Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 13.10.2013 o 19:56, Zajanski napisał:

Cóż, ja nigdy nie zapytałem.


Cóż, nie jesteś całą ludzkością.

Dnia 13.10.2013 o 19:56, Zajanski napisał:

Więc najwyraźniej nie jestem człowiekiem. Nie pragnę ani życia wiecznego, ani jazdy na
smokach, ani nieskończonego bogactwa, ponieważ żadna z tych rzeczy nie jest możliwa,
a więc nadzieja na nie to czysta głupota.


Nie "nie jest możliwa", chyba, że jesteś alfą i omegą, wszystkowiedzącą wyrocznią. Najświatlejsi ateiści jakich znam zwykli mawiać, że im bardziej są ateistami, tym mniej wiedzą.

Dnia 13.10.2013 o 19:56, Zajanski napisał:

Liberalizm to liberalizm, nie wtrącaj się w cudze życie, dopóki inni się nie wtrącają
w twoje.


Co za głupota. Czym masz zamiar mierzyć "wtrącanie się w czyjeś życie"? Bo widzisz, zboczeńcy na paradach, wojujący islamiści, Unia Europejska czy zwolennicy aborcji na życzenie teoretycznie nie wtrącają się w moje życie, ale naruszają je jako domenę publiczną, w której ja również żyję.
Liberalizm wymaga ode mnie, abym godził się na to, co działa na moją niekorzyść.
To kolejne hasełko, które brzmi pięknie, sprawiedliwie i słusznie, a w istocie jest przyczyną upadku naszej cywilizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2013 o 20:04, Jaki_Gahn napisał:

Cóż, nie jesteś całą ludzkością.


Nie muszę być - wystarczy jeden, żeby obalić twoją tezę o tym, że dziecko ateuszy zapyta w pewnym momencie, co będzie po śmierci.

Dnia 13.10.2013 o 20:04, Jaki_Gahn napisał:

Nie "nie jest możliwa", chyba, że jesteś alfą i omegą, wszystkowiedzącą wyrocznią.


Zabawne słowa od kogoś, kto przed chwilą mówił, że świat bez religii nie jest możliwy.
Od tysięcy lat mamy pełno mędrków, którzy obiecują życie pośmiertne, a jak na razie nie było żadnej sensownej racji, która by za tym stała, toteż racjonalnie jest przyjąć, że nie jest to możliwe.

Dnia 13.10.2013 o 20:04, Jaki_Gahn napisał:

To kolejne hasełko, które brzmi pięknie, sprawiedliwie i słusznie, a w istocie jest przyczyną
upadku naszej cywilizacji.


Jeśli wolisz arbitralnie narzucaną cudzą wolę od swojej własnej wolności to trudno. Tylko nie zdziw się, kiedy ktoś cię dostosuje do swoich własnych oczekiwań, a ty nic nie będziesz mógł z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2013 o 20:10, Zajanski napisał:

Nie muszę być - wystarczy jeden, żeby obalić twoją tezę o tym, że dziecko ateuszy zapyta
w pewnym momencie, co będzie po śmierci.


Przykro mi, mylisz się. Ale zapytam inaczej. Nigdy nie interesowało Cię to, co się stanie po śmierci? Nigdy, po utracie bliskiej Ci osoby, nie łudziłeś się, że po śmierci nie stanie się czymś więcej, niż prochem?
Przyznam, że to zaskakujący przypadek, nie spotkałem się jeszcze z ateistą, który nie przyznałby, że liczy na irracjonalne istnienie życia pozagrobowego w jakiejkolwiek, najprostszej choćby postaci.

Dnia 13.10.2013 o 20:10, Zajanski napisał:

Zabawne słowa od kogoś, kto przed chwilą mówił, że świat bez religii nie jest możliwy.
Od tysięcy lat mamy pełno mędrków, którzy obiecują życie pośmiertne, a jak na razie nie
było żadnej sensownej racji, która by za tym stała, toteż racjonalnie jest przyjąć, że
nie jest to możliwe.


Nie rozumiem aluzji. Świat bez religii nie jest możliwy, bo nawet, jeśli Europka zostanie kontynentem ateistów, to mniemam, że w przeciągu kolejnych dwudziestu lat zostanie Zjednoczonym Emiratem Europejskim.
Możemy przyjąć, ale nie stwierdzić. Życie pośmiertne ma to do siebie, że jest pośmiertne. Badum, tss.
Racjonalnie, uwielbiam to słowo, a jeszcze bardziej racjonalistów, świetne chłopaki, zawsze mam z nich ubaw.

Dnia 13.10.2013 o 20:10, Zajanski napisał:

Jeśli wolisz arbitralnie narzucaną cudzą wolę od swojej własnej wolności to trudno. Tylko
nie zdziw się, kiedy ktoś cię dostosuje do swoich własnych oczekiwań, a ty nic nie będziesz
mógł z tym zrobić.


Dlaczego tak źle piszesz o liberalizmie? Właśnie teraz tak jest, Unia dostosowuje mnie pod siebie, a ja nie mogę nic z tym zrobić. Nie mogę złego słowa powiedzieć na zwyrola, murzyna, Żydów, muzułmanów, debili pospolitych i tak dalej. Jak widzisz, czasy się zmieniają, a cenzura od czasów Kongresówki jak była, tak jest.
Wolność nie istnieje. Nie ma wolności. Ale te hasełko to opium dla ludu. Będziesz wolny. Czyli będziesz robił to, co my nazywamy wolnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2013 o 20:25, Jaki_Gahn napisał:

Nigdy, po utracie bliskiej Ci osoby, nie łudziłeś się, że po śmierci nie
stanie się czymś więcej, niż prochem?


Nie.

Dnia 13.10.2013 o 20:25, Jaki_Gahn napisał:

Przyznam, że to zaskakujący przypadek, nie spotkałem się jeszcze z ateistą, który nie
przyznałby, że liczy na irracjonalne istnienie życia pozagrobowego w jakiejkolwiek, najprostszej
choćby postaci.


Może po prostu ateiści, których znasz to tylko "ateiści", jacyś zbuntowani wierzący, a nie ateiści?
Ateista to człowiek, który odrzuca bogów, więc w domyśle odrzuca też życie pozagrobowe. Zupełnie nie pojmuję, jak można coś odrzucać i jednocześnie mieć na to nadzieję. Bezsens.

Dnia 13.10.2013 o 20:25, Jaki_Gahn napisał:

Nie rozumiem aluzji. Świat bez religii nie jest możliwy, bo nawet, jeśli Europka zostanie
kontynentem ateistów, to mniemam, że w przeciągu kolejnych dwudziestu lat zostanie Zjednoczonym
Emiratem Europejskim.


Political fiction.

Dnia 13.10.2013 o 20:25, Jaki_Gahn napisał:

Dlaczego tak źle piszesz o liberalizmie? Właśnie teraz tak jest, Unia dostosowuje mnie
pod siebie, a ja nie mogę nic z tym zrobić. Nie mogę złego słowa powiedzieć na zwyrola,
murzyna, Żydów, muzułmanów, debili pospolitych i tak dalej. Jak widzisz, czasy się zmieniają,
a cenzura od czasów Kongresówki jak była, tak jest.


Huh, co to ma wspólnego z liberalizmem? Sięgnij po klasyków idei, na razie mam wrażenie, że swoje pojęcie o liberalizmie czerpiesz z amerykańskiej polityki.

Dnia 13.10.2013 o 20:25, Jaki_Gahn napisał:

Wolność nie istnieje. Nie ma wolności. Ale te hasełko to opium dla ludu.


Takie słowa mogą wyjść jedynie spod klawiatury człowieka, który całe swoje życie spędził w względnej wolności. Sorry za ad personam, ale gotów jestem się założyć, że gdybyś pożył trochę w faktycznej niewoli, to szybko być zmienił swoje zdanie na temat wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2013 o 20:32, Zajanski napisał:

Nie.


Zaskakujące, szczególnie, że to często wynika z emocjonalnego przywiązania do drugiej osoby. Czyli wzruszasz ramionami i żyjesz dalej, zmarł to zmarł, po co drążyć temat? To dopiero byłoby nieludzkie.

Dnia 13.10.2013 o 20:32, Zajanski napisał:

Może po prostu ateiści, których znasz to tylko "ateiści", jacyś zbuntowani wierzący,
a nie ateiści?
Ateista to człowiek, który odrzuca bogów, więc w domyśle odrzuca też życie pozagrobowe.
Zupełnie nie pojmuję, jak można coś odrzucać i jednocześnie mieć na to nadzieję. Bezsens.


Ateiści, których znam, to ludzie niesamowicie wykształceni, oczytani i inteligentni. Do Twoich "zbuntowanych wierzących" zaliczyłbym dzisiejszych antyklerykałów - ateuszy, ale co ja tam wiem, staroświecki i przygłupi jestem.
Ateista to przede wszystkim człowiek, i jak każdy człowiek ma uczucia, które czasami są silniejsze od rozumu. Odrzucam istnienie zjawisk nadprzyrodzonych, ale nie potrafię uznać moich zmarłych krewnych za czas przeszły, to dla mnie zaprzeczenie tego, co ludzkie, nawet, jeśli zabobonne i niepostępowe. Możemy powiedziec, że to niedorzeczne, ale rzeczywistość jest taka, a nie inna - ludzie są de facto słabi, ale to te słabości czynią ich ludźmi.

Dnia 13.10.2013 o 20:32, Zajanski napisał:

Political fiction.


Chciałbym, aby tak było.

Dnia 13.10.2013 o 20:32, Zajanski napisał:

Huh, co to ma wspólnego z liberalizmem? Sięgnij po klasyków idei, na razie mam wrażenie,
że swoje pojęcie o liberalizmie czerpiesz z amerykańskiej polityki.


Huh, sięgnij do Marksa, bo mam wrażenie, że swoje pojęcie o komuniźmie czerpiesz z czasów ZSRR.
A miało być tak pięknie.

Dnia 13.10.2013 o 20:32, Zajanski napisał:

Takie słowa mogą wyjść jedynie spod klawiatury człowieka, który całe swoje życie spędził
w względnej wolności. Sorry za ad personam, ale gotów jestem się założyć, że gdybyś pożył
trochę w faktycznej niewoli, to szybko być zmienił swoje zdanie na temat wolności.


Wolność Tomku w swoim domku. Czyli już przyznałeś, że jest faktyczna niewola, średnia niewola, umiarkowana niewola itd? Czyli dzisiejsza wolność to umiarkowana niewola? Cholera, głupim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2013 o 20:46, Jaki_Gahn napisał:

Zaskakujące, szczególnie, że to często wynika z emocjonalnego przywiązania do drugiej
osoby. Czyli wzruszasz ramionami i żyjesz dalej, zmarł to zmarł, po co drążyć temat?
To dopiero byłoby nieludzkie.


Po prostu zdaję sobie sprawę, że niezależnie od tego jakie bym miał życzenia, rzeczywistość pozostaje rzeczywistością. Jeśli to twoim zdaniem nieludzkie, to w byciu "ludzkim" nie ma nic godnego pochwały.

Dnia 13.10.2013 o 20:46, Jaki_Gahn napisał:

Huh, sięgnij do Marksa, bo mam wrażenie, że swoje pojęcie o komuniźmie czerpiesz z czasów
ZSRR.


A jednak historia pokazuje, że idee liberalne sprawdzają się w praktyce - patrz wiek XIX, w przeciwieństwie do idei komunistycznych.

Dnia 13.10.2013 o 20:46, Jaki_Gahn napisał:

Wolność Tomku w swoim domku. Czyli już przyznałeś, że jest faktyczna niewola, średnia
niewola, umiarkowana niewola itd? Czyli dzisiejsza wolność to umiarkowana niewola? Cholera,
głupim.


Wolność jest zawsze od czegoś. Nie jesteśmy wolni od wszelkiej ingerencji, ale jesteśmy wolni w wielu strefach. Wolałbyś, żeby stał nad tobą pan, który dyryguje ci co możesz jeść, z kim możesz spać, ile masz się modlić itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2013 o 20:51, Zajanski napisał:

Po prostu zdaję sobie sprawę, że niezależnie od tego jakie bym miał życzenia, rzeczywistość
pozostaje rzeczywistością. Jeśli to twoim zdaniem nieludzkie, to w byciu "ludzkim" nie
ma nic godnego pochwały.


A kto tu mówi, że rzeczywistość jest inna, niż nam się wydaje? Ludzie kierują się fikcją stworzoną na bazie nadziei o wiele częściej, niż Ci się to wydaje.

Dnia 13.10.2013 o 20:51, Zajanski napisał:

A jednak historia pokazuje, że idee liberalne sprawdzają się w praktyce - patrz wiek
XIX, w przeciwieństwie do idei komunistycznych.


Masz na myśli rzeź galicyjską, ucisk i terror w Kongresówce czy XIX-wieczne przyczyny ponad 40 milionów zmarłych po I wojnie światowej?
Poza tym, liberalizm nie wyklucza się z konserwatyzmem, w mojej opinii są nawet ze sobą powiązane, ale to już moje rozważania na ten temat.

Dnia 13.10.2013 o 20:51, Zajanski napisał:

Wolność jest zawsze od czegoś. Nie jesteśmy wolni od wszelkiej ingerencji, ale jesteśmy
wolni w wielu strefach. Wolałbyś, żeby stał nad tobą pan, który dyryguje ci co możesz
jeść, z kim możesz spać, ile masz się modlić itd.?


Pierwsze zdanie, to bodaj Korwina, zgadza się? A zdajesz sobie sprawę, że stoi nad nami pan, który mówi nam, co mamy jeść, jak mamy żyć, co jest dobre a co złe? Proszę Cię, nie mów mi, że dzisiaj jestem wolny. To, co różni dzisiaj od wczoraj, to sposób, nie cel. Kiedyś zmuszano, dzisiaj sami ochoczo wskakujemy do worka niewoli, bo tak łatwiej, tak szybciej, tak bezpieczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2013 o 21:03, Jaki_Gahn napisał:

A kto tu mówi, że rzeczywistość jest inna, niż nam się wydaje? Ludzie kierują się fikcją
stworzoną na bazie nadziei o wiele częściej, niż Ci się to wydaje.


Równie dobrze mogę powiedzieć, że to ty nie doceniasz ludzi i w gruncie rzeczy są oni bardziej rozsądni niż ci się wydaje. Podaj jakiś argument - na razie to jest co najwyżej jakieś twoje mniemanie.

Dnia 13.10.2013 o 21:03, Jaki_Gahn napisał:

Masz na myśli rzeź galicyjską, ucisk i terror w Kongresówce czy XIX-wieczne przyczyny
ponad 40 milionów zmarłych po I wojnie światowej?


Nie, miałem raczej na myśli rozwój techniczny i gospodarczy, którego ludzkość nigdy wcześniej nie doświadczyła. Bo wojny i rzezie, to były zawsze, więc to nic szczególnie godnego uwagi.

Dnia 13.10.2013 o 21:03, Jaki_Gahn napisał:

Pierwsze zdanie, to bodaj Korwina, zgadza się?


Niewykluczone, że on coś takiego powiedział, ale przed nim o wolności wypowiadało się i sporo innych osób. Z tego co mi wiadomo, to za negatywną koncepcję wolności odpowiada I. Berlin.

Dnia 13.10.2013 o 21:03, Jaki_Gahn napisał:

A zdajesz sobie sprawę, że stoi nad nami
pan, który mówi nam, co mamy jeść, jak mamy żyć, co jest dobre a co złe?


Zdaję, ale ograniczenia te są relatywnie niewielkie.

Dnia 13.10.2013 o 21:03, Jaki_Gahn napisał:

Proszę Cię,
nie mów mi, że dzisiaj jestem wolny.


Jak na razie to ty co najwyżej sobie wyobrażasz, że ja ci mówię, że jesteś całkowicie wolny we wszystkich aspektach. A ja wyraźnie zaznaczam w ostatnich postach, że choć nie jesteśmy woli od wszelkiej ingerencji, to jesteśmy wolni w wielu aspektach i jeśli wyobrażasz sobie, że za dyktatury chrześcijańskiej wolności było więcej... cóż, w takim wypadku masz błędne wyobrażenie.

Dnia 13.10.2013 o 21:03, Jaki_Gahn napisał:

To, co różni dzisiaj od wczoraj, to sposób, nie
cel. Kiedyś zmuszano, dzisiaj sami ochoczo wskakujemy do worka niewoli, bo tak łatwiej,
tak szybciej, tak bezpieczniej.


Kto wskakuje, ten wskakuje, ja osobiście nie jestem jakoś szczególnie ograniczany i żyje mi się nieźle. Owszem, są pewne bezsensowne ograniczenia, ale to nie jest jakiś powazny problem.
A jeśli inni wybierają życie w niewoli... cóż, w koncu mają wolność wybrać niewolę - skoro tak im się podoba, to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2013 o 21:11, Zajanski napisał:

Równie dobrze mogę powiedzieć, że to ty nie doceniasz ludzi i w gruncie rzeczy są oni
bardziej rozsądni niż ci się wydaje. Podaj jakiś argument - na razie to jest co najwyżej
jakieś twoje mniemanie.


Nie ma ateistów w okopach, Zajanski. Tam każdy wierzy w coś, co i tak się nie może wydarzyć.
Nie możesz udowodnić, że ludzie są rozsądniejsi, niż Tobie się wydaje. Ty to przyjmujesz jako pewnik, bo samego siebie określasz jako człowieka rozsądnego, cokolwiek to znaczy. Odrzuciłeś istnienie bogów, wow, ja też. Nadal nie mam siebie za rozsądnego, bo serce wciąż mnie ściska, łzy nadal lecą, a kolana nadal robią się jak z waty.

Dnia 13.10.2013 o 21:11, Zajanski napisał:

Nie, miałem raczej na myśli rozwój techniczny i gospodarczy, którego ludzkość nigdy wcześniej
nie doświadczyła. Bo wojny i rzezie, to były zawsze, więc to nic szczególnie godnego
uwagi.


O to to, czyli popierasz przede wszystkim liberalizm gospodarczy. I tutaj dojdziemy do zgody, ale jeśli społeczeństwo ma być społeczeństwem, to konserwatyzm jest konieczny, i wcale nie oznacza to zniewolenia w stopniu ponad umiarkowanym. To zwyczajnie zachowanie zasad i norm, dzięki którym cywilizacja się rozwija i zwycięża.

Dnia 13.10.2013 o 21:11, Zajanski napisał:

Niewykluczone, że on coś takiego powiedział, ale przed nim o wolności wypowiadało się
i sporo innych osób.


Ja bym chciał wolności od idiotów. Ale wtedy:
a) idioci równie dobrze mogliby chcieć wolności ode mnie
b) sam jestem idiotą

No to mamy problem. Dlatego wolność i indywidualność jednostki nie istnieje. Znaczy może istnieć, ale wtedy ludzie przestaną istnieć. Chyba, że napiszemy "wolność, ale" i "indywidualizm, ale". Ale wtedy nie będzie ani wolności, ani indywidualizmu. Badum, tss.

Dnia 13.10.2013 o 21:11, Zajanski napisał:

Zdaję, ale ograniczenia te są relatywnie niewielkie.


Panie, czym to mierzyć?

Dnia 13.10.2013 o 21:11, Zajanski napisał:

Jak na razie to ty co najwyżej sobie wyobrażasz, że ja ci mówię, że jesteś całkowicie
wolny we wszystkich aspektach. A ja wyraźnie zaznaczam w ostatnich postach, że choć nie
jesteśmy woli od wszelkiej ingerencji, to jesteśmy wolni w wielu aspektach i jeśli wyobrażasz
sobie, że za dyktatury chrześcijańskiej wolności było więcej... cóż, w takim wypadku
masz błędne wyobrażenie.


A coś Ty tak tą nadinterpretację polubił? Ciężko polemizuje się z kimś, kto na zielone odpowiada niebieskim.
Jakiej dyktatury? O czym Ty znowu, bo nie wiem, czy teraz dyskutujemy o faktografii czy znajdujemy się w alternatywnej rzeczywistości.

Dnia 13.10.2013 o 21:11, Zajanski napisał:

Kto wskakuje, ten wskakuje, ja osobiście nie jestem jakoś szczególnie ograniczany i żyje
mi się nieźle. Owszem, są pewne bezsensowne ograniczenia, ale to nie jest jakiś powazny
problem.
A jeśli inni wybierają życie w niewoli... cóż, w koncu mają wolność wybrać niewolę -
skoro tak im się podoba, to czemu nie?


I w pełni zadowala Cię to, gdzie zmierza nasza cywilizacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ciekawa dysputa się tu toczy...

Dnia 13.10.2013 o 20:25, Jaki_Gahn napisał:

Przykro mi, mylisz się. Ale zapytam inaczej. Nigdy nie interesowało Cię to, co się stanie
po śmierci?

A ja zapytam: nigdy nie interesowało cię to co się stanie po tym co po śmierci?

Dnia 13.10.2013 o 20:25, Jaki_Gahn napisał:

Nigdy, po utracie bliskiej Ci osoby, nie łudziłeś się, że po śmierci nie stanie się czymś więcej, niż prochem?

O, to jest bardzo zabawny argument: ból po stracie, niedyspozycja psychiczna i ogólnie stan nierównowagi, ma jakoby uwierzytelniać sens myślenia w kategoriach "a ja bym chciał, żeby". Analogicznie można zapytać czy po zobaczeniu zwłok w zaawansowanym stadium rozkładu nie myślałeś, że to przecież totalna bzdura, że ktoś to gnijące truchło kiedyś poskłada do kupy i będzie ono dychało przez wieczność. "Ded" to "ded" nie odkręci tego nic.

Dnia 13.10.2013 o 20:25, Jaki_Gahn napisał:

Przyznam, że to zaskakujący przypadek, nie spotkałem się jeszcze z ateistą, który nie
przyznałby, że liczy na irracjonalne istnienie życia pozagrobowego w jakiejkolwiek, najprostszej
choćby postaci.

To strasznie mało w życiu widziałeś. Ja dla odmiany nie spotkałem ateisty, który plótł by androny o cichej nadziei na "paradise" itd. Ale to o niczym nie świadczy bo generalnie nikt się ze swoim ateizmem: ostatecznie trudno obnosić się z brakiem poglądów;)

Dnia 13.10.2013 o 20:25, Jaki_Gahn napisał:

Nie rozumiem aluzji. Świat bez religii nie jest możliwy, bo nawet, jeśli Europka zostanie
kontynentem ateistów, to mniemam, że w przeciągu kolejnych dwudziestu lat zostanie Zjednoczonym
Emiratem Europejskim.

Świat bez religii jest możliwy, świat bez wiary nie. To, że ktoś tam jakieś przemyślenia w mózgu nosi nie oznacza, że musi zaraz się z tym obnosić i zrzeszać w jakieś kulty. A nawet jeśli już koniecznie musi stadnie "przeżywać" to współczesny świat daje mu wiele alternatyw dla religii: fankluby gwiazd muzyki /TV/kina, stowarzyszenia miłośników nauk i paranauk, subkultury etc.

Dnia 13.10.2013 o 20:25, Jaki_Gahn napisał:

Możemy przyjąć, ale nie stwierdzić. Życie pośmiertne ma to do siebie, że jest pośmiertne.

Życie pośmiertne? To jakiś oksymoron. W dodatku stworzony chyba wokół jakiejś wypaczonej definicji życia.

Dnia 13.10.2013 o 20:25, Jaki_Gahn napisał:

Racjonalnie, uwielbiam to słowo, a jeszcze bardziej racjonalistów, świetne chłopaki,
zawsze mam z nich ubaw.

Z siebie się pośmiej bo sam fakt, że jeszcze żyjesz sugeruje, że działasz racjonalnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytam sobie i czekam na rozwój dyskusji, jednak pragnąłbym zauważyć:

Dnia 13.10.2013 o 18:19, Zajanski napisał:

To się nazywa sofistyka. ;0

Sofizmatyka. Sofiści ją stosowali i twierdzili, że przekonanie do swoich racji jest miarą racji, prawdy.

Dnia 13.10.2013 o 18:19, Zajanski napisał:

Cóż, ja tam nie do końca rozumiem, co to znaczy "wygrać dyskusję" i rozmawiam głównie
dla rozrywki i poszerzania horyzontów (bo owszem, nawet internetowe dyskusje się temu
przysługują xD).

Żyjemy niestety w takich czasach, że dyskusja nie jest dyskusją, a pyskówką, w której każdy chce wygrać i usłyszeć/przeczytać magiczne zdanie: "tak, masz rację" , mimo że partner do dyskusji wcale nie jest przekonany, a chce mieć po prostu spokój. :P Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2013 o 21:29, Jaki_Gahn napisał:

Nie ma ateistów w okopach, Zajanski. Tam każdy wierzy w coś, co i tak się nie może wydarzyć.


Polemizowałbym nawet z tym, że tam każdy w coś wierzy. Ale nie muszę, ponieważ nie każda wiara jest teizmem.
Gotów byłbym natomiast zgodzić się co do tego, że nie ma ludzi mądrych w okopach.

Dnia 13.10.2013 o 21:29, Jaki_Gahn napisał:

Odrzuciłeś istnienie bogów, wow, ja też. Nadal nie mam siebie za rozsądnego, bo serce
wciąż mnie ściska, łzy nadal lecą, a kolana nadal robią się jak z waty.


Rozsądek polega nie na tym, że jesteś bez uczuć, tylko na tym, że zdajesz sobie sprawę gdzie są uczucia, a gdzie fakty i odrózniasz jedno od drugiego.
Jeśli ktoś nie wierzy w bogów (a więc jest ateistą) i jednocześnie ma nadzieję, że ktoś tam dostapi zbawienia bo "muh feels", to jest to osoba wyjątkowo nierozsądka. Lekko mówiąc.

Dnia 13.10.2013 o 21:29, Jaki_Gahn napisał:

O to to, czyli popierasz przede wszystkim liberalizm gospodarczy.


Popieram liberalizm w ogóle i sprzeciwiam się sztucznemu podziałowi na "liberalizm gospodarczy" i "liberalizm społeczny".

Dnia 13.10.2013 o 21:29, Jaki_Gahn napisał:

To zwyczajnie zachowanie
zasad i norm, dzięki którym cywilizacja się rozwija i zwycięża.


Ależ zasady i normy jak najbardziej stanowią ograniczenie wolności - i to właściwie z definicji. Kwestią kluczową jest to, żeby to ograniczenie było po pierwsze sensowne, a po drugie minimalne.

Dnia 13.10.2013 o 21:29, Jaki_Gahn napisał:

Ja bym chciał wolności od idiotów. Ale wtedy:


A co to niby znaczy "wolność od idiotów"? Że idioci powinni przestać istnieć?
Nie wystarczy ci wolność od ingerencji idiotów w twoje życie?

Dnia 13.10.2013 o 21:29, Jaki_Gahn napisał:

Panie, czym to mierzyć?


A przyznasz chociaż, że masz więcej wolności od pracownika w chińskiej fabryce, czy nie, bo to całkowicie niewymierne?

Dnia 13.10.2013 o 21:29, Jaki_Gahn napisał:

I w pełni zadowala Cię to, gdzie zmierza nasza cywilizacja?


Co sobie inni robią ze swoim życiem, to nie mój interes. Mam prawo krytykować, ale nie mam prawa postulować zakazów i nakazów. Jeśli cywilizacja się popsuje, to trudno. Może nawet uronię łzę. Ale są także i inne cywilizacje. Ludzkość sama się ureguluje.
Ja już się ucze skośnych języków. A ty? ;0

@up;

Szybkie wyszukiwanie w Google powiedziało mi, że "sofistyka" jest jak najbardziej poprawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy w jakim kontekście. Sofizmatyka jako sztuka używania tricków językowych jest bardzo popularnym określeniem, ale nie jest jedynym określeniem. Erystyka jest bardziej poprawnym niż sofizmatyka czy sofistyka. Sofistyka określa sztukę sofistów, a sofizmatyka to już naukowe, nawet współczesne, badanie sofizmatów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2013 o 02:43, QST07 napisał:


Cienki jest. Widziałem lepszy, pacjent miał pusty słoik, włożył coś do niego, pojawił się napis "nic nie pojawia się samo z siebie" i z tego konkluzja "Bóg istnieje".
Mnie prawie przekonało, czekam tylko na odpowiedź, czy ten słoik miał certyfikat UE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja widziałem filmik, jak facet ratuje dziewczynkę przed samochodem, faceta przed cegłą... wnioski? Anioł Stróż istnieje, czuwa, pomaga, a Bóg też istnieje. ;D Dziwnie, że tylu ludziom nie pomógł... ale na to też ma religia wyjaśnienie. Jak już przy aniołach to niech ktoś mi wytłumaczy takie coś: w mitach chrześcijańskich mamy upadłego anioła Apollyona (Abbaton, Abbadon - zależy od wersji), tylko czemu w Apokalipsie on się pojawia i atakuje tych, którzy nie mają "pieczęci Boga" na sobie? Jaka tutaj logika? Czytałem, że Apollyon wcale nie jest upadłym aniołem (w micie, bo do jego istnienia nikt mnie nie przekona), albo, że mimo bycia nim (TRWALE odrzucając Boga, buntując się przeciwko niemu) realizuje jego wolę, bo jako anioł miał niszczyć, więc niszczy (?). Czy jest we Wrocławiu jakiś spec od aniołów, żeby mi to wytłumaczyć? Nie lubię połowicznych historyjek, a chyba ten temat jest też do i "naukowego" podejścia do spraw wiary... :P (a jak nie z Wrocławia to rzecz jasna obojętnie skąd)
Jeśli kogoś uraziłem - przepraszam, nie miałem na celu. Chcę po prostu zadać pytanie. Koleżanka jest na teologii więc nie mógł mi odpowiedzieć (podobno "nie muszę wiedzieć" !!!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2013 o 00:12, LubieWafle napisał:

Ja widziałem filmik, jak facet ratuje dziewczynkę przed samochodem, faceta przed cegłą...
wnioski? Anioł Stróż istnieje, czuwa, pomaga, a Bóg też istnieje. ;D

Więc ratował ludzi "facet" czy anioł? Jeżeli istnieją aniołowie i ich powinnością jest opieka na ludźmi, to skąd taka wybiórczość (temu tak, temu nie)? W ST jest o nich częściej pisane, w NT rzadziej - tu "silniejszą pozycję" ma Duch Święty. Wszelkie opowieści o aniołach nie pochodzą z Biblii, lecz z żydowskiej kabały i tzw. księgi Henocha (która nie jest uznana jako natchniona przez chrześcijan, poza Koptami).
Podobnie jest z Bogiem. Bóg jest wszechpotężny, wszechwiedzący etc. - może wszystko, ale nie robi nic. Może samą myślą zniszczyć szatana i takie tam, i...ta-dam! Nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować