Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Ubisoft: tworzenie zbyt długich gier to fatalny pomysł

65 postów w tym temacie


Gra powinna wiedzieć kiedy się skończyć. Niektóre nie widzą i są albo niedorzecznie krótkie, albo zwyczajnie zbyt długie. Wszystko zależy od jakości i typu gier. Intensywne gry akcji nie powinny być zbyt długie, 7-10 godzin to najlepszy czas dla takich produkcji. RPG natomiast to już inna bajka. Najlepiej, gdy główny wątek z kilkoma misjami pobocznymi da się skończyć w max 30h, ale gdy się robić masę dodatkowych rzeczy, to niech zejdzie nawet setka godzin. Nic na siłę. Ostatnio przechodziłem świetną zręcznościówkę Psychonauts. Niestety pod koniec czułem sztuczne wydłużenie rozgrywki, co chwilę musiałem robić w teorii niepotrzebne rzeczy. Całość zajęła mi ok. 18h (mogłem dłużej, jeśli chciałbym odkryć wszystkie sekrety), więc spokojnie można było odjąć 5h rozgrywki. Tera gdy będę chciał wrócić do tej przezabawnej gry przed oczami stanie mi te 18 godzin (za drugim podejściem pewnie trochę mniej). Ogólnie chodzi mi o to, żeby wyważyć idealny czas indywidualnie do danej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2012 o 00:00, Deathscythe napisał:

Tworzenie długi, a tworzenie monotonnych i powtarzalnych gier (vide właśnie AC), to nie
to samo. Są długie produkcje, które potrafią wciągnąć na wiele godzin, bo zawsze oferują
coś graczowi. Jeśli AC3 ma zaoferować tylko większy świat i powtarzalny schemat rozgrywki,
to nie obroni się nawet przy pomocy poprzednich odsłon cyklu czy recenzji w formie pieśni
dziękczynnych.

Czym się nie obroni? W każdą część AC mam więcej niż 100h na liczniku i na bank nie jestem jedynym. Seria też bardzo dobrze się sprzedaje, widocznie hejt nie ma żadnego uzasadnienia. Więc powtórz, przed czym ma się bronić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2012 o 00:47, vegost napisał:

Revalations nic nie wprowadziło ciekawego do serii a jedynie powtarzało sukcesy Brotherhooda.
Bomby dymne czy Tower Defense no super nowość z czego obrona kryjówek było totalnie bezsensu
i nudne. Jeśli ACIII ma być takie same to ja już podziękuje. Ubi może się obronić tym,
że będzie nowa historia i nowy główny bohater. Co prawda tylko poboczny główny bohater,
bo ciągle wspomnienia od tego samego faceta. Zaprzyjaźniłem się z Ezio. Jak spieprzą
ACIII to się zawiodę.


Ale ma dużo fajniejszy klimat od Brotherhooda. Poza tym dodało hak, który naprawdę fajnie usprawnia przemieszczanie się po mieście. Ja może zrobiłem 2 Tower Defense i sobie to odpuściłem - odpowiednie wyszkolenie asasynów (swoją drogą zarządzanie Asasynami mnie w pewnej chwili bardziej wciągnęło niż reszta gry :D ) i nie trzeba się tym przejmować. A bomby pozostały dla mnie tylko dodatkiem - wystarczy stare dobre ukryte ostrze ;)
A Desmond nigdy nie był dla mnie postacią w tej grze - mogli by sobie wreszcie teraźniejszość odpuścić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co próbować wchodzić z nimi w dyskusje nad zaletami i wadami konkretnych elementów serii. Zaufaj mi, próbowałem robić to dziesiątki razy. Zawsze to, co im nie pasuje do tezy, a jest mimo wszystko zmianą nie zostanie przez nich nazwane zmianą. I pamiętaj, Revelations w niczym nie różni się od Brotherhooda. Nie ważne, że tak nie jest, nie ważne, że albo byli ślepi grając albo nie grali - zostawmy ich w spokoju, pozwólmy hejterom hejcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasem naprawdę nabieram pewności, że większość hejterów po przeczytaniu nagłówka odpala rage i nie ważne co jest potem napisane w newsie, oni i tak jad wylać muszą. To jest gość odpowiedzialny za gry dające, w dzisiejszych czasach, jeden z najdłuższych gameplayi, serio tak ciężko się dopatrzyć, że nie chodzi tu o robienie gier 5 godzinnych? Czasami gra, która jest super długa, albo przegina i staje się nudna (Taki Loki chwalił się chyba 400+ godzinami rozgrywki, ale co z tego skoro były nudne jak flaki z olejem), albo daje nam tyle różnych możliwości, że nie wiemy za co się zabrać, plus, niestety spora część tego contentu jest słaba (jak np. w Oblivionie, gdzie główny wątek był nędzny a cała reszta, poza Dark Brotherhood, też dupy nie urywała).
O Ubisofcie można powiedzieć wiele złego ale NIE to, że ich gry są na jeden wieczór.
Co do autorki, przykro mi ale o ile artykuły pisze niezłe, tak tytuły newsów ma na poziomie Pudelka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2012 o 01:03, Mercuror napisał:

Czym się nie obroni? W każdą część AC mam więcej niż 100h na liczniku i na bank nie jestem
jedynym. Seria też bardzo dobrze się sprzedaje, widocznie hejt nie ma żadnego uzasadnienia.
Więc powtórz, przed czym ma się bronić?


Czy ja mówię tylko o AC? To było uogólnienie, bo rynek rozrywki elektronicznej opiera się w tej chwili o sequele, sequele sequeli, prequele, etc., czyli w dużej mierze eksploatowanie do upadłego tej samej marki, mechanizmów rozgrywki i ew. podanie tego w formie, która gracza przyciągnie. Co za tym idzie zmienia się tylko tło fabularne. Widzisz - grałem w każdą część prócz Revelations i po dłuższym czasie czułem się znudzony robieniem ciągle tego samego w sumie, fabularnie również nie było rewelacyjnie (

Spoiler

papież i kosmici FTW!

). I też nie jestem w tym poglądzie odosobniony.

Jakoś przestałem się dziwić i również zacząłem korzystać z nowej jednostki długości gry singleplayer, czyli "kampania MW".

Acha - Dragon Age 2 też się dobrze sprzedawało tak przy okazji. Diablo 3 to się w ogóle rewelacyjnie sprzedało, a opinie są bardzo skrajne. Nie poruszajmy, proszę, kryterium sprzedanych egzemplarzy, bo dotrzemy do porównań AC z Simsami - w końcu też się dobrze sprzedaję, prawda? A ile to to oferuje godzin rozgrywki!


Nie odbieraj tego jako ataku na serię AC, bo nie mam ochoty walczyć z fanbojami, ale opinię odnośnie stwierdzenia wygłoszonego przez przedstawiciela Ubisoftu w odniesieniu do tej marki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem czas na granie, ale nie miałem kasy, żeby te gry kupować :D teraz sobie bez problemu mogę kupić gry, ale nie mam czasu w nie grać :D i czym jestem starszy, tym bardziej zgadzam się z takimi słowami. Zawsze można też coś zrobić, żeby gra była krótka do przejścia (dla tych co czasu nie mają), ale była też dodatkowo rozbudowana (dla tych, co czas mają ). Takie np ACII, którego wątek główny można byłoby przejść w 15 godzin, ale z dodatkowymi misjami zwiększało się to do ponad 30 godzin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2012 o 01:19, Geeko napisał:

O Ubisofcie można powiedzieć wiele złego ale NIE to, że ich gry są na jeden wieczór.


Przepraszam za podwójny post, ale nie mogłem sobie tego odpuścić :)

Nie są powiadasz? Dziwne to, bo płatny dodatek (40-50 zł?) pod tytułem Pirates of the Savage Sea starczył mi na, bagatela!, niecałe 3 godziny gry w kampanii (reszta, poza scenariuszem z Varn, jest darmowa). To tak jakby 1/3, czy w porywach, 1/2 jednostki "MW".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2012 o 01:07, pawbuk napisał:

Ale ma dużo fajniejszy klimat od Brotherhooda. Poza tym dodało hak, który naprawdę fajnie
usprawnia przemieszczanie się po mieście. Ja może zrobiłem 2 Tower Defense i sobie to
odpuściłem - odpowiednie wyszkolenie asasynów (swoją drogą zarządzanie Asasynami mnie
w pewnej chwili bardziej wciągnęło niż reszta gry :D ) i nie trzeba się tym przejmować.
A bomby pozostały dla mnie tylko dodatkiem - wystarczy stare dobre ukryte ostrze ;)
A Desmond nigdy nie był dla mnie postacią w tej grze - mogli by sobie wreszcie teraźniejszość
odpuścić :D


Ano zapomniałem o haku. Fajne to było. Zabójstwa mi się podobały przy jego użyciu. No i jeszcze Ezio wypracował unikalne zdolności przy jego pomocy. Np: powalanie goniącego przeciwnika, wspinanie się szybciej po budynkach. Dla niego to dużo bo stary już był :) Reszta pomysłów była beznadziejna. Widać Ubik miał pomysł, ale nie wiedział chyba jak z tego skorzystać. Obrona kryjówek to chyba najsłabsza część w ostatniej odsłonie Ezio. Ale system rozwoju Assasynów wprowadzony w Brotherhood cały czas mi się podoba. Nie no, teraźniejszość to najważniejszy punkt w całej fabule. Poczekaj aż w końcu dojdziemy do punkt kulminacyjnego. To co robimy to tylko wspomnienia przodków Desmonda. One mają nas do czegoś doprowadzić. Mam nadzieję, że będzie to coś sensownego. Ale kurde szkoda. Ezio strasznie mi się podobał. Jego humor i w ogóle. Może dlatego, ze najdłużej z nim się zgraliśmy ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2012 o 01:25, Deathscythe napisał:

Nie są powiadasz? Dziwne to, bo płatny dodatek (40-50 zł?) pod tytułem Pirates of the
Savage Sea starczył mi na, bagatela!, niecałe 3 godziny gry w kampanii (reszta, poza
scenariuszem z Varn, jest darmowa). To tak jakby 1/3, czy w porywach, 1/2 jednostki "MW".


Porównujesz gry faktycznie TWORZONE przez Ubisoft z grą od firmy, która ofiarowała nam takie hiciory jak "Zemsta Urzędasa"... tiaaa masz rację Ubi same gnioty tworzy. Swoją drogą jak poczytałem sobie recenzję tego dodatku, plus komentarze pod nim, to raczej ludzie mówili o gameplayu na, mniej więcej, 10 godzin... ładnie ci idzie skoro skosiłeś do 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.08.2012 o 01:38, Geeko napisał:

Porównujesz gry faktycznie TWORZONE przez Ubisoft z grą od firmy, która ofiarowała nam
takie hiciory jak "Zemsta Urzędasa"... tiaaa masz rację Ubi same gnioty tworzy. Swoją
drogą jak poczytałem sobie recenzję tego dodatku, plus komentarze pod nim, to raczej
ludzie mówili o gameplayu na, mniej więcej, 10 godzin... ładnie ci idzie skoro skosiłeś
do 3.


To odwołuj się do konkretnych studiów należących do Ubi, a nie uogólniaj. Ubisoft zrobił egranizację ekranizacji gry, czyli PoP: TFS, które nie dość, że było krótkie, to było żałośnie słabe. Kolejny przykład: Avatar: The Game. Szkoda, że ostatnio przystopowali z wydawaniem pełnoprawnych produkcji na rzecz f2p (czy raczej pay to win), jak Settlers Online czy nadchodzący GR:O.

Nie twierdzę, że tworzą same gnioty, ale nie można też pisać ogólnie: "O Ubisofcie można powiedzieć wiele złego ale NIE to, że ich gry są na jeden wieczór". Udowodniłem Ci, że nie jest tak, jak twierdzisz, to się oburzasz. Zdarzają im się dobre tytuły, jak chociażby GR:FS, czy seria AC. Ba! Sam czekam na Patriots, czyli nowe R6 i mam nadzieję, że go nie skopią.

A gra w kampanii zajęła mi z zegarkiem w ręku niecałe 3 godziny. Usiadłem o 20, skończyłem jakoś przed 23. Na normalnym poziomie trudności, żeby nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Za dlugie czy za krotkie - po prostu powinna kazda gramiec conajmniej przywoita dlugosc czyli ponad 25 godzin, a juz najlepiej ponad 40. Takie rarytasy jak Skyrim (nabilam ponad 150 godzin zanim mi sie znudzilo) to swietna sprawa, ale niestety czesto ma sie wrazenie, ze niektore watki sa zbyt malo rozwiniete bo tworcy woleli rozmienic sie na drobne niz np dac pare wiecej questow dla gildi bardow itp. A co dopiero dialogi, ktore choc lepsze niz np w Oblivionie to nadal sa bardzo szczatkowe, a nasza postac nie mowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widać to po komercyjnej porażce serii GTA,TES,Total War, Jast Cause i X3 :)
Niech Ubi już się nie chwali, że czegoś nie potrafii, bo chyba zapomnieli jak działa marketing i PR :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niech ten człowiek lepiej się nie wypowiada, bo Ubisoft dostanie jakąś złotą malinę za całokształt pracy. Przez takich ludzi gry RPG niedługo będą miały 5h kampanii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że główny wątek zajmujący około 20-30 godzin to taki idealny wynik - oczywiście uwzględniając też typ gry. Krótsze i mamy niedosyt, dłuższe to potrafimy się już męczyć, jeżeli gra szczególnie nas nie wciągnęła.

Dodatkowo miło jest, gdy gra oferuje wszelkiego rodzaju zadania poboczne zajmujące tak z połowę czasu kampanii.

A co do serii AC - akurat jej "format" mi się podobał. Kampania na 20-25h i dodatkowo przyzwoita ilość dodatkowych rzeczy do zrobienia, w razie gdyby był niedosyt.

Natomiast przy ostatnim Driverze się nie spisali. Kampania zajmująca niecałe 8 godzin, z czego większość czasu zajmują nam wymuszone poboczne wątki - w dodatku robimy właściwie co rozdział te same zadania. Na prawdę, mogliby rozciągnąć główny wątek do przynajmniej 10 godzin (bo wątpię, aby dało się więcej wycisnąć z fabuły), ale nie używając tych fillerów.
Co prawda gra ma całą masę prób/wyzwań/misji dodatkowych, więc to jakoś ratuje jej długość... ale mi akurat nie przypadły do gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po co czytać wypowiedź gościa, który mądrze prawi.

Lepiej zjechać go za sam nagłówek newsa, w którym ta wypowiedź się pojawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować