Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Ile zarabiają developerzy gier w Polsce?

32 postów w tym temacie

Biorąc pod uwagę że tam się przewijają sumy rzędu 3-5 tyś (jeszcze mówcie że to brutto to się załamie) to zarobki są mizerne. Klepiąc formularzyki w Javie czy PHP można spokojnie zarobić więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podane są netto... to zresztą żadna tajemnica, ze w gamedevie zarabia się mniej niż w bussiness intelligence (jaka ładna nazwa na formularzyki w Javie czy PHP =D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co to za moda na słowo "developer"? Mamy polskie - deweloper. Tak, tak, wiem co dokładnie oznacza - "osoba lub firma, która inwestuje w budowę domów na sprzedaż", ale to samo oznacza w pierwotnym znaczeniu angielski odpowiednik. Przyjęto go jednak i stosuje się do nazywania pracowników innych dziedzin. Czemu więc używać angielskiego? : O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Dla porównania, przeciętne zarobki w Polsce wynoszą 2800zł netto" ...prawda jest taka, że wynoszą ok 1400zł albo i mniej :) rzeczywistość jest brutalniejsza od statystyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2012 o 17:52, mistrzgry napisał:

"Dla porównania, przeciętne zarobki w Polsce wynoszą 2800zł netto" ...prawda jest taka,
że wynoszą ok 1400zł albo i mniej :) rzeczywistość jest brutalniejsza od statystyk...

Oczywiście tyle wynosi średnie wynagrodzenie oficjalnie... Dolicz sobie do tego jeszcze 50% na czarno, bo takie są u nas w kraju realia.
Swoją drogą, jeśli średnie wynagrodzenie rzeczywiście by wynosiło 1400 zł, to powiedz mi skąd tyle nowych Audi, BMW i Mercedesów na naszych drogach? No chyba, że ludzie nie jedzą, tylko nowe bryki kupują.
No i skąd by ludzie czerpali kasę na gry? Bo tutaj na forum co chwilę ktoś się chwali, że kolejnego pre-ordera zamówił. Jeśli by było rzeczywiście tak źle, to większość ludzi chyba by próbowała jakoś przeżyć, a nie wydawała kasę na rozrywkę. Dlatego ta rzekoma straszna bieda w Polsce to zwykła bujda i efekt tego, że u nas po prostu wypada narzekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2012 o 17:52, mistrzgry napisał:

"Dla porównania, przeciętne zarobki w Polsce wynoszą 2800zł netto" ...prawda jest taka,
że wynoszą ok 1400zł albo i mniej :) rzeczywistość jest brutalniejsza od statystyk...


Forum o grach komputerowych to nienajlepsze miejsce na wylewanie żali i plucie żółcią na temat własnych zarobków ;]

@pawbuk
+1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2012 o 17:52, mistrzgry napisał:

"Dla porównania, przeciętne zarobki w Polsce wynoszą 2800zł netto" ...prawda jest taka,
że wynoszą ok 1400zł albo i mniej :) rzeczywistość jest brutalniejsza od statystyk...


Bo wynoszą tyle, to są średnie zarobki wszystkich obywateli, a nie tylko ludzi młodych i pracowników fizycznych /fakturzystów / kasjerów itd. Mimo wszystko i tak za niskie, bo wychodzi na to że człowiek na dobrym stanowisku z dobrą pracą zarabia tyle samo lub nawet mniej niż robol na zachodzie. A tak będzie tak długo, jak na pytanie "dlaczego tylko tyle?" będzie się mówić "bo ''tam'' płacą mniej" i tak długo jak będą istnieć ludzie typu "podejmę pracę od zaraz, byle jaką i za byle ile, dyspozycyjny 24/7, grupa inwalidzka, student, mogę zostawać po godzinach za darmo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2012 o 18:52, pawbuk napisał:

No i skąd by ludzie czerpali kasę na gry? Bo tutaj na forum co chwilę ktoś się chwali,
że kolejnego pre-ordera zamówił.


A to jest świetne pytanie, mi ledwo starcza na używane i wyprzedaże na Steamie, a co dopiero na preordery w ciemno za 100/200 zł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2012 o 19:29, Azvar napisał:

A to jest świetne pytanie, mi ledwo starcza na używane i wyprzedaże na Steamie, a co
dopiero na preordery w ciemno za 100/200 zł :P


Ja też mogę sobie pozwolić średnio na 2 preordery rocznie, ale niektórzy to prawie co gra wychodzi, to od razu po premierze kupują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2012 o 18:52, pawbuk napisał:

Oczywiście tyle wynosi średnie wynagrodzenie oficjalnie...

Nie chce mi się zaczynać znowu kolejnego nudnego tematu.
Zapytam się tylko, czy patrzył ktoś z was jak się tą średnią liczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2012 o 19:55, Zgreed66 napisał:

> Oczywiście tyle wynosi średnie wynagrodzenie oficjalnie...
Nie chce mi się zaczynać znowu kolejnego nudnego tematu.
Zapytam się tylko, czy patrzył ktoś z was jak się tą średnią liczy :P


No to uświadom nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.10.2012 o 19:13, leszeq napisał:


Forum o grach komputerowych to nienajlepsze miejsce na wylewanie żali i plucie żółcią
na temat własnych zarobków ;]


ani do chwalenia się zarobkami rodziców, skoro już robimy złośliwe wycieczki ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.10.2012 o 19:13, leszeq napisał:


Forum o grach komputerowych to nienajlepsze miejsce na wylewanie żali i plucie żółcią
na temat własnych zarobków ;]


ani do chwalenia się zarobkami rodziców, skoro już robimy złośliwe wycieczki ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2012 o 18:52, pawbuk napisał:

Swoją drogą, jeśli średnie wynagrodzenie rzeczywiście by wynosiło 1400 zł, to powiedz
mi skąd tyle nowych Audi, BMW i Mercedesów na naszych drogach? No chyba, że ludzie nie
jedzą, tylko nowe bryki kupują.

oj, żebyś się nie zdziwił jak aktualna jest zasada ''zastaw się a postaw się''. Tak samo z tymi grami, połowa to gimnazjaliści którzy kupują "za cudze", lub przynajmniej osoby, które jeszcze nie wzięły kredytu na mieszkanie i zwyczajnie mogą sobie pozwolić na więcej. To że ludzie muszą pracować dodatkowo na czarno bo jedna pensja to za mało by osiagnąć jako taki poziom życia (co niby zaniża średnią) to nie jest argument, tylko patologia.
A ze średnią jest ten problem, że jest to średnia, co oznacza tyle, że na tego ''głupiego'' polskiego developera gier (tak marnie opłacany, tylko 5 tysiaków, boże jaki żal, zarabia tylko 4x tyle co pensja minimalna i niecałe dwa razy tyle co przeciętny człowiek, co na polskie warunki oznacza pieniądze kosmiczne), nie mówiąc już o menadżerskich pensjach idących w dziesiątki tysięcy, przypada cały legion tych, którzy muszą zarabiać poniżej średniej i tym samym ją zaniżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2012 o 20:04, pawbuk napisał:

> > Oczywiście tyle wynosi średnie wynagrodzenie oficjalnie...
> Nie chce mi się zaczynać znowu kolejnego nudnego tematu.
> Zapytam się tylko, czy patrzył ktoś z was jak się tą średnią liczy :P

No to uświadom nas...

To ja spróbuję.

Ty zarabiasz 1 tys., leszeq zarabia 2 tys., ja zarabiam 15 tys.
Średnio zarabiamy 6 tys. Czyli całkiem dużo zarabiasz wg średniej krajowej, czyż nie?

Średnia arytmetyczna to najgorsza z możliwych podstaw do przedstawiania badań statystycznych, medianę albo chociaż dominantę by zastosowali, ale wówczas by się nagle okazało, że jesteśmy krajem czwartego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2012 o 20:43, dark_master napisał:


>
> Forum o grach komputerowych to nienajlepsze miejsce na wylewanie żali i plucie żółcią

> na temat własnych zarobków ;]

ani do chwalenia się zarobkami rodziców, skoro już robimy złośliwe wycieczki ;]


Wycieczka niestety nie trafiona ;] Od 18 roku życia mieszkam i utrzymuję się sam. Przez dobrych parę lat musiałem łączyć nieustanną pracę ze studiami i samodzielnym rozwijaniem własnych umiejętności. I tylko dzięki temu czego sam się wyuczyłem (wiedzę, wpajaną na studiach, można o przysłowiowy "kant dupy" rozbić), teraz mam niezłą pracę, z pensją powyżej średniej krajowej i dużymi możliwościami dalszego rozwoju. Uprzedzam kolejną wycieczkę - nie, nie jestem oderwany od rzeczywistości. Wiem, że wielu osobom jest ciężko, zwłaszcza 40+, na stanowiskach bez perspektyw i nie każdy ma tak fajnie. Staram się nikogo nie piętnować, ale po prostu śmiech pusty mnie ogarnia gdy widzę bezrobotnych magistrów po socjologii i europeistyce (względnie politologii), bez znajomości jakiegokolwiek języka, wylewających żale na demotach i nie tylko, że to wina państwa, że ich nawet w Biedronce nie chcą - a tacy właśnie najgłośniej krzyczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować