Zaloguj się, aby obserwować  
Epiphany

Kącik miłośników zwierząt

562 postów w tym temacie

Dnia 25.01.2009 o 20:48, Feno napisał:

Jak ma uciec jak jest w zamkniętym terrarium? ;-) Ucieczka nigdy mi się nie zdarzyła
mimo, że mam sporo pająków i niektóre są naprawdę szybkie. Trzeba mieć łeb na karku i
tyle ;-)


Hmmm chyba za dużo razy oglądałem "Kevin sam w domu" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Hehe, legwany są fajne, szkoda tylko że wymagają takich wielkich terrariów. No i trzeba im zapewnić naświetlanie uvb, bo inaczej zapdają na bardzo groźne choroby związane z kośćcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.01.2009 o 20:53, Kur0 napisał:

Hmmm chyba za dużo razy oglądałem "Kevin sam w domu" :P


W tym filmie można zobaczyć najłagodniejszy gatunek ptasznika "Ptasznik kędzierzawy" (Brachypelma albopilosum) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.01.2009 o 23:36, Feno napisał:

W tym filmie można zobaczyć najłagodniejszy gatunek ptasznika "Ptasznik kędzierzawy"
(Brachypelma albopilosum) :P


Pewnie nie ryzykowali dania czegokolwiek agresywniejszego na twarz aktora grającego bandytę :D
Btw bardzo mocno mnie wkurza nazywanie owego pająka "tarantulą". Mam ochotę urwać głowę temu grubasowi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2009 o 16:42, HELMOOT1 napisał:

Pewnie nie ryzykowali dania czegokolwiek agresywniejszego na twarz aktora grającego bandytę
:D


Prawie we wszystkich filmach jakie widziałem, w których oczywiście pojawiał się duży pająk, był właśnie "kędziorek". Pamiętam jeszcze w jednym filmie z Jimem Carreyem (bodajże "Ja, Irena i Ja"), była Brachypelma smithi. Też bardzo łagodny, ale dodatkowo bardzo piękny pająk ;- )

Dnia 28.01.2009 o 16:42, HELMOOT1 napisał:

Btw bardzo mocno mnie wkurza nazywanie owego pająka "tarantulą". Mam ochotę urwać głowę
temu grubasowi :P


Mnie również to wkurza. Wielkie włochate pająki, to nie tarantule, a ptaszniki i nazywanie ich tarantulami to błąd. Wzięło się to bodaj z niechlujstwa tłumaczy i wpływu języka amerykańskiego. I mimo, że niektóre ptaszniki mają w łacińskiej nazwie słowo ''tarantula'', to nimi nie są :- )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2009 o 23:16, Feno napisał:

Mnie również to wkurza. Wielkie włochate pająki, to nie tarantule, a ptaszniki i nazywanie
ich tarantulami to błąd. Wzięło się to bodaj z niechlujstwa tłumaczy i wpływu języka
amerykańskiego. I mimo, że niektóre ptaszniki mają w łacińskiej nazwie słowo ''tarantula'',
to nimi nie są :- )


Że się wtrącę na chwilę.
The way i see it, przecież dla większości ludzi to i tak bez znaczenia. Tym bardziej w Polsce.
Ja odnoszę nawet wrażenie, że wiele osób niewtajemniczonych stwierdziłoby, że duży włochaty pająk, to po prostu tarantula i tyle. Generalnie słowo "tarantula" jest chyba bardziej popularne, niż "ptasznik" i tak się ogólnie przyjęło, np. "Ale wielki pająk chodzi po ścianie, to pewnie tarantula jakaś". ;-)
Nie wiem, dlaczego tak się przyjęło, może dlatego że słowo Tarantula brzmi jakoś tak bardzo posępnie, jakby pająk, który zabija spojrzeniem. ;-)

PS. Nawet nie wiem, po co wszedłem do tego tematu. Obecnie nie mam w domu żadnych zwierząt i żadnych mieć nie zamierzam. Generalnie jestem przeciwnikiem tego typu działań, trzymania rybek w akwarium, papug w klatce, psa na smyczy, kota w pokoju, myszy na strychu, pająka za szafą i gekona na głowie (o imieniu Stefan oczywiście ;-)) ... generalnie do zwierząt nic nie mam, ale bardziej preferuję, kiedy są one na wolności (lub tym bardziej dzikie, choć to chyba powinno być synonimem), niż kiedy służą za "pety", niczym w WoWie ... a już tym bardziej pety na wystawę. Takim czymś zwyczajnie się brzydzę.

Tu przypomniał mi się pewien cytat z KOTORa 2, kiedy to główny bohater znajduje kryształ silnie związany poprzez moc z nim samym:

Great, I''ve gained a pet crystal. I hope I don''t have to feed it.

Po prostu padłem, jak to przeczytałem. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2009 o 23:16, Feno napisał:

Prawie we wszystkich filmach jakie widziałem, w których oczywiście pojawiał się duży
pająk, był właśnie "kędziorek". Pamiętam jeszcze w jednym filmie z Jimem Carreyem (bodajże
"Ja, Irena i Ja"), była Brachypelma smithi. Też bardzo łagodny, ale dodatkowo bardzo
piękny pająk ;- )


Wiem, bo mam ;) I zdecydowałem się na niego właśnie dla jego barw. Co do filmów, był niedawno w pudle o akim dzieciaku-dzikusie w Nowym Jorku (nie pamiętam tytułu) - tam w jednej scenie pojawia się potężna Theraphosa blondi.

Dnia 28.01.2009 o 23:16, Feno napisał:

Mnie również to wkurza. Wielkie włochate pająki, to nie tarantule, a ptaszniki i nazywanie
ich tarantulami to błąd. Wzięło się to bodaj z niechlujstwa tłumaczy i wpływu języka
amerykańskiego. I mimo, że niektóre ptaszniki mają w łacińskiej nazwie słowo ''tarantula'',
to nimi nie są :- )


W angielskiej, gwoli ścisłości. Np. kędziorek to "Curly Back Hair Tarantula", a smithi "Mexican Red Knee Tarantula". I oczywiście jest to błąd, bo tarantule to duże pająki żyjące w całkiem innych rejonach świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2009 o 00:21, Dann napisał:

Że się wtrącę na chwilę.
The way i see it,(...)


Tez tak uważam. Nawet bardzo często, gdy ktoś dowiaduje się, że hoduję ptaszniki mówi coś takiego: "Ptaszniki? Znaczy takie tarantule, tak?" xD

Dnia 29.01.2009 o 00:21, Dann napisał:

generalnie do zwierząt
nic nie mam, ale bardziej preferuję, kiedy są one na wolności (lub tym bardziej dzikie,
choć to chyba powinno być synonimem), niż kiedy służą za "pety", niczym w WoWie ... a
już tym bardziej pety na wystawę. Takim czymś zwyczajnie się brzydzę.


Fakt. Zawsze trochę mi żal ptaków w klatkach lub zwierząt, które potrzebują dużo ruchu, a siedzą w ciasnych mieszkaniach. Jednak w przypadku pająków, to dla nich żaden problem. Tak naprawdę pająki są za mało rozwinięte, żeby w ogóle zdawać sobie sprawę z tego, że są w niewoli. Ba. Często mają warunki dużo lepsze niż w naturalnym środowisku (stały dostęp do wody, pożywienia itp). Pająki to zwierzęta skryte i niewiele potrzebują miejsca do życia.

P.S. słyszałem, że rybki tez nie zdają sobie sprawy, że pływają w akwarium ;-)

Dnia 29.01.2009 o 00:21, Dann napisał:

Tu przypomniał mi się pewien cytat z KOTORa 2, kiedy to główny bohater znajduje kryształ
silnie związany poprzez moc z nim samym:

Great, I''ve gained a pet crystal. I hope I don''t have to feed it.

Po prostu padłem, jak to przeczytałem. :-D


:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2009 o 22:28, Feno napisał:

Tez tak uważam. Nawet bardzo często, gdy ktoś dowiaduje się, że hoduję ptaszniki mówi
coś takiego: "Ptaszniki? Znaczy takie tarantule, tak?" xD


Można by zrobić taką sondę pod tytułem: "Wielkie włochate pająki to ?"
Ciekawe, ile osób odpowiedziałoby inaczej, niż Tarantule. :-)

Dnia 29.01.2009 o 22:28, Feno napisał:

Fakt. Zawsze trochę mi żal ptaków w klatkach lub zwierząt, które potrzebują dużo ruchu,
a siedzą w ciasnych mieszkaniach. Jednak w przypadku pająków, to dla nich żaden problem.
Tak naprawdę pająki są za mało rozwinięte, żeby w ogóle zdawać sobie sprawę z tego, że
są w niewoli.


No cóż, ja się tam za bardzo nie znam, więc ciężko mi powiedzieć. Ale tak sobie myślę, że taka niewola zabija w nim instynkt drapieżcy. Bo zamiast polować i walczyć o życie, wszystko dostaje na tacy.
I że tak czy inaczej, pająki żyjące na wolności zachowują się być może nieco inaczej.

Dnia 29.01.2009 o 22:28, Feno napisał:

Ba. Często mają warunki dużo lepsze niż w naturalnym środowisku (stały
dostęp do wody, pożywienia itp). Pająki to zwierzęta skryte i niewiele potrzebują miejsca
do życia.


Jeśli o nie dbasz, to w porządku. Ale mimo wszystko, to nadal nie jest środowisko naturalne. I wiesz, pająk może i nie zdawać sobie z tego sprawy, ale Ty jak najbardziej. ;-)

Dnia 29.01.2009 o 22:28, Feno napisał:

P.S. słyszałem, że rybki tez nie zdają sobie sprawy, że pływają w akwarium ;-)


Może powinniśmy zacząć od pytania: "Czy w ogóle wiedzą, że żyją ?". A potem dopiero zadawać inne, bardziej złożone.
Nota bene, tak się zawsze zastanawiałem, czy tak głęboka świadomość istnienia, wolna wola, sumienie, moralność itp. cechy, dostrzegalne jedynie u ludzi, są darem czy też przekleństwem. A może i jednym i drugim. I drugie pytanie: dlaczego tylko ludzie ? Czy to ma być jakiś schemat ?
Ale to już chyba zbyt ociera się o filozofię itp., a przede wszystkim zakrawa na offtop gigant.
Czasami bywa tak, że zamiast zastanawiać się nad odpowiedzią, trzeba najpierw zastanowić się nad zasadnością zadanego pytania. ;-)
Także z mojej strony EoT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz ja ;) Otóż poza papugą, mam od niedawna (rok?) kotkę. Strasznie przymilna, łasi sie do każdego, lubi jeść i sie bawić. Ogólnie cud. Ale od pewnego czasu mam z nią problem - regularnie zaczyna lać np. Pod komputerem, pod drzwiami do łazienki, w pokoju mamy, zamiast do kuwety. Ale nie całkowicie - do kuwety też jej sie zdarza sikać. Wiecie jak zniechecić kota do takich akcji?

20090130094411

20090130094602

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2009 o 00:21, Dann napisał:

Generalnie jestem przeciwnikiem tego typu działań, trzymania
rybek w akwarium, papug w klatce, psa na smyczy, kota w pokoju, myszy na strychu, pająka
za szafą i gekona na głowie (o imieniu Stefan oczywiście ;-)) [..]

Jest jednak pewna różnica: mam 2 koty, które wcale nie są uwięzione w mieszkaniu. Za potrzebą wychodzą na podwórko, nierzadko w nocy. W zasadzie na dłużej same w domu nie zostają. Latem potrafią nocować na dworze. I upolowane myszki mi potrafią zostawić pod drzwiami, a nawet kombinują je wnieść do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 11:10, Treant napisał:

Jest jednak pewna różnica: mam 2 koty, które wcale nie są uwięzione w mieszkaniu. Za
potrzebą wychodzą na podwórko, nierzadko w nocy. W zasadzie na dłużej same w domu nie
zostają. Latem potrafią nocować na dworze. I upolowane myszki mi potrafią zostawić pod
drzwiami, a nawet kombinują je wnieść do domu.


Czyli tak na dobrą sprawę ciężko powiedzieć, abyś się nimi de facto opiekował ... a już tym bardziej traktował jak jakieś zwierzęta stricte domowe, trzymane w zamknięciu. One po prostu żyją sobie jak normalne koty na wolności (so to speak), a u Ciebie w domu znajdują po prostu schronienie, tudzież kogoś, kto czasami czymś je poczęstuje itd.
Coś jak bohater pewnej książki, który w pewnym okresie swojego życia zmuszony był mieszkać w slumsach i nie miał wtedy żadnego konkretnego domu (był złodziejem, kieszonkowcem, żebrakiem, robił wszystko aby tylko przeżyć kolejny dzień. Choć momentami bywało tak, że aż pragnął śmierci, która jednak nie nadchodziła ... ale to już swoją drogą). Niemniej często przychodził On do pewnego gościa, u którego mógł spokojnie spędzić noc lub nawet załapać się na coś do jedzenia.
Taka sytuacja w przypadku tych kotów jest chyba jak najbardziej w porządku. Też kiedyś miałem kota, który był u mnie nie tyle domownikiem, co bardziej gościem. Aczkolwiek znał mnie na tyle, że wiedział, czego się po mnie spodziewać ... i dlatego przychodził. W dużej mierze zimą. :-)


@ kubushunter

Dnia 30.01.2009 o 11:10, Treant napisał:

Zamierzam kupić tarantulę hihi :D


Tarantulę czy Ptasznika ? Bo wiesz, to podobno nie są synonimy. ;-)

Ja, jeśli idzie o pająki, to mam taki kąt w pokoju, gdzie zawsze coś siedzi. Pająki kosmate, włochate, brodate, a nawet takie o monstrualnych odnóżach. :-P
Generalnie ich nie ruszam, w końcu taki pająk, to sama korzyść. Nie szkodzi, nie przeszkadza, a nawet jakieś komary czy muchy wyłapie.
Choć osobiście, gdybym tylko miał taką możliwość, doradziłbym mu drugi kąt ... bardziej przestronny i większa swoboda przędzenia. :-)
Niemniej do akwarium pchać go nie zamierzam. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 01:04, Dann napisał:

No cóż, ja się tam za bardzo nie znam, więc ciężko mi powiedzieć. Ale tak sobie myślę,
że taka niewola zabija w nim instynkt drapieżcy. Bo zamiast polować i walczyć o życie,
wszystko dostaje na tacy.
I że tak czy inaczej, pająki żyjące na wolności zachowują się być może nieco inaczej.


Nie zatracają instynktu drapieżcy, ponieważ dostają żywy pokarm i same muszą się z nim uporać. A powiem ci, że świerszcze okazują się czasem niezwykle sprytne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 16:32, Feno napisał:

Nie zatracają instynktu drapieżcy, ponieważ dostają żywy pokarm i same muszą się z nim
uporać. A powiem ci, że świerszcze okazują się czasem niezwykle sprytne ;-)


Ale mimo wszystko ... polowanie w otwartym środowisku, gdzie wszystko może się zdarzyć, a łapanie jakichś świerszczy o ograniczonym polu manewru, to jednak IMO dwie inne sprawy.
Także ja nadal zostaję przy swoim ... bez obrazy oczywiście.


PS. Skąd Ty bierzesz takie żywe i w pełni ruchliwe świerszcze ? Łapiesz je na podwórku :-), czy może kupujesz w sklepie na sztuki ? O_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 17:52, Dann napisał:

PS. Skąd Ty bierzesz takie żywe i w pełni ruchliwe świerszcze ? Łapiesz je na podwórku
:-), czy może kupujesz w sklepie na sztuki ? O_O


Kupuje się w sklepach, możesz se całe wiadro nawet kupic, one długo wytrzymują bez jedzenia. Dużo zwierząt terarriowych wcina świerszcze, np. większość jaszczurek, czy właśnie pająki i skorpiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 18:09, Budo napisał:

Kupuje się w sklepach, możesz se całe wiadro nawet kupic, one długo wytrzymują bez jedzenia.
Dużo zwierząt terarriowych wcina świerszcze, np. większość jaszczurek, czy właśnie pająki
i skorpiony.


Ale takich normalnych ? Chodzących, skaczących, gryzących, świerszczących i w ogóle ? :-)

Właśnie spróbowałem wyobrazić sobie całe pudło takich stworzonek, które nagle wylatuje komuś z rąk. :-O

O_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 18:09, Budo napisał:

> /.../. > Dużo zwierząt terarriowych wcina świerszcze, np. większość jaszczurek, czy właśnie pająki
i skorpiony.

Jeśli mieszka się w dużym bloku ze zsypem, gdzie zaległy się karaluchy, jest to najbardziej ekologiczne odkaraluszanie. Mozna kupić taka jaszczurkę (uwaga! chodzi po suficie!) i wypozyczać sąsiadom. Wyje wszystkie karaluchy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Problem w tym, że karaluchy (a właściwie karaczany) często mogą im zaszkodzić- zależnie od gatunku. Świerszcze to najbardziej rozsądna opcja, poza tym wypuścisz taką jaszczurkę, to szukaj wiatru w polu, to nie legwan zielony, który poluje tylko na sałatę i jabłka ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować