Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 12.03.2007 o 14:03, Mogrim napisał:

Moim skromnym zdaniem za kilkanaście tysięcy lat nie będzie ludzi. I dobrze. Ale mniejsza o
to.


Teraz zostało pytanie, w jaki sposób ludzie zniszczą siebie i wytwory swojej cywilizacji. Mamy do wyboru: wojny na tle religijnym, politycznym, zasobów naturalnych, etnicznym i kilka innych metod rozwalenia świata.

Już podczas terroru jakobinów radykałowie chcieli całkowitego zniesienia religii i wprowadzenia

Dnia 12.03.2007 o 14:03, Mogrim napisał:

kultu rozumu.


W czasie rewolucji francuskiej ludzie chcieli pełnej równości społecznej. Prawdopodobnie francuscy radykałowie nie chcieli miec kogoś nad sobą (Boga), sami pragnęli sprawowac władzę we Francji. Po za tym w średniowieczu uważano, że władza króla pochodzi od Boga. A przed rewolucją ludzie tak lubili króla (monarchię) jak my teraz podatki. Chcąc całkowicie wytrzec z pamięci ludu osobę króla, radykałowie chcieli zastąpic Boga rozumem. Tak więc gdyby nie powiązanie postaci króla z Bogiem, nikt by nie próbował czcic rozumu.

Dzisiaj takich ludzi jest więcej; z nauki zrobili sobie bożka, np. fanatyczni

Dnia 12.03.2007 o 14:03, Mogrim napisał:

racjonaliści.


Religia bardzo pomaga w trudnych czasach jak chociażby okupacja niemiecka w latach 1939-44. Wówczas ludzie są przekonani, że ktoś nad nimi czuwa i nie pozwoli, aby stało się coś złego jego podopiecznym. Wiara w Boga powinna podnosic nas na duchu w ciężkich momentach ale nie może nas oślepiac w normalnym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 14:03, Mogrim napisał:

Moim skromnym zdaniem za kilkanaście tysięcy lat nie będzie ludzi. I dobrze. Ale mniejsza o to.

Czemu dobrze? Wg Ciebie jesteśmy niewypałem?

Dnia 12.03.2007 o 14:03, Mogrim napisał:

Dzisisja takich ludzi jest więcej; z nauki zrobili sobie bożka, np. fanatyczni racjonaliści.

Nauka nigdy Bogu nie dorówna, ponieważ ona jest ograniczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 16:28, Vaxinar napisał:

Nauka nigdy Bogu nie dorówna, ponieważ ona jest ograniczona.

Ale dzięki nauce można do czegoś w życiu dojść. Porównaj sobie ilość papieży i ilość naukowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że los odgrywa wielka rolę w życiu człowieka. Czyli więc Dobry katolik przyjmie, że ten "los" to nic innego jak Bóg. Wg mnie Bóg to wszystko i nic jednocześnie. Biblia to jedynie spisane te i owe rzeczy. Żydzi mają stary testament, u nas dochodzi nowy. Przypominam o zbliżających się rekolekcjach przy okazji ;) . Jednak zadajmy sobie pytanie: czy wierzę w Boga? Wielu z was powie, iż wierzy. Jednak idea słowa wierzyć- to nic innego jak być pewnym, że coś istnieje, chociaż nigdy tego nie widzieliśmy. Przykład z życia codziennego: Ktoś prosi nas o pożyczenie np. dajmy na to książki. Mówi nam, że przyniesie ją następnego dnia. I jeżeli jesteśmy pewni, że przyniesie ją, to znaczy, że mu wierzymy. Wierzymy w jego słowa. To więc można teraz swobodnie powiedzieć, że jeżeli nie wierzymy w słowo Boże, to nic innego jak nie wierzenie w Boga. Widze, że jest tutaj poruszana historia. To ja powiem o takiej jednej rzeczy. Słyszeliście pewnie o włóczni św. Maurycego, która wraz z gwoździem z krzyża Jezusa została podarowana Polakom podczas zjazdu Gnieźnieńskiego (okrągła data- 1000 r.) w zamian za ramię św Wojciecha. Czy ten gwóźdź był prawdziwy? Nie słyszałem co potem się z nim stało. Nie słyszałem też o jakiejkolwiek wzmiance na temat jakiejkolwiek relikwii, która na 100 % dowodzi na istnienie Boga. Nasza wiara oparta jest na wieloletniej tradycji i opierana na początkach Polski. Więc wiara chrześcijańska jest elementem wielu kultur, i podejrzewam, że bez niej Polski by nie było na mapie. Ja sam wierzę po tej małej refleksji, jak i przed nią. POzdro, true Freddy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak rozumiem sami nie wierzący weszli tutaj. No to pora NAWRACANIA. Zaczniemy od porównywania Papieży i naukowców. Powiedzmy sobie szczerze co osiągneli naukowcy. Po prostu coś tam wynaleźli. Papieże zbawiali świat i nie ma w tym ani grosz przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 16:47, Aroski napisał:

Jak rozumiem sami nie wierzący weszli tutaj. No to pora NAWRACANIA. Zaczniemy od porównywania
Papieży i naukowców. Powiedzmy sobie szczerze co osiągneli naukowcy. Po prostu coś tam wynaleźli.
Papieże zbawiali świat i nie ma w tym ani grosz przesady.

A mógłbyś podać kilka przykładów "zbawiania świata"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 16:37, Riverex napisał:

Ale dzięki nauce można do czegoś w życiu dojść. Porównaj sobie ilość papieży i ilość naukowców.


I bardzo dobrze, że można do czegoś dojść. Tylko, że fanatyzm ani po tej, ani po tamtej stronie dobry nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 16:55, Riverex napisał:

> Jak rozumiem sami nie wierzący weszli tutaj. No to pora NAWRACANIA. Zaczniemy od
porównywania
> Papieży i naukowców. Powiedzmy sobie szczerze co osiągneli naukowcy. Po prostu coś tam
wynaleźli.
> Papieże zbawiali świat i nie ma w tym ani grosz przesady.
A mógłbyś podać kilka przykładów "zbawiania świata"?


Słuchaj chłopie powiedzmy o pewnym miejscu. Trzy dzieci trzy zdarzenia które które się przydarzyły Papieżom. T się trafiło. Po śmierci Jan Pawła II się one zdarzyły. Zdarzyły, były to wszystko się spełniło. Więcej nie powiem. Bo to by był grzech opowiadać o tym poganom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 16:37, Riverex napisał:

> Nauka nigdy Bogu nie dorówna, ponieważ ona jest ograniczona.
Ale dzięki nauce można do czegoś w życiu dojść. Porównaj sobie ilość papieży i ilość naukowców.

Dojść w życiu... hmm. Chyba nie skojarzyłeś, że po śmierci coś musi być. I jeżeli będziesz w trakcie życia (czyli bardzo krótko wobec wieczności) "dochodził", to po śmierci nie wiadomo co się stanie. Tak naprawdę Bóg uczy nas, że życie to tylko droga do życia wiecznego ! (nie jestem fanatykiem jednak bronie poglądów religijnych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 16:27, Flash606 napisał:

Po za tym w średniowieczu uważano, że władza króla pochodzi od Boga. A przed rewolucją ludzie
tak lubili króla (monarchię) jak my teraz podatki.


Tyle, że rewolucja to nie średniowiecze. Już 800 lat temu św. Tomasz z Akwinu stwierdził, że władza nie pochodzi od Boga, od Boga pochodzą jedynie zasady władzy.

Dnia 12.03.2007 o 16:27, Flash606 napisał:

Tak więc gdyby nie powiązanie postaci króla z Bogiem, nikt by nie próbował czcic rozumu.


To raczej wynik idei oświecenia.

Riverex:

Dnia 12.03.2007 o 16:27, Flash606 napisał:

Ale dzięki nauce można do czegoś w życiu dojść. Porównaj sobie ilość papieży i ilość naukowców.


/porówuję.../ Wyszło, że naukowców było kilkaset razy więcej niż papieży (Benedykt XVI jest 265.), a naukowców (mniejszych i większych) kilkaset tysięcy. Pominę to, że np. papież Sylwester II wynalazł zegar mechaniczny...
Dzięki religii też można do czegoś dojść, a jeśliby uznać jej prawdziwość, to można dojść do rzeczy nieskończenie wartościowszych niż dzięki nauce.

Vaxinar

Dnia 12.03.2007 o 16:27, Flash606 napisał:

Czemu dobrze? Wg Ciebie jesteśmy niewypałem?


Nie, ale skoro za kilkatysięcy lat ludzie mieliby dojść do takiego etapu o jakim pisze Flash606 (kult nauki zamiast Boga) to lepiej, żeby ich nie było - przynajmniej wg mojego egoistycznego sposobu pojmowania świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 17:07, Aroski napisał:

Słuchaj chłopie powiedzmy o pewnym miejscu. Trzy dzieci trzy zdarzenia które które się przydarzyły
Papieżom. T się trafiło. Po śmierci Jan Pawła II się one zdarzyły. Zdarzyły, były to wszystko
się spełniło. Więcej nie powiem. Bo to by był grzech opowiadać o tym poganom.


Hmmm. Myślałem, że to Bóg jest Zbawcą...
Może napisz coś więcej, bo nazywając forumowiczów "poganami" nikogo nie przekonasz. Zresztą jak coś mogło przydarzyć się papieżom po śmierci Jana Pawła II? Skoro "wszystko" się spełniło to dlaczego tylko Ty o tym wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 18:46, Sithek napisał:

> Słuchaj chłopie powiedzmy o pewnym miejscu. Trzy dzieci trzy zdarzenia które które się
przydarzyły
> Papieżom. T się trafiło. Po śmierci Jan Pawła II się one zdarzyły. Zdarzyły, były to wszystko

> się spełniło. Więcej nie powiem. Bo to by był grzech opowiadać o tym poganom.

Hmmm. Myślałem, że to Bóg jest Zbawcą...
Może napisz coś więcej, bo nazywając forumowiczów "poganami" nikogo nie przekonasz. Zresztą
jak coś mogło przydarzyć się papieżom po śmierci Jana Pawła II? Skoro "wszystko" się spełniło
to dlaczego tylko Ty o tym wiesz?


Czytaj kumplu biblie i oglądaj telewizje to sam do czegoś dojdziesz. Nie nazywałem wszystkich forumowiczów poganami tylko tych którzy do tego opisu pasują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 18:51, Aroski napisał:

Czytaj kumplu biblie i oglądaj telewizje to sam do czegoś dojdziesz. Nie nazywałem wszystkich
forumowiczów poganami tylko tych którzy do tego opisu pasują.


Czytam Biblię i doszedłem do wielu wniosków. Byłbym rad gdybym mógł je porównać z Twoimi. Czy i ja jestem Twym zdaniem poganinem (może ktoś się nie zgodzić, ale to określenie wydaje mi sie obraźliwe więc chcę wiedzieć)?

Nadal nie napisałeś nam nic nowego o tych trzech, jak mniemam cudownych zdarzeniach. Myślę, że w następnym poście je opiszesz. Skromnie na to liczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to gdzie mieszkasz przyjde wymienimy kilka zdań. Poganinem nie jesteś i to nie jest obraźliwe określenie ponieważ jest wciąż aktualne. Nie ma samych osób wieżących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 17:11, Mogrim napisał:

przynajmniej wg mojego egoistycznego sposobu pojmowania świata.


Wiesz, niby Cię trochę rozumiem, ale... jakby nie patrzeć egoizmu nas Chrystus nie uczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 19:43, Vaxinar napisał:

Wiesz, niby Cię trochę rozumiem, ale... jakby nie patrzeć egoizmu nas Chrystus nie uczył.


Lepiej żeby się człowiek nie urodził, niż żeby miał się urodzić i odrzucić Boga skazując się na potępienie. Tak więc moje życzenie jest może egoistyczne (bo taki już jestem - wolę być egoistą narzucającym swoją wizję świata niż konformistą przyjmującym cudzą, dla mnie gorszą) ale zaprawdę, pełne miłosierdzia jednocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 17:07, Aroski napisał:

Słuchaj chłopie powiedzmy o pewnym miejscu. Trzy dzieci trzy zdarzenia które które się przydarzyły
Papieżom. T się trafiło. Po śmierci Jan Pawła II się one zdarzyły. Zdarzyły, były to wszystko
się spełniło. Więcej nie powiem. Bo to by był grzech opowiadać o tym poganom.

Ja co najwyżej jestem ateistą a nie "poganinem". I czy mógłbyś napisać to co wyżej jest cytowne jeszcze raz tylko trochę bardziej zrozumiale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 19:56, Mogrim napisał:

Lepiej żeby się człowiek nie urodził, niż żeby miał się urodzić i odrzucić Boga skazując się na potępienie.

Ciekawa teza, jednakże nigdy nie doszukałem się ''nowinek'' jakoby Bóg potępiał ludzi za to, że w Niego nie wierzą, nie wyznają. Nie trzeba być chrześcijaninem, żeby przestrzagać praw Bożych. Po śmierci mamy być sądzeni za nasze życie i czyny które za nim stoją, a nie ze wględu na wyznanie. To tak jakby przekreślać "cnotliwego" ateistę, a wynagrodzić grzesznego pseudo-chrześcijanina. A to kto się narodzi zależy od Boga wg tej wiary, więc jest On świadom tego co czyni, a nie potępia za to - daje szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2007 o 20:21, paweusz napisał:

Ciekawa teza, jednakże nigdy nie doszukałem się ''nowinek'' jakoby Bóg potępiał ludzi za to,
że w Niego nie wierzą, nie wyznają.


W Piśmie Świętym jest wyraźnie napisane, że kto odrzuca wiarę w Boga zostaje potępiony i jednocześnie jest napisane, że sama wiara nie wystarczy, więc nie wiem skąd twoje pomysły wynagrodzeniu grzesznych pseudo chrześcijan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować