Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Total War: Rome 2 wymaga platformy Steam

53 postów w tym temacie

W sumie mnie to nie dziwi... a co do piracenia gier- ja to się zawsze zastanawiam czy twórcy zawsze tak myślą, że dadzą zabezpieczenia i crackerzy już są załatwieni. Nawet Ubi, które dało swój DRM tak się cieszyło że znaleźli złoty środek, a tutaj zonk- złamane. Ale jakby nie patrzeć to wybór Steam najbardziej mi się podoba, lepszy niż GFWL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To, że nie lubi jak ich gra jest piracona to nie dziwne. Przynajmniej nie narzeka jak bardzo im to bije po kieszeni, bo to by akurat było dziwne: przecież oni w około miesiąc sprzedali 600 000 kopii Shoguna 2. W czasach, kiedy strategie ogólnie nie mają lekko + jeszcze niszowy klimat feudalnej Japonii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ciekawy co z tej gry wyjdzie, chociaż sam wolałbym Miedieval 3 :P

A co do piractwa, to mówi się, że ściągasz gry, to okradasz twórców i jest to jak gryźć rękę, która cię karmi... Nieprawda. Okradamy wyłącznie dystrybutora. Twórcy mają już zapłacone i nie płaci się im od sprzedanej kopii, więc to czy kupimy grę, czy nie to dla nich nic szczególnego nie znaczy. Bardziej ich zastanawia jak gra się przyjmie, a to jaką będzie miała popularność na rynku, to dla nich ważne tylko przy produkcji ewentualnej kontynuacji i przy tym, żeby przypadkiem nie zwolnili paru przez brak wyniku(ale kasę i tak mają, a o zatrudnienie raczej nie trudno jak masz się czym pochwalić w papierach).
Co do tego, że mówi, że to wielkie rozczarowanie, gdy gry są piracone, tym bardziej, że oni na tym tracą... Zapewne powiedział to, albo dlatego że wydawca o to poprosił, albo żeby się wydawcy przypodobać.
Mimo to nie popieram piractwa, ot tylko takie moje małe zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2012 o 10:02, Bambusek napisał:

To, że nie lubi jak ich gra jest piracona to nie dziwne. Przynajmniej nie narzeka jak
bardzo im to bije po kieszeni, bo to by akurat było dziwne: przecież oni w około miesiąc
sprzedali 600 000 kopii Shoguna 2. W czasach, kiedy strategie ogólnie nie mają lekko
+ jeszcze niszowy klimat feudalnej Japonii.

Przede wszystkim - sprzedali to tylko na PC, bo Shogun na konsole się nie ukazał. To naprawdę solidna sprzedaż.

Tekstu o niszowości klimatu feudalnej Japonii nawet nie chce mi się komentować, według mnie to właśnie zadecydowało o popularności Shoguna. Ludzie czują przesyt kulturą zachodu i właśnie niedosyt orientalizmu. Cały czas czekam na Assassin's Creeda w tych właśnie klimatach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2012 o 17:29, Mercuror napisał:

Tekstu o niszowości klimatu feudalnej Japonii nawet nie chce mi się komentować, według
mnie to właśnie zadecydowało o popularności Shoguna. Ludzie czują przesyt kulturą zachodu
i właśnie niedosyt orientalizmu. Cały czas czekam na Assassin''s Creeda w tych właśnie
klimatach.

AC w Jap. to by był Tenchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2012 o 17:57, Tomoya-kun napisał:

AC w Jap. to by był Tenchu

I bardzo dobrze, twórcy Tenchu nie wykorzystują więcej potencjału marki olewając fanów to powinni stracić zyski na rzecz Ubi. Nic tak nie pasuje do mechaniki i klimatów AC jak właśnie feudalna Japonia - mamy tam bardzo rozwiniętą nie tylko sztukę walki, ale i dywersji oraz oczywiście odpowiednie podłoże historyczne, konflikt o szarawym zabarwieniu moralnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2012 o 17:29, Mercuror napisał:

Przede wszystkim - sprzedali to tylko na PC, bo Shogun na konsole się nie ukazał. To
naprawdę solidna sprzedaż.


Patrząc na to jak się na konsolach sprzedają strategie nie mające Halo w tytule to jeszcze by na tym stracili. Im dłużej ta seria się trzyma z dala od konsol tym dla niej lepiej.

Dnia 04.10.2012 o 17:29, Mercuror napisał:

Tekstu o niszowości klimatu feudalnej Japonii nawet nie chce mi się komentować, według
mnie to właśnie zadecydowało o popularności Shoguna.


No nie do końca. Seria Total War jest najpopularniejsza w Europie i przeciętnemu graczowi dużo łatrwiej wczuć sie w kierowanie krajem europejskim (moze wtedy "wyrównac" rachunki i Polską podbić Niemcy, Francją Anglię czy odwrotnie itp.) Tymczasem wojny japońskich klanów są dla niego obce, obojętne mu czy Oda bije Hattorich czy Hattori Odę. Nie ma tego pierwiastka emocjonalnego. Oczywiście jak ktoś jest fanem Kraju Kwitnącej Wiśni i historii tamtego regionu to jest wyjatkiem.

Dnia 04.10.2012 o 17:29, Mercuror napisał:

Cały czas czekam na Assassin''s Creeda w tych właśnie
klimatach.


Podobno nie planują takiego zrobić bo jakby nad tym nie myśleli to zawsze wyjdzie im gra o ninja. Ale to Ubi, oni jeszcze 10 razy zmienią zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2012 o 21:54, Bambusek napisał:

Patrząc na to jak się na konsolach sprzedają strategie nie mające Halo w tytule to jeszcze
by na tym stracili. Im dłużej ta seria się trzyma z dala od konsol tym dla niej lepiej.

Co nie zmienia faktu, że często lwia część sprzedaży danej gry to konsole, a PC zostają w tyle mocno.

Dnia 04.10.2012 o 21:54, Bambusek napisał:

No nie do końca. Seria Total War jest najpopularniejsza w Europie i przeciętnemu graczowi
dużo łatrwiej wczuć sie w kierowanie krajem europejskim (moze wtedy "wyrównac" rachunki
i Polską podbić Niemcy, Francją Anglię czy odwrotnie itp.) Tymczasem wojny japońskich
klanów są dla niego obce, obojętne mu czy Oda bije Hattorich czy Hattori Odę. Nie ma
tego pierwiastka emocjonalnego. Oczywiście jak ktoś jest fanem Kraju Kwitnącej Wiśni
i historii tamtego regionu to jest wyjatkiem.

Nie wiedziałem, że pierwiastek emocjonalny jest ważny. Jak zatem wytłumaczysz sukces gier takich jak Tetris czy Mario? Odmienność klimatów to zawsze zaleta, nigdy wada.

Dnia 04.10.2012 o 21:54, Bambusek napisał:

Podobno nie planują takiego zrobić bo jakby nad tym nie myśleli to zawsze wyjdzie im
gra o ninja. Ale to Ubi, oni jeszcze 10 razy zmienią zdanie.

Ucięli plotki, żeby pobudzić u ludzi kreatywność. A Asasyni to siłą rzeczy ninja, zatem tak czy siak Assassin''s Creed wyląduje te tej feudalnej Japonii. Niezależnie czy to będzie AC IV, V czy tez VI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niech się nie ważą nawet wprowadzać takich zabezpieczeń. Jak pojawiło się Empire ze Steamem, to nie miałem jeszcze neta i musiałem modem EDGE pożyczać, żebym mógł pograć w oryginalną grę. A piraci mieli już tą grę kilka godzin przed premierą na torrentach. Co to za zabezpieczenia, które utrudniają życie uczciwym graczom? Pirat i tak wszystkie zabezpieczenia złamie. Nie ma pancerza, którego nie da się przebić i nie ma zabezpieczenia, którego nie da się obejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Koleś, Steam to najmniej intruzywne zabezpieczenie jakie może być (jeszcze GameShield IronWrap w grach Rockstara jest ok), więc nie wiem czemu ten krzyk. Tak naprawdę, to na zabezpieczenia psioczą tylko piraci. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2012 o 04:10, Janek_Izdebski napisał:

Koleś, Steam to najmniej intruzywne zabezpieczenie jakie może być (jeszcze GameShield
IronWrap w grach Rockstara jest ok), więc nie wiem czemu ten krzyk. Tak naprawdę, to
na zabezpieczenia psioczą tylko piraci. Pozdrawiam. :)


Najmniej intruzywne było by gdyby gra w ogóle nie była zabezpieczona. eaglethebest napisał wyraźnie, ale Ty wolisz chyba ignorować fakt że od lat zabezpieczenia gier (w tym Steam) są nagminnie łamane przez piratów, czasem jeszcze przed premierą gry. Więc "krzyk" jest o to że fakt iż Rome 2 będzie wymagał Steama, w ogóle nie będzie obchodził piratów, bo oni sobie to zabezpieczenia obejdą.

Steam może i nie jest tak upierdliwy jak inne zabezpieczenia, ale nie jest wolny od wad. Wadą jest np. to że nawet granie w trybie SP wymaga uruchomienia aplikacji Steam, a tzw tryb offline potrafi się "zaciąć" przy kolejnym uruchomieniu PC-ta i bez podłączenia z serwerami się nie da go odblokować (ciągle żąda połączenia z serwerami Steam mimo że próbujesz uruchomić aplikację w trybie offline). Sam miałem taki problem dwa razy w ciągu ostatnich 3.5 roku, więc niezbyt często, ale problem był - nie mogłem zagrać w grę nawet w trybie SP. (Dodam na wszelki wypadek, że sprawdzałem i podobny problem miało wielu użytkowników Steama, więc kompletnie nie obchodzi mnie to iż ktoś inny go nie miał.)

Osoba używająca nielegalnej kopii takiego problemu by nie miała. Dlaczego więc mam się cieszyć z "zabezpieczenia" które gry nie zabezpiecza, ale za to sprawia problemy osobom które legalnie nabyły grę (vel prawo do jej użytkowania)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze się zdarzy, że jakiś odsetek graczy będzie miał problem z grą bądź jej uruchomieniem (vied tryb "offline" Steam). Ale obowiązkiem gracza jest szybka reakcja i powiadomienie supportu. Steam dość szybko reaguje zazwyczaj.

IMHO, jakieś zabezpieczenia gry PC-towe muszą posiadać. Czy to Steam lub GameShield IronWrap czy inne bardziej intruzywne (SecuROM, Tages, Battle.net, zabezpieczenia Ubisoftu).

Oczywiście, że gracze chcieliby nie mieć w ogóle zabezpieczeń w PC-towych wersjach swoich gier, ale wtedy piractwo byłoby jeszcze większe, a i ceny oryginałów jeszcze droższe. Niestety nie ma tak łatwo, coś za coś. Wg mnie Steam to najlepszy możliwy DRM na rynku. Niestety nigdy nie dogodzi się wszytkim graczom w 100%. Zawsze znajdą się tacy, którzy będą psioczyć nawet na takie rozwiązanie jakim jest Steam.

Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.10.2012 o 22:10, Mercuror napisał:

Co nie zmienia faktu, że często lwia część sprzedaży danej gry to konsole, a PC zostają
w tyle mocno.


Pudełkowo tak, ale akurat nie w strategiach. :)

Dnia 04.10.2012 o 22:10, Mercuror napisał:

Nie wiedziałem, że pierwiastek emocjonalny jest ważny. Jak zatem wytłumaczysz sukces
gier takich jak Tetris czy Mario? Odmienność klimatów to zawsze zaleta, nigdy wada.


Gry z innych czasów jednak. :) Z czasów, kiedy się łupało w absolutnie wszystko co miało porzynajmniej poprawną grywalność. Wtedy to nie było takie ważne, teraz trochę bardziej. Zmiana klimatów jest dobra i to oczywiste. Nadal dla Europejczyka feudalna Japonia to temat niszowy. Dla mnie to akurat nie problem, bo ja uwielbiam cała serię, mam nawet Napoleona chociaż nie lubię tamtejszej epoki.

Dnia 04.10.2012 o 22:10, Mercuror napisał:

Ucięli plotki, żeby pobudzić u ludzi kreatywność. A Asasyni to siłą rzeczy ninja, zatem
tak czy siak Assassin''s Creed wyląduje te tej feudalnej Japonii. Niezależnie czy to
będzie AC IV, V czy tez VI.


Oczywiście. Jak mówiłem - to Ubi, oni zmienią zdanie jeszcze wielokrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.10.2012 o 10:27, Janek_Izdebski napisał:

IMHO, jakieś zabezpieczenia gry PC-towe muszą posiadać. Czy to Steam lub GameShield IronWrap
czy inne bardziej intruzywne (SecuROM, Tages, Battle.net, zabezpieczenia Ubisoftu).


Nic nie musi. Tzw. zabezpieczenie to w każdej grze czy programie elementy wysoce problemogenny - tak jakby mało było innych. Im mniej elementów wysokiego ryzyka, tym lepiej dla nas, konsumentów. A o tym, że zabezpieczenia nie są potrzebne, świadczy chociażby sukces GOG.com.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2012 o 00:11, Vojtas napisał:

Nic nie musi. Tzw. zabezpieczenie to w każdej grze czy programie elementy
wysoce problemogenny - tak jakby mało było innych. Im mniej elementów wysokiego
ryzyka, tym lepiej dla nas, konsumentów. A o tym, że zabezpieczenia nie są potrzebne,
świadczy chociażby sukces GOG.com.

Dla starych gier DRM nie jest potrzebne, z tym się zgodze - to produkcje z tzw. długiego ogona, które już zarobiły na siebie i swoją młodość mają dawno za sobą. Teraztakie produkcje dają tylko dodatkowy profit producentom/wydawcom.

Gry premierowe wg mnie powinny mieć jakieś nieintruzywne zabezpieczenie (cd-key + jednorazowa autentykacja w sieci lub Steam). Inaczej skala piractwa znowu się powiększy, a wydawcy powiedzą: "wydawanie gry na PC nie ma uzasadnienia ekonomicznego". Jeśli gry PC-towe mają przynieść jakiś godziwy zarobek na następne produkcje, to jakaś łagodna forma zabezpieczeń musi istnieć. Jak napisałem wyżej, najlepsze IMHO to cd-key + jednorazowa autentykacja w sieci lub Steam DRM. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2012 o 00:21, Janek_Izdebski napisał:

Dla starych gier DRM nie jest potrzebne, z tym się zgodze - to produkcje z tzw. długiego
ogona, które już zarobiły na siebie i swoją młodość mają dawno za sobą. Teraztakie produkcje
dają tylko dodatkowy profit producentom/wydawcom.


GOG.com już od dawna nie sprzedaje wyłącznie staroci.

Dnia 09.10.2012 o 00:21, Janek_Izdebski napisał:

Gry premierowe wg mnie powinny mieć jakieś nieintruzywne zabezpieczenie (cd-key +
jednorazowa autentykacja w sieci lub Steam
).


Nie ma bezproblemowych zabezpieczeń. ZAWSZE, absolutnie zawsze, zabezpieczenie będzie słabym ogniwem i będzie dostarczać problemów - mniejszych lub większych, prędzej czy później.

Dnia 09.10.2012 o 00:21, Janek_Izdebski napisał:

Inaczej skala piractwa znowu się powiększy,


No to jest właśnie bullshit, na którym się opiera cała korporacyjna propaganda. Od lat wmawia się ludziom, że przemysł (fonograficzny, filmowy, growy) ponosi straty przez piractwo. A skąd wniosek, że ktoś poszedłby kupić grę czy płytę, gdyby nie mógł jej sobie zassać? Przecież sporo ludzi ściąga wielkie ilości gier, na które nigdy nie mogliby sobie pozwolić. Tak czy siak - kto ma ściągnąć, i tak ściągnie. NIC i NIKT go nie powstrzyma. Sytuacji nie polepsza fakt, że coraz mniej gier ma wersję demo. Hipokryzja pełną gębą. By ludzie zaczęli kupować, trzeba ich przekonać i się postarać, a nie stosować restrykcje wobec klientów.

Dnia 09.10.2012 o 00:21, Janek_Izdebski napisał:

a wydawcy powiedzą "wydawanie gry na PC nie ma uzasadnienia ekonomicznego".


Na pohybel wydawcom. PC gaming doskonale się obędzie bez ich gier. Ale nie powiedzą tak, ponieważ olanie pecetów przekłada się na brak niemałych przychodów. Już jakiś czas temu zmiękła im rura, chociaż krawaciarze i tak od czasu do czasu powtarzają te same szaleńcze brednie.

Dnia 09.10.2012 o 00:21, Janek_Izdebski napisał:

Jeśli gry PC-towe mają przynieść jakiś godziwy zarobek na następne produkcje, to jakaś łagodna
forma zabezpieczeń musi istnieć.


Nie musi. Piractwo nie jest czynnikiem, który powoduje, że gra odnosi sukces lub nie. Kluczowa jest polityka wydawnicza. Marketing, czas premiery, komunikacja z community, cena, jakość wydania i jego zawartość, dodatki, support - to są wszystko czynniki decydujące. Zaś brak DRM może być tylko atutem w dialogu z potencjalną klientelą. Piractwo się praktycznie nie liczy, bo ono i tak będzie, nawet jeśli każda kopia będzie przypisana do siatkówki oka i odcisku palca konsumenta. Więcej kasy kosztuje licencja, utrzymanie i support DRM-u niż te wyssane z palucha straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować