Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 16.07.2014 o 17:16, Braveheart napisał:

Widzę że już sobie chyba nawet pogdybać nie można, to co można?. Tak, wiem że gdyby ryby
głos też miały mówiły by że są mądrzejsze bla bla bla ;-). Również wiem, że to bzdury
i nonsens i tak nigdy nie będzie ale w wielu przypadkach cały czas pozostaje pytanie
what if.? i tego się nie zmieni.

XDD pachnie trawą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 10:39, akwyx napisał:

Skąd mam wiedzieć?


Ogółu powstania świata możesz dowiedzieć się z pierwszych wersów biblii.
Nie trzeba dywagować i rzucać wolnych myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 16:16, KrzysztofMarek napisał:

Wszechświat możemy badać (zdaje się, że po Wielkim Wybuchu się rozszerza, a potem zacznie
się kurczyć), przynajmniej w ramach naszych możliwości, co do Boga, to pozostaje nam
wierzyć, albo nie wierzyć w świadectwa ludzi. Ale tu powstaje ciekawa zależność, jak
nie wierzymy świadectwom ludzi, którzy twierdzą, że mieli kontakt z Bogiem, to wierzymy
w to, ze Bóg nie istnieje. A dowodu na istnienie, bądź nieistnienie Boga, jak nie było,
tak nie ma. Zatem jest to tylko i wyłącznie kwestia wiary.

Tego czy wszechświat zacznie się kurczyć nie wiemy. To co jesteśmy w stanie dostrzegać jest jedynie częścią rzeczywistości. Dosyć blisko spokrewnione z nami gatunki zwierząt nie zdają sobie sprawy, że widzą siebie w lustrze. Nie tak dawno nie zdawaliśmy sobie sprawy czym jest światło i że tak naprawdę widzimy tylko jego część. Nasze zmysły i ciało zostały wykształcone w taki sposób, aby ułatwić replikującym się cząsteczką przetrwanie z pokolenia na pokolenie. Rzeczywistość, której nie jesteśmy w stanie dostrzegać lub która nie wpływa na przetrwanie jest nam obca. I tutaj zaczyna się problem z wiarą. Możemy wymyślić dosłownie każdą historię i w nią wierzyć lub nie. Wydaje mi się więc racjonalne w takim przypadku weryfikować to w co wierzymy na podstawie rzeczywistości jaką znamy. Niestety większość powstałych religii zaczyna być nieracjonalna z czasem nowych odkryć. Tworzą się wtedy absurdy mające niewiele wspólnego z rzeczywistością i niektórzy ludzie są gotowi bronić tych absurdów. Historia również mówi o tym, że z wiarą w świadectwo innych ludzi różnie bywa. Dlaczego akurat oni mieli kontakt z Bogiem? Czy odpowiedź w stylu "nawet prorocy nie znają boskiej mocy" jest wystarczająca?
Trudno jest więc się nie zgodzić z tym co mówił Karol Marks:
Religia jest jedną z odmian ucisku duchowego, który wszędzie dławi masy ludowe, przytłoczone wieczną pracą na innych, biedą i osamotnieniem. Bezsilność klas wyzyskiwanych w walce z wyzyskiwaczami równie nieuchronnie rodzi wiarę w lepsze życie pozagrobowe, jak bezsilność dzikusa w walce z przyrodą rodzi wiarę w bogów, diabły, cuda itp. Tego, kto przez całe życie pracuje i cierpi nędzę, religia uczy pokory i cierpliwości w życiu ziemskim, pocieszając nadzieją nagrody w niebie. Tych zaś, którzy żyją z cudzej pracy, religia uczy dobroczynności w życiu ziemskim, oferując im bardzo tanie usprawiedliwienie ich całej egzystencji wyzyskiwaczy i sprzedając po przystępnej cenie bilety wstępu do szczęśliwości niebieskiej. Religia ? to opium ludu. Religia ? to rodzaj duchowej gorzałki, w której niewolnicy kapitału topią swe ludzkie oblicze, swoje roszczenia do choćby trochę godnego ludzkiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 19:31, Tiamath napisał:

> /.../
> > Tego czy wszechświat zacznie się kurczyć nie wiemy. To co jesteśmy w stanie dostrzegać
jest jedynie częścią rzeczywistości.

Nie wiemy nawet, czy się rozszerz, nie wiemy, czy się kurcz, nie wiemy nawet, czy możliwa jest prędkość poruszania się większa od prędkości światła, bo temu nawet zdrowy rozsądek przeczy: zaświeć latarką jedocześnie w dwóch przeciwstawnych kierunkach i z jaką prędkością światło będzie się oddalało od siebie nawzajem? Zresztą, jak gdzieś czytałem, to tuż po Wielkim Wybuchu możliwe, że materia poruszała się szybciej, niż światło. Czyli "wiemy" sporo, ale jednocześnie żałośnie mało

Dnia 16.07.2014 o 19:31, Tiamath napisał:

Dosyć blisko spokrewnione z nami gatunki zwierząt
nie zdają sobie sprawy, że widzą siebie w lustrze.

Zdają sobie z tego sprawę małpy. A i mój pies próbował zabawić się ze swoim odbiciem - ale zrezygnował po dwóch razach. Raz, że napotykał na szybę, a dwa, że obraz nie był połączony z zapachem.

Dnia 16.07.2014 o 19:31, Tiamath napisał:

Nie tak dawno nie zdawaliśmy sobie
sprawy czym jest światło i że tak naprawdę widzimy tylko jego część. Nasze zmysły i ciało
zostały wykształcone w taki sposób, aby ułatwić replikującym się cząsteczką przetrwanie
z pokolenia na pokolenie.

To żeby jeszcze bardziej zamącić Ci w głowie dodam, że nadal nie wiemy, czy impulsy elektryczne przekazywane przez nerwy, w tym przez nerw wzrokowy, są prawidłowo interpretowane przez nasz mózg.

Dnia 16.07.2014 o 19:31, Tiamath napisał:

Rzeczywistość, której nie jesteśmy w stanie dostrzegać lub
która nie wpływa na przetrwanie jest nam obca.

Gorzej. Wiele istotnych spraw dostrzegamy tylko za pomocą przyrządów, które interpretują dane innych przyrządów.

Dnia 16.07.2014 o 19:31, Tiamath napisał:

I tutaj zaczyna się problem z wiarą. Możemy
wymyślić dosłownie każdą historię i w nią wierzyć lub nie.

Wierzysz w to, ze istnieją czarne dziury? A dlaczego wierzysz? Bo podało to kilku uczonych, a kilka tysięcy to potwierdziło. A czy ty wiesz, ze są czarne dziury, czy tylko wierzysz?

Dnia 16.07.2014 o 19:31, Tiamath napisał:

Wydaje mi się więc racjonalne
w takim przypadku weryfikować to w co wierzymy na podstawie rzeczywistości jaką znamy.

A skąd, albo raczej od kogo "wiesz" o tym, o czym sądzisz, że wiesz?

Dnia 16.07.2014 o 19:31, Tiamath napisał:

Niestety większość powstałych religii zaczyna być nieracjonalna z czasem nowych odkryć.
Tworzą się wtedy absurdy mające niewiele wspólnego z rzeczywistością i niektórzy ludzie
są gotowi bronić tych absurdów. Historia również mówi o tym, że z wiarą w świadectwo
innych ludzi różnie bywa.

A rzeczywiście, różnie bywa. Na przykład w Związku Radzieckim było wszystko super, dobrobyt, ludzie radzieccy przysięgali, ze jest im dobrze. I co z tego zostało?

Dnia 16.07.2014 o 19:31, Tiamath napisał:

Dlaczego akurat oni mieli kontakt z Bogiem? Czy odpowiedź w
stylu "nawet prorocy nie znają boskiej mocy" jest wystarczająca?

Zdaje się, że gdyby Tobie Bóg się objawił i zacząłbyś to głosić, to wzięli by Cie do czubków. I co z tego, że miałbyś rację, skoro nie potrafiłbyś o tym przekonać innych.

Dnia 16.07.2014 o 19:31, Tiamath napisał:

Trudno jest więc się nie zgodzić z tym co mówił Karol Marks:
Religia jest jedną z odmian ucisku duchowego, który wszędzie dławi masy ludowe, przytłoczone
wieczną pracą na innych, biedą i osamotnieniem. Bezsilność klas wyzyskiwanych w walce
z wyzyskiwaczami równie nieuchronnie rodzi wiarę w lepsze życie pozagrobowe, jak bezsilność
dzikusa w walce z przyrodą rodzi wiarę w bogów, diabły, cuda itp. Tego, kto przez całe
życie pracuje i cierpi nędzę, religia uczy pokory i cierpliwości w życiu ziemskim, pocieszając
nadzieją nagrody w niebie. Tych zaś, którzy żyją z cudzej pracy, religia uczy dobroczynności
w życiu ziemskim, oferując im bardzo tanie usprawiedliwienie ich całej egzystencji wyzyskiwaczy
i sprzedając po przystępnej cenie bilety wstępu do szczęśliwości niebieskiej. Religia
? to opium ludu. Religia ? to rodzaj duchowej gorzałki, w której niewolnicy kapitału
topią swe ludzkie oblicze, swoje roszczenia do choćby trochę godnego ludzkiego życia.

Marks napisał mnóstwo bredni, ta jest jedną z nich. Fałszował nagminnie fakty, o tym kto chce, ten wie. Albo może się dowiedzieć. Był prorokiem raju i apostołem piekła, to najkrótsza opinia o Marksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2014 o 00:31, KrzysztofMarek napisał:

Nie wiemy nawet, czy się rozszerz,

To akurat wiemy.

Dnia 17.07.2014 o 00:31, KrzysztofMarek napisał:

nie wiemy nawet, czy możliwa
jest prędkość poruszania się większa od prędkości światła,

To też wiemy.

Dnia 17.07.2014 o 00:31, KrzysztofMarek napisał:

bo temu nawet zdrowy rozsądek
przeczy: zaświeć latarką jedocześnie w dwóch przeciwstawnych kierunkach i z jaką prędkością
światło będzie się oddalało od siebie nawzajem?

Klasyczny sposób pojmowania świata wysiada przy fizyce kwantowej, dlatego powstało tak wiele "paradoksów", które polegają tylko na tym, że zjawiska na poziomie kwantowym próbuje się wtłoczyć w zasady mechaniki klasycznej. Podstawą do zrozumienia tego jest to, że czas jest względny - dla określonych układów może płynąć szybciej, a dla innych wolniej. Jest to dość dobrze wyjaśnione przy paradoksie bliźniąt.

Dnia 17.07.2014 o 00:31, KrzysztofMarek napisał:

Zresztą, jak gdzieś czytałem, to tuż
po Wielkim Wybuchu możliwe, że materia poruszała się szybciej, niż światło. Czyli "wiemy"
sporo, ale jednocześnie żałośnie mało

Podczas wielkiego wybuchu powstawał czas. W sytuacji gdy czasu jeszcze nie było lub był niestabilny, ciężko mówić o jakiejkolwiek prędkości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2014 o 19:31, Tiamath napisał:

Trudno jest więc się nie zgodzić z tym co mówił Karol Marks:

/.../

Dnia 16.07.2014 o 19:31, Tiamath napisał:

Religia to opium ludu.

yeaahhhhh right... gdyby działo to jak opium świat byłby piękniejszy... bądź wydawał się nieco lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Zapytam się Ciebie teraz całkiem serio i poważnie [bez prowokacji czy trollingu]
Dlaczego Ty jeszcze nie napisałeś jakiejś książki ?, na temat Boga, bytu, bytów bądź zatytuowanej chociazby hmm "Dlaczego wierzysz w nieistnienie Boga".

=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2014 o 09:48, rob006 napisał:

> Nie wiemy nawet, czy się rozszerz,
To akurat wiemy.

Na postawie obserwacji światła i prążków pochłaniania go przez różne atomy oraz przesunięcie się widma promieniowania w stronę podczerwieni zdaje się, że możemy tak mniemać, ale ile jest przyczyn przesunięcia i czy znamy wszystkie?

Dnia 17.07.2014 o 09:48, rob006 napisał:

sądzimy, że tak jest. Ale tylko przypuszczamy, a najśmieszniej będzie, jak zapytam Cię dokąd ten wszechświat się rozszerza. Bo tom, gdzie się rozszerza nie ma nic, nawet przestrzeni i na zdrowy rozum to nie ma gdzie się rozszerzać, bo nie ma gdzie.

> nie wiemy nawet, czy możliwa
> jest prędkość poruszania się większa od prędkości światła,
To też wiemy.

Tak? a skąd? Wiemy, bo już sprawdziliśmy doświadczalnie?

Dnia 17.07.2014 o 09:48, rob006 napisał:

> bo temu nawet zdrowy rozsądek
> przeczy: zaświeć latarką jedocześnie w dwóch przeciwstawnych kierunkach i z jaką
prędkością
> światło będzie się oddalało od siebie nawzajem?
Klasyczny sposób pojmowania świata wysiada przy fizyce kwantowej, dlatego powstało tak
wiele "paradoksów", które polegają tylko na tym, że zjawiska na poziomie kwantowym próbuje
się wtłoczyć w zasady mechaniki klasycznej. Podstawą do zrozumienia tego jest to, że
czas jest względny - dla określonych układów może płynąć szybciej, a dla innych wolniej.
Jest to dość dobrze wyjaśnione przy paradoksie bliźniąt.

No to wyjaśnij, jak fotony się starzeją. Albo jak stygł wszechświat po Wielkim Wybuchu - to znaczy komu/czemu przekazywał energię cieplną.

Dnia 17.07.2014 o 09:48, rob006 napisał:


> Zresztą, jak gdzieś czytałem, to tuż
> po Wielkim Wybuchu możliwe, że materia poruszała się szybciej, niż światło. Czyli
"wiemy"
> sporo, ale jednocześnie żałośnie mało
Podczas wielkiego wybuchu powstawał czas. W sytuacji gdy czasu jeszcze nie było lub był
niestabilny, ciężko mówić o jakiejkolwiek prędkości.

A co to jest czas?
I ogólnie odpowiem Ci tak, jak Pauli napisał do Einsteina: Pan, mistrzu, usiłuje sprowadzić fizykę do matematyki, ale fizyka to coś innego, niż matematyka. Taki był przynajmniej sens tego, co napisał, bo dokładnych słów nie pamiętam.
Zauważ, ze w fizyce coraz mniej jest nowych faktów, a coraz więcej matematycznych spekulacji i pod te spekulacje robi się doświadczenia. I tłumaczy się je matematycznie.
Dla fizyki zaczęło brakować miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2014 o 18:31, KrzysztofMarek napisał:

No to wyjaśnij, jak fotony się starzeją.

Co ma piernik do wiatraka?

Dnia 17.07.2014 o 18:31, KrzysztofMarek napisał:

Albo jak stygł wszechświat po Wielkim Wybuchu
- to znaczy komu/czemu przekazywał energię cieplną.

A komu teraz Słońce i Ziemia przekazują energię cieplną? Po prostu ją wypromieniowują w przestrzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem Krzysztofie jest taki, że nie jest celem wymyślanie kwarków i innych cząstek po to żeby były i można sobie w nie było wierzyć, tylko są one po to żeby można było przy ich pomocy coś wyjaśnić. I może to wszystko w jakiejś rzeczywistej rzeczywistości wygląda zupełnie inaczej, ale póki nie mamy podstaw żeby twierdzić, że taka rzeczywistość istnieje, to wybiera się najlepszy model, który po pierwsze można potwierdzić eksperymentalnie, a po drugie działa w różnych innych zastosowaniach. O kryptografii kwantowej nie wspominając i różnych innych GPSach, satelitach, które bez poprawek z teorii Einsteina by się wszystkie posypały.


Bóg został wymyślony tylko po to żeby być wymyślonym, nikt nie stara się nawet wyjaśnić jaki jest (mógłby być), bo najwięksi apologeci i naukowcy Boga, tak zwani teologowie, od razu zakładają, że on istnieje, więc nie ma co się zajmować takimi pierdołami. Zresztą na tym polega wiara w Boga i od zawsze tak było i zawsze tak będzie.


Więc traktuj proszę oddzielnie wiarę w skwarki na twojej patelni i wiarę w Boga, bo jak nie dostrzegasz namacalnej różnicy w smaku jajecznicy, to czas najwyższy na jakieś dobre psychotropy. Albo odstaw stare czy też bierz tylko pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2014 o 21:14, ThimGrim napisał:

Bóg został wymyślony tylko po to żeby być wymyślonym, nikt nie stara się nawet wyjaśnić
jaki jest (mógłby być), bo najwięksi apologeci i naukowcy Boga, tak zwani teologowie,
od razu zakładają, że on istnieje, więc nie ma co się zajmować takimi pierdołami. Zresztą
na tym polega wiara w Boga i od zawsze tak było i zawsze tak będzie.

I tym optymistycznym akcentem można by zamknąć temat. Jednak nie zostanie zamknięty bo po co ? :D. Temat bez końca jak polityka, która też jest bez końca. Okopy obu stron również bez końca.... jak i sama nieskończoność Boga. Wiara działa w jedną stronę i tak pozostanie. Pytania gdzie siedzi Bóg, Jak wygląda, jak wygląda niebo gdzie jest niebo, czy to jakaś materia duchowa, gazowa, płynna?? czy nie wiadomo co.... po co to. Nieskończona miłość i miłosiercie i basta: dobro. Maksimum z dobra, więcej się już nie da tak jak szatan jest maksimumem ze zła.

Dnia 17.07.2014 o 21:14, ThimGrim napisał:

Więc traktuj proszę oddzielnie wiarę w skwarki na twojej patelni i wiarę w Boga, bo jak
nie dostrzegasz namacalnej różnicy w smaku jajecznicy, to czas najwyższy na jakieś dobre
psychotropy. Albo odstaw stare czy też bierz tylko pół.

:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2014 o 20:06, rob006 napisał:

> No to wyjaśnij, jak fotony się starzeją.
Co ma piernik do wiatraka?

A ma. Bo przesunięcie się widma promieniowania może wynikać ze starzenia się fotonów.

Dnia 17.07.2014 o 20:06, rob006 napisał:


> Albo jak stygł wszechświat po Wielkim Wybuchu
> - to znaczy komu/czemu przekazywał energię cieplną.
A komu teraz Słońce i Ziemia przekazują energię cieplną? Po prostu ją wypromieniowują
w przestrzeń.

W tym jest największy dowcip, ze za granicami wszechświata nie ma przestrzeni. Ot, taki paradoks, nie do pojęcia dla zwykłego śmiertelnika.
No a co dzieje się z wypromieniowaną energią? Co ją pochłania, jak wszystko nic, tylko promieniuje? Tak, wiem, skończy się to ujednoliceniem temperatury w całym Wszechświecie, ale nie będzie mógł jej wypromieniować na zewnątrz, bo na zewnątrz nie będzie nic, a przestrzeni za granicami wszechświata też nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2014 o 21:14, ThimGrim napisał:

/.../ > Bóg został wymyślony tylko po to żeby być wymyślonym, nikt nie stara się nawet wyjaśnić
jaki jest (mógłby być), bo najwięksi apologeci i naukowcy Boga, tak zwani teologowie,
od razu zakładają, że on istnieje, więc nie ma co się zajmować takimi pierdołami. Zresztą
na tym polega wiara w Boga i od zawsze tak było i zawsze tak będzie.

Zatem twierdzisz, ze Bóg został wymyślony i to tylko po to, żeby byś wymyślonym.
Cóż, to jest element Twojej wiary i nawet musisz się z tym zgodzić, że jakiś nowy, bo bez dowodu. Inaczej mówiąc to słuchajta mnie ludzie, jest tak, bo JA, ThimGrim TAK mówię.

Dnia 17.07.2014 o 21:14, ThimGrim napisał:



Więc traktuj proszę oddzielnie wiarę w skwarki na twojej patelni i wiarę w Boga, bo jak
nie dostrzegasz namacalnej różnicy w smaku jajecznicy, to czas najwyższy na jakieś dobre
psychotropy. Albo odstaw stare czy też bierz tylko pół.

Odporny jesteś. A ja tylko pokazuję Ci, ze wierzysz, że Bóg nie istnieje. I to Cię tak wnerwia, bo na tak postawienie sprawy nie znajdujesz kontrargumentu.
Nawiasem mówiąc jesteś chyba pierwszym, który bada jakość jajecznicy macaniem. Owszem, maca się kury, żeby wiedzieć, czy zniosą jajko, ale jajecznicę? To już przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2014 o 22:15, Braveheart napisał:

> /.../
I tym optymistycznym akcentem można by zamknąć temat. Jednak nie zostanie zamknięty
bo po co ? :D. Temat bez końca jak polityka, która też jest bez końca. Okopy obu stron
również bez końca.... jak i sama nieskończoność Boga. Wiara działa w jedną stronę i tak
pozostanie. Pytania gdzie siedzi Bóg, Jak wygląda, jak wygląda niebo gdzie jest niebo,
czy to jakaś materia duchowa, gazowa, płynna?? czy nie wiadomo co.... po co to. Nieskończona
miłość i miłosiercie i basta: dobro.

Nie stawiam sobie aż tak wygórowanych celów, żeby kogokolwiek przekonać jaki jest Bóg, jaką religię trzeba wyznawać, czy też jaki jest szatan
Ja tylko skromnie, stwierdzam, ze ateiści są ludźmi wierzącymi, wierzącymi w to, że Bóg nie istnieje.
I, za Wielkim Słownikiem Języka Polskiego, na potrzeby TEJ dyskusji przyjmuję, że wiarą nazywamy przyjęcie jakiegoś poglądu bez dowodu. I to część ateistów szalenie złości, no bo jak to, oni, tacy racjonalni, tylko wierzą? Część się z tym godzi, ale, jak widać, niektórzy nie mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Foton żyje 3 lata. Jednakże ze względu na prędkość jaką się porusza i dylatację czasu
obserwowany przez nas czas jego życia to 10^18.
Mamy problemy z masą fotonu, a dopiero z jego starzeniem. Chociaż czytałem iż możliwe jest, że rozkłada się
na mniejsze cząstki jak neutrino. Wtedy rzeczywiście promieniowanie dużo nam powie.

Ogólnie, to bardzo trudny temat i trzeba by temu poświęcić karierę naukową. Moja wiedza to tylko strzępki informacji dlatego ja przykładowo nie zamierzam się licytować na wiedzę. Głównie dlatego, że traktujemy tu naukę w sposób filozoficzny/polityczny, a nie naukowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2014 o 13:50, KrzysztofMarek napisał:

A ma. Bo przesunięcie się widma promieniowania może wynikać ze starzenia się fotonów.

Dalej nie widzę związku z twoim pierwotnym pytaniem. Dla przypomnienia:
zaświeć latarką jedocześnie w dwóch przeciwstawnych kierunkach i z jaką prędkością światło będzie się oddalało od siebie nawzajem?

Dnia 18.07.2014 o 13:50, KrzysztofMarek napisał:

W tym jest największy dowcip, ze za granicami wszechświata nie ma przestrzeni. Ot, taki
paradoks, nie do pojęcia dla zwykłego śmiertelnika.

A gdzie tu jest paradoks? Nigdzie nie powiedziałem że wszechświat wypromieniowuje energię poza siebie. Sam rozszerzając się tworzy przestrzeń, zwiększa swoją powierzchnię i zmniejsza gęstość. Z pewnością wyczytałeś w jednej ze swych mądrych książek, że temperaturę można mieniać nie tylko poprzez przyjmowanie lub oddawanie energii, ale również przez zmianę ciśnienia. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Dalej nie widzę związku z twoim pierwotnym pytaniem. Dla przypomnienia:

Dnia 21.07.2014 o 11:54, rob006 napisał:

zaświeć latarką jedocześnie w dwóch przeciwstawnych kierunkach i z jaką prędkością
światło będzie się oddalało od siebie nawzajem?


tu chodzi pewnie o dylatację czasu i ogólnie mechanikę relatywistyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2014 o 00:31, KrzysztofMarek napisał:

Nie wiemy nawet, czy się rozszerz, nie wiemy, czy się kurcz, nie wiemy nawet, czy możliwa
jest prędkość poruszania się większa od prędkości światła, bo temu nawet zdrowy rozsądek
przeczy: zaświeć latarką jedocześnie w dwóch przeciwstawnych kierunkach i z jaką prędkością
światło będzie się oddalało od siebie nawzajem?

Na to, że się rozszerza jak już wspomniałeś mamy jakieś dowody. To czy się będzie kurczył, czy dalej rozszerzał pozostaje już tylko możliwymi opcjami, ale nie ma niczego na ich potwierdzenie.
Osiągnięcie przez jakiś obiekt posiadający masę prędkości większej niż prędkość światła jest niemożliwe zgodnie z teoriami względności Einsteina. W miarę zbliżania się do tej prędkości potrzebna energia do jej zwiększenia rośnie w nieskończoność, a czas płynie coraz wolniej. To zbliżanie się do pewnej granicy, której nie da się przekroczyć.

Dnia 17.07.2014 o 00:31, KrzysztofMarek napisał:

To żeby jeszcze bardziej zamącić Ci w głowie dodam, że nadal nie wiemy, czy impulsy elektryczne
przekazywane przez nerwy, w tym przez nerw wzrokowy, są prawidłowo interpretowane przez
nasz mózg.

Wydaje się, że są interpretowane tak, aby były użyteczne. W jakiś sposób możemy dzięki nim przewidywać i wybierać najlepsze rozwiązania. Czy fala elektromagnetyczna o określonej długości, którą nasz mózg interpretuje jako kolor niebieski ma coś z tym wspólnego z kolorem? Jest to raczej przetwarzanie informacji o fali w taki sposób, aby ta była dla nas użyteczna. Swoją drogą ciekawe jak "widzą" nietoperze, które posługują się falami dźwiękowymi. Ich mózg też musi kreować coś co przedstawia otaczający świat na podstawie odbitego dźwięku.
Masz rację i pewnie część informacji odbieranych przez nasze zmysły są źle odczytywane, dlatego czasami jesteśmy podatni na iluzje. Stąd właśnie się biorą różnego rodzaju "objawienia".

Dnia 17.07.2014 o 00:31, KrzysztofMarek napisał:

Wierzysz w to, ze istnieją czarne dziury? A dlaczego wierzysz? Bo podało to kilku uczonych,
a kilka tysięcy to potwierdziło. A czy ty wiesz, ze są czarne dziury, czy tylko wierzysz?

Nie wiem czy istnieją. Były wykonywane jakieś zdjęcia, które miałyby to potwierdzać, ale może nie widziałem odpowiedniego.

Dnia 17.07.2014 o 00:31, KrzysztofMarek napisał:

A skąd, albo raczej od kogo "wiesz" o tym, o czym sądzisz, że wiesz?

Dzięki mózgowi. Może i czasami źle interpretuje informacje, ale w większości przypadków pokazuje nam jak działa świat i jakie mechanizmy nim rządzą. Odstępstwo od nich wskazuje najczęściej, że coś jest nieprawdą.

Dnia 17.07.2014 o 00:31, KrzysztofMarek napisał:

Zdaje się, że gdyby Tobie Bóg się objawił i zacząłbyś to głosić, to wzięli by Cie do
czubków. I co z tego, że miałbyś rację, skoro nie potrafiłbyś o tym przekonać innych.

Może wtedy powinni mnie wziąć za czubka? Jaki jest sens, aby Bóg objawiał się tylko kilku osobom? Dlaczego miałby się objawić na przykład mi? Dlaczego miałby się objawiać tylko przez określony czas na określonym obszarze? Ci którzy żyją gdzie indziej nigdy nie słyszeli o Bogu i wierzą w coś innego. Dla mnie to nie ma najmniejszego sensu.

Dnia 17.07.2014 o 00:31, KrzysztofMarek napisał:

A ma. Bo przesunięcie się widma promieniowania może wynikać ze starzenia się fotonów.

Dlaczego fotony miałyby się starzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2014 o 14:14, SurgeonOfDeath napisał:

Foton żyje 3 lata. Jednakże ze względu na prędkość jaką się porusza i dylatację czasu
obserwowany przez nas czas jego życia to 10^18.
Mamy problemy z masą fotonu, a dopiero z jego starzeniem. Chociaż czytałem iż możliwe
jest, że rozkłada się
na mniejsze cząstki jak neutrino. Wtedy rzeczywiście promieniowanie dużo nam powie.

Skąd ty nabrałeś tych informacji? Od kiedy cząsteczka elementarna bez masy (foton) rozpada się na inną cząsteczkę elementarną posiadającą masę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować