Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Quantic Dream: W przemyśle gier potrzeba innowacji

27 postów w tym temacie

Małgorzata Trzyna

David Cage, szef Quantic Dream, powiedział, że w przemyśle potrzebny jest powiew świeżości, by gry nie sprowadzały się tylko do skakania, strzelania i fabuły stanowiącej jedynie wymówkę do połączenia poszczególnych poziomów.

Przeczytaj cały tekst "Quantic Dream: W przemyśle gier potrzeba innowacji" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Innowacji? Też ale także powrotu do korzeni. Długość gier powodowała, że gdy gracz przeszedł grę to zapominał co było na początku i znowu ją przechodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie i Cage też? Co wszyscy mają z tym Journey? Jeżeli "innowacja" to interaktywny wygaszacz ekranu w cenie ponad 50zł, starczający na 1,5 h wątpliwej zabawy to ja dziękuję. Wolę to co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem przemysł będzie podążał w kierunku zwiększenia wrażenia immersji jako nadal najsłabszego elementu gier. Przecież gry to przede wszystkim możliwość robienia tego na co w rzeczywistym świecie nie możemy sobie pozwolić. Mechanika paradoksalnie jest sprawą drugorzędną. Z resztą nie jestem pewien czy chcę aby gra naśladowała rzeczywistość w stosunku 1:1. Pomijam fakt, że w przemyśle raczej mało kto jeśli w ogóle ktokolwiek ma pomysł na innowacje. Z resztą wprowadzanie innowacji jest szalenie ryzykowna a przy grach z sektora AAA nikt sobie na to nie pozwoli bo koszta produkcji wysokie a rezultat obarczony wysokim ryzykiem . Puki co mamy do czynienia jedynie z mieszaniem gatunków i eksperymenty ze stylizacją. Wolę na razie aby twórcy skupili się na tworzeniu zapierających dech w piersiach historii które będą integralną częścią rozgrywki i złamią schemat spacer->walka->gadla->walka->spacer-> edycja postaci->cut scenka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cage mowi bardzo dobrze, bo ta branza niestety wkrotce zje wlasny ogon. Oczywiscie sam jestem fanem FPS-ow i gier akcji, ale nie ukrywam, ze genialne byly dla mnie wlasnie takie tytuly jak Heavy Rain, Mirror''s Edge, LA Noire, The Journey, czy tez nawet RDR, ktore choc sandbox to w zupelnie nowym stylu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcemy szukać innowacji i do powrotu do korzeni to szczerze najlepiej olać gry AAA wielkich koncernów i zająć się grami Indie. Jakoś ich twórcy potrafią zrobić coś zarówno klasycznego i nowego. No bo jak słyszę np. od EA że DS3 musi się sprzedać w takiej x milionów kopii by gra zwróciła i że robią ją dla jak największej masy odbiorców a co za tym idzie jakość w dół. Na przykładzie DS3 można powiedzieć jedno gatunek Survival Horror jest praktycznie martwy. No i jeszcze sytuację gdzie w dobie gdy za trailery gra zdobywa nagrody a nie za gameplay to jest coś wibitnie nie tak.

Natomiast innowacji w FPS od EA nie będzie bo to EA lepiej poczekać na konkurencję czy to indie czy inne AAA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zmiany kur!!!
Fighting games:
-Anulacja każdej animacji ataku do obrony lub uniku, co mnie bardzo często wkurza powolne animacje przez co dużo razy dostaje w dupe, a pozatym da grze więcej akcji i szybkości
-Bardziej zaawansowane systemy walki
-Szybkość rozgrywki, gry muszą być szybsze, bo liczy się akcja.

Strzelaninki dokładnie to samo bijatyki.
-Szybkośc rozgrywki, wymagane szybkie decyzje i działania
-ciągła akcja (zróbcie pożądną grę z serii Terminator!! xD)

Jakiś problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2012 o 12:03, kodi24 napisał:

Jak sie wracal 100 razy tymi samymi sciezkami to nie zapomnial ;)


Głównie chodziło mi o strzelanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2012 o 11:37, oxygar napisał:

Innowacji? Też ale także powrotu do korzeni. Długość gier powodowała, że gdy gracz przeszedł
grę to zapominał co było na początku i znowu ją przechodził.


Całkowicie się z tym zgadzam. Branża powinna powrócić do korzeni.
Kiedyś gry miały w sobie cos magicznego, mimo koszmarnej grafiki i topornego sterowania, chciało sie grać, odkrywać świat.
A teraz? Chwilowa erekcja przy grafice, pół dnia na przejście gry jak po sznurku i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2012 o 12:24, oxygar napisał:

Głównie chodziło mi o strzelanki :)


To były kiedykolwiek FPSy trwające dłużej niż 15h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2012 o 13:02, SarenkaB napisał:

To były kiedykolwiek FPSy trwające dłużej niż 15h?


Jak trwały dłużej, to znaczyło, że gracz się po prostu gubił w porąbanej plątaninie korytarzy i dobrze ukrytym przejściu do dalszej części etapu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2012 o 13:02, SarenkaB napisał:

> Głównie chodziło mi o strzelanki :)

To były kiedykolwiek FPSy trwające dłużej niż 15h?


Oczywiście że nie było, ale sam rozumiesz, nostalgia zaślepia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Koleś jest beczelny. Sam rob już trzeciąi "grę" opartą tylko i wyłącznie o Quick Time Events (które nie on wmyślił) i rozprawia na temat inowacji. To może niech weźmie się do roboty i coś wymyśli, zamiast wciskać ludziom te śmieszne animacyjki dla których najlepszą platformą jest YouTube, bo tylko tam jest ekskluzywna opcja przewijania nudnych fragmentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2012 o 13:14, Demagol napisał:

> To były kiedykolwiek FPSy trwające dłużej niż 15h?

Jak trwały dłużej, to znaczyło, że gracz się po prostu gubił w porąbanej plątaninie korytarzy
i dobrze ukrytym przejściu do dalszej części etapu.


Ale jaką to dawało satysfakcję, gdy się już to przejście znalazło, czyż nie? Choćby taki MoH Underground, albo pierwsza część. Duke Nukem 3D, Wolfenstein. I nie tylko wydłużały czas grania przez szukanie przejścia, ale też przez ilości misji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2012 o 14:09, oxygar napisał:

Ale jaką to dawało satysfakcję, gdy się już to przejście znalazło, czyż nie?


"No k**wa wreszcie" raczej nie brzmi jak satysfakcja ;).

W tych zamierzchłych czasach miałem wydzielony czas na granie, dwie godziny dziennie. Jak zmarnowałem je tylko na bieganie po debilnie skonstruowanych korytarzach, to mogłem być co najwyżej wkur... :D

Stare gry miały swoje wkurzające wady, których dzisiaj nie uświadczy, ale z drugiej strony mamy prowadzenie jak po sznurku i niesamowitą klaustrofobiczność tych gier, strasznie ograniczają gracza, a to źle. Bo np. chowanie się za osłonami jest fajne, ale to nie znaczy, że każda produkcja musi to zawierać, a także regenerację zdrowia po paru sekundach, w większości przypadków bezsensowne wydawanie rozkazów i postać koniecznie z lewej strony ekranu i pod ukosem... Bo wtedy zmieniają się niby realia, postacie, ale niczego to nie wnosi tak naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej pokazał to RAGE od ID udziwnienia na temat HP-> autoregeneracja zdrowia+boost regeneracji+Apteczki?? no chociaż przyznam że autoregenerację na nightmare najlepiej olać.

Crysis 2 z autocover mnie wkurwi*@!# dlatego trzymałem się co najmniej 1 metr od ścian.

Na serio niektóre rozwiązania naprawdę dziwią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować