Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 27.09.2014 o 20:16, rob006 napisał:

> /.../ > Problem w tym, że tylko ty wierzysz w to, że ludzie się tym przejmują albo ich to drażni.
Ale ci ludzie nie wierzą w twoje wydumane teorie i ignorują je podobnie jak twojego Boga.
;)

No cóż, "ci ludzie" usilnie wypierają się tego, że tylko wierzą, więc musi ich drażnić, kiedy im to wytykam. Przecież, gdyby było im to obojętne, to przeszliby nad tym do porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2014 o 21:01, KrzysztofMarek napisał:

No cóż, "ci ludzie" usilnie wypierają się tego, że tylko wierzą, więc musi ich drażnić,
kiedy im to wytykam. Przecież, gdyby było im to obojętne, to przeszliby nad tym do porządku.

Tu miało być ponaglenie w sprawie prezentacji twojego postępowania dowodowego ws mojej "wiary". Ale skoro jedyne co masz do zaoferowania to puszenie się i nabijanie z dyskutantów, którzy w dobrej wierzę podjęli się wytłumaczenia ci gdzie tkwi błąd w twoim rozumowaniu, czuję się w obowiązku wyprowadzeniu cię z błędu.

Z mojej strony ostraka z napisem Krzysztof Marek.

Spoiler

Z Cartman''em wyszło, może KM też pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2014 o 21:01, KrzysztofMarek napisał:

No cóż, "ci ludzie" usilnie wypierają się tego, że tylko wierzą, więc musi ich drażnić,
kiedy im to wytykam. Przecież, gdyby było im to obojętne, to przeszliby nad tym do porządku.


Większość osób nie przechodzi obojętnie obok prób wmówienia im, że wierzą w coś, w co nie wierzą. Nie mówiąc już o teoriach, które przeczą zdrowemu rozsądkowi i zwykłej logice. Jeśli ktoś wychodzi z teorią, że osoby jedzące ogórki wierzą w istnienie latających różowych słoni, bo tak wynika z jego innowacyjnej dedukcji, to całkiem normalne są próby wyprowadzenia tego człowieka z błędu (szczególnie jeśli je się ogórki i nie wierzy się w różowe latające słonie - masz wtedy dowód na błędność tej teorii). Problem jest tylko wtedy, gdy ta osoba jest oporna na jakiekolwiek argumenty, wtedy osoby nie mające czasu na bezproduktywne dyskusje zaczynają ją ignorować, a osoby mające nadmiar czasu próbują z nią dyskutować. Ale nie dlatego że boli ich ta teoria i fakt że ktoś uważa ich za wierzących w różowe latające słonie, robią to dlatego bo się nudzą a krytyka bezsensownych teorii jest lekka, łatwa i przyjemna. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2014 o 20:59, KrzysztofMarek napisał:

Znowu to samo, nie mam już siły tłumaczyć... że jedno i drugie jest przyjęciem poglądu
bez dowodu, zatem jest wiarą.


Ale przecież już dawno temu do tego doszliśmy, że oczywiście że jest.
Niestety nadal ignorujesz fakt, że ta wiara nie posiada w sobie takiego religijnego znaczenia jak wiara w Boga.
W całym przekomarzaniu sie, to ten fakt irytuje tak niewierzących w Twoich próbach wmówienia im, że jak mogą być niewierzącymi skoro wierzą.

Na serio bawi Ciebie takie trollowanie już od tylu lat? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2014 o 22:32, meryphillia napisał:

> /.../> Ale przecież już dawno temu do tego doszliśmy, że oczywiście że jest.

No to nie ma problemu.

Dnia 27.09.2014 o 22:32, meryphillia napisał:

Niestety nadal ignorujesz fakt, że ta wiara nie posiada w sobie takiego religijnego znaczenia
jak wiara w Boga. /.../

Ależ oczywiście! Tylko, ze ja tego nie ignoruję, bo o tym wiem. To tylko niektórzy chcą zrównać wiarę w znaczeniu religijnym z wiarą w znaczeniu przyjęcia poglądu bez dowodu.

Dnia 27.09.2014 o 22:32, meryphillia napisał:


Na serio bawi Ciebie takie trollowanie już od tylu lat? ;]

Widzisz, w swoim poście podałeś mi poważny powód do tego, jak nazwałeś, "trollowania". Bo skoro nawet Ty nie dostrzegłeś tego, że cały czas piszę, że słowo "wiara" używam w znaczeniu przyjęcia jakiegoś poglądu bez dowodu, to czego wymagać od forumowicza, który dopiero co wszedł na ten wątek?

Dnia 27.09.2014 o 22:32, meryphillia napisał:



Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2014 o 21:49, rob006 napisał:

>/.../> Większość osób nie przechodzi obojętnie obok prób wmówienia im, że wierzą w coś, w co
nie wierzą. Nie mówiąc już o teoriach, które przeczą zdrowemu rozsądkowi i zwykłej logice.
/.../

Specjalnie dla Ciebie powtórzę cały wywód od początku.
We wszystkich znanych językach istnieje pojęcie boga. Możesz to sobie tłumaczyć różnie, tłumaczenie tego istnieniem zjawisk przyrody, które prymitywnym ludziom wydawały się "nadprzyrodzone" jest zwykłym naciąganiem i dorabianiem teorii po zaistniałym fakcie. Nie ma na to żadnych dowodów. Naprawdę żadnych - bo niby czym są późniejsze spekulacje typu "bo tak musiało być"?
Zatem mamy pojęcie boga. Zauważ, że piszę to z małej litery.
Skąd w takim razie pojęcie "tego" Boga? Ano stąd, że mamy pewne świadectwa ludzi, którzy, powołując się na to, że mieli z nim jakiś kontakt, przedstawili go jako konkretnego, tego właśnie Boga. Oczywiście, możesz tym ludziom wierzyć, albo nie wierzyć, ale nie możesz tych świadectw ignorować. Masz zatem pewną ilość przesłanek (każde świadectwo to kolejna przesłanka) za istnieniem Boga.
No i wracamy znowu do tego, ze są dwie i tylko dwie możliwości:
1. Bóg rzeczywiście istnieje;
2. Bóg nie istnieje.
Możesz znowu zapisać, że sytuacja nie jest zerojedynkowa, ze Bóg może istnieć w piątki, a przez resztę tygodnia nie istnieje, ale to zabawa dla dzieci.
Masz zatem wybór, którą z możliwości sobie wybierzesz, przy czym masz świadomość, że którąkolwiek wybierzesz, to wybierzesz bez dowodu.
Możesz, oczywiście, mieć szczęście, jeśli Bóg się akurat Tobie objawi, ale mało kto Ci uwierzy - raczej będą skłonni uważać, ze uległeś złudzeniu, albo wręcz masz nierówno pod sufitem. No trudno, takie mamy czasy. Tym niemniej, cokolwiek wybierzesz, to wybierasz bez dowodu, zatem tylko wierzysz w swój wybór. I to właśnie uświadamiam ludziom, niestety, nie zawsze z powodzeniem.

Dnia 27.09.2014 o 21:49, rob006 napisał:

Ale nie dlatego że boli ich ta teoria i fakt że ktoś uważa ich za wierzących w różowe
latające słonie, robią to dlatego bo się nudzą a krytyka bezsensownych teorii jest lekka,
łatwa i przyjemna. ;)

Może krytyka jest lekka łatwa i przyjemna, ale, jeśli przyjąłeś pogląd, że Bóg nie istnieje, to masz na to jakiś dowód? Albo przesłanki równoważące te przesłanki, które mają ludzie wierzący, że Bóg istnieje? Z chęcią się z nimi zapoznam. Może uda Ci się mnie przekonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2014 o 15:51, KrzysztofMarek napisał:

Specjalnie dla Ciebie powtórzę cały wywód od początku.

Zupełnie niepotrzebnie, twoje wywody czytałem już i tak zbyt wiele razy, tym razem sobie odpuszczę. ;)

Dnia 28.09.2014 o 15:51, KrzysztofMarek napisał:

> Ale nie dlatego że boli ich ta teoria i fakt że ktoś uważa ich za wierzących w różowe
> latające słonie, robią to dlatego bo się nudzą a krytyka bezsensownych teorii jest lekka,
> łatwa i przyjemna. ;)
Może krytyka jest lekka łatwa i przyjemna, ale, jeśli przyjąłeś pogląd, że Bóg nie istnieje,
to masz na to jakiś dowód? Albo przesłanki równoważące te przesłanki, które mają ludzie
wierzący, że Bóg istnieje? Z chęcią się z nimi zapoznam. Może uda Ci się mnie przekonać?

Ale ja nie chcę cię przekonać że Bóg nie istnieje, tylko że nie trzeba wierzyć w żadną opcję - można zarówno nie wierzyć w istnienie, jak i nieistnienie, i to wszystko jednocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2014 o 15:57, rob006 napisał:

> /.../ > Ale ja nie chcę cię przekonać że Bóg nie istnieje, tylko że nie trzeba wierzyć w żadną
opcję - można zarówno nie wierzyć w istnienie, jak i nieistnienie, i to wszystko jednocześnie.

Dobra, Ty sam jesteś, albo nie jesteś. Jak jesteś, to Ci odpowiem, jak Cię nie ma, to Ci nie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2014 o 16:03, KrzysztofMarek napisał:

Dobra, Ty sam jesteś, albo nie jesteś. Jak jesteś, to Ci odpowiem, jak Cię nie ma, to
Ci nie odpowiem.


Niezależnie od tego czy istnieje, czy nie, nie czuj się zobowiązany do odpowiedzi - podejrzewam że w tej kwestii zostało powiedziane już wszystko, szkoda strzępić klawiatury. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> Ta jasne...Mam gonić za czyjąś nieporadnością.
To moja nieporadność sprawia, że nie potrafisz określić gdzie definicja bóstw wyklucza
impotencję.

Aaaa to teraz liczba mnoga. Czy ja się nie czepiałem dokładniej jednego ?

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> Na prawdę wszystko wrzucasz do jednego worka ?
Jahwe jest bogiem teistów, ty jesteś teistą...

Teraz uogólniłeś przedtem wyszczególniłeś.

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

Oczywiście jest szansa, że TY masz jakiś swój prywatny obraz bóstwa- ale ja nie pisałem
o TWOIM idolu tylko o Jahwe z Bibli, bóstwie teistów z tego worka.

OK, z tym że wiesz że nie każdy z tych teistów musi mieć jednakowy pogląd. Jak nie będziesz brał pod uwagę takiej różnicy mogę czuć się nawet z niesławiany.

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

I są konkrety. Jahwe ma cechy ludzkie i ktokolwiek Biblie czytał zauważy to.
> o uszy i oczy, nie mniej jednak w przypadku gdyby był to satyr pewnie bym się kłócił

> gdybyś go nazwał zooofilem bo fakt satyr to nie człowiek i nie zwierze, tym bardziej

Aleś trafił z tym satyrem;)
Satyr to bóstwo leśne z wyglądu pół człowiek pół rogacizna, nie człowiek ale tez nie
zwierzę. W zasadzie to ta sama kategoria co Jahwe i jeśli czuje pociąg seksualny do "pełnoprawnych
zwierząt" -zamiast swojego gatunku- to jak najbardziej można by go nazwać zoofilem.

Typologia grecka a czysto fantastyczna to dwie różne sprawy. Nie mam zamiaru ich mixować bo u jednego autora to będzie bardziej zwierze niż jak w w mitologii było bliższe człowiekowi. Miałem na myśli ten sposób, akurat nie sprawę czysto greko-mitologiczną.

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

nawet zwierzak może być zoofilem: wywnioskowałem to z licznych tekstów przypisujących
np kazirodztwo zwierzętom -co trzyma się kupy bo i są preferencje i w ogóle- ale jeśli
masz kontrpropozycję, wal śmiało.

Mowy nie ma aby zwierzak był zoofilem. Definicja ewidętnie nakreśla sprawę czysto ludzką a nie inną.
Nie ma mowy tam ani o talerzu, zwierzęciu czy pogodzie a tylko o człowieku. Takie to trudne dla ciebie że definicja może być bardzo wybiórcza ? Czy też wszystko przypisujesz wszystkiemu ?

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> Ludzki ? W którą stronę ? Wg siebie ? Weź pod uwagę że to człowiek jest na jego
podobieństwo
Ma uczucia, ma ciało i zapładnia samice.

Człowiek ma ciało a Bóg jest duchem...pssssttt i chyba twój balonik w tym momencie pękł co nie ?

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> i w dodatku ten który zanim zgrzeszył.
A ci później to już zmutowali jakoś?

Zmutowany to raczej określenie czysto ala bio...ble ble ble itd. Raczej nazwał bym to w tym momencie - "upadłym".

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> To nie Bóg jest na podobieństwo człowieka.
Biblie napisali ludzie i przypisywali bóstwu ludzkie cechy- sam się zastanów kto tu
kogo kreuje na swój obraz.

Czy człowiek miał by zdolność wykreować wyobraźnią Boga o jakim pisze biblia ?
Ehh...hehe :).

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> Czujesz różnicę ?
Różnica ta nie wyklucza stosowania wobec bóstwa określeń typowo ludzkich jak miłosierny,
dobry, czy sprawiedliwy.

To też jest istota żywa myśląca nie znaczy że jest impotentem. W zasadzie ludzie zdrowi nie mają z tym problemu, ich ciała nie wykazują żadnych zmian patologicznych. A co z tymi istotami co ciała nie mają a żyją ?

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> Zapłodnienie ? Masz na myśli to opisane w NT kiedy anioł zwrócił się do Józefa by

> nie opuszczał bo to co jeet w jej łonie pochodzi od Boga ? Mógłbym znów rozpocząć
dyskusję
Yup. I proszę bardzo, rozpocznij dyskusję.

W zasadzie tutaj sprawa nie wynika za sprawą zapłodnienia a działaniem cudu. Józef nie mający jeszcze pojęcia mógł mieć podejrzenia że Maria obcowała z innym mężczyzną jak potem sprawa została już wyjaśniona skąd maleństwo wzięło się u kobiety.

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> nt. definicji zapłodnienia i znów podkreślania że dotoczy ono stworzeń i w dodatku
nie
> wszystkich ale nie samego Boga.
A dotyczy Miriam ksywa Matka Boska i Jezusa z Nazaretu ksywa Zbawiciel?

I tu się kłania twoje wrzucanie do jednego worka. Nie zgadzam się z tym ''Matka Boska''.
Maria została przez KRK zwyczajnie "przebóstwiona" i mógłbym to scharakteryzować jako jeden z wielu dogmatów odstępców od słów biblijnych m. in. właśnie kościoła katolickiego i innych mu podobnych obchodzących kult maryjny...Ale wracając do tematu jako Maria, ludzka istota żywa która nie jest ani boska ani żywa kiedyś kiedyś tam mogła mieć prócz Jezusa dalsze potomstwo, wcale bym tego nie wykluczał. Jezus również...przecież był człowiekiem, miał ciało.

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> O rozmnażaniu jak jest napisane w I rodziale ks. Rodzaju dotyczy stworzenia.
Dasz namiary?

Pierwszy rozdział ks. Rodzaju, od 24 wersu do końca rozdziału wg przekładu Biblii Tysiąclecia a także innych przekładów, powinno być podobnie.

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> Twoim tokiem myślenia można wywnioskować, że impotentem jest wszystko.
Wszystko co jest niezdolne do stosunku płciowego choć powinno.

I Bóg powinien ? Po pierwsze to o powinności decyduje co albo kto ? W zasadzie tak naprawdę to o powinności nawet niezadecydował człowiek. I skoro masz już własną definicję to o wiele lepiej mi się z takim konkretem dywaguje. Mogłeś od razu napisać że twoja definicja impotencji brzmi następująco: "Wszystko co jest niezdolne do stosunku płciowego choć powinno K A P I T A L N E :D :D

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> Tak nawiasem mówiąc u was ateistach wszystko jest możliwe. Nawet wszelkie abstrakcje.

Pisze osoba, która [najprawdopodobniej] wierzy we wszechmoc, wszechwiedzę i zmartwychwstanie

Ja generalnie w nic nie wierzę, albo coś wiem i się wypowiadam albo nie wiem i wtedy się nie wypowiadam tylko grzecznie i ładnie pytam.
W te trzy powyższe sprawy też nie wierzę bo jeśli wiem że Bóg który jest poza czasem istnieje, to te trzy aspekty także.
Kiedyś się nad tym zastanawiałem i doszedłem do wniosku że ciężko by mi było teraz w to wierzyć.

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

Ale nie, nie " u was ateistach", tylko w literaturze wszystko jest możliwe. Ciebie krępuje
twój teizm, mnie sceptycyzm, ale "papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie".

Krępuje ? Bo nie daje mi przyjąć do wiadomości że "samoistne mechanizmy kreujące nasz kosmos mają miejsce w rzeczywistości" ?...

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> Tak jest pewnie u literatów którzy są przekonani, że Jahwe jest fantastycznym wymysłem.

Pytanie: czy Jahwe jest bohaterem literackim?

Nie sądzę. Bohater raczej nie występuje w autobiografii.


P.S. "> :|" Co to za emotka ? Pierwszy raz ją widzę. Możesz dla wyjaśnienia zobrazować jakąś grafiką.

Dnia 18.09.2014 o 13:20, zadymek napisał:

> W zasadzie od samego zera trudno by było wymyśleć Boga Jahwe a nawet niemożliwe.

Wymyślono inne, podobne bóstwa - chcesz powiedzieć, że TEGO by się nie dało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będę wybiórczy i odniosę się tylko do poniższego fragmentu (w ogóle proszę wybaczyć wcinanie się w dyskusje):

Dnia 06.10.2014 o 22:35, Rebal napisał:

Czy człowiek miał by zdolność wykreować wyobraźnią Boga o jakim pisze biblia ? Ehh...hehe :).


Ależ oczywiście, podczas epizodu psychotycznego chociażby ( http://en.wikipedia.org/wiki/Psychosis#Pathophysiology ). Poza tym ludzie w pewnych stanach są wyjątkowo podatni na sugestie. Grunt to pamiętać, że to ty jesteś zbawicielem, a cała reszta to fałszywi prorocy. Dalej idzie z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2014 o 02:56, parowuz napisał:

/.../ > Ależ oczywiście, podczas epizodu psychotycznego chociażby ( http://en.wikipedia.org/wiki/Psychosis#Pathophysiology
). Poza tym ludzie w pewnych stanach są wyjątkowo podatni na sugestie. Grunt to pamiętać,
że to ty jesteś zbawicielem, a cała reszta to fałszywi prorocy. Dalej idzie z górki.

Pozostaje jeszcze jeden, niewyjaśniony, problem. Spróbuj sam wymyślić pojęcie, którego dotąd w języku nie ma. Zobaczysz, jakie to trudne. A pojęcie "Boga" pojawiło się we wszystkich znanych językach. I nie warto tracić czasu na udowadnianie, że to pojęcie pojawiło się w odpowiedzi na zjawiska przyrody, których człowiek nie potrafił sobie wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2014 o 14:40, KrzysztofMarek napisał:

A pojęcie "Boga" pojawiło się we wszystkich znanych językach.

Czyli fakt powstania pojęcia smoka w różnych kulturach (czy też w ogóle pojęcie potwora, paranormalnej istoty z mitów i legend całego świata), jest argumentem za tym, że stworzenia takie istniały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2014 o 19:27, Ranveld napisał:

> A pojęcie "Boga" pojawiło się we wszystkich znanych językach.
Czyli fakt powstania pojęcia smoka w różnych kulturach (czy też w ogóle pojęcie potwora,
paranormalnej istoty z mitów i legend całego świata), jest argumentem za tym, że stworzenia
takie istniały?

Nie. Tego typu potwory powstały mając swoje odpowiedniki w rzeczywistości, a które zostały wzbogacone o inne cechy, też mające swoje odpowiedniki w rzeczywistości dostępnej obserwacjom. Pegaz to koń ze skrzydłami - zarówno koń jak i skrzydła dostępne były obserwacji, gryf to hybryda lwa i orła, smok to pterodaktyl ziejący ogniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2014 o 09:24, KrzysztofMarek napisał:

smok to pterodaktyl ziejący ogniem.


A skąd ludzie ze średniowiecza wiedzieli o pterodaktylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2014 o 09:33, rob006 napisał:

> smok to pterodaktyl ziejący ogniem.

A skąd ludzie ze średniowiecza wiedzieli o pterodaktylu?


No helloł! Odkopywali skamieniałości, modelowali dinozaury i teoria ewolucji? Helloł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2014 o 10:06, ThimGrim napisał:

No helloł! Odkopywali skamieniałości, modelowali dinozaury i teoria ewolucji? Helloł?


Aaaaa... Myślałem że byli na tyle zajęci krucjatami i paleniem czarownic, że nie mieli czasu na takie pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2014 o 10:10, rob006 napisał:

Aaaaa... Myślałem że byli na tyle zajęci krucjatami i paleniem czarownic, że nie mieli
czasu na takie pierdoły.

Pfff jakim paleniem czarownic, ostatnio czytałem, że inkwizycja nikogo nie zabiła, a spalać to kazali świeczkę jako pokutę. Widać, że nie jesteś na czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2014 o 09:24, KrzysztofMarek napisał:

Nie. Tego typu potwory powstały mając swoje odpowiedniki w rzeczywistości, a które zostały
wzbogacone o inne cechy, też mające swoje odpowiedniki w rzeczywistości dostępnej obserwacjom.

To prawda, że większość mitologicznych istot to zwierzęta lub hybrydy (choć można się zastanowić nad słowiańskimi demonami, arabskimi dżinami), tylko nadal skąd pomysł na tworzenie takowych i nadawanie im cech takich jak bycie niebezpiecznym czy wpływ na konkretną sferę życia człowieka, wymyślania czegokolwiek nienaturalnego jak duchy, klątwy, które mogą w jakiś sposób nam zaszkodzić lub pomóc, podobnie jak bogowie.

No i bogowie mieli również podstawy w rzeczywistości. Zazwyczaj mieli ludzką formę (a w takim starożytnym Egipcie były hybrydy ludzi i zwierząt), albo to ludzie byli bogami (faraonowie), miewali ludzkie cechy, wady, żądze (starożytna Grecja) i zajmowali się tym, co było znane (urodzaj, bogactwo), ewentualnie czczono znane obiekty (kult solarny). Podobnie z bytami związanymi z religiami: japońskie zwierzęce duchy, anioły wyobrażamy sobie w postaci ludzi ze skrzydłami, a Edenu strzegł wirujący ognisty miecz.

@Up: Smoki już w starożytności miały się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować