Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Disney przejmuje Lucasfilm! Będzie 7. epizod Gwiezdnych wojen!

199 postów w tym temacie

Leia stanie ze swoim blasterem obok Kopciuszka i Królewny Śnieżki w gronie Disneyowskich księżniczek? W ogóle to myślałem, że Lucas podpisał jakiś papier, na mocy którego nikt nie ma prawa kręcić kolejnych części SW, nawet (a raczej szczególnie) po jego śmierci. Widocznie dotyczyło to wszystkich oprócz niego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Giacchino! Giacchino! Jest fanem Williamsa, tworzy dobry klimat i generalnie też ma talent. Z tego, co pamiętam, to Medal of Honor brzmiał nieco jak Indiana Jones.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2012 o 14:16, Demagol napisał:

Giacchino! Giacchino! Jest fanem Williamsa, tworzy dobry klimat i generalnie też ma talent.
Z tego, co pamiętam, to Medal of Honor brzmiał nieco jak Indiana Jones.


Mam jednak nadzieję, ze na początku uda im się skusić Williamsa, choć będzie to trudne ...
parę szczegółów:

" Po konferencji z udziałowcami pojawiły się również kolejne konkrety dotyczące umowy między Disneyem a Lucasfilm: - "Star Wars: Episode 7" będzie początkiem nowej trylogii
- scenariusz Epizodu 7 jest już gotowy i konsultowano go z Lucasem
- Epizody 8 i 9 będą miały premiery co dwa lata począwszy od 2015 więc należy ich oczekiwać w 2017 i 2019
- 20th Century Fox nie będzie zaangażowane w te produkcje
- Disneyowi "naprawdę podoba się" pomysł ewentualnego rozszerzenia Gwiezdnych Wojen na telewizyjny kanał Disney XD
- studio zamierza skupić się na "Gwiezdnych Wojnach". Seria "Indiana Jones" nie była brana pod uwagę przy zakupie Lucasfilmu i na razie Disney nie zamierza się nią zajmować z uwagi na niejasna sytuację prawną z Paramountem, który jest dystrybutorem tych filmów
- Disney nie zamierza nic zmieniać w zajmującej się efektami wizualnymi Industrial Light & Magic (ILM) "

http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=91974

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.10.2012 o 13:57, lis_23 napisał:

Nie zapominajmy o tym, że Disney kupił prawa nie tylko do Star Wars ale także do Indiany
Jonesa, czy Willow.


A bron cię panie boże, żeby oni tykali coś z tych marek...
Już widzę tego nowego indiego w wersji animowanej z grafiką stylizowana na Samurai Jacku [bo na tej kreskówce się niemiłosiernie stylizują teraz chyba wszyscy]... A od Willow wara po dwakroć jak od Indiego =)
Nie kracz bo jeszcze wykraczesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2012 o 14:21, lis_23 napisał:

Mam jednak nadzieję, ze na początku uda im się skusić Williamsa, choć będzie to trudne
...


Dlaczego? Johnny jest stary, ale jary, przecież wciąż komponuje. Co prawda "War Horse" i "Lincoln" to takie sentymentalne brzdąkania jak u Spielberga w jego filmach historycznych, ale "Przygody Tintina" były naprawdę dobre, skomponowane i zagrane z werwą.

Dnia 31.10.2012 o 14:21, lis_23 napisał:

- Disneyowi "naprawdę podoba się" pomysł ewentualnego rozszerzenia Gwiezdnych Wojen na
telewizyjny kanał Disney XD


XD

Dnia 31.10.2012 o 14:21, lis_23 napisał:

- studio zamierza skupić się na "Gwiezdnych Wojnach". Seria "Indiana Jones" nie była
brana pod uwagę przy zakupie Lucasfilmu i na razie Disney nie zamierza się nią zajmować


Czyli póki co nici z ewentualnej piątej części Indy''ego?

Dnia 31.10.2012 o 14:21, lis_23 napisał:

- Disney nie zamierza nic zmieniać w zajmującej się efektami wizualnymi Industrial Light
& Magic (ILM) "


I bardzo dobrze, bo to pionierzy, rewolucjoniści, wybitni specjaliści, itp. itd. Tylko pewnie i tak wszystko będzie się opierać na CGI. Naprawdę w Blurayach zmienili starego Yodę na komputerową animację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.10.2012 o 14:29, Demagol napisał:

Dlaczego? Johnny jest stary, ale jary, przecież wciąż komponuje. Co prawda "War Horse"
i "Lincoln" to takie sentymentalne brzdąkania jak u Spielberga w jego filmach historycznych,
ale "Przygody Tintina" były naprawdę dobre, skomponowane i zagrane z werwą.

Ja akurat bardzo lubię zarówno " War Horse " / muzyczny powrót do " Far nad Away " / jak i " Lincolna " - świetna trąbka, skrzypce i fortepian:

http://www.youtube.com/watch?v=aticac4oExY

i nie nazwałbym tych prac " brzakaniem ", ba, bardzo często wracam do WH a i do " Lincolna " też będę wracał - podobnie jak i do " TinTina ", który też jest świetny

a nowa trylogia SW to lata 2015, 17 i 19, więc nie wiem, czy Williamsowi będzie się jeszcze chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Disney nie wykupił "praw do Star Wars". Oni wykupili cały Lucasfilm i firmy powiązane. Cały interes. Wszystko. Tak że Willow i Indiana Jones teraz też są ich. Po prostu Jonesa nie chcą obecnie ruszać bo tworzyło by to jakieś problemy z Paramount.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2012 o 15:01, Nagaroth napisał:

Disney nie wykupił "praw do Star Wars". Oni wykupili cały Lucasfilm i firmy powiązane.
Cały interes. Wszystko. Tak że Willow i Indiana Jones teraz też są ich. Po prostu Jonesa
nie chcą obecnie ruszać bo tworzyło by to jakieś problemy z Paramount.

... Przypomniał mi się ten mini-komiks gdy przeczytałem twojego komenta...
http://niban-destikim.deviantart.com/art/Wreck-it-Ralph-333529899

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2012 o 15:01, lis_23 napisał:

i nie nazwałbym tych prac " brzakaniem ", ba, bardzo często wracam do WH a i do " Lincolna
" też będę wracał - podobnie jak i do " TinTina ", który też jest świetny


Ja nie mówię, że to złe kompozycje, bo dobre, ale po prostu mnie nie ruszają. Podobnie mam jeszcze z "Szeregowcem Ryanem" (za ten film mógł zabrać się każdy, ale decyzja, by sceny akcji nie miały muzyki była genialna) czy "Raportem mniejszości" - jakoś mnie ten soundtrack nie zachwycił, choć chyba powinien. Ale obejrzę film w całości, to może się to zmieni.

Dnia 31.10.2012 o 15:01, lis_23 napisał:

a nowa trylogia SW to lata 2015, 17 i 19, więc nie wiem, czy Williamsowi będzie się jeszcze
chciało.


Póki może, niech komponuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mysle ze Disney zrobi to lepiej niz Lucas w ostatnich 3 filmach. Sam fakt ze kreskowka Star Wars: The Clone Wars jest jedna z lepszych rzeczy w realiach Star Wars mowi sama za siebie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2012 o 08:31, Tenebrael napisał:

Myślę więc, że przejęcie przez Disney''a Starym Warsom nie zaszkodzi,
a może co najwyżej pomóc i ożywić uniwersum.

to niech np nakręcą od nowa nową trylogię, a nie tworzą z dupy kolejną - zwłaszcza, ze raczej nie wykorzystają tego co już jest, tylko lucasowym wzorem zaczną tworzyć po swojemu, srając na to co już powstało w międzyczasie (inna sprawa, ze z EU mało co było dobre). Rozumiem ze te 4 miliardy muszą się zwrócić, ale chyba nie tędy droga.

Na marginesie, lucas też jest udany, najpierw prawnie zastrzega, że po jego śmierci nikt nie może przy SW grzebać ani nic kręcić, a teraz sam sprzedaje i zostaje ''konsultantem''.. cóż, oby tylko to było coś normalnego i dość dorosłego, a nie kolejny gwałt w stylu clone wars mający napędzić dzieciaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Ironman był zrobiony już po przejęciu Marvela przez Disney, to mam nadzieje że nowy SW będzie równie świetny. A po śmierci Imperatora jest jeszcze dużo do opowiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2012 o 11:16, Henrar napisał:

Chodzi o film a nie o książki. Disney nie zrobi filmu o Thrawnie, Bane''ie czy Revanie
z prostej przyczyny - te postacie mają znacznie mniejszą siłę przebicia niż Skywalker.
Tu chodzi o kasę a wiadomo, co się sprzeda lepiej w tym przypadku.

Nikt nie powiedział, że to będzie Luke - ale jakiś Skywalker na pewno będzie.


Po pierwsze: książki, tak jak filmy, są już wpisane w to uniwersum - z tego co wiem istnieje już kilka zdefiniowanych kanonów tego co należy do tego uniwersum i tylko jeden z nich, najstarszy, ogranicza się do filmów oraz książek powstałych na ich scenariuszach. Wystarczy jednak odwiedzić pierwszy lepszy konwent z blokiem Star Wars, by się przekonać że fandom nie ogranicza się tylko do tego starego kanonu. Obecnie najczęściej za kanon przyjmuje się filmy, serial, książki, komiksy oraz gry, które da się logicznie połączyć w całość (a większość jest oficjalnie licencjonowana marką Star Wars). Bądź więc łaskaw nie pouczać mnie o co chodzi.

Po drugie: ja napisałem co ja chciałbym zobaczyć, ale lista do której link podałem zawiera sporą liczbę pozycji - w tym te o przygodach Bena Skywalkera, syna Luka i Mary Jade. Nie są to, w mojej opinii najlepsze pozycje, ale pomysłów na całą trylogie można tam znaleźć sporo. A z tego co można usłyszeć w cytowanym już tu wywiadzie na stopklatce, Disney zamierza skorzystać z bogactwa "ponad 17 tysięcy postaci zamieszkujących kilka tysięcy planet" pochodzących z utworów opiewających to uniwersum. Ja jeszcze nie słyszałem co będzie w tej nowej trylogii i spekulować nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2012 o 11:16, Henrar napisał:

Chodzi o film a nie o książki. Disney nie zrobi filmu o Thrawnie, Bane''ie czy Revanie
z prostej przyczyny - te postacie mają znacznie mniejszą siłę przebicia niż Skywalker.
Tu chodzi o kasę a wiadomo, co się sprzeda lepiej w tym przypadku.

Od czasu kiedy "Skywalker" coś znaczyło to, mój drogi, spokojnie się już ze 2 kolejne pokolenia urodziły.

Najgorsze co mogą zrobić to bazować na tych bredniach o Yuuzhan Vongach czy innych wydarzeniach z EU mających miejsce po tych z filmów. Nigdy tego nie trawiłem. Stara Republika i od biedy jej schyłek to jest to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że fani SW, którzy chodzą na konwenty to mały ułamek fanów "okazjonalnych", którzy oglądali filmy i nie słyszeli o takich wymysłach jak Expanded Universe. Film nie powstanie dla ortodoksyjnych fanów Starej Trylogii i na pewno nie powstanie dla fanów EU.

I naprawdę, nie musicie mi tu pisać, czym jest kanon SW i co zawiera, bo wiem o tym doskonale. Problem w tym, że Disney może to zwyczajnie olać. Mało to retconów ten świat miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.10.2012 o 15:47, Demagol napisał:


Ja nie mówię, że to złe kompozycje, bo dobre, ale po prostu mnie nie ruszają. Podobnie
mam jeszcze z "Szeregowcem Ryanem" (za ten film mógł zabrać się każdy, ale decyzja, by
sceny akcji nie miały muzyki była genialna) czy "Raportem mniejszości" - jakoś mnie ten
soundtrack nie zachwycił, choć chyba powinien. Ale obejrzę film w całości, to może się
to zmieni.

Ja mam te wszystkie soundtracki i na początku też myślałem, że " Szeregowiec Ryan " będzie słaby, ale to jest taka wyciszona, stonowana i klimatyczna muzyka, a " Raport Mniejszości " ma swoje momenty, bardzo ładny utwór na koniec albumu, ładne tematy i świetny utwór akcji
a " War Horse " i " Lincolna " chyba zaliczę do moich ulubionych prac Williamsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2012 o 10:57, MarcusBrutus napisał:

Nie pamiętam by Lucas kiedykolwiek zastrzegł że uniwersum Star Wars (w tym filmy z takim
tytułem) ma się ograniczać tylko do przygód Luka Skywalker''a.


To szkoda, bo akurat Lucas wielokrotnie podkreślał, że powodem, dla którego będzie sześć epizodów i ani jednego więcej (tak, tak, był czas, że nawet Wojen Klonów nie planowano), jest fakt, iż saga miała opowiadać historię Anakina Skywalkera (swoją drogą, skąd Ci się tu Luke wziął? O_o ). Historia ta została opowiedziana, zakończona i to miał być koniec Gwiezdnych Wojen.

Jednocześnie, skoro polecasz mi przeczytanie książek (zaraz do tego wrócę), warto by było, byś zauważył, że coś takiego, jak jednolite "uniwersum" nie istniało, nie istnieje i zapewne istnieć nie będzie (choć teraz cholera ich wie). Otóż świat ten dzieli się na dwie części:
1) Kanon - czyli filmy. To jedyna wersja wydarzeń, jaką Lucas uznaje za słuszną, prawdziwą i zgodną z jego pomysłem. Wprawdzie informacje tu zawarte wielokrotnie były po drodze zmieniane, trochę dodano (przez jakiś czas informacje zawarte w "lore" karcianki SW CCG autorstwa Decipher były uznawane za kanoniczne, wtedy np. podano, że Owen Lars jest bratem Bena Kenobiego), sporo odjęto, ale przez większość czasu ta część "uniwersum" bazowała tylko i wyłącznie na filmach.

2) Expanded Universe - czyli cała reszta, pod warunkiem, że zostanie zatwierdzona przez Lucasa (kiedyś) lub osobę przez niego wyznaczoną (tak, Lucas miał ludzi, zajmujących się przeglądaniem i zatwierdzaniem informacji do EU). Mamy tu książki, gry, karcianki, komiksy itp. Niestety, spora część informacji tu zawartych jest już nieaktualna (np. w cyklu Thrawna podano, że Vader stracił prawą dłoń w ramach "kary" za dopuszczenie do zniszczenia Gwiazdy Śmierci), głównie z powodu "genialnych" pomysłów Lucasa, który doprowadził do tego, że np. cały cykl książek Republic/Imperial Commando nie ma sensu, bo nijak nie przystaje do najnowszej wersji historii Mandalorian, jaką Lucas sobie wymyślił (robiąc z nich rasę pacyfistów, co jest kompletną bzdurą).

Dnia 31.10.2012 o 10:57, MarcusBrutus napisał:

Sugeruję się zapoznać choćby z częścią wydanych książek i opowiadań z tego uniwersum.


Naprawdę staram się napisać to tak, żeby nie zabrzmiało snobistycznie (bo zapewniam, że nie taki jest zamiar), ale nie wiem jak to zrobić, więc po prostu napiszę bez owijania w bawełnę - książki z Gwiezdnych Wojen czytałem, gdy w Polsce nikt (albo bardzo niewielu) nie wiedział, że cokolwiek, poza filmami, jest na rynku. Cykl o Thrawnie czytałem zaraz po jego premierze (połowa 1991r.), od tego czasu kupowałem każdą książkę z GW, jaką udało mi się dostać, a później sprowadzić. Robiłem tak do momentu, gdy zaczęły wychodzić potworki w rodzaju New Jedi Order, od tego momentu stałem się bardzo ostrożny. Właściwie od tamtej pory kupiłem tylko kilka książek, m.in. właśnie cykl Republic/Imperial Commando, Allegiance, Choices of One. Niestety, obecnie wydaje się taśmowo jakieś badziewie na poziomie Zmierzchu, odcinające kolejne kupony od popularności sagi, a to zdecydowanie nie dla mnie.

Dnia 31.10.2012 o 10:57, MarcusBrutus napisał:

cyklu opowiadań X-Wing.


Jeśli mówimy o tym samym, to X-Wing nigdy nie był cyklem opowiadań. To dwie serie powieści o Rogue/Wraith Squadron - pierwsze cztery tomy (autorstwa Michaela A. Stackpole''a) są naprawdę świetne, kolejne, bodajże Aarona Allstona (Wraith Squadron) to jakaś papka, która jest bezczelnie zerżnięta z Drużyny A (czego autor nawet nie kryje, nadając jednemu z bohaterów ksywkę Face). Wszystko zawsze im się udaje (dzięki pomysłom których Hannibal Smith by się nie powstydził) a całość jest tak obleśna, że aż zęby bolą. Po przeczytaniu Wraith Squadron i Iron Fist, Solo Command oraz Starfighters of Adumar sobie odpuściłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2012 o 18:44, Ring5 napisał:

do tego, że np. cały cykl książek Republic/Imperial Commando nie ma sensu, bo nijak nie
przystaje do najnowszej wersji historii Mandalorian, jaką Lucas sobie wymyślił (robiąc
z nich rasę pacyfistów, co jest kompletną bzdurą).

Co konkretnie narobili z tymi Mandalorianami? Ciekawi mnie to, a aż tak bardzo nie siedzę w tym uniwersum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować