Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

The Elder Scrolls - magiczny świat Tamriel

55 postów w tym temacie

A ja dla odmiany stawiam serie Gothic i TES mniej więcej na równi.
Gdyby nie Gothic (którego dodali do CDA) nie kupiłbym sobie Morrowinda ("a może mi się spodoba?").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

będzie 9 gier elder scrolls bo jest 9 krain ;p


Myśle że bedzie conajwyżej 6 krain.W nastepnych czesciach połączą np 2 ze sobą i bedzie jeden przeogromny świat.:PPozdrowienia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się, że CDProjekt niewiele stracił, nie wydając "Obliviona".
"O" jest rzeczywiście świetną grą, ale - w porównaniu do "Morrowinda" - krokiem do tyłu. Fakt, grafika w "O" jest dużo lepsza, ale tło (przygody poboczne) - moim zdaniem - nie dorastają do pięt tym z "M". Wycofano średnie pancerze, zmniejszono ilość umiejętności związanych z bronią, a przede wszystkim - czas rozgrywki jest o dużo krótszy. Na przejście wszystkich (prawie ;) questów z "M" (bez dodatków) musiałem poświęcić jakieś pół roku (grałem średnio ok. 2h dziennie); "O" zajął jakieś półtora miesiąca gry w tym samym tempie - wg. mnie za mało misji w gildiach wojowników, magów i złodziei.
Poza tym pomysł z "grą" o polepszenie nastawienia postaci w "O" jakiś taki konsolowy :( - lepszy był wzrost tej umiejętności przez jej stosowanie (jak w "M"). Podobnie sterowanie (dostęp do map i ekwipunku) - też jakieś takie konsolowe... Drażni mnie, że mapy nie mogę mieć bezpośrednio na ekranie podczas gry, a także niemożność zaznaczenia na mapie więcej niż jednego ciekawego miejsca.
Ponadto - nowa polityka sprzedaży "Bethesdy" - jakieś pluginy za parę dolarów z jedną misją, czy paroma miejscami... Rozumiem, że firma chce zarobić, ale gry serii TES w porównaniu do przeciętnych RPGów są dla mnie jakąś formą sztuki - jeśli już, wypadałoby przygotować szerszy dodatek.
Ostatni - i najcięższy - zarzut wobec "O": stopień trudności. Gra jest _za_łatwa_. Aby zdobyć pancerz szklany, czy daedryczny (nie zabijając przy tym niewinnych postaci) w "M" potrzeba było znacznie więcej wysiłku. W "O" szklany można skompletować zabijając paru przydrożnych bandytów, a daedryczny - po jednej wyprawie do Oblivionu.
W sumie: "O" - efektowny graficznie "wodotrysk" (wymagający niestety "potwora", a nie normalnego komputera - u mnie skończył się przycinać po zainstalowaniu 2 GB RAM :( ); "M" - dużo większa głębia, choć nie tak "ładna". Lecz warto mieć obydwie gry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Gregor the Goblin (chociaż nie lubię goblinów ;)). Gdyby wydano teraz jakąś antologię morrowinda w grafice podobnej do obliviona, to gra zapewne byłaby rpg of the year. Zawiłe intrygi, klimat, zależności między gildiami (nie tak jak w oblivionie) no i brak głupiego level scalingu. To byłby świetny pomysł. Póki co, przechodzę Morrowinda drugi raz, ale tym razem z dodatkami (2 dni temu doszła paczka ze złotą edycją, jupi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam że cała seria jest znakomita! Ta gra się nigdy się nie znudzi. ponieważ: kombinacji gry jest po uszy, nie ma czegoś tagiego jak zła technika gry poza tym obszerny świat gry zanim ja zwiedziłem całą kraine Morrowind mineło jakieś pół roku! Mam jescze tylko jedną nadzieje, mianowicie że nie będzie tylko 9 gier, myśle że powini zrobić więcej, np. nowy kontynent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie mija się z celem porównywanie serii TES do Gothica. Każda z nich nastawiona jest na co innego, inaczej się gra, inaczej rozwija postać. Gothic jest skierowany bardziej na akcję i sprawne palce gracza, TES bardziej polega na współczynnikach. Świat TES jest faktycznie dużo bardziej rozbudowany, większy, nawet trochę przytłaczający;) W Gothicu I i II natomiast świat dla mnie był ciut za ciasny, niemal "klasutroobiczny"... Rozwój postaci jest dużo ciekawszy w Gothicu - nauczyciele którzy przekazują wiedzę itp, ale raczej ciężko wyhodować uniwersalną postać - będzie "kulała" w którąś stronę. w TES jest to wykonalne - tylko trochę samozaparcia i kasy ;). Grafiki nie będę porównywał - jedyne co powiem o niej to że Gothic II to w zasadzie ten sam poziom co Morrowind, a Gothic III ten sam co Oblivion.
Osobiście wolę świat TES - jakoś bardziej mi leży i dużo milej wspominam miesiące spędzone na wyspie Vvradenfell (chyba tak się pisze ;) )i przyległościach oraz Cyrodil :) Gothic jest ok, ale trochę za "płytki" świat
Żeby nie było że piszę o czymś o czym nic nie wiem - przeszedłem Gothica I i II, Morrowinda, grałem w Gothica III i Obliviona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Morrowind jest niezły, ale jakoś nigdy dalej zajść nie mogłem. Gothic bardziej mnie kusił, nie był tak skompliowany (chodzi o questy). Ale kiedyś ukończę. I obliviona też kupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem porywywanie "M" do Gothica jest potwarzą dla "M". Morrowind daje nieporywanie więcej możliwości od Gothica jeśli chodzi o zadania, rozwój postaci i uniwersum. Jedynie fabułą Gothic może dorównywać Morrowindowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A po Daggerfallu to juz tylko w dol...

"moim zdaniem porywywanie "M" do Gothica jest potwarzą dla "M". Morrowind daje nieporywanie więcej możliwości od Gothica jeśli chodzi o zadania, rozwój postaci i uniwersum."
Albo jesli chodzi o dialog i rozne sposoby na wykonanie questow.
Ups!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Interesujące, widać kilka błędów interpunkcyjnych i literówek, ale to nie jest przecież dyktando. Jak na serię liczącą sobie dobre 14-15 lat, trochę zbyt lapidarny ten tekst, poza tym moim zdaniem OBLIVION jest już krokiem w tył i niestety czuję, że Bethesda pójdzie raczej w kierunku fabularnych uproszczeń na rzecz techniczno-graficznych fajerwerków. Także rozwojem tego bym już nie nazywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować