Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 04.01.2011 o 20:54, Pateus napisał:

W wieku 14 lat jestes zagorzalym ateista? Nie chce tu grac psychologa, czy cos w tym
stylu ale potraktuje to jako dobry zart. Wazne by nie isc za trendami, a samodzielnie

Cytując rob''a
"...po co ten wjazd na ateistów, skoro dokładnie to samo można odnieść też do ludzi wierzących?"

Dnia 04.01.2011 o 20:54, Pateus napisał:

to przemyslec, a co najwazniejsze zrozumiec. No i zapomnialbym-trzeba dojrzec
do takiej decyzji. I nie wiem czy jest to mozliwe w momencie przejscia ze szkoly podstawowej
do gimnazjum...

jw
Rodzisz się ateistą, co w tym trudnego?

PS Gdzie on napisał, że jest zagorzałym ateistą, i co to właściwie znaczy? No, chyba, że zagorzały (czemu nie fanatyczny:) ateista to oślizgła menda, która ośmiela się ujawnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2011 o 20:54, Pateus napisał:

W wieku 14 lat jestes zagorzalym ateista? Nie chce tu grac psychologa, czy cos w tym
stylu ale potraktuje to jako dobry zart. Wazne by nie isc za trendami, a samodzielnie
to przemyslec, a co najwazniejsze zrozumiec. No i zapomnialbym-trzeba dojrzec
do takiej decyzji. I nie wiem czy jest to mozliwe w momencie przejscia ze szkoly podstawowej
do gimnazjum...


Jeśli wcześniej był wierzącym, to gdyby taki pozostał, byłoby to bardziej dojrzałe? Skoro jest za młody na podejmowanie takich decyzji, to co to za różnica, czy jest ateistą czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2011 o 21:13, Mars napisał:

Jeśli wcześniej był wierzącym, to gdyby taki pozostał, byłoby to bardziej dojrzałe? Skoro
jest za młody na podejmowanie takich decyzji, to co to za różnica, czy jest ateistą czy
nie?

Oceniam tylko nowy trend wsrod nastolatkow. I to tej pierwszej polowy drugiej dekady. Zaczeto nazywac sie ateistom, tak naprawde nie rozumiejac tego co to za soba niesie. Nie rozumiejac czym jest ateizm. Kolega powiedzial ze nie wierzy, to ja tez.
Zas co do Twojego pierwszego zdania, to jest po prostu nielogiczne. No i nie zrozumiales mojej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2011 o 21:06, zadymek napisał:

Rodzisz się ateistą, co w tym trudnego?


Powiedziałbym raczej, że człowiek rodzi się agnostykiem, a nie ateistą. :) Nie sądzisz?
Nawet po chrzcie nie jest teistą (chyba, że chrzest został podjęty z własnej woli, co jest tak rzadkie jak 15-letnia dziewica w polskim gimnazjum, albo uczciwy polityk). Dopiero gdy mózg zaczyna się rozwijać i pojmować co nieco dokoła to taka osoba może się zdeklarować teizm czy ateizm. Albo agnostycyzm. ;)
Nie mniej masz rację tylko imho złego słowa użyłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2011 o 20:23, HomoNomo napisał:

Bo warto pogadać, i nie chce ich smarować. Ale osobiście jestem ateistą i wkurz mnie
że gdy publicznie powiem że nie wierze w boga, ona się zaraz na mnie drze. Ale skoro
nic w tym ciekawego to nie bedziemy gadać.

Spoiler

zło



A chodzisz do kościoła z rodzicami? Jeśli tak, to wszelkie utwierdzanie nas w przekonaniu, że jest się ateistą, są nic nie warte.
Sam w klasie mam kumpla, który uważa, że jest zagorzałym ateistą, jednocześnie uczęszczając regularnie na msze. Myślę, że fakt nadania sobie miana ateisty równa się z dużą wiedzą na temat tego, w co nie wierzymy, czyli Boga. Przez jakiś czas też definitywnie twierdziłem, że nie ma Boga i basta... Po jakimś jednak czasie zrozumiałem, że to nie ma głębszego sensu. Wszcząłem jakby poszukiwania Boga, zakładając z góry, że nie ma go wśród nas.
Religia zakłada wiarę w boga, jednakże nie wiemy kim jest ten bóg. Dla nas bóg, to Bóg, dla żydów Jahwe. Islam natomiast wierzy w Boga w postaci Mahometa (przynajmniej ja tak to rozumiem). Słowo "bóg", to ogólne określenie tego, w co wierzymy.
Te informacje mogę być mylne, gdyż dopiero zaczynam swoją agnostyczną przygodę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, ile jeszcze czasu minie, zanim zrozumiecie, że agnostycyzm nie jest "alternatywą" dla teizmu i ateizmu, tylko czymś zupełnie odrębnym? Człowiek rodzi się ateistą, bo nie wierzy w Boga, ale nic z tego właściwie nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2011 o 21:30, Kolumbiadek napisał:

>

Tak na dobra sprawe Islam, Judaizm i Islam, trzy najwieksze religie, czcza tego samego Boga, dajac mu jedynie inne miano. Wystarczy nawet porownac same pisma Koran i P.Swiete, a juz zobaczymy jak wiele jest podobienstw. Zas mskarpeta slusznie zauwazyl, ze Mahomet byl jedynie prorokiem. Cos jak Mojzesz dla Chrzescijan:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2011 o 21:36, Miklak napisał:

Ludzie, ile jeszcze czasu minie, zanim zrozumiecie, że agnostycyzm nie jest "alternatywą"
dla teizmu i ateizmu, tylko czymś zupełnie odrębnym? Człowiek rodzi się ateistą, bo nie
wierzy w Boga, ale nic z tego właściwie nie wynika.


Nie wierzymy, do czasu, aż nam rodzice wpoją bajki o Jezusie itd. Im też wpajano te bajki. Bajki, na podstawie których sporządzono Pismo Święte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2011 o 21:30, Kolumbiadek napisał:

> Bo warto pogadać, i nie chce ich smarować. Ale osobiście jestem ateistą i wkurz
mnie
> że gdy publicznie powiem że nie wierze w boga, ona się zaraz na mnie drze. Ale skoro

> nic w tym ciekawego to nie bedziemy gadać.
>

Spoiler

zło



A chodzisz do kościoła z rodzicami? Jeśli tak, to wszelkie utwierdzanie nas w przekonaniu,
że jest się ateistą, są nic nie warte.
Sam w klasie mam kumpla, który uważa, że jest zagorzałym ateistą, jednocześnie uczęszczając
regularnie na msze. Myślę, że fakt nadania sobie miana ateisty równa się z dużą wiedzą
na temat tego, w co nie wierzymy, czyli Boga. Przez jakiś czas też definitywnie twierdziłem,
że nie ma Boga i basta... Po jakimś jednak czasie zrozumiałem, że to nie ma głębszego
sensu. Wszcząłem jakby poszukiwania Boga, zakładając z góry, że nie ma go wśród nas.

Religia zakłada wiarę w boga, jednakże nie wiemy kim jest ten bóg. Dla nas bóg, to
Bóg, dla żydów Jahwe. Islam natomiast wierzy w Boga w postaci Mahometa (przynajmniej
ja tak to rozumiem). Słowo "bóg", to ogólne określenie tego, w co wierzymy.
Te informacje mogę być mylne, gdyż dopiero zaczynam swoją agnostyczną przygodę :)


Nie, nie chodzę jak coś mówię, to tak jest. Ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2011 o 21:47, hammerfall87 napisał:

A ten twój kumpel uczęszcza na te msze z serca do boga czy rodzice mu każą ?


Wątpię, by z własnej woli uczęszczał do kościoła żyjąc w przekonaniu, że jest ateistą. Myślę, że obecnie Msze Św. traktuje się jak spotkanie z przyjaciółmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2011 o 21:50, Kolumbiadek napisał:

Nie wierzymy, do czasu, aż nam rodzice wpoją bajki o Jezusie itd. Im też wpajano te bajki.
Bajki, na podstawie których sporządzono Pismo Święte.

Troche ostre slowa. Uwazaj by nie urazic ludzi wierzacych:) A kilku pewnie by sie znalazlo:)

@mskarpeta
jestes pewien ze z tymi dziewicami to nie jest prawda?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2011 o 21:53, Pateus napisał:

@mskarpeta
jestes pewien ze z tymi dziewicami to nie jest prawda?:P

Na pewno to sprawdzał, więc chyba wie co mówi...

Może dlatego, że sprawdzał już ich nie ma? O_o

Hm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A kiedy wy zrozumiecie co to ateizm? :P
Ateizm to wiara w nieistnienie bóstw, a teizm to przeciwieństwo. Niemowlak wierzy w nieistnienie czegokolwiek? ;) Daj spokój, niemowlakowi zwisa to, myśli tylko o spaniu i dorwaniu cycka.

Cytat z wiki, chyba że ktoś ma lepszą definicję agnostycyzmu.
"Agnostycyzm (gr. ἄγνωστος α- a-, bez + γνώσις gnōsis, wiedzy; od gnostycyzmu) – pogląd, według którego obecnie niemożliwe jest całkowite poznanie rzeczywistości. Czasami agnostycyzm oznacza tylko niemożliwość dowiedzenia się, czy bogowie istnieją, czy też nie."

Dla mnie niemowlaki to agnostycy. Fakt nie mają poglądów, ale fizycznie i psychicznie nie są w stanie podjąć poznania rzeczywistości i.. zdeklarowania teizmu lub ateizmu.

To nie alternatywa tylko fakt, że niemowlęta nie mogą wybrać zanim nie podrosną.
Ateizm zawsze pozostanie wiarą skierowaną w przeciwnym kierunku do teizmu. Jednak nadal będzie wiarą. Zaś agnostycyzm to zupełnie co innego, i imho niemowlaki to właśnie agnostycy, bo w co taki mały berbeć wierzy? Jego bóstwem jest co najwyżej mamusia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2011 o 21:50, Kolumbiadek napisał:

Nie wierzymy, do czasu, aż nam rodzice wpoją bajki o Jezusie itd. Im też wpajano te bajki.
Bajki, na podstawie których sporządzono Pismo Święte.

Wiara jest bezwarunkowym przekonaniem, że coś istnieje nawet jeśli nie potrafimy tego dobitnie udowodnić.
Trudno mówić, że dziecko w coś wierzy czy nie. Na początku rodzice mogą nam wpajać zasady wiary itd. ale wiara przychodzi z czasem. Do pewnych spraw należy dojrzeć, nabrać doświadczenia i wiedzy.
Nie wierzysz w żadnego boga? Twoja rzecz, lecz obrażanie czyichś uczuć religijnych świadczy o ignorancji i małostkowości, bo sam być chciał by uszanowano twoje podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2011 o 16:33, Ash napisał:

A kiedy wy zrozumiecie co to ateizm? :P

W tym rzecz, że my (ja) dokładnie to wiem :)

Dnia 05.01.2011 o 16:33, Ash napisał:

Ateizm to wiara w nieistnienie bóstw, a teizm to przeciwieństwo.

Zabawne, bo:

"wiara w istnienie bóstw" i "wiara w nieistnienie bóstw" NIE SĄ przeciwne, bo zdań przeciwnych nie można tworzyć przez zaprzeczenie dopełnieniu - spytaj się swojego nauczyciela od polskiego - w przeciwnym wypadku przeciwieństwem zdania "napisałem wiersz o jedzeniu" byłoby "napisałem wiersz o niejedzeniu". Nie trzeba wielkiej wiedzy o języku, by zauważyć, że jedynym przeciwieństwem podanego zdania jest "nie napisałem wiersza o jedzeniu". Tak samo zaprzeczeniem zdania "wiara w nieistnienie bóstw" jest nic innego jak "NIEwiara w nieistnienie bóstw", a nie "wiara w istnienie bóstw". Zdania przeciwne tworzy się przez zaprzeczenie czasownikowi. Każdy kto twierdzi inaczej niech wróci do gimnazjum.

To tyle jeśli chodzi o gramatykę...

Dnia 05.01.2011 o 16:33, Ash napisał:

Niemowlak wierzy w nieistnienie
czegokolwiek? ;) Daj spokój, niemowlakowi zwisa to, myśli tylko o spaniu i dorwaniu cycka.

I w tym sęk. NIEwierzy w istnienie Boga, więc z definicji jest ateistą.

Dnia 05.01.2011 o 16:33, Ash napisał:

Ateizm zawsze pozostanie wiarą skierowaną w przeciwnym kierunku do teizmu. Jednak nadal
imho niemowlaki to właśnie agnostycy,

Zabawne... twierdzisz zatem, że niemowlak przyjął pogląd, według którego obecnie niemożliwe jest całkowite poznanie rzeczywistości. Gratuluję wyobraźni.

Dnia 05.01.2011 o 16:33, Ash napisał:

Dla mnie niemowlaki to agnostycy. Fakt nie mają poglądów, ale fizycznie i psychicznie
nie są w stanie podjąć poznania rzeczywistości i.. zdeklarowania teizmu lub ateizmu.

ateizm nie wymaga deklaracji, bo opiera się na braku określonego poglądu. Potwierdza to Twoja ulubiona wikipedia:

ateizm - odrzucenie teizmu lub stanowisko, że bogowie nie istnieją. W najszerszym znaczeniu jest to brak wiary w istnienie bóstw.

Polecam: http://sznajper.blogspot.com/2010/10/ateizm-gnostycyzm-teizm-agnostycyzm.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale po co te wywody? Przecież agnostycyzm i ateizm nie wykluczają się nawzajem. Nie mówiąc już o tym że takie wykłócanie się która definicja (wymyślona przez człowieka) lepiej pasuje do danej sytuacji, to taka sztuka dla sztuki. Równie dobrze moglibyście się kłócić, czy długopis który leży przede mną jest granatowy, czy może jeszcze niebieski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2011 o 17:45, Miklak napisał:

[ciach] Zdania przeciwne tworzy się przez
zaprzeczenie czasownikowi. Każdy kto twierdzi inaczej niech wróci do gimnazjum.


Mhm, byłem pewny że przeciwieństwem słowa jest drugie słowo z przedrostkiem "a", nie zaprzeczam zdań poprzez czasownik, bo zwyczajnie... nie użyłem zdania. Ale luzik miałem jedynie trochę ponad 60% z tego polaka to może nie jestem jakimś pro w tym języku. ^^ Może masz nawet rację.

Dnia 05.01.2011 o 17:45, Miklak napisał:

To tyle jeśli chodzi o gramatykę...


Hail math!

Dnia 05.01.2011 o 17:45, Miklak napisał:

I w tym sęk. NIEwierzy w istnienie Boga, więc z definicji jest ateistą.


Problem zatem w definicji.

Dnia 05.01.2011 o 17:45, Miklak napisał:

Zabawne... twierdzisz zatem, że niemowlak przyjął pogląd, według którego obecnie niemożliwe
jest całkowite poznanie rzeczywistości
. Gratuluję wyobraźni.


Cytuję sam siebie co za czasy:
"Dla mnie niemowlaki to agnostycy. Fakt nie mają poglądów, ale fizycznie i psychicznie nie są w stanie podjąć poznania rzeczywistości i.. zdeklarowania teizmu lub ateizmu. "
Niemowlęta nie mają poglądów żadnych. Ale sam fakt że nie ma ich jak zaklasyfikować sprawia, że najłatwiej mi ich zaszufladkować do agnostyków. ;) Wyobraźnię mam wybujałą, ale nie musisz mi cisnąć, jeśli czegoś nie doczytasz, albo nie kumasz o czym piszę.

Dnia 05.01.2011 o 17:45, Miklak napisał:

ateizm nie wymaga deklaracji, bo opiera się na braku określonego poglądu. Potwierdza
to Twoja ulubiona wikipedia:
ateizm - odrzucenie teizmu lub stanowisko, że bogowie nie istnieją. W najszerszym znaczeniu
jest to brak wiary w istnienie bóstw.


Brak wiary w istnienie bóstw to jednocześnie wiara i głębokie przekonanie, że tych bóstw nie ma. :) Ateiści to zawsze będą wierzący. Kiedyś mnie w tym wątku KrzysztofMarek o tym przekonał i ma rację. Niewiara to wiara w nieistnienie. A niemowlaki nie wierzą, więc nie są ateistami ani teistami. Ale to tylko moja opinia. :P

Dnia 05.01.2011 o 17:45, Miklak napisał:


Zabawne, bo artykuł potwierdza że mam rację. Cytuję:

Ateizm: "Nie wierzę w żadnych bogów."
Teizm: "Wierzę w swojego boga/bogów."
Agnostycyzm: "Nie możemy wiedzieć, czy Bóg istnieje, czy nie."
Gnostycyzm: "Wiemy, że Bóg istnieje, lub że nie istnieje."

Przecież to jest czarno na białym :)

@rob007
Stawiam na granatowy, ale nie jestem pewien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować