Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 06.04.2009 o 22:20, Furrbacca napisał:

>/.../ > Odpowiedź na to pytanie zawiera się jednocześnie w odpowiedzi na pytanie "dlaczego nie
powinniśmy bać się śmierci?" /.../

Jak powszechnie wiadomo, śmierć, to coś, co trafia się wyłącznie innym. Nam, nigdy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.04.2009 o 22:28, Miklak napisał:

> Na jakiej niby to podstawie masz mieć jakąkolwiek godność?
Bo jestem człowiekiem i mam pełną świadomość. Nie jestem środkiem do jakiegoś celu, ale
celem samym w sobie. :P



Twoja godność pozostanie chyba na zawsze jedynie nieudowodnioną hipotezą ;-) Cóż, chyba każdy musi w *coś* wierzyć.

Wytłumaczysz mi to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.04.2009 o 22:33, NerveConserve napisał:

Twoja godność pozostanie chyba na zawsze jedynie nieudowodnioną hipotezą ;-) Cóż, chyba
każdy musi w *coś* wierzyć.

Najwidoczniej...
Mam swoje poczucie godności. Nie mam zamiaru go udowadniać wszystkim, bo to moja osobista sprawa. Niby można by tu posłużyć się jakimiś definicjami, ale są to sprawy czysto filozoficzne, a w tych ciężko jest się dogadać :)

Dnia 06.04.2009 o 22:33, NerveConserve napisał:

Wytłumaczysz mi to?

Znasz się na filozofii więc nie wystawiaj mnie na próbę ;)
Nie, nie wytłumaczę, bo nie widzę w tym żadnego celu i nie potrafię udzielić wyczerpującej odpowiedzi, a mój czas jest cenny. I tak już za dużo go tu marnuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.04.2009 o 22:45, Miklak napisał:

Najwidoczniej...
Mam swoje poczucie godności. Nie mam zamiaru go udowadniać wszystkim, bo to moja osobista
sprawa. Niby można by tu posłużyć się jakimiś definicjami, ale są to sprawy czysto filozoficzne,
a w tych ciężko jest się dogadać :)
> Wytłumaczysz mi to?
Znasz się na filozofii więc nie wystawiaj mnie na próbę ;)
Nie, nie wytłumaczę, bo nie widzę w tym żadnego celu i nie potrafię udzielić wyczerpującej
odpowiedzi, a mój czas jest cenny. I tak już za dużo go tu marnuję.


No to już nie męczę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.04.2009 o 22:25, Miklak napisał:

Ja pragnę tylko zaznaczyć, że pochówek niezgodny z moimi oczekiwaniami byłby niegodny,


Dalej nie rozumiesz.
Tu nie chodzi o to, że Ci będzie pikuś.
Tu chodzi o to, że po Twojej śmierci (a więc jeszcze przed pochówkiem) już nie będzie można mówić o jakiejkolwiek godności. Mówiąc inaczej - po śmierci nie masz godności jako człowiek. Tak samo, jak Ci nie będzie pikuś.
W ogóle Ci nie będzie, w tym rzecz.

-> KM
A to też jest ciekawe podejście :).
Egoizm w największym swym wymiarze - ''Podczas śmierci ginie dla nas cały świat'' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.04.2009 o 22:58, Furrbacca napisał:

> /.../ > Egoizm w największym swym wymiarze - ''Podczas śmierci ginie dla nas cały świat'' ;)

Tymczasowy swiat.
Ateiści wierzą, że razem z nimi, ginie ich swiat. Teiści wierzą, ze przechodzą do innego ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.04.2009 o 22:58, Furrbacca napisał:

Dalej nie rozumiesz.

Co wy wszyscy z tym "nic nie rozumiesz"? Podbudowujecie swoje ego, czy co? :P

Dnia 06.04.2009 o 22:58, Furrbacca napisał:

Tu nie chodzi o to, że Ci będzie pikuś.

Po śmierci "mi w ogóle nie będzie" to de facto to samo co "będzie mi pikuś" tylko w mniej potocznym języku. W każdym bądź razie o to mi chodziło i nie trzeba być Sherlockiem, żeby to zauważyć.

Dnia 06.04.2009 o 22:58, Furrbacca napisał:

nie będzie można mówić o jakiejkolwiek godności. Mówiąc inaczej - po śmierci nie masz godności jako człowiek.

Dlaczego? Mam rozumieć, że po śmierci szacunek się nikomu nie należy i że życie umarłego traci wtedy wszelkie znaczenie? Zapomnijmy o nim i zbezcześćmy jego zwłoki, bo jemu to "pikuś"?

Myślisz o swojej przyszłości czasem? Czemu masz nie pomyśleć o swojej przyszłości teraz za życia, skoro po śmierci już będzie za późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.04.2009 o 23:50, Miklak napisał:

Myślisz o swojej przyszłości czasem? Czemu masz nie pomyśleć o swojej przyszłości teraz
za życia, skoro po śmierci już będzie za późno?


A a a. Furr to katolik, nie? Wierzy w życie po śmierci zatem - tak, to ma przyszłość. Ty jesteś ateistą i wierzysz, że po śmierci nie ma nic, jest koniec. Przyszłość naprawdę wspaniała :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.04.2009 o 23:54, Revanchist napisał:

A a a. Furr to katolik, nie? Wierzy w życie po śmierci zatem - tak, to ma przyszłość.

Nie powinieneś wypowiadać się w jego imieniu, bo nie wiesz jak on myśli :) Swój pogląd przedstawił i z niego jednoznacznie wynika, że uważa, iż po śmierci człowiek traci godność i życie traci wartość w chwili gdy umiera.

Dnia 06.04.2009 o 23:54, Revanchist napisał:

Ty jesteś ateistą i wierzysz, że po śmierci nie ma nic, jest koniec. Przyszłość naprawdę wspaniała :P.

Żebyś wiedział :P Przynajmniej będzie *święty* spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2009 o 00:05, Miklak napisał:

Nie powinieneś wypowiadać się w jego imieniu, bo nie wiesz jak on myśli :)


Trochę wiem.

Dnia 07.04.2009 o 00:05, Miklak napisał:

Swój pogląd przedstawił i z niego jednoznacznie wynika, że uważa, iż po śmierci człowiek traci godność
i życie traci wartość w chwili gdy umiera.


No tak. Dusza wtedy przechodzi "na ten drugi świat" na sąd szczegółowy. Po co jest tutaj ciało?

Dnia 07.04.2009 o 00:05, Miklak napisał:

Żebyś wiedział :P Przynajmniej będzie *święty* spokój.


Nie będzie ;D. Anyway, nadal nie widzę w twoich wypowiedziach jakiegokolwiek uzasadnienia, czemu masz godność i czemu perspektywa bycia pogrzebanym przez katolików tak cię przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.04.2009 o 23:50, Miklak napisał:

Co wy wszyscy z tym "nic nie rozumiesz"? Podbudowujecie swoje ego, czy co? :P


Ach, to taka charakterystyczna część języka filozoficznych dyskusji. Wiesz, na podwórku jest "k*, p*, ch*, c*", a w filozofii "Bzdura, Mylisz się!, Nie masz racji!, Nie rozumiesz!, Chyba zwariowałeś!, To nie ma sensu!" W obu przypadkach te wyrażenia stosuje się zamiennie z np znakami interpunkcyjnymi.
;)

Dnia 06.04.2009 o 23:50, Miklak napisał:

Po śmierci "mi w ogóle nie będzie" to de facto to samo co "będzie mi pikuś" tylko w mniej
potocznym języku. W każdym bądź razie o to mi chodziło i nie trzeba być Sherlockiem,
żeby to zauważyć.


Otóż nie zauważyłeś sprytnego zabiegu stylistycznego, którego próbowałem dokonać w poprzednim poście. Chciałem zaznaczyć, że "mi w ogóle nie będzie" nie ma nawet racji bytu po śmierci. Samo określenie "mi" już jest wykluczone :).

Dnia 06.04.2009 o 23:50, Miklak napisał:

Dlaczego? Mam rozumieć, że po śmierci szacunek się nikomu nie należy i że życie umarłego
traci wtedy wszelkie znaczenie?


Oczywiście.
Niby dlaczego powstały takie zwroty jak "Po śmierci nie wypada, ale to był *&^%"?
Ponieważ szacunek dla zmarłych jest czymś innym, niż szacunek dla żyjącego człowieka. Owszem, może wynikać bezpośrednio z czynów tego człowieka za życia. Ale po jego śmierci nie ma znaczenia co się z nim stanie - jeśli żył szlachetnie, tak zostanie zapamiętany. Jeśli Stefan wynalazł lekarstwo na raka, to nie będzie się mówiło ''Stefan, to ten, co na jego pogrzebie karawan skosił drzewo.'', tylko ''Stefan, człowiek, który ocalił niezliczone zastępy ludzi''.

Dnia 06.04.2009 o 23:50, Miklak napisał:

Zapomnijmy o nim i zbezcześćmy jego zwłoki, bo jemu to "pikuś"?


Czy ja mówię o bezczeszczeniu czyichś zwłok?
To Ty cały czas o tym piszesz...
Ja wyraźnie chyba przekazałem, że "mi" będzie obojętne, co się z moim ciałem stanie po śmierci. To wcale nie oznacza, że zamierzam bezcześcić czyjekolwiek zwłoki.

Tylko jeszcze chciałbym zauważyć, że w różnych kulturach różnie się postępuje ze zwłokami. Więc zawsze wedle czyjejś tradycji będziemy bezcześcili zwłoki.

Dnia 06.04.2009 o 23:50, Miklak napisał:

Myślisz o swojej przyszłości czasem?


O jak odległej przyszłości mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2009 o 00:05, Miklak napisał:

> A a a. Furr to katolik, nie? Wierzy w życie po śmierci zatem - tak, to ma przyszłość.

Nie powinieneś wypowiadać się w jego imieniu, bo nie wiesz jak on myśli :) Swój pogląd
przedstawił i z niego jednoznacznie wynika, że uważa, iż po śmierci człowiek traci godność

To oczywiste: człowiek umierając przestaje być człowiekiem, staje się trupem:)

Dnia 07.04.2009 o 00:05, Miklak napisał:

i życie traci wartość w chwili gdy umiera.

Coś traci wartość mimo, że już tego czegoś nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2009 o 00:05, Miklak napisał:

> A a a. Furr to katolik, nie? Wierzy w życie po śmierci zatem - tak, to ma przyszłość.
Nie powinieneś wypowiadać się w jego imieniu, bo nie wiesz jak on myśli :) Swój pogląd
przedstawił i z niego jednoznacznie wynika, że uważa, iż po śmierci człowiek traci godność
i życie traci wartość w chwili gdy umiera.


Czyżbyśmy mieli wejść za chwilę w temat istnienia duszy, jej formy, znaczenia, wartości i ogólnie do jakiej kategorii bytów należy...?
Już zaczynam rozgrzewać palce... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2009 o 00:08, Revanchist napisał:

No tak. Dusza wtedy przechodzi "na ten drugi świat" na sąd szczegółowy. Po co jest tutaj
ciało?

Ciała to największa cząstka Ciebie jaka zostaje na "tym świecie". Nie pomyślałeś o rodzinie, bliskich? Przecież to egoistyczne.

Dnia 07.04.2009 o 00:08, Revanchist napisał:

Anyway, nadal nie widzę w twoich wypowiedziach jakiegokolwiek uzasadnienia,
czemu masz godność i czemu perspektywa bycia pogrzebanym przez katolików tak cię przeraża.

Czytanie ze zrozumieniem? Jeżeli nie potrafisz wyciągnąć wniosków z moich postów to trudno, nie zamierzam Ci się specjalnie tłumaczyć :]

Masz świetną taktykę: odpowiedzieć pytaniem na pytaniem i jeszcze upominać tego drugiego, że nie odpowiada. Fajnie, ale jeśli oczekujesz, że się czegoś więcej o mnie lub ode mnie dowiesz to musisz wykazać się też jakimś zaangażowaniem ze swojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2009 o 00:18, Miklak napisał:

Ciała to największa cząstka Ciebie jaka zostaje na "tym świecie". Nie pomyślałeś o rodzinie,
bliskich? Przecież to egoistyczne.


Nie, tutaj rodzina, bliscy nie mają nic do rzeczy. Mówimy o twoich poglądach na pogrzeb. Tobie może to zrobić teoretyczną "krzywdę" (nadal nie widzę sensu w biadoleniu nad chrześcijańskim pogrzebem), im nie zrobi, a oddadzą ci cześć.

Dnia 07.04.2009 o 00:18, Miklak napisał:

Czytanie ze zrozumieniem? Jeżeli nie potrafisz wyciągnąć wniosków z moich postów to trudno,
nie zamierzam Ci się specjalnie tłumaczyć :]


Nie, nie o to chodzi. Sam się motasz i nie widzę w twoich postach jakiejś logiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2009 o 00:21, Revanchist napisał:

> Ciała to największa cząstka Ciebie jaka zostaje na "tym świecie". Nie pomyślałeś
o rodzinie,
> bliskich? Przecież to egoistyczne.
Nie, tutaj rodzina, bliscy nie mają nic do rzeczy. Mówimy o twoich poglądach na
pogrzeb. Tobie może to zrobić teoretyczną "krzywdę" (nadal nie widzę sensu w biadoleniu
nad chrześcijańskim pogrzebem), im nie zrobi, a oddadzą ci cześć.

No chyba, że też są niewierzący:)
W każdym razie nawet jeśli są wierzący to w takim wypadku to oni wyjdą na egoistów nie mających szacunku do ostatniej woli zmarłego, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O ile takowa wola będzie jasno wyrażona. Poza tym - czemu ma to być egoistyczne? Jak mu zapewnią "godny pochówek", nawet jeśli odbędzie się wbrew woli zmarłego, to wcale nie widzę tu nic egoistycznego. W końcu rodzina i tak nic nie zyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2009 o 00:18, Miklak napisał:

Ciała to największa cząstka Ciebie jaka zostaje na "tym świecie". Nie pomyślałeś o rodzinie,
bliskich? Przecież to egoistyczne.


I co niby dusza ma zrobić? Nawiedzać rodzinę?

"Biedna kobieta. Śmierć syna tak nią wstrząsnęła, że postradała zmysły."

Śmierć to koniec życia. Nic po śmierci nie zrobisz. Będziesz egoistą, jeśli przeznaczysz swój majątek na zagwarantowanie wspaniałego pogrzebu, zamiast przekazać go rodzinie ;).

Dnia 07.04.2009 o 00:18, Miklak napisał:

Masz świetną taktykę: odpowiedzieć pytaniem na pytaniem i jeszcze upominać tego drugiego,
że nie odpowiada.


Widzisz, tu jest taka zależność. Ty uważasz że A. On mówi, że B i B -> !A. Następnie pyta, skąd wziąłeś A?
Postępowanie logiczne do bólu, nie wiem, gdzie tu widzisz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2009 o 00:10, Furrbacca napisał:

Otóż nie zauważyłeś sprytnego zabiegu stylistycznego, którego próbowałem dokonać w poprzednim
poście. Chciałem zaznaczyć, że "mi w ogóle nie będzie" nie ma nawet racji bytu po śmierci.
Samo określenie "mi" już jest wykluczone :).

Nadal masło maślane. Podziwiam Twoje nadzwyczajnie umiejętności operowania zabiegami stylistycznymi, ale de facto mówimy obaj o tym samym ;) Inaczej to ujmujemy tylko w słowa.

Dnia 07.04.2009 o 00:10, Furrbacca napisał:

> Dlaczego? Mam rozumieć, że po śmierci szacunek się nikomu nie należy i że życie umarłego
> traci wtedy wszelkie znaczenie?
Oczywiście.

Teraz to już nieźle namieszałeś :P Znaczy z jednej strony mówisz, że życie Stefana traci wszelkie znaczenie po śmierci i że nie należy mu się szacunek, a z drugiej strony, że jego życie ma wpływ na to w jaki sposób i w jakim stopniu go szanujemy.

Dnia 07.04.2009 o 00:10, Furrbacca napisał:

Czy ja mówię o bezczeszczeniu czyichś zwłok?
To Ty cały czas o tym piszesz...
Ja wyraźnie chyba przekazałem, że "mi" będzie obojętne, co się z moim ciałem stanie po
śmierci. To wcale nie oznacza, że zamierzam bezcześcić czyjekolwiek zwłoki.

Czy ja mówię, że to Ty masz bezcześcić zwłoki? Zezwalasz na to innym i nie widzisz w tym nic złego.

Dnia 07.04.2009 o 00:10, Furrbacca napisał:

Tylko jeszcze chciałbym zauważyć, że w różnych kulturach różnie się postępuje ze zwłokami.
Więc zawsze wedle czyjejś tradycji będziemy bezcześcili zwłoki.

Tak, ale zauważ, że człowiek jeżeli za życia wybiera jak ma zostać pochowany to bezczeszczeniem zwłok będzie tylko i wyłącznie chowanie go w innym obrządku. Jak pochowają go zgodnie z jego wolą to nie będzie to w żadnym wypadku zbezczeszczenie.

Dnia 07.04.2009 o 00:10, Furrbacca napisał:

O jak odległej przyszłości mówisz?

O każdej, również o takiej, której nie dożyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2009 o 00:27, Revanchist napisał:

O ile takowa wola będzie jasno wyrażona. Poza tym - czemu ma to być egoistyczne? Jak

No wiesz, zawsze są jakieś pobudki, którymi ludzie się kierują decydując się na któryś wariant pogrzebu: mogą na przykład wybrać opcję katolicką dla własnej wygody-bo do komunalnego kawał drogi a ksiadz bez pokropku nie puści albo z przyczyn hmm społecznych -bo ludzie będa gadali .

Dnia 07.04.2009 o 00:27, Revanchist napisał:

mu zapewnią "godny pochówek", nawet jeśli odbędzie się wbrew woli zmarłego, to wcale
nie widzę tu nic egoistycznego. W końcu rodzina i tak nic nie zyska.

W zasadzie to zmarły nic nie zyska, a wielu ludzi ceni sobie święty spokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować