Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 09.02.2011 o 11:31, Esergie napisał:

I czemu religia nie jest bujdą jeśli założyć, że Jezus Chrystus naprawdę istniał? Nowy
Testament w jakimś stopniu mógł być prawdziwą historią takiego człowieka, ale każda historia (...)

Ale mówimy o Tym Jezusie: jeśli po ziemi kiedyś chodził taki cudotwórca skoligacony z Absolutem to gdzie tu ściema? Oczywiście jeśli chodził.
A to, że jakiś Jezus istniał to 100% pewne, w tamtych czasach to imię było odpowiednikiem naszego Kowalskiego -a obecnie w krajach hiszpańskojęzycznych jest ich jeszcze więcej :)

Dnia 09.02.2011 o 11:31, Esergie napisał:

ma w sobie zarówno ziarno prawdy jak i kłamstwa.

Może, nie musi.

Dnia 09.02.2011 o 11:31, Esergie napisał:

oparcia, potwierdzenia tego, w co wierzą. Jezus był kimś wyjątkowym, a dla zacofanych

Wyznawcy nowego kultu są wyznawcami bo ogólnie potrzebują "oparcia". A biblijny Jeszua nie jest nikim wyjątkowym, hipisów ci u nas dostatek, a jego nauki nie należą do najwybitniejszych, ba bije z nich raczej prostactwo, nieznajomość życia i wręcz naiwność.

Dnia 09.02.2011 o 11:31, Esergie napisał:

ludzi nieposiadających jeszcze laptopów (:)) doskonale pasował do wizerunku syna Bożego.

i znowu: nie on jeden.

Dnia 09.02.2011 o 11:31, Esergie napisał:

Gdyby istniał jeden Bóg ludzie nie byliby tak skłonni do zmiany swoich wierzeń jak lud

Gdyby w ogóle nie istniał było by tak samo.

Dnia 09.02.2011 o 11:31, Esergie napisał:

Mojżesza pod górą, który był w stanie oddawać hołd jakiemuś wołowemu kebabowi ulepionemu

A było tak?

Dnia 09.02.2011 o 11:31, Esergie napisał:

ze złota. Skoro mamy tylu świętych, aniołów itd. których czcimy, to czy nasza religia

Ilu mamy aniołów?

Dnia 09.02.2011 o 11:31, Esergie napisał:

jest monoteistyczna? A co do istnienia opozycji Szatan-Bóg. Zawsze musi istnieć dualizm,
bo bez zła tak naprawdę nie potrafilibyśmy stwierdzić, co jest dobrem:)

A potrafimy? Really? Dasz przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Uważam się za mądrzejszego bo swoje wyobrażenia nazywasz stwierdzeniami.

Mam do tego pełne prawo. I jednak mam wrażenie, że mam do czynienia z mega ograniczonym człowiekiem, który póki co zademonstrował jedynie próby oponowania na zwykłe wyrażenie swojej opinii:) Na dodatek starającym się robić to z wysublimowanym żartem, co jest mega komiczne samo z siebie.

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Bo nie ma co wyśmiewać:]

To daj mi pole do popisu i się nimi podziel. Chyba, że ich nie posiadasz

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Ogarnij mój wzrost, co? Nie da się? A może jest nieskończony?

Da się. Wystarczy podzielić Twoje ego przez 3 i mamy wzrost;)

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

To samo mówiono o lataniu, nurkowaniu głębinowym, lotach w kosmos, badaniach emocji,
psychiki i wreszcie twojego "wykorzystania możliwości mózgu".

To wtrącenie nie wiem po co się znalazło.

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

OK, to czym jest wszechświat? I jak go niby "macasz"?

Wszechświat nas otacza i go widać. Mów mi św.Tomasz- nie włożę ręki w ranę to nie uwierzę.

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

A teraz wyraźnie się pogubiłeś: albo jest "namacalny" albo "nieosiągalny i zbyt odległy".

Wiesz co to paradoks? Otacza nas, jest tak naprawdę wszystkim, bo nawet powietrze, którym oddychasz jest jego częścią, ale mimo wszystko w szerszym pojęciu ciągle jest czymś odległym. Za szerokim na ciasny umysł.

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Litość, dla wierzących? Nigdy:(Z)

Oo

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Jest użytecznym nie wiem co w nim pięknego. Ani to wyjątkowe ani kształcące...chyba tylko
humaniści się tym rajcują. A to poświęcenie to zwyczajna inwestycja, jak to inwestycja,
ma perspektywę zysku.

Jestem humanistą, tak. I uważam, że piękne jest to, że człowiek ciągle nabiera tempa rozwojowego.

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Jak nie? Nie ma świata to nie ma nic.

Tak, planeta zostanie starta w proch i tyle. A schrony w Andach budują się dla picu.

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Za to zwróciłem uwagę na brak cudzysłowu.

Nie był konieczny polonisto.

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Nie wiedziałem, że mój wielokropek może zabrzmieć tak szyderczo, postaram się poprawić
:[

Dzięki za łaskę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Ale mówimy o Tym Jezusie: jeśli po ziemi kiedyś chodził taki cudotwórca skoligacony z
Absolutem to gdzie tu ściema? Oczywiście jeśli chodził.
A to, że jakiś Jezus istniał to 100% pewne, w tamtych czasach to imię było odpowiednikiem
naszego Kowalskiego -a obecnie w krajach hiszpańskojęzycznych jest ich jeszcze więcej
:)

No, tu się zgadzam.

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Może, nie musi.

Nie do zweryfikowania

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Wyznawcy nowego kultu są wyznawcami bo ogólnie potrzebują "oparcia". A biblijny Jeszua
nie jest nikim wyjątkowym, hipisów ci u nas dostatek, a jego nauki nie należą do najwybitniejszych,
ba bije z nich raczej prostactwo, nieznajomość życia i wręcz naiwność.

W tej kwestii też się zgadzam

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Gdyby w ogóle nie istniał było by tak samo.

Błędne koło. Więc gdzie jest Bóg?

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

A było tak?

Przyjmując, że pisano prawdę

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

Ilu mamy aniołów?

Multum

Dnia 09.02.2011 o 19:26, zadymek napisał:

A potrafimy? Really? Dasz przykład?

Masz sumienie? Zabić kogoś na ulicy nie pozwala Ci system, czy coś, co nazywasz właśnie sumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Z Koranem

Dnia 09.02.2011 o 16:27, Pietro87 napisał:

jest ten problem o którym wspomniałem wcześniej - dopuszcza zabójstwo osoby występującej
przeciw bogu i to jest w głównej mierze nad interpretowane tak jak jest to ludziom na
dany moment wygodne.


Tan pogląd rozwinął sie w szczególności w średniowieczu, kiedy to krzyżowcy i mongołowie zagrażali społeczeństwu islamskiemu, pogląd w obronie społeczeństwa islamskiego i religii był przedstawiony przez Ibn Tajmijja''e. Jego nauki są przedastawiane na szkoleniach Al-Kaidy. Odnosi sie do podstaw Koranu, ale nie czytałem tego dzieła tak więc nie wypowiem się czy ma w sobie dużo negatywnych przesłań w stosunku do "niewiernych" ale podejrzewam że coś w tym musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 01:34, zadymek napisał:

> >/.../ Zdefiniuj dobro. I zło do kompletu. Tylko osobno, w końcu to odrębne "byty". /.../

Ech zadymek, tego się po Tobie nie spodziewałem. Naprawdę nie wiesz, że są pojęcia, które istnieją tylko dlatego, że są przeciwstawne? Zło i dobro nie istnieją pojedyńczo, jako przeciwieństwa istnieją, bo są przeciwstawne...
I nie odpisuj, wpadłem tak, w przelocie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 01:41, Pietro87 napisał:

Z kolei pytanie to kto stworzył boga możemy przyrównać do pytania jak smakuje czerwony
kolor. (...)


Są ludzie którzy mogliby odpowiedzieć Ci jak smakuje czerwony kolor - to się nazywa synestezja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 12:24, Axuwax napisał:

Jak już powiedziałeś katolicyzm to religia pokoju.

Podaj jakiś cytat, chrześcijaństwo to religia wojny - "Nie przyniosłem wam pokoju, przyniosłem wam miecz" - J. Chrystus.
Operujesz widzę na wizerunku katolicyzmu wylansowaną przez tzw. "happy catholics", ludzi, którzy łudzą się, że można połączyć pacyfizm z chorą ideologią chrześcijańską zakładającą mord na niewiernych.

Plus cała tradycja ekspansji i prześladowań pogaństwa w Europie po edykcie mediolańskim.

Co do fundamentalizmu muzułmańskiego - jego dzisiejszy obraz wynika raczej z nacjonalistycznych ciągot państw arabskich, które boją się westernizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

> Uważam się za mądrzejszego bo swoje wyobrażenia nazywasz stwierdzeniami.
Mam do tego pełne prawo.

A ja mam prawo z tego kpić.

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

zademonstrował jedynie próby oponowania na zwykłe wyrażenie swojej opinii:)

Kiedy coś stwierdzasz nie wyrażasz swojej opinii.
Podobny problem ma Axuwax, który stwierdza "fakt" powszechnej wiedzy nt dobra i zła, tyle, że -podobnie jak ty- nie potrafi poprzeć swoich "oczywistości" żadnymi dowodami. Takie ględzenie nazywam wiarą i generalnie nie w smak jest mi podawanie tego jako fakt.

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

Na dodatek starającym się robić to z wysublimowanym żartem, co jest mega komiczne samo z siebie.

Czyli żarty były na poziomie:)

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

To daj mi pole do popisu i się nimi podziel. Chyba, że ich nie posiadasz

Bingo. I stąd nie ma czego obśmiać, więc muszę poprzestać na innych.

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

Da się. Wystarczy podzielić Twoje ego przez 3 i mamy wzrost;)

Podobnie określiłeś wymiary wszechświata?

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

To wtrącenie nie wiem po co się znalazło.

To stwierdzenie jest kluczowe dla tego o czym prawisz: tobie się wydaje, że się czegoś nie da, jak wielu przed tobą.

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

Wszechświat nas otacza i go widać. Mów mi św.Tomasz- nie włożę ręki w ranę to nie uwierzę.

Yup, Tomasz był najbystrzejszy z całej "drużyny Graala".
BTW Skoro wszechświat widać, to co to ma do sytuacji Tomka?

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

Wiesz co to paradoks? Otacza nas, jest tak naprawdę wszystkim, bo nawet powietrze, którym

Tak, i nie ma on nic do rzeczy.

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

oddychasz jest jego częścią, ale mimo wszystko w szerszym pojęciu ciągle jest czymś odległym.

To o czym mówisz to produkt filozofii, czyli wymysł człowieka: opamiętaj, że nie ma jednolitej definicji wszechświata, jest on określany w oparciu o inne pojęcia egzystujące w sferze materialnej a nie tylko lingwistycznej. To samo dotyczy wszelkiej maści pojęć matematycznych, religijnych, literackich itp. Natomiast językiem naszej rzeczywistości (materialne)j jest fizyka i chemia.

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

Za szerokim na ciasny umysł.

Każdy głupi może powiedzieć, że gada mądrze tylko ludzie mają "ciasny umysł":P

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

Jestem humanistą, tak. I uważam, że piękne jest to, że człowiek ciągle nabiera tempa rozwojowego.

A ja nie jestem i na zimno oceniam te "postępy".

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

Tak, planeta zostanie starta w proch i tyle. A schrony w Andach budują się dla picu.

I znowu coś ci się myli: Ziemia to nie świat. I co mają do sprawy schrony w Andach?

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

Nie był konieczny polonisto.

Opętanie to termin religijny ew paranormalny. Przyznając się do niego (a raczej: wyznając wiarę w toto) sugerujesz, że religia to nie taka znowu ściema.

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

> Może, nie musi.
Nie do zweryfikowania

Do zweryfikowania, wystarczy analiza kilku legend: jeśli np za ziarno prawdy w legendzie o wampirach uznać specyficzny wygląd zwłok po śmierci i przypadki wybudzenia ze śpiączki to ...trzeba być nietrzeźwym albo chorym na umyśle. Tak samo gdy mowa o smokach ziejących ogniem, krasnoludkach, magii, uzdrawianiu trądu i ślepoty...

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

Błędne koło. Więc gdzie jest Bóg?

A po co ci Bóg do wiary?

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

Przyjmując, że pisano prawdę

To dotyczy całej masy piśmiennictwa.

Dnia 09.02.2011 o 19:50, Esergie napisał:

> A potrafimy? Really? Dasz przykład?
Masz sumienie? Zabić kogoś na ulicy nie pozwala Ci system, czy coś, co nazywasz właśnie
sumieniem?

I znowu masa założeń zero faktów: skąd wiesz, że coś mi nie pozwala zabić kogoś na ulicy? To nie dotyczy tylko mnie: najwyraźniej policjant ew żołnierz to nie człowiek bo jakoś daje sobie z tym radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 20:22, KrzysztofMarek napisał:

Ech zadymek, tego się po Tobie nie spodziewałem.

Ja po tobie też: twoje wynurzenia o wirtualności świata i relatywizmie poznawczym zbiły mnie z tropu.
Piszesz

Dnia 09.02.2011 o 20:22, KrzysztofMarek napisał:

Naprawdę nie wiesz, że są pojęcia, które istnieją tylko dlatego, że są przeciwstawne? Zło i dobro nie istnieją
pojedyńczo, jako przeciwieństwa istnieją, bo są przeciwstawne...

Brzmi mądrze, ale:
-co to za definicja na którą składają się 2 puste pojęcia?
-wniosek: skoro jedno określa drugie, któreś musi dać się zdefiniować inaczej mamy bełkot pokroju "marchinosy przydłubek zciemniałozdławny" ew pustosłowie.
-jako, że mówisz o pojęciach, z pewnością przynajmniej jedno z nich potrafisz zdefiniować by nie wyszło to co powyżej.
-no chyba, że odwołasz się do wiary: w takim wypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.02.2011 o 20:28, ev1l_on3 napisał:

Są ludzie którzy mogliby odpowiedzieć Ci jak smakuje czerwony kolor - to się nazywa synestezja
:P


Oj tam =P
Chodziło mi o to, ze czerwony nie jest czymś, co można zakwalifikować do zapachów czy smaków, zatem pytanie samo w sobie jest błędne, tak jak pytanie kto stworzył boga [bo to pytanie jest w sumie podchwytliwe uznaje fałszywe stwierdzenie, że Bóg został stworzony, i dodaje do niego przemyślenia nad tym, kto mógł to zrobić]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

Kiedy coś stwierdzasz nie wyrażasz swojej opinii.

Wyrażam. Bo nie jest to prawda ogólna, którą komuś narzucam.

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

Podobny problem ma Axuwax, który stwierdza "fakt" powszechnej wiedzy nt dobra
i zła, tyle, że -podobnie jak ty- nie potrafi poprzeć swoich "oczywistości" żadnymi dowodami.

Niepoparty? Poszukaj sobie artykułów na temat, o którym piszę. Jak będę miał chwilkę to się nimi chętnie podzielę.

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

Czyli żarty były na poziomie:)

Umiesz czytać?

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

Bingo. I stąd nie ma czego obśmiać, więc muszę poprzestać na innych.

To gratuluję podejścia, godne pozazdroszczenia.

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

Podobnie określiłeś wymiary wszechświata?

Nie gub się. Wszechświata nie określiłem. Jedynie przerost twojego ego.

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

To stwierdzenie jest kluczowe dla tego o czym prawisz: tobie się wydaje, że się czegoś
nie da, jak wielu przed tobą.

I znowu źle ech. Gdybyś czytał ze zrozumieniem od początku do końca, nie pomijając kluczowych słów, wiedziałbyś, że na chwilę obecną nie da się tego zrobić.

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

Yup, Tomasz był najbystrzejszy z całej "drużyny Graala".
BTW Skoro wszechświat widać, to co to ma do sytuacji Tomka?

Eeeee, bo Boga nie widać?

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

Tak, i nie ma on nic do rzeczy.

Ma.

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

To o czym mówisz to produkt filozofii, czyli wymysł człowieka: opamiętaj, że nie ma jednolitej
definicji wszechświata, jest on określany w oparciu o inne pojęcia egzystujące w sferze
materialnej a nie tylko lingwistycznej. To samo dotyczy wszelkiej maści pojęć matematycznych,
religijnych, literackich itp. Natomiast językiem naszej rzeczywistości (materialne)j
jest fizyka i chemia.

Nie tylko filozofii. Nie wiadomo skąd, już starożytni robili szkice wszechświata, które przedstawiały okrąg z centrum, z którego wychodziły promiennie linie. Dzisiaj, przy użyciu teleskopów, które potrafią dostrzec fale energetyczne, wszechświat wygląda dokładnie tak samo. Wiadomym jest, że wszystko opiera się na elektromagnetyzmie. Czyli proszę: fizyka to potwierdza. Ale to weźmiesz na zimno.

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

Każdy głupi może powiedzieć, że gada mądrze tylko ludzie mają "ciasny umysł":P

Każdy głupi odbierze to w ten sposób właśnie. Nie mówię o swoim umyśle, tylko generalnie- umyśle współczesnego człowieka.

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

A ja nie jestem i na zimno oceniam te "postępy".

No właśnie.

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

I znowu coś ci się myli: Ziemia to nie świat. I co mają do sprawy schrony w Andach?

Ok, koniec obecnego życia na planecie Ziemia. Zadowolony?

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

Opętanie to termin religijny ew paranormalny. Przyznając się do niego (a raczej: wyznając
wiarę w toto) sugerujesz, że religia to nie taka znowu ściema.

A co pisałem w pierwszym poście, hm? Nie nazwałem się ani razu ateistą, a raczej przedstawiłem fronty, które są powodem mojego zwątpienia. "Opętanie" może być zwykłą chorobą psychiczną.

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

Do zweryfikowania, wystarczy analiza kilku legend: jeśli np za ziarno prawdy w legendzie
o wampirach uznać specyficzny wygląd zwłok po śmierci i przypadki wybudzenia ze śpiączki
to ...trzeba być nietrzeźwym albo chorym na umyśle. Tak samo gdy mowa o smokach ziejących
ogniem, krasnoludkach, magii, uzdrawianiu trądu i ślepoty...
A po co ci Bóg do wiary?

A o czym jest temat?

Dnia 09.02.2011 o 20:51, zadymek napisał:

I znowu masa założeń zero faktów: skąd wiesz, że coś mi nie pozwala zabić kogoś na ulicy?
To nie dotyczy tylko mnie: najwyraźniej policjant ew żołnierz to nie człowiek bo jakoś
daje sobie z tym radę.

Dobrze wiesz o czym mówię, dlatego nie strugaj kretyna. Zero faktów na istnienie sumienia? Racjonalista, który na wszystko musi mieć dowód. Nawet pragniesz otrzymać osobne definicje dobra i zła, które ironicznie przez przeciwstawność są jednością, bo istnieje coś takiego jak dualizm. Ale na to też pewnie potrzebujesz dowodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 11:58, Pietro87 napisał:

/cięcie!/

Hmm... Wpierw odpowiem na pierwsze pytanie: poważnie, nigdy nie spotkało mnie coś podobnego... Co do reszty:

Chciałbym uwrażliwić Ciebie na kilka ważnych aspektów. Raz - nie podpisujmy bredni głoszonych przez dane osoby pod to, co jest powszechnie przyjęte, w tym przypadku, w KK. Oczywiście - wina wprowadzania w błąd jest ewidentna, ale lepiej nie podpinać tego do całości. Dlaczego? Bo samemu można wpaść w podobną pułapkę, w jakiej np. znalazł się owy ksiądz. Nie wiemy, co było przyczyną takiego stanu postrzegania rzeczywistości w Jego przypadku, ale lepiej od razu uwrażliwić siebie na ostateczne rozstrzyganie, np. racjonalności wiary chrześcijańskiej. Człowiek przez całe życie uczy się, porządkuje wiadomości etc. a zatrzymanie się w jednym punkcie powstrzymuje ten rozwój. Prosty przykład: Czy możesz ocenić prawdziwą wartość tego, co jest napisane w Biblii na podstawie jej - ot chociażby - powierzchownego przeczytania?

Czy raczej, aby być uczciwym wobec siebie, racjonalniej byłoby przeanalizować to przez pryzmat historii, tego kiedy i w jakich okolicznościach, powstawała? Chodzi mi oczywiście o kontekst zrozumienia, np.: dlaczego Jezus w przypowieści przyrównał rodzaj ludzki do owiec a nie do niedźwiedzi polarnych? (liczę, że zrozumiałą jest owa czadowa przenośnia przeze mnie użyta ^^)

Bo sęk w tym, że aby zrozumieć faktyczny stan rzeczy, w dobrym guście jest poznać cały kontekst...

Dnia 09.02.2011 o 11:58, Pietro87 napisał:

A katolicyzym w swojej ignorancji na siłę nie chce się przyznać, ze to co szerzą to ogółem stek bzdur

To mnie zabolało, bo znowu nie wiem, o jaki stek znowu chodzi ;D

Pozdr.!

[Tradycyjnie już ośmielę się powtórzyć zachętę do poznawania prac geniuszów z odległego Albionu: C.S Lewisa i jego Problem cierpienia, Listy starego diabła do młodego, czy też Podział ostateczny, jak i arcymistrza ciętych ripost i demaskowania bzdur głoszonych przez ateuszy, G. K Chestertona(sic!) :D]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 21:20, Esergie napisał:

Nie tylko filozofii. Nie wiadomo skąd, już starożytni robili szkice wszechświata, które
przedstawiały okrąg z centrum, z którego wychodziły promiennie linie.

Ehe, bo to na pewno starożytni odkryli promieniowanie reliktowe (tylko się nie chwalili, bo skromniachy z nich).

Pics or it didn''t happen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.02.2011 o 21:22, MrKubu napisał:

To mnie zabolało, bo znowu nie wiem, o jaki stek znowu chodzi ;D


A choć by znów o to, że wedle biblii świat ma 6000 lat a dobrze wiemy, że nie ma =)
Czepiam się powiesz jednego punktu ale spokojnie, przejdziemy zaraz dalej, bo pierw ten pkt rozwinę : dinozaury Bóg stwarza doskonałą Ziemię, jest Eden. Archeolodzy dokonują co jakiś czas odkryć dinozaurów-drapieżników. Wiadome jest, że taki Tyrannosauruss rex był jednym z największych drapieżników. Co Bóg z tym robi? Niszczy cały swój trud i wszystkie zwierzęta giną. Potem Bóg jeszcze raz zasadza Eden, jednak już bez dinozaurów. Dlaczego Pismo Święte Nam o tym nie mówi? Czyżby Bóg nie przewidział wykopalisk archeologicznych?

Co zrobić z ręką gdy jest powodem grzechu? Zbawca ludzkości daje radę: uciąć! (Mat.5:30). Masz syna, który jest Ci nieposłuszny i nadużywa alkoholu? Powinien zostać ukamienowany.(Powt. Prawa21:18-21). . Jeśli będziesz miał w domu gościa, a niedobrzy ludzie będą chcieli z nim obcować, Ty na to nie pozwól. Daj im swoją córkę i jego żonę(nałożnicę, kochankę narzeczoną) (Sędziów19:20-25)


Biblia pełna jest nieścisłości, absurdów itp rzeczy.Jaką mamy pewność, że od czasów powstania Biblia nie zmieniła się ? Ilu pisarzy i skrybów tyle interpretacji i przekładów, można założyć dopasowywanych do danej epoki najwygodniej jak się da , pismo święte to taki sam przedmiot kontroli mas jak każde inne narzędzie, pójdę dalej, Biblia nie jest imho Słowem Bożym a jedynie księga niosąca wartości Etyczne, podobieństwo i zapożyczenia z innych wcześniejszych religii w piśmie świętym są tak wielkie, że można uznać iż zostało ono sprytnie napisane na podstawie innych wierzeń, trochę wzięto z grecji, nieco z rzymu trochę z egiptu i wymiksowano razem z innymi ludowymi wierzeniami tworząc kolejny lekkostrawny koktajl.
Przykład - księga kapłańska i biblijne prawo oko za oko żywcem zerznięte z kodeksu Hammurabiego, inny przykład w księdze Rodzaju 7:9 jest napisane, że do arki weszły po DWA zwierzęta z każdego rodzaju czyste i nieczyste. Natomiast w Rodzaju 7:2 Bóg mówi Noemu, aby wziął po SIEDEM zwierząt czystych i po DWA nieczyste. W biblii też opisany jest handel niewolnikami [księga kapłańska 25:45-46]

Wielu chrześcijan wyznaję zasady :
1. Kapłan ma zawsze rację
2. Jeśli kapłan nie ma racji patrz pkt.1
A to imho głupota, sami sobie odbierają prawo do myślenia, logicznego myślenia i analizowania.
Tak samo postępuje kościół, nawet jak pokażą taśmy z jakimś księdzem pedofilem kościół to rozważy, potem zacznie bagatelizować lub powie że nie wierzy ze to się stało i to jest na bank fotomontaż/prowokacja.

Podobnie wielu członków kościoła wyznaję zasadę że jeśli w kościele dostrzegają coś złego to z nimi samymi dzieję się coś nie tak i dają się zwieść "podszeptom szatana" i "własnym słabością"

Takich bzdur i absurdów jest cała masa i mogli byśmy o tym rozpisać kolejne 2-3 strony tego tematu, zmierzam do tego, że ta religia jest szerzona poprzez swego rodzaju dyktaturę, albo wierzysz w 250% w to co ci mówią księża albo won i fora ze dwora niewierny ! Każdy racjonalnie myślący człowiek potrafi wywnioskować, że ślepe podążanie za czymkolwiek bez żadnego kwestionowania działań jest zwyczajnie złe i wbrew zdrowemu rozsądkowi, nie jesteśmy lemingami.

Podam też kolejny przykład [lekko wulgarny, z góry przepraszam i tym razem będą to bzdury kościelne] tym razem hipokryzji [ale i absurdu też] - mianowicie masturbacja, wedle kościoła grzech, i to głoszą za przeproszeniem najbardziej "trzepiący kapucyna" ludzie na świecie ! [no bo jak ktoś ślepo wierzy w ich celibat, pozdrawiam, polecam też artykuły medyczne o tzw popędzie podświadomym który siłą rzeczy zmusza każdego ssaka do obcowania płciowego, w przypadku ludzi bez partnerów do masturbacji, był o tym naprawdę ciekawy i obszerny artykuł swego czasu w national geographic zainteresowani może coś wyggoglują]
A absurdem tej sytuacji są tzw zmazy nocne czyli polucje - występują mimowolnie u każdego dojrzałego mężczyzny, nie są powodowane nawet bodźcami erotycznymi, sa przejawem zdrowia i samoregulacji organizmu. Zmierzam do tego, że wedle kościoła to przecież grzech, czyli Bóg celowo dla zgrywy stworzył nas grzesznikami ? No i co z księgami, nie są ludźmi ? Nie mają prawidłowych naturalnych procesów biologicznych ?

Następny przykład - nauki przedmałżeńskie. W skrócie czego może nauczyć mnie człowiek który nie miał nigdy zony i dziecka, toż to znów zakrawa na hipokryzje, ciemnogród i szerzenie niewiedzy [a szerzyć to powinno się wiedzę]. Kiedyś zapytałem proboszcza w mojej parafii, czego może mnie nauczyć ksiądz na naukach przedmałżeńskich skoro sam nie miał zony ani dzieci, co on o tym wie, jakie ma pojęcie ? Odparł "ale synu on miał matkę, ojca, braci i siostry" o w dupę... no to tak jak ja, więc możemy sobie to darować nie ? No chyba ze rodzina księdza jest wyższa i bardziej odpowiednia od mojej to ja nie mam pytań [i na takie bzdury nie wiem czy się śmiać czy płakać]

Polecam ci Davida Hume i jego dzieło „Badania dotyczące rozumu ludzkiego” jeśli interesuje cię więcej nieścisłości i absurdów związanych z pismem świętym.

Mam tez nadzieję że nie odbierzesz tego posta jako jakiegoś ataku czy formy agresji =)
Ot dyskusja się ciekawie rozwinęła to postarałem się odpowiedzieć na twoje pytanie najlepiej jak umiem [ale obrażać niczyich wierzeń czy uczuć religijnych nie mam zamiaru, każdy wierzy co chce, nawet w złote konie i mi to absolutnie nie wadzi =)].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 21:02, zadymek napisał:

>/.../ > Brzmi mądrze, ale:
-co to za definicja na którą składają się 2 puste pojęcia?

/.../
Dobro:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dobro_(etyka)
Zło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82o
Mógłbym jeszcze podać definicje ze słownika języka polskiego, ale i tak to nic nie da.
Podstawową definicją dobra jest to, że jest przeciwieństwem zła. A podstawową definicją zła jest to, że jest przeciwieństwem dobra.
No, dobra , teraz się z tym bujaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 22:09, Pietro87 napisał:


> To mnie zabolało, bo znowu nie wiem, o jaki stek znowu chodzi ;D

A choć by znów o to, że wedle biblii świat ma 6000 lat a dobrze wiemy, że nie ma =) /.../

Dokładniej, to wierzysz, że nie ma.
A przeczytałeś dokładnie? Chociażby o tych siedmiu dniach stworzenia świata? bJak wtedy można było mierzyć czas dniami, skoro kolejność stworzenia wyklucza dzisiejsze rozumienie dnia?
Ech, zeby dyskutować o Biblii, trzeba mieć o niej jakieś pojęcie...
Ale dobrze, mnie to nudzi, kiedyś bardziej się udzielałem, więc na na dalszą dyskusję ze mną nie licz...
P.S.
Zmazy nocne nie są grzechem, więc znowu nie masz pojęcia, o czym piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Po prostu katolicy niewygodne i nieprawdziwe elementy nazywają przenośniami. Przy okazji sami wybierają co ma być przenośnią, a co ma być dosłowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś pan typowe katolickie masło maślane.
Tak jest bo tak jest tudzież tak jest bo bóg tak chciał.
Te 6 tysięcy lat wyliczyłem nie ja tylko inni wykwalifikowani eksperci, na podstawie własnie stworzenia świata i tego jak datujemy nasze wieki [czyli od narodzin Chrystusa], jak by nie patrzeć stworzenie świata miało mieć 7 dni [6 stwórczych ostatni odpoczynku], więc z 7 dni nie zrobisz 700 ani 7 tysięcy.

"Jak wtedy można było mierzyć czas dniami, skoro kolejność stworzenia wyklucza dzisiejsze rozumienie dnia?"

A nie uważasz tego sam za bardzo naciąganą teorię ?
Z reszta nie chce się czepiać ale wyrwałeś jedną linijkę z kontekstu a chyba nie doczytałeś do końca więc o czym tu dyskutować.

P.S.
Nie nie jestem ateistą, nie jestem też fanatykiem religijnym.
Ot nie wierze ślepo w zasadę "moja racja jest nacja najmojsza" i w to że biblia jest nietykalna i nie można jej kwestionować bo nie. Po to mamy rozum, żeby go używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 22:21, Budo napisał:


Po prostu katolicy niewygodne i nieprawdziwe elementy nazywają przenośniami. Przy okazji
sami wybierają co ma być przenośnią, a co ma być dosłowne.


Naprawdę chciałbym wiedzieć czego metaforą jest ludobójstwo dokonane przez Jozuego na tle etnicznym... ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować