Destiny - Temat ogólny

[mickson 0]

Fabuła niestety potraktowana jest straszliwie po macoszemu w Destiny i to prawda ,ze te questy ciężko ze sobą "zazębić".

W skrócie chodzi mniej więcej o to ,że [UWAGA : SPOILERY] :

1. Zostałeś wskrzeszonym Guardianem, bo jak zawsze Ziemi grozi niebezpieczeństwo ze strony Darkness
2. Dowiadujesz się ,że Hive, które rezyduje na księżycu zaczyna pojawiać się na Ziemi pierwszy raz od setek lat.
2a.Dodatkowo dowiadujesz się ,że AI Rasputin, które miało chyba chronić Ziemię, nie zostało wcale zniszczone tylko nadal w jakiś sposób działa.
3. Lecisz na księżyc i dowiadujesz się ,że Hive planuje inwazję na Ziemię (srsly?!), psujesz im plany kradnąć i niszcząc ich artefakty, aż spotykasz jakąś Exo babkę, która mówi Ci ,ze Hive to pikuś, a na Wenus znajduje się dużo gorsze zagrożenie - lecisz tam.
4. Dowiadujesz się ,że nowe zagrożenie to robotyczna rasa VEX, a "serce" ich rasy to coś znane jako Black Garden.
5. Możesz się o tym dowiedzieć co nieco od innej rasy żyjącej na REEF i tam kierujesz kolejne kroki. Królowa w zamian za jakąś tam pomoc mówi Ci ,że żeby dostać się do Black Garden musisz upolować Gate Lorda.
6. Wracasz na Venus ,żeby to zrobić.
7. Wejście do Black Garden znajduje się na Marsie, w strefie kontrolowanej przez rasę Cabal (takie ziomki wyciągnięte z Wh40k :P)
8. Na Marsie znowu jakieś przebąkiwanie o Rasputinie, który ma jakąś własną agendę.
9. Znajdujesz Black Garden, niszczysz serce, kwiatki lecą z nieba.

To tyle. Historia generalnie najniższych lotów, ale co jest na plus to na pewno twórcy zostawili sobie masę furtek, aby fajne historie na tym oprzeć.

Ale powiem szczerze - nobla facetowi ,który miał do dyspozycji naprawdę dobrze wymyślony i wciągający lore i tak to wszystko "spartolił" takim story-linem