Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

pr0gram - odcinek 91, o wczuwaniu się w rolę

11 postów w tym temacie

Jeśli chodzi o samą stylizację bohatera, to dla mnie, nie jest to w cRPG potrzebne, a jeśli już, to jest to kropla w morzu tego, co pozwoliłoby mi wczuć się w rolę herosa. Szkoda, że nie powiedzieliście nic o patencie Piranii, którym w pierwszym Gothicu udało się stworzyć bohatera, z którym możemy się utożsamiać. Sami decydujemy o jego losach, przy czym cała jego przeszłość jest nieznana, nie ma imienia - i pozwala to na większą swobodę z naszej strony, bo możemy przyjąć, że postać nazwana będzie naszym imieniem, a jego przeszłość sobie samemu dopowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

cRPG też może być medium prawdziwej kreacji bohatera, chociaż to już nieco inna kategoria. Mam tutaj na myśli takie gry jak NWN1 czy NWN2, gdzie dostajemy implementację systemu, narzędzia, a reszta zależy już od wyobraźni.

Przykład - Aeris 2, nota bene ze stroną w Kolektywie. Świat gry istniejący ponad 5 lat, setki wykreowanych postaci z bogatą historią, rysem psychologicznym, do tego przygody tworzone przez Mistrzów Gry... Ktoś może powiedzieć, że to tyle samo co MMO, ale graczy na raz jest może 20 - 30, więc każdy może wyciosać sobie swoje własne miejsce w świecie. Ludzie zakładają tam spółki handlowe, karczmy, a jeżeli wolą inny rodzaj zabawy siedzą w lesie sprzedając w mieście tylko zdobyte przedmioty... Co prawda niektórzy zapominają czasem, że to nadal gra komputerowa, a nie papierowa sesja, ale to osobna kwestia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czekamy na część trzecią tej opowieści :)

Odnośnie ostatnich minut i kwestii wpływu zachowań gracza na wygląd postaci, co odbijało się na rozgrywce, wystarczy wspomnieć o leciwej grze jaką było Grand Theft Auto: San Andreas. Bohater więcej ćwiczy, ma zauważalnie większe mięśnie i zadaje więcej obrażeń, a gdy unika ćwiczeń i zjada dużo fast-foodów robi się po prostu gruby, co sprawia, iż wolniej biega oraz szybciej się męczy. Dziwi więc to, że zabieg ten wykorzystywany był wiele lat temu w tak popularnej grze, a do dziś twórcy cRPG nie chcą tego użyć w swoich produkcjach. Nie jest to żaden problem techniczny, więc wynika zapewne z braku ciekawych pomysłów do zastosowania tego typu zmian w trakcie rozgrywki na szeroką skalę w całej prowadzonej w danym tytule historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki i proszę o jeszcze. Wróciły wspomnienia mojego szlachcica w WFRP który dzięki wygadaniu i jedynie przy użyciu wątpliwej jakości medalionu zorganizował zakrojoną na szeroką skalę ekspedycję na nieznane ziemie, mimo iż zaczynał jako rozpuszczony wyrzutek swojej rodziny. Ech to były czasy. (I ten podręcznik - kserówka z oryginalnego angielskiego wydania.

Popieram kwestię MMO bez widocznych statystyk postaci. Rozpoznawanie po wyglądzie, a wprzypadku niektórych cech wręcz nierozpoznawanie stworzyło by przynajmniej namiastkę głębi i zmusiło nieco do myślenia.
Jakby się jeden z drugim naciął to zaczęli by się zastanawiać a nie łupać na lewo i prawo.

Trochę mnie martwi, że jak podcast bez komputerów (prawie) to i komentarzy mało. Czyżby aż tak klasycznych RPGowców prztrzebiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy proponowanie tematów na następny pr0 cały czas jest aktualne? (nie zdążyłem jeszcze najnowszego przesłuchać)

Jeśli tak to może opowiedzcie o Waszym podejściu do kolekcjonowania gier :) Wiecie - co macie w kolekcji, co wyrzucacie z kolekcji, jakie tytuły/gatunki przeważają, czy jakieś mają swoje szczególne miejsce na półce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

osobiście kompletnie nie zgadzam się z tym, co powiedziano w pr0gramie - nie wiem z czego to wynika, ale generalnie to narzekanie na cRPGi wynika z jakiś takich.. nie wiem, uprzedzeń? Pada zarzut, że te komputerowe ssą, bo nasz protagonista to tak naprawdę nie nasz protagonista, ale albo z góry narzucony bohater z którym ex definitione nie możemy się identyfikować albo laleczka do ubierania, do tego upośledzona, bo nie możemy powiedzieć dokładnie czego chcemy ani podjąć dowolnej akcji. Sorry, ale to krzywdzące i w pewnym sensie kłamliwe dla gier - dość powiedzieć, że są systemy/sesje, gdzie nie prowadzimy swojej postaci, tylko taką dostajemy i mamy ją prowadzić, albo też sami z własnej woli gramy złego szalonego maga, też udajemy kogoś kim nie jesteśmy i kto nigdy nie będzie naszym awatarem, bo posługuje się innym kodeksem moralnym niż my na codzień. Ba, praktycznie zawsze jest to ''laleczka'', którą modelujemy zgodnie ze swoim gustem, bo w rzeczywistosci nikt z nas nie jest krasnoludem i nie kazdy ma brodę do pasa (a i w przypadku grania człowieka różnie to bywa, raczej mało kto oposuje postać swoim rzeczywistym wyglądem). Działa to także w drugą stronę - ta pogardliwa komputerowa laleczka w 90% przypadków (o ile gra zawiera coś takiego jak opcje dialogowe) to żadna postać do odegrania, tylko quasi-my, gdzie MY podejmujemy decyzje, zgodnie z własnym sumieniem, bo szkoda nam (lub wręcz przeciwnie) grupki pixeli. Powiedziałbym wręcz, że przypadki, gdy gracz rozkminia, co w danej sytuacji zrobiłby jego zły mag-sadysta gdyby faktycznie był osobą z krwi i kości, należą do rzadkości i ustępują odruchom i moralnosci grającego.
Podobnie ze wspomianym już scenariuszem - sorry, ale w kilka sesji grałem i żadna nie była pseudo-mmo typu EvE, gdzie byli tylko gracze i świat, który kształtowali własnymi rękoma. Zawsze jest MG, który ma jakieś zadanie i plan dla drużyny, którego się będzie mniej lub bardziej trzymał - raz pozwoli kompletnie zboczyć i będzie improwizował, innym razem się wnerwi i będzie rzucał kłody pod nogi (lub odwrotnie, zostawiał podpowiedzi) byle gracze wrócili do przewidzianego planu. I dokładnie tak samo z grami, jedne dają więcej swobody i kilka dróg do celu (taki "dobry GM", ofc w ramach pewnej komputerowej konwencji wymuszonej technologią), inne cRPG mają w nazwie tylko z powodów marketingowych ("zły GM").
Oczywiscie ze RPG i cRPG się różnią i oba oferują różne zakresy możliwości, ale w tym podkreślaniu różnic też znajmy umiar, bo inaczej zaczyna to brzmieć śmiesznie, jakby ktoś nie mógł się pogodzić z faktem, że oba rodzaje rolplejów mają więcej wspólnego niż by chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poniekąd racja. Prawda jest taka, że porównywanie klasycznego RPa do komputerowego jest jak porównywnie samochodu z samolotem, niby i to pojazd i to pojazd ale...
W pr0gramie tak naprwadę padło świetne stwierdzenie o zależności i uzupełnianiu się dramy LARPa i RPGa. Po zastanowieniu zaryzykowałbym tezę, że to może być nie trójkąt a czworobok z cRPG.

W starciu na możliwości scenariuszowe zawsze zwycięży classic bo stoi za nim żywa osoba/ osoby kreujące świat, w cRPG mamy produkt gotowy. Sokrates gdy zapytali go dlaczego nie spisuje swoich myśli powiedział podobno, że słowo zapisane jest martwe i nie może się bronić (czy jakoś tak) i podobnie jest z cRPGiem to dzieło gotowe w którym choć bezustannie podejmujemy działania tak naprawdę jesteśmy nakierowani raczej na odbiór i przyjmujemy narzucone reguły działania.

W RPGu papierowym (i tu zgadzam się z dark_masterem) może być różnie i wcale nie jest tak, że mamy w nim zawsze ogromną swobodę. Spotkałem się w życiu ze sztywniakami którzy szybko tracili rezon jak coś szło mocno nie po ich myśli i dla świętego spokoju nie działaliśmy "na przekór" i swobody bywało mniej niż w cRPGu. (na szczęście tacy się szybko wyruszali)

Z drugiej strony cRPG oferuje nam doznania wizualno dźwiękowe ktrórych nie daje RPG owszem można powiedzieć, że daje je LARP czy terenówka, ale ile terenówek toczy się na pustkowiach, pokładach okrętów czy w bezkresnych podziemnych tunelach?
Tak na koniec, myślę że moglibyście zachaczyć temat gier szerzej, niekoniecznie cRPG. Są wśród gier przecież takie które potrafią nieźle wciągnąć, może właśnie pod kątem nie tyle odgrywania roli co przeżywania historii, bo na tym polu niektóre komputerówki bronią się całkiem nieźle.(Dla mnie np. L.A. Noire)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować