Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Reakcja na kontrowersje wokół Tomb Raidera "przesadzona"?

18 postów w tym temacie

Jak dla mnie paranoja do kwadratu. Jak choćby w filmie "Dziewczyna z tatuażem" pokazana jest nei tylko próba, ale sam gwałt, to film zyskuje uznanie za wiarygodność i trafianie do emocji odbiorcy. Z kolei jak scena kilka razy "lżejsza" pokazana jest w grze (gdzie tak na prawdę nic się specjalnego nie dzieje), to wielki raban o przemoc wobec kobiet. To niech się ta branża kur....czę zdecyduje, czy ma ambicje równać do dojrzałych filmów, czy pozostać na poziomie tandeciarskiej papki dla gimbusów. Albo w jedną, albo w drugą.

Tak czy owak, moim zdaniem się tu twórcy nie mają z czego tłumaczyć - wykorzystali dostępne środki, zagrali na emocjach graczy. I świetnie. Jak w stosunku do samej gry mam raczej negatywne odczucia, tak tutaj imho twórcy nie mają za co przepraszać czy się tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie jestem w stanie zrozumieć czemu gwałt, przemoc i morderstwa są ok w książkach, filmach i komiksach zaś w grach nie ma dla nich miejsca. To prawie to samo, skoro robimy grę dla dorosłych to robimy grę dla dorosłych a jak dla jakiś oszołomów jest to kontrowersyjne to niech wracają lepiej do swoich glinianych fortów i dalej unikają całej współczesnej popkultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2012 o 10:53, Nagaroth napisał:

Absolutnie nie jestem w stanie zrozumieć czemu gwałt, przemoc i morderstwa są ok w książkach,
filmach i komiksach zaś w grach nie ma dla nich miejsca.


W trzech pierwszych przypadkach jesteś obserwatorem, w czwartym uczestnikiem - fundamentalna różnica. Zresztą, ja też nie jestem zwolennikiem wpychania tego typu scen do gier, choćby z uwagi na to, że twórcy mają ograniczone możliwości sposobu ich przedstawienia. nigdy nie wiesz, jak gracz do tego podejdzie i coś co miało być szczytem artyzmu nie stanie się jedynie trywialną ciekawostką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2012 o 11:04, pepsi napisał:

W trzech pierwszych przypadkach jesteś obserwatorem, w czwartym uczestnikiem - fundamentalna
różnica.


Nie do końca. Dotyczy to jedynie sytuacji, na które masz bezpośredni wpływ (sam możesz kogoś zgwałcić, lub zostać wirtualnie zgwałcony, jeśli coś zrobisz lub zaniechasz). W przypadku z góry ustalonych, oskryptowanych scen jesteś takim samym obserwatorem, jak w przypadku filmu czy książki.

Dnia 28.06.2012 o 11:04, pepsi napisał:

Zresztą, ja też nie jestem zwolennikiem wpychania tego typu scen do gier, choćby
z uwagi na to, że twórcy mają ograniczone możliwości sposobu ich przedstawienia. nigdy
nie wiesz, jak gracz do tego podejdzie i coś co miało być szczytem artyzmu nie stanie
się jedynie trywialną ciekawostką.


Dokładnie to samo tyczy się książek czy filmów. Nigdy nie wiesz, jak dana scena zostanie zrozumiana i "odczuta" przez odbiorcę.

Uważam, że jeśli już gry maja ambicję na bycie jakąkolwiek formą sztuki, to niech konsekwentnie w tym kierunku zmierzają. Półśrodki doprowadzą jedynie do komedii i trywialności gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2012 o 11:20, Tenebrael napisał:

Uważam, że jeśli już gry maja ambicję na bycie jakąkolwiek formą sztuki, to niech konsekwentnie
w tym kierunku zmierzają. Półśrodki doprowadzą jedynie do komedii i trywialności gier.


Tak czytam co piszesz (popieram) i zastanawiam się czy nie bawi Cię trochę sposób wartościowania współczesnej cywilizacji i przeniesienie tego na gry. Brutalna przemoc, efektowne morderstwa, zbieranie punktów za efektywne i szybkie eliminowanie hord oponentów (wszystkie te elementy są składowymi mechaniki, ba, czasami stanowią jej trzon) są spokojnie akceptowane i uważane za normalne, natomiast zwykły przerywnik filmowy, który urealnia przedstawioną scenę (ostatecznie nie dochodzi przecież do żadnego gwałtu) wywołuje burzę? Bo dla mnie jest to fakt tak absurdalny, że aż śmieszny :)
A odnośnie ambicji. Myślę, że tak długo jak gracze będą entuzjastycznie reagowali na sceny efektownych morderstw na trailerach (patrz np. E3), twórcy będą mieli jasny sygnał czego ludzie chcą.
Mam też wrażenie, że ambicje i dojrzałość konsekwentnie mylimy z przemocą. Owszem, gry brutalne są dla dojrzałego odbiorcy, ale to nie znaczy, że dojrzałego odbiorcę definiuje się przez pryzmat tej właśnie cechy. Szczerze mówiąc brak mi trochę gry, która byłaby naprawdę ambitna, jednocześnie nie każąc mi wybijać dziesiątek lub setek przeciwników (tu prośba, jeśli znasz taką, poleć, bo zaczynam tracić wiarę w ludzką rasę).
A konkluzja z tego taka, że nie uważam, aby sceny przemocy seksualnej powinny być bezwzględnie zakazane, ale żeby wstawienie ich czyniło grę w jakikolwiek sposób ambitniejszą, dojrzalszą lub bardziej artystyczną... to też chyba przesada :)

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2012 o 11:40, Gorthak napisał:

A konkluzja z tego taka, że nie uważam, aby sceny przemocy seksualnej powinny być bezwzględnie
zakazane, ale żeby wstawienie ich czyniło grę w jakikolwiek sposób ambitniejszą, dojrzalszą
lub bardziej artystyczną... to też chyba przesada :)


W zasadzie mógłbym się rozpisać, ale ująłeś to jasno i krótko, więc się pod tym po prostu podczepię :)

A co do dojrzałych gier, które nie każą zabijać, to hmmm.... serio trudno by było taką znaleźć. Może gdzieś w odmętach indykowych jakiś zapomniany rodzynek by się znalazł, ale wątpię. Ewentualnie można by szukać wśród gier przygodowych (mówię o tych "oryginalnych", nie action-adventure), ale też by nie było prosto, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.06.2012 o 11:20, Tenebrael napisał:

Dokładnie to samo tyczy się książek czy filmów. Nigdy nie wiesz, jak dana scena zostanie
zrozumiana i "odczuta" przez odbiorcę.


Chodziło mi bardziej o to, że skoro gracz steruje kamerą to nie sposób przewidzieć jakie będą ujęcia, a nie wewnętrzne odczucia - tu zawsze jest loteria, ale jak mówię, w innych rodzajach przekazu autorzy mają na to większy wpływ.

Dnia 28.06.2012 o 11:20, Tenebrael napisał:

Uważam, że jeśli już gry maja ambicję na bycie jakąkolwiek formą sztuki, to niech konsekwentnie
w tym kierunku zmierzają. Półśrodki doprowadzą jedynie do komedii i trywialności gier.


Tu pełna zgoda, tylko jak osiągnąć tę pełną konsekwencję, skoro różni twórcy różnie do tego podchodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2012 o 11:59, pepsi napisał:

Chodziło mi bardziej o to, że skoro gracz steruje kamerą to nie sposób przewidzieć jakie
będą ujęcia, a nie wewnętrzne odczucia - tu zawsze jest loteria, ale jak mówię, w innych
rodzajach przekazu autorzy mają na to większy wpływ.


Mi z kolei chodziło bardziej o nieinteraktywne sceny (przerwyniki filmowe). Ale i tutaj (w gameplay'u) jest spore pole do kreatywnego popisu. Zamiast skupiać się na ujęciach, twórcy moga się skupić na treści przedstawianej sytuacji, a gracz będzie widział to, co chce widzieć. Może skupić się na emocjach jednego z bohaterów, wyrażanych mimiką, mowie ciała drugiego bohatera czy choćby samej sytuacji, otoczeniu. W ten sposó, jeśli dana scena jest dobrze, spójnie i sensownie zrobiona, gracz sam wybiera, co jest w polu jego zainteresowań. Tyle, że do tego trzeba kreatywnego zmysłu, a nie robienia gier "pod tabelki".

Dnia 28.06.2012 o 11:59, pepsi napisał:

Tu pełna zgoda, tylko jak osiągnąć tę pełną konsekwencję, skoro różni twórcy różnie do
tego podchodzą?


Choćby przez opinie nasze, czyli graczy w ogóle, lub Was, czyli prasy, w szczególności. Gracze kupują to, co jest dobrze oceniane (nieraz już było widać, jak istotny wpływ na sprzedaż ma ocena na metacritic choćby) i ciepło recenzowane. Wydawcy sprzedają to, co chcą kupić gracze. A twórcy robią to, co zlecą im wydawcy (zwykle). Stąd, jak po sznurku, najlepszą metodą, by spowodować nastawienie twórców na robienie bardziej ambitnych tematycznie gier (abstrahuję tu od przemocy, mówię ogólnie), ważne jest docenianie tego, że ktoś chce takie tematy poruszać.

Mówiąc krótko, dopóki na piedestale będą stały hollywoodzkie badziewia z marnymi opowiastkami w roli fabuły, dopóki będa one chwalone, a marność tematyczna pomijana prostym "w końcu to tylko gra, nie?", dopóty twórcy nie będą czuć potrzeby robienia gier bardziej ambitnych tematycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm skoro to gra dla dorosły to scena gwałtu ostrego powinna się pojawić i oczywiście jak w real wywołać zgon by gracz wiedział ze zrobił coś nie tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.06.2012 o 11:04, pepsi napisał:

W trzech pierwszych przypadkach jesteś obserwatorem, w czwartym uczestnikiem - fundamentalna różnica. Zresztą, ja też nie jestem zwolennikiem wpychania tego typu scen do gier, choćby z uwagi na to, że twórcy mają ograniczone możliwości sposobu ich przedstawienia. nigdy nie wiesz, jak gracz do tego podejdzie i coś co miało być szczytem artyzmu nie stanie się jedynie trywialną ciekawostką.



To samo dzieje się choćby ze scenami śmierci głównej bohaterki. Wystarczy spojrzeć na YT by zobaczyć kompilację "Lara deaths" z ostatnich kilku gier... Też masa graczy specjalnie zabijała Larę by zobaczyć te scenki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej wszystkich jak leci i najlepiej w QTE ;) W kazda strone dzialalo by jak trzeba, panna Croft nie powinna cale zycie robic za panne, nie pasuje to do jej anatomii- natura nie bez powodu tworzy tego typu obiekty wiec jesli tworcy chca tchnac w nowego TR troche autentycznosci ktos lub cos powinno tchnac Lare ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja to starej daty jestem, wyobraźnia mi dobrze działa więc i tak będę walił gruchę gdy gwałcą croft, czy ona gwałci zwoki, czy też tworzą słodki trójkącik.Peace dla swingu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować