Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 17.05.2009 o 09:28, benjiro napisał:

Tym razem nie filmik ale może komuś zachce się czytać. Jak widać pogląd Kościoła na temat
zbawienia też ulegał ewolucji.


Gdzie tak jest napisane? Jest opinia jednego modernistycznego kardynała i heretyka Hryniewicza, a to nie "Kościół".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2009 o 21:22, TetraGramaton napisał:

Tu nadal wyrywacie sobie włosy z głowy, nosa, dupy i pachy ?

Troche kurtury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Religia polega na wierze. A wiara "polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt". Tak więc nie da się odpowiedzieć na pytanie "czy Bóg istnieje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 18:11, Czoklet_Muss napisał:

Religia polega na wierze. A wiara "polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia
lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt"
.
Tak więc nie da się odpowiedzieć na pytanie "czy Bóg istnieje".

Ja bym to ujął tak: z chwilą kiedy ktoś udowodni, że bóg istnieje nie można już mówić o wierze w boga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 20:10, zadymek napisał:

> Religia polega na wierze. A wiara "polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia

> lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt"
.

> Tak więc nie da się odpowiedzieć na pytanie "czy Bóg istnieje".
Ja bym to ujął tak: z chwilą kiedy ktoś udowodni, że bóg istnieje nie można już mówić
o wierze w boga:)

Chyba trochę za mocno. Ja bym powiedział tak: Z chwilą gdy ktoś sobie udowadnia istnienie Boga, to przestaje w niego prawdziwe wierzyć i w zasadzie przestaje być katolikiem (bądź muzłumaninem),bo gdybyśmy mieli niepodwarzalny fakt na istnienie Boga każdy by się starał czynić dobro aby nie pójść do piekła. No ale przecież nie oto chodziło Jezusowi, prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 20:23, Czoklet_Muss napisał:

Chyba trochę za mocno. Ja bym powiedział tak: Z chwilą gdy ktoś sobie udowadnia
istnienie Boga, to przestaje w niego prawdziwe wierzyć i w zasadzie przestaje być katolikiem

Można i tak. Mi raczej chodziło o definicję, skoro się coś wie nie można w to wierzyć, bo wiara i pewność (zaszalejmy i dajmy na to, że filozoficzna:) to dwie różne rzeczy.

Dnia 18.05.2009 o 20:23, Czoklet_Muss napisał:

(bądź muzłumaninem),bo gdybyśmy mieli niepodwarzalny fakt na istnienie Boga każdy by
się starał czynić dobro aby nie pójść do piekła.

Wątpię, wielu ludzi potrafi się nie zgadzać z oczywistymi faktami.

Dnia 18.05.2009 o 20:23, Czoklet_Muss napisał:

No ale przecież nie oto chodziło Jezusowi, prawda ?

Ogólnie rzecz biorąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 18:11, Czoklet_Muss napisał:

Religia polega na wierze. A wiara "polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia
lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt"
.
Tak więc nie da się odpowiedzieć na pytanie "czy Bóg istnieje".


Wygodne to ...

A na pytanie da się odpowiedzieć trzeba tylko odpowiedniej technologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 20:35, ev1l_on3 napisał:

> Religia polega na wierze. A wiara "polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia

> lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt"
.

> Tak więc nie da się odpowiedzieć na pytanie "czy Bóg istnieje".

Wygodne to ...

Miałem na myśli "nie da się udowodnić istniena Boga".

Dnia 18.05.2009 o 20:35, ev1l_on3 napisał:

A na pytanie da się odpowiedzieć trzeba tylko odpowiedniej technologii.

A jesteś wierzący ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 20:35, ev1l_on3 napisał:

A na pytanie da się odpowiedzieć trzeba tylko odpowiedniej technologii.

Ale wtedy nie odkryjesz tego z definicji niezbadanego boga tylko innego boga-jakąś nadnaturalną istotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 20:45, zadymek napisał:

> A na pytanie da się odpowiedzieć trzeba tylko odpowiedniej technologii.
Ale wtedy nie odkryjesz tego z definicji niezbadanego boga tylko innego boga-jakąś nadnaturalną
istotę.


Chodziło mi raczej o to, że odpowiednia technologia udowodni NIEistnienie tego biblijnego boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 21:01, ev1l_on3 napisał:

Chodziło mi raczej o to, że odpowiednia technologia udowodni NIEistnienie tego biblijnego
boga.

Odpowiednia technologia może co najwyżej wyjaśnić pewne występujace w tej książce zjawiska uznawane za cudy. Pytanie tylko po co? Wszyscy wiemy, że fantazja pisarzy nie zna granic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 21:01, ev1l_on3 napisał:

> > A na pytanie da się odpowiedzieć trzeba tylko odpowiedniej technologii.
> Ale wtedy nie odkryjesz tego z definicji niezbadanego boga tylko innego boga-jakąś
nadnaturalną
> istotę.
>

Chodziło mi raczej o to, że odpowiednia technologia udowodni NIEistnienie tego biblijnego
boga.

Na takiej samej zasadzie mogę udowodnić istnienie Boga. No bo czemu nie.
Zrozum, tego nie da się udowodnić. W Boga się wierzy albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 21:11, zadymek napisał:

> Chodziło mi raczej o to, że odpowiednia technologia udowodni NIEistnienie tego biblijnego

> boga.
Odpowiednia technologia może co najwyżej wyjaśnić pewne występujace w tej książce zjawiska
uznawane za cudy. Pytanie tylko po co? Wszyscy wiemy, że fantazja pisarzy nie zna granic:)


Dla mnie stworzenie takiej maszynki, do której wsypywałbyś proszek a otrzymywał człowieka lub każdy inny organizm czy przedmiot (nawet taki, który nie istnieje w przyrodzie, w końcu mógłbyś ustawiać "klocki" w DNA tak jakby ci się zachciało) byłoby równoznaczne z nieistnieniem boga, człowiek byłby sam dla siebie bogiem. Wystarczy tylko armia nanorobotów które wiedziałyby co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 21:11, zadymek napisał:

/.../ Pytanie tylko po co? /.../


Ot choćby po to, by dociec prawdy, bo jednak sporo ludzi na tym świecie wierzy tej książce "na kredyt". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 21:36, ev1l_on3 napisał:

Dla mnie stworzenie takiej maszynki, do której wsypywałbyś proszek a otrzymywał człowieka
lub każdy inny organizm czy przedmiot (nawet taki, który nie istnieje w przyrodzie, w
końcu mógłbyś ustawiać "klocki" w DNA tak jakby ci się zachciało) byłoby równoznaczne
z nieistnieniem boga, człowiek byłby sam dla siebie bogiem. Wystarczy tylko armia nanorobotów
które wiedziałyby co robić.

No to już wiesz dlaczego KK rękami i nogami głosuje przeciw takim technologiom.
BTW mozna tez np sprawę in vitro potraktować jak kwestię ekonomiczną: oto pan B rości sobie prawo monopolu na zapładnianie bez stosunku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 20:45, Czoklet_Muss napisał:

Miałem na myśli "nie da się udowodnić istniena Boga".


No dobra,to wytłumacz mi jak powstała Ziemia? Galaktyka? Tak po prostu,pstryk, na początku powstała sobie Ziemia i zwierzaczki a potem My?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 21:49, Infes napisał:

> Miałem na myśli "nie da się udowodnić istniena Boga".

No dobra,to wytłumacz mi jak powstała Ziemia? Galaktyka? Tak po prostu,pstryk, na początku
powstała sobie Ziemia i zwierzaczki a potem My?

Ja jestem osobą wierzącą, i wierzę, że to Bóg stworzył wszystko ale tego nie da się udowodnić. No bo co z tego, że mniej więcej znamy datę wielkiego wybuchu lecz nie znamy jego przyczyny. Nie da się w sposób naukowy wytłumaczyć Boga tak samo jak nie da się wytłumaczyć muzyki czy piękna. Po prostu się nie da. Lecz mimo wszystko wiemy co jest piękne a co przyjemne w słuchaniu. Po prostu to czujemy. Tak samo niektórzy czują i wierzą w Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko tylko komplikujesz i kręcisz. Dobrze,rozumiem że wierzysz. No dobra ale dajmy że nie wierzysz. To wtedy uważasz że co? Sama z siebie powstała Ziemia? Świat? Życie? Dla mnie to jest absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.05.2009 o 23:10, Infes napisał:

Dla mnie to jest absurd.

Im absurd bardziej absurdalny, tym łatwiej go wcisnąć ludziom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować