Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 16.02.2013 o 17:19, mskarpeta napisał:

Chciałbym dodać kolejne pytanie do Twoich rozważań ;)

Skoro Bóg jest nieśmiertelny, ale i wszechmocny, to czy może się zabić?


Dlaczego mnie o to pytasz? :D

Nigdy nie powiedziałem, że Bóg jest nieśmiertelny i w sumie nawet nie mam pojęcia czy za takowego jest uważany, ale jeżeli jest on swojego rodzaju istotą duchową (a mniemam, że w tejże religii, o której rozmawiamy jest) to raczej nie ma możliwości się zabić.

Po za tym po kiego kija miałby to robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 17:29, zadymek napisał:

A co: samo ci przyszło do głowy?


Tak. Chyba każdy z nas jest na tyle rozumną istotą (jeżeli jesteśmy kształceni) żeby zadać sobie samemu takie pytania.

Dnia 16.02.2013 o 17:29, zadymek napisał:

Serio? A podobno to ci się w pale nie mieści? No to jak z tym końcem i początkiem?


W pale się nie mieści początek i koniec wszechświata a nie np. naszego życia.
Czytasz trochę to co piszę, czy argumentujesz na siłę?

Dnia 16.02.2013 o 17:29, zadymek napisał:

I nie widzisz problemu w tym, że twój wywód miał udowodnić niedefiniowalności nicości
a wychodzi na to, że to tylko ty masz z tym problem?


Wszyscy mają z tym problem. Chciałem tylko w prostu sposób przekazać, że nie da się jej zdefiniować, dlatego, że spotkałem się z opiniami "a ja sobie potrafię wyobrazić nic" (- cool).

Dnia 16.02.2013 o 17:29, zadymek napisał:

Znasz takie porzekadło: złodziej najgłośniej krzyczy "łapać złodzieja"?


Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 17:36, Becamer napisał:

Tak. Chyba każdy z nas jest na tyle rozumną istotą (jeżeli jesteśmy kształceni) żeby
zadać sobie samemu takie pytania.

No drążymy dalej: a skąd wynika to twoje pytanie? I dlaczego trzeba do niego wykształcenia? Czyżby jednak to nie była autorska koncepcja?

Dnia 16.02.2013 o 17:36, Becamer napisał:

W pale się nie mieści początek i koniec wszechświata a nie np. naszego życia.

1. Może trzeba było wspomnieć, że chodzi ci o wszechświat?
2. Początek życia, początek wszechświata: co to za różnica? Początek to początek.

Dnia 16.02.2013 o 17:36, Becamer napisał:

Czytasz trochę to co piszę, czy argumentujesz na siłę?

Ciekawe, bo ja też się zastanawiam czy ty czytasz to co piszesz.

Dnia 16.02.2013 o 17:36, Becamer napisał:

Wszyscy mają z tym problem. Chciałem tylko w prostu sposób przekazać, że nie da się jejz definiować

Ja nie mam problemu z definicją. Co do wyobrażenia to są różne płaszczyzny wyobraźni, ten najpospolitszy dotyczy wzroku (narysuj nic, dobre sobie;), ale to nie znaczy, że wyobraźnia polegnie na innych.
>, dlatego, że spotkałem się z opiniami "a ja sobie potrafię wyobrazić nic" (- cool).
Nic to pikuś: co powiesz o ludzich, którzy potrafią konkretnie zdefiniować dobro i zło O_o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 18:42, zadymek napisał:

>/.../ > Nic to pikuś: co powiesz o ludzich, którzy potrafią konkretnie zdefiniować dobro i zło
O_o

Rzeczywiście pikuś: już towarzysz Ulianow (ksywka: Lenin) powiedział, że dobre jest to, co służy rewolucji, a złe, to to, co rewolucji nie służy.
Chyba nie trzeba rozwijać implikacji, które z tej definicji wynikają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 18:42, zadymek napisał:

2. Początek życia, początek wszechświata: co to za różnica? Początek to początek.


Różnica około 10-11 mld lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 17:30, Becamer napisał:

Po za tym po kiego kija miałby to robić?


Domyślam się, że skarpecie nie chodziło o to po co miałby to robić, tylko czy jest to możliwe. Religia katolicka mówi jasno, że jest wszechmocny, więc teoretycznie jest w stanie się zabić. Z drugiej strony jest też nieśmiertelny. Czyli co, wszechmoc i nieśmiertelność nawzajem się odrzucają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 19:54, Nagaroth napisał:

Różnica około 10-11 mld lat.

A co mają szczegóły procesu do jego definicji? Patrz na kontekst: rozpatrywałem to w kwestii rozumienia samego pojęcia pt "początek". Sugerowałem, że to nie prawda, że fakt iż wszechświat też miał początek "nie mieści się w pale" skoro w pale mieści się początek "naszego życia".
Aby początek jednej rzeczy był pojmowany inaczej (a raczej nie dawał się pojąć) niż początek drugiej musiał by ...nie być początkiem. A więc musiał by nie być "punktem w czasie lub przestrzeni, od którego coś się zaczyna".

Jeśli więc początek wszechświata bądź początek "naszego życia" nie spełnia tej definicji to sorry, mój błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolega niżej ma rację - chcesz dyskutować, nie syp cytatami.

Moja wiara opiera się na tym co doświadczam oraz na tym co jest napisane w Bibli, więc siłą rzeczy używam wersetów, bądź ich interpretacji.

Niestety to pokazuje jak Bóg jest mściwy i okrutny.
Popełniasz błąd ? Cierp przez wieczność ( najlepiej w ogniach piekielnych ).


Bóg daje nam możliwość wybawienia od potępienia, w postaci ofiary Jezusa na krzyżu - przez swoją śmierć zmazał nasze grzechy i winy w oczach Boga. Kto wierzy w życie wieczne i zmartwychwstanie musi się nawrócić i odwrócić od grzechów, a następnie pójść za drogą kościoła Chrystusowego.

Daję ci wolną wolę. Jednakże nie możesz robić tego, tego tego i tego, nie możesz mnie obrażać być ,,zły" czy postępować tak jak ja sobie tego nie życzę... inaczej:
- spędzisz więczność w piekle
- będziesz cierpiał
- zginiesz
- unicestwie ciebie


Bóg daje nam pewne wytyczne w postaci 10 przykazań oraz przykazania miłości. Dodatkowo wiele prawd Bożych zapisana jest w listach nowego testamentu. Wolna wola polega na tym, że można wybrać dobro albo zło. Kiedy wybierasz dobro, to wymaga to pewnych wyrzeczeń, ale Bóg błogosławi ludziom dobrym i idących jego ścieżką. Kiedy wybierasz złą ścieżkę, to nwet możesz mieć tutaj pwoodzenie ( choć bez Boga moje życie było niesamowite puste i nieszczęśliwe. Jednak niewarto tracić wiecznego życia dla chwili przyjemności tutaj na ziemi, co wcale nie znaczy, że mamy być ascetami :)

Takie techniczne pytanie: kiedy -w któym miejscu Biblii- konkretnie ludzie tą wolną wolę otrzymali?

W czasie stworzenia świata przy początku dziejów - Bóg nie stworzył nas robotami, które mają tylko jeden wgrany program, możemy wybierać każdego dnia.

Codziennie o którejś godzinie, codziennie cały dzień, jakoś konkretniej? No i gdzie? Także w toalecie i pod prysznicem?

Kiedy mi się udaje, kiedy mnie chroni przed wypadkiem. Nawet rozpad mojego 6 letniego związku - początkowo bardzo to przeżyłem, ale potem Bóg mi pokazał, że nie warto było dłużej w tym siedzieć. Bóg jest w każdej małej rzeczy w moim życiu, jeśli tylko jest to dobre.

Wolna Wola nie istnieje bo Bóg z góry wie jak wszystko się potoczy od początku do końca.

Trochę inaczej - Bóg ma dla nas każdego plan, lecz to od człowieka zależy czy zechce w nim uczestniczyć, czy nie. Na tym właśnie objawia się wolna wola.

czy naprawdę dowody, które rzekomo udowadniają obecność abrahamicznego Jedynego, wystarczają do takiego świadomego upodlenia, hodowania uległego, słabego podczłowieka w samym sobie?

Nie rozumiem pytania? Dlaczego uważasz, że chrześcijanie są upodleni? W czym przejawia się upodlenie, bo nie rozumiem. Podczłowiek? Uległość, tu się zgodzę, lecz nie wobec zła, które jest wyniszczające i panuje nad dzisiejszym świecie, ludzie nawet sobie nie zdają z tego sprawy jak bardzo. Wcale nie czuję się gorszy od nikogo innego niewierzącego - lepszy też nie, bo i dlaczego? Byłoby to pychą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 21:36, Kapas napisał:

W czasie stworzenia świata przy początku dziejów - Bóg nie stworzył nas robotami, które
mają tylko jeden wgrany program, możemy wybierać każdego dnia.

Konkretny cytat? Koniecznie z Ks Rodzaju.

Dnia 16.02.2013 o 21:36, Kapas napisał:

Kiedy mi się udaje, kiedy mnie chroni przed wypadkiem. Nawet rozpad mojego 6 letniego

Aha, to już przerabiliśmy: nic nowego. I jak rozumiem, ten permanentny dozór ci nie przeszkadza, jesteś happy etc.
OK. Rozumiem, że argumentów innych niż mistyczne się nie doczekamy:(
Tylko skąd w ogóle pomysł, że kogoś na to złapiesz: ty, amator; kiedy wokół tylu fachowych naganiaczy...

BTW Zdaje się, że to po Was jedzie bohater tego
http://www.gram.pl/artykul/2013/02/13/filary-indie-edmund-mcmillen-kompleksy-religijne-i-traumy-z-dziecinstwa.shtml
artykułu -nawet jeden twój "ziomal" się tam zrzyma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 21:36, Kapas napisał:

bez Boga moje życie było niesamowite puste i nieszczęśliwe


Przykro mi to słyszeć, musisz mieć naprawdę marne życie. Mogłeś zająć się jedną z miliarda innych rzeczy, na pewno trafiłbyś na coś (albo kogoś) co wypełniłoby pustkę. Cóż, jedni spełniają się grając w zespole, inni liżąc podeszwy Najwyższemu...

Gratuluję znalezionego szczęścia, ludzie często go nie znajdują przez całe życie, ale jeśli kiedyś bóg Ci się odwidzi zajmij się np. graniem na basie (polecam).

>Jednak niewarto tracić wiecznego życia dla chwili przyjemności tutaj na ziemi, co wcale nie znaczy, że mamy być ascetami :)

Czy Twoim ostatecznym, najważniejszym celem jest trafić do hedonistycznego nieba w którym panuje wiecznie dobro? Bo tak to zabrzmiało.

Czym jest taka wieczność wyzuta z najmniejszego zła, przecież tak cholernie szybko by spowszedniała, że chciałbym dla odmiany trafić choć na moment do piekła. ;/

Dnia 16.02.2013 o 21:36, Kapas napisał:

Nie rozumiem pytania? Dlaczego uważasz, że chrześcijanie są upodleni? W czym przejawia
się upodlenie, bo nie rozumiem.


Miałem na myśli totalną pokorę i uniżoność.

Dnia 16.02.2013 o 21:36, Kapas napisał:

Podczłowiek? Uległość, tu się zgodzę, lecz nie wobec
zła, które jest wyniszczające i panuje nad dzisiejszym świecie, ludzie nawet sobie nie
zdają z tego sprawy jak bardzo.


A co to za różnica przed kim się płaszczysz? Jaki jest tego sens? Perspektywa wieczności spędzonej w niebie?

>Wcale nie czuję się gorszy od nikogo innego niewierzącego

Dnia 16.02.2013 o 21:36, Kapas napisał:

- lepszy też nie, bo i dlaczego? Byłoby to pychą.


Napisałeś, że jesteś uległy wobec dobra (Boga jak mniemam?), więc dobro które czynisz jest bezpośrednim rezultatem tej uległości. Jeśli czujesz się z tym dobrze to ok, nie ma o czym gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Konkretny cytat? Koniecznie z Ks Rodzaju.


Proszę bardzo:
«Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki»

Jako członkowie kościoła Chrystusowego jesteśmy mu poddani, jednocześnie przez to, że jesteśmy dziećmi Bożymi Bóg otacza nas łaską i zbawieniem. Coś za coś. Jednak nikt nie karze Ci być wyznawcą Chrystusa, równie dobrze, możesz wybrać drogę zła, grzechu i potępienia.

Czy Twoim ostatecznym, najważniejszym celem jest trafić do hedonistycznego nieba w którym panuje wiecznie dobro? Bo tak to zabrzmiało.

Tak moim celem jest zbawienie :) Zobaczenie pełnej chwały Boga i oddanie mu jego czci :)

Miałem na myśli totalną pokorę i uniżoność.

Wobec Boga? A jaka może być inna postawa wobec tego, co od niego otrzymaliśmy tutaj na ziemi, a jaką łaską obdarza nas jeśłi jesteśmy jego sługami?

A co to za różnica przed kim się płaszczysz? Jaki jest tego sens? Perspektywa wieczności spędzonej w niebie?

Właśnie taka persepktywa mnie zachęca do tego, żeby godnie spędzić swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 22:53, Kapas napisał:

«Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie
przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki»

Kontekst dobry człowieku, kontekst się liczy.
"Oto człowiek stał się taki jak My"
tyczy się słynnego czynu zabronionego: Grzechu pierworodnego, spożycia jabłka
Wychodzi na to, że człowiek sam sobie wziął wolną wolę: z pomocą węża a nie Wielkiego B ( i dostał za to po d***e); a nie został taki stworzony. Hail to me! Fail to God ;]

Dnia 16.02.2013 o 22:53, Kapas napisał:

Jako członkowie kościoła Chrystusowego jesteśmy mu poddani, jednocześnie przez to, że
jesteśmy dziećmi Bożymi Bóg otacza nas łaską i zbawieniem. Coś za coś. Jednak nikt nie

Ile warta jest ta łaska? Warto wiedzieć za co nadstawia się tyłek.

Dnia 16.02.2013 o 22:53, Kapas napisał:

karze Ci być wyznawcą Chrystusa, równie dobrze, możesz wybrać drogę zła, grzechu i potępienia.

Jaki uroczy dualizm: ktoś mniej doświadczony mógłby pomyśleć, że "nie ma dobra poza Jezusem" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 22:53, Kapas napisał:

Jako członkowie kościoła Chrystusowego jesteśmy mu poddani, jednocześnie przez to, że
jesteśmy dziećmi Bożymi Bóg otacza nas łaską i zbawieniem. Coś za coś. Jednak nikt nie
karze Ci być wyznawcą Chrystusa, równie dobrze, możesz wybrać drogę zła, grzechu i potępienia.


Co to jest dobro i zło ? Mówienie, że coś jest dobre, a coś złe zazwyczaj jest bardzo subiektywne i zależy od punktu widzenia. Mogę być dobrym człowiekiem nie wierząc w Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ile warta jest ta łaska? Warto wiedzieć za co nadstawia się tyłek.

Wieczne życie. To jest wartość bezgranicznie bardziej cenna niż życie tutaj, w tym zepsutym świecie.

"nie ma dobra poza Jezusem"

Tylko Jezus daje wyzwolenie od problemów.

Mogę być dobrym człowiekiem nie wierząc w Boga.

Oczywiście, ale to nie da Ci zbawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 23:44, Kapas napisał:

Mogę być dobrym człowiekiem nie wierząc w Boga.

Oczywiście, ale to nie da Ci zbawienia.

To czyż nie jest pyszny ten Bóg, który skazuje na wieczne potępienie dobrych ludzi, gdyż nie wielbią go i nie czczą? Tak chciwy miłości, że stawia dobrych ludzi na równi z mordercami, bo nie obchodzili świąt i nie modlili się po wieczorynce? Przynajmniej tak go właśnie przedstawiłeś w moim odczuciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kapas już wiem skąd kojarze twoje teksty.

Na różnych forach którymi administruję / moderuję lub jestem użytkownikiem - cały czas jest ten sam tekst.
Podobna forma... cholera zawsze się za późno orientuję żeby przerwać rozmowę w odpowiednim momencie.

Wiara w "prawdziwą" Biblię,

Nie chcę mi się szukać starych tematów z innych for. Jeżeli masz tyle odwagi zdradź jak twoje ugrupowanie się nazywa.

Wtedy rozpocznie się flame że to sekta.
Ty odpowiesz, że to prawda ,,prawdziwego Boga"
etc...

Dlatego zamiast pisać dyrdymały i spamować - powiedz swojemu przełożonemu ,że za odpowiednią sumę napiszę mu algorytm który będzie spamował na forach, rzucał cytaty z Biblii i ,, roznosił dobrą nowinę".
Poziom merytoryczny Bota, wcale nie będzie mniejszy niż twój. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.02.2013 o 23:44, Kapas napisał:

Oczywiście, ale to nie da Ci zbawienia.


To wszyscy tutaj obecni poczekają w ,,piekle" twojego prawdziwego Boga na przyjście kolejnych prawdziwych Bogów którzy nas uwolnią i nas ,,zbawią".

Kto wie, może spotkamy takie legendy jak Hitler, Stalin, Lucyfer, Mahomed, Budda czy administrację USA. :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2013 o 23:53, Ranveld napisał:

To czyż nie jest pyszny ten Bóg, który skazuje na wieczne potępienie dobrych ludzi, gdyż
nie wielbią go i nie czczą? Tak chciwy miłości, że stawia dobrych ludzi na równi z mordercami,
bo nie obchodzili świąt i nie modlili się po wieczorynce? Przynajmniej tak go właśnie
przedstawiłeś w moim odczuciu.


Bóg przychodzi do wszystkich do dobrych i złych, bo według nich wszyscy jesteśmy równi. Bóg jak sam siebie określa jest Bogiem zazdrosnym, ale też miłościwym dla tych, którzy go wielbią.

Jeżeli masz tyle odwagi zdradź jak twoje ugrupowanie się nazywa.

Jestem uczniem Chrystusa. Nie mam swojego ugrupowania, wierzę w to, co jest napisane w Biblii a tylko ona ma rację. Tylko słowo dane nam od Boga przez proroków i ludzi, którzy napisali Pismo pod natchnieniem Ducha Świętego jest prawdą. To nie ludzie mają rację lecz Bóg w słowie. Jeśli chcesz znać kościół do jakiego uczęszczam to nazywa się zielonoświątkowy, jeden z odłamów kościoła protestanckiego.

Wtedy rozpocznie się flame że to sekta.

W Polsce wszyscy, którzy nie są katolikami, to albo niewierzący, albo sekciarze... jedna z definicji sekty mówi, że każda religia jest swego rodzaju sektą. Tak, czy owak: nie szkodzi mi, co o mnie myślą ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować