Włosy: lepiej długie czy krótkie?

[Durimoth 0]

Z krótkimi włosami jest mniej że tak powiem "bawienia się" z nimi bo nie trzeba rozczesać ogarnąć by nasza głowa nie wyglądała jak miejsce lęgowe jakiegoś ptaka. Ale tak czy inaczej długie włosy są lepsze bo grzeją, mają bardziej bad-ass''owy wygląd no i metal bez długich włosów to nie metal... : 3

[Tyler_D 0]

Nie wydaje mi się by było to spowodowane złym cięciem, do tej pory zazwyczaj opierniczałem się maszynką na konkretną długość bez większego wycinania czy innych zabaw. Problem zaczyna się właśnie gdy przekraczam te 2 cm mniej więcej.

[kindziukxxx 8]

Dnia 03.10.2012 o 19:36, Durimoth napisał:

no i metal bez długich
włosów to nie metal... : 3

Wyrośniesz z tego :)

[Daelor 0]

Dnia 03.10.2012 o 18:52, Tyler_D napisał:

Tyle tylko że ja nie mam długich włosów, mam na oko hmm ... ze 2-3 cm i takie cuda tylko
w dwóch miejscach na głowie. ;-D

A dyć ja teraz też mam krótkie, ale czapy do układania włosów używam i tak (się puszą po myciu i trzeba uklepać).

[hammerfall87 0]

Mam problem czy są jakieś opaski na włosy dla facetów bo ponownie zapuszczam a nigdy nie używałem

[Sandro 0]

Dnia 03.10.2012 o 23:09, hammerfall87 napisał:

Mam problem czy są jakieś opaski na włosy dla facetów bo ponownie zapuszczam a nigdy
nie używałem

Jeśli masz twarz tenisisty to możesz chodzić nawet i w damskich. Nie dość że będziesz wyglądał jak człowiek to jeszcze wzrośnie ci powodzenie u kobiet. No ale jeśli masz mniej sportowy wyraz twarzy to nie radzę. Been there...

[xDeuSx 0]

Dnia 03.10.2012 o 23:09, hammerfall87 napisał:

Mam problem czy są jakieś opaski na włosy dla facetów bo ponownie zapuszczam a nigdy
nie używałem

Próbowałeś zawiązać bandanę? U mnie się to sprawdza, a ogólnie mam włosy nad którymi ciężko zapanować i z którymi marnie komponują się wszelkie dodatki (za to same włosy są zajebiste :P). Do wyboru do koloru, poza tym chyba nie ma bardziej męskiego sposobu na okiełznanie kłaków.

[Budep 0]

Mam pytanie do speców od długich włosów, mianowicie jak? :D Nigdy nie miałem dłuższych włosów, nie chodzi mi o takie długie, ot do ramion, coś w ten deseń. Ale kompletnie nie wiem jak się za to wziąć, bo jak zapuszczam, to zawsze przechodzę przez etap "szopy", kiedy robi mi się ich na łbie pełno z każdej strony i wyglądam jakbym był jakimś menelem... nigdy przez ten etap przebrnąć nie mogę. Jak traktować włosy, jak przycinać, by zapuścić sobie dłuższe, ale jednocześnie nie afro-szopę?

[Daelor 0]

Dnia 18.11.2012 o 14:13, Budep napisał:

Jak traktować włosy, jak przycinać, by zapuścić
sobie dłuższe, ale jednocześnie nie afro-szopę?

Nie da się.
Jak pójdziesz do fryzjera, żeby ''troszkę przyciąć, odrobinkę'', to kilka miesięcy zapuszczania pójdzie się paść.

[Budep 0]

Dnia 18.11.2012 o 17:00, Daelor napisał:

> Jak traktować włosy, jak przycinać, by zapuścić
> sobie dłuższe, ale jednocześnie nie afro-szopę?

Nie da się.
Jak pójdziesz do fryzjera, żeby ''troszkę przyciąć, odrobinkę'', to kilka miesięcy zapuszczania
pójdzie się paść.

Aha, czyli muszę wyglądać przez jakiś czas jak idiota i menel. Szkoda :D

[Sandro 0]

Dnia 19.11.2012 o 15:15, Budep napisał:

Aha, czyli muszę wyglądać przez jakiś czas jak idiota i menel. Szkoda :D

Niekoniecznie. Ja się ratowałem gumą (ewentualnie żelem, ale nie polecam) do włosów. Pooglądaj sobie różne fryzury w internecie, z takich średnio-długich włosów da się zrobić ciekawe rzeczy.

[Witcher1990 0]

Idziesz do fryzjera i mówisz, że chcesz podciąć końcówki 1cm pod zapuszczanie włosów i po sprawie. Trzeba to robić przy zapuszczaniu max co 3-4miesiące.
Okres przejściowy jest ciężki, najwięcej osób zaczesuje po prostu włosy do tyłu i nakłada plastikową opaskę. Wygląda to jak u Smolarka lub takiego gościa z reprezentacji siatkówki sprzed kilku lat.
Nie za bardzo wiem co można wymyśleć z żelem i półdługimi włosami. No chyba, że mają 4-5cm to ok.

[Budep 0]

Zapuszczanie cały czas trwa, jeszcze się nie poddałem. Włosy coraz dłuższe, jest ciekawie. Jednak jest mały problem, mianowicie tak jak pisałem, włosy mam gęste i robi się szopa :) Chciałbym zachować taką długość, ale mieć mniejszą objętość, to jest możliwe? Wieczorem, jak włosy mi się trochę ''zajadą'' dniem, to mi się fajnie układają i nie ma takiej objętości, ale jak umyję rano, to robi mi się szopa, a jakoś tego nie chcę. Chciałbym taki fryz a''la Kurt Cobain, +/-, ale nie wiem co czynić :D

[NuuGGet 0]

Planowałem zapuszczać wiele razy, ale nigdy nie wychodzi. Od 2007 niezmiennie łysy. ;)

[Zekzt 0]

Wycieniować [ewentualnie degażować/przerzedzić] u fryzjera, kupić odpowiednie odżywki na tzw "puszące" się włosy, kupić jedwab do włosów celem regeneracji i "wygładzenia".
Są tez szampony przeciw puszącym się włosom, jest tez prostownica [ciut "droższy" zakup, chyba że jakaś kobieta w domu posiada i pożyczy =P]
Z domowych sposobów - ponoć moczenie w piwie daje dobre efekty.

[gto65 0]

Ja mam odwieczny problem z zapuszczaniem włosów na odpowiednią dla mnie długość. Teraz mam długość odpowiednią, ale mi się robi taka szopa, bo mam za gęste i za grube włosy a i robią się za długie dla mnie. Boję się iść do fryzjera bo dotąd do którego nie poszedłem to mi spieprzył sprawę. Do tej pory kilka razy przycinała mi je moja dziewczyna i było genialnie ale się rozstaliśmy i znowu przyjdzie mi wyglądać jak ciota :p ewentualnie sam nauczę się strzyc siebie...

[Witcher1990 0]

Cieniowanie?

[nightfaler 0]

Dnia 08.01.2013 o 20:34, Pietro87 napisał:

Z domowych sposobów - ponoć moczenie w piwie daje dobre efekty.

WHoaa próbował ktoś?
Nie wyobrażam sobie takiego eksperymentu xD

[Zekzt 0]

Moja siostra :)
Nie wyłysiała więc nie ma strachu.

[Sandro 0]

Dnia 21.01.2013 o 12:54, Pietro87 napisał:

Nie wyłysiała więc nie ma strachu.

Piwa trochę szkoda ;)