Zaloguj się, aby obserwować  
Strange101

Pillars of Eternity (Project Eternity) - temat ogólny [M]

930 postów w tym temacie

Dnia 09.04.2015 o 19:47, Zekzt napisał:

Nie przesadzajmy - taki pustych NPC w każdym cRPG jest na pęczki. Czesio nie da się z
nimi absolutnie nic zrobić, ot stoją i robią za sztuczne tło. tu przynajmniej połowa
takich wydmuszek ma jakieś pierdoły do poczytania, czasem mniej a czasem bardziej interesujące
=)
Szkoda tylko, ze nic więcej do tego nie dorobili, jak pisałem wcześniej - gdyby te informacje
cokolwiek dawały, jakaś wiedze do wykorzystania w questach czy dialogach. A tak - ot
tacy mniej bezużyteczni statyści =)


Ale może jest jakaś odznaka jak się kliknie wszystkich!!!!

:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O Jezu tekst z talonem.. przypomniałeś mi mojego ziomeczka Toffika który cytaty z klasyki uskuteczniał na TSie niejeden raz XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.04.2015 o 19:47, Zekzt napisał:

Nie przesadzajmy - taki pustych NPC w każdym cRPG jest na pęczki. Czesio nie da się z
nimi absolutnie nic zrobić, ot stoją i robią za sztuczne tło. tu przynajmniej połowa
takich wydmuszek ma jakieś pierdoły do poczytania, czasem mniej a czasem bardziej interesujące
=)
Szkoda tylko, ze nic więcej do tego nie dorobili, jak pisałem wcześniej - gdyby te informacje
cokolwiek dawały, jakaś wiedze do wykorzystania w questach czy dialogach. A tak - ot
tacy mniej bezużyteczni statyści =)


Może masz rację ale denerwujące jest to, gdy klikam po lokacjach i widzę, że npc zamiast imienia "wieśniak" ma normalne imię biegnę do niego z nadzieją na jakąś ciekawą rozmowę a tu zonk. Trochę boli...ogolnie w pierwszych godzinach jest bardzo malo osób z którymi można pogadać na temat świata, historii miejsca w którym jesteśmy itp. Nie wiem jak jest dalej ale mnie takie pogawędki nakręcają bardziej do grania.
Odnosnie dusz jeśli na oficjalnym forum gry wiecej osób bedzie na to narzekać to jest szansa, że w dodatku/kontynuacji wiecej będzie można z tym fantem zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Po części się z tobą zgadzam, ale pominęliśmy kilka kwestii.

Ja osobiście widzę i odbieram to tak:

Po pierwsze exp za każdego potwora jest ograniczony, nie zdobywamy go za zabójstwo ale dzięki aktualizacjom bestiariusza, poprzez walkę poznajemy mechanikę, aktualizuje się bestiariusz i chyba widzimy coraz więcej statystyk przeciwnika (wymaga potwierdzenia, zgarnąłem 100% expa za trolla czy coś takiego a dalej miałem znaki zapytania przy jego przy niektórych rzutach obronnych, być może te aktualizują się kiedy zadaje się określony typ obrażeń, albo zwyczajny bug) co ma sens i jest logiczne, nie można się wiecznie uczyć tego samego :)

Tak więc nawet po tych pierwszych kilku humanoidach, za które z resztą nie pamiętam czy dostawałem exp byłby już koniec dobrego :)

Rozgrywka dzieli się na dwa elementy, rozwiązywanie problemów świata ludzi (główny wątek, intrygi polityczne, spory religijne, problemy mieszkańców, a gdzieś po drodze wplątany nasz ukochany niezbędny dla RPG monster hunt, czyli bezkresne ścieżki, zapełnianie bestiariusza, zlecenia na potwory. (Brzmi jak wiedźmin, w którym pierwszy raz tak wyraźnie rozgraniczono te dwie ścieżki, co spotkało się z zadowoleniem graczy.)

Pomysłem mogłoby być podzielenie humanoidów (głupie słowo ale nie mogę wpaść na żaden fachowy synonim, NPC?) na klasy, i tak dowiadywalibyśmy się czegoś o wojownikach, bandytach, magach, łowcach, rycerzach Tygla, druidach (za których znów nie pamiętam czy jest exp) i nie wiem co tam dalej w grze występuje, być może swojego rodzaju dzicy ludzie, piraci, czy też frakcje.

Problemem byłoby to że oni:

a) często się powtarzają, lecz w przeciwieństwie do potworków, z różnymi statystykami, bandyci w Margran''s Fork to już wyższa półki niż Ci początkowi z Valewood, nie byłoby tego jak rozgraniczyć.

b) są to starcia z konkretnymi, powiązanymi w jakiś sposób z fabułą unikalnymi postaciami, za których ewentualne zabicie w ramach zadania i tak dostaje się już nagrodę, różną lub identyczną w porównaniu do alternatywy pokojowej, jeśli takowa jest możliwa, co pozwala skupić się na wyborze moralnym zamiast kierowania się zyskami, co i tak zaburzone jest często przez ich wiele warty loot (o czym niżej) którego wizja kusi.

np:

Spoiler

decyzja w sprawie Czarodzieja-Dilera z copperlane, z którym możemy się dogadać za śmieszną zniżkę na "dopalacze", zabić dla podobno całkiem fajnych szat i ciekawego grimoire, lub wsadzić do lochu dla okupu, który jest mniejszy niż wartość jego sprzętu, za to opcja najciekawsza fabularnie dlatego właśnie na nią się zdecydowałem



Za zabójstwo takich postaci od razu 1/1 100% exp i setki wpisów na temat byle pijaka który miał własne imię, zaśmiecających bestiariusz, nie dziękuję.

No i loot o którym wcześniej wspomniałem, o ile exp z samej walki zgarniamy tylko za różnego rodzaju dziwactwa świata, to raczej to co możemy z nich uzyskać ogranicza się do składników craftingu lub skór które są warte tak mało że nie fatygowałbym się gdyby nie nieograniczony schowek. Olbrzymia część naszych dochodów pochodzi ze sprzedaży ekwipunku, szczególnie tego z nawet najsłabszym enchantem, którego wypada sporo i można się nachapać we wspomnianej wcześniej warowni roedricka. Wydaje mi się jest jakąś nagrodą za wybranie opcji siłowej.

Do tego stawanie się silniejszym i doświadczonym bohaterem poprzez oczyszczanie świata ze wszelkich plugastw, zamiast w wyniku mordowania często niewinnych żołnierzy :)

Według mnie cały ten system nagradzania tworzy spójną całość i jest dobrze przemyślany, a wszelkie ''ale'' to nasze przyzwyczajenie z poprzednich tytułów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak wyróżnia się tytułem lub ikonką to przelecę tekst, jeśli znaleziona w pobliżu jakiegoś zadania to staram się wywnioskować jakieś wskazówki

Spoiler

(jak zapiski dotyczące dzwonów w katakumbach)

.

Tak to raczej sobie odpuszczam, niecierpliwość, na sesję grania mogę sobie pozwolić raz, czasem dwa w tygodniu, kiedy to siadam do gry na dłużej (wychodzi jakieś 10 godzin tygodniowo, na wszystkie gry razem, nie tylko PoE) więc zajmowanie się pierdołami tylko sprawiłoby że gubię się w wątku i tym co mam do zrobienia.

Lore tego świata specjalnie mnie nie wciąga. Rozumiem że dopiero raczkuje, ale dziwny klimat (za bardzo gotycki jak dla mnie, oraz "okres historyczno-rozwojowy" wzorowany na późnym średniowieczu (pojawienie się broni palnej) średnio do mnie przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Książki które odnoszą się bezpośrednio do ''obecnej'' sytuacji w krainie w której przychodzi nam grać stanowią dość ważny punkt zaczepienia w głównym wątku, bo tam nic nie dzieje się bez przyczyny. Oczywiście gorszych pozycji nie brakuje - tak jak prób tworzenia przez Sawyer podwalin języka ;)

Mimo wszystko warto się z nimi zapoznać, bogowie, obrządki i takie tam inne pierdoły pomagają w imersji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pytanie odnośnie zadań kompanów "Próby Niezłomnego" oraz "Sen i wspomnienie". Jestem na krokach "Poznaj bliżej Niezłomnego" oraz "Poznaj przeszłość Zropaczonej Matki". Z tego co wiem, dalszy ciąg ma być po wizjach, które mają się pojawić po odpoczynku. Wiadomo, w którym momencie gry się mogą one pojawić? Jestem gdzieś pod koniec aktu 2. Czy trzeba tych kompanów ciągać ze sobą cały czas w drużynie? Normalnie zamiast nich zabieram Sagani i Palleginę. Wyczerpałem wszystkie ich dialogi, próbowałem także serii odpoczynków mając ich w aktywnej drużynie, ale nic się nie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niektóre dialogi wymagają do aktywacji zajścia pewnych wydarzeń w głównym wątku, więc te zadania są do ukończenia dopiero w 3 akcie.

Nie trzeba ich mieć ciągle w drużynie, można wpaść do twierdzy, przyłączyć ich, odpocząć 2-3 razy i jeśli jest coś nowego, to się to odpali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taaa, nużących kompanów (albo bezużytecznych przy okazji) - pokroju druida czy kapłana albo matki (chociaż mag z niej przyzwoity) można załatwić na kilka odpoczynków bez ciągania ich gdziekolwiek. Najlepiej w 3cim Akcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest jednak taka, że akurat Matka i Kapłan mają dramatycznie denne zadania i pytanie czy jest sens tracić na nich czas, o ile siedzą cały czas w twierdzy. Nie twierdzę, że inni mają lepsze, ale przynajmniej rozwiązują się "po drodze" i są prowadzone w jasny sposób. Ogólnie za pomysł na pomagierów można Obsidianowi wystawić w tej grze wielki minus z wykrzyknikiem, to jeden z kompletnie nieudanych elementów gry. Za zaletę można uznać, że prezentują również słabość klas, które im przypisano, wg mnie druid i kapłan są niedorobieni, ale nie da się powiedzieć, że klasyczny mag typu Alotha jest lepszy, bo starcia w większości są na tyle długie, że chłopiec wypsztykuje się z magii najpóźniej w połowie imprezy a wojak z niego jak z koziej nogi... (to samo dotyczy enigmatyków). Ten element, o ile kiedykolwiek ujrzymy następcę - do poprawki przez duże P - albo więcej czarów na potyczkę albo mocniejsze, tak jak to było w klasykach. A kapłan to po prostu wielka porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tu się zgodzę, o ile sama gra jest świetna tak nasi towarzysze są poprostu nudni. Do najlepszych moim zdaniem kompanów z KotOR''a czy Planescape Torment nie mają startu. Szkoda bo dla mnie jest to zawsze ogromny plus dla danego erpega. Jedynie

Spoiler

Niezłomny

trzyma dobry poziom. Oby w kolejnej części (a liczę na to) było lepiej bo takie charaktery jak HK-47 , Nie-Sławę, Minsca czy Kreię pamięta sie na lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja muszę przyznać, że w drużynie mam i kapłana, i druida, i enigmatyka :D Dodatkowo mag, czyli tak naprawdę 4 postacie czarujące :D od kiedy dołączylem do drużyny Matkę (przed przechodzeniem Od Nuy) walczy mi się dużo łatwiej, praktycznie do 15 poziomu podziemi nie spotkałem mocniejszego przeciwnika :D druid na cięższe walki jest nieoceniony, jego czary obszarowe sieją ogromne zniszczenie. Mag też daje radę, zwłaszcza w trudniejszych momentach. Enigmatyk dobrze sobie radzi w mniejszych potyczkach, jego mana się odnawia po walce. Natomiast kapłan przydaje się do leczenia (w sumie oprócz tego jest całkowicie bezuźyteczny) i (Niezłomny) jest najciekawszym kompanem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2015 o 10:34, Longer napisał:

Oby w kolejnej części (a liczę na to) było lepiej bo takie charaktery
jak HK-47 , Nie-Sławę, Minsca czy Kreię pamięta sie na lata.

Szczerze? Fajnie wrócić do swego rodzaju klasyki (mam na myśli BG, IWD i PS:T, nie KotORy), ale to gra, która - jak dla mnie - potwierdza, że czasy takich gier minęły. Tak powinna wyglądać reedycja EE tamtych gier, a nie ten chłam który wciska Beamdog, a co do tworzenia nowych światów w taki sposób - mam tzw. mieszane uczucia (czyli gdy śliczna dziewczyna przystawia ci pistolet do głowy)
Ogólnie - prawda jest taka, że raz na jakiś czas można w to zagrać, ale nie chciałbym by to był mainstream. Z drugiej strony problem w tej grze to kiepski świat, będący słabym i pustym echem Zapomnianych Krain, któremu brakuje i wyrazistych postaci i zaplecza. Kiedy odpalałem BG I nie miałem pojęcia o planszówkach, ale świat był mi znany z książek, pism itp. Ten jest zbyt pachnący świeżą farbą, mało interesujący a kopiowanie do bólu Baldura na każdym kroku (koniec drugiego Aktu!) wbrew recenzji pewnego czasopisma poczytuję za wtórność niewybaczalną. Nie znaczy to, że to słaba gra, wręcz przeciwnie, ale to słaby pomysł na dalszy rozwój gier.

Dnia 11.04.2015 o 10:34, Longer napisał:

od kiedy dołączyłem do drużyny Matkę (przed przechodzeniem Od Nuy) walczy mi się dużo łatwiej

Słabość druida i kapłana wychodzi przy zleceniach na głowy i wyższych poziomach trudności, gdy przeciwnicy są odrobinę "inteligentniejsi" i jest ich więcej, wtedy te ich "czary" są do bani, a najczęściej stoją zamrożeni albo giną pod lawiną ciosów albo obszarówek przeciwników - jak nie masz dwóch tanków do powstrzymania większej grupy. Niestety to też po trosze wina tego typu gier, gdzie sprawdzają się przede wszystkim taktyki "na masę" łamane "mięso armatnie" itp. Kompletnym nieporozumieniem są czary obszarowe gdy wszyscy biegają z miejsca na miejsce i pięknie chybiasz, tudzież leczenie obszarowe (śmiech na sali, powinno być bezwzględnie na postać, jak dawniej). Enigmatyczka rzeczywiście wypada tu najlepiej, ale ...py nie urywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo było, że gra jest hołdem dla wszystkich fanów Baldura, Icewind Dale i Tormenta. Dla mnie osobiście tak powinny wyglądać "erpegi" i cieszę sie bardzo ze gra zbiera takie oceny. Bo jesli chodzi o rpga''a "drużynowego" w pełnym trójwymiarze to co mamy oprócz KotOR''ów i pierwszego Dragon Age? Nie chce tutaj robic offtopu na temat Mass Effecta i kolejnej wojny ile w nim erpega itd, oczywiście szanuje ogromnie Wiedźmina bo to genialne gry i czekam niecierpliwie na trójkę, Gothiki czy nie lubiane Przeze mnie TES''y. Dlatego jesli idzie o drużynówki to chcialbym takich Pilarsów całe mnóstwo ;)
Co do świata to rzeczywiście ciezko sie wczuć ale w sumie nie da sie w swiecie fantasy nie porównywać tego do Zapomnianych Krain ktore jednak na swoją popularność i ogromny lore trochę lat z nami są ;) Dlatego tak żałuję, ze jest tak malo npcow z których możemy dowiedzieć sie wiecej o swiecie czy choćby książek (patrz. Dragon Age). Dla mnie to indyk i ogolnie przetarcie szlaku dla ogromnej kontynuacji ;)


W takim razie skoro to nie jest dobry pomysł na rozwój tego gatunku to powiedz mi w jaka stronę powinien pójść? Tylko proszę nie mów, że Mass Effect czy ogromny ale nudny Skyrim w którym drużyny nie ma wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli w takim razie na razie starczy grać normalnie i w trzecim akcie zrobić kilka odpoczynków mając ich w drużynie. Też się zgodzę, że te zadania zrobiono fatalnie dając im taką mechanikę. W sumie nie wiadomo po co tak zrobili, jak innych zrobili normalnie, gdzie np. w przypadku takiego Alotha czy Edera starczyło pogadać z npc stojącymi w określonych miejscach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2015 o 14:34, Longer napisał:

Co do świata to rzeczywiście ciezko sie wczuć ale w sumie nie da sie w swiecie fantasy
nie porównywać tego do Zapomnianych Krain ktore jednak na swoją popularność i ogromny
lore trochę lat z nami są ;) Dlatego tak żałuję, ze jest tak malo npcow z których możemy
dowiedzieć sie wiecej o swiecie czy choćby książek (patrz. Dragon Age). Dla mnie to indyk
i ogolnie przetarcie szlaku dla ogromnej kontynuacji ;)

A właśnie ani świat ME ani Fallout nie miały żadnego zaplecza, a jednak zachwyciły. Akurat ten świat wydaje mi się bardzo mdły i nijaki i nie dociera do mnie po co się kopiuje coś, co już istnieje i to w dużo ciekawszym wydaniu.

Dnia 11.04.2015 o 14:34, Longer napisał:

W takim razie skoro to nie jest dobry pomysł na rozwój tego gatunku to powiedz mi w jaka
stronę powinien pójść? Tylko proszę nie mów, że Mass Effect czy ogromny ale nudny Skyrim
w którym drużyny nie ma wcale...

W dobrych grach, które łączą widowisko, gameplay i fabułę. jedno bez drugiego jest tylko namiastką tego, co chciałbym oglądać i grać. Dobry kierunek to KotORy, NWN 2, nowy Fallout, po części Wiedźmin (który akurat nie jest moim ulubieńcem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2015 o 15:40, Aurelinus napisał:

Akurat
ten świat wydaje mi się bardzo mdły i nijaki i nie dociera do mnie po co się kopiuje
coś, co już istnieje i to w dużo ciekawszym wydaniu.


Z tego co czytałem, Obsidian, który dotąd robił głównie gry w światach na licencji, chciał mieć w końcu jakiś własny setting, by nikt ich nie ograniczał i mieli pełną dowolność w jego rozwoju, podobnie było z mechaniką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale jak widzę ile tych książek jest, to mi się w ogóle odechciewa w nie zaglądać :/ Jakoś jednak ten cały świat i otoczka nie bardzo przypadły mi do gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować