Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 25.02.2007 o 06:19, Larry Laffer napisał:

Widzę Kolego, że nikt nikogo nie przegada. Taki już los ludzki. Niemniej jednak zalecam Tobie
przeanalizowanmie moich teorii. I podziwiiam Cię, za Twoją wiarę. Naprawdę nikogo takiego dawno
nie spotkałem. Dobrze, że jesateś tym z tych prawdziwych.

Cóż dzięki. Teraz tylko musze wreszcie zacząć żyć na miarę swoich i między innymi twoich już oczekiwań. To zawsze ciężej przychodzi ;)

Dnia 25.02.2007 o 06:19, Larry Laffer napisał:

Ale chce coś jeszcz wyjaśnić. To, że mózg wytwarza cośna miarę EXTASY w momwncie śmierci nie wyssałem z
palca. Tak po prostu jest. Niechodzi mi o branie samej EXTASY.

A to co innego jak w chwili śmierci. Ale wiesz w chwili śmierci i post mortem organizm robi bardzo... dziwne rzeczy, których nie rozumiemy. Uwalnianie wszystkiego zewsząd to tylko jedna z nich. Nie wiadomo jednak jak to działa na umierającego, lub może już martwego człowieka. Chwila śmierci jest... też niezbadana. To co chciałem powiedzieć to, to że organizm sam z siebie nie jest w stanie wyeliminować uczucia i przeświadczenia umierania. Co byśmy nie zrobili, jeśli ma nas boleć i tak będzie. Nawet dzisiejsze terapie zapewniają "względny komfort".

Dnia 25.02.2007 o 06:19, Larry Laffer napisał:

Tak, zgodze się z tym, że wiele ludów przyjmowalo chrześcijaństwo pokojowo. Ale do dziś ludzi Ameryki PLD >wioerzą w swoje stare bustwa...

To już zupełnie inna sprawa. Ale jeśli weźmie sie pod uwagę, że Francuscy biskupi na misjach nie wierzą w szatana, kapłani kościołów protestanckich chrzczą bez pytania i katechizacji, a do tego (co już ma sens) katechizacja opiera sie na przedstawieniu ludziom obłędnie trudnych pojęć teologicznych w sposób łatwy lekki i przyjemny (czyli przez odniesienia do ich wierzeń) to się nie ma co dziwić. Wiara to proces, długi, trudny, często bolesny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2007 o 06:31, Graffis napisał:

Cóż dzięki. Teraz tylko musze wreszcie zacząć żyć na miarę swoich i między innymi twoich już
oczekiwań. To zawsze ciężej przychodzi ;)


Wiesz, że mogę się mylić co do Twojej osoby. Możesz być seryjnym mordercom. Jednak to co sie o Tobie dowiedziałem stwarza mi powody, by twierdzić, że jesteś dobrym czlopwiekiem.

Dnia 25.02.2007 o 06:31, Graffis napisał:

A to co innego jak w chwili śmierci. Ale wiesz w chwili śmierci i post mortem organizm robi
bardzo... dziwne rzeczy, których nie rozumiemy. Uwalnianie wszystkiego zewsząd to tylko jedna
z nich. Nie wiadomo jednak jak to działa na umierającego, lub może już martwego człowieka.


Czytałem na tenm temat parę książek i ogladałem filmy, które twierdziły, że w momencie śmierci coś takiego jest wytwarzabne...

Dnia 25.02.2007 o 06:31, Graffis napisał:

To już zupełnie inna sprawa. Ale jeśli weźmie sie pod uwagę, że Francuscy biskupi na misjach
nie wierzą w szatana, kapłani kościołów protestanckich chrzczą bez pytania i katechizacji,
a do tego (co już ma sens) katechizacja opiera sie na przedstawieniu ludziom obłędnie trudnych
pojęć teologicznych w sposób łatwy lekki i przyjemny (czyli przez odniesienia do ich wierzeń)
to się nie ma co dziwić. Wiara to proces, długi, trudny, często bolesny.


To powiedz proszę powiedz mi oc to za religiia, która mówi takie bzdury??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 19:22, Mogrim napisał:

Bóg nie powiedział, że nie wolno wykonywać obrazów Jego osoby, tak samo jak nie zakazał wykonywania
pejzaży, bo nie to miał na myśli przez "nie uczynisz obrazu NICZEGO co jest na ziemi nisko...".

Jednoznacznie w tym przykazaniu tak nie stwierdzono - owszem.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 23:09, tkoeman napisał:

Oczywiście-masz pełne prawo do własnej interpretacji.


Bardzo ciekawy jestem interpretacji niewierzących - skąd się wzieły stygmaty? O reszcie nie wspomnę.

Dnia 24.02.2007 o 23:09, tkoeman napisał:

Przypuszczam, że chodzi o to:
http://en.wikipedia.org/wiki/Image:Eyedetl.jpg


Chodziło o artykuł.
Photographers and ophthalmologists have claimed to locate images reflected in the eyes of the Virgin. In 1929 and 1951 photographers found a figure reflected in the Virgin''s eyes; upon inspection they said that the reflection was tripled in what is called the Purkinje effect. This effect is commonly found in human eyes. The ophthalmologist Dr. Jose Aston Tonsmann later enlarged the image of the Virgin''s eyes by 2500x magnification and said he saw not only the aforementioned single figure, but rather images of all the witnesses present when the tilma was shown to the Bishop in 1531. Tonsmann also reported seeing a small family -- mother, father, and a group of children -- in the center of the Virgin''s eyes.
Stwierdzone i udowodnione przez specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2007 o 06:39, Larry Laffer napisał:

Wiesz, że mogę się mylić co do Twojej osoby. Możesz być seryjnym mordercom. Jednak to co sie
o Tobie dowiedziałem stwarza mi powody, by twierdzić, że jesteś dobrym czlopwiekiem.

Tak źle nie jest ;) Mi chodzi tylko o to, że mówić o chrześcijaństwie to jedno, a żyć nim to zupełnie co innego.

Dnia 25.02.2007 o 06:39, Larry Laffer napisał:

Czytałem na tenm temat parę książek i ogladałem filmy, które twierdziły, że w momencie śmierci
coś takiego jest wytwarzabne...

Nie przeczę. Ale sam moment śmierci nie jest gwarancją śmierci bezbolesnej, a o tym rozmawialiśmy.

Dnia 25.02.2007 o 06:39, Larry Laffer napisał:

To powiedz proszę powiedz mi oc to za religiia, która mówi takie bzdury??

A co dokładnie? Bo to niestety fakty są :( Jedno dopowiedzenie z mojej strony. Trzeci punkt, ten o katechizacji nie odnosił się do działalności kościołów protestanckich, ale KK, bo ta znam. Trochę mętne to na koniec wyszło, sorry ;)

@ Sithek
Masz rację, ze temat już raczej słabe emocje budzi, bo który to już raz słyszymy takie rewelacje? ;) Poczekamy, posłuchamy co maja do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2007 o 11:12, Mogrim napisał:

Bardzo ciekawy jestem interpretacji niewierzących - skąd się wzieły stygmaty? O reszcie nie
wspomnę.

Jest bardzo wiele. Kosmici, samookaleczenia i środki na niską krzepliwość, autosugestia etc. Różne najdziwniejsze teorie najczęściej wyssane z palca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

trochę wybije sie z dyskusji... do końca nie wiadomo czy istnieje Bóg, wszystkie te dowody na jego istnienie mogły zostać sfałszowane wraz z biegiem historii. pomyślcie o ludziach którzy mają dostęp do tych wszystkich rzeczy, myślicie że czemu by nie mogli sobie zmienić biegu historii. muszą utrzymać przy istnieniu taką dochodową instytucje jaką jest kościół. Bóg przecież równie dobrze może być bardzo dobrym pretekstem do robienia pieniędzy... sami zobaczcie jak od wieków żyją ludzie bezpośrednio powiązani z kościołem. od zarania dziejów większość kościołów aż mieni się przepychem i bogactwem, co jest namacalnym świadectwem tego że kościół ma się dobrze i nie narzeka na brak funduszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2007 o 11:43, Radko napisał:

/.../


A są dowody że Boga nie ma??

Dlaczego księża są bogaci? Otóż oni zarabiają tyle co inni ludzie (naprawdę!) tyle że nie muszą nikogo utrzymywać, w końcu nie mają żon i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.02.2007 o 22:35, Mogrim napisał:

Pókiście nie widzieli żadnej postaci. Otóż 2000 lat temu ludzie widzieli Boga-człowieka oraz
Ducha Świętego pod postacią gołębicy, jako też jest przedstawiany.


Boga-człowieka? W biblii nie jest napisane, że Bóg = Jezus, tak samo jak nie jest napisane, że Bóg = Duch Święty. Tak to zinterpretowało chrześcijaństwo. Sam Jezus wyraźnie oddziela swoją osobą, od Boga.
"3 A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa"
J, 17, 3.
To tylko jeden z wielu przykładów.

Dnia 24.02.2007 o 22:35, Mogrim napisał:

Gdyby trzymać się ściśle twojej interpretacji, wykonywanie jakichkolwiek obrazów jest zabronione.


Nie. Z tego cytatu wynika, że to ograniczenie dotyczy tylko Boga. On się nie ujawnił w "ogniu na Horebie" toteż nie mamy Go przedstawiać. A z resztą jest tak jak mówisz, przedstawiać można, oddawać pokłonu już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2007 o 21:28, Graffis napisał:

Nie stworzymy, a przynajmniej nie jak Bóg. On zebrał nic i stworzył coś.

A gdzie masz napisane, że stworzył z niczego? Bo z opisu wynika, że na początku była woda i JHWH. W dodatku ziemi również nie stworzył, lecz tylko sprawił, że woda spłynęla i odsłonila ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2007 o 12:29, minimysz napisał:

/.../


Ale opis stworzenia świata który jest w Biblii to interpretacja poety, nie można go odbierać dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2007 o 12:31, Andrij napisał:

Ale opis stworzenia świata który jest w Biblii to interpretacja poety, nie można go odbierać
dosłownie.

I co z tego? To jedyne na czym można się oprzeć w kwestii stwarzania świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ku*wa wcięło mi posta. >:[ No dobra jeszcze raz to samo.

Dnia 25.02.2007 o 11:12, Mogrim napisał:

Bardzo ciekawy jestem interpretacji niewierzących - skąd się wzieły stygmaty? O reszcie nie
wspomnę.

Ja Ci nie przedstawię żadnej. Nie będę też podawać tych, które słyszałem, gdyż nie widzę w tym sensu. Ale Ty się w interpretacjach lubujesz więc mam dwa zadania:
1. Przeprowadzono eksperyment na zahipnotyzowanym człowieku-powiedziano mu, że przyłożą mu do skóry gorący pręt, który w rzeczywistości był zimny. Efekt był taki, że na skórze tego człowieka pojawiły się oparzenia.
Jak to wyjaśnisz?
2. http://www.ctn.com.pl/kronika/bon.html
Spójrz na tego człowieka. Na środku czoła ma ranę w kształcie, powiedzmy, krzyża, która wykazuje wszelkie cechy stygmatu.
I teraz-standardowo podawaną interpretacja fenomenu jakim są stygmaty brzmi: pięć ran, które odzwierciedlają te, które były zadane Jezusowi podczas ukrzyżowania. I ta wydaje się w pełni uprawniona (choć niektórzy wskazują, że stygmaty na rękach powinny pojawiać się powyżej nadgarstka-ale to w sumie kwestia paru centymetrów)-rozmieszczenie tych ran jest szalenie nieprzypadkowe. Bo gdyby owe rany znajdowały sie na, powiedzmy plecach i ramionach nikt poważny nie twierdziłby, że potwierdzają one jakiekolwiek dogmat.
No więc w takim razie co z szóstym stygatem Bongiovanniego? Co jest jego przyczyną?

Dnia 25.02.2007 o 11:12, Mogrim napisał:

Chodziło o artykuł.

To może nie będę szukać daleko tylko wkleję jego dalszą część:
In response to the eye miracles, Joe Nickell and John F. Fischer wrote in Skeptical Inquirer that images seen in the Virgin''s eyes could be the result of the human tendency to form familiar shapes from random patterns, much like a psychologist''s inkblots -- a phenomenon known as religious pareidolia.
Poza tym nie wiem, czego ów refleks w oczach mający przedstawiać pojedyńczą postać, lub kilka (w zależności od tego, co kto tam dojrzał) ma dowodzić.

PS. Czy znasz oficjalne i aktualne stanowisko KrK w spawie tego, gdzie wędrują dusze dzieci zmarłych w wyniku aborcji, poronienia, itp. Bo coś mi się o uszy obiło, że poprzednio obowiązywał dogmat o ''dziecięcej otchłani'', ale go zmieniono.
PS2. Znasz może Anioła Szóstego? ;]
***
A teraz coś z zupełnie innej beczki (co nie jest adresowane tylko do Ciebie):
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3942747.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2007 o 12:18, Luke Shadow napisał:

Boga-człowieka? W biblii nie jest napisane, że Bóg = Jezus


Jesteś tego pewien?
Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju. (Iz 9, 5-6)

Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali tego, który jest prawdziwy. My jesteśmy w tym, który jest prawdziwy, w Synu jego, Jezusie Chrystusie. On jest tym prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym." (1 Jana 5:20)

To, że gdzieś pisze że Bóg poslał Jezusa nie jest niczym nadzwyczajnym

"Skoro zaś znowu wprowadzi Pierworodnego na świat, powie: Niech Mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży! Do aniołów zaś powie: Aniołów swych czyni wichrami, sługi swe płomieniami ognia.
Do Syna zaś: Tron Twój, Boże na wieki wieków, berło sprawiedliwości berłem królestwa Twego. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość, dlatego namaścił Cię, Boże, Bóg Twój olejkiem
radości bardziej niż Twych towarzyszy.
Oraz: Tyś, Panie, na początku osadził ziemię, dziełem też rąk Twoich są niebiosa." (Heb 1, 7-9)

Bóg Ojciec mówi do Jezusa (pierworodnego) "Tron Twój, BOŻE"...

"Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. (Dz 20.28)

"Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż /ją/ do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym. Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój! (J 20,28)

Mam cytować dalej, czy wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.02.2007 o 12:56, tkoeman napisał:

PS. Czy znasz oficjalne i aktualne stanowisko KrK w spawie tego, gdzie wędrują dusze dzieci
zmarłych w wyniku aborcji, poronienia, itp. Bo coś mi się o uszy obiło, że poprzednio obowiązywał dogmat >o ''dziecięcej otchłani'', ale go zmieniono


Nie było żadnego dogmatu. To była tylko teoria teologiczna, którą kosciół uznał kiedyś za najbardziej prawdopodobną, ale nie uznawał tego za dogmat. W encyklice Evangelium Vitae Jan Paweł II pisał m.in (wyrażając PRZEKONANIE, nie dogmat) Kościoła, że nienarodzone dzieci dostąpiły Zbawienia i żyją w Bogu jak każdy zbawiony, słusznie odchodząc od KONCEPCJI limbus puerorum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-A więc wg Twojej interpretacji wszyscy wyznawcy Boga są bogami;
Ps.82:6.BW
"Rzekłem: Wyście bogami (Elohim), i wy wszyscy jesteście synami Najwyższego."
-A także Mojżesz;
2Mojż.7:1.BW
"Oto ustanawiam cię bogiem (Elohim) dla faraona, a brat twój Aaron będzie twoim prorokiem."
-No i oczywiście aniołowie;
Ps.8:6.BW
"Uczyniłeś go niewiele mniejszym od Boga (Elohim)." Choć w tym zwrocie "Elohim" jest w niektórych przekładach przetłumaczone tak;
Ps.8:6.BG
"Albowiem mało mniejszym uczyniłeś go od Aniołów (Elohim)."
Ps.8:6.BT
"Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich (Elohim)."
-A także ludzi, do których doszło słowo Boże.
Jan.10:35-36.BW
"35 Jeśli nazwał bogami tych, których doszło słowo Boże (a Pismo nie może być naruszone), 36 Do mnie, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, wy mówicie: Bluźnisz, dlatego, że powiedziałem: Jestem Synem Bożym?"

Chodzi o to, że bogami nazywano też przedstawicieli bożego majestatu.

"Ps.45:7,8.BW
7 Tron twój, Boże (boże) (Elohim), trwa na wieki wieków; Berłem sprawiedliwym jest berło królestwa twego. 8 Miłujesz sprawiedliwość, a nienawidzisz bezprawia; Dlatego pomazał cię Bóg...twój Bóg, olejkiem wesela jak żadnego towarzysza twego."

Nawet gdyby Jezus był Bogiem, to ten fragment stwierdza, że Bóg-Jezus ma swojego, jeszcze jednego Boga.

Zapomniałbym... słowo "bóg" jest też używane metaforycznie;
Fil.3:19.BW
"Końcem ich jest zatracenie, bogiem ich jest brzuch, a chwałą to, co jest ich hańbą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.02.2007 o 18:24, Andrij napisał:

> /.../

Dlaczego mają mieć rację? Widzisz istnienie Jezusa jest bardziej udokumentowane niż życie Napolenona.
Po za tym Jezus mówiąc o fałszywych prorokach przewidział powstanie Islamu. Nie pamiętam dokładnego
cytatu, ale było mniej więcej tak że przyjdą w przyszłości fałszywi prorocy i zakażą jeść wam
pewnych potraw. Islam zakazuje jedzenia wieprzowiny. Po za tym ludzie którzy byli np. przy
egzorcyzmach, noszą stygmaty, bądź są światkami objawień są dowodem na to że to nasz Bóg jest
prawdziwy. Możesz powiedzieć że egzorcyzmy to bajka wymyślona do straszenia dzieci, szczerze
to bym się nie zdziwił. Muszę Ci tylko powiedzieć że gdy kilka lat temu u mnie w parafii ma
rekolekcjach był egzorcysta i opowiadał o sposobie walki z demonami słychać było syki, a mikrofon
co chwila się psuł.Wiem że może brzmieć śmiesznie, ale ręczę słowem że to prawda.

a tak trochę nie na temat: a skąd te demony w kościele przecież one się boją wszystkiego co święte, chyba nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dla mnie - tak jak dla wszystkich chrześcijan - jest to chora prowokacja:/ Jezus zmartwychwstał, Maryja z ciałem wzięta do nieba. Tak przynajmniej wierzę i nie zamierzam tego zmieniać. Chyba, że będzie na 100% - bez żadnych spekulacji - wiadomo, że są to szczątki Rodziny Świętej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować