Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 31.03.2009 o 16:22, Menajev napisał:

Nie wiesz, co piszesz. W podstawówce katechetka w bardzo ''naukowy'' sposób udowadniała
nam, że teoria Darwina to bzdura, bo - jak powszechnie ''wiadomo'' - człowiek nie jest
małpą v. 2.1, tylko całkowicie nowym tworem.

Nie ośmieszaj się. To, co mówi katecheta nie jest żadną doktryną Kościoła. Jak chcesz poznać stanowisko Kościoła to zajrzyj do oficjalnych dokumentów. Nie wspominając już o tym, że katecheta miał racje, bo, rzeczywiście, człowiek nie jest małpą i nie pochodzi od małpy.

Findan

Dnia 31.03.2009 o 16:22, Menajev napisał:

Porównaj wpływ na społeczeństwo Mickiewicza i Kościół. Gdyby Mickiewiczów było kilkaset tysięcy i ludzie mówiliby tylko o jego twórczości to zainteresowanie nauką by spadło, tak?

Chyba nie rozumiesz. Nie "by spadło", ale po prostu spadło. I co? Robi ktoś dzisiaj wykresy, na których Mickiewicza obwinia się o to, że jeszcze nie eksplorujemy wszechświata?

Dnia 31.03.2009 o 16:22, Menajev napisał:

Ależ ja tego nie neguje. Tylko, że to właśnie potwierdza moje słowa. Hamować to nie znaczy cofać.

A więc i Caritas hamuje naukę. No i miliony innych organizacji. Przecież wszyscy oni mogliby zabrać się za naukę, a nie odrywanie społeczeństwa do jakichś innych celów.

Dnia 31.03.2009 o 16:22, Menajev napisał:

Co miał zrobić? Poobserwować i pomyśleć, tak jak zrobili to ludzie w późniejszych wiekach. Facet mówiący "to gniew Zeusa" nie robi absolutnie żadnego postępu. Jeśli takich gości jest wielu to można powiedzieć, że hamują oni rozwój nauki, tak?

A jak jeden to już nie? Akurat ludzie odkrywali coś korzystając z dorobku wcześniejszych wieków czy epok. Gdyby nie dorobek średniowiecza i wkład Kościoła w tą epokę to wielu rzeczy, by po prostu nie było. A to z prostej przyczyny, że do wszystkiego dochodzi się stopniowo.

Dnia 31.03.2009 o 16:22, Menajev napisał:

Czytaj ze zrozumieniem. Jasne, że Kościół nie zwalcza ewolucjonistów. Ale jakoś dziwnym trafem, Ci, którzy ich zwalczają należą jednak w większości do Kościoła.

A co to ma do rzeczy? Jak ateista kogoś zamorduje to piszesz, że przedstawiciel ateizmu kogoś zamordował? Kościół nikomu nie nakazuje wierzyć w 6 dniowe stwarzanie świata, jeśli ktoś to robi - jego wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 18:45, Furrbacca napisał:

Ehh.
Pętla stwarzania (tak to nazwijmy, niech będzie), a także czasowość, dotyczą jedynie
bytów niższych (znaczy, normalnych, ale napisałem tak, żeby był większy kontrast względem
następnego określenia).
Byt wyższy nie jest czasowy, lub jest pół-czasowy - inaczej mówiąc nie ma początku. Ma
dodatkowo możliwość stwarzania, w przeciwieństwie do bytów ''niższych''.



Najprościej napisać, że skoro ten wydumany byt nic nie obwiązuje, ani żadna zasada ani żaden wymiar ani nic- to tym bardziej dowodzi to tego, że nie może oddziaływać na rzeczywistość materialną. Zwyczajne mnożenie bytów ponad potrzebę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wspominając już o tym, że katecheta miał racje, bo, rzeczywiście, człowiek nie jest małpą i nie pochodzi
od małpy.

Nie. Ale teraz popularna jest teoria że mamy wspólnego przodka.czyli jakąś pra ludziomałpę. W wyniku ewolucji tego stworzenia powstały małpy i my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 18:59, zpawelz napisał:

Zwyczajne mnożenie bytów ponad potrzebę.


1. Mnożeniem bytów ponad potrzebę jest w tym przypadku bardziej ustalanie kolejnych stwarzających się bytów materialnych, co do istnienia których jest tyle samo wątpliwości, co względem bytu wyższego.
2. Nie muszę chyba mówić do czego to się sprowadzało u twórcy tego stwierdzenia i dlaczego to się nazywa właśnie Brzytwą Ockhama? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 18:57, Rusty-Luke napisał:

> Nie wiesz, co piszesz. W podstawówce katechetka w bardzo ''naukowy'' sposób udowadniała

> nam, że teoria Darwina to bzdura, bo - jak powszechnie ''wiadomo'' - człowiek nie
jest
> małpą v. 2.1, tylko całkowicie nowym tworem.
Nie ośmieszaj się. To, co mówi katecheta nie jest żadną doktryną Kościoła. Jak chcesz
poznać stanowisko Kościoła to zajrzyj do oficjalnych dokumentów. Nie wspominając już
o tym, że katecheta miał racje, bo, rzeczywiście, człowiek nie jest małpą i nie pochodzi
od małpy.


Według katechetki (sądząc po tym co zostało tutaj napisane) takie twierdzenie (o człowieku pochodzącym od małpy) jest w teorii Darwina i jak powszechnie wiadomo to nieprawda, że człowiek pochodzi od małpy- tak brzmiało całe zdanie katechetki. a więc nie miała racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 19:02, Furrbacca napisał:

2. Nie muszę chyba mówić do czego to się sprowadzało u twórcy tego stwierdzenia i dlaczego
to się nazywa właśnie Brzytwą Ockhama? ;)

Lepiej nie, to nie temat o horrorach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 19:02, iwaneszek napisał:

Nie. Ale teraz popularna jest teoria że mamy wspólnego przodka.czyli jakąś pra ludziomałpę.
W wyniku ewolucji tego stworzenia powstały małpy i my.

Jest fundamentalna różnica pomiędzy posiadaniem wspólnego przodka, a wyewoluowaniem z małpy. A najlepsze jest to, że większość oświeconych racjonalistów (bo za takich się uważają) nie wie tak podstawowej kwestii i sami się ośmieszają, próbując ośmieszyć innych. Tak czy inaczej, śmiesznie to wygląda.
A co do twojego poprzednia posta, to wszystkie źródła, którymi próbuje się podeprzeć historyczność Jezusa da się podważyć ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&pid=3162). Biblia nie powstała 2000 lat temu, ale powstawała na przestrzeni wielu wieków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 19:02, Furrbacca napisał:

> Zwyczajne mnożenie bytów ponad potrzebę.

1. Mnożeniem bytów ponad potrzebę jest w tym przypadku bardziej ustalanie kolejnych stwarzających
się bytów materialnych, co do istnienia których jest tyle samo wątpliwości, co względem
bytu wyższego.
2. Nie muszę chyba mówić do czego to się sprowadzało u twórcy tego stwierdzenia i dlaczego
to się nazywa właśnie Brzytwą Ockhama? ;)


Wiem, "kogo to brzytwa" ale pozwoliłem zostawić Tobie tę przyjemność ujawnienia autora.

Brzytwa Ockhama – wprowadzona przez Williama Ockhama zasada: istnień nie należy mnożyć ponad potrzebę (łac. Non sunt multiplicanda entia sine necessitate), tłumaczona także tradycyjnie jako: Bytów nie mnożyć, fikcyj nie tworzyć, tłumaczyć fakty jak najprościej. W praktyce tłumaczy się to jako: proste rozwiązanie jest najlepsze albo nie wymyślaj nowych czynników jeżeli nie istnieje taka potrzeba, a jeżeli już, to udowodnij najpierw ich istnienie.

Zasada brzytwy Ockhama zwana jest także zasadą ekonomii myślenia. Jest to jedna z podstawowych zasad, których przestrzega się w trakcie tworzenia poprawnych teorii naukowych.

z wiki, tak na szybko.


Ad.1.

Nie ma sensu ustalanie już pierwszego "stwarzającego". Kolejnych oczywiście też. Ale widzę, że brzytwa Ci nie pasi. Więc teraz rzucę innym hasłem a ty podasz autora: Czajniczek... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 18:57, Rusty-Luke napisał:

Nie ośmieszaj się. To, co mówi katecheta nie jest żadną doktryną Kościoła. Jak chcesz
poznać stanowisko Kościoła to zajrzyj do oficjalnych dokumentów.


Może i nie, ale myślisz, że dzieciak w podstawówce to wie? Dla kogoś kto ma ~11 lat słowa nauczyciela to świętość. No i który dzieciak do oficjalnych dokumentów zajrzy?

Dnia 01.04.2009 o 18:57, Rusty-Luke napisał:

Nie wspominając już
o tym, że katecheta miał racje, bo, rzeczywiście, człowiek nie jest małpą i nie pochodzi
od małpy.

Tak samo jak nie jest zwierzęciem, bo jest istotą wyższą i stworzoną przez Boga, tak? Musisz przestać chodzić na religię. To, kim jest człowiek ''ustalają'' (nie jestem pewny, czy to najlepsze słowo) biolodzy i tylko ich powinno się w tych kwestiach słuchać.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 19:11, zpawelz napisał:

Wiem, "kogo to brzytwa" ale pozwoliłem zostawić Tobie tę przyjemność ujawnienia autora.


Tu nie chodziło kogo to brzytwa, tylko dlaczego właśnie brzytwa.

Dnia 01.04.2009 o 19:11, zpawelz napisał:

Nie ma sensu ustalanie już pierwszego "stwarzającego".


Wręcz przeciwnie. Ponieważ Ockham uważał, że Bóg stworzył świat. A ja nie chciałbym kończyć tej miłej dyskusji tak prędko :).

Dnia 01.04.2009 o 19:11, zpawelz napisał:

Kolejnych oczywiście też. Ale widzę, że brzytwa Ci nie pasi.


Z tą brzytwą jest o tyle nieprzyjemnie, że doprowadziło to do sytuacji, w której Ockham dawał swoim studentom brzytwy, kazał im otwierać podręczniki, po czym wycinać każdą stronę niezgodną z jego poglądami :).
A tu muszę zaznaczyć, że był on również antyracjonalistą - a więc opierał się na intuicji. Rozumiesz, do czego zmierzam...? ;)

Dnia 01.04.2009 o 19:11, zpawelz napisał:

Więc teraz rzucę innym hasłem a ty podasz autora: Czajniczek... ?


... Russella?
Mam piątkę? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 19:32, Furrbacca napisał:

> Wiem, "kogo to brzytwa" ale pozwoliłem zostawić Tobie tę przyjemność ujawnienia
autora.

Tu nie chodziło kogo to brzytwa, tylko dlaczego właśnie brzytwa.


No dobra, to była kolejna zagrywka typu "[męski narząd płciowy] wie". Brzytwa bo ucina/obcina...

Dnia 01.04.2009 o 19:32, Furrbacca napisał:


> Nie ma sensu ustalanie już pierwszego "stwarzającego".

Wręcz przeciwnie. Ponieważ Ockham uważał, że Bóg stworzył świat. A ja nie chciałbym kończyć
tej miłej dyskusji tak prędko :).


Wiem, że Ockham był niekonsekwentny w swoim myśleniu. Ja jednie przytoczyłem ideę, jak podałem za definicją, bardziej w znaczeniu dzisiejszej metodologii naukowej.

Dnia 01.04.2009 o 19:32, Furrbacca napisał:


> Kolejnych oczywiście też. Ale widzę, że brzytwa Ci nie pasi.

Z tą brzytwą jest o tyle nieprzyjemnie, że doprowadziło to do sytuacji, w której Ockham
dawał swoim studentom brzytwy, kazał im otwierać podręczniki, po czym wycinać każdą stronę
niezgodną z jego poglądami :).
A tu muszę zaznaczyć, że był on również antyracjonalistą - a więc opierał się na intuicji.
Rozumiesz, do czego zmierzam...? ;)


Nie...? Ale ta historia ze studentami to fajna.

Dnia 01.04.2009 o 19:32, Furrbacca napisał:


> Więc teraz rzucę innym hasłem a ty podasz autora: Czajniczek... ?

... Russella?
Mam piątkę? ;P


Oł, jee. Tak się zalicza egzaminy na filozofii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 17:45, Furrbacca napisał:

Ale po co się zajmować takimi przedpotopowymi głupotami, prawda?

Dokładnie.

Dnia 01.04.2009 o 17:45, Furrbacca napisał:

> Słyszałeś o czymś takim jak modulacja lub assemblacja?

A czy Ty wiesz co to jest pulsar, jakie właściwości ma ciecz nienewtonowska i dlaczego
światło ma naturę dualistyczną?
Zajmuj się rzeczami, które są dla Ciebie ważne, ale nie bagatelizuj wagi innych nauk.


Nie trafiłeś - fizyka to moja mocna strona. ;)
Ja nie bagatelizuje innych nauk, nawet jeśli ich nie lubię (biologia, chemia). Problem tylko w tym, że ja wierzę tylko prawdziwym dziedziną nauk - a filozofia (czyli gadanie bzdur tak, żeby mądrze brzmiało) się wg mnie do nauk nie zalicza.

Dnia 01.04.2009 o 17:45, Furrbacca napisał:

Wiesz co to dowód?
Dowód jest to przejście od przesłanek do wniosku.


Bzdurny wniosek nie jest dowodem (nie mówię tu w tym momencie o tobie).

Dnia 01.04.2009 o 17:45, Furrbacca napisał:

Przesłanki są. Wniosek jest.
Jeśli nie widzisz tam dowodu - napisz mi, w którym miejscu popełniłem błąd. DLACZEGO
KUTWA TEGO WRESZCIE NIE ZROBISZ DO JASNEJ ANIELKI?!


W tym miejscu, że ja jestem zatwardziałym racjonalistą - jeśli mówisz, że istnieje coś, co jest sprzeczne z prawami fizyki, to jak dla mnie gadasz bzdury.

Dnia 01.04.2009 o 17:45, Furrbacca napisał:

Nie wyobrażam sobie wrzucania ognia do pieca. Węgiel, drewno, inne paliwa - tak.


Miał być węgiel, o czym innym myślałem, co innego pisałem.

Dnia 01.04.2009 o 17:45, Furrbacca napisał:

> Teoria niby w miarę sensowna, ale jakaś taka bzdurna zarazem.

Dalej jednak nie wskazujesz miejsca, w którym jest ta bzdura. Nie zgadza się to z Twoim
światopoglądem, więc nie zamierzasz się z tym zgodzić, nawet jeśli nie widzisz w tym
błędu. Już to wcześniej pisałem.

Patrz wyżej.

Dnia 01.04.2009 o 17:45, Furrbacca napisał:

> A gdyby tacy jak ty, to by nas nie było - wszyscy by wyginęli zadając sobie pytanie: >
> "Jak wygląda wybuch bomby atomowej z bliska".

Informatycy nie wiedzą, że istnieją takie niesamowite urządzenia jak kamery...? A myślałem,
że to filozofowie są oderwani od rzeczywistości...

Jeśli mnie pamięć nie myli, to w czasach powstawana bomb atomowych kamery były jeszcze w dość wczesnym stadium rozwoju. Czyżbyś teraz ty o historii zapomniał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"i dlaczego światło ma naturę dualistyczną?"

Ja tego nie wiem i chętnie bym się dowiedział bo dzisiaj akurat miałem mechanikę kwantową i o ile rozumiem, że korpuskularność czy "falowość" wynika z obranego aparatu matematycznego i tego czy mówimy o mechanice klasycznej czy właśnie kwantowej- to akurat o "naturze" nic nie mi nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 19:06, Rusty-Luke napisał:

> Nie. Ale teraz popularna jest teoria że mamy wspólnego przodka.czyli jakąś pra ludziomałpę.

> W wyniku ewolucji tego stworzenia powstały małpy i my.
Jest fundamentalna różnica pomiędzy posiadaniem wspólnego przodka, a wyewoluowaniem z
małpy.


Sądzę że ten spór jest głównie nie o to że mamy wspólnego przodka.(wszystkie istoty pochodzą najprawdopodobniej od jakiejś bakterii/ jednokomórkowca) Chodzi o to że człowiek ma dużo wspólnego z małpą dzieli nas podobno tylko kilka procent. Pytanie bo nie znam się na tym. Mój ksiądz próbował połączyć teorię ewolucji z Adamem i Ewą. Czy KK zaprzecza potwierdza czy nie komentuje sprawę teorii ewolucji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 19:40, zpawelz napisał:

Wiem, że Ockham był niekonsekwentny w swoim myśleniu.


Wręcz przeciwnie. Był cholernie konsekwentny. Bóg - jeden byt. Każde inne wyjaśnienie wymaga dużo więcej bytów :).

Dnia 01.04.2009 o 19:40, zpawelz napisał:

Nie...? Ale ta historia ze studentami to fajna.


Zmierzam do tego, że radykalne stosowanie brzytwy ockhama doprowadzało nie do rozwoju nauki, a do jej cofnięcia.

Dnia 01.04.2009 o 19:40, zpawelz napisał:

Oł, jee. Tak się zalicza egzaminy na filozofii?


Byłoby naprawdę miło ;).

--> Menajev

Dnia 01.04.2009 o 19:40, zpawelz napisał:

Nie trafiłeś - fizyka to moja mocna strona. ;)


No popatrz popatrz, a teraz zgadnij, dlaczego kierunek, który studiuję nazywa się Filozofia Przyrody Nieożywionej :).

Dnia 01.04.2009 o 19:40, zpawelz napisał:

(czyli gadanie bzdur tak, żeby mądrze brzmiało)


Wiesz co jest bzdurą?
Wszystkie teorie fizyczne, które zostały obalone. A także te, które zostaną obalone.
Ale wiesz co jest w tym najgorsze? Nigdy nie można powiedzieć, która teoria fizyczna zostanie obalona, a która nie. Mówiąc wprost - fizyka obecnie jest gadaniem bzdur tak, żeby to mądrze brzmiało i brzmi to tak do czasu, aż ktoś stwierdzi inaczej. Nie widzisz jakichś podobieństw względem filozofii? :)

Dnia 01.04.2009 o 19:40, zpawelz napisał:

Bzdurny wniosek nie jest dowodem


Jeśli wynika poprawnie z przesłanek, to oznacza, że któraś z przesłanek również jest bzdurna. Dlatego chcę, byś wskazał mi która Twoim zdaniem przesłanka jest błędna.

Dnia 01.04.2009 o 19:40, zpawelz napisał:

sprzeczne z prawami fizyki


Więc jak wytłumaczysz mi początek wszechrzeczy na podstawie znanych Ci praw fizyki?

Dnia 01.04.2009 o 19:40, zpawelz napisał:

w czasach powstawana bomb atomowych kamery były jeszcze w dość wczesnym stadium rozwoju.


http://www.youtube.com/watch?v=RDUydwjZa_c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Mówiąc wprost - fizyka obecnie jest gadaniem bzdur tak,

Dnia 01.04.2009 o 20:00, Furrbacca napisał:

żeby to mądrze brzmiało i brzmi to tak do czasu, aż ktoś stwierdzi inaczej. Nie widzisz
jakichś podobieństw względem filozofii? :)


Nie, bo w przypadku teorii fizycznych trzeba to poprzeć dowodami (czyli praktyką). W przypadku filozofii gadasz co chcesz i nic cię nie obchodzi, czy to co gadasz, ma jakikolwiek sens. ;)

Dnia 01.04.2009 o 20:00, Furrbacca napisał:

> sprzeczne z prawami fizyki

Więc jak wytłumaczysz mi początek wszechrzeczy na podstawie znanych Ci praw fizyki?


Nie wytłumaczę, dlatego się za to nie biorę - wolę (czasowo?) żyć w niewiedzy, niż w przekonaniu, że myślę, że coś jest na podstawie wymysłów (bo rzeczowych dowodów na swoje teorie nie masz).
Ale wiesz co - gdzieś w (chyba, pamięć nie jest moją dobrą stroną, a nie mogę tego teraz nigdzie znaleźć) w Szwajcarii rozpędzają atomy (albo elektrony - pamięć :/) do prędkości bliskiej światła - podobno ma to pomóc w zrozumieniu, jak powstał świat. Może zamiast snuć niepotwierdzone niczym teorie, po prostu poczekamy na wyniki?

Dnia 01.04.2009 o 20:00, Furrbacca napisał:

> w czasach powstawana bomb atomowych kamery były jeszcze w dość wczesnym stadium
rozwoju.

http://www.youtube.com/watch?v=RDUydwjZa_c

Eee... po co mi ten link? Poza tym - co innego obraz z kamery, a co innego zobaczyć to na własne oczy (wczuwam się teraz żądnego wiedzy filozofa, ja wiem jakby się to skończyło :P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 20:00, Furrbacca napisał:

> Wiem, że Ockham był niekonsekwentny w swoim myśleniu.

Wręcz przeciwnie. Był cholernie konsekwentny. Bóg - jeden byt. Każde inne wyjaśnienie
wymaga dużo więcej bytów :).


Nie był konsekwentny skoro założył istnienie bytu nie dowodząc jego istnienia- ani tym bardziej, wprowadzaąc ten byt- niczego nim nie wyjaśnił. Właśnie w sensie naukowym.

Dnia 01.04.2009 o 20:00, Furrbacca napisał:


> Nie...? Ale ta historia ze studentami to fajna.

Zmierzam do tego, że radykalne stosowanie brzytwy ockhama doprowadzało nie do rozwoju
nauki, a do jej cofnięcia.


Mrugam ze zdziwienia siedząc na "mechanicznym" krześle, przy elektrycznym świetle, elektronicznym komputerze i korzystając z internetu (!) bezprzewodowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 20:10, Menajev napisał:

Nie, bo w przypadku teorii fizycznych trzeba to poprzeć dowodami (czyli praktyką).


I później powstaje np teoria o niepodzielności atomu, która trwa i trwa i trwa...
I nagle się kończy...

Dnia 01.04.2009 o 20:10, Menajev napisał:

W przypadku filozofii gadasz co chcesz i nic cię nie obchodzi, czy to co gadasz, ma
jakikolwiek sens. ;)


A jednak filozofowie nie mówią wszystkiego co im przyjdzie do głowy. Obecnie jest strasznie przeinaczony obraz filozofii - w rzeczywistości jej metodologia jest nie mniej krytyczna i ścisła od metodologii choćby fizyki, czy biologii.

Dnia 01.04.2009 o 20:10, Menajev napisał:

Nie wytłumaczę, dlatego się za to nie biorę - wolę (czasowo?) żyć w niewiedzy,


Widzisz, ja tak nie potrafię. Szukam odpowiedzi w filozofii, jeśli nie potrafię ich znaleźć w naukach ścisłych. A jak znajdę odpowiedź w filozofii - będę szukał tej odpowiedzi potwierdzenia. Ewentualnie zaprzeczenia. Jeśli ludzie podchodziliby tak samo jak Ty - nie próbowaliby tłumaczyć niewytłumaczonego, to wówczas LHC raczej by nie powstał - nie byłoby żadnych powodów, by miał powstawać.

Dnia 01.04.2009 o 20:10, Menajev napisał:

> http://www.youtube.com/watch?v=RDUydwjZa_c
Eee... po co mi ten link? Poza tym - co innego obraz z kamery, a co innego zobaczyć to
na własne oczy


Z jednej strony tak, z drugiej - nie bardzo. Dobrze rozstawione kamery przekażą dużo więcej informacji, niż pojedynczy obserwator. Szczególnie, że będzie mógł zobaczyć wybuch tylko jeden jedyny raz ;).
To co, kupujemy kilkanaście kamer High FPS, bombę atomową i robimy nagrania? ;P

Dnia 01.04.2009 o 20:10, Menajev napisał:

(wczuwam się teraz żądnego wiedzy filozofa, ja wiem jakby się to skończyło :P).


Nie traktuj filozofów jako idiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 20:17, zpawelz napisał:

wprowadzaąc ten byt- niczego nim nie wyjaśnił.


Dlatego właśnie nie pasuje mi ten argument. Nie prowadzi do wyjaśnienia jakichkolwiek wątpliwości, zamyka tylko możliwe drogi rozumowania.

Dnia 01.04.2009 o 20:17, zpawelz napisał:

Mrugam ze zdziwienia siedząc na "mechanicznym" krześle, przy elektrycznym świetle, elektronicznym
komputerze i korzystając z internetu (!) bezprzewodowego...


A czy to jest tylko i wyłącznie dzięki Ockhamowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2009 o 20:28, Furrbacca napisał:

I później powstaje np teoria o niepodzielności atomu, która trwa i trwa i trwa...
I nagle się kończy...


W atomie jest jednak więcej prawdy, niż w duszy, Bogu i innych tego typu wymysłach.

>Jeśli ludzie podchodziliby tak samo jak Ty - nie próbowaliby

Dnia 01.04.2009 o 20:28, Furrbacca napisał:

tłumaczyć niewytłumaczonego, to wówczas LHC raczej by nie powstał - nie byłoby żadnych
powodów, by miał powstawać.


Ja to widzę z innej strony - zamiast brać się za rzeczy, których się nie da wytłumaczyć, lepiej wziąć się za rzeczy, które da się zrobić.
Przykład - ludzie nie mający dostępu do żadnych chirurgicznych narzędzi (przykład trochę abstrakcyjny, bo noże były daaawno temu, ale nie chce mi się wymyślać bardziej sensownych przykładów) chcą się dowiedzieć, co jest w środku człowieka. Co robią idioci? Wymyślają jakieś bzdury typu dusza itp. Co robią filozofowie? Snują jakieś teorie o materiach organicznych. Co robią tacy jak ja? Zamiast myśleć o tym, co może być w środku, próbują się do środka dostać - wynajdują skalpel, tną i mają gotowe odpowiedzi. Która z tych dróg postępowania wydaje ci się najsensowniejsza?

Dnia 01.04.2009 o 20:28, Furrbacca napisał:

To co, kupujemy kilkanaście kamer High FPS, bombę atomową i robimy nagrania? ;P

Teraz to już to inni zrobili, trzeba było o tym myśleć 50 lat temu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować