Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 08.03.2008 o 20:45, SoundWave napisał:

> > > > Otóż bzdury opowiadasz. W katolicyźmie chleb i wino NIE symbolizuje
Ciała
> ani
> > krwi,
> > > tylko
> > > > JEST Ciałem i Krwią. To nie jest symbol.
> > >
> > > A wygląda zupełnie jak chleb i wino...
> >
> > Moze uda sie zbadac DNA wina, znaczy sie krwi i ktos sklonuje Jezusa?
>
> Nie bo KK jest przeciw klonowaniu. Jesteśmy w martwym punkcie;)
>
Szkoda, moze w ten sposob moznaby przywrocic Zbawce na ten swiat :/
Ale... nie chca to nie, nikogo nie bedziemy zmuszac.


KK działa sam przeciw sobie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Może się powtarzam, ale nie mam czasu wertować 876stron a wyszukiwarka nic na ten temat nie powie.

Chodzi mi o film Zeitgeist, który rzekomo objaśnia "ludowi" czym tak na prawdę jest ich wiara.

Ps. Film można za darmo obejrzeć na videogoogle.pl
(jest też link na forum - dla leniwych zamieszczam
http://video.google.com/videoplay?docid=-5870901554543719947&total=100& start=80&num=10&so=0&type=t100_pol&plindex=87
)

Tra ponad 2h, składa się z 3 części. Z tego część pierwsza odnosi się do wiary - polecam zobaczyć wszystkie trzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2008 o 20:45, zpawelz napisał:

Fakt. Jakoś "umkło" mojej uwadze. Tyle, że ja bym poprostu nie powiedział, że teoria
Newtona jest fałszywa dla tego przypadku. Powiedziałbym raczej: że nie ma tam zastosowania...;)
Zwracam honor i dzisiejszy obiad.


Jest fałszywa, również i dla wszystkich innych przypadków, bo nie wyjaśnia działania jak należy,
a modeluje tylko z "sensowną dokładnością", gorszą niż OTW, która przy okazji wyjaśnienie podaje.
(TGN powstała przez dopasowanie do pomiarów (przybliżenie), OTW wyszła z bardziej zaawansowanych rozważań.)
Inna sprawa to złożoność obliczeniowa...

SoundWave:
Ciało zbawcy najwyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.03.2008 o 20:58, Splash napisał:

Chodzi mi o film Zeitgeist, który rzekomo objaśnia "ludowi" czym tak na prawdę jest ich
wiara.

Zeitgeist to manipulacja. W Biblii nie pojawia się data 25 grudnia (to tylko tradycja, zapożyczona z kultu Mitry...), a więc Jezus nie może być bóstwem solarnym. Skoro nie może być bóstwem solarnym, to idea filmu upada. Zresztą jest tam znacznie więcej ''niedomówień''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2008 o 21:06, Antysajt napisał:

Krótka odpowiedz na pytanie w temacie - NIE


Co NIE?
Tam są 2 pytania...;D

Noc 24/25 grudnia była w kalendarzu juliańskim najdłuższa w roku, ludzie na półkuli północnej cieszyli się, że mineła,
więc co ważniejsze religie przypisywały tej dacieswoje święta, żeby nie tracić (nowych) wyznawców,
którzy z tej okazji już coś wcześniej robili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Pisałeś, że miałeś epizod odwrotu od Kościoła... Jesteś więc bogatszy duchowo od typowego
> Katolika.

nie mam pojęcia czy tak jest, jednak zgadzam się że inaczej myśle niż ortodoksyjni katolicy...

> Jak myślisz po co jest przypowieść "O Synu Marnotrawnym", dlaczego jest lepszy, dlaczego
> drugiego to denerwuje?
> Zbulwersowało Cię pewnie to co mnie, teraz widzisz więcej, nie robisz jak inni, robisz
> jak sam sądzisz, robisz więcej...

yhm... to znaczy co zbulwersowało?

> "Kto nie szuka, nie znajdzie." "Kto (uważa, że) ma, nie szuka.".

to prawda

> Poganie też wierzyli, że ich bożki są święte, inaczej by się nie kłaniali...

to prawda, ar my wierzymy że to hostia ukazuje Boga...

> "I rzekł Pan do Mojżesza: Tak powiesz synom Izraelskim: Wyście widzieli, żem z nieba
> mówił do was:
> Nie będziecie czynić przy mnie bogów srebrnych, ani bogów złotych nie będziecie
> sobie czynić.
> Ołtarz z ziemi uczynisz mi, a ofiarować będziesz na nim całopalenie twoje, i spokojne
> ofiary twoje, owce twoje, i woły twoje; na któremkolwiek miejscu pamiątkę uczynię imienia
> mego, przyjdę do ciebie, i będęć błogosławił.
> A jeźli ołtarz kamienny uczynisz mi, nie buduj go z ciosanego kamienia; bo jeźlibyś żelazne
> naczynie twoje podniósł nań, splugawisz go.
> Nie będziesz wstępował po stopniach do ołtarza mojego, aby nie była odkryta nagość twoja
> przy nim."
(Wj 20:22-26)
> Inaczej mówiąc im staranniejszy/ładniejszy ołtarz zrobisz Bogu, tym gorszy... bo odwraca/skupia
> na sobie uwagę...
> Kiedy sie modlisz, masz myśleć o Bogu, nie o wizerunku, który może być zasugerowany symboliką
> przedmiotu.

ok. zacznijmy od tego że byłbyś dobrym politykiem bo umiesz bardzo mocno, prawie niepodważalnie poprzeć swoje argumenty ;)
ale mój kontrargument to np. to:
to co cytujesz to stary testament. Pragnę ci przypomnieć że nowy testament jest o czasach Jezusowych i późniejszych. Gdyby w nowym testamencie było o nie kłanianiu się figurkom etc to ok. ale
po pierwsze: nie ma ;D
po drugie: za życia ludzie kłaniali się Jezusowi. w dawniejszych czasach gdy Bóg robił cud ludzie padali na twarz przed prorokiem... dlaczego? dlaczego go przepraszali a nie Boga? bo on był ich pośrednikiem... w taki sposób można rozumować nasze kłanianie się przed hostią. dzięki niej "widzimy" Jezusa, naszego Boga.

nasze postępowanie można także tak tłumaczyć że wystawianie hostii nam pomaga wierzyć. widzimy namacalny dowód że nie wierzymy w nic...

> Jakimś wyjątkiem jest namiot Arki Przymierza, ale tam wchodzili tylko kapłani, a samą
> Arkę mógł widzieć tylko Prorok.

no właśnie. a tutaj masz do czynienia z hostią (arką) w pięknym tabernakulum (namiocie) z tą różnicą że Jezus objawia się wszystkim.

> "I rzekł Pan do Mojżesza: Oto, postanowiłem cię za Boga Faraonowi, a Aaron, brat twój,
> będzie prorokiem twoim." (Wj 7:1)
> Bóg kazał Mojżeszowi być za Boga Faraonowi, niegodnemu poznania bezpośrednio Boga.
> " I umarł tam Mojżesz, sługa Pański, w ziemi Moabskiej, według słowa Pańskiego." (Pwt
> 34:5)

mówimy o Jezusie czy Mojżeszu?

> Był też jednak sługą Boga, podobnie jak Jezus porónany z Mojżeszem na Górze Tabor...
> Wielokrotnie widać w Piśmie niższość Jezusa względem Boga, chociaż pełni jego "funkcję"
> dla (jeszcze) niegodnych ludzi.

tu dowodu nie masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

święto wyszło 25 grudnia gdyż od tego czasu dzień staje się powoli coraz dłuższy, czyli symbol
Przyjście Jezusa na świat ----->>>> ciemność ustępuje jasności
jak celnie to ujął radykał to tradycja jest raczej...

antysajt
co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2008 o 21:30, lordlolek napisał:

Gdyby w nowym testamencie było o nie kłanianiu się figurkom
etc to ok. ale
po pierwsze: nie ma ;D
po drugie: za życia ludzie kłaniali się Jezusowi. w dawniejszych czasach gdy Bóg robił
cud ludzie padali na twarz przed prorokiem... dlaczego? dlaczego go przepraszali a nie
Boga? bo on był ich pośrednikiem... w taki sposób można rozumować nasze kłanianie się
przed hostią. dzięki niej "widzimy" Jezusa, naszego Boga.

"17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić6. 18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20 Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego." Mt, 5, 17 - 20.

Dnia 08.03.2008 o 21:30, lordlolek napisał:

mówimy o Jezusie czy Mojżeszu?

Chodzi o to, że Mojżesz zostaje porównany do Boga, bo Go reprezentuje. Podobnie miało być z Jezusem. O to chodziło Medivhowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2008 o 20:58, DEH-Medivh napisał:

Jest fałszywa, również i dla wszystkich innych przypadków, bo nie wyjaśnia działania
jak należy,
a modeluje tylko z "sensowną dokładnością", gorszą niż OTW, która przy okazji wyjaśnienie
podaje.
(TGN powstała przez dopasowanie do pomiarów (przybliżenie), OTW wyszła z bardziej zaawansowanych
rozważań.)
Inna sprawa to złożoność obliczeniowa...


OTW zawiera w sobie TGN "w zakresie nierelatywistycznym" Jak sam wcześniej zauważyłeś:"Taka Teoria Grawitacji Newtona jest dość dobra to codziennego opisu" także jedno i drugie przemawia za tym, że TGN nie jest fałszywa tylko, że nie ma zastosowania na polu (coś jak "podzbiór zbioru"?), na którym ma zastosowanie OTW. TGN jest jakby "ograniczona przymusem" wyboru układu odniesienia- OTW jest pozbawiona tego "przymusu" i stąd w OTW deczko skomplikowany rachunek tensorowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.03.2008 o 21:36, Radykał napisał:

"17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale
wypełnić6. 18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani
jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek
więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten
będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie
wielki w królestwie niebieskim. 20 Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie
większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego."
Mt, 5, 17 - 20.

> mówimy o Jezusie czy Mojżeszu?
Chodzi o to, że Mojżesz zostaje porównany do Boga, bo Go reprezentuje. Podobnie miało
być z Jezusem. O to chodziło Medivhowi.



ok.
a te cytaty na początku? co one mają mi mówić? tzn co chcesz mi przez nie powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2008 o 21:42, lordlolek napisał:

ok.
a te cytaty na początku? co one mają mi mówić? tzn co chcesz mi przez nie powiedzieć?

Z Mateusza? Jezus sam powiedział, że nie przyszedł znieść Prawa, a co najwyżej je wypełnić. Ikonoklazm znajduje się w Prawie - Jezus go nie zniósł. Wypełnił za to przykazania, do których odniósł się w dalszej części piątego rozdziału Mt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> yhm... to znaczy co zbulwersowało?

Najbardziej chyba to, że księża, którzy twierdzą, że to powołanie, służba Bogu, misja...
obok powszechnej niewiedzy i lekceważenia nawet podstawowych praw przechodzili obojętnie,
ale całą lekcję religii mogli opowiadać, jakie to wstrętne, że ktoś na kolędę przyjął w dresie, albo wcale,
albo jak na kwiaty do kościoła na bierzmowanie zebrał mniej niż chciał. Dziwnie ulokowane priorytety...

> to co cytujesz to stary testament. Pragnę ci przypomnieć że nowy testament jest o czasach
> Jezusowych i późniejszych.

> Gdyby w nowym testamencie było o nie kłanianiu się figurkom > etc to ok.
> ale po pierwsze: nie ma ;D

"Abyście się wstrzymywali od rzeczy bałwanom ofiarowanych, i od krwi, i od rzeczy dławionych, i od wszeteczeństwa" (Dz 15:29)
Jest.

> po drugie: za życia ludzie kłaniali się Jezusowi. w dawniejszych czasach gdy Bóg robił
> cud ludzie padali na twarz przed prorokiem... dlaczego? dlaczego go przepraszali a nie
> Boga? bo on był ich pośrednikiem... w taki sposób można rozumować nasze kłanianie się
> przed hostią. dzięki niej "widzimy" Jezusa, naszego Boga.

Cytat?
"Ale mu Jan bardzo zabraniał, mówiąc: Ja potrzebuję, abym był ochrzczony od ciebie, a ty idziesz do mnie?
A odpowiadając Jezus, rzekł do niego: Zaniechaj teraz; albowiem tak przystoi na nas, abyśmy wypełnili wszelką sprawiedliwość; tedy go zaniechał."

(Mt 3:14-15) Jezus zabrania Janowi traktowania go wyżej od siebie;
"Albowiem dałem wam przykład, abyście jakom ja wam uczynił, i wy czynili.
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie jest sługa większy nad pana swego, ani poseł jest większy nad onego, który go posłał."

(J 13:15-16) Tu Jezus mówi o sobie poseł (nie Bóg!) i zabrania apostołom traktować go z wyższością.

> nasze postępowanie można także tak tłumaczyć że wystawianie hostii nam pomaga wierzyć.
> widzimy namacalny dowód że nie wierzymy w nic...

Więc kościół, który twierdzi, że Pismo jest trudne, mówi, że praktyka ma być łatwa? Skoro nie wiesz co masz robić, to rób byle co ?
Wiadomo co masz robić, wszystko jasne; ale tutaj właśnie jest wysiłek, służba wymaga zaangażowania.
Jakby Bóg chciał jakikolwiek widzialny wizerunek siebie, to by taki rozkazał,
jak się modlisz: masz myśleć o Bogu, a nie go sobie wyobrażać na podobieństwo rzeźby/osoby.

> no właśnie. a tutaj masz do czynienia z hostią (arką) w pięknym tabernakulum (namiocie)
> z tą różnicą że Jezus objawia się wszystkim.

To jest niezłe ;D.
"zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi; albowiem tam sami nie wchodzicie,
ani tym, którzy by wnijść chcieli, wchodzić nie dopuszczacie." (Mt 23:13) Czyli, że masz rację?
"(opis) Tam się z tobą schodzić będę, i z tobą rozmawiać z ubłagalni, z pośrodku dwu Cherubów,
którzy będą nad skrzynią świadectwa, o wszystkiem, coć rozkażę synom Izraelskim."
(Wj 25:22)
Arka nie była po to, żeby jej się kłaniać, była ''tronem'', na którym pojawiał się Bóg by rozmawiać z Mojżeszem (arcykapłanem).

> mówimy o Jezusie czy Mojżeszu?

A co za różnica? Jezus jak Mojżesz i Eliasz, z tym, że tamci byli wczesniej...
"A oto ukazali się im Mojżesz i Elijasz, z nim rozmawiający.
I odpowiadając Piotr, rzekł do Jezusa: Panie! dobrze nam tu być; jeźli chcesz, uczynimy tu trzy namioty, tobie jeden, i Mojżeszowi jeden, i Elijaszowi jeden.
A gdy on jeszcze mówił, oto obłok jasny zacienił je; a oto głos z obłoku mówiący: Ten jest Syn mój miły, w którym mi się upodobało, tego słuchajcie.
To usłyszawszy uczniowie, upadli na twarz swoję i bali się bardzo.
Tedy przystąpiwszy Jezus dotknął się ich i rzekł: Wstańcie, a nie bójcie się."
(Mt 17:3-7)

> tu dowodu nie masz...

"Lecz o onym dniu i godzinie nikt nie wie, ani Aniołowie, którzy są w niebie, ani Syn, tylko Ojciec." (Mk 13:32)
I wszystko jasne, po raz mnogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2008 o 21:38, zpawelz napisał:

OTW zawiera w sobie TGN "w zakresie nierelatywistycznym" Jak sam wcześniej zauważyłeś:"Taka
Teoria Grawitacji Newtona jest dość dobra to codziennego opisu" także jedno i drugie
przemawia za tym, że TGN nie jest fałszywa tylko, że nie ma zastosowania na polu (coś
jak "podzbiór zbioru"?), na którym ma zastosowanie OTW. TGN jest jakby "ograniczona przymusem"
wyboru układu odniesienia- OTW jest pozbawiona tego "przymusu" i stąd w OTW deczko skomplikowany
rachunek tensorowy.


TNG wyraża wzór pozwalający na sensowne (przybliżone) obliczenia w prostych przypadkach,
natomiast nie przedstawia zasady działania, ani nie zwraca w ogólności prawdziwych wartości.
Jest więc rozwiązaniem fałszym, co nie znaczy, że złym czy nieprzydatnym, wręcz przeciwnie.
TNG - fałszywa, działa na podzbiorze (prawie prawda), OWT - prawdziwa, działa w ogólności (prawda).
W tą strone jest poprawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2008 o 22:48, DEH-Medivh napisał:

Najbardziej chyba to, że księża, którzy twierdzą, że to powołanie, służba Bogu, misja...


nie to raczej nie

Dnia 08.03.2008 o 22:48, DEH-Medivh napisał:

obok powszechnej niewiedzy i lekceważenia nawet podstawowych praw przechodzili obojętnie,
ale całą lekcję religii mogli opowiadać, jakie to wstrętne, że ktoś na kolędę przyjął
w dresie, albo wcale,
albo jak na kwiaty do kościoła na bierzmowanie zebrał mniej niż chciał. Dziwnie ulokowane
priorytety...


a to owszem często mnie strasznie denerwuje ;)

Dnia 08.03.2008 o 22:48, DEH-Medivh napisał:

"Abyście się wstrzymywali od rzeczy bałwanom ofiarowanych, i od krwi, i od
rzeczy dławionych, i od wszeteczeństwa"
(Dz 15:29)
Jest.


ok....ale to nie jest o kłanianiu się figurkom...

Dnia 08.03.2008 o 22:48, DEH-Medivh napisał:

Cytat?
"Ale mu Jan bardzo zabraniał, mówiąc: Ja potrzebuję, abym był ochrzczony od ciebie,
a ty idziesz do mnie?
A odpowiadając Jezus, rzekł do niego: Zaniechaj teraz; albowiem tak przystoi na nas,
abyśmy wypełnili wszelką sprawiedliwość; tedy go zaniechał."

(Mt 3:14-15) Jezus zabrania Janowi traktowania go wyżej od siebie;
"Albowiem dałem wam przykład, abyście jakom ja wam uczynił, i wy czynili.
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie jest sługa większy nad pana swego, ani poseł jest
większy nad onego, który go posłał."

(J 13:15-16) Tu Jezus mówi o sobie poseł (nie Bóg!) i zabrania apostołom traktować
go z wyższością.


to prawda. ale znasz przykazanie ''czcij ojca swego i matkę swoją'' prawda?
ja nigdy nie powiedziałem mojemu ojcu wprost że jestem od niego lepszy, albo coś takiego. po drugie pamiętaj że Jezus miał postać człowieka. miał ciało i krew... w naturalny sposób więc był gorszy...
no i pamiętaj: kto sie wywyższa bedzie poniżony ;)

Dnia 08.03.2008 o 22:48, DEH-Medivh napisał:

Więc kościół, który twierdzi, że Pismo jest trudne, mówi, że praktyka ma być łatwa? Skoro
nie wiesz co masz robić, to rób byle co ?


absolutnie nie! kłanianie się Jezusowi to raczej nie byle co!

Dnia 08.03.2008 o 22:48, DEH-Medivh napisał:

Wiadomo co masz robić, wszystko jasne; ale tutaj właśnie jest wysiłek, służba wymaga
zaangażowania.
Jakby Bóg chciał jakikolwiek widzialny wizerunek siebie, to by taki rozkazał,
jak się modlisz: masz myśleć o Bogu, a nie go sobie wyobrażać na podobieństwo rzeźby/osoby.


tu nie chodzi o wyobrażenia.\

Dnia 08.03.2008 o 22:48, DEH-Medivh napisał:

To jest niezłe ;D.
"zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi; albowiem tam sami nie wchodzicie,
ani tym, którzy by wnijść chcieli, wchodzić nie dopuszczacie." (Mt 23:13) Czyli, że masz
rację?
"(opis) Tam się z tobą schodzić będę, i z tobą rozmawiać z ubłagalni, z pośrodku dwu
Cherubów,
którzy będą nad skrzynią świadectwa, o wszystkiem, coć rozkażę synom Izraelskim."

(Wj 25:22)
Arka nie była po to, żeby jej się kłaniać, była ''tronem'', na którym pojawiał się Bóg
by rozmawiać z Mojżeszem (arcykapłanem).


lecz mimo to kłaniali się...

Dnia 08.03.2008 o 22:48, DEH-Medivh napisał:

A co za różnica? Jezus jak Mojżesz i Eliasz, z tym, że tamci byli wczesniej...


no więc powiem ci że PRZEOGROMNA RÓŻNICA. bo pamiętaj że rozmawiasz z osobą która wierzy że Jezus to Bóg a nie prorok

Dnia 08.03.2008 o 22:48, DEH-Medivh napisał:

"A oto ukazali się im Mojżesz i Elijasz, z nim rozmawiający.
I odpowiadając Piotr, rzekł do Jezusa: Panie! dobrze nam tu być; jeźli chcesz, uczynimy
tu trzy namioty, tobie jeden, i Mojżeszowi jeden, i Elijaszowi jeden.
A gdy on jeszcze mówił, oto obłok jasny zacienił je; a oto głos z obłoku mówiący: Ten
jest Syn mój miły, w którym mi się upodobało, tego słuchajcie.
To usłyszawszy uczniowie, upadli na twarz swoję i bali się bardzo.
Tedy przystąpiwszy Jezus dotknął się ich i rzekł: Wstańcie, a nie bójcie się."
(Mt
17:3-7)


hoho... ty wierzysz że Jezus jest synem Bożym?

Dnia 08.03.2008 o 22:48, DEH-Medivh napisał:

"Lecz o onym dniu i godzinie nikt nie wie, ani Aniołowie, którzy są w niebie, ani Syn,
tylko Ojciec." (Mk 13:32)
I wszystko jasne, po raz mnogi...


tak tu masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> nie to raczej nie
> a to owszem często mnie strasznie denerwuje ;)

Ja tą wypowiedź traktowałem jako 1 punkt... Słowa vs Działanie.

> ok....ale to nie jest o kłanianiu się figurkom...

Figurka to bałwan, bałwochwalswo to kłanianie się figurkom...

> to prawda. ale znasz przykazanie ''czcij ojca swego i matkę swoją'' prawda?
> ja nigdy nie powiedziałem mojemu ojcu wprost że jestem od niego lepszy, albo coś takiego.
> po drugie pamiętaj że Jezus miał postać człowieka. miał ciało i krew... w naturalny sposób
> więc był gorszy...
> no i pamiętaj: kto sie wywyższa bedzie poniżony ;)

Co ma do szanowania/czczenia Ojca sytuacja Jezusa, jest oddzielną świadomością, to nie jest JEDYNOŚCIĄ Boga...
Jezus sie nie tylko sam nie wywyższa, ale zabrania się wywyższać,
uczy uczynności względem innych, to i sam jest uczynny...

> absolutnie nie! kłanianie się Jezusowi to raczej nie byle co!

Kłanianie sie wizerunkowi, symbolowi... Symbol skupia uwagę na sobie, nie na Bogu, który jest ''większy'' niż każda materialna reprezenatcja... Ikonoklazm potępia szczególnie wizerunki "Boga", a ty Chrystusa za takiego uwazasz...

> tu nie chodzi o wyobrażenia.\

Tu chodzi o brak wyobrażeń!

> lecz mimo to kłaniali się...

Kiedy Bóg przychodził i był w/na Arce, w innych przypadkach była zakryta i nie za bardzo mieli powód tam iść.

> no więc powiem ci że PRZEOGROMNA RÓŻNICA. bo pamiętaj że rozmawiasz z osobą która wierzy
> że Jezus to Bóg a nie prorok

Bo tak zostałeś nauczony na podstawie jakiejś tam (późniejszej) interpretacji... Pismo pokazuje co innego.

> hoho... ty wierzysz że Jezus jest synem Bożym?

"Lecz którzykolwiek go przyjęli, dał im tę moc, aby się stali synami Bożymi, to jest tym, którzy wierzą w imię jego." (J 1:12)
Każdy, kto wierzy w Boga, jest jego Synem / Dzieckiem... Dlatego w modlitwie wszyscy mówią "Ojcze nasz..."
"A Jezus poczynał być jakoby w trzydziestu latach, będąc (jako mniemano) synem Józefa, syna Helego,
(...) Syna Enosowego, syna Setowego, syna Adamowego, syna Bożego."
(Łk 3:23-38)
Według tej wersji każdy jest synem (potomkiem) Bożym, choć najwidoczniej niektórzy zrzekają się tego prawa.
Natomiast nie wierzę, że Jezus jest jakkolwiek zwaną częścią Boga, jest jego sługą, dla innych ludzi Panem, nauczycielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.03.2008 o 00:20, DEH-Medivh napisał:

"A Jezus poczynał być jakoby w trzydziestu latach, będąc (jako mniemano) synem Józefa,
syna Helego,
(...) Syna Enosowego, syna Setowego, syna Adamowego, syna Bożego."
(Łk 3:23-38)
Według tej wersji każdy jest synem (potomkiem) Bożym, choć najwidoczniej niektórzy zrzekają
się tego prawa.

Adam został "bezpośrednio" stworzony przez Boga. Nie miał rodziców. Podobnie Jezus. Co prawda Maryja Go urodziła, jednak było to niepokalane poczęcie (tak, jak to zapowiedział Izajasz - Iz, 7, 14).

Dnia 09.03.2008 o 00:20, DEH-Medivh napisał:

Natomiast nie wierzę, że Jezus jest jakkolwiek zwaną częścią Boga, jest jego sługą, dla
innych ludzi Panem, nauczycielem.

A Mesjaszem już nie?
"16 Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». 17 Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew6, lecz Ojciec mój, który jest w niebie."
Mt, 16, 16 - 17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2008 o 08:41, Radykał napisał:

Adam został "bezpośrednio" stworzony przez Boga. Nie miał rodziców.


Co nie zmienia faktu, że miał Boga za stwórcę (Ojca?).

Dnia 09.03.2008 o 08:41, Radykał napisał:

Podobnie Jezus. Co prawda Maryja Go urodziła, jednak było to niepokalane poczęcie
(tak, jak to zapowiedział Izajasz - Iz, 7, 14).


Podobnie jak Jan Chrzciciel i Izaak, ''syn Abrahama''...
Co prawda nie było tam niepokalaności kobiet, ale poczęcie jaknajbardziej z ducha...

Dnia 09.03.2008 o 08:41, Radykał napisał:

A Mesjaszem już nie?
"16 Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». 17 Na
to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły
ci tego ciało i krew6, lecz Ojciec mój, który jest w niebie." Mt, 16, 16 - 17.


To dalej nie znaczy, że Bogiem... ale nie ma potrzeby wymieniania wszystkich prawidłowych określeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.03.2008 o 11:43, DEH-Medivh napisał:

Podobnie jak Jan Chrzciciel i Izaak, ''syn Abrahama''...
Co prawda nie było tam niepokalaności kobiet, ale poczęcie jaknajbardziej z ducha...

No i jeszcze Samson.

Dnia 09.03.2008 o 11:43, DEH-Medivh napisał:

To dalej nie znaczy, że Bogiem... ale nie ma potrzeby wymieniania wszystkich prawidłowych
określeń.

Ja nie uważam, że Jezus jest Bogiem.
"26 Dla was w pierwszym rzędzie wskrzesił Bóg Sługę swego i posłał Go, aby błogosławił każdemu z was w odwracaniu się od grzechów»."
Dz, 3, 26.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.03.2008 o 21:35, lordlolek napisał:

święto wyszło 25 grudnia gdyż od tego czasu dzień staje się powoli coraz dłuższy, czyli
symbol > Przyjście Jezusa na świat ----->>>> ciemność ustępuje jasności
jak celnie to ujął radykał to tradycja jest raczej...


Tego dnia zwykle ciemność ustępowa jasności, po przyjściu Jezusa i długo długo przed...
Z tym, że tacy Germanowie, Wikongowie czy inni ludzie z (dalszej) północy mieli znacznie większy powód do świętowania
niż Żydzi, Grecy i Rzymianie, a ich też komercyjny Kościół chciał "przygarnąć", czy może bardziej nie odpychać zakazami...
Ale to itak pikuś jest to "Boże Narodzenie", bo taka "Noc Świętojańska", "św. Walentego" czy "św. Andrzeja"
to jest dopiero pogańska tradycja pod honorowym patronatem Kościoła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować