Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 21.02.2007 o 12:10, Vaxinar napisał:

Skąd wiesz? Masz na ten temat jakieś statystyki? Czy tak Ci się powiedziało.
Jak na razie do katolików się zaliczam i mam czas na czytanie Pisma. Na kumpli, dziewczyny,
granie i to forum też mam czas. I obowiązki jeszcze są.


No cóż, moim zdaneim można powiedzieć, że jesteś dobrym/prawdziwym katolikiem. Niestety nei znam takich ludzi jak Ty. Większość wierzy, aby wierzyć. Nic nie czytaja, nie zastanawiają się nad tym w co wierzą i święcą. Chodzą do kościoła, po to by chodzić - no, bo "co ludzie powiedzą?" :/ Denerwuje mnie taka postawa. Ktoś deklaruje sie, że jest wierzący, a spytany o choćby 10 przykaazań to "yyy, eee, nie zabijajaj, nie kradnij,yyy", coś tam może jeszcze domęczą, ale jak już przychodzi do innych regułek religii to lipa.

Właśnie przez taką postawę ludzi zniechęciłem się do tej całej religii. W sumie już mi to nie przeszkadza, bo znalazłem inną drogę. Po prostu nazywam to inaczej i inaczej wszystko sobie interpretuje, a to dzięki własnym przemyśleniom i teorią pana Danikena :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 12:27, Larry Laffer napisał:

Denerwuje mnie taka postawa.


Mnie również. Lepiej byłoby gdyby w Polsce było 10 % katolików, ale takich z prawdziwego zdarzenia. Nie powiem idealnych, czy nawet bardzo dobrych, ponieważ nie mnie to oceniać.
A tak jak jest teraz, to jest bardzo źle. Coraz więcej ludzi zniechęca się do religii, Kościoła przez takie dewotki. A psucie opinii innym wierzącym już pomijam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 12:09, Mogrim napisał:

Dziecko, ślepe jesteś? Na tym skanie po lewej stronie masz wyraźnie napisane: Księga wyjścia
i słowo w słowo identyczny dekalog.
http://forum.gram.pl/upl/forum/2007_07/20070218141833.jpg

BUHEHEHEHE :ppp - taaa jasne, słowo w słowo tyle że zostało to zjedzone doszczętnie. Po za 1 przykazaniem,
bo już drugie, obcięte i zakończone kropką, jak by uważali że identyczny to by też dali wielokropek,
trzeci jakie dnii jakie dni? jest tylko jeden dzień święty - sabat, a z waszego dekalogu nie wiadomo nawet jakie to są dni albo dzień bo widziałem że w waszym dekalogu(innym) pisało "dzień" a nie "dnii"(ale to tak tylko dygresja
stwierdzająca jedną z manipulacji KRK w dekalogu i tłumaczenia sobie Pisma Świętego na własny użytek).
Oczywiście to nie koniec bo reszta niektórych przykazań albo została zmieniona w inną kolejność bądź diametralnie zmodyfikowana, ale jak koniec dyskusji to koniec dyskusji. Masz rację ktoś kto mówi na biały czarny to nie jest możliwe aby mu się cokolwiek wytłumaczyło. Daltonista właśnie w pewnym sensie tak ma i jest zdany pokornie znoszenie swojej wady :}}}.
Graffis
A my rozmawiamy o intencjach czy zapisie ?
Zła wola, weź przestań. Nigdy się nie zgodzę na to że biały jest czarnym albo może kremowy bo tak to ujmę. Kompromis. Oryginał jest oryginałem (w sensie) a w waszym dekalogu nie ma sensu, a największy brak sensu jest wasz pseudo przykazanie 10, gdzie zaczyna się zdanie od "ANI" takie zdanie jest homoniewiadomo do czego.
Ja wiem do czego bo zostało rozbite z kawałka 10 aby dorównać tylko liczbie w PŚ, gdyż prawdziwe 2 przykazanie o podobiznach(wizerunkach) zostało wyrzucone - wyrzucone gdyż by piętnowało to co kościół katolicki robi - czyli tworzy wizerunki(podobizny boże), i modli się do nich jeszcze; aby tak nie było to wyrzucono
właśnie drugie. Nie mówiąc o waszym 3 które zmieniło kolejność z 4 i jeszcze jest doszczętnie przekształcone,
czemu bo...... to be continued :D(muszę lecieć do szkoły :D).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 13:07, Sareavok1 napisał:

> Dziecko, ślepe jesteś? Na tym skanie po lewej stronie masz wyraźnie napisane: Księga wyjścia

> i słowo w słowo identyczny dekalog.
> http://forum.gram.pl/upl/forum/2007_07/20070218141833.jpg
BUHEHEHEHE :ppp - taaa jasne, słowo w słowo tyle że zostało to zjedzone doszczętnie. Po za
1 przykazaniem,
bo już drugie, obcięte i zakończone kropką, jak by uważali że identyczny to by też dali
wielokropek,
trzeci jakie dnii jakie dni? jest tylko jeden dzień święty - sabat, a z waszego dekalogu


Przestań kłamać. Jest wyraźnie napisane:
Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego.

Identycznie jak w PŚ. Jeśli nie widzisz tego, to twoja sprawa. Ośmieszaj się dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem ochrzczonym ateistą w 100% i nie zamierzam nigdy wracać do wiary bo nie wieże że bóg mi dał życie...kurna jak on to zrobil i gdzie on jest? Taaaaa. trzeba wierzyc ze jednak jest. I to wlasnie mi sie nie podoba. Nie możesz zobaczyć a masz uwieżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 13:48, hubert0 napisał:

Taaaaa. trzeba wierzyc ze jednak jest. I to wlasnie mi sie nie podoba. Nie możesz zobaczyć a masz uwieżyć.


Noo masz rację. Właśnie rzuciłem szkołe, bo mi powiedzieli, że człowiek jakimś tlenem oddycha, a ja nic nie widziałem.
Chociaż... może Ty widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 13:48, hubert0 napisał:

Jestem ochrzczonym ateistą w 100% i nie zamierzam nigdy wracać do wiary bo nie wieże że bóg
mi dał życie...kurna jak on to zrobil i gdzie on jest? Taaaaa. trzeba wierzyc ze jednak jest.
I to wlasnie mi sie nie podoba.


Trzeba mieć szacunek dla innych religii. Pozatym są cudowne uzdrowienia, objawienia i tym podobne zjawiska.

Dnia 21.02.2007 o 13:48, hubert0 napisał:

Nie możesz zobaczyć a masz uwieżyć.


To jest właśnie podstawa wiary. Prawie każda religia się na niej opiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 13:48, hubert0 napisał:

Jestem ochrzczonym ateistą w 100% i nie zamierzam nigdy wracać do wiary bo nie wieże że bóg
mi dał życie...kurna jak on to zrobil i gdzie on jest? Taaaaa. trzeba wierzyc ze jednak jest.
I to wlasnie mi sie nie podoba. Nie możesz zobaczyć a masz uwieżyć.


Rozumiem Twoje podejście. Ja jak się dowiedziałem z tego forum to jestem deistą :)
Fakt Bóg nie dał Ci życia tylko Twoi rodzice. Jednak nierozumiem podejścia, że się w nic niewierzy. Ja to inaczej interpretuje: ten ktoś kogo nazywamy Bogiem nie dał bezpośrednio Tobie czy mi życia, on stworzył cały nasz gatunek. Więc w sumie pośrednio my także jesteśmy jego dziełem. Ja wierzę w Stwórcę, czyli w sumie to samo tylko inaczej to określam. Jednak ponadto nie wierzę w życie po smierci, czy nagrodę za dobre uczynki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wieżę w stwórcę. Jest tyle napisanych naukowych prac o tym jak wyglądał ten obszar jak jeszcze ziemi nie było. Jest tyle udowodnień. Nie potrafię w nic wieżyć. Wieżę w siebie i ludzi, których kocham i lubię. Tak samo z zasdami. Wolę być dobry dla ludzi bo tak należy i tak ma być a nie dlatego że boję sie iść do piekła. Nie podoba mi się ta cała nieskażalność przedmałżeńska. Nie podoba mi się też ten antyhomoseksualizm. To choroba psychiczna a nie dewiacja. Takim ludziom trzeba pomóc a nie nie rozliczać ich z tego. Kośćiół ostatnio to też sami tchórze. Co tam...przeczytajcie łowcę dusz Jacka Piekary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 13:07, Sareavok1 napisał:

Graffis
A my rozmawiamy o intencjach czy zapisie ?
Zła wola, weź przestań. Nigdy się nie zgodzę na to że biały jest czarnym albo może kremowy
bo tak to ujmę. Kompromis. Oryginał jest oryginałem (w sensie) a w waszym dekalogu nie ma sensu,
a największy brak sensu jest wasz pseudo przykazanie 10, gdzie zaczyna się zdanie od "ANI"
takie zdanie jest homoniewiadomo do czego.
Ja wiem do czego bo zostało rozbite z kawałka 10 aby dorównać tylko liczbie w PŚ, gdyż prawdziwe
2 przykazanie o podobiznach(wizerunkach) zostało wyrzucone - wyrzucone gdyż by piętnowało to
co kościół katolicki robi - czyli tworzy wizerunki(podobizny boże), i modli się do nich jeszcze;
aby tak nie było to wyrzucono
właśnie drugie. Nie mówiąc o waszym 3 które zmieniło kolejność z 4 i jeszcze jest doszczętnie
przekształcone,
czemu bo...... to be continued :D(muszę lecieć do szkoły :D).

Wiesz, siedzę przed kompem z Tysiąclatka na kolanach, katechizm na monitorze, modlitewnik z katechetycznycm Dekalogiem na biurku i wiesz co? Wszystko się zgadza z twoim skanem. Rozumiem, że teraz uważasz, że drugim przykazaniem powinno być to o obrazach i podobiznach. Tyle że widzisz, ono jest jednością z tym, że "nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną" - nie będziesz traktował jak Mnie obrazów innych bogów. Dlaczego modlimy się przed wizerunkami?
2129 Nakaz Boży zabraniał człowiekowi wykonywania jakichkolwiek wizerunków Boga. Księga Powtórzonego Prawa wyjaśnia: "Skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu, w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie - abyście nie postąpili niegodziwie i nie uczynili sobie rzeźby przedstawiającej..." (Pwt 4,15-16). Izraelowi objawił się absolutnie transcendentny Bóg. "On jest wszystkim!", lecz jednocześnie "jest On... większy niż wszystkie Jego dzieła" (Syr 43, 27-28). "Stworzył je bowiem Twórca piękności" (Mdr 13, 3).
2130 Jednak już w Starym Testamencie Bóg polecił lub pozwolił wykonywać znaki, które w sposób symboliczny miały prowadzić do zbawienia przez Słowo Wcielone, jak wąż miedziany, arka Przymierza i cherubiny.
2131 Opierając się na misterium Słowa Wcielonego, siódmy sobór powszechny w Nicei (787 r.) uzasadnił - w kontrowersji z obrazoburcami - kult obrazów przedstawiających Chrystusa, jak również Matkę Bożą, aniołów i świętych. Syn Boży, przyjmując ciało, zapoczątkował nową "ekonomię" obrazów.
2132 Chrześcijański kult obrazów nie jest sprzeczny z pierwszym przykazaniem, które odrzuca bałwochwalstwo. Istotnie "cześć oddawana obrazowi odwołuje się do pierwotnego wzoru" 60 i "kto czci obraz, ten czci osobę, którą obraz przedstawia". Cześć oddawana świętym obrazom jest "pełną szacunku czcią", nie zaś uwielbieniem należnym jedynie samemu Bogu.
Obrazom nie oddaje się czci religijnej ze względu na nie same jako na rzeczy, ale dlatego, że prowadzą nas ku Bogu, który stał się człowiekiem. A zatem cześć obrazów jako obrazów nie zatrzymuje się na nich, ale zmierza ku temu, kogo przedstawiają.
Jak już zauważyłem, nie ma w tobie za grosz chęci wysłuchania nas. Co czyni zresztą całą rozmowę trochę bezsensowną, bo ty nie dasz się przekonać, i my raczej też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam książki E Danikena. Kolo czerpie właśnie z tych starodawnych religijnych przekazów wiedzę na temat stworzycieli świata. Niebędę streszczal wszystkiego, ale np. wszystkie religiie kończą i zaczynają się tak samo, że ktoś po nich wróci. Wszędzie jest ten sam motyw. A zasady moralne w tym i grzechy są tylko drogowskazem jak należy postępować. Gdzies tam na pustyni grzechem jest sporzywanie mięsa, a to dlatego, że mięso się szybko psuje w takich warunkach. Cudzołustwo w tamtych czasach przenosiło o wiele więcej świństw niż teraz. Te właśnie "grzechy" tak się zwały bo niszcyły nasz gatunek. Teraz juz ludzie bardziej dbają o higienę więc nie powinno robić się z tego tak wielkiego problemu. Ale widisz wszystko wiedzący księżą interpretowali to tak jak im wygodniej i dalej tak robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 18:24, hubert0 napisał:

Ja nie wieżę w stwórcę. Jest tyle napisanych naukowych prac o tym jak wyglądał ten obszar jak
jeszcze ziemi nie było. Jest tyle udowodnień.

Jakich, czego? Historię Wszechświata znamy do 10^-47s. Przy optymistycznym założeniu, że Big Bang miał miejsce.

Dnia 21.02.2007 o 18:24, hubert0 napisał:

Nie potrafię w nic wieżyć. Wieżę w siebie i ludzi, których kocham i lubię.

Człowiek... można w nich pokładać wiarę, ale to często źle się kończy. Taka już ludzka natura, że często, jak nie zawsze, okaże się, że wszystkie te wspaniałe miłości i zaufania były jednostronne.

Dnia 21.02.2007 o 18:24, hubert0 napisał:

Kośćiół ostatnio to też sami tchórze.

Chodzi ci o agentów? O księży, którzy odchodzą? O to, że katolicy grzeszą? Było, jest i będzie.

Dnia 21.02.2007 o 18:24, hubert0 napisał:

Co tam...przeczytajcie łowcę dusz Jacka Piekary

Każdy ma swoją świętą księgę w tych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 18:47, Larry Laffer napisał:

Cudzołustwo w tamtych czasach przenosiło o wiele więcej świństw niż teraz. Te właśnie "grzechy"
tak się zwały bo niszcyły nasz gatunek. Teraz juz ludzie bardziej dbają o higienę więc nie
powinno robić się z tego tak wielkiego problemu. Ale widisz wszystko wiedzący księżą interpretowali
to tak jak im wygodniej i dalej tak robią.

W naszych czasach "cudzołóstwo" sprzyja AIDS. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest dawać ludziom gumki, zamiast powiedzieć: masz AIDS? To hamuj chuć. Nie wspomnę, że tzw. rozwiązłość seksualna owocuje jeszcze innymi cudnymi zjawiskami, jak 15 letnie matki, czy rozpadające się rodziny. No ale to tylko księżowskie gadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 18:50, Graffis napisał:

W naszych czasach "cudzołóstwo" sprzyja AIDS. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest dawać
ludziom gumki, zamiast powiedzieć: masz AIDS? To hamuj chuć. Nie wspomnę, że tzw. rozwiązłość
seksualna owocuje jeszcze innymi cudnymi zjawiskami, jak 15 letnie matki, czy rozpadające się
rodziny. No ale to tylko księżowskie gadanie...


No fakt jest podobnie, ale ryzyko podłapania jakiegoś świństwa jest mniejsze niż ponad 2000 lat temu, medycyna poszła też do przodu i niema ryzyka, że przez jeden głupi stosunek wymrze cała populacja. Co było wtedy jak mi się wydaje bardzo możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 18:54, Larry Laffer napisał:

No fakt jest podobnie, ale ryzyko podłapania jakiegoś świństwa jest mniejsze niż ponad 2000
lat temu, medycyna poszła też do przodu i niema ryzyka, że przez jeden głupi stosunek wymrze
cała populacja. Co było wtedy jak mi się wydaje bardzo możliwe.

Nie było. Dżuma przetoczyła się przez Europę i nie wymarliśmy. A ryzyko podłapania świństwa wcale nie jest mniejsze. Ilość zakażeń różnymi chorobami przenoszonymi droga płciową wcale nie spada. Mi już nawet nie chodzi o to, żeby ludzie się hamowali w swoich popędach, bo nobilitacja hedonizmu to uniemożliwia, niech się wreszcie chociaż z tych gumek nauczą korzystać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Przekonać się nie dam bo katolicy polegają na człowieku, i tłumaczą PŚ pod siebie.
Bóg zabronił i to jest koniec dyskusji. Spekulowanie tego to kompromis a kompromis jest zafałszowaniem Prawdy bożej. Co mają do Boga cheruby(anioły) nawet im czci nie możemy oddawać, więc podobizny robione
do czegokolwiek innego można bądź nazywania tego podobizną. Wyciąg sobie łyżeczkę z szuflady i pocałuj ją i powiedz, że to Jezus Chrystus :P i oddaj temu pokłon - co za różnica że wy macie obrazy w ramce i kształtem przedstawiające rysy człowieka ?

Dnia 21.02.2007 o 18:39, Graffis napisał:

Obrazom nie oddaje się czci religijnej ze względu na nie same jako na rzeczy, ale dlatego, że prowadzą nas ku
Bogu, który stał się człowiekiem.

Prowadzić ma cię wiara w niego a reszta pobudek to przeciwieństwo, bądź kompromis.
>" (Syr 43, 27-28)"

Dnia 21.02.2007 o 18:39, Graffis napisał:

2132 Chrześcijański /ciach/Bogu

Także poleganie na KKK, który wykrzywia Prawdę bożą i na Księdze apokryficznej - jest zanieczyszczeniem sensu słów biblijnych. Nawet Kościół Rzymsko Katolicki nie uznał ksiąg apokryficznych za święte.
P.S. .... aby mnie chociaż poszlakowo zainteresować waszą "racją" musielibyście polegać wyłącznie na Piśmie Świętym i tylko nim możecie mnie przekonać - najwyżej; jak widzę cokolwiek innego to nie ma perspektyw abym gdziekolwiek czegokolwiek się chwycił. Dla mnie ludzie i ich opracowania nie są autorytetem, a to że kiedyś dałem skan czegoś takiego to ja to sprawdziłem i nie ma tam czegokolwiek odbiegającego od biblii.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2007 o 13:48, hubert0 napisał:

Jestem ochrzczonym ateistą w 100% i nie zamierzam nigdy wracać do wiary bo nie wieże że bóg
mi dał życie...kurna jak on to zrobil i gdzie on jest? Taaaaa. trzeba wierzyc ze jednak jest.
I to wlasnie mi sie nie podoba. Nie możesz zobaczyć a masz uwieżyć.

No właśnie na tym polega wiara, nie widzisz czegoś, nie wiesz czegoś na pewno, ale wierzysz w to, wczoraj wierzyłem, że uda mi się przebrnąć przez zaliczenie z towaroznawstwa ryb, nie iwedziałem, czy zdam, nadal nie wiem, ale wierzyłem w to - taki banalny przykładzik, aby pokazać jak ja to widzę, w Boga natomiast nie wierze i ani 1 argument za tym, że Bóg istnieje do mnei nie przemawia, tak jak dla kogoś innego nie przemówi "dowód", że Bóg nie istnieje, a nawet więcej, czasami ten sam fakt jest dowodem dla obydwu stron, dla 1, że On istnieje, dla 2, że nie...
Ja nie wierzę i dobrze mi z tym, jak ktoś się dobrze czuje z wiarą to bardzo dobrze niech się tym cieszy i wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2007 o 10:23, Sareavok1 napisał:

Także poleganie na KKK, który wykrzywia Prawdę bożą i na Księdze apokryficznej - jest zanieczyszczeniem
sensu słów biblijnych. Nawet Kościół Rzymsko Katolicki nie uznał ksiąg apokryficznych za święte.

Eee... Księga Syracydesa jest uznana za prawdę objawioną dlatego znajduje się w Vulgacie. Chyba, że uważasz, że KK powinien swoją naukę konsultować z takim autorytetem teologicznym i egzegetycznym jak ty. Nie zdziwiłbym się jakbyś tak uważał, zdziwiłbym się gdyby KK tak postąpił. No, ale przecież my wszyscy to ciemna masa, ślepo wierząca Kościołowi ustanowionemu przez Chrystusa. Nie to co ty, który w swoich wypowiedziach zdajesz się przemawiać z pozycji pełnego poznania Słowa, nie tylko na poziomie intelektualnym, ale i duchowym. Gratuluję dobrego samopoczucia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.02.2007 o 10:23, Sareavok1 napisał:

Bóg zabronił i to jest koniec dyskusji.


Bóg nie zabronił wykonywania obrazów ani rzeźb, zakazał oddawania im boskiej czci. Gdyby trzymać sie twojego rozumowania, wykonanie obrazu byle pejzażu czy drugiego człowieka jest zabronione. Tam jest wyraźnie napisane "i nie oddasz im czci". To znajduje sie w KKK, wbrew temu co na samym początku pisałeś. Jeśli więc masz w domu jakikolwiek obraz, popełniasz - wg samego siebie - grzech. Obrazy i rzeźby wolno wykonywać, to nakazał sam Bóg.

Poza tym, jak dotąd nikt jeszcze nie kwapił się, aby racjonalnie wyjaśnić powstanie prawie 500 lat temu obrazu Matki Boskiej z Guadalupe. Pomijając całą historią wystarczy powiedzieć, że jej wizerunek odbił się płaszczu Juana Diego, któremu się objawiła. Badania wykazały, że płaszcz zrobiony jest z włókna agawy, który po 10 latach nie ma prawa istnieć (szybko się rozsypuje) a jest nienaruszony od prawie 500 lat. Nie ma śladu podkładu. Obraz badali naukowcy japońscy, amerykańcy (w tym NASA). Nieznane jest pochodzenie farby (ani syntetyczna, ani mineralna, ani organiczna - stwierdzono, ze nie jest pochodzenia ziemskiego). Mało tego. Gdy pod mikroskopem badano źrenice Matki Boskiej na tym obrazie, odbijał się w nich wizerunek Juana Diego przed którym klęczy biskup Zumarga - dokładnie jak mówi przekaz sprzed prawie 500 lat. Wszystko stwierdzone, udokumentowane.
I nikt tego naukowo nie potrafi wyjaśnić, więc mam prawo twierdzić, że to cud. Czyżby MB łamała przykazania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wg Biblii Bóg na początku był zadowolony i zachęcał do składania krwawych ofiar ze zwierząt, a potem przykazanie "nie zabijaj". Gdzie tu konsekwencja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować