Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Europoseł Olejniczak obwinia gry o masakrę w Newton

240 postów w tym temacie

Dnia 17.12.2012 o 15:29, Graffis napisał:

Co z tego, że klinika pokazuje co innego, skoro papieru brak?


Widzisz, problem polega na tym, że odpowiednio poprowadzone badania są w stanie wykazać absolutnie wszystko. Zadając w ankiecie pytanie "czy to prawda, że przestał pan już wręczać łapówki?" i pozostawiając tylko dwie odpowiedzi do wyboru (TAK/NIE), możesz zarzucić łapówkarstwo każdemu. Natomiast papieru na to brak, ponieważ nikt takich badań nie potraktuje poważnie - a co za tym idzie, są one mało miarodajne. Przykład z zakazem palenia jest tu akurat mało trafny, gdyż związek między paleniem a zwiększoną zachorowalnością na raka (głównie płuc) wykazano już dawno.

Dnia 17.12.2012 o 15:29, Graffis napisał:

Czy to jest wina piłki nożnej lub koszykówki? Nie. Czy trzeba ich zakazać? Nie. Ale sędzia
na boisku lub nauczyciel w czasie lekcji WF być musi


Ależ naturalnie! A skoro to nie wina piłki nożnej czy koszykówki, czemu winą gier i ich twórców ma być to, że rodzice nie radzą sobie z wychowaniem swoich dzieci, traktując komputer/konsolę jako coś w rodzaju elektronicznej niańki?

Dnia 17.12.2012 o 15:29, Graffis napisał:

Nie twierdzę, że gry są złem - mogą być wspaniałym narzędziem. Ale nie w sytuacji, gdy
firmy traktują je jak dojną krowę bez żadnych ograniczeń, państwo jako ''niebyt'' lub
temat rezerwowy na okoliczność tragedii jak ta w Newtown, a rodzice jako złoty standard
w zastępstwie metod wychowawczych.


Tylko w takim razie czemu piszesz coś przeciwnego? Przecież jasno i wyraźnie napisałeś " wolimy unosić się świętym oburzeniem, że ktoś uważa gry za jeden z czynników źle wychowujących młodzież." To nie gry źle wychowują młodzież, bo nie taka ich rola. Wychowaniem młodzieży mają się zająć rodzice oraz, ewentualnie, szkoła. Gry mają stanowić źródło rozrywki - koniec, kropka. Twierdzenie, że gry kogoś źle wychowały jest tak absurdalne, że aż śmieszne. Rozumiem, że jeśli widzisz gimbusa (żeby była jasność - nie każdy gimnazjalista nim jest, a chyba wiadomo, o jaki rodzaj "złotej młodzieży" chodzi) palącego fajkę i pijącego browar na ławce w parku, winę za to zjawisko zrzucasz na koncerny tytoniowe i piwowarskie? Bo źle dzieciaka wychowały?

Na zakończenie powiem tak - z grami mam do czynienia od wczesnych lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Zaczynałem jako kilkuletni smarkacz na pongu u brata ciotecznego, potem dostałem swoją atarynkę (65XE). Mając bodajże 7 czy 8 lat po raz pierwszy obejrzałem Rambo, Commando i Cobrę. Później grałem w Bloody, Mortal Kombaty, DOOMy i inne tego typu gry. Nigdy, przenigdy nie miałem najmniejszej ochoty wyrządzenia krzywdy innemu stworzeniu. Wiesz czemu? Nie dlatego, że tak mnie wychowały gry, ale dlatego, że tak mnie wychowali rodzice, którzy od samego początku uczyli mnie gdzie przebiega linia między dobrem a złem (choć obecnie ocieka to patosem) i na czym polega różnica między rzeczywistością wirtualną a tym, co widzę za oknem. Jeśli jacyś rodzice tego nie potrafią, to może ograniczenia nie powinny dotyczyć gier, ale tego, kto może, a kto nie powinien być rodzicem. I zamiast pokazywać dowodzik przy kupnie kolejnej części FarCry, być może powinno się wprowadzić obowiązkowe testy psychologiczne, konieczne, by móc uzyskać pozwolenie na odpowiedzialne zadanie, jakim jest wychowywanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2012 o 18:01, Mercuror napisał:

Jeszcze jakieś fajne, kompletnie nic nie znaczące sformułowania?

Dlaczego nieznaczące? Nie boję się kiełbasy, ale szturmowego karabinu owszem. Po co komuś w domu taka broń? Na miasto jej ze sobą nie zabierze, a w pomieszczeniach niebezpiecznie z czegoś takiego strzelać.

Przykład na nożach jest trochę nietrafiony. Owszem, jak najbardziej można tym kogoś zabić, ale nie chodzi mi o o popadanie w paranoję. Zabić to można i ołówkiem, ale nie do tego on służy, tak samo jak nie do tego służy nóż kuchenny. Ale przeznaczeniem broni palnej jest przemoc. I o ile jeszcze rozumiem trzymać w domu pistolet, czy strzelbę, to już szturmowego karabinu nie pojmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2012 o 20:06, Madoc napisał:

Dlaczego nieznaczące? Nie boję się kiełbasy, ale szturmowego karabinu owszem. Po co komuś
w domu taka broń? Na miasto jej ze sobą nie zabierze, a w pomieszczeniach niebezpiecznie
z czegoś takiego strzelać.

Z wibratora też jest niebezpiecznie korzystać, można sobie zrobić krzywdę, a i na miasto nie zabierzesz. Sorry, dopóki nie przejdziesz do rzeczy będę sypał porównaniami na twoim poziomie.

Dnia 17.12.2012 o 20:06, Madoc napisał:

Przykład na nożach jest trochę nietrafiony. Owszem, jak najbardziej można tym kogoś zabić,
ale nie chodzi mi o o popadanie w paranoję.

Nie, tylko pytasz się po co komuś ten karabin. To w ogóle nie jest paranoja.

Dnia 17.12.2012 o 20:06, Madoc napisał:

Zabić to można i ołówkiem, ale nie do tego
on służy, tak samo jak nie do tego służy nóż kuchenny.

A klej nie służy do wąhania go.

Dnia 17.12.2012 o 20:06, Madoc napisał:

Ale przeznaczeniem broni palnej
jest przemoc.

Więc mówisz, że przeznaczeniem broni jest przemoc?

Dnia 17.12.2012 o 20:06, Madoc napisał:

I o ile jeszcze rozumiem trzymać w domu pistolet, czy strzelbę, to już
szturmowego karabinu nie pojmuję.

Jeśli mam taką wolę to będe sobie w domu trzymał metrowy stos z żyletek. A może tego też mi zabronisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2012 o 20:34, Mercuror napisał:

Z wibratora też jest niebezpiecznie korzystać, można sobie zrobić krzywdę, a i na miasto
nie zabierzesz. Sorry, dopóki nie przejdziesz do rzeczy będę sypał porównaniami na twoim
poziomie.

Ale wiadomo, po co komu wibrator, natomiast nie wiem, na co cywilom M4.

Dnia 17.12.2012 o 20:34, Mercuror napisał:

Nie, tylko pytasz się po co komuś ten karabin. To w ogóle nie jest paranoja.

Nie paranoja, ciekawość.

Dnia 17.12.2012 o 20:34, Mercuror napisał:

A klej nie służy do wąhania go.

Owszem, dlatego nikt nie zabrania trzymania w domu kleju. Natomiast przeznaczenie kokainy jest oczywiste.

Dnia 17.12.2012 o 20:34, Mercuror napisał:

Więc mówisz, że przeznaczeniem broni jest przemoc?

Broń ogólnie do tego służy. Nie twierdzę, że każdy kto ma w domu broń chce jej kiedykolwiek użyć, równie skuteczny może być fakt jej posiadania. Ale nadal, karabin M4 służy do strzelania, a nie podpierania ściany.

Dnia 17.12.2012 o 20:34, Mercuror napisał:

Jeśli mam taką wolę to będe sobie w domu trzymał metrowy stos z żyletek. A może tego
też mi zabronisz?

Nie, uważam że dużo trudniej kogoś zamordować stosem żyletek niż bronią automatyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2012 o 20:42, Madoc napisał:

Ale wiadomo, po co komu wibrator, natomiast nie wiem, na co cywilom M4.

Ponownie - co ci do tego? Chcesz, żeby ktoś inny ci zaglądał do mieszkania?

Dnia 17.12.2012 o 20:42, Madoc napisał:

> Nie, tylko pytasz się po co komuś ten karabin. To w ogóle nie jest paranoja.
Nie paranoja, ciekawość.

Pyskatość z twojej strony. A z bezczelnością użerać się nie zamierzam, możesz nie marnować mojego czasu na odznaczanie informacji o nowej odpowiedzi i nie odpisywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2012 o 20:06, Madoc napisał:

Po co komuś
w domu taka broń? Na miasto jej ze sobą nie zabierze, a w pomieszczeniach niebezpiecznie
z czegoś takiego strzelać.


Patrzysz na to z punktu widzenia osoby wychowanej w kulturze antywojennej (ze względu na naszą przeszłość). Ale już w takiej niezbyt odległej Szwajcarii posiadanie karabinu szturmowego w domu nikogo nie dziwi, jest wręcz normalnością. To raz. Dwa - bierzmy tu poprawkę na różnice kulturowe. Prawo do posiadania broni palnej w Stanach jest czymś, co zapisano nawet w ich głównych aktach prawnych (jedna z pierwszych poprawek do Konstytucji IIRC). A to, czy ktoś chce w domu posiadać malutkiego Glocka 26 czy M4 jest jego prywatną sprawą. Mając taką możliwość również bym chętnie wszedł w posiadanie M4. Nie dlatego, że jestem psychopatą, ale dlatego, że lubię broń i tyle.

Dnia 17.12.2012 o 20:06, Madoc napisał:

Przykład na nożach jest trochę nietrafiony. Owszem, jak najbardziej można tym kogoś zabić,
ale nie chodzi mi o o popadanie w paranoję.


Przykład noży akurat bardzo trafny. Gdybyś prześledził kroniki policyjne i statystyki, z łatwością stwierdzisz, że więcej morderstw popełnianych jest właśnie przy pomocy kuchenniaków, niż z użyciem megahipertaktycznych tanto z ultrasuperwytrzymałej stali (taktycznej). Tego typu sprzęt (czyli ultrataktyczne noże z wyjebolitu) kupują fanatycy, którzy raczej nie wykorzystają ich później do ćwiartowania ofiar, bo a) są skrzywieni na troszkę innym punkcie oraz b) szkoda im sprzętu.

Dnia 17.12.2012 o 20:06, Madoc napisał:

Zabić to można i ołówkiem, ale nie do tego on służy


Co tylko pokazuje absurd świata, w jakim żyjemy. Mam prawo wnieść na pokład samolotu komplet kluczy, długopis (nawet, jeśli jest to coś w stylu http://www.511tactical.com/All-Products/Accessories/Tactical-Knives/Double-Duty-Pen-15.html ), ale obcinacza do paznokci nie mogę. Pytanie za 10 punktów - czym jestem w stanie wyrządzić komuś większą krzywdę: malutkim obcinaczem czy kilkucentymetrowym stalowym prętem, ewentualnie kilkoma kluczami w formie kastetu? Ba, miałem problem z wniesieniem tytanowego mini-łomika (długości kilku centymetrów), który wisi sobie przy kliuczach, a który nie ma nawet jednej ostrej krawędzi (w przeciwieństwie do dwóch z kluczy).

To, co do czego służy, dawno przestało już mieć jakiekolwiek znaczenie. Podobnie, jak znaczenie przestał mieć zdrowy rozsądek. Obecnie panuje właśnie wspomniana przez Ciebie paranoja, w którą wcale nie musimy wpadać, bo zrobiło to już za nas bardzo wiele osób. niestety, najczęściej są to osoby, które później tworzą akty prawne, lekko oderwane (delikatnie mówiąc) od rzeczywistości.

Dnia 17.12.2012 o 20:06, Madoc napisał:

Ale przeznaczeniem broni palnej jest przemoc.


Owszem. Z tym, że przemoc jest pojęciem nacechowanym bardzo negatywnie. Czy operator, używający broni do unieszkodliwienia terrorysty grożącego zabiciem zakładników, stosuje przemoc? Bez wątpienia. Czy jest to ta sama przemoc, jaką stosował gang Mansona? Chyba nie do końca, prawda? Broń jest tylko narzędziem. I, jak każde narzędzie, może być wykorzystywana na różne sposoby - ofensywnie i defensywnie. Można nią grozić, ale może też pełnić funkcję odstraszającą. A to, w jaki sposób zostanie użyta, zależy już tylko i wyłącznie od człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I pierwsze co to - zabronić, ograniczyć, zlikwidować dostęp. W internecie jak się wkurzę to zamiast sobie postrzelać, choćby ptakami do świń, to mam uprawiać grządki albo zapisać się do pozytywnie kierunkującej grupy wsparcia wkurwieni_na_wszystko_pl. Wszystko ma być miłe, ładne, różowe aż przyjdzie kolejny Brejvik i pozamiata. Nie wiem skąd w politymatołach wiara, że jak się zmiecie szaleństwo pod dywan, a wszyscy założą maski uśmiechu i miłości to nastanie Nowy Wspaniały Świat. Raczej wielkie bum jak się to w końcu wydostanie na zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2012 o 21:23, Mercuror napisał:

Ponownie - co ci do tego? Chcesz, żeby ktoś inny ci zaglądał do mieszkania?

To mi do tego, że ktoś może wyjść z tym na ulicę i zacząć strzelać. Nie jest to broń do stosowania w pomieszczeniach (nawet na tym gram.pl jakiś czas temu była rozmowa ze specjalistą, który potwierdził, że strzelanie z takiej broni w pomieszczeniach jest groźne dla strzelającego), nikt normalny nie wychodzi z tym na nocny spacer. Równie dobrze mógłbyś mieć w piwnicy bombę- nikt nie mówi, że musisz jej użyć, ale po co ci ona.

Dnia 17.12.2012 o 21:23, Mercuror napisał:

Pyskatość z twojej strony. A z bezczelnością użerać się nie zamierzam, możesz nie marnować
mojego czasu na odznaczanie informacji o nowej odpowiedzi i nie odpisywać.

Gdzie tu jest bezczelność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2012 o 21:29, Ring5 napisał:

A to, czy ktoś chce w domu posiadać malutkiego Glocka 26 czy M4 jest jego prywatną
sprawą. Mając taką możliwość również bym chętnie wszedł w posiadanie M4. Nie dlatego,
że jestem psychopatą, ale dlatego, że lubię broń i tyle.

Rozumiem, sam chciałbym mieć katanę. Ale jeśli każdy mógłby nabyć karabin szturmowy, to nie czułbym się bezpiecznie.

Dnia 17.12.2012 o 21:29, Ring5 napisał:

Przykład noży akurat bardzo trafny. Gdybyś prześledził kroniki policyjne i statystyki,
z łatwością stwierdzisz, że więcej morderstw popełnianych jest właśnie przy pomocy kuchenniaków,
niż z użyciem megahipertaktycznych tanto z ultrasuperwytrzymałej stali (taktycznej).

Rozumiem i nie mam zamiaru zaprzeczać, że noże kuchenne są używane do przemocy. Chodzi mi o to, że nie to jest ich przeznaczeniem. A nie możemy zabronić wszystkiego, co może być użyte do krzywdzenia innych, bo byśmy musieli zabronić wszystkiego w sumie.


Dnia 17.12.2012 o 21:29, Ring5 napisał:

Owszem. Z tym, że przemoc jest pojęciem nacechowanym bardzo negatywnie. Czy operator,
używający broni do unieszkodliwienia terrorysty grożącego zabiciem zakładników, stosuje
przemoc?

Rozumiem, jak najbardziej. Byłem kiedyś przeciwny legalizacji broni palnej w ogóle, ale zmieniłem zdanie i uważam, że posiadanie pistoletu jest całkiem rozsądne. Ale już posiadania karabinu szturmowego przez cywila nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2012 o 22:27, Madoc napisał:

Rozumiem, sam chciałbym mieć katanę.


http://www.goods.pl/list/2/23/Katany_Hanwei(Paul_Chen).html

Oczywiście jeśli wystarczy Ci "fabryczny" wyrób. Kute na zamówienie to już wydatek rzędu kilku tysięcy euro (minimum) ;)

Dnia 17.12.2012 o 22:27, Madoc napisał:

Ale jeśli każdy mógłby nabyć karabin szturmowy, to nie czułbym się bezpiecznie.


Ok, to inaczej - czy czułbyś się bezpieczny w Szwajcarii? Ja - jak najbardziej. A to kraj z najwyższym w Europie odsetkiem broni automatycznej na mieszkańca :D Myślę, że problemem jest tu niewłaściwe podejście - dla mnie problemem nie jest "świr" (na punkcie broni) z dwudziestoma pistoletami, trzema strzelbami i karabinem szturmowym. Problemem jest psychopata z jednym śrubokrętem.

Na marginesie warto zauważyć, że nawet w Stanach tego typu broń występuje głównie wśród tzw. "rednecks", w południowych i wschodnich stanach, gdzie nadal żywe są tradycje Dzikiego Zachodu itp.

Dnia 17.12.2012 o 22:27, Madoc napisał:

Chodzi mi o to, że nie to jest ich przeznaczeniem.


Zgoda, ale też nikt raczej nie kupuje legalnie broni po to, żeby iść z nią "w miasto". Tak samo, jak (co napisałem wcześniej) nie kupuje drogich noży z zamiarem wykorzystania ich przeciwko innemu. Sam nie ruszam się z domu bez kilku sztuk żelastwa (na szyi Ka-Bar TDI LDK, w kieszeni albo Cold Steel Voyager albo Gripek, w plecaku Leatherman Fuse i, czasem, SOG Seal Pup Elite), ale nie wyobrażam sobie sięgnięcia po którykolwiek w celu skrzywdzenia niewinnego człowieka...

Dnia 17.12.2012 o 22:27, Madoc napisał:

A nie możemy zabronić wszystkiego, co może być użyte do krzywdzenia innych


Powiedz to Brytolom, którzy mają jedne z najbardziej drakońskich praw dotyczących szeroko rozumianej broni. Dla nich nawet nóż z blokadą jest już bronią i, zgodnie z ichniejszym odpowiednikiem ustawy o broni i amunicji, jest nielegalny. Chore - owszem, ale co zrobić? Nijak nie zmniejsza to przestępczości z użyciem niebezpiecznych narzędzi, bo jak ktoś będzie chciał zrobić kuku innemu, to kupi śrubokręt i wsadzi mu między żebra, a za posiadanie śrubokręta nikt nikogo za kratki nie wsadzi.

Dlatego to nie powszechny dostęp jest problemem, ale właśnie odwrotnie - przesadne zakazy! Moim zdaniem z posiadaniem broni nie powinno być najmniejszych problemów pod warunkiem, że osoba ubiegająca się o broń przejdzie odpowiednie psychotesty. Żadnych cyrków z motywowaniem prośby itp, bo to jest chore. Natomiast testy - jak najbardziej. Chcesz jeździć samochodem - badasz się. Tak samo powinno być w przypadku broni. A wtedy jest znacznie większa szansa na to, że wyłapie się tych, którzy broni posiadać nie powinni, lub na których powinno się zwrócić szczególną uwagę.

Dnia 17.12.2012 o 22:27, Madoc napisał:

Ale już posiadania karabinu szturmowego przez cywila nie rozumiem.


Czemu? Oni uważają, że służy on temu samemu, co taki sam karabinek szturmowy mieszkańcowi Szwajcarii - do obrony w razie teoretycznej inwazji. A że takowa jest mało realna - to zupełnie inna para kaloszy. Natomiast nieśmiało zauważę, że gdyby u nas wprowadzono coś podobnego, na zasadzie rezerwista wypuszczony do cywila ma prawo posiadać w domu jedną sztukę broni krótkiej i jedną długiej pod warunkiem odbywania regularnych szkoleń (np. strzelanie kilka razy w roku z obowiązkiem zaliczenia), to raz, że pieniądze wydane na zasadniczą służbę wojskową nie byłyby wywalone w błoto, a dwa, że nawet przy zmniejszonym stanie etatowym armii, zdolność obronna nie poleciałaby na mordę.

Ale tu wkraczamy już na kompletnie inny grunt i odwiedzamy inną bajkę, a chyba nie o to chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2012 o 23:11, Ring5 napisał:

Oczywiście jeśli wystarczy Ci "fabryczny" wyrób. Kute na zamówienie to już wydatek rzędu
kilku tysięcy euro (minimum) ;)

Wiem, wiem, głównie cena mnie powstrzymuje. Ale jak już będę bogaty to sobie kupię.

Dnia 17.12.2012 o 23:11, Ring5 napisał:

Problemem
jest psychopata z jednym śrubokrętem.

Ale psychopata z M4 jest jednak groźniejszy.

>Sam nie ruszam się z domu bez kilku sztuk żelastwa (na szyi Ka-Bar

Dnia 17.12.2012 o 23:11, Ring5 napisał:

TDI LDK, w kieszeni albo Cold Steel Voyager albo Gripek, w plecaku Leatherman Fuse i,
czasem, SOG Seal Pup Elite)

Straaaasznie dużo trudnych nazw wymagających googlowania.


Trudno się z tobą nie zgodzić, wszystko w sumie zależy od mentalności. Nadal uważam jednak, że trzymanie w domu takiej broni jest przesadą. Nie chodzi mi o to, że kompletny zakaz sprzedaży broni rozwiąże problem, bo to przecież nie broń jest przyczyną agresji, ale jej ograniczenie w większym stopniu mogłoby zmniejszyć skalę tragedii.


Swoją drogą, cieszę się że mogę jeszcze podyskutować z kimś kto ma odmienne ode mnie zdanie bez unoszenia się i ryzyka, że ten ktoś się na mnie obrazi. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.12.2012 o 23:11, Ring5 napisał:

Tak samo, jak (co napisałem wcześniej) nie kupuje drogich noży z zamiarem wykorzystania
ich przeciwko innemu. Sam nie ruszam się z domu bez kilku sztuk żelastwa (na szyi Ka-Bar
TDI LDK, w kieszeni albo Cold Steel Voyager albo Gripek, w plecaku Leatherman Fuse i,
czasem, SOG Seal Pup Elite), ale nie wyobrażam sobie sięgnięcia po którykolwiek w celu
skrzywdzenia niewinnego człowieka...


To po co Ci one? Tak serio, wytlumacz mi po co nosisz na co dzien, przy sobie kilka sztuk roznych nozy, dla szpanu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.12.2012 o 23:46, TigerXP napisał:

To po co Ci one? Tak serio, wytlumacz mi po co nosisz na co dzien, przy sobie kilka sztuk
roznych nozy, dla szpanu?


Z kilku przyczyn. Po pierwsze (i najwazniejsze) - bo lubie noze. Tak po prostu. Jasne, niby jeden wystarczy, ale troche tego zelastwa w domu mam dla samej frajdy "mania". Po drugie - bo sie przydaja. Leathermanem raczej kanapki nie zrobie (ok, zrobie, tylko niewygodnie sie smaruje waskim ostrzem w toolach), z kolei gripkiem nie przykrece srubki. A TDI nosze z przyzwyczajenia. Male to to, lekkie, nie wadzi. Co do SEAL Pupa, to noz ze stalym ostrzem jest zwykle wytrzymalszy od foldera. Po trzecie - bo sie przyzwyczailem i zle sie czuje bez noza. Tak samo, jak bez komorki czy bez portfela.

Szpan, jak to okresliles, nie ma tu nic do rzeczy. Raz, ze nie wiem, na czym mialby on polegac, a dwa,ze wszystkie noze trzymam raczej schowane, najbardziej widoczny jest gripek, bo klips wystaje z kieszeni. Poza tym gwarantuje Ci, ze kazdy, kto troche pochodzi z nozem, przyzwyczaja sie do tego, ze ma go pod reka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.12.2012 o 23:30, Madoc napisał:

Wiem, wiem, głównie cena mnie powstrzymuje. Ale jak już będę bogaty to sobie kupię.


Czas zaczac zbierac :) ja obecnie przymierzam sie do (kolejny obiekt do googleowania) Extrema Ratio Schrapnel albo Fulcrum II.

Dnia 17.12.2012 o 23:30, Madoc napisał:

Ale psychopata z M4 jest jednak groźniejszy.


Niewatpliwie, ale mamy tu do czynienia z tym samym zjawiskiem, co w przypadku wypadkow komunikacyjnych - co tydzien na polskich drogach ginie co najmniej tyle osob, ile w sredniej katastrofie samolotu. A jednak o tym sie nie mowi. Tak samo jest z morderstwami. Wiekszosc popelniana jest przy pomocy mlotka, kuchenniaka czy innych przedmiotow codziennego uzytku, a jednak to te niezwykle rzadko spotykane morderstwa zbiorowe przykuwaja nasza uwage, choc ginie w nich mniej osob, niz w tych"zwyklych". I dlatego wlasnie bardziej boje sie swira w autobusie, niz psychola z M4 ;)

Dnia 17.12.2012 o 23:30, Madoc napisał:

jej ograniczenie w większym stopniu mogłoby zmniejszyć skalę tragedii.


Ja jednam bede obstawal przy swoim: zamiast ograniczenia dostepu do broni, kontrola nad jej wlascicielami.

Dnia 17.12.2012 o 23:30, Madoc napisał:


Swoją drogą, cieszę się że mogę jeszcze podyskutować z kimś kto ma odmienne ode mnie
zdanie bez unoszenia się i ryzyka, że ten ktoś się na mnie obrazi. Dzięki.


Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego, w koncu dyskusja to sztuka wymieniania pogladow, a dopoki nie przechodza one w obelgi, jest to czysta przyjemnosc ;)

PS Przepraszam za ewentualne literowki i brak polskich liter, ale pisze z komorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pan Olejniczak swoje konfabulacje opiera chyba tylko i wyłącznie na przeczuciu. Widać nie czyta prasy http://www.washingtonpost.com/blogs/worldviews/wp/2012/12/17/ten-country-comparison-suggests-theres-little-or-no-link-between-video-games-and-gun-murders/
Na dziesięć krajów porównanych ze względu na korelację między konsumpcją gier a zabójstwami z użyciem broni palnej, USA stanowi wyjątek. Co potwierdza brak związku między graniem w FPS a użyciem broni palnej IRL.

Jak już się lansuje to niech zajrzy do gazet, bo ma takie pojęcie o temacie co Maciej Stuhr o historii Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejny powód by nie głosować na sld :)
Masakra w usa to tez kolejny powód by wznieść aplauz dla polskiego kościoła i pis skoro porównują oni te wydarzenie do aborcji.
PO faktycznie może się obijać bo nie ma żadnej konkurencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a ja jestem za wprowadzeniem zakazu sprzedaży gier z nieodpowiednimi treściami nieletnim ale podkreślam nieletnim, jeżeli dana gra ma znaczek pegi 16 lub 18 to sprzedawca powinien zażądać jakiegoś dokumentu od kupującego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No jak zawsze ktoś kto nie ma pojęcia o branży gier.. oskarża ją o całe zło na świecie ! Swoją drogą szkoda że ten niby "zamach" na sejm się nie udał... te bydlaki wkońcu przestały by upadlać naród polski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować