Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Weekendowa drama, czyli jak zatopić odnowionego Painkillera na metacritic

84 postów w tym temacie

Co tu gadać. Zjechali tak Mass Effecta 3, MW3, i teraz na PKHD siedli. Gra nie jest idealna ale trzyma poziom pierwowzoru to pewne! I mamy zapewniony 7 letni support co oznacza że pewnie twórcy nam zapewnią nowe dodatki i przede wszystkim zmiany, o które ubiegają się gracze. Metacritic od czasów akcji z Mass effect 3 nie jest dla mnie żadnym punktem odniesienia do jakości gry. Walić ten serwis i ich użytkowników. Niech sobie tam toczą woje hejterów i fanbojów ale niech się to nie odbija na rzeczywistości. A rzeczywistość jest taka że gra jest dobra! http://pkzone.org/news/first-pkhd-reviews-online/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2012 o 20:19, vegost napisał:

Nie wiem czy branie na poważnie jakiegoś "Abdula z Rosji" i jego wulgarnych komentarzy
ma jakiś sens.. Prawdziwy uczciwy recenzent, który siedzi w elektronicznej rozrywce od
lat, raczej potrafi dobrać o wiele bardziej kulturalne słowa i zlepić je w sensowne zdania.
Czepiać się developerów bo zrobili tak a nie inaczej, to raczej nie jest dowód jego wiedzy
na temat gier i poszczególnych jej aspektów. Zwłaszcza, że recenzja tytułu polega na
ocenie danej gry a nie twórców. Dla mnie to zwykły hejter.


Masz rację, tylko, że ten "zwykły hejter" jak go nazwałeś ma rzeszę oddanych fanboyów na youtube, którzy zrobią dla niego wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.11.2012 o 18:58, Tenebrael napisał:

3. Przegraną dla recenzentów gier - bo widząc taką średnią na MC, niemała ilość graczy
nawet nie zada sobie trudu, by recenzję nowego Painkillera przeczytać. Przez co wielu
recenzentów będzie skazanych na pisanie opinii o tej grze sami dla siebie.

bzdura. Recenzenci sami siebie pogrzebali już dawno temu i to na własne życzenie, bo gdyby robili swoją robotę porządnie, to nie byłoby potrzeby rozróżniania ocen na "branżowe" i "szarych mas". Sam zresztą powyższym zdaniem udowadniasz, że dziennikarzy wystawiających oceny traktuje się jak sprzedajne panie lekkich obyczajów, bo jaka średnia "branżowa" by nie była, wszyscy i tak będą się sugerować tą "szarych mas", nie ważne jaka ona by nie była.

Na marginesie, tym sposobem dochodzimy do ciekawego wniosku odnośnie facebooka, czemu jest taki popularny i czemu wszyscy mają takie parcie by się na nim pojawić: pomijając już oczywistą reklamę pseudoszeptaną (my coś lajkujemy, to widzą to nasi znajomi którzy też mogą lajknąć i puścić to w świat), na mordoksiążce można dać tylko ''lajka'', nie można firmie walnąć czerwonej kartki tak, by widzieli ją wszyscy którzy wchodzą na jej główną stronę. Genialne w swej prostocie, gdyż ilu by antyfanów nie było, widać tylko fanów (wyobraźmy sobie co by się dało gdyby możnabyło ''dislajkować'' cenegę.. proporcje mogłyby być ciekawe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To teraz czekać aż ktoś wpadnie na pomysł sztucznego zawyżania ocen Painkillera i poprowadzi fanb- Polaków ku chwale :)

Albo znaleźć filmiki tego Abdula na YT i zgłosić je wszystkie jako terroryzm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2012 o 21:41, vegost napisał:

> Nie zgodzę się. Mimo pewnych wad, uważam, że jest to naprawdę solidny kawał gry.
Czy
> godny następca kultowych poprzedniczek - to się okaże. Ale na pewno nie uznałbym
jej
> za crap, czy nawet średniaka.

Miał być hit a wyszedł kit :) Dla mnie to jest średnia gra.


To napisz mi jaki był Diablo II. Jaki był Diablo II przed tymi wszystkimi patchami i dodatkiem, jakie otrzymywał wtedy oceny. Teraz masz tak samo z DIII, już 1.0.5 rozbudował nieźle grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2012 o 15:15, TobiAlex napisał:

>
> Jaka znowu drama? Ludzie, czy tak ciężko jest pisać po polsku?

To jest po polsku, powiedziałbym nawet staropolsku:

http://sjp.pwn.pl/szukaj/drama



Aha i o którą definicję Ci chodzi? Dobrze wiemy, że autor wziął to z angielskiego, gdzie "drama" na co dzień funkcjonuje i wiąże się ze zwrotami takimi jak "drama queen" itd itp. Takie przemycanie zagranicznych zwrotów na siłę w czasie gdy mamy polskie odpowiedniki to po prostu zaśmiecanie języka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2012 o 10:20, EmperorKaligula napisał:

obiektywnych opinii graczy szukam gdzie indziej.


Obiektywne opinie? To coś nowego, ponieważ te dwa zwroty wzajemnie się wykluczają. A już myslałem, że ci od obiektywnych recenzji/opinii zrozumieli znaczenie tych zwrotów :]


To ktokolwiek jeszcze zwraca uwagę na oceny "graczy"? Przecież to jest grupa ludzi najbardziej podatna na manipulację, co właśnie widac na przykładzie metacritic i choćby tego wpisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zdania, że nie należy się kierować ani wyłącznie opiniami recenzentów, ani wyłącznie opiniami graczy. Trzeba je zebrać do kupy, oddzielić te wartościowe od chłamu, obejrzeć jakieś gameplaye i dopiero wtedy decydować się na zakup danej gry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2012 o 15:42, aope napisał:

Obiektywne opinie? To coś nowego, ponieważ te dwa zwroty wzajemnie się wykluczają. A
już myslałem, że ci od obiektywnych recenzji/opinii zrozumieli znaczenie tych zwrotów
:]


na pewno bardziej obiektywne niż te pisane na etacie. któryś recenzet tutaj odpisał mi kiedyś, że w recenzji nie ma miejsca na wymienianie wszelkich bugów, a ja preferuję wielka sciane textu niż kilka badziewnych screenów i "zwarty krótki tekst".

Dnia 04.11.2012 o 15:42, aope napisał:

To ktokolwiek jeszcze zwraca uwagę na oceny "graczy"? Przecież to jest grupa ludzi najbardziej
podatna na manipulację, co właśnie widac na przykładzie metacritic i choćby tego wpisu.


wolę opinie gracza niż kogoś kto ma pracę i "wyświetlenia" dzięki "dobroduszności" wydawcy, którego recenzuje.

graczy też można podzielić na kilka kategorii. od hejtujących gimbusów, którzy nie widzieli gry na oczy, aż do fanatyków serii, którzy porównają poszczegolne elementy z każda poprzednią grą serii. tych pierwszych jest na metacritic najwiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2012 o 16:34, EmperorKaligula napisał:

na pewno bardziej obiektywne niż te pisane na etacie.


Nie istnieje coś takiego jak obiektywna opinia, ponieważ ta zawsze jest subiektywnym odczuciem piszącego. Tak samo jak nie istnieje obiektywna recenzja.

Dnia 04.11.2012 o 16:34, EmperorKaligula napisał:

któryś recenzet tutaj odpisał mi
kiedyś, że w recenzji nie ma miejsca na wymienianie wszelkich bugów, a ja preferuję wielka
sciane textu niż kilka badziewnych screenów i "zwarty krótki tekst".


No to mylisz obiektywizm z brakiem rzetelności.

Dnia 04.11.2012 o 16:34, EmperorKaligula napisał:

wolę opinie gracza niż kogoś kto ma pracę i "wyświetlenia" dzięki "dobroduszności" wydawcy,
którego recenzuje.


A ja wolę korzystanie z mózgu :] Ta cała spiskowa teoria o recenzentach na usługach wydawców jest zabawna w swoim braku sensu. To się nie opłaca ani jednej ani drugiej stronie. Najsmieszniejsze, że te domysły sa budowane tylko w dwóch sytuacjach - gdy "ulubiona" gra dostaje słaba ocene, albo "znienawidzona" gra otrzymuje wysoką. Najlepiej z całej tej medialnej papki usunąć ocene najwyższa i najniższą, a przede wszystkim korzystać z mógzu podczas czytania. No właśnie, czytania, a to jak wiadomo w społeczeństwie zanika, niestety.

Dnia 04.11.2012 o 16:34, EmperorKaligula napisał:

graczy też można podzielić na kilka kategorii. od hejtujących gimbusów, którzy nie widzieli
gry na oczy, aż do fanatyków serii, którzy porównają poszczegolne elementy z każda poprzednią
grą serii. tych pierwszych jest na metacritic najwiecej.


Dlatego zwracanie uwagi na oceny "graczy" (cudzysłów zamierzony) nie ma sensu. I to nie tylko na metacritic. Osobiście gdybym zwracał uwagę na te oceny albo na "problemy z grą" na forach, to nie zagrałbym w mase swietnych gier, które przez tzw. "graczy" zostały wręcz zniszczone. I przez niektóre nierzetelne media również (radośnia macha łapą w kierunku CDA i ich recenzji Divinity II, które było "za trudne").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2012 o 16:43, aope napisał:

Nie istnieje coś takiego jak obiektywna opinia, ponieważ ta zawsze jest subiektywnym
odczuciem piszącego. Tak samo jak nie istnieje obiektywna recenzja.


zieeeew. sa za to texty mnie i bardziej obiektywne.

Dnia 04.11.2012 o 16:43, aope napisał:

No to mylisz obiektywizm z brakiem rzetelności.


a Ty brak rzetelnosci z dostosowywaniem textów do mozliwosci intelektualnych przecietnego czytelnika.

Dnia 04.11.2012 o 16:43, aope napisał:

A ja wolę korzystanie z mózgu :] Ta cała spiskowa teoria o recenzentach na usługach wydawców
jest zabawna w swoim braku sensu. To się nie opłaca ani jednej ani drugiej stronie.


sorry ale jak ktoś coś daje za darmo (preview, wywiady, zaproszenia na pokazy) to ma prawo wymagać. jestem z natury podejrzliwy. dlatego opinia kogos kto musi wydac wlasna kase na gre jest dla mnie wazniejsza.

Dnia 04.11.2012 o 16:43, aope napisał:

Najsmieszniejsze,
że te domysły sa budowane tylko w dwóch sytuacjach - gdy "ulubiona" gra dostaje słaba
ocene, albo "znienawidzona" gra otrzymuje wysoką.


no to sie mylisz. bo ja tak podchodze do wszystkich recenzji.

Dnia 04.11.2012 o 16:43, aope napisał:

Najlepiej z całej tej medialnej papki
usunąć ocene najwyższa i najniższą, a przede wszystkim korzystać z mógzu podczas czytania.


gowno czytane przez kogoś mądrego ciągle będzie gownem i jego przeczytanie nie da zadnych sensownych odpowiedzi.

Dnia 04.11.2012 o 16:43, aope napisał:

to nie zagrałbym w mase
swietnych gier, które przez tzw. "graczy" zostały wręcz zniszczone.


jakbym zwaracal uwage na recenzje na portalach to kupilbym mase niegrywalnego szajsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh, nie zdziwiłbym się gdyby większość rzeczonych ocen zostało pociśniętych przez "graczy" którzy poza abdulowym filmikiem nowego pk na oczy nie widzieli...
To prawie jak "cywilny specjalista ds. wojskowości" -_-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.11.2012 o 16:43, aope napisał:

A ja wolę korzystanie z mózgu :] Ta cała spiskowa teoria o recenzentach na usługach wydawców
jest zabawna w swoim braku sensu. To się nie opłaca ani jednej ani drugiej stronie. Najsmieszniejsze,
że te domysły sa budowane tylko w dwóch sytuacjach - gdy "ulubiona" gra dostaje słaba
ocene, albo "znienawidzona" gra otrzymuje wysoką. Najlepiej z całej tej medialnej papki
usunąć ocene najwyższa i najniższą, a przede wszystkim korzystać z mógzu podczas czytania.
No właśnie, czytania, a to jak wiadomo w społeczeństwie zanika, niestety.


Podam jeden przykład: Dawno temu była recenzowana w CD-Action gra Dungeon Siege II w polskiej wersji językowej. Dostała całkiem wysoką ocenę, ale nie o nią chodzi. Problemem była właśnie polska wersja, któa powodowała drastyczny spadek ilości klatek nawet na potężnych maszynach z owego czasu.

Był i podejrzewam, że nadal jest tutaj na forum temat opisujący ten problem, którego rozwiązaniem było usunięcie plików odpowiedzialnych za spolszczenie.

Teraz pytanie jest takie: jaką wersję recenzowało CD-Action, że nie zauważono tego błędu? Gdzie byli testerzy wersji polskiej?

Odpowiedzi są dwie: albo recenzja była na podstawie angielskiej wersji i poszli na łatwiznę, albo po prostu była hmm powiedzmy, że nabyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.11.2012 o 19:58, maniekk napisał:

Podam jeden przykład: Dawno temu była recenzowana w CD-Action (...)


Odnośnie CDA juz się odniosłem :] DS II to nie była ich jedyna "wpadka". Dość dodać do tego przytoczone Divinity II czy chocby Just Cause 2, gdzie tekst recenzji nie pokrywał się w wielu miejscach z tym, co było w grze. IMO co do DS II to myślę, że recenzję wykonali albo na wersji angielskiej albo - o zgrozo - na podstawie kilku godzin gry w siedzibie wydawcy :] Innymi słowy - standardowy w ich przypadku brak rzetelności i profesjonalizmu. Tzw. "brania w łapę" nie biorę pod uwagę, poniewaz to się zwyczajnie nie opłaca.

EmperorKaligula - Ty nie ziewaj, tylko na przyszłość sprawdzaj znaczenie słów, z których korzystasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować