Zaloguj się, aby obserwować  
plushak90

Mana - czy jest coś takiego?

61 postów w tym temacie

Dzieki za mila konwersacje ale ja juz lece. i przyznaje ci racje co do uwielbienia Boga. Nalezy Go uwielbiac bo to On dal nam zycie i wszystko co mamy. Kto wie moze jeszcze sie przekonam do Twojego punktu widzenie na te sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2006 o 20:23, liwuniek14 napisał:

Magia od strony technicznej? Dla mnie technika i magia to sa 2 rozne swiaty. Jakos nie moge
ich ze soba skojarzyc. Pewnie dlatego ze mi magia przywodzi na mysl sredniowiecze i dawne czasy.

Cóż znasz to powiedzonko Arthura C. Clarka "Odpowiednio rozwinięta technologia jest nieodróżnialna od magii"??Jeśli chodzi o magie i Boga, to z tego co wiem jedyną formą nadnaturalnej interwencji związanej w Bogiem jest wiara. Wiara oraz modlitwa sprawiają że czasami Bozia na nas przychylniej popatrzy i dokona jakiegoś cudu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2006 o 20:15, Mumin napisał:

/.../ Jeśli
natomiast chodzi o magię, to jak najbardziej istnieje,/.../

O, to czarownice słusznie palono na stosach? A ja myślałem, że to był zbrodnie wynikłe z zabobonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2006 o 20:26, liwuniek14 napisał:

No tak. od szatana mowisz... Ale czy nie mozna powiazac magii z Bogiem? Moze da sie to jakos
polaczyc. Moznaby ja wykorzystac w dobrych celach a nie dla kultu szatana.

To się nazywa cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2006 o 23:33, Kamil.i.Maciek napisał:

Mana czy Manna ? :) sorry za takie pytanie x]


Mana. Manna to kasza jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2006 o 23:30, AgayKhan napisał:

O, to czarownice słusznie palono na stosach? A ja myślałem, że to był zbrodnie wynikłe z zabobonu.

Jeśli chodzi o czarownice to były to raczej po prostu niewygodne dla Kościoła osoby szerzące niby to kult szatana i te sprawy.
Co do magii zaś, to przeczytaj co napisałem - istnieje, ale to nie jest magia znana z filmów czy gier czyli wyczarowywanie ognia, otwieranie drzwi siłą woli czy przyzywanie demonów. Znam osoby praktykujące magię i wiem od nich (a są to osoby bardzo wiarygodne), że magia, którą uprawiają pozwala przede wszystkim na wpływanie na samego siebie (np. znajoma skręciła nogę w kostce. Nie poszła do lekarza ani nie zastosowała żadnych opatrunków czy innych takich, a po 2 godzinach była w stanie normalnie chodzić po mieszkaniu. Powiedzmy, że podobny efekt można uzyskać dzięki medytacjom, które pozwalają lepiej zrozumieć i kontrolować własne ciało) lub na innych, ale dopiero po latach intensywnych ćwiczeń, a i to tylko na osoby blisko związane (zrobić poważną krzywdę obcemu? No chyba po kilkudziesięciu latach naprawdę wzmożonych praktyk - ale to i tak byłoby ryzykowne dla sprawcy).
Poza tym istnieją inne rodzaje magii - wszelakie błogosławieństwa czy modlitwy też są pewnego rodzaju magią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2006 o 00:04, Mumin napisał:

Powiedzmy, że podobny efekt można
uzyskać dzięki medytacjom, które pozwalają lepiej zrozumieć i kontrolować własne ciało)

Nie jestem pewien czy nazwałbym to magią, już raczej wysoce rozwiniętą kontrolą nad fizjologią ciała. Dzięki temu taki człowiek może "zmusić" organizm by przerzucił część środków do błyskawicznej naprawy uszkodzonej części. Ludzie ciało to biologiczna maszyna, niesamowicie skomplikowana i rozbudowana, można więc ją w jakiś sposób przeprogramować. Większość organizmu ciała bez udziału świadomości, krew płynie, serce bije, narządy wytwarzają hormony i cała masa podobnych thingsów. Jeśli ktoś jest zdolny zapanować nad swoim ciałem w większym stopniu niż normalni ludzie to może doprowadzać do takich efektów jak błyskawiczne samoleczenie. Oczywiście o ile nie mamy tu do czynienia z pobieraniem energii/mocy/czegokolwie z zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Z dobrego źródła wiem, że ktoś sikał sobie na własny odcisk i mu odpadł.
A ja myślałem, że mamy XXI wiek.
No, każdy ma prawo wierzyć w co zapragnie.
Miłego wróżenia zfusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To tylko przykład, który zaobserwowałem naocznie. Wiem, że to nic, czego nie można by osiągnąć poprzez medytację (zresztą chyba głównie na tym się to opiera - choć nie jestem pewien, nie wnikałem w szczegóły), ale już oddziaływanie na inne osoby wykracza poza to, co nazwałeś (całkiem słusznie z resztą jeśli chodzi o podany przeze mnie przykład) "kontrolą nad fizjologią ciała". Ale co jeśli ktoś jest w stanie np. uspokoić innej osobie rozszalały puls, nawet tego kogoś nie dotykając (a wiem o takim przypadku)? To już wymyka się Twojemu uzasadnieniu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2006 o 00:11, AgayKhan napisał:

Z dobrego źródła wiem, że ktoś sikał sobie na własny odcisk i mu odpadł.

Widzę, że nie traktujesz tego poważnie. Jeśli nie chcesz to nie musisz wierzyć, ale nie naśmiewaj się z czegoś, co do czego jestem absolutnie pewien, dobrze?

Dnia 01.06.2006 o 00:11, AgayKhan napisał:

A ja myślałem, że mamy XXI wiek.

I tu Cię zaskoczę: dobrze myślałeś! ;-D

Dnia 01.06.2006 o 00:11, AgayKhan napisał:

No, każdy ma prawo wierzyć w co zapragnie.

To nie jest kwestia tego, że chcę wierzyć w magię. Gdybym w nią nie wierzył to wcale nie byłoby mi jakoś specjalnie gorzej na świecie. Problem w tym, że nie mogę w nią nie wierzyć po tym, co widziałem i czego dowiedziałem się z rozmów z jedną z najbardziej wiarygodnych osób jakie znam.

Dnia 01.06.2006 o 00:11, AgayKhan napisał:

Miłego wróżenia zfusów.

Kawy nie lubię, a herbatę piję ekspresową :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2006 o 00:25, Mumin napisał:

> Z dobrego źródła wiem, że ktoś sikał sobie na własny odcisk i mu odpadł.
Widzę, że nie traktujesz tego poważnie. Jeśli nie chcesz to nie musisz wierzyć, ale nie naśmiewaj
się z czegoś, co do czego jestem absolutnie pewien, dobrze?

Będę poważny i założę, iż magia istniej i może mieć jakiś tam wpływ. To teraz metaforycznie. Masz nóż, możesz nim posmarować kanapkę i wbić komuś w serce. Ludzie są różni, dobrzy, źli. Dlaczego zakładasz, iż magia nie może być stosowana do złych celów? Teoretycznie są możliwe czarownice. Dlatego też Inkwizycja pewnie słusznie paliła czarownice. Jeśli jest magia, to jest logiczne wręcz, iz palenie czarownic nie było niczym innym, niż obroną przed złą magią.
Inna sprawa. Feng Szui ma chyba coś wspólnego z magią. Dlaczego więc przeciętny Chińczyk żyje na poziomie trzeciego świata nie zaś jest bardzo bogaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2006 o 15:48, AgayKhan napisał:

Będę poważny i założę, iż magia istniej i może mieć jakiś tam wpływ.

Ok, no to teraz mamy zupełnie inną sytuację. Z góry uprzedzam tylko, że moja wiedza nie jest specjalnie głęboka, bo sam z magią nie zetknąłem się bezpośrednio (tzn. nie praktykuję ani nikt nie praktykował jej na mnie) w związku z czym wiem tylko tyle ile wyniosłem z rozmów.

Dnia 01.06.2006 o 15:48, AgayKhan napisał:

Dlaczego zakładasz, iż magia nie może być stosowana do złych celów?

Nie twierdzę, że nie może. Oczywiście, że może tylko nikt rozsądny nie będzie jej stosował do krzywdzenia innych. Czemu? Bo istnieje coś takiego jak wiccańska rada, która mówi, że "Cokolwiek uczynisz, dobrego lub złego, wróci do ciebie trzykrotnie silniej". Zgodnie z nią, gdybyś chciał kogoś skrzywdzić, skrzywdziłbyś również siebie.

Dnia 01.06.2006 o 15:48, AgayKhan napisał:

Jeśli jest magia, to
jest logiczne wręcz, iz palenie czarownic nie było niczym innym, niż obroną przed złą magią.

Z tego co mi wiadomo, Inkwizycja paliła na stosie wszystkich, na których padł choć cień podejrzenia o to, iż są przeciwni jedynej słusznej ideologii czyli ideologii Kościoła. Z magią nie miało to specjalnie wiele wspólnego ;-)

Dnia 01.06.2006 o 15:48, AgayKhan napisał:

Inna sprawa. Feng Szui ma chyba coś wspólnego z magią. Dlaczego więc przeciętny Chińczyk żyje
na poziomie trzeciego świata nie zaś jest bardzo bogaty?

Nie mam zielonego pojęcia na temat Feng Shui (czy jakkolwiek to się pisze) - nie interesuje mnie to. Ale nawet jeśli ma coś wspólnego z magią, to powtarzam raz jeszcze, że nie da się jej wykorzystać do "wyczarowania" sobie domu z basenem i góry pieniędzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


>
>> Czemu? Bo istnieje coś takiego jak wiccańska rada, która mówi, że "Cokolwiek

Dnia 01.06.2006 o 16:05, Mumin napisał:

uczynisz, dobrego lub złego, wróci do ciebie trzykrotnie silniej". Zgodnie z nią, gdybyś chciał
kogoś skrzywdzić, skrzywdziłbyś również siebie.

Teoria, teoria. Podobno są też na Ziemii punkty energetyczne, jeśli ktoś je opanuje, to będzie miał władzę nad światem.

Dnia 01.06.2006 o 16:05, Mumin napisał:

Z tego co mi wiadomo, /.../
to specjalnie wiele wspólnego ;-)

Inkwizycja nie paliła wszystkich jak popadło. Z dokumentów wynika, że większośc oskarżonych dostało jakąś pokutę. I na dodatek taki mały offtop. Najwięcej czarownic spalili protestanci. Na ziemiach Polski ostatnia czarownica została spalona w XVII wieku przez protestantów na obecnej Warmii.
Poza tym logiczne się wydaje, że dla chrześcijanina każda moc , która nie pochodziła od Boga pochodzi od szatana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2006 o 17:18, AgayKhan napisał:

Teoria, teoria.

Nie tylko. Z moich rozmów z osobami praktykującymi magię wynika, że bardzo ładnie przekłada się to na praktykę (wiccańska rada jest zresztą elementem ich religii, ale mniejsza o to).

Dnia 01.06.2006 o 17:18, AgayKhan napisał:

Inkwizycja nie paliła wszystkich jak popadło (...)

Wcale nie ukrywałem, że moje wiadomości na temat Ikwizycji są skromne. Chyba poczytam coś na ten temat.

Dnia 01.06.2006 o 17:18, AgayKhan napisał:

Poza tym logiczne się wydaje, że dla chrześcijanina każda moc , która nie pochodziła od Boga
pochodzi od szatana.

Jestem chrześcijaninem i wcale nie jest to dla mnie takie jednoznaczne. Wręcz przeciwnie - taka moc może pochodzić z różnych źródeł i wcale mi nie przeszkadza jeśli będą to inni bogowie niż mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2006 o 16:05, Mumin napisał:

"Cokolwiek
uczynisz, dobrego lub złego, wróci do ciebie trzykrotnie silniej".

Zupełnie jak jedna z zasad dynamiki Newtona "Jedno ciało oddziaływujące na drugie z pewną siłą jest celem oddziaływania drugiego ciała z taką samą siłą tyle że w przeciwnym kierunku" może to minimalizacja "wróci do ciebie trzykrotnie silniej" ale jednak podobieństwo jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2006 o 17:54, Mumin napisał:

Wcale nie ukrywałem, że moje wiadomości na temat Ikwizycji są skromne. Chyba poczytam coś na
ten temat.


A ja Ci powiem, że Ty o Inkwizycji to nie wiesz nic.
Bo Panie czarodzieju kiedyś sam się nia interesowałem i wiele czytałem - prace historyków oczywiście. I mimo iż jestem Chrześcijaninem, to czytałem pracę profesorów ateistów. Dlaczego ? Bo wg mnie podchodzą oni do sprawy bardziej "srogo" i nie będą na siłe starali się bronić kościoła.
Otóż z prac paru historyków jakie dane mi było czytać jasno wynika, że ludność na świecie mało o Inkiwyzcji wie, bo nie wie prawie nic. Ludzie wierzą to co widzą na ekranach holywoodzkich filmów, a tak nie powinno być.
Sam byłem zaskoczony tym co ten facet prof historii tam wypisał, ale znalazły się prace, które tylko to potwierdzają.
Nie było takich dziwactw jak widzisz na ekranie - lochy i najróżniejsze tortury dla pogan. Owszem - Inkiwizycja popełniła wiele problemów i wiele, którzy nią rządzili byli to ludzie troszkę.... nie nadający się na tą funkcję.
Ogólnie cała wizja Inkiwycji jest o wiele czarniejsza niż było naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie no to mnie nie przekonuje. Nie wierze w zadnych innych bogów niz ten jedyny. Ale skoro Bóg nie ma plci to w zasadzie nie ma różnicy czy nazwiemy go Bogiem, Persefoną, czy jeszcze innym imieniem. Według mnie On(a) dał(a) nam manę i to jest wazne. To oznacza ze nam zaufał(a) ze nie wykorzystamy jej do zlych celów a i tak szatanisci to robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2006 o 19:34, Vaxinar napisał:

A ja Ci powiem, że Ty o Inkwizycji to nie wiesz nic.


?
Przecież wcale nie twierdzę, że jestem znawcą tematu, więc nie rozumiem skąd taki (chyba dość ostry) ton. Nie ma się o co obruszać. Zresztą to nie ja poruszyłem temat Inkwizycji...
Ja do historii mam podejście takie, że poczytać coś, to i owszem, ale poważnie zajmować się jakimiś badaniami czy czymś takim, to już dla mnie przesada ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2006 o 19:27, Hubi Koshi napisał:

Zupełnie jak jedna z zasad dynamiki Newtona "Jedno ciało oddziaływujące na drugie z pewną siłą
jest celem oddziaływania drugiego ciała z taką samą siłą tyle że w przeciwnym kierunku" może
to minimalizacja "wróci do ciebie trzykrotnie silniej" ale jednak podobieństwo jest.

Ta zasada (czy też rada) jest elementem religii pogańskiej, a więc nie jestem z nią bezpośrednio związany, ale jak na mój gust to całkiem niezła ta Twoja analogia. Tyle tylko, że właśnie następuje to dodatkowe wzmocnienie (podejrzewam, że jako element motywacji do czynienia słusznych i unikania "złych" rzeczy).

liwuniek14 -> hmm... Ja nie wyznaję innych niż chrześcijański, natomiast uznaję istnienie innych - dlatego z punktu widzenia Kościoła katolickiego jestem heretykiem. Ale to jakby temat na inną dyskusję ;-)
Co zaś się tyczy satanistów, to nie wiem jakie masz wyobrażenie - bo jeśli takie, jakie proponuje Hollywood to obawiam się, że jest ono dalekie od rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować