Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 01.04.2009 o 08:16, Menajev napisał:

A co wy na najprostsze (i najbardziej logiczne) roziwązanie - dusza to bzdurny wymysł
katolików i naprawdę nie ma niczego takiego?


Znowu próbujesz udawać mądrzejszego niż jesteś.
Pojęcie duszy pojawiło się już u orfików około VII wieku BC.
O katolikach można mówić dopiero od XI wieku po Chrystusie.
Ale oczywiście musiałeś ''błysnąć intelektem''. Brawo. Oklaski.

Dnia 01.04.2009 o 08:16, Menajev napisał:

>Wszystkie światopoglądy są oparte na spostrzeżeniach. Z definicji.
Nie wiem czy spostrzeżeniem można nazwać "bo ktoś tak mówi to tak musi być".


Nie wiesz, czy wiesz, że nie?
I czemu do mnie kierujesz swoją wątpliwość? Chyba że chcesz mnie zapytać, jak ja uważam. W takim razie odpowiedź brzmi - nie. Ale dalej nie widzę żadnego związku z moimi wypowiedziami.

Dnia 01.04.2009 o 08:16, Menajev napisał:

Jakie argumenty?


http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=21523

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=21523

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=21523

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=21523

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=21523

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=21523

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=21523

Ile razy mam to powtarzać, żebyś wreszcie przeczytał tego posta?

Dnia 01.04.2009 o 08:16, Menajev napisał:

obalana wiele razy (ale
powtórzę: skoro byt wyższy mógł się sam stworzyć, to ten niższy też


Z założenia wszystkie byty materialne muszą mieć POCZĄTEK. Tylko byt wyższy początku nie musi mieć.
Byty materialne muszą mieć POCZĄTEK.
Jeśli początkiem bytu materialnego pierwszego będzie byt materialny drugi, to dalej byt materialny drugi też musi mieć jakiś początek.
Jeśli początkiem bytu materialnego drugiego będzie byt materialny trzeci, to dalej byt materialny trzeci też musi mieć jakiś początek.
...
Jeśli początkiem bytu materialnego (n-1)-tego będzie byt materialny n-ty, to dalej byt materialny n-ty musi mieć jakiś początek.

Skąd się wziął byt materialny n-ty?
Nie, wiem, że nie odpowiesz, bo w Twoim ograniczonym umyśle i tak nie zauważysz tych 6 zdań.

Dnia 01.04.2009 o 08:16, Menajev napisał:

zero objaw logicznego myślenia.


A u Ciebie czytania ze zrozumieniem. Logika wchodzi dopiero po zrozumieniu czytanego tekstu, więc tak czy siak jestem górą...

Dnia 01.04.2009 o 08:16, Menajev napisał:

Poza tym - skoro masz na to wszystko własne zdanie, to czemu musisz się do cytatów uciekać?


Ponieważ:
a) wyprowadziłem własne zdanie analizując, interpretując, ogólnie bazując na cytowanych tekstach
b) teksty te zawierają w mniejszym, lub większym stopniu moje poglądy, a ich autorzy w przeciwieństwie do mnie posiadają jakiś poważny autorytet w tych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 14:35, Furrbacca napisał:

> A co wy na najprostsze (i najbardziej logiczne) roziwązanie - dusza to bzdurny wymysł
> katolików i naprawdę nie ma niczego takiego?

Znowu próbujesz udawać mądrzejszego niż jesteś.
Ale oczywiście musiałeś ''błysnąć intelektem''. Brawo. Oklaski.


Teraz ty ''błysnąłeś'' - intelekt nie ma wiele wspólnego z wiedzą, więc przywołując tę cechę przez mój brak wiedzy zrobiłeś to co robią wszyscy idioci - użyłeś wyrazu, którego znaczenia nia znasz.

Dnia 01.04.2009 o 14:35, Furrbacca napisał:

> Jakie argumenty?

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=21523

Ile razy mam to powtarzać, żebyś wreszcie przeczytał tego posta?


Nie spamuj, bo niepotrzebnie śmietnik robisz.
Przeczytałem ten post, niczego inteligentnego w nim nie zauważyłem, poszedłem dalej.

Dnia 01.04.2009 o 14:35, Furrbacca napisał:

> obalana wiele razy (ale
> powtórzę: skoro byt wyższy mógł się sam stworzyć, to ten niższy też

Z założenia wszystkie byty materialne muszą mieć POCZĄTEK. Tylko byt wyższy początku
nie musi mieć.


Nie ma czegoś takiego jak byt wyższy - kolejny wymysł ludzi takich jak ty - udających mądrych, niby to zastanawiających się nad trudnymi sprawami, a potem i tak przyjmujący jakiekolwiek w miarę sensownie brzmiące (a że głupie... trudno, jak się jest idiotą to się na takie rzeczy nie zwraca uwagi) rozwiązanie.

Dnia 01.04.2009 o 14:35, Furrbacca napisał:

> zero objaw logicznego myślenia.

A u Ciebie czytania ze zrozumieniem. Logika wchodzi dopiero po zrozumieniu czytanego
tekstu, więc tak czy siak jestem górą...


A może po prostu piszesz niezrozumiale? Kolejna cecha idioty - brak umiejętności patrzenia od drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 15:41, Menajev napisał:

Teraz ty ''błysnąłeś'' - intelekt nie ma wiele wspólnego z wiedzą, więc przywołując tę
cechę przez mój brak wiedzy zrobiłeś to co robią wszyscy idioci - użyłeś wyrazu, którego
znaczenia nia znasz.


Mylisz się.
Tylko osoba o skrajnie niskim intelekcie mówi o rzeczach, o których nie ma żadnej wiedzy.

Dnia 01.04.2009 o 15:41, Menajev napisał:

Przeczytałem ten post, niczego inteligentnego w nim nie zauważyłem, poszedłem dalej.


Nie odpowiedziałeś na żaden z argumentów, zamiast tego mówisz, że nie mają znaczenia. Jeśli faktycznie nie mają one sensu, to podaj mi ich błędy. Jeśli potrafisz zrobić coś tak kreatywnego i konstruktywnego.

Dnia 01.04.2009 o 15:41, Menajev napisał:

Nie ma czegoś takiego jak byt wyższy


Odpowiedz na zadane w tym dowodzie pytanie.
Skąd się wziął byt materialny n-ty?

Dnia 01.04.2009 o 15:41, Menajev napisał:

Kolejna cecha idioty - brak umiejętności patrzenia od drugiej strony.


Nie no, nie nazywaj siebie idiotą proszę.... Aż tak źle nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 14:35, Furrbacca napisał:

O, mi się jeszcze jedno nasunęło: masz jakieś dowody na istnienie Boga chrześcijańskiego? Bo te argumenty, które podałeś - mają sens (choć ja się z nimi nie zgadzam) - ale równie dobrze można je przyjąć jako argumenty dla istnienia Atuma-Re Świętowida, Latającego Potwora Spaghetti, itd... Co sprawia, że to musi być właśnie ten Bóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 15:57, Findan napisał:

O, mi się jeszcze jedno nasunęło: masz jakieś dowody na istnienie Boga chrześcijańskiego?


"Od razu wyjaśniając też moje podejście do wiary - wiem, że byt wyższy istnieje. Wierzę, że tym bytem wyższym jest Bóg :)."

Nie mam żadnych dowodów, chociaż bardzo chciałbym mieć ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 15:51, Furrbacca napisał:

Tylko osoba o skrajnie niskim intelekcie mówi o rzeczach, o których nie ma żadnej wiedzy.


Chyba że wychodzi z założenia, że coś jest ewidentnie głupie i nie ma sobie sensu tym głowy zawracać.

Dnia 01.04.2009 o 15:51, Furrbacca napisał:

> Przeczytałem ten post, niczego inteligentnego w nim nie zauważyłem, poszedłem dalej.

Nie odpowiedziałeś na żaden z argumentów, zamiast tego mówisz, że nie mają znaczenia.
Jeśli faktycznie nie mają one sensu, to podaj mi ich błędy. Jeśli potrafisz zrobić coś
tak kreatywnego i konstruktywnego.

Jak nie? Jedyny argument jaki tam znajduję to taki, że coś musiało stworzyć wszystko co nas otacza. Gdzieś tam pisałem, że to coś tworzące też musiałoby zostać przez to stworzone. Jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem?

Dnia 01.04.2009 o 15:51, Furrbacca napisał:

> Nie ma czegoś takiego jak byt wyższy

Odpowiedz na zadane w tym dowodzie pytanie.
Skąd się wziął byt materialny n-ty?


To, że czegoś nie wiem, nie znaczy, że przypiszę wszystko bytom nierealnym - brak odpowiedz jest lepszy niż idiotyczna odpowiedź.

Dnia 01.04.2009 o 15:51, Furrbacca napisał:

> Kolejna cecha idioty - brak umiejętności patrzenia od drugiej strony.

Nie no, nie nazywaj siebie idiotą proszę.... Aż tak źle nie jest.

Kiedy próbowałeś być poważny byłeś śmieszny. Kiedy próbujesz być śmieszny jesteś nudny. Może kiedy następnym razem będziesz chciał zażartować - powiedz coś - twoim zdaniem oczywiście - inteligentnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 16:00, Menajev napisał:

Chyba że wychodzi z założenia, że coś jest ewidentnie głupie i nie ma sobie sensu tym
głowy zawracać.


Czy nie mówiłem od samego początku, że przez swój światopogląd jesteś strasznie ograniczony?

Dnia 01.04.2009 o 16:00, Menajev napisał:

Jak nie? Jedyny argument jaki tam znajduję to taki, że coś musiało stworzyć wszystko
co nas otacza. Gdzieś tam pisałem, że to coś tworzące też musiałoby zostać przez to stworzone.


1. Cytat.
2. Odpowiedź na każde zdanie z dowodów z którym się nie zgadzasz z osobna.
3. Nie udzielaj wymijających odpowiedzi.

A co do tego: "Gdzieś tam pisałem, że to coś tworzące też musiałoby zostać przez to stworzone."
To ja to pisałem. I pisałem też, że skoro wszystko materialne musiało być stworzone, to musi istnieć coś niematerialnego, które być stworzone nie musiało.

Dnia 01.04.2009 o 16:00, Menajev napisał:

To, że czegoś nie wiem, nie znaczy, że przypiszę wszystko bytom nierealnym - brak odpowiedz
jest lepszy niż idiotyczna odpowiedź.


Mylisz się. Zawsze należy szukać odpowiedzi, gdyby wszyscy podchodzili do problemów tak jak Ty, to byśmy dalej tkwili w starożytności.

Dnia 01.04.2009 o 16:00, Menajev napisał:

Kiedy próbowałeś być poważny byłeś śmieszny. Kiedy próbujesz być śmieszny jesteś nudny.


Kiedy próbujesz być inteligentny - jesteś żałosny. Kiedy próbujesz być sarkastyczny - jesteś żałosny. Chyba już wiem, dlaczego nie chcesz argumentować z moimi dowodami :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 08:16, Menajev napisał:

A co wy na najprostsze (i najbardziej logiczne) roziwązanie - dusza to bzdurny wymysł

Najprostsze i najbardziej logiczne w tej chwili.

Dnia 01.04.2009 o 08:16, Menajev napisał:

katolików i naprawdę nie ma niczego takiego?

Dobra, to ujmę to inaczej: może się okazać, że to co określa się mianem duszy to tylko rodzaj energii/materii. Z naciskiem na "może się okazać":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 16:06, Furrbacca napisał:

> Chyba że wychodzi z założenia, że coś jest ewidentnie głupie i nie ma sobie sensu
tym
> głowy zawracać.

Czy nie mówiłem od samego początku, że przez swój światopogląd jesteś strasznie ograniczony?


Pewnie tak, ale to oznacza, że znowu się myliłeś. Ja, zamiast zajmować się bzdurami (co mnie obchodzi, co myśleli ludzie 10 wieków temu?!) wole zajmować się rzeczami ważnymi dzisiaj (programowanie, elektronika). Słyszałeś o czymś takim jak modulacja lub assemblacja?

Dnia 01.04.2009 o 16:06, Furrbacca napisał:

> Jak nie? Jedyny argument jaki tam znajduję to taki, że coś musiało stworzyć wszystko
> co nas otacza. Gdzieś tam pisałem, że to coś tworzące też musiałoby zostać przez
to stworzone.

1. Cytat.
2. Odpowiedź na każde zdanie z dowodów z którym się nie zgadzasz z osobna.
3. Nie udzielaj wymijających odpowiedzi.


Dowody? Najpierw je napisz, bo chyba zapomniałeś (tylko bez odsyłania do postu, który zajmuje kilkadziesiąt linijek, a z którego nic nie wynika).

Dnia 01.04.2009 o 16:06, Furrbacca napisał:

A co do tego: "Gdzieś tam pisałem, że to coś tworzące też musiałoby zostać przez to stworzone."
To ja to pisałem.

Nie zdziwiłbym się - twoją teorię słyszałem też od swojej nauczycielki od polskiego, więc odpowiedź znałem już dawno i kiedy ją tu przeczytałem mogłem uznać za swoją własną ;).

>I pisałem też, że skoro wszystko materialne musiało być stworzone,

Dnia 01.04.2009 o 16:06, Furrbacca napisał:

to musi istnieć coś niematerialnego, które być stworzone nie musiało.

... a skoro żarówka się świci, to ktoś musi wrzucać ogień do pieca... Teoria niby w miarę sensowna, ale jakaś taka bzdurna zarazem.

Dnia 01.04.2009 o 16:06, Furrbacca napisał:

> To, że czegoś nie wiem, nie znaczy, że przypiszę wszystko bytom nierealnym - brak
odpowiedz
> jest lepszy niż idiotyczna odpowiedź.

Mylisz się. Zawsze należy szukać odpowiedzi, gdyby wszyscy podchodzili do problemów tak
jak Ty, to byśmy dalej tkwili w starożytności.


A gdyby tacy jak ty, to by nas nie było - wszyscy by wyginęli zadając sobie pytanie: "Jak wygląda wybuch bomby atomowej z bliska". Może ty też się o tym przkonasz? Będzie jednego idiotę mniej.

Dnia 01.04.2009 o 16:06, Furrbacca napisał:

Kiedy próbujesz być inteligentny - jesteś żałosny. Kiedy próbujesz być sarkastyczny -
jesteś żałosny. Chyba już wiem, dlaczego nie chcesz argumentować z moimi dowodami :(.

Bo ich nie ma? Wpadłeś na to sam? Jestem z ciebie taki dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 16:40, MazzzzzzzzzzuR napisał:

a WY JAKIE MACIE NA TO DOWODY ???
a Biblia?
A jak Jezus żył ?
Nie wypowiadam sie wiecej na ten temat


Kolego/Koleżanko że Jezus żył nie ma wątpliwości. Kłótnie są czy był Bogiem/Prorokiem/Cwaniakiem/Oszołomem (bez urazy chrześcijanie nie jest to wymyślone przeze mnie) . To że Biblia jest napisana około 2000 lat temu też nie ma wątpliwości tylko czy nie była spreparowana/okrojona. I jak chce się dyskutować to trzeba podać jakieś argumenty a nie tylko "A wy jakie macie dowody".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 17:12, Menajev napisał:

(co mnie obchodzi, co myśleli ludzie 10 wieków temu?!)


Wiesz co opracowano 25 wieków temu, a co Ciebie w ogóle nie obchodzi?
Pierwszą teorię atomów.
Ale po co się zajmować takimi przedpotopowymi głupotami, prawda?

Dnia 01.04.2009 o 17:12, Menajev napisał:

Słyszałeś o czymś takim jak modulacja lub assemblacja?


A czy Ty wiesz co to jest pulsar, jakie właściwości ma ciecz nienewtonowska i dlaczego światło ma naturę dualistyczną?
Zajmuj się rzeczami, które są dla Ciebie ważne, ale nie bagatelizuj wagi innych nauk. Ty się zajmujesz swoją dziedziną, ja się zajmuję swoją. Tyle że ja nie piszę, iż Ty się zajmujesz głupotami...

Dnia 01.04.2009 o 17:12, Menajev napisał:

Dowody? Najpierw je napisz, bo chyba zapomniałeś


Wiesz co to dowód?
Dowód jest to przejście od przesłanek do wniosku.
Przesłanki są. Wniosek jest.
Jeśli nie widzisz tam dowodu - napisz mi, w którym miejscu popełniłem błąd. DLACZEGO KUTWA TEGO WRESZCIE NIE ZROBISZ DO JASNEJ ANIELKI?!

Dnia 01.04.2009 o 17:12, Menajev napisał:

... a skoro żarówka się świci, to ktoś musi wrzucać ogień do pieca...


Nie wyobrażam sobie wrzucania ognia do pieca. Węgiel, drewno, inne paliwa - tak.

Dnia 01.04.2009 o 17:12, Menajev napisał:

Teoria niby w miarę sensowna, ale jakaś taka bzdurna zarazem.


Dalej jednak nie wskazujesz miejsca, w którym jest ta bzdura. Nie zgadza się to z Twoim światopoglądem, więc nie zamierzasz się z tym zgodzić, nawet jeśli nie widzisz w tym błędu. Już to wcześniej pisałem.

Dnia 01.04.2009 o 17:12, Menajev napisał:

A gdyby tacy jak ty, to by nas nie było - wszyscy by wyginęli zadając sobie pytanie:
"Jak wygląda wybuch bomby atomowej z bliska".


Informatycy nie wiedzą, że istnieją takie niesamowite urządzenia jak kamery...? A myślałem, że to filozofowie są oderwani od rzeczywistości...

Dnia 01.04.2009 o 17:12, Menajev napisał:

Bo ich nie ma? Wpadłeś na to sam? Jestem z ciebie taki dumny.


The truth is out there. Musisz ją tylko zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 14:13, Furrbacca napisał:

> a na "wyjściu" otrzymujesz tej materii dużo więcej niż włożyłeś.

Nic w przyrodzie nie ginie. Ta materia również skądś się bierze - dziecko nie rośnie
''z niczego''...
Dużo jedz, to urośniesz, że tak powiem.


No i tu się zgadzamy, nic w przyrodzie nie ginie i nie ma energii z nikąd/ z niczego.

Dnia 01.04.2009 o 14:13, Furrbacca napisał:


Przy stwarzaniu robisz coś z niczego. Nie używasz istniejącej materii.



A tu zakładasz z kolei coś sprzecznego z tym co wcześniej napisałeś. Z jednej strony zgadzasz się z zasadami termodynamiki a z drugiej nie...


Cosik mi się wydaje po relacjach niektórych tutejszych "filozololów" (;)), że dzisiaj praktykuje się studia: "nauka o filozofii" a nie "filozofia" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 18:00, zpawelz napisał:

A tu zakładasz z kolei coś sprzecznego z tym co wcześniej napisałeś. Z jednej strony
zgadzasz się z zasadami termodynamiki a z drugiej nie...


Otóż nie.
Właśnie dlatego ja niczego nie jestem w stanie stworzyć. I dlatego musi istnieć jakiś byt wyższy - ponieważ materia, która nas otacza (i z której jesteśmy zbudowani), nawet jeśli nie w takiej formie, to musiała być stworzona. Ponieważ wszystko ma swój początek, a stwarzać może tylko byt wyższy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 18:03, Furrbacca napisał:

Otóż nie.
Właśnie dlatego ja niczego nie jestem w stanie stworzyć. I dlatego musi istnieć jakiś
byt wyższy - ponieważ materia, która nas otacza (i z której jesteśmy zbudowani), nawet
jeśli nie w takiej formie, to musiała być stworzona. Ponieważ wszystko ma swój początek,
a stwarzać może tylko byt wyższy :).



"Nic w przyrodzie nie ginie."

"Przy stwarzaniu robisz coś z niczego."

te zdania są sprzeczne bo pierwsze można równie dobrze zastąpić:

"Nic w przyrodzie nie bierze się z niczego"

A Ty zgadzasz się zarówno ze zdaniem:

"Przy stwarzaniu robisz coś z niczego."

i ze zdaniem: "Nic w przyrodzie nie bierze się z niczego" ("Nic w przyrodzie nie ginie.").

Więć argument ze "stwarzania" jako robienia czegoś z niczego przy jednoczesnym założeniu, że w przyrodzie nic nie ginie jest po prostu wewnętrznie speczny.
Tym bardziej jeżeli wziąść pod uwagę istnienie bytu, nawet w sferze niematerialnej. On też się wziął z niczego...
Nie, sorry: "wszystko ma swój początek" ale z racji tego, że wpadłeś w pętlę bytu, który potrafi "stwarzac" według tej sprzecznej teorii o tym, że nic się nie bierze z niczego ale przy stwarzaniu robi się coś z niczego- więc ten byt jest wyjątkiem, który musiał istnieć od zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 18:22, zpawelz napisał:

A Ty zgadzasz się zarówno ze zdaniem:
"Przy stwarzaniu robisz coś z niczego."
i ze zdaniem: "Nic w przyrodzie nie bierze się z niczego" ("Nic w przyrodzie nie ginie.").

A nie przyszło ci do głowy, że termin stwarzaniemoże nie mieć nic wspólnego z przyrodą?
A jeśli idzie o "W przyrodzie nic nie ginie" to chodzi o to, że nic nie odchodzi w niebyt, tylko zmienia postać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 18:22, zpawelz napisał:

Więć argument ze "stwarzania" jako robienia czegoś z niczego przy jednoczesnym założeniu,
że w przyrodzie nic nie ginie jest po prostu wewnętrznie speczny.


Dlatego właśnie mowa o bycie wyższym, a nie typowym materialnym :).

Dnia 01.04.2009 o 18:22, zpawelz napisał:

więc ten byt jest wyjątkiem, który musiał istnieć od zawsze...


Właśnie dokładnie do tego zmierzałem :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 18:31, Furrbacca napisał:

> Więć argument ze "stwarzania" jako robienia czegoś z niczego przy jednoczesnym założeniu,

> że w przyrodzie nic nie ginie jest po prostu wewnętrznie speczny.

Dlatego właśnie mowa o bycie wyższym, a nie typowym materialnym :).


Zdanie dalej było: "Tym bardziej jeżeli wziąść pod uwagę istnienie bytu, nawet w sferze niematerialnej.".

Dnia 01.04.2009 o 18:31, Furrbacca napisał:


> więc ten byt jest wyjątkiem, który musiał istnieć od zawsze...

Właśnie dokładnie do tego zmierzałem :).


Bardzo konsekwentne i filozoficzne myślenie. Ale Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehh.
Pętla stwarzania (tak to nazwijmy, niech będzie), a także czasowość, dotyczą jedynie bytów niższych (znaczy, normalnych, ale napisałem tak, żeby był większy kontrast względem następnego określenia).
Byt wyższy nie jest czasowy, lub jest pół-czasowy - inaczej mówiąc nie ma początku. Ma dodatkowo możliwość stwarzania, w przeciwieństwie do bytów ''niższych''.

Masz rację z tym, że mówienie o mocy stwórczej bytów ''niższych'' jest bez sensu. Dlatego też musi (bądź musiał) istnieć jakiś byt ''wyższy'' :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 18:25, zadymek napisał:

> A Ty zgadzasz się zarówno ze zdaniem:
> "Przy stwarzaniu robisz coś z niczego."
> i ze zdaniem: "Nic w przyrodzie nie bierze się z niczego" ("Nic w przyrodzie nie
ginie.").
A nie przyszło ci do głowy, że termin stwarzaniemoże nie mieć nic wspólnego z przyrodą?


Przyszło mi takie coś do głowy- ale Furrbacca zakłada dwie rzeczy, które są ze sobą sprzeczne nie poprzez "stwarzanie" ani "przyrodę". Równie dobrze, tych słów mogło by nie być i wtedy zdanie wyglądąło by tak: "Robisz coś z niczego". A drugie: "Nic się nie bierze z niczego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować