Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

/.../ Żeby uniknąć wyjaśniania Ci, czym jest teoria
naukowa, masz skan z encyklopedii. /.../

Napisać, napisałem, a skanu nie dałem. Przepraszam, już daje:

20090601123916

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

. Przecież mogą zniknąć

Dnia 27.05.2009 o 15:17, SlimPole napisał:

w przyszłości.


Mogą ale nie muszą, kwestia wiary. A w wierze nic do końca nie jest pewne. Wiara to nie 100% pewności. :D

Dnia 27.05.2009 o 15:17, SlimPole napisał:

Heh, z przenośniami to jest tak, że ich interpretację dostosowujemy do znaczenia, które
najbardziej nam pasuje. Oczywiście anioł-satelita może być jednym z nich :)


Podają też i tak w filmach dokumentalnych ale anioł - satelita najbardziej pasuje. W końcu satelita ma tę pare skrzydeł :D

Dnia 27.05.2009 o 15:17, SlimPole napisał:

> ???
napisałeś Wystarczy popatrzeć na świat.
więc ujmę to tak:
I wyjrzałem przed dom mój, a oczom moim nie ukazał się żaden z jeźdźców. A wtedy rzekłem
"nie wypełniło się"


Bo 4 jeźdzcy w niebie mają być.

Dnia 27.05.2009 o 15:17, SlimPole napisał:

Ten link o niczym nie świadczy. W latach 1960-1970 mamy odnotowane 5 trzęsień ziemi a
np. w przedziale 1988-1998 tylko dwa. I gdzie to nasilenie? Na naszej planecie są punkty
(zetknięcia płyt tektonicznych) które zawsze były i będą aktywne sejsmicznie oraz takie,
w których trzęsienia ziemi praktycznie nie występują. Pięćdziesiąt lat to kategorycznie
zbyt mało, żeby stwierdzić, że takie zjawiska jakoś szczególnie się nasilają. Logiczne,
że kiedyś nie było instytutów naukowych, które zajmowały się prowadzeniem statystyki
nt. trzęsień ziemi. Ale przykłady takich katastrof też się znajdują np. miasto Sybaris:
Bogatym ośrodkiem miejskim czasów antycznych było Sybaris – miasto leżące w
południowej Italii, założone przez Achajów ok. 720 r. p.n.e. Dopiero niedawno archeolodzy
natrafili nad Zatoką Tarencką (między dwoma starymi korytami rzek, na głębokości 5 metrów)
na ślad metropolii, w niczym nie ustępującej Atenom.
Według badań geologicznych miasto musiało paść ofiarą jednego z trzęsień ziemi, jakie
nawiedzały te tereny


> No tym to mnie rozbroiłeś. W Afryce od dawna już głodują a w państwach Europy były
przejściowe
> kryzysy.
Przejściowe czy nie, ale jednak były. Natomiast ty sugerujesz, że to zjawisko jest jakąś
nowością. Wtedy klęska głodu zdarzała się co jakiś czas na danym obszarze i przemijała
pociągając za sobą liczne ofiary śmiertelne. Co w tym dziwnego?


Nic w tym dziwnego po prostu zauważ, że w Afryce praktycznie od zawsze znajdował się głód teraz wielki kryzys w USA i co za tym idzie wielu ludzi straciło pracę, dach nad głową.

Dnia 27.05.2009 o 15:17, SlimPole napisał:

> > > Fałszywi mesjasze, są ludzi podających się za mesjasza.
> > Są dzisiaj, byli i kiedyś. Nawet za życia Jezusa.
> Za czasów Jezusa?? Podaj mi jakiegoś.
Szymon syn Józefa. A nawet Jan Chrzciciel uznawany był za mesjasza

Przez kogo??

Dnia 27.05.2009 o 15:17, SlimPole napisał:

> Nom świadkowie Jehowy należą do sekty nie wiem czy wiesz, więc tak naprawde to wiedzą

Oni, są święcie przekonani z niewiadomego powodu, że tak jest a nie inaczej.

Dnia 27.05.2009 o 15:17, SlimPole napisał:

> nie maja się zabardzo jak chwalić ale to ich własna sprawa co robią i kto ich słucha.

Odwiedzili ciebie kiedyś świadkowie Jehowy przed drzwiami do domu? :D Widać, że nawołują do ludzi i czytają fragm. z PŚ ale gdy wziąść prawidłowe PŚ, to można zauważyć drobne różnice w druczku.

Dnia 27.05.2009 o 15:17, SlimPole napisał:

Żartujesz? Akurat wiedzą (na temat treści Pisma Świętego) mogą się pochwalić większą
niż większość katolików. Inna sprawa, że (piszę to na podstawie osób które znam, a znam
ośmiu takowych) nie zawracają sobie głowy zastanawianiem się, czy to co ktoś im wciska
ma jakikolwiek sens. Zresztą co z tego, że są sektą? Przecież chrześcijaństwo za swoich
początków (cesarstwo rzymskie) także było sektą.

Tak było sektą według. Rzymian, żydów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W takim razie rozwińmy inaczej temat. Wedle nauki świat itp. został stworzony spowodowanym przez Wielki Wybuch, a wiadomo w nauce wszystko ma swoje odniesienie tzn. coś ma przyczyne, skutek itp. A więc pytam się ciebie (jeśli jesteś ateistą) co spowodowało Wielki Wybuch?? I tu akurat pojawia się 2 terminu: nauka i wiara. W wierze Bóg czyni cuda, jest wszechmogący itp. natomiast w nauce wszystko ma swoje wyjaśnienie, więc jak można wytłumaczyć przyczyną Wielkiego Wybuczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.05.2009 o 17:35, minimysz napisał:

> Powalające ty masz myślenie, nie wiem czy może nie wiedziałaś, ale świadkowie Jehowy

> mają troszke zmienione Pismo Święte.
O ile mnie pamięć nie myli, to ta "inność" ogranicza się do częstszego używania boskiego
imienia i wyłączenia z kanonu kilku ksiąg uznawanych przez KK za natchnione. Zanim zaczniesz
o czymś pisać, powinieneś się czegoś o tym dowiedzieć.
> Dokładnie, "nie mogli'' a więc czemu mówi się, że "Żydzi ukrzyżowali Jezusa" a nie
Rzymianie??
Bo autor czy też redaktor Ewangelii według Jana tak napisał. Choć kawałek dalej jest
napisane, że to żołnierze rzymscy zajęli się wykonaniem wyroku.
Według jednego z listów napisanych rzekomo przez Pawła, też "Żydzi zabili Pana Jezusa".
> LOL ?<!
Co to miało być?
A tak poza tym:
1. Żydzi domagali się ukrzyżowania Jezusa, bo ogłoszenie się mesjaszem było bluźnierstwem.


Z tym się zgodzę.

Dnia 28.05.2009 o 17:35, minimysz napisał:

2. Piłat nie mógł nie widzieć żadnej winy w Jezusie - Rzymianie aresztowali i zabijali
mesjaszy, żeby uniknąć ewentualnego powstania (nie udało im się to, więc później urządzali
pogromu rzekomych potomków Dawida)


Niby jakie powstanie? Piłat skazał Jezusa na śmierć, bo Żydzi coraz bardziej napierali na niego. A z tego co też mi się wydaje Piłat jako jedyny miał interes to chyba bronił własnej reputacji. Hmmmm...co do Rzymian nie jestem pewien ale z tego co wiem to w pierwszych wiekach N.E. to łapano pierwszych Chrześcijan i zabijano w Koloseum.

Dnia 28.05.2009 o 17:35, minimysz napisał:

3. "Żydzi będą skupiani i zbierać się będą do Ziemii Świętej" - gdzie masz coś takiego
w Apokalipsie?


W tym momencie nie mówiłem o Apokalipsie, lecz o ogólnej treści zawartej w Piśmie Świętym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.05.2009 o 20:13, ev1l_on3 napisał:


> > > Nie twierdze, że ludzie są winni, lecz, że ruchy tektoniczne a za nimi trzęsienia
ziemii
> występują tam gdzie jest największa gęstość zaludnienia.

A słyszałeś o trzęsieniu ziemi w Nowym Yorku ? Bo ja nie.


A czy w Nowym Jorku jest największe skupisko ludzi?? Jedne z największych to fakt, ale wszyscy wiedzą, że w Azji jest. :DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.05.2009 o 15:54, rob006 napisał:

Ale co jest cudem? O czym ty w ogóle mówisz?


Odpowiedziałem tylko na twoje poprzednie pytanie. Cud jest to nie wyjaśnione zjawisko, którego niczym nie da się wyjaśnić, inaczej mówiąc nie ma przyczyny.

Dnia 28.05.2009 o 15:54, rob006 napisał:

> Chcesz z tego sprowokować słynny temat na to, iż jakieś soki z mózgu uwalniają się
podczas
> takiej śmierci i ludzie pod wpływem tych soków, są niezwykle szczęśliwi i mają takie

> halucynacje itp.
> Ale ja się zapytam tak jak można umrzeć, a za chwilkę żyć? Jak to możliwe? To cud,
który
> nawet lekarze nie umieją wyjaśnić. Mogą tylko powiedzieć: "Czynności życiowe powróciły

> do normy." i nic więcej. ;)
Chyba jakieś luki w wiedzy masz, i to dość poważne. Wiesz w ogóle co to jest śmierć kliniczna?
Oznacza tylko zatrzymanie dostawy tlenu do komórek, ale nie oznacza to od razu ich śmierć
- komórki nerwowe potrafią wytrzymać ok 4 minut "głodówki", inne komórki kilkukrotnie
dłużej. Co tu jest do rozumienia - żyje mózg, nic nie jest jeszcze stracone, człowiek
żyje, a właściwie dopiero umiera.
Poza tym nie wiem o jakich sokach mówisz, ale halucynacje i wizje to standard gdy nasz
mózg jest w sytuacji krytycznej, typu brak tlenu czy choćby snu, nie trzeba od razu umierać...


A skąd, są zmiany w życiu osobistym? Tzn. mam na myśli to, iż załóżmy morderca zaczął np. ratować ludzi. Skąd jest u nich taki nawrót?

Dnia 28.05.2009 o 15:54, rob006 napisał:

> Jeśli byś był osobą wierzącą nie miałbyś problemu z tym pytaniem postawionym przez
siebie.
> Otóż Biblia uczy, opowiada o Bogu. Celem człowieka jest osiągnięcie zbawienia, a
Biblia
> w tym pomaga.
Jak dla mnie to ona tu więcej komplikuje niż pomaga, ale jak uważasz.... ;) Swoją drogą
przeczytałeś ją?

Tak, czytałem. I czy ja wiem czy komplikuje? To z pewnością zależy od nastawienia do niej. Jeśli chodzi o komplikowanie to raczej różne wymiany zdań i własne poglądy na świat ją komplikują.

Dnia 28.05.2009 o 15:54, rob006 napisał:

> A jakich znasz oszołomów sprzed 1000lat lub 500??
> Wiesz jedynie znam tylko Aleksandra Macedońskiego, lecz wtedy to on podawał się
za jednego
> z bogów. Czyli politeizm a żył on wcześniej niż Chrystus.
A ilu ty znasz obecnych, o których nie usłyszałeś ani z radia, ani z telewizji, ani z
internetu, ani z innego medium nieistniejącego 1000 lat temu? Bo ja właściwie żadnego.
;]

Juliusz Cezar, Aleksander Wielki (Macedoński)

Dnia 28.05.2009 o 15:54, rob006 napisał:

> Wiesz co to "internet"?
A wiesz co to jest spam, pornografia, oszustwa internetowe, i wiele innych patologii
jakie niesie ze sobą internet? To jest ten twój anioł? Bo raczej średnio mu wychodzi
niesienie ewangelii, raczej demoralizuje społeczeństwo :D

Myślałem, że od wszystkiego zależą domeny. Wiesz trudno na naszej-klasie wstawiać filmiki. :D Wszystko ma swoje własne miejsce.

Dnia 28.05.2009 o 15:54, rob006 napisał:

> Aaaaaaaaaa...to czym były spowodowane (jeśli były) dziury ozonowe i zanieczyszcenia
te
> 2000lat temu??
Ja nie mówię tu o niczym konkretnie, tylko o nastawieniu ludzi - gdyby 2000 lat temu
ludzkość miała takie możliwości w zatruwaniu środowiska, jak dziś, na pewno w niczym
by nam nie ustępowała. ;] Wraz z rozwojem technologii i przemysłu powstaje coraz więcej
zanieczyszczeń, i jest to proces stały, zapoczątkowany jeszcze przed napisaniem apokalipsy.

Kwestia rozwoju cywilizacji i umysłu człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 12:19, KrzysztofMarek napisał:

Zanikanie jakiejś zdolności, to po prostu atrofia, nie mutacja.

Tak. Ale nagłe skokowe wyeliminowanie tej atrofii kilka tysięcy lat temu u pewnej grupy ludzi można wytłumaczyć (jak na razie) tylko zmianą genomu - na przykład mutacją.

Dnia 01.06.2009 o 12:19, KrzysztofMarek napisał:

co do tych siedmiu linii genetycznych, to jeszcze tylko hipoteza..

W zasadzie nie ma to żadnego znaczenia - podałem to tylko w ramach ciekawostki. Ważne to, że dwie gałęzie genetyczne ludzi mają zmodyfikowany gen umożliwiający trawienie przez nich laktozy w wieku dorosłym.

Dnia 01.06.2009 o 12:19, KrzysztofMarek napisał:

> Możesz tak uważać. Jednak inaczej uważa 99% biologów. /.../
Ten jeden procent (a moze 2%?) to głupcy? Czy też naukowcy?

Obie możliwości wchodzą w grę. Na pewno jest część naukowców, którzy nie mają wystarczających dowodów na obalenie aktualnie obowiązującego stanu wiedzy, ale mogą mieć rację i dowody takie znajdą się w przyszłości. Natomiast inna część zwyczajnie psuje reputację naukowców bo używają metod naukowych tylko wybiórczo lub pozornie do zupełnie innych celów niż poznanie rzeczywistości. Część z nich "została" naukowcami tylko przypadkiem (u nas w Polsce też jest duża grupa "naukowców", choćby z nadania partyjnego).

Dnia 01.06.2009 o 12:19, KrzysztofMarek napisał:

W moim poprzedzającym poście masz opinie bnaukowca na temat nauki.

I ja się z nią zgadzam. Moim zdaniem wyciągnąłeś z niej jeden niewłaściwy wniosek. Zastępowanie starych teorii przez nowe nie oznacza automatycznie, że te stare są całkowicie niewłaściwe. A tak wynikałoby z tego co przytoczyłeś.

Na przykład system heliocentryczny w zakresie zastosowań kalendarzowych i rolniczych wcale nie miał dużo większych zalet niż system geocentryczny Platona. W ramach potrzebnej dokładności koncept Platona wcale nie był gorszy. Ba, na tym samym poziomie dokładności systemy te były w pełni wymienne i można było nawet je częściowo wymieszać (np. Słońce obraca się wokół Ziemi, a wszystko inne wokół Słońca). W każdym wypadku dawało to podobną dokładność obliczeń przyszłego położenia *wtedy* obserwowalnych ciał niebieskich.
Teorię Platona rozwaliły ostatecznie dopiero nowe odkrycia - księżyce Jowisza, gwiazdy nowe oraz zwiększona o rzędy wielkości dokładność przewidywań położenia wtedy najdalszych planet (np. Jowisza i Saturna).

Podobnie we współczesnych czasach. Czy fizyka z czasów Newtona zdezaktualizowała się zupełnie po potwierdzeniu* doświadczalnym szczególnej teorii względności oraz współcześnie po potwierdzeniu* ogólnej teorii względności? A gdzie tam. Nadal jest uczona w szkołach ponieważ na tym poziomie dokładności spełnia swoje zadania.

Dnia 01.06.2009 o 12:19, KrzysztofMarek napisał:

> W nauce nie ma żadnych dogmatów na wiarę. /.../
Ależ są! pewnymi problemami zajmują się wąskie grupy naukowców. Jeśli kilka kolejnych
grup powieli wynik, inni już przyjmuja go na wiarę.

Nie wiem jak Ci - ale mi bardzo łatwo wykrywać pseudonaukowców. Wystarczy, że w publikacji z założenia naukowej znajdę takie słowa jak:
zawsze, nigdy, wszystkie, jeden, niemożliwe, musi.
Każde użycie przynajmniej jednego z tych słów eliminuje z niej przymiotnik "naukowa".
Żaden naukowiec nie posługuje się tymi słowami w odniesieniu do przedmiotu jakiejkolwiek nauki.
A takie stwierdzenia niestety pojawiają się w przytoczonych przez Ciebie cytatach. To nie są prace naukowe.
Natomiast co do zasady, to masz rację. Tylko wąska grupa naukowców zajmuje się kompetentnie jakąś wąską dziedziną nauki. Reszta przyjmuje to jednak na wiarę tylko z jednego powodu - istnieją dokumenty wytworzone przez tych pierwszych, które umożliwiają odtworzenie całego procesu poznawczego od A do Z.
W tym jest możliwe wykształcenie nowych studentów, których wiedza i możliwość oceny będzie równa każdej osobie z tamtej wąskiej grupy.
I tym właśnie różni się to "przyjmowanie na wiarę" wiedzy naukowej od teorii nie skażonych metodami naukowymi.
Możesz nawet nie mieć pojęcia dlaczego wnioski z obecnego stanu Teorii Ewolucji są takie, a nie inne, ale możesz poznać wiedzę dzięki której Twoje pojęcie stanie się równe tym, którzy to badali. Tym samym staniesz się dopiero wtedy kompetentny do podważania tych wniosków. Ale również do kontynuowania lub poszerzania wiedzy w tej dziedzinie. Oczywiście mnie czy każdą inną osobę, która się tu wypowiada też to dotyczy.

Dnia 01.06.2009 o 12:19, KrzysztofMarek napisał:

Do czasu, aż jeszcze ktoś inny to zakwestionuje.

W przyszłości zawsze może okazać się, że wcześniejszy stan wiedzy nie obejmował jakichś zjawisk. Ale dobrze napisane prace naukowe mimo to nie stracą walorów pracy naukowej. Po prostu pewien zakres zjawisk dla nich nie istnieje (nie były wcześniej znane) lub jest wyraźnie podane, że praca ich nie wyjaśnia.
Jest niemal regułą, że w takim miejscu dogmatycy i pseudonaukowcy wrzucają jakieś swoje "twierdzenia" a priori, albo jawnie (Ci pierwsi) - albo zaciemniając sprawę lub ją rozmydlając po wielu dziedzinach (Ci drudzy).

W szczególności jest pewna grupa ludzi, która kwestionuje dorobek nauki jako takiej (oraz w ogóle jako narzędzia poznawczego). Często tym samym logicznie kwestionują swoje własne istnienie - z czego akurat nie zdają sobie sprawy ponieważ logika jest im często wyraźnie obca. ;)
Jednak z tymi ostatnimi akurat nie ma co dyskutować bo nie ma to najmniejszego sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 12:25, KrzysztofMarek napisał:

Teoria ewolucji w tym przypadku, który podajesz, nie przewidzxiała przyszłości, tylko
przeszłość.

Nie. Wczytaj się. Naukowcy określili kierunek rozwoju kośćca, który był dla nich nieznany. Dla ich wiedzy była to dopiero przyszłość. Okazało się, że ich przewidywania okazały się słuszne.
Również podobnym przypadkiem były hipotezy, że ptaki wyewoluowały z pewnej grupy dinozaurów. Okazało się do prawdą po ok. 25 latach od ogłoszenia pierwszych hipotez, które dotyczyły takiego problemu. Z tym, że to drugie to były wyłącznie hipotezy, a to pierwsze ekstrapolacja na podstawie rozwoju funkcjonalnego innych grup bardziej współczesnych zwierząt.
Niewykluczone, że jeżeli kiedyś do najdrobniejszych szczegółów rozpracujemy kod genetyczny obecnych na Ziemi zwierząt (i ludzi), to będziemy w stanie powiązać zmiany kostne obserwowane w archeologii ze zmianami w kodzie genetycznym jakie mogły lub musiałyby w związku z tym zaistnieć. Tym samym bylibyśmy w stanie przewidzieć przyszłe zmiany wyglądu na podstawie zmian kodu (oraz w niewielkim stopniu odwrotnie).
Ale to na razie jest SF.

Dnia 01.06.2009 o 12:25, KrzysztofMarek napisał:

Tak, mozna przeprowadzić nawet symulację komputerową. Pokaże dokładnie to, na co pozwala program.

Oczywiście. To tylko zabawa na podstawie pewnych przesłanek naukowych. Jak na razie.

Dnia 01.06.2009 o 12:25, KrzysztofMarek napisał:

No cóż, to można skwitować jednym zdaniem: brak dowodów.

Nie można czegoś negować brakiem dowodów. Natomiast bardzo łatwo to zrobić podając choćby jeden dowód teorię sprzeczną.
Nie można podać w nauce nieścisłej dowodu na potwierdzenie jakiejś teorii. W tym sensie całą współczesną naukę (poza matematyką) można skwitować "brakiem dowodu". Dowodów potwierdzających TE jest całe multum, ale nie powodują one jej niezaprzeczalnej prawdziwości. Natomiast ważne jest to, że nie ma ani jednego dowodu obalającego TE, ani tym bardziej Teorii Darwina.

Dnia 01.06.2009 o 12:25, KrzysztofMarek napisał:

Ależ takie próby już były! Jak najbardziej legalne! Nazywało sie to wtedy eugeniką, przodowały w tym bodaj Stany i Szwecja.

Ech, kompleks jakiś czy coś? Doskonale wiesz, że zmiany dokonywane na tak małej grupie - i to tej, której możliwości rozrodcze są względem całej populacji mniej niż marginalne - nie miały najmniejszego znaczenia.
Dopiero zmieniający się tryb życia 3-4 mld ludzi może spowodować globalną zmianę. Oczywiście nie sam tryb życia, a moda na modyfikacje własnego ciała lub ciała dzieci. Już dzisiaj w pewnym ograniczonym stopniu dzieje się to - największy wpływ na to mają np. obowiązkowe szczepienia. Nie jest to oczywiście trwałe, ale przyszłe kuracje nie wykluczają użycia wirusów do zmian bardziej trwałych. Nawet jeżeli okażą się one skutkiem ubocznym (pożądanym lub nie).

Dnia 01.06.2009 o 12:25, KrzysztofMarek napisał:

Świetnie to opisał kiedyś Lem. Chciałbyś mieć sztuczne, jodowe oczy ;) ?

Osobiście nie. Ale zapewne chciałbym mieć możliwość utrzymania długu tlenowego powyżej 5 minut. Albo widzenia mimo utraty biologicznych oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 14:02, Levland napisał:

A więc pytam się ciebie (jeśli jesteś ateistą) co spowodowało Wielki Wybuch??

Odpowiedź jest prosta.
Brzmi: Nie wiadomo. Są jedynie hipotezy - właśnie z powodu braku jakichkolwiek dowodów.
Natomiast u osób wierzących (nazwijmy to stereotypowo właśnie tak) wytłumaczenie jest proste i jedyne: Świat stworzył Bóg.
I nie potrzeba żadnych dalszych badań.
Co do Wielkiego Wybuchu jest o tyle gorzej, że przyczyna jest ściśle związana z pojęciem czasu, a od niedawna wiadomo, że to błąd bo z pojęciem czasoprzestrzeni (czas nie istnieje samodzielnie w oderwaniu od materii i energii). Problem więc w tym, że przed tym zdarzeniem czas w naszym rozumieniu nie istniał. Nie można więc i mówić o przyczynie. Na obecnym poziomie poznania budowy świata Wielki Wybuch musiał być "bezprzyczynowy".

Dnia 01.06.2009 o 14:02, Levland napisał:

natomiast w nauce wszystko ma swoje wyjaśnienie

Najwyraźniej jednak nie wiesz w zasadzie co to jest "nauka" lub "badania naukowe". To właśnie osoby, które tego nie wiedzą wciskają, że wiedzą, a potem polemizują z tym wyobrażeniem i oczywiście wygrywają. ;D

W nauce bardzo niewiele rzeczy ma swoje wyjaśnienie. Jeżeli porównać to co wiadomo i to co nie wiadomo do wzorca jednego metra - to 99,9 cm będzie wiedzą nieznaną (bez wyjaśnienia w obecnym momencie), a tylko 1 mm ma swoje spójne wyjaśnienie. I to jeszcze w odniesieniu do tego co obserwujemy swoimi zmysłami.

A przecież nasze zmysły nie muszą obejmować większości zdarzeń. Ba, odbierane przez ludzi widmo fal elektromagnetycznych do niedawna było dla nas w 99% niewidoczne. Dopiero urządzenia (sonar, radio, radar na promieniowanie mikrofalowe, aparat Roentgena, lasery) pozwoliły w ograniczonym stopniu rozpoznawać co się wokół nas naprawdę dzieje.

Dnia 01.06.2009 o 14:02, Levland napisał:

więc jak można wytłumaczyć przyczyną Wielkiego Wybuczu?

Istnieją tylko hipotezy, że wielki wybuch, to eksplozja super masywnej czarnej dziury. Kluczowe pytanie sprowadza się do tego czy Wielki Wybuch może być tylko jeden. Jest dość prawdopodobne, że ich liczba nie jest w żaden sposób ograniczona. Podobnie jak żadne zjawisko w całym poznanym przez człowieka świecie. Jednorazowe zjawiska po prostu albo nie istnieją, albo nie można ich w żaden sposób wykryć.
Oczywiście to wszystko tylko spekulacje.

Obecnie fizyka zatrzymała się na etapie, w którym liczba poznanych zjawisk nie mogących zostać wyjaśnionych przez obecny stan wiedzy jest tak wielka, że w najbliższym czasie powinien pojawić się jakiś przełom na miarę nowej Teorii Względności.
Tyle, że długości czasu tego stanu nikt nie zna.
Być może skróci te męki naukowców wielki Zderzacz Hadronów w CERN lub nowy rodzaj teleskopu.

Obecnie wiadomo już, że budowa "atomowa" świata (wraz z kwarkami) to tylko ćwierć prawda. Liczba nowych nieznanych wcześniej cząstek (i ich różnorodność) jest tak wielka, że o słowie atom jako czymś niepodzielnym już od dawna można zapomnieć.
Niewykluczone też, że nie ma dolnej granicy podziału materii lub energii, tak jak i nie ma górnej granicy super struktur gwiezdnych takich jak wszechświaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 14:18, Levland napisał:

Odpowiedziałem tylko na twoje poprzednie pytanie.

Ty: Heh. Cud jest to zjawisko nie wyjaśnione więc jak można je wyjaśnić?? Nie da sie.
Ja: Zakładając że jest cudem. A tego nie wiemy, ujawnienie się Boga nic by tu nie zmieniło.
Ty: No to wiemy, że jedt cudem czy nie??

Mógłbyś mi wytłumaczyć jak twoje pytanie ma być odpowiedzią na moje?

Dnia 01.06.2009 o 14:18, Levland napisał:

A skąd, są zmiany w życiu osobistym? Tzn. mam na myśli to, iż załóżmy morderca zaczął
np. ratować ludzi. Skąd jest u nich taki nawrót?

Bliskie "spotkanie" ze śmiercią wpływa na ludzi, tu nie trzeba nawet śmierci klinicznej, ludzie przeżywający cudem jakąś katastrofę również się zmieniają, choć nigdy nie byli bardziej martwi niż zwykle. Taki wpływ może mieć nawet śmierć bliskiej osoby. A czym wg ciebie spowodowana jest odmiana osób, które przeżyły śmierć kliniczną? Spotkali Boga i kazał im się zmienić? :D

Dnia 01.06.2009 o 14:18, Levland napisał:

Tak, czytałem.

Ale czy przeczytałeś?

Dnia 01.06.2009 o 14:18, Levland napisał:

Juliusz Cezar, Aleksander Wielki (Macedoński)

Prosiłem o obecnych oszołomów, czyli takich, którzy teraz podają się za Boga.
A tych w przeszłości było całkiem sporo, choćby każdy faraon był bogiem na ziemi. Władcy też często określali się mianem boga, lub wysłannika boga na ziemi, bo to wzmacniało ich władzę.

Dnia 01.06.2009 o 14:18, Levland napisał:

Myślałem, że od wszystkiego zależą domeny. Wiesz trudno na naszej-klasie wstawiać filmiki.
:D Wszystko ma swoje własne miejsce.

No ale skoro ten anioł jest satelitą-internetem, to czemu nie filtruje tych domen i szerzy też zło? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 14:02, Levland napisał:

W wierze Bóg czyni cuda, jest wszechmogący
itp. natomiast w nauce wszystko ma swoje wyjaśnienie, więc jak można wytłumaczyć przyczyną
Wielkiego Wybuczu?

Nie wiemy i prawdopodobnie nigdy wiedzieć nie będziemy. Możemy najwyżej stawiać hipotezy. Nauka nie zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Nie rozumiesz czym jest nauka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2009 o 19:51, KrzysztofMarek napisał:

/.../ list, bodaj z 1987 roku (ale to z pamieci, wiec
moge byś niedokładny) ponad półtorej setki laureatów nagród Nobla i dyrektorów najwiekszych
amerykańskich instytutów badawczych, aby zakazać nauczania kreacjonizmu i ewolucji w
szkołach albo jednocześnie nauczać obydwu. Zadna z tych teorii nie spełnia bowiem wymogów
naukowych.

Jest możliwośc dostania jakis bardziej konkretnych namiarów do owego listu? Chętnie bym dowiedział się więcej o tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 14:07, Levland napisał:

Niby jakie powstanie? Piłat skazał Jezusa na śmierć, bo Żydzi coraz bardziej napierali
na niego. A z tego co też mi się wydaje Piłat jako jedyny miał interes to chyba bronił
własnej reputacji.

Normalne. Mesjasz miał rzekomo objąć tron i pokonać wrogów Izraela, więc pojawienie się mesjasza wiązało się z próbą zorganizowania powstania lub przynajmniej niepokojami społecznymi. Myślisz, że Rzymianie byli idiotami i nie znali wierzeń żydowskich?

Dnia 01.06.2009 o 14:07, Levland napisał:

Hmmmm...co do Rzymian nie jestem pewien ale z tego co wiem to w pierwszych
wiekach N.E. to łapano pierwszych Chrześcijan i zabijano w Koloseum.

Za dużo Sienkiewicza?

Dnia 01.06.2009 o 14:07, Levland napisał:

W tym momencie nie mówiłem o Apokalipsie, lecz o ogólnej treści zawartej w Piśmie Świętym.

Daj cytaty, które potwierdzają, że znakiem końca świata ma być gromadzenie się Żydów w tzw. ziemi świętej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

Podałem skan z książki na dowód, że nie wszyscy mają takie zdanie – jeśli Olamagato
nie zgadza się z przytoczonymi tam argumentami, to nie polemizuje ze mną, tylko z autorem.
Czy to nie jest dla Ciebie wystarczająco jasne?


Ale co to ma do rzeczy? Podajesz argumenty kogoś z kim się zgadzasz. Dyskusja na forum toczy się między użytkownikami więc to, że to są argumenty osoby trzeciej jest drugorzędne. I jeżeli ja Tobie odpowiadam, że się nie zgadzam ale mogę jedynie polemizować z autorem- to jaki w ogóle sens ma dyskusja i przytaczanie tego typu argumentów? To raczej ucieczka od dyskusji i obrona typu: "przecież ja tego nie napisałem". Co z tego? Przytaczasz te argumenty, zgadzasz się z nimi- i w tym momencie ja dyskutuję z Tobą.

Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

Dyskusja z Tobą staje się niemożliwa – bo Ty nie dyskutujesz ze mną, tylko ze swoim
wyobrażeniem. Najpierw wmawiasz mi jakiś pogląd, a potem usiłujesz go obalić. Może zacytujesz
mój post gdzie napisałem, (cytuję Ciebie: „ twoja propozycja człowieka z gliny
jest dosyć zabawna”) o człowieku z gliny?


Zrównywanie kreacjonizmu i teorii ewolucji twierdząc, że "obie to hipotezy"- nie uznajesz teorii ewolucji, uznajesz jakieś kreacjonistyczne opisy powstania życia. Ewentualnie, najgorsza opcja, nie masz zdania.

Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

Ja krytykuję teorię ewolucji i zwykle nazywam ją hipotezą – bo nie jest w stanie,
jak dotąd, spełnić warunków teorii naukowej. Żeby uniknąć wyjaśniania Ci, czym jest teoria
naukowa, masz skan z encyklopedii.


Ty już lepiej tych skanów definicji nie umieszczaj bo za każdym razem okazuje się, że wszystko jak najbardziej gra. Tak jest również w tym przypadku.

Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

Jak by się uprzeć, to można doszukać się w genetyce pewnych faktów świadczących na niekorzyść
teorii ewolucji: geny mają mechanizmy samonaprawy uszkodzeń a to przeciwdziała mutacjom,
nieprawdaż?


A czy to raczej nie jest tak, że jest taki gen, który odpowiada za naprawę uszkodzeń?

Swoją drogą już kiedyś o to pytałem, chyba w temacie Ateizm- i nie uzyskałem odpowiedzi.

Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

Owszem, byłoby lepiej dla teorii ewolucji. Ale teoria ewolucji nie potrafi, jak dotąd,
wyjaśnić tego faktu. Teoretycznie, powinny być lewo i prawoskrętne. Ale są tylko lewoskrętne.


To znaczy jak lepiej, i którą dziurę w teorii ewolucji (czyli nieudowodnione twierdzenie tejże teorii) by to załatało?

Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

Zajrzyj do definicji teorii naukowej. Dowodów na poparcie szuka się wstecz, a powinno
się również przewidywać, co będzie dalej. I doświadczalnie to sprawdzić.


I tak jak Ci odpisał Olamagato- także się przewiduje. Nie chciałem pisać o programach typu, jak może wyglądać rozwój życia na Ziemii w przyszłości bo uznałem, że to wiesz i z jakiś powodów nie bierzesz pod uwagę.

Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

Znowu piszesz nieprawdę. Teorię ewolucji zrozumieć łatwo – tylko trzeba jeszcze
zrozumieć, że ma braki i te braki znaleźć. Jeśli tego nie potrafisz i bez zrozumienia
kwalifikujesz je jako bzdury, to znaczy, że twój światopogląd Ciebie zaślepił.


Oczywiście, że ma braki. W końcu to teoria i ma do tego prawo...

Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

>
> > /…/> No proszę ja Ciebie. Ja wielki wyznawca Dawkinsa nie przeczytałem
jednej jego książki?
> :D
Nie wiem, czy przeczytałeś. Twoje posty w tej dyskusji tego nie pokazały.


A taki był cel? Szkoda, że tak późno to napisałeś.

Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

Atkins pisze tak: „…męczące kwestionowanie teorii ewolucji, a co gorsza,
przeinaczanie dowodów, to strata czasu, nerwów…”
Masz zatem to, co chciałeś: stwierdzenie, że teoria ewolucji jest „jedynie słuszna”
i kwestionowanie jej, to strata czasu.


Jak dla mnie to w tym cytacie jest mowa o "męczącym kwestionowaniu teorii ewolucji" z nastawieniem na męczące. Warto żebyś podał również kontekst tego zdania bo jak narazie chyba znowu robisz sobie kpiny oczerniając "znaczną część genetyków" przy czym oczerniając jednego na podstawie wyrwanego z kontekstu cytatu. I jeszcze lepiej: oceniasz także Dawkinsa po tym, że zgadza się z naukowymi twierdzeniami Atkinsa- więc Dawkins też twierdzi, że teoria ewolucji jest "jedynie słuszną" teorią! Wspaniale- pogratulować błyskotliwości. Sam piszesz, że teoria ewolucji nie ma konkurencji a jak już ktoś (bliżej nieokreślony ktoś) to stwierdzi- to burzysz, że jak to tak można pisać- że się pozwolę sobie powtórzyć.

Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

Tym miłym akcentem o niepewności wszelkiej wiedzy naukowej kończę dyskusję. Bo robi się
nudna.


No i zgadzam się z tym cytatem- w końcu nauka to nie wiara i na dogmatach się opierać nie powinna.

Dnia 01.06.2009 o 12:09, KrzysztofMarek napisał:

Mogę Ci jeszcze przytoczyć dowcip, dość lichy zresztą, co sam przyznaję:
Naukowcy już stworzyli człowieka. Poszli do Pana Boga i mówią: Panie Boże, jesteś już
niepotrzebny. Umiemy sami stworzyć człowieka. Wystarczy wziąć glinę… a na to Pan
Bóg, a takiego wała. Glinę też sobie stwórzcie.


Masz rację- lichy dowcip.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 14:20, Olamagato napisał:

> Zanikanie jakiejś zdolności, to po prostu atrofia, nie mutacja.
Tak. Ale nagłe skokowe wyeliminowanie tej atrofii kilka tysięcy lat temu u pewnej grupy
ludzi można wytłumaczyć (jak na razie) tylko zmianą genomu - na przykład mutacją.

Olamagato, laktoza jest dwucukrem, który stanowi podstawowy składnik energrtyczny w mleku matki wszystkich znanych mi ssaków, a prawdopodobnie wszystkich ssaków. I wszystkie ssaki go trawią. Po okresie niemowlecym dzieci przechodziły z pokarmu matki na inny pokarm i enzym potrzebny do rozkładu laktozy na cukry proste przestawał być potrzebny i dlatego organizm go nie produkował. Dokładniej - pewna grupa komórek przestawała go produkować. Kilka tysięcy lat temu część ludzi spozywała mleko krów (powiedzmy - pra-krów) i organizm ponownie wytwarzał enzym rozkładający laktozę - bo znowu był potrzebny. I nie ma w tym potrzeby wprowadzania mutacji - to normalny proces. Zresztą ludzie, którzy długo (kilkanascie-kilkadziesiąt lat) nie pili mleka ani nie spożywali produktów mlecznych mogą dostać biegunki po takim pokarmie. Ale to ustepuje po jakimś czasie, bo organizm zaczyna znowu produkować potrzebny enzym - laktazę, o ile człowiek nie jest już tak stary, ze wszystko sie w nim sypie.
Podobną historię można obserwować u psów. Pies lubi mleko, ale rzadko je dostaje. Po roku, czy dwóch abstynencji od mleka po wypiciu dostaje biegunki, która potem ustepuje. Co do psów jestem tego podwójnie pewny, bo oprócz teorii mam to przećwiczone na swoich psach (wszystkich dwóch, trzeciego nie jestem pewny, bo sam byłem w wieku dziecięcym.)
To, co wiem, pamietam jeszcze ze studiów i nie przekonuje mnie to, co mozna znaleźć w Wikipedii. Powiedziałbym, ze było odwrotnie, jakaś mutacja wywołała zanik zdolności produkcji laktazy... to oczywiście tylko moje przypuszczenie, bez dowodów.

Dnia 01.06.2009 o 14:20, Olamagato napisał:

> co do tych siedmiu linii genetycznych, to jeszcze tylko hipoteza..
W zasadzie nie ma to żadnego znaczenia - podałem to tylko w ramach ciekawostki. Ważne
to, że dwie gałęzie genetyczne ludzi mają zmodyfikowany gen umożliwiający trawienie przez
nich laktozy w wieku dorosłym.

Dobrze, niech ci bedzie, ja mam taki gen, moja matka miała (trawiła mleko w wieku 100 lat), moja żona ma, mój teść miał, chrzestny ojcie miał, jego żona miała...i wszyscy, których znałem. Mam to szczęście pochodzić od tych dwóch pramatek?

Dnia 01.06.2009 o 14:20, Olamagato napisał:


> > Możesz tak uważać. Jednak inaczej uważa 99% biologów. /.../
> Ten jeden procent (a moze 2%?) to głupcy? Czy też naukowcy?
Obie możliwości wchodzą w grę./.../ Część z nich "została" naukowcami tylko przypadkiem (u nas w
Polsce też jest duża grupa "naukowców", choćby z nadania partyjnego).

Zgadza się. Kiedyś postawiłem nawet taką tezę, że w "korpusie" doktorów są głównie dwa typy ludzi: mało rozgarnieci magistrowie, którzy muszą sobie poprawić samopoczucie robiąc doktorat i rzeczywiści naukowcy, którzy doktorat traktują jako kolejny szczebel rozwoju kariery naukowej.

Dnia 01.06.2009 o 14:20, Olamagato napisał:


> W moim poprzedzającym poście masz opinie bnaukowca na temat nauki.
I ja się z nią zgadzam. Moim zdaniem wyciągnąłeś z niej jeden niewłaściwy wniosek. Zastępowanie
starych teorii przez nowe nie oznacza automatycznie, że te stare są całkowicie niewłaściwe.
A tak wynikałoby z tego co przytoczyłeś.

No to źle zrozumiałeś. Ja ciągle o tym, że dla mnie teoria ewolucji nadal jest tylko hipotezą, a nie teorią. Na teorię ma za dużo luk. Nie twierdzę niczego więcej, ani mniej.

Dnia 01.06.2009 o 14:20, Olamagato napisał:


Na przykład system heliocentryczny w zakresie zastosowań kalendarzowych i rolniczych
wcale nie miał dużo większych zalet niż system geocentryczny Platona. W ramach potrzebnej
dokładności koncept Platona wcale nie był gorszy. Ba, na tym samym poziomie dokładności
systemy te były w pełni wymienne i można było nawet je częściowo wymieszać (np. Słońce
obraca się wokół Ziemi, a wszystko inne wokół Słońca). W każdym wypadku dawało to podobną
dokładność obliczeń przyszłego położenia *wtedy* obserwowalnych ciał niebieskich.

System heliocentryczny, chciaż zawierał dwa poważne błedy dawał jednak przewagę - obliczenia były łatwiejsze. Kopernik doskonale zdawał sobie z tego sprawę (to znaczy, z łatwości obliczeń, nie z błedów: przyjął, że słońce jest nieruchome i uważał orbity za kołowe) i nawet o tym sam napisał. Miał też na tyle rozwiniety umysł naukowca, ze wyniki swoich badań przedstawił wjako hipotezę. Zresztą, w jedo pracy wspierał go jego bezpośredni zwierzchnik, biskup Gize a nawet Wielki Inkwizytor Bellermini. Ten sam, który brał udział w procesie Galileusza.

Dnia 01.06.2009 o 14:20, Olamagato napisał:

/.../
Podobnie we współczesnych czasach. Czy fizyka z czasów Newtona zdezaktualizowała się
zupełnie po potwierdzeniu* doświadczalnym szczególnej teorii względności oraz współcześnie
po potwierdzeniu* ogólnej teorii względności? A gdzie tam. Nadal jest uczona w szkołach
ponieważ na tym poziomie dokładności spełnia swoje zadania.

Ba! Ale przetłumacz to zwolennikowi teorii ewolucji! Na jego upór wpływają nie tyle dowody, czy braki dowodów, ale światopoglad. Taki guru ewolucjonistów pisze: (cytuję za Przekrojem nr 24 z 2007 roku) "teoria o istnieniu Boga jest wielce szkodliwą teorią, która nie pozwala milionom ludzi na całym swiecie uznać prawd odkrytych przez naukowców /.../ Wśród ludzi, którzy w jednakowym stopniu mają dostęp do nauki i wiary w Boga Stwórcę, ci, którzy wybrali wiare, są głupsi"
No cóż, jeśli widzenie braków w teori ewolucji znamionuje głupotę, to nirch tak bedzie - jestem głupszy.

Dnia 01.06.2009 o 14:20, Olamagato napisał:


> > W nauce nie ma żadnych dogmatów na wiarę. /.../ .
Nie wiem jak Ci - ale mi bardzo łatwo wykrywać pseudonaukowców. Wystarczy, że w publikacji
z założenia naukowej znajdę takie słowa jak:
zawsze, nigdy, wszystkie, jeden, niemożliwe, musi.
Każde użycie przynajmniej jednego z tych słów eliminuje z niej przymiotnik "naukowa". /.../

No to w takim razie guru ewolucjonistów, Dawkins, ma u Ciebie przechlapane...

Dnia 01.06.2009 o 14:20, Olamagato napisał:

/.../> W szczególności jest pewna grupa ludzi, która kwestionuje dorobek nauki jako takiej (oraz
w ogóle jako narzędzia poznawczego). Często tym samym logicznie kwestionują swoje własne
istnienie - z czego akurat nie zdają sobie sprawy ponieważ logika jest im często wyraźnie
obca. ;)

Solipsystom jest z tym dobrze. Ich model świata jest spójny, kto wie, czy nie spójniejszy, niz innych ludzi.

Dnia 01.06.2009 o 14:20, Olamagato napisał:

Jednak z tymi ostatnimi akurat nie ma co dyskutować bo nie ma to najmniejszego sensu.

Ależ można! Pod warunkiem, że ma się chęć zrozumieć ich stanowisko. Wtedy jest dyskusja, a nie narzucanie jedynie słusznej linii part... ops, jedynie słusznej prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 18:51, KrzysztofMarek napisał:

Ba! Ale przetłumacz to zwolennikowi teorii ewolucji! Na jego upór wpływają nie tyle dowody,
czy braki dowodów, ale światopoglad. Taki guru ewolucjonistów pisze: (cytuję za Przekrojem
nr 24 z 2007 roku) "teoria o istnieniu Boga jest wielce szkodliwą teorią, która nie pozwala
milionom ludzi na całym swiecie uznać prawd odkrytych przez naukowców /.../ Wśród ludzi,
którzy w jednakowym stopniu mają dostęp do nauki i wiary w Boga Stwórcę, ci, którzy wybrali
wiare, są głupsi"
No cóż, jeśli widzenie braków w teori ewolucji znamionuje głupotę, to nirch tak bedzie
- jestem głupszy.


Oj manipulujesz i to ostro. Raczyłbyś nie odrywać odpowiedzi od pytań a także nie łączyć dwóch różnych odpowiedzi na dwa różne pytania- w jedną. Pomijam kwestię gdzie Dawkins mówi o brakach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 13:55, Levland napisał:

Mogą ale nie muszą, kwestia wiary. A w wierze nic do końca nie jest pewne. Wiara to nie
100% pewności. :D

Nie rozumiem co to ma do rzeczy. Najpierw napisałeś, że według Pisma Św. Żydzi nigdy nie wyginą i jako dowód podałeś, iż istnieją do dzisiaj. Ja ci na to, że równie dobrze mogą wyginąć za 100, 1000 albo 5000 lat i ich dzisiejsza egzystencja niczego nie dowodzi.

Dnia 01.06.2009 o 13:55, Levland napisał:

Podają też i tak w filmach dokumentalnych ale anioł - satelita najbardziej pasuje. W
końcu satelita ma tę pare skrzydeł :D

A uważaj sobie co chcesz, ani mnie to ziębi ani grzeje

Dnia 01.06.2009 o 13:55, Levland napisał:

Bo 4 jeźdzcy w niebie mają być.

Dzięki, że mnie oświeciłeś. Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, że tamto zdanie nie było napisane do końca poważnie. Po prostu w przeciwieństwie do ciebie nie dostrzegam znaków nadchodzącej apokalipsy

Dnia 01.06.2009 o 13:55, Levland napisał:

Nic w tym dziwnego po prostu zauważ, że w Afryce praktycznie od zawsze znajdował się
głód teraz wielki kryzys w USA i co za tym idzie wielu ludzi straciło pracę, dach nad
głową.

No i ok, stracili, bywają wojny, bywają kryzysy, bywają i klęski głodu. Nihil novi sub sole.

Dnia 01.06.2009 o 13:55, Levland napisał:

Przez kogo??

Przez niektórych sobie współczesnych. Żebyśmy się źle nie zrozumieli- nie napisałem, że Jan ogłosił się mesjaszem, tylko że przez niektórych był za niego uznawany.

Dnia 01.06.2009 o 13:55, Levland napisał:

Oni, są święcie przekonani z niewiadomego powodu, że tak jest a nie inaczej.
Odwiedzili ciebie kiedyś świadkowie Jehowy przed drzwiami do domu? :D Widać, że nawołują
do ludzi i czytają fragm. z PŚ ale gdy wziąść prawidłowe PŚ, to można zauważyć drobne
różnice w druczku.

Wiem, mam kilku w rodzinie. Generalnie to straszni fanatycy religijny. A tak swoją drogą to w tym miejscu odpowiedziałeś na swoje własne zdania, które cytowałem ;p

Dnia 01.06.2009 o 13:55, Levland napisał:

Tak było sektą według. Rzymian, żydów itp.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 14:09, Levland napisał:

A czy w Nowym Jorku jest największe skupisko ludzi?? Jedne z największych to fakt, ale
wszyscy wiedzą, że w Azji jest. :DD


Ale tu nie chodzi o sam Nowy York. Jeśli dla ciebie wschodnie wybrzeże USA (Nowy York, Boston, Filadelfia, Atlanta, Waszyngton, Detroit, Chicago plus Toronto i Montreal w Kanadzie) to słabo zaludniony teren to wybacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 14:02, Levland napisał:

W takim razie rozwińmy inaczej temat. Wedle nauki świat itp. został stworzony spowodowanym
przez Wielki Wybuch, a wiadomo w nauce wszystko ma swoje odniesienie tzn. coś ma przyczyne,
skutek itp. A więc pytam się ciebie (jeśli jesteś ateistą) co spowodowało Wielki Wybuch??
(...)


Czytałem kiedyś artykuł w Świecie Nauki na temat Teorii Superstrun i pisali tam, że możliwe że ten wszechświat powstał przez przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2009 o 09:57, ThimGrim napisał:

Chciałem dalej czytać ale po tym- nawet nie próbuję :D.

To mnie akurat nie dziwi - czytać ze zrozumieniem nie potrafisz.

Dnia 01.06.2009 o 09:57, ThimGrim napisał:

Piękne wyklejanki i witraże z google robisz- zapisz się na plastykę.

To nie wyklejanki z google tylko z podręcznika do logiki - ale skąd masz o tym wiedzieć, skoro żadnego nie przeczytałeś. Jedynie w tej "dyskusji" Ty potrafisz wyklejanki z wiki robić i gadać o transcendentnych krzesłach.

Dnia 01.06.2009 o 09:57, ThimGrim napisał:

Skoro już zafascynowałeś się poszukiwaniem znaczeń słów to znajdź sobie: predykat i zastanów
się nad istnieniem...

Predykat - funktor zdaniotwórczy o argumentach, którymi są nazwy indywidualne. Chciałeś mi zaimponować znajomością trudnych słów ? Skutek jest odwrotny :-)
Ja też rzucę trudnym słowem: definicja.
Teraz potrafisz wyjaśnić co ma predykat do transcendencji i aprioryzmu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować