencie wielkiego
bólu coś co temu przeciwdziała, a do tego czuejmy się jak po EXTASY.

Złudne marzenie. Gdyby te środki były tak skuteczne nikt by nie potrzebował medycyny paliatywnej, a szpitale pełne by były uśmiechniętych ludzi. Nie są.

Dnia 25.02.2007 o 05:43, Larry Laffer napisał:

Hmm... zbnawił? W jaki sposób? Bo ja nie czuję się jakoś lepszy przez to...

Uhuhu... wyższe rejestry, teologia fundamentalna już w tym momencie. Znaczeniem zbawienia jest otwarcie dla ludzi drogi do Królestwa Bożego, którą mogą podążyć (alternatywą jest potępienie) oraz wyrwanie uwięzionych w Szeolu. W telegraficznym skrócie.

Dnia 25.02.2007 o 05:43, Larry Laffer napisał:

Tak mi się wydaje. W świecei gdzie cnotą było zabić bliźniego i patrzeć jak zwierzęta gwałcom
kobiety na aranie w Rzymie - myślę, że ta wiara naprostowala nasz świat....

Mieszkam sobie w Londynie. Niewiele sie zmieniło. A może inaczej - zataczamy pełne koło.

Dnia 25.02.2007 o 05:43, Larry Laffer napisał:

Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że te wszystkie ludy Ameryk (obu) i Afryki przyjeły tą wiarę
dobrowolnie? Tak samo my byśmy mieli opory przed jakąś obcą wioarą...

Wiele ludów przyjmowało chrześcijaństwo w sposób pokojowy. Stara zasada - jedno drzewo które się wali zrobi więcej hałasu niż rosnący las. Czasem to dobrze, czasem źle. Dobrze, gdy piętnuje winy, źle gdy staje sie stereotypem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę Kolego, że nikt nikogo nie przegada. Taki już los ludzki. Niemniej jednak zalecam Tobie przeanalizowanmie moich teorii. I podziwiiam Cię, za Twoją wiarę. Naprawdę nikogo takiego dawno nie spotkałem. Dobrze, że jesateś tym z tych prawdziwych. Ale chce coś jeszcz wyjaśnić. To, że mózg wytwarza cośna miarę EXTASY w momwncie śmierci nie wyssałem z palca. Tak po prostu jest. Niechodzi mi o branie samej EXTASY. Tak, zgodze się z tym, że wiele ludów przyjmowalo chrześcijaństwo pokojowo. Ale do dziś ludzi Ameryki PLD wioerzą w swoje stare bustwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować