Torchlight II w rękach ponad miliona graczy

[Piterixos 0]

Według mnie wynik zasłużony, gra wyraźnie lepsza od jedynki, niemniej posiadająca nadal pewne wady, z czego najważniejsza to kompletnie poroniona ścieżka dźwiękowa z której po wielu godzinach gry nie potrafię sobie przypomnieć jakiegokolwiek fragmentu i z istnienia której momentami trudno zdać sobie sprawę, bo taka jest nijaka, mętna i smętna i z budowaniem klimatu ma niewiele wspólnego. Do tego nadal kiepski system jeśli chodzi i przedmioty wywołujący sytuacje, że np dla dobrego przedmiotu znalezionego na niemal początku gry, trudno znaleźć sensowne zastępstwo aż do końca rozgrywki co powoduje, że de facto zdobywanie itemów nie ma większego sensu, a konkretnie chodzi o to, że nie daje takiej radości i poczucia, że: "Może coś lepszego niż mam na sobie mi wypadło".

[Braveheart 4]

Dnia 02.01.2013 o 12:51, aope napisał:

Inferno? Czyli mam grać ile? Minimum 80 godzin? Przewałkować kilkanaście razy te same,
niezmienne w swej prostackiej budowie poziomy, aby zacząć czerpać przyjemność z gry?
Nigga please. Kupiłem grę i chce mieć z niej fun od razu.

Masz coś do czarnoskórych ? ]:->
A tak poważniej. Ja fun mam i miałem od samego początku.. norm, kosz, piekło.. Gdy przyszło stare inferno wtedy zaczęły się schody bo było trudno a drop nie był proporcjonalny do poziomu a przeskok z aktu na akt co raz to większy. Założenia jak i cała idea poziomu Inferno jako czegoś "nad", prawie że niemożliwego do przejścia padła niczym Titanic. Blizzard jakoś się obudził z ręką w nocniku i znalazł jakiś tam "złoty środek" dał tzw MP [Monster Power].. Każdy poziom można regulować. Jednak to wciąż nie to samo. Jednak coś w tym K***a mać było. Gracze są wymagający i niektórzy nie lubią łatwych gier. Jest ci ciężko to nie graj albo zmniejsz poziom.

A odnośnie tematu..
Jeden milion graczy............. dopiero ? ]:->

Pozdrawiam.