Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

zpawelz:
> Gdzie tu jest fałsz bo ja go nadal nie widzę? I piszesz o fałszu w sensie matematycznym
> jako wartości logicznej czy o jakimś innym fałszu- w sensie filozoficznym dajmy na to?

Wyjaśnie to na przykładzie:
- Teoria Ptolemeusza, o kołowych orbitach wokół Ziemii z wielokrotnie zagnieżdżonymi epicyklami
pozwalała dość dokładnie przewidzieć położenie planet przez kilka lat,
funkcjonowała na zasadzie dopasowania wzorów do wyników pomiarów i nie wyjaśnia dlaczego tak jest.
- Teoria Newtona, opisująca eliptyczne, grawitacyje orbity wokół Słońca,
pozwala dość dokładnie przewidzieć położenie planet przez kilka tysięcy lat,
funkcjonowała na zasadzie dopasowania (innych) wzorów do wyników pomiarów i nie wyjaśnia dlaczego tak jest.
= OWT opisuje ruch po prostej w zakrzywionej przez masę i ruch przestrzeni
narazie pozwala dokładnie przewidzieć połozenie planet w dowolnej chwili, bez ograniczeń,
funkcjonuje na zasadzie dopasowania do siebie teorii, tak by usunąć sprzeczności, wyjaśnia dlaczego tak jest.
* wszystkie teorie zakłakłądają opis tylko znanych czynników, pomijając zjawiska losowe.

Przykład 2: Bio-antropologiczna teoria mówi, że Doda-Elektroda jest dziewicą.
Dla każdego normalnego obserwatora tego zjawiska może być to prawda, bo żadnej różnicy nie widać,
jednak dla kogoś, kto ma możliwość sprawdzenia tego faktu jest to tylko prawie prawda, czyli jednak fałsz.

Matematyka: Implikacja p=>q (1 - prawda, 0 - fałsz) 1=>1 = 1; 0=>1 = 1; 0=>0 = 1; 1=>0 = 0
Mówiąc po ludzku: w prawdziwej logice z fałszywego założenia (teorii) może wynikać prawdziwy wynik,
natomiast jeśli z prawdziwej teorii wynika fałszywy wynik, choćby nie wiem jak mało się różnił, to to nie jest słuszna logika.

> TGN w ogromnej większości przypadków daje nam tak dobre "przybliżenie", że lepsze już
> w ogóle nie jest potrzebne. Według Twojej logiki rachunek różniczkowy i całkowy też jest zatem fałszywy?

"Niedokładność" rachunku całkowego w każdym przypadku zmierza do 0, bierzesz przecież nieskończoną ilość podziałów;
natomiast Opis oparty na jakże powszechwym we wszechświecie zjawisku ruchu rozjeżdża się wprost proporcjonalnie do prędkości.
Ja nie mówie, ze TGN nie jest użyteczna, bo jest bardzo przydatna, ale nawet wyłącznie w swoim zakresie działania tworzy błędy.

> Co to w takim razie w ogóle według Ciebie znaczy "prawdziwa wartość" w sensie matematycznym?
> TGN nie przedstawia zasad działania? A zasady dynamiki nie przedstawiają zasad działania tylko co?

Zasady dynamiki, to zasady dynamiki. Wyjaśniają, że nie może powstać coś z niczego, na naszą praktyczną wiedzę mają rację.
TGN powstała przez dopasowanie wartości z "Praw Keplera" (wyniików pomiarów) do Zasad Dynamiki.

> Z Twojej wypowiedzi można wysnuć wniosek, że OTW jest prawdziwa dlatego, że zwraca "prawdziwą wartość"
> ale jak może to robić skoro posługuje się rachunkiem różniczkowym i całkowym,który przecież też
> jest przybliżony"? Jednym słowem wszystko to fałsz na fałszu i fałszem pogania i żyjemy w Matrixie.

Jeśli podajesz, że wynik wynosi X, a dokładność wynosi Y, co da się ustalić z OTW, to to jest prawda,
nie da się określić dokładności TGN bez sięgania po TW (efekty relatywistyczne).

> (...) (z artykułu "What is the theory of relativity ?" napisanego w 1919 roku dla gazety Times)

Mamy 2008, w między czasie powstały komputery i dokładność pomairów skoczyła o kilka rzędów wielkości.

TetraGramaton:
"Namaszczanie świętością" - wybór miejsca przez Boga? Wybór przedtawiony przez Jezusa daje pewną swobodę.

Koran jest zgodniejszy z Ewangelią i Starym Testamentem niż nauczanie KRK.

Mogrim:
> Nie, to są słowa Biblii. Jak nie wierzysz to sobie sprawdź, czy Chrystus mówił o Kościele czy Kościołach.

Prawdę mówisz, jednak Chrystus przyszedł też zbawić Żydów, a innych zaprosił do tego dzieła,
dlaczego więc Kościół Chrystusa, Króla Żydowskiego jest oddzielny od Żydów? Dlaczego stolica jest w Rzymie, a nie Jerozolimie?
Chrystus mówił, że Bogu co Boskie, cesarzowi co cesarskie, dlaczego cesarz mieszał się w Katolickie sobory?
Jezus swoich uczniów wybrał z ludu, kryterium była dobroć i mądrość, dlaczego Kościół wymaga święcenia w tej kwestii?
O ile pamiętam apostołowie dostali łaskę takiego samego ducha jak każdy podczas chrztu czy bierzmowania...

> No i popatrz - Ty też nie szanujesz moich przekonań, bo uważasz je za katolicką arogancję. To jest moralność Kalego!

Inna sprawa, kiedy wypowiadasz się przeciw jednej opcji, a inna kiedy przeciw wszystkim...
Ty twierdzisz, że tylko Kościół Rzymsko-Katolicki, ja twierdzę, że jest to największe oszustwo w tej dziedzinie.
Wielu ludzi o bardzo różnych poglądach na ten temat ma w istocie bliższe Bogu i Pismu spojrzenie na ten temat.
Uważam, że oddana Bogu świecka osoba może być znacznie lepsza w tej dzidzinie niż typowy wyświęcony ksiądz.
To Bóg ma monopol na zbawienie, nie Kościół Katolicki, to Kościół ma przestrzegać Bożego Prawa, a nie odwrotnie.
I ja znam te słowa do Piotra "Cokolwiek postanowisz", wieź tylko pod uwagę, że Piotr wiedział co mu wolno postanowić,
a cesarz i niektórzy papieże już niekoniecznie, albo sobie wycieli to zdanie pomijając przy tym całą resztę nauk Jezusa.

> bo nie posiada sukcesji apostolskiej oraz że Chrystus założył jeden Kościół, a nie 35 tysięcy różnych.

To "Kościół" domagając się nie wiadomo komu i po co potrzebnej sukcesji (władzy, wpływów, bogactwa)
oddzielił się od Żydów, miał swego czasu papieży, a nie papieża, wewnętrzne wojny i w końcu rozłamał się na części.

> A ty znowu obsesyjnie z ludobójstwami i stosami. Widać wg ciebie każdy kto ma czelność
> wierzyć w swoją katolicką religię prędzej czy później zostanie ludobójcą.

Ty jesteś tak oddany sprawie, że jak coś podważa twoje poglądy, a nie możesz ich obronić; to jakbyś tego nie czytał.
Jakby Ci jakiś biskup kazał, to pewnie byś się wysadził. Masz szczęśnie, że w tej chwili tego nie praktykują.
Każdy kto prawdziwie wierzy w Boga szuka dialogu, porozumienia, nie toleruje tylko łamania przykazań, ty innych dyskryminujesz.

>Ja wiem, bogaty misiu, że ciebie boli to, że wszelkie próby obrony protestantyzmu kończą się
> twoją kompromitacją, bo jakby nie było nie da się bronić czegoś, co jest wewnętrznie sprzeczne,
> a kilkadziesiąt tysięcy odłamów niestety różni się bardzo. Nawet luteranizmu porządnie obronić nie potrafisz,
> bo wychodzą takie kwiatki jak u Szwedów. A pisz sobie, że nie rozumiem - ja wiem,
> że ciebie twój brak argumentów boli i nic innego napisać nie możesz.

Jak tobie skończyły się argumenty, to pisałeś, że nie będziesz pisał,
i w sumie nadal nie wyjaśniłeś mi dlaczego udział w mszy daje tak wiele zasług przed Bogiem,
dlaczego to jest ważniejsze niż jałmużna czy osobista modlitwa w ukryciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.03.2008 o 15:14, Mogrim napisał:

W dalszym ciagu nie odpowiedziałeś, którzy dokładnie.

Opadają ręce: może teraz zrozumiesz, bo nawet adres bibliograficzny podałem, ale to widocznie za mało: jak zobaczysz na jakimś kościele napis: Kościól wyznania ewangelicko-augsburskiego, to ci, co chodzą tam na nabożeństwa. Możliwe , że nie wszyscy tak uważają, tak samo jak niektórzy katolicy, którzy chodzą na mszę wierzą w reinkarnację. Ale przymijmy, że ci luteranie poważnie traktują swoje wyznanie.
Koniec. Koniec. Meczy mnie rozmowa z kimś, kto zmienia swoje zdanie co post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2008 o 15:31, AgayKhan napisał:

Opadają ręce: może teraz zrozumiesz, bo nawet adres bibliograficzny podałem, ale to widocznie
za mało: jak zobaczysz na jakimś kościele napis: Kościól wyznania ewangelicko-augsburskiego,
to ci, co chodzą tam na nabożeństwa. Możliwe , że nie wszyscy tak uważają, tak samo jak
niektórzy katolicy, którzy chodzą na mszę wierzą w reinkarnację.


Chyba do ciebie w dalszym ciągu nie dociera co się do ciebie pisze. Ja nie mówię o tym, co poszczególne osoby uważają, bo nigdzie nie ma pełnej zgodności; ja mówię o oficjalnej nauce danych wyznań. I po raz n-ty informuję cię, że "kościół" ewangelicko-augsburski to jest jeden wielki ogólnik nic nie mówiący. W luteraniźmie są różne odłamy czy nurty i ja się pytam który dokładnie masz na myśli. Równie dobrze można powiedzieć, że jak na jakimś kościele niemieckim/polskim zobaczy się napis "kościół ewangelicko-augsburski to znaczy, że ci luteranie uznają stosunki homoseksualne za grzech bo tak napisane jest w jakimśtam wyznaniu wiary któregośtam ponownie reformowanego "kościoła" i nic do nie da, bo w Szwecji jest zupełnie inaczej. Tak samo jest z komunią. Zresztą już w temacie o ateiźmie wykręcałeś się jak mogłeś z tymi szwedzkimi luteranami bo wyraźnie nie pasowali do twoich wizji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2008 o 15:29, DEH-Medivh napisał:

Prawdę mówisz, jednak Chrystus przyszedł też zbawić Żydów


Pod warunkiem że się nawrócą...

Dnia 11.03.2008 o 15:29, DEH-Medivh napisał:

dlaczego więc Kościół Chrystusa, Króla Żydowskiego jest oddzielny od Żydów?


Raczej Żydzi oddzieleni są od Kościoła.
"Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna. Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca, kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca. " (1 List św. Jana 2, 22-23)

Żydzi nie uznają Syna, wniosek jest prosty.

Dnia 11.03.2008 o 15:29, DEH-Medivh napisał:

Chrystus mówił, że Bogu co Boskie, cesarzowi co cesarskie, dlaczego cesarz mieszał się
w Katolickie sobory?


A skąd ja mam wiedzieć, czemu się interesował?

Dnia 11.03.2008 o 15:29, DEH-Medivh napisał:

Jezus swoich uczniów wybrał z ludu, kryterium była dobroć i mądrość, dlaczego Kościół
wymaga święcenia w tej kwestii?


Nie Kościół, tylko Bóg. Apostołowie wyświęcali biskupów i prezbiterów, a ci następnych.

Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez nałożenie moich rąk" (2 Tm 1, 6).
"W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś zaległe sprawy należycie załatwił i ustanowił w każdym mieście prezbiterów. Jak ci zarządziłem" (Tt 1, 5).

Tak w ogóle to ty strasznie niekoszerny jesteś: pouczasz wszystkich o przestrzeganiu prawa, a sam:
a) nie obrzezałeś się
b) nie masz biskupa (a co mówi Biblia o biskupie? przeczytaj sobie)

Dnia 11.03.2008 o 15:29, DEH-Medivh napisał:

Uważam, że oddana Bogu świecka osoba może być znacznie lepsza w tej dzidzinie niż typowy
wyświęcony ksiądz.


W jakiej dziedzinie?

Dnia 11.03.2008 o 15:29, DEH-Medivh napisał:

I ja znam te słowa do Piotra "Cokolwiek postanowisz", wieź tylko pod uwagę, że Piotr
wiedział co mu wolno postanowić,
a cesarz i niektórzy papieże już niekoniecznie, albo sobie wycieli to zdanie pomijając
przy tym całą resztę nauk Jezusa.


Co mnie obchodzi twoje zdanie? Sam nie przestrzegasz prawa (nie obrzezałeś się) a papieży pouczasz. Ja uważam, że papieże tak jak Piotr doskonale wiedzą, co im wolno a czego nie i zawiera się to w obietnicy Chrystusa "a bramy piekielne go nie przemogą".

Dnia 11.03.2008 o 15:29, DEH-Medivh napisał:

To "Kościół" domagając się nie wiadomo komu i po co potrzebnej sukcesji (władzy, wpływów,
bogactwa)
oddzielił się od Żydów, miał swego czasu papieży, a nie papieża, wewnętrzne wojny
i w końcu rozłamał się na części.


Papież może być tylko jeden, pozostali to antypapieże. Tak jak np. tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=7jkqkmhHgWU

Dnia 11.03.2008 o 15:29, DEH-Medivh napisał:

Jakby Ci jakiś biskup kazał, to pewnie byś się wysadził. Masz szczęśnie, że w tej chwili
tego nie praktykują.


Nie, po pierwsze dlatego, że samobójstwo to grzech i nikomu nie wolno tego nakazać. Po drugie, biskup nie ma żadnego prawa nakazywać czegokolwiek co wychodzi poza jego uprawnienia. Po trzecie jestem w Kościele, a nie waszej mormońskiej sek... retnej grupie.

Dnia 11.03.2008 o 15:29, DEH-Medivh napisał:

Każdy kto prawdziwie wierzy w Boga szuka dialogu, porozumienia, nie toleruje tylko łamania
przykazań, ty innych dyskryminujesz.


Kogo ja dyskryminuję?

Dnia 11.03.2008 o 15:29, DEH-Medivh napisał:

Jak tobie skończyły się argumenty, to pisałeś, że nie będziesz pisał,
i w sumie nadal nie wyjaśniłeś mi dlaczego udział w mszy daje tak wiele zasług przed
Bogiem,
dlaczego to jest ważniejsze niż jałmużna czy osobista modlitwa w ukryciu.


Powiedziałem, że nie będę pisał ze względu na twoje chamstwo i buractwo. Przeprosiłeś - więc napisałem. Że tobie się ta odpowiedź nie podoba to nie moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2008 o 16:02, Mogrim napisał:

Pod warunkiem że się nawrócą...
Raczej Żydzi oddzieleni są od Kościoła.
"Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna. Każdy, kto nie uznaje Syna,
nie ma też i Ojca, kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca. " (1 List św. Jana 2, 22-23)
Żydzi nie uznają Syna, wniosek jest prosty.


Słyszałeś o Żydach Mesjanistycznych? Uznają Chrystusa i przestrzegają Prawa, tak jak nauczał!

Dnia 11.03.2008 o 16:02, Mogrim napisał:

A skąd ja mam wiedzieć, czemu się interesował?


Wystarczy, żebyś wziął pod uwagę, że mógł przerobić/wymusić coś po swojemu...
Zmienić tak, żeby jakoś mu się opłacało... zbierać pieniądze na figurki czy coś.

Dnia 11.03.2008 o 16:02, Mogrim napisał:

Nie Kościół, tylko Bóg. Apostołowie wyświęcali biskupów i prezbiterów, a ci następnych.
Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez nałożenie moich rąk" (2 Tm 1, 6).


No popatrz, ja myślałem, że tak wygląda bierzmowanie. Jestem biskupem!

Dnia 11.03.2008 o 16:02, Mogrim napisał:

"W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś zaległe sprawy należycie załatwił i ustanowił
w każdym mieście prezbiterów. Jak ci zarządziłem" (Tt 1, 5).


Więc trzeba ich wyświęcić, czy wystarczy nauczyć (przekazać wiedzę/Pismo) tego co mają mówić?

Dnia 11.03.2008 o 16:02, Mogrim napisał:

Tak w ogóle to ty strasznie niekoszerny jesteś: pouczasz wszystkich o przestrzeganiu prawa, a sam:
a) nie obrzezałeś się
b) nie masz biskupa (a co mówi Biblia o biskupie? przeczytaj sobie)


Gdyby Kościół to robił, to bym był dawno obrzezany, a tak musze najpierw na to zarobić.
Twój Kościół uczynił mnie sobie biskupem, przynajmniej według tego co napisałeś.
Przypomnij mi jeszcze kto był biskupem Jezusa... "By być jak Jezus, by być jak On" Śpiewałeś kiedyś?

Dnia 11.03.2008 o 16:02, Mogrim napisał:

W jakiej dziedzinie?


W dziedzinie życia zgodnego w wiarą i Bożymi Przykazaniami, w dzidzinie ich nauki.

Dnia 11.03.2008 o 16:02, Mogrim napisał:

Co mnie obchodzi twoje zdanie? Sam nie przestrzegasz prawa (nie obrzezałeś się) a papieży
pouczasz. Ja uważam, że papieże tak jak Piotr doskonale wiedzą, co im wolno a czego nie
i zawiera się to w obietnicy Chrystusa "a bramy piekielne go nie przemogą".


Więc jakim cudem, zgodnie z wolą Bożą ogłoszoną przez Chrystusa zmieniają czego zabronił zmieniać?
Chociaż obiecał, że nie przemogą... przemogli, to wysłał nowego reformatora (Mahometa).

Dnia 11.03.2008 o 16:02, Mogrim napisał:

Papież może być tylko jeden, pozostali to antypapieże. Tak jak np. tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=7jkqkmhHgWU


Historię piszą zwyciężcy, więc antypapież, to ten co przegrał, niezależnie co sobą reprezentował... może Boga?
Może był zbyt uczciwy, żeby dać sobie radę w zepsutym świecie?

Dnia 11.03.2008 o 16:02, Mogrim napisał:

Nie, po pierwsze dlatego, że samobójstwo to grzech i nikomu nie wolno tego nakazać. Po
drugie, biskup nie ma żadnego prawa nakazywać czegokolwiek co wychodzi poza jego uprawnienia.
Po trzecie jestem w Kościele, a nie waszej mormońskiej sek... retnej grupie.


Sprzeciwiłbyś się Kościołowi? Przez takich Katolików Muzlumanie przejeli Jerozolimę!

Dnia 11.03.2008 o 16:02, Mogrim napisał:

Kogo ja dyskryminuję?


Wszystkich nie-Katolików... nie mogą mieć sakramentów, nie mogą być zbawieni... patrz powyższy cytat z twojej wypowiedzi.

Dnia 11.03.2008 o 16:02, Mogrim napisał:

Powiedziałem, że nie będę pisał ze względu na twoje chamstwo i buractwo. Przeprosiłeś
- więc napisałem. Że tobie się ta odpowiedź nie podoba to nie moja wina.


Napisałeś, że życie... a życie nie kończy sie na mszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2008 o 22:36, Krakers15 napisał:

> Według mnie Bóg istnieje ale mnie osobiście zraża sam kościół.
Z zasadzie to u mnie jest podobnie.
> Dlaczego?
W moim przypadku nie podoba mi się monopol na zbawienie.
> Ponieważ mam być w tym roku bierzmowany i żeby się dostać musiałem zdawać pytania
Ja też musiałem się tego nauczyć. Co prawda metodą zzz (zakuj, zdaj, zapij), ale fakt
jest faktem.
> to jest tylko zniechęcanie młodzieży do przychodzenia do kościoła.
Chyba nie widziałeś prawdziwego zniechęcania – czytanie długich, nudnych i niezrozumiałych
listów. Pytanie z katechizmu te jeszcze nic.



Być może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Słyszałeś o Żydach Mesjanistycznych? Uznają Chrystusa i przestrzegają Prawa, tak jak
nauczał!


Jeśli go uznają za Mesjasza (a powinni za Mesjasza i Boga) to któż im bronić stać się częścią Kościoła?

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Wystarczy, żebyś wziął pod uwagę, że mógł przerobić/wymusić coś po swojemu...
Zmienić tak, żeby jakoś mu się opłacało... zbierać pieniądze na figurki czy coś.


I co konkretnie zmienił na swoją korzyść?

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

No popatrz, ja myślałem, że tak wygląda bierzmowanie. Jestem biskupem!


Bierzmowanie to co innego (o nim jest mowa w innych miejscach) a kapłaństwo to co innego.

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Więc trzeba ich wyświęcić, czy wystarczy nauczyć (przekazać wiedzę/Pismo) tego co mają
mówić?


I jedno i drugie.

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Gdyby Kościół to robił, to bym był dawno obrzezany, a tak musze najpierw na to zarobić.


Tak, jasne. Sprzedaj komputer i będziesz miał pieniądze. Co, komputerek ważniejszy od przestrzegania Bożego prawa? Hipokryta!

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Twój Kościół uczynił mnie sobie biskupem, przynajmniej według tego co napisałeś.

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Przypomnij mi jeszcze kto był biskupem Jezusa...


Jak mówi Biblia biskup jest włodrzem Bożym, więc jest sługą Boga, a nie Jego zwierzchnikiem.

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Śpiewałeś kiedyś?


Niestety nie znam.

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

W dziedzinie życia zgodnego w wiarą i Bożymi Przykazaniami, w dzidzinie ich nauki.


Oczywiście, że świecki może żyć lepiej niż duchony i na odwrót - tu nie ma ograniczeń. Tylko co to ma do rzeczy?

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Więc jakim cudem, zgodnie z wolą Bożą ogłoszoną przez Chrystusa zmieniają czego zabronił
zmieniać?


A co zmienił (oprócz tych wszystkich rzeczy które zmienił sam Jezus i Paweł)?

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Chociaż obiecał, że nie przemogą... przemogli


Widać, żeś mądrzejszy od Jezusa. Mówiłem - kolejny prorok!

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Historię piszą zwyciężcy, więc antypapież, to ten co przegrał, niezależnie co sobą reprezentował...


Nie, antypapież to ten, który został wybrany nielegalnie lub wybrany gdy urzędował inny papież.

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Sprzeciwiłbyś się Kościołowi? Przez takich Katolików Muzlumanie przejeli Jerozolimę!


A od kiedy sprzeciw wobec biskupa jest sprzeciwem wobec Kościoła (pomijając sytuację, w których Kościół przyznaje biskupowi odpowiednie kompetencje)?

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Wszystkich nie-Katolików... nie mogą mieć sakramentów, nie mogą być zbawieni... patrz
powyższy cytat z twojej wypowiedzi.


Kolejny hipokryta. Jakoś o swojej dyskryminacji katolików (KK - fałszywa instytucja, itp. etc.) nie wspominasz. Ja nie twierdzę, że nie-katolicy nie mogą mieć sakramentów. Mogą. Mają je prawosławni, mają je niektóre protestanckie odłamy gdzie istnieją ważne święcenia i sukcesja apostolska. Chrzest jest ważny w każdym wyznaniu jeśli udziela się go tak jak mówi Biblia. A to że inne wyznania nie mają pewnych sakramentów to ich wina, a nie kwestia mojej dyskryminacji.

Dnia 11.03.2008 o 16:51, DEH-Medivh napisał:

Napisałeś, że życie... a życie nie kończy sie na mszy...


A co ma jedno do drugiego? Pisałem o życiu, nie o Mszy, po co to mieszasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli go uznają za Mesjasza (a powinni za Mesjasza i Boga) to któż im bronić stać się
> częścią Kościoła?

Cóż im broni...
Zmiany Prawa, w tym uznawanie Chrystusa za Boga... nie do pomyślenia w MONOTEIZMIE.
"Mesjasz, Syn Boga Żywego" nie oznacza "Bóg", boskość Jezusa to dogmat z IV wieku, nie od Jezusa, nie od Piotra i nie od Pawła.
Pozatym Bóg jest ważny, Kościół do drugorzędna sprawa.

> > Zmienić tak, żeby jakoś mu się opłacało... zbierać pieniądze na figurki czy coś.
> I co konkretnie zmienił na swoją korzyść?

To co napisałem... zamiast oryginalnego zakazu rzeźb, zbieranie datków na rzeźby...
pół na pół na Boga i cesarza dla przykładu. Bałwochwalstwo jest przecież potwierdzane
i przez Piotra i przez Pawła, więc nie powinno być rozwiązane, ktoś tylko wymyślił obchodzącą zakaz interpretację.

> Bierzmowanie to co innego (o nim jest mowa w innych miejscach) a kapłaństwo to co innego.
> I jedno i drugie.

Co innego? Jeśli wierzysz, przestrzegasz przykazań i jesteś mądry, to czego ci brakuje, żeby nauczać? Dar Ducha też otrzymałeś...
Bierzmowanie, to nie jest rodzaj uświęcenia?

> Tak, jasne. Sprzedaj komputer i będziesz miał pieniądze.
> Co, komputerek ważniejszy od przestrzegania Bożego prawa? Hipokryta!

Komputer jest moim narzędziem nauki i pracy, żebractwem sie Bogu nie przysłuże.
A prawo wypełnię tak czy inaczej, jak będę mógł sam na to zapracować, to prędzej.

> Jak mówi Biblia biskup jest włodrzem Bożym, więc jest sługą Boga, a nie Jego zwierzchnikiem.

Jezus nie jest Bogiem, bo Bóg jest tylko JEDEN, ma jedną instancję/osobę/istotę.
Słowa Mesjasz/Chrystus oznaczają pomazaniec/wybraniec/namaszczony - gdzie tu część Boga? Syn wyraża oddzielność...

> Niestety nie znam.

Co ty na rekolekcje nie chodziłeś nigdy? Takie dla młodzieży...

> Oczywiście, że świecki może żyć lepiej niż duchony i na odwrót - tu nie ma ograniczeń.
> Tylko co to ma do rzeczy?

Dlaczego trzeba czegoś szczególnego, żeby być kapłanem, skoro świecki może służyć Bogu równie dobrze?
I w działaniu i w nauczaniu oczywiście.

> A co zmienił (oprócz tych wszystkich rzeczy które zmienił sam Jezus i Paweł)?

Jezus nie zmienił nic, co istotnie wpływa na Pierwsze Przymierze (według JP2 nadal ważne).
Wszelkie reformy Jezusa działają tak, że dopiero kiedy je naruszysz możesz zbliżyć się do konfliktu z Prawem Mojżeszowym.
Paweł był faryzeuszem i zwalczał Chrześcijan, potem zmienił zdanie, ale kto wie, czy nie była to misja zniechęcenia...
W końcu jaki Żyd uwierzy, że to naprawa ich religii, skoro wszystko ona olewa... nie mówie, że tak było, ale radze sie zastanowić.

> Widać, żeś mądrzejszy od Jezusa. Mówiłem - kolejny prorok!
> Nie, antypapież to ten, który został wybrany nielegalnie lub wybrany gdy urzędował inny papież.

św. Paweł tak twierdził i św. Augustyn i niektórzy papieże... wszyscy oni coś twierdzili przeciw Jezusowi.
Ty za to sam wcale nie myślisz, co mówi ksiądz rzecz święta, a to też człowiek...
Ja Jezusa nigdzie nie podważam, ale interpretuje jego słowa tak, żeby zachować maksymalną zodność i spójność Pisma.

Który papież stwierdzi, że został wybrany nielegalnie?
Ten co wygrał poukładał (popisał) tak papiery, żeby wyszło na jego, drugi nie miał już nic do powiedzenia.
Skąd wiesz, że ten właściwy, pobożny papież nie przegrał? Taki byłby mniej waleczny i zachłanny, a bardziej skory do rozmów...
Do których drugi by nie przystąpił, bo przecież chce władzy i pieniedzy... wszystkich!

> A od kiedy sprzeciw wobec biskupa jest sprzeciwem wobec Kościoła (pomijając sytuację,
> w których Kościół przyznaje biskupowi odpowiednie kompetencje)?

Papież = Biskup Rzymu. O ile dobrze pamiętam najwyższy zwierzchnik Kościoła (na Ziemi).

> Kolejny hipokryta. Jakoś o swojej dyskryminacji katolików (KK - fałszywa instytucja,
> itp. etc.) nie wspominasz. Ja nie twierdzę, że nie-katolicy nie mogą mieć sakramentów.
> Mogą. Mają je prawosławni, mają je niektóre protestanckie odłamy gdzie istnieją ważne
> święcenia i sukcesja apostolska. Chrzest jest ważny w każdym wyznaniu jeśli udziela się
> go tak jak mówi Biblia. A to że inne wyznania nie mają pewnych sakramentów to ich wina,
> a nie kwestia mojej dyskryminacji.

Ja podaje konkretne przykłady, gdzie Kościół odwraca się od zasad, które podaje w swoich oficjalnych Pismach,
których niewygodne fragmenty bywają pomijane w czytaniach na mszy, albo szybciutko po swojemu wyjaśniane.
Pozatym ty bardzo ochoczo generalizujesz, ja potępiam wyłącznie egoistyczną hierarchię, a nie wszystkich jego wiernych.
Kościół naucza o Bogu, i temu nie zaprzeczam, ale nie wszystkiego i nie zawsze zgodnie ze Słowem samego Boga.
Jana Pawła II na przykład bardzo szanuję, za otwartość i pozytywny stosunek do wiernych innych wyznań i religii naszego Boga.

Do oryginalnego chrztu w Biblii przystępowali chętni, dorośli ludzie, którzy już jakoś poznali Boga i czasami zostali uświęceni...

> A co ma jedno do drugiego? Pisałem o życiu, nie o Mszy, po co to mieszasz?

Zapytałem co w mszy czyni cię dobrym w oczach Boga, napisałeś, że życie, więc to ty mieszasz.
Wyjaśnij mi czym zasługujesz na łaskę biorąc udział w mszy, jak to jest lepsze od jałmużny bez kultu.

I łaskawie nie tnij moich wypowiedzi na kawałki cytując to, na co Ci wygodnie odpowiedzieć,
ja o obrzezaniu napisałem prawdę, mimo że to osobista sprawa i raczej podważa tutaj moje wypowiedzi,
miej odwagę zmierzyć się z problemem.

I jeszcze powiedz mi coś takiego:
Muzłumanie wierzą w prawdziwego Boga? Oddają Mu cześć? Szanują Jego Prawo? Przestrzegają Go? A Żydzi?
Podpowiedź: Muzłumanie wierzą w Chrystusa, nie po Katolicku, ale wierzą i szanują tego CZŁOWIEKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Zmiany Prawa, w tym uznawanie Chrystusa za Boga... nie do pomyślenia w MONOTEIZMIE.


"Aby ich serca doznały pokrzepienia, aby zostali w miłości pouczeni, ku [osiągnięciu] całego bogactwa pełni zrozumienia, ku głębszemu poznaniu tajemnicy Boga - Chrystusa" (Kol 2, 1-2)

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Pozatym Bóg jest ważny, Kościół do drugorzędna sprawa.


"Jeśli Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin".

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

To co napisałem... zamiast oryginalnego zakazu rzeźb, zbieranie datków na rzeźby...


A gdzie uchwalono jakieś zbieranie datków na rzeźby? Nie ma zakazu malowania i rzeźbienia.

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Co innego? Jeśli wierzysz, przestrzegasz przykazań i jesteś mądry, to czego ci brakuje,
żeby nauczać? Dar Ducha też otrzymałeś...


Nikt nauczać nie broni.

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Bierzmowanie, to nie jest rodzaj uświęcenia?


Nie są to święcenia kapłańskie...

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Komputer jest moim narzędziem nauki i pracy, żebractwem sie Bogu nie przysłuże.


Srutututu. Po prostu masz wymówkę, że "nie masz pieniędzy na obrzezanie". Ja uważam, że jest inaczej, ale to już problem twojej hipokryzji i wytykania wszystkim naokoło łamania prawa podczas kiedy sam podstawowych praw nie przestrzegasz.
"Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy!"

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Jezus nie jest Bogiem, bo Bóg jest tylko JEDEN, ma jedną instancję/osobę/istotę.
Słowa Mesjasz/Chrystus oznaczają pomazaniec/wybraniec/namaszczony - gdzie tu część Boga?
Syn wyraża oddzielność...


Patrz pierwsze zdanie tego posta.

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Co ty na rekolekcje nie chodziłeś nigdy? Takie dla młodzieży...


Nie wiem jak u was mormonów, ale tu w chrześcijaństwie są tysiące piosenek, pieśni i pioseneczek i nie ma człowieka, który by znał wszystkie. Ja tej w życiu nie słyszałem, mimo że na rekolekcjach byłem nie raz.

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Dlaczego trzeba czegoś szczególnego, żeby być kapłanem, skoro świecki może służyć Bogu
równie dobrze?


Służyć Bogu i ludziom można w różny sposób.
"I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? (1Kor 12,12)
"Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. (Dz 20.28)

Jedni są kapłanami (prezbiterzy, biskupi) inni mają inne funkcje. Nikt nie robi wszystkiego jednocześnie.

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Paweł był faryzeuszem i zwalczał Chrześcijan, potem zmienił zdanie, ale kto wie, czy
nie była to misja zniechęcenia...


Prorok, prorok zaprawdę ponad apostołami.

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

św. Paweł tak twierdził i św. Augustyn i niektórzy papieże... wszyscy oni coś twierdzili
przeciw Jezusowi.


św. Paweł twierdził przeciw Jezusowi... popatrz ty się...

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Ty za to sam wcale nie myślisz, co mówi ksiądz rzecz święta, a to też człowiek...


Nie wiem czego was tam o katolicyźmie uczą na waszych mormońskich kursach, ale widać robia to słabo (co chwilę dajesz tego dowód). Wobec tego co mówią księża obecnie jestem bardzo krytyczny (możesz sobie przeszukać ten czy inny temat). Dla mnie rzeczą świętą jest to co mówi Biblia i Następca Piotra w sprawach wiary i moralności, a nie jak was uczą w waszej sek...retnej grupie ksiądz.

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Który papież stwierdzi, że został wybrany nielegalnie?
Ten co wygrał poukładał (popisał) tak papiery, żeby wyszło na jego, drugi nie miał już
nic do powiedzenia.


I znowu dajesz przykład miernej wiedzy...

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Papież = Biskup Rzymu. O ile dobrze pamiętam najwyższy zwierzchnik Kościoła (na Ziemi).


To mów że papież a nie biskup. Każdy papież jest biskupem, nie każdy biskup jest papieżem...

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Ja podaje konkretne przykłady, gdzie Kościół odwraca się od zasad, które podaje w swoich
oficjalnych Pismach,


Jeszcze żadnego nie podałeś.

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Jana Pawła II na przykład bardzo szanuję, za otwartość i pozytywny stosunek do wiernych
innych wyznań i religii naszego Boga.


Jaka szkoda, że tej otwartości nie widać u was.

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Zapytałem co w mszy czyni cię dobrym w oczach Boga, napisałeś, że życie, więc to ty mieszasz.
Wyjaśnij mi czym zasługujesz na łaskę biorąc udział w mszy, jak to jest lepsze od jałmużny
bez kultu.


Po pierwsze jest to wypełnianie III przykazania. Po drugie nie wiem czemu was na tych waszych indoktrynacyjnych kursach uczą, że Msza wyklucza jałmużnę. Po trzecie nie rozumiem, co ci tak bardzo przeszkadza, że inni wspólnie się modlą zgodnie ze słowami Jezusa "gdzie dwóch lub trzech..." itp.

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

I łaskawie nie tnij moich wypowiedzi na kawałki cytując to, na co Ci wygodnie odpowiedzieć,
ja o obrzezaniu napisałem prawdę, mimo że to osobista sprawa i raczej podważa tutaj moje
wypowiedzi,
miej odwagę zmierzyć się z problemem.


Tnę wypowiedzi nie zmieniając kontekstu - chyba, że potrafisz podać przykład który świadczył by inaczej. Twoje obrzezanie to nie jest mój problem, co ja się będę z twoim obrzezaniem mierzył?

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Muzłumanie wierzą w prawdziwego Boga?


Wierzą w Boga - Chrystusa? Nie.

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

A Żydzi?


"Kto nie ma Syna, ten nie ma i Ojca".

Dnia 11.03.2008 o 20:40, DEH-Medivh napisał:

Podpowiedź: Muzłumanie wierzą w Chrystusa, nie po Katolicku, ale wierzą i szanują tego
CZŁOWIEKA.


Ateiści też mogą szanować Jezusa jako człowieka. Czy to ich stawia w dobrej sytuacji...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> "Aby ich serca doznały pokrzepienia, aby zostali w miłości pouczeni, ku [osiągnięciu]
> całego bogactwa pełni zrozumienia, ku głębszemu poznaniu tajemnicy Boga - Chrystusa"
> (Kol 2, 1-2)

"Aby pocieszone były serca ich, będąc spojone miłością, a to ku wszelkiemu bogactwu zupełnego i pewnego wyrozumienia, ku poznaniu tajemnicy Boga i Ojca, i Chrystusa," (Kol 2:2)
"Pogrzebieni z nim będąc w chrzcie; w którymeście też społem z nim wzbudzeni przez wiarę, którą sprawuje Bóg, który go wzbudził od umarłych." (Kol 2:12)
Zawsze dajesz taki cytat, żeby go obalić jeszcze w tym samym rozdziale?
To jest wersja z Biblii Gdańskiej, skoro jest inna, to znaczy, że są wątpliwości w tłumaczeniu.
Sprawdzałem jeszcze jak to jest po angielsku (2 wersje), są tam spójnki "i (and)" zamiast myślnika, czyli jednak wersja rozdzielająca.

A nie od świętego Pawła? O nim, że względu na karierę przeciwnika Chrystusa i dlatego, że go nigdy nie znał
w przeciwieństwie do apostołów można mieć wątpliwe zdanie. O mnie też. Dlatego bazuję na wielu autorach Biblijnych,
ZACHOWUJĄC ZGODNOŚĆ WSTECZ! Nieomylny Bóg nie musi sie poprawiać, może poprawiać ludzi.
Nie twierdze, że Paweł to samo zło, ale jego burzliwa kariera wymaga analizy słów, a nie przyjmowania bez zawachania.

> "Jeśli Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin".

Brak słowa "Katolickiego", brak słowa "Rzym"? Co daje Ci więc powód, by być tak pewnym, że to ten właściwy?

> A gdzie uchwalono jakieś zbieranie datków na rzeźby? Nie ma zakazu malowania i rzeźbienia.

Słyszałeś kiedyś o odpustach? Bazylikę św. Piotra zbudował jakiś biskup zrzekając się swojego majątku?
"Odpust świętego Piotra - odpust ustanowiony w 1510 roku, przez Papieża Juliusza II bullą Liquet omnibus, z którego
dochody miałyby pomóc w budowie Bazyliki świętego Piotra.W zamian za datek na ów cel, każdy mógł otrzymać kilka odpustów zupełnych."

> Nikt nauczać nie broni.

A co jest ważniejsze od nauki? Dzięki czemu wiesz jak służyć Bogu, co jest dobre (i co złe)?
Apostołowie, to chyba ci, co uczyli sie bezpośrednio od Chrystusa, Prorocy od Boga,
reszta jest mniej ważna od nauczycieli (patrz twój cytat niżej), skąd więc specjalne wymagania?

> Nie są to święcenia kapłańskie...

Bo nie wykazałem jeszcze dostatecznego posluszeństwa hierarchi?

> Srutututu. Po prostu masz wymówkę, że "nie masz pieniędzy na obrzezanie". Ja uważam,
> że jest inaczej, ale to już problem twojej hipokryzji i wytykania wszystkim naokoło łamania
> prawa podczas kiedy sam podstawowych praw nie przestrzegasz.
> "Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy!"

Przestrzegam, ale jako student nie mam narazie zbyt wygórowanych dochodów,
a jałmużna jest ważniejsza niż obrzezanie, bycie dobrym jest ważniejsze od rytuału, co nie zmienia faktu,
że prawdziwie wierzący człowiek powinien praktykować i jedno i drugie, żeby sie pozytywniej zapisać w księgach.

> Patrz pierwsze zdanie tego posta.

Łooo... 1 zdanie, obalone w tym samym rozdziale i to jeszcze różne od innych tlumaczeń.
Pokaż mi jak to jest po hebrajsku, grecku albo koptyjsku, nie wiem jak napisali oryginał, będzie bez wątpliwości.

> Nie wiem jak u was mormonów, ale tu w chrześcijaństwie są tysiące piosenek, pieśni i
> pioseneczek i nie ma człowieka, który by znał wszystkie. Ja tej w życiu nie słyszałem,
> mimo że na rekolekcjach byłem nie raz.

No popatrz, a Jezus mówił:
"Ale ty, gdy się modlisz, wnijdź do komory swojej, a zawarłszy drzwi swoje, módl się Ojcu twemu, który jest w skrytości; a Ojciec twój, który widzi w skrytości, odda ci jawnie.
A modląc się, nie bądźcie wielomówni, jako poganie; albowiem oni mniemają, że dla swojej wielomówności wysłuchani będą.
Nie bądźcież tedy im podobni, gdyż wie Ojciec wasz, czego potrzebujecie, pierwej niżbyście wy go prosili.
Wy tedy tak się módlcie; Ojcze nasz, któryś jest w niebiesiech! Święć się imię twoje;"
(Mt 6:6-9)
Po co więc te tysiące "piosenek" ? Nie lepiej zagłębić się nieco w bardziej użyteczne Prawo?

> Służyć Bogu i ludziom można w różny sposób.
> "I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli,
> a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania
> rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są
> nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania?
> Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? (1Kor 12,12)

Łooo, jeszcze apostołów ponad proroków... ciekawe czemu nie zostali wniebowzięci...

> "Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami,
> abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. (Dz 20.28)

"Boć ja to wiem, że po odejściu mojem wnijdą między was wilcy okrutni, którzy trzodzie folgować nie będą.
A z was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby za sobą pociągnęli uczniów."
(Dz 20:29-30)
Trzodzie folgować? Bez obrzezania może? Mówiący Przewrotnie, trudno pewnie? Ku swojej świetności to św. Paweł powiedział.
Pamiętaj, że w tym dialogu o nie obrzezaniu było też zdanie o słuchaniu "Mojżesza"... słuchaniu Faryzeuszy...

> Jedni są kapłanami (prezbiterzy, biskupi) inni mają inne funkcje. Nikt nie robi wszystkiego
> jednocześnie.

No pewnie, że nie, ale czy to znaczy, że kapłaństwo wymaga święceń? Może wystarczy być autorytetem w tej dziedzinie...
Podobnie jak ma to miejsce w Islamie... (Tam praktycznie nie ma kapłanów, tylko znawcy Koranu.)

> Prorok, prorok zaprawdę ponad apostołami.

Prorok istotnie ponad apostołami. Taki Eliasz, albo Mojżesz przykładowo... albo Jezus.

> św. Paweł twierdził przeciw Jezusowi... popatrz ty się...

Jeśli mówisz, że zwolnił z obrzezania, to tak. Historia mówi, że miał epizod Anty-Chrześcijański.

> Nie wiem czego was tam o katolicyźmie uczą na waszych mormońskich kursach, ale widać
> robia to słabo (co chwilę dajesz tego dowód). Wobec tego co mówią księża obecnie jestem
> bardzo krytyczny (możesz sobie przeszukać ten czy inny temat). Dla mnie rzeczą świętą
> jest to co mówi Biblia i Następca Piotra w sprawach wiary i moralności, a nie jak was
> uczą w waszej sek...retnej grupie ksiądz.

Dla mnie też, z tym, że "Następca Piotra" to ksiądz, jeden mówi mądrze i dobrze jak JP2, inny debilnie jak ten od odpustu.

> I znowu dajesz przykład miernej wiedzy...

Pokarz mi przykład, gdzie wersja historii przegranych jest tą "funkcjonującą"...

> To mów że papież a nie biskup. Każdy papież jest biskupem, nie każdy biskup jest papieżem...

Za politykę zagraniczną u nas też odpowiada prezydent i rząd, a nie marszałek województwa czy generał,
a jednak jak już rozkaz pójdzie z góry, to zazwyczaj słyszysz go od odpowiedniego wykonawcy, pośrednika...

> Jeszcze żadnego nie podałeś.

Kult Świętych, obrzezanie, zakazane jedzenie, obrazy (podobno) Boga w kościołach... nie zauważyłeś?

> Jaka szkoda, że tej otwartości nie widać u was.

Ja patrze pozytywnie na Islam, Judaizm, protestantów, a nawet porządnych ateistów, a Ty?

> > Zapytałem co w mszy czyni cię dobrym w oczach Boga, napisałeś, że życie, więc to
> ty mieszasz.
> > Wyjaśnij mi czym zasługujesz na łaskę biorąc udział w mszy, jak to jest lepsze od
> jałmużny
> > bez kultu.
>
> Po pierwsze jest to wypełnianie III przykazania. Po drugie nie wiem czemu was na tych
> waszych indoktrynacyjnych kursach uczą, że Msza wyklucza jałmużnę. Po trzecie nie rozumiem,
> co ci tak bardzo przeszkadza, że inni wspólnie się modlą zgodnie ze słowami Jezusa "gdzie
> dwóch lub trzech..." itp.

Kolejne zdania z Księgi Powtórzonego Prawa (Pwt 5):
Numerując przykazania "zdanie po zdaniu" to będzie 3 (Pwt 5:9):
"Nie będziesz się im kłaniał, ani ich chwalił: bom Ja Pan, Bóg twój, Bóg zawisny w miłości, nawiedzający nieprawość ojców nad syny do trzeciego i do czwartego pokolenia tych, którzy mię nienawidzą;"
Łącząc zdania w sekcje tematyczne to będzie przykazanie 3 (Pwt 5:12-15):
"Przestrzegaj dnia sobotniego, abyś go święcił, jakoć rozkazał Pan, Bóg twój.
Przez sześć dni będziesz robił, i wykonasz wszelaką robotę twoję;
Ale dnia siódmego jest odpocznienie Pana, Boga twego; nie czyń żadnej roboty, ty i syn twój, i córka twoja, i sługa twój, i służebnica twoja, i wół twój, i osieł twój, i każde bydlę twoje, i gość twój, który jest w bramach twoich, aby odpoczynął sługa twój, i służebnica twoja, jako i ty.
A pamiętaj, żeś był niewolnikiem w ziemi Egipskiej, i wywiódł cię Pan, Bóg twój, stamtąd ręką możną, i ramieniem wyciągnionem; przetoż ci przykazał Pan, Bóg twój, abyś obchodził dzień sobotni."

Msza nie wyklucza jałmużny, ale pytam co jest lepsze TYLKO MSZA, czy TYLKO JAŁMUŻNA?
Wiem, że najlepsze są oba, gdyby nie kościelne bałwochwalstwo, bo bym sie tam modlił, a tak to lepiej w domu.
I co jest takiego super w mszy, oprócz tego, że nie wyklucza jałmużny.

> Tnę wypowiedzi nie zmieniając kontekstu - chyba, że potrafisz podać przykład który świadczył
> by inaczej. Twoje obrzezanie to nie jest mój problem, co ja się będę z twoim obrzezaniem
> mierzył?

"Do oryginalnego chrztu w Biblii przystępowali chętni, dorośli ludzie, którzy już jakoś poznali Boga i czasami zostali uświęceni..."
Na ten akapit wcale nie odpowiedziałeś, a jest wyraźnie oddzielony w mojej wypowiedzi.

> Wierzą w Boga - Chrystusa? Nie.
> "Kto nie ma Syna, ten nie ma i Ojca".

Ja mam ojca, a nie mam syna. Wiem, że to zupełnie inne pojęcia, ale Muzłumanie wierzą w Chrystusa,
tylko troche inaczej.
Nie odpowiedziałeś też na pozostałe pytania z tego akapitu.

> Ateiści też mogą szanować Jezusa jako człowieka. Czy to ich stawia w dobrej sytuacji...?

Natomiast nie wierzą w niego żadną religijną miarą, nawet jako Proroka, wyłącznie jako postać historyczna.
Jeśli czynią wolę Ojca, nawet jeśli nie mówią mu "Panie, Panie", to w nienajgorszej, chociaż mogą lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.03.2008 o 23:33, DEH-Medivh napisał:

Sprawdzałem jeszcze jak to jest po angielsku (2 wersje), są tam spójnki "i (and)" zamiast
myślnika, czyli jednak wersja rozdzielająca.

Zwróć uwagę na to, że cytat jaki podał Mogrim można interpretować też w inny sposób. Wynika z niego, że Chrystus nie jest Bogiem, ale tajemnicą Boga.
"Aby ich serca doznały pokrzepienia, aby zostali w miłości pouczeni, ku [osiągnięciu] całego bogactwa pełni zrozumienia, ku głębszemu poznaniu tajemnicy Boga - Chrystusa" (Kol 2, 1-2)
A więc nie trzeba odwoływać się do innych tłumaczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.03.2008 o 15:45, Mogrim napisał:

Chyba do ciebie w dalszym ciągu nie dociera co się do ciebie pisze. Ja nie mówię o tym,
co poszczególne osoby uważają, /..../

Dostałeś adres bibliograficzny , gdzie jest oficjalnie napisane , w co oni wierzą. Idź do biblioteki, sprawdź sobie. Zresztą nawet jakbym dał ci adres konktetnej parafii, telefon do księdza protestanckiego, abys sobie mógł zadzwonić, zresztą jest to bardzo łatwo samemu znaleźć, to i tak nadal byś twierdził, że to kłamstwo i oszustwo. A opinia KK jest tu nie istotna. PO prostu jest kłamstwem, że wszystkie wyznania protestancki uważają komunie tylko za symbol. Sa takie oczywiście. Kręcisz jak możesz. Nie rozumiesz, co jest u ciebie normą, że nie chodzi tu, co uważa o protestantach KK, tylko, co oni sami uważają. I tu nie musi być jakiś wygibasów i kręcenie z Twojej strony, W katechizmie kościoła ewangelicko-augsburskiego jest napisane jak byk. A akceptacja homoseksualizmu nie ma tu nic do rzeczy. Z celibatu w KK nie wynika, że trafiła żywcem do nieba.
Oczywiście ateiści, protestanci i pewnie Żydzi są winni całego zła tego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.03.2008 o 15:45, Mogrim napisał:

Chyba do ciebie w dalszym ciągu nie dociera co się do ciebie pisze. Ja nie mówię o tym,
co poszczególne osoby uważają, bo nigdzie nie ma pełnej zgodności; ja mówię o oficjalnej
nauce danych wyznań./....

Wiesz, prostestanci uważają, iż człowiek jest wolny i sam odpowiada za swe zbawienie. Bo jakiś tam paież za niego do piekła nie pójdzie, jeśli się okaże , że jakaś tam doktryna jest na tyle heretycka, ze tylko to może czekać wyznawce. I może to jest lepiej, że jest kilkaset kościołów prostestanckich, gdzie wierni mogą być zgodni ze swoim sumieniem, niż jeden monolityczny kościól, gdzie najlepiej być bezmyślną owieczką. Tylko , że papież za ewentualne błedy do piekła za kogoś nie pójdzie. Wiem, wiem, jest nieomylny. Na stos takich, co powątpiewają w nieomylnośc papieża albo won z kościoła. Ale ty masz inną wizję świata, gdzie nawet zmiana w liturgii jest bluźnierstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2008 o 13:27, AgayKhan napisał:

Dostałeś adres bibliograficzny , gdzie jest oficjalnie napisane , w co oni wierzą.


Człowieku, czy do ciebie nie dociera co się do ciebie pisze? ONI to znaczy KTO? Luteranie Polscy, Niemieccy czy Szwedzcy? Dociera do ciebie, że wśród luteran szwedzkich istnieje INNE nauczanie na pewne tematy niż np. wśród luteran polskich?

Dnia 12.03.2008 o 13:27, AgayKhan napisał:

PO prostu jest kłamstwem, że wszystkie wyznania protestancki uważają komunie tylko za symbol.


No bo nie wszystkie, przykład tych które nie uważają nawet podałem...

Dnia 12.03.2008 o 13:27, AgayKhan napisał:

znaleźć, to i tak nadal byś twierdził, że to kłamstwo i oszustwo.


Ty naprawdę nie potrafisz czytać. Ja ci nie mówię, że to jest kłamstwo. Stwierdzam po prostu, że to co napisałeś jest nic nie warte, bo to tyle samo co napisać "chrześcijanie mają bierzmowanie". Na odpowiedź że nie wszyscy, bo są różne odłamy chrześcijaństwa odpowiesz "wszyscy, masz tu dokument KKK". Teraz jest tak samo: ja mówię że NIE WSZYSCY luteranie, a ty na to że WSZYSCY - co jest nieprawdą, bo jak już mówiłem, luteranizm to nie jest jedno wyznanie; panuje tam wiele różnych odłamów różniących się nauczaniem.

>W katechizmie kościoła ewangelicko-augsburskiego jest napisane jak byk.

Którego konkretnie?

Dnia 12.03.2008 o 13:27, AgayKhan napisał:

A akceptacja homoseksualizmu nie ma tu nic do rzeczy.


To jest tylko jeden z wielu przykładów na ogromny podział wśród wyznań luterańskich, które znacznie różnią się nauczaniem.

Dnia 12.03.2008 o 13:27, AgayKhan napisał:

Oczywiście ateiści, protestanci i pewnie Żydzi są winni całego zła tego świata.


Skoro tak uważasz...

Dnia 12.03.2008 o 13:27, AgayKhan napisał:

I może to jest lepiej, że jest kilkaset kościołów prostestanckich,


Nie ma ani jednego.

Dnia 12.03.2008 o 13:27, AgayKhan napisał:

Na stos takich, co powątpiewają w nieomylnośc papieża albo won z kościoła.


Na jakis stos? Ty naprawdę jesteś chory.

Dnia 12.03.2008 o 13:27, AgayKhan napisał:

Ale ty masz inną wizję świata, gdzie nawet zmiana w liturgii jest bluźnierstwem


Przeczytaj sobie może najpierw co to jest bluźnierstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.03.2008 o 13:48, Mogrim napisał:

Człowieku, czy do ciebie nie dociera co się do ciebie pisze? ONI to znaczy KTO?/.../

Dalej się kompromitujesz. Weż już się nie kompromituj. Nie oczekuje od ciebie, żebyś przyznał się do błedu, bo to za wiele. Po prostu nie pisz dalej tych bzdur. Cały czas pisałem, że nie wszyscy protestanci, ty zaś , że ja twierdziłem, że wszyscy. Jeszcze wcześniej twierdziłeś, że żaden kościól protestancki nie uważa komunii za prawdziwe ciało i krew. Nie rozróżniasz kościoła ewangelicko-augsburskiego od ewangelicko-reformowalnego. Ręce opadają. Ty miej jedno zdanie. Nie zmieniaj go co post.
Dałem ci adres bibliograficzny , ty dalej udajesz, że nie było czegoś takiego. Jakiego kościoła? A pojedź sobie do Mrągowa, Kętrzyna, Olsztyna, poszukaj jakieś parafi ewangelicko-augsburskiej i spytaj się księdza.
Jesteś chory. Z każdego twojego zdania płynie pogarda dla ludzi, którzy mają inne zdanie niż twoje. Pogarda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2008 o 14:10, AgayKhan napisał:

Dalej się kompromitujesz. Weż już się nie kompromituj. Nie oczekuje od ciebie, żebyś
przyznał się do błedu, bo to za wiele. Po prostu nie pisz dalej tych bzdur. Cały czas
pisałem, że nie wszyscy protestanci, ty zaś , że ja twierdziłem, że wszyscy.


Jak mówiłem: nie potrafisz czytać. Napisałem wyraźie: "Z kilkudziesięciu tysięcy odłamów może coś wygrzebiesz."

Dnia 12.03.2008 o 14:10, AgayKhan napisał:

Nie rozróżniasz kościoła ewangelicko-augsburskiego od ewangelicko-reformowalnego.


Dziecko drogie: czy ja w ogóle wspominałem o "kościele" ewangelicko-reformowanym? Masz jakieś urojenia?

Dnia 12.03.2008 o 14:10, AgayKhan napisał:

Dałem ci adres bibliograficzny , ty dalej udajesz, że nie było czegoś takiego. Jakiego
kościoła? A pojedź sobie do Mrągowa, Kętrzyna, Olsztyna, poszukaj jakieś parafi ewangelicko-augsburskiej
i spytaj się księdza.


Człowieku: to mów jak człowiek że piszesz o POLSKIM "kościele" ewangelicko-augsburskim a nie o "luteranach", bo SZWEDZKI "kościół" ewangelicko-augsburski posiada INNE nauczaie. Skończysz się kompromitować wreszcie?
Pomijam fakt, że luteranie nie mają żadnych księży.

Dnia 12.03.2008 o 14:10, AgayKhan napisał:

Jesteś chory. Z każdego twojego zdania płynie pogarda dla ludzi, którzy mają inne zdanie
niż twoje.


Nie, to ty jesteś chory i jakby tego było mało po prostu głu...chy na argumenty. Teraz napisz może znowu o swojej teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.03.2008 o 14:23, Mogrim napisał:

Nie, to ty jesteś chory i jakby tego było mało po prostu głu...chy na argumenty. Teraz
napisz może znowu o swojej teściowej.

Miałem ochotę napisać coś obraźliwego, ale zapewne sprawiłbym ci tym przyjemność. Ja się już nie dam wciągać w twoje prymitywne gierki. Baw się dobrze. Ziej nadal pogardą i nienawiścią, jak to przystoi na bogobojnego chrześcijaniana. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2008 o 15:54, Mogrim napisał:

> Masz złe wrażenie, bo dokładnie wiem o co ci chodzi.
> Dla każdego człowieka materialnie jest to kawałek chleba i wina, dla chreścijan
jest
> to ciało i krew lecz to nie zmienia faktu, że jest to symbol.

Na litość... to NIE JEST symbol. Wg katolików to nie jest symbol. Wg ateistów również
to nie jest symbol czegokolwiek, tylko po prostu chleb i wino.


Każdy ateista ma swoje przekonania, ateizm to nie religia i niektórzy tego nie pojmują. Jeśli widzę, że tłum chreścijan klęczy przed księdzem który łamie bułkę to rozumiem, że ta bułka to symbol. Bo po cholere klękać przed bułką?
Taki jest mój pogląd i ja w tym widzę symbol ty nie, sprawa zamknięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2008 o 16:04, Rts-p napisał:

Każdy ateista ma swoje przekonania, ateizm to nie religia i niektórzy tego nie pojmują.
Jeśli widzę, że tłum chreścijan klęczy przed księdzem który łamie bułkę to rozumiem,
że ta bułka to symbol. Bo po cholere klękać przed bułką?


Dla chrześcijan to nie jest bułka ani symbol, dla ciebie to może być nawet i bukiet kwiatków. I nic mnie to nie obchodzi. Z definicji religii o której się wypowiadasz symbolem to nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze dajesz taki cytat, żeby go obalić jeszcze w tym samym rozdziale?

Przecież tego cytatu nic nie obala.

> To jest wersja z Biblii Gdańskiej, skoro jest inna, to znaczy, że są wątpliwości w tłumaczeniu.

Jak zwykle tam, gdzie wam dany fragment nie pasuje...

Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo (J 1,1)
A Słowo stało się ciałem
i zamieszkało wśród nas.
I oglądaliśmy Jego chwałę,
chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca,
pełen łaski i prawdy. (J 1,14)

Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa (Tt 2;11-13)

Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała, który jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki. (Rz 9,5)

"Ja, Pan, tylko Ja istnieję i poza Mną NIE MA żadnego zbawcy." (Iz 43,11)
"Gdy zaś ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga" (Tt 3,4)
"którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego" (Tt 3,6)
itp.

> A nie od świętego Pawła? O nim, że względu na karierę przeciwnika Chrystusa i dlatego,
> że go nigdy nie znał
> w przeciwieństwie do apostołów

Św. Paweł nie znał Chrystusa?

>D latego bazuję na wielu autorach Biblijnych,ZACHOWUJĄC ZGODNOŚĆ WSTECZ!

To ciekawy przypadek...

> Nie twierdze, że Paweł to samo zło, ale jego burzliwa kariera wymaga analizy słów, a
> nie przyjmowania bez zawachania.

A niby czemu słowa Ewangelistów albo autorów ksiąg ST trzeba?

> Brak słowa "Katolickiego", brak słowa "Rzym"? Co daje Ci więc powód, by być tak pewnym,
> że to ten właściwy?

A jest jakis inny niż katolicki? Ten Kościół, który został założony na Piotrze i trwa nieprzerwanie do czasów obecnych, w przeciwieństwie do waszych różnych odłamików powstałych setki lat po Chrystusie.

> Słyszałeś kiedyś o odpustach?

Nie, nigdy nie słyszałem. A co one mają do obrazów?!

> "Odpust świętego Piotra - odpust ustanowiony w 1510 roku, przez Papieża Juliusza II bullą
> Liquet omnibus, z którego
> dochody miałyby pomóc w budowie Bazyliki świętego Piotra.W zamian za datek na ów cel,
> każdy mógł otrzymać kilka odpustów zupełnych."

Ja w tej samej wikipedii czytam, że odpustem było zmniejszenie pokuty podczas spowiedzi...

> A co jest ważniejsze od nauki? Dzięki czemu wiesz jak służyć Bogu, co jest dobre (i co
> złe)?
> Apostołowie, to chyba ci, co uczyli sie bezpośrednio od Chrystusa, Prorocy od Boga,
> reszta jest mniej ważna od nauczycieli (patrz twój cytat niżej), skąd więc specjalne
> wymagania?

Kapłani są powołani do sprawowania sakramentów. Wyświecani byli przez apostołów i biskupów, których apostołowie również powoływali.

> Bo nie wykazałem jeszcze dostatecznego posluszeństwa hierarchi?

Bo bierzmowanie nie jest sakramentem kapłaństwa...

> Przestrzegam, ale jako student nie mam narazie zbyt wygórowanych dochodów,
> a jałmużna jest ważniejsza niż obrzezanie

O proszę, prawdziwy święty. To może w ogóle się nie powinieneś obrzezać, tylko wszystko przeznaczyć na jałmużnę?

> że prawdziwie wierzący człowiek powinien praktykować i jedno i drugie, żeby sie pozytywniej
> zapisać w księgach.

To może najpierw przezwycięż swoje skąpstwo i jak Bóg przykazał spełnij nakaz obrzezania, a potem pouczaj innych?

> Po co więc te tysiące "piosenek" ? Nie lepiej zagłębić się nieco w bardziej użyteczne
> Prawo?

Prawo, którego nie przestrzegasz. Obłudnik!
Nie pytaj mnie o piosenki - nie jestem ich autorem. Ludzie w różny sposób chcą oddać cześć Bogu i stąd przez lata powstało wiele hymnów, pieśni i piosenek, przy czym w piosenkach oazowych się nie orientuję - więc nie wypytuj mnie o nie.

> Łooo, jeszcze apostołów ponad proroków... ciekawe czemu nie zostali wniebowzięci...

Nie, nie. Najpierw jest Dev-Medivh, potem apostołowie a dopiero na końcu prorocy. W końcu to Dev-Medivh poprawia apostołów.

> Trzodzie folgować? Bez obrzezania może? Mówiący Przewrotnie, trudno pewnie? Ku swojej
> świetności to św. Paweł powiedział.

Mówił o takich jak ty.

> No pewnie, że nie, ale czy to znaczy, że kapłaństwo wymaga święceń? Może wystarczy być
> autorytetem w tej dziedzinie...

Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany za sprawą proroctwa i przez włożenie rąk kolegium prezbiterów. (1 Tm 4, 14)

> Prorok istotnie ponad apostołami. Taki Eliasz, albo Mojżesz przykładowo... albo Jezus.

Albo Dev-Medivh.

> Jeśli mówisz, że zwolnił z obrzezania, to tak. Historia mówi, że miał epizod Anty-Chrześcijański.

Mówiłem - Dev-Medivh ponad apostołami.

> Pokarz mi przykład, gdzie wersja historii przegranych jest tą "funkcjonującą"...

Historia jest jedna...

> Za politykę zagraniczną u nas też odpowiada prezydent i rząd, a nie marszałek województwa
> czy generał,
> a jednak jak już rozkaz pójdzie z góry, to zazwyczaj słyszysz go od odpowiedniego wykonawcy,
> pośrednika...

Co? Jaki znowu wykonawca? Ja o tym co mówi papież nie dowiaduję się od pośrednika w postaci księdza.

> Kult Świętych, obrzezanie, zakazane jedzenie, obrazy (podobno) Boga w kościołach... nie
> zauważyłeś?

I gdzie to jest zakazane? Obrzezanie - zniesione przez apostoła (swoją drogą sam się nie obrzezałeś, hipokryto...), obrazy - wolno tworzyć, nie wolno im służyć, jedzenie - oczyszczone; kult świętych - nie jest zakazany.

> Ja patrze pozytywnie na Islam, Judaizm, protestantów, a nawet porządnych ateistów, a
> Ty?

Całe szczęście, że nie ma tu katolików.
Ja natomiast nie uzależniam pozytywnego patrzenia na ludzi od ich religii...

> Msza nie wyklucza jałmużny, ale pytam co jest lepsze TYLKO MSZA, czy TYLKO JAŁMUŻNA?

Co to za idiotyczne pytanie? Bóg nie zmusza człowieka do rezygnacji z jednego dla drugiego.

> Wiem, że najlepsze są oba, gdyby nie kościelne bałwochwalstwo, bo bym sie tam modlił,
> a tak to lepiej w domu.

No jeszcze tego by brakowało, żebyś do kościoła przylazł... w starożytności takich jak ty po prostu nie wpuszczano.

> I co jest takiego super w mszy, oprócz tego, że nie wyklucza jałmużny.

Ile razy mam ci pisać to samo? Nauczże się czytać albo jedz jakieś minerały dobre na pamięć. Msza św. jest uobecnieniem Ofiary Chrystusa na krzyżu, jest to udział w Jego ofierze i spotkanie z Nim w Eucharystii.

> "Do oryginalnego chrztu w Biblii przystępowali chętni, dorośli ludzie, którzy już jakoś
> poznali Boga i czasami zostali uświęceni..."
> Na ten akapit wcale nie odpowiedziałeś, a jest wyraźnie oddzielony w mojej wypowiedzi.

A co to ma wspólnego z twoim obrrzezaniem?

> Nie odpowiedziałeś też na pozostałe pytania z tego akapitu.

Jakie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować