Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Rozkmina na weekend: witamy na nowym poziomie dojenia graczy

79 postów w tym temacie

Dnia 03.03.2013 o 22:25, akodo_ryu napisał:

"to już się stało z DLC" - kompletność swoją drogą, ale nie przychodzi mi do głowy żadna
gra, która była by tak zbalansowana, że przejście jej bez kupienia DLC było by niemożliwe.


Ale mi nie o to. Chodzi mi o to, że DLC na początku też jawiło się jako coś kompletnie nieszkodliwego, nieinwazyjnego, kosmetycznego. A w raptem kilka lat rozwinęło się do tego stopnia, że całe partie rozgrywki są wyrzynane z gry, by potem sprzedać je niejako "ponownie" za dodatkową kasę, jako coś "nowego". Podobnie z mikrotransakcjami w singlu - obecnie jest to nieszkodliwa pierdółka, opcja dla noob''ów. Ale jeśli głosy sprzeciwu nie będą wystarczająco głosne (tak, jak nie były w przypadku DLC) to kto wie, na czym może się skończyć za te kilka lat...

Dnia 03.03.2013 o 22:25, akodo_ryu napisał:

Oczywiście, rozumiem, że jest takie niebezpieczeństwo i mówmy o tym, ale nie histeryzujmy
za wczasu. (...) I tak długo jak tak pozostanie, ja mówię, że IMO mogą sobie wrzucać i nie
widzę powodu, żeby komukolwiek mogło to przeszkadzać na innym poziomie, niż odrazy moralnej.


Problem w tym, że kiedy już mikrotransakcje staną się czymś upierdliwym i frustrującym, na jakiekolwiek "histeryczne" głosy sprzeciwu będzie już zdecydowanie za późno, bo większośc kupujących "łyknie" ten mechanizm i nie będzie odwrotu. Podobnie, jak teraz nie ma odwrotu od wycinania contentu z gier i sprzedawaniu ponownie jako DLC - własnie dlatego, że ktoś odpowiednio wcześnie nie zareagował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zagrajcie sobie w przegladarkową Khanwars :) bez zainwestowania ok. 25 zł w 30dniowego VIPa, a potem jeszcze wspoamagania się dodatkową kasa na dokpienie surowców - do gry w ciągu rundy szkoda nawet siadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2013 o 22:25, akodo_ryu napisał:

> Nie będą ułatwiały normalnej gry, ale będą sprawiały, że
> ekstremalnie trudna (nawet dla starych wyjadaczy) gra będzie się stawała możliwa
do przejścia.
No to starzy wyjadacze będą zadowoleni, bo dostaną ekstremalnie trudną grę. Nie przesadzajmy

Gadasz niczym potłuczony. Mam wrażenie że swoją przygodę z grami zacząłeś jakieś 5, góra 7 lat temu,czyli nie dane Ci było żyć w czasach bez DLC, ale już w momentach kiedy je wprowadzano,
Nie, starzy gracze nie będą zadowoleni sztucznym podnoszeniem stopnia trudności przez dawanie graczu słabszych giwer od płatnych. Jeśli taki nowy Half-Life był trudniejszy od szeregu innych strzelanek, to dlatego że przeciwnicy w końcu nauczyli się rzucać granatami pod nogi, żeby sobie gracz wesoło nie campował, nie był on też prowadzony za rączkę, żadnych wskaźników, radarów, odnawianego życia (jak parłeś naprzód niczym baran to twoja wina że nie starczyło apteczek) czy dzienniczka ze spisem zadań.

Naprawdę tego nie widzisz jakie to dojenie !? PŁATNE KODY !? Kurna, kiedyś to się wpisywało ZA DARMO w konsoli i koniec, basta !
I ty mi mówisz że nie ma się czym przejmować ? Człowieku, nie zdziw się jak za parę lat będziesz musiał w singlu płacić za odblokowanie kolejnej misji z kampanii bez której nie zobaczysz końca gry , albo nowej postaci związanej z fabułą...o, przepraszam, to już się pojawiło w grach Bioware, Dragon age, mass effect.

I ten Twój dopisek, nie histeryzujmy... ja też się śmiałem jak do Obliviona wypuszczono płatną zbroję dla konia za 5 dolców, która była chyba najmniej przydatną rzeczą w grze. Kto kupi u diabła, myślałem sobie ?
Teraz kiedy o tym wspominam pozostaje tylko grymas na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2013 o 06:57, castlerock napisał:

Zagrajcie sobie w przegladarkową Khanwars :) bez zainwestowania ok. 25 zł w 30dniowego
VIPa, a potem jeszcze wspoamagania się dodatkową kasa na dokpienie surowców - do gry
w ciągu rundy szkoda nawet siadać.

Przeglądarkowe gry rządzą się swoimi prawami.

Tu mowa o grach AAA, w które w założeniu nie powinny czegoś takiego mieć, skoro na starcie już wykłada się na nie powyżej 100 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rynek pirackiego oprogramowania odnosić będzie jeszcze większy sukces niż dotychczas, jeśli ta doktryna przyjmie się na stałe i będzie rozwijana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I znowu to samo. Płacze, lamenty i kupowanie dlc. Sprawa jest jasna-sukces takich rozwiązań reguluje rynek. Łykacie wszystko co wam wrzucą, to czyja wina? Wydawcy, który chce zarobić, czy gracza, który łyka każdy shit. ? Wyjść z domu - nie. Poczytać książkę. Nie. Na rynku prawdziwy renesans planszówek i gier bitewnych. Ale po co to komu. Lepiej pierdzieć w obrotowe krzesełko, ''ogrywać'' kolejny, taki sam, klikugodzinny crap, a w przerwach przeglądać forum i oglądać na necie filmy...o grach komputerowych oczywiście.

Tak jak koncerny farmaceutyczne ''strzygą'' chorych jak mogą - i nikt z was się nie obrusza -tak wydawcy gier będą was strzygli - do różowiutkiej skórki. I dobrze wam tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy wyobrażacie sobie żeby w trakcie seansu w kinie nagle wyłączyli projektor i kazali płacić dodatkowo za wyświetlenie zakończenia filmu?
Co zrobiliby widzowie?
...
A jak jest z grami?
Co robią gracze?
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2013 o 09:28, Darkstar181 napisał:

Naprawdę tego nie widzisz jakie to dojenie !? PŁATNE KODY !? Kurna, kiedyś to się wpisywało ZA DARMO w konsoli i koniec, basta !

I kiedyś gry AAA robiło 40-100 osób w 1-3 lata, teraz robi je 100-500 w 2-5. Cena gier nie wzrosła od 5 lat, sprzedaż też, a nawet zmalała od poprzedniej generacji. Dostajemy więc duuuuużo więcej pracy, za te same pieniądze - coś musiało zostać poświęcone, nie bądźmy ślepymi idealistami.

Dnia 04.03.2013 o 09:28, Darkstar181 napisał:

I ty mi mówisz że nie ma się czym przejmować ? Człowieku, nie zdziw się jak za parę lat
będziesz musiał w singlu płacić za odblokowanie kolejnej misji z kampanii bez której
nie zobaczysz końca gry , albo nowej postaci związanej z fabułą...o, przepraszam, to
już się pojawiło w grach Bioware, Dragon age, mass effect.

Nie, nie widzę, bo to nie rozsądne i nic na to ATM nie wskazuje. Jeśli tak będzie,to bazowa gra będzie za $10, albo F2P, a kolejne chaptery będzie można dokupić. Ludzie nie są aż tak głupi - ani po jednej, ani po drugiej stronie barykady - wydawcy też wiedzą, że nie zyskają na takim rozwiązaniu.
Nie wiem też do czego pijesz w grach Bio - jest kompletna gra, dodatkowy content jest płatny, tyle w temacie, nie ma żadnej ukrytej agendy. Pewnie, implementacja momentami nie była najszczęśliwsza i nie wstawiają już AFAIK NPCów mówiących "kup DLC" i psujących klimat. Pewnie, niektóre DLC mogły być częścią pierwotnego produktu - co nie znaczy, że są i powinny być częścią finalnego. DLC wcale nie znaczą początku wycinania contentu z gier - zawsze był balans kosztów i czasu i wycinanie elementów, które go naruszały. Tak działają wszystkie projekty programistyczne. Uważasz, że zawartość bazowej gry nie jest warta pieniędzy? Nie kupujesz, albo czekasz na nieunikniony spadek cen. Ilość contentu w grze nie jest żadnym sekretem i można ją, niemal matematycznie, dostosować do własnych ram.

Dnia 04.03.2013 o 09:28, Darkstar181 napisał:

I ten Twój dopisek, nie histeryzujmy... ja też się śmiałem jak do Obliviona wypuszczono
płatną zbroję dla konia za 5 dolców, która była chyba najmniej przydatną rzeczą w grze.
Kto kupi u diabła, myślałem sobie ?
Teraz kiedy o tym wspominam pozostaje tylko grymas na twarzy.

Co Cię tak boli zbroja dla konia? Jak ktoś chciał sobie kupić, to kupił. Nie umniejszyło to Twojego doświadczenia z grą i nie umniejszą go mikrotransakcje, tak długo, jak będą solidnie zaimplementowane. A DLC od czasów zbroi dla konia poszły bardzo do przodu - teraz dostajemy zazwyczaj przyzwoitą ilość contentu za przyzwoite pieniądze, a dodatki kosmetyczne i mogą sobie kosztować ile chcą, nic mi do tego i nie umniejsza to nigdy żadnej grze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś mnie te magiczne DLC ze zbroją śmieszyły. Teraz to w sumie to mi to przestało przeszkadzać. Jak ktoś chce to sobie kupi. Zdaję sobie sprawę, że tworzenie gier AAA kosztuje coraz więcej. Jeśli od tych DLC ma zależeć czy gra wyjdzie to niech już je dodają. Byle zbytnio ich brak nie przeszkadzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówisz non stop o tym wycinaniu contentu i sprzedawaniu oddzielnie. Myślisz, że kiedyś nie wycinało się contentu z gier i nie sprzedawało w dodatkach? To, że teraz jest to zaplanowane od początku, a dodatki są lepiej wkomponowane w końcowy produkt to tylko naturalna ewolucja koncepcji, na którą pozwala możliwość dostarczania zawartości przez platformy cyfrowe.

A prawda jest taka, że gry w których zawartość została ewidentnie usunięta i to faktycznie "boli" rozgrywkę, można policzyć na palcach jednej ręki, może dwóch, jeśli mieli byśmy się wysilić.

AC2 - dodatkowe chaptery opisywały historię nie powiązaną praktycznie w żaden sposób z bazową fabułą. Przeszedłem za pierwszym razem bez nich i gra nie straciła struktury. A sam content musiał znajdować się przed ostatnim rozdziałem z oczywistych powodów.

Epilog PoP - nie wiem, nie grałem, ale wycinanie zakończenia wydaje mi się nigdy nie być dobrym rozwiązaniem.

Podobnie w Asura''s Wrath - choć też nie grałem, więc ciężko mi ocenić.

Największym winowajcom jest tu chyba Mafia 2, za co została należycie zbesztana przez wszystkich zainteresowanych, jeśli mnie pamięć nie myli.

Można dyskutować o proteaninie z ME3 - osobiście nie uważałem go za integralna część gry, ale ponoć komentarze jakie wnosi potrafią sporo zmienić.

Dragon Age - niefortunna implementacja i tyle.

Poza tym, w tej chwili, nie przychodzą mi do głowy inne gry, gdzie content można jawnie uznać za usunięty w jakiś uporczywy/szkodliwy sposób. Pewnie o czymś zapomniałem, ale dużo tego nie ma.

Jeśli już miałbym szukać zjawiska, które jest jawnie szkodliwe dla graczy i branży w dzisiejszych czasach, to popatrzył bym na "kulturę" preorderów - zróżnicowane bonusy dla różnych sklepów = brak możliwości pozyskania całości zawartości; kupno na bazie niekompletnych, czy nawet fałszywych informacji; zmniejszenie pozycji recenzji - tu też restrykcyjne embarga na materiały związane z grami. To jest coś, czemu trzeba powiedzieć stanowcze nie, bo stanowi większe zagrożenie, niż obecny stan, w jakim znajdują się DLC czy mikrotransakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2013 o 10:59, akodo_ryu napisał:

> Naprawdę tego nie widzisz jakie to dojenie !? PŁATNE KODY !? Kurna, kiedyś to się
wpisywało ZA DARMO w konsoli i koniec, basta !
I kiedyś gry AAA robiło 40-100 osób w 1-3 lata, teraz robi je 100-500 w 2-5. Cena gier
nie wzrosła od 5 lat, sprzedaż też, a nawet zmalała od poprzedniej generacji.

"Source or GTFO".
Wzrosły. I to sporo. Zaledwie dwa miesiące temu polski oddział Sony ogłosił podwyżkę premierowych wydań gier konsolowych o 50 zł. Z 250 do 300zł. Cholernie dużo. To samo z grami na PC. Do 2008 roku kosztowały średnio 99 zł. Później jednak systematycznie podnoszono ceny najpierw do 120 zł, teraz do 140zł za premierówki. Mowa oczywiście o pudełkowych wersjach. Dzięki Bogu przez ten czas rozwinęła się dystrybucja cyfrowa gdzie można znacznie taniej kupić te gry. Przynajmniej na PC.

Dnia 04.03.2013 o 10:59, akodo_ryu napisał:

Nie, nie widzę, bo to nie rozsądne i nic na to ATM nie wskazuje. Jeśli tak będzie,to
bazowa gra będzie za $10, albo F2P, a kolejne chaptery będzie można dokupić. Ludzie nie
są aż tak głupi - ani po jednej, ani po drugiej stronie barykady - wydawcy też wiedzą,
że nie zyskają na takim rozwiązaniu.

Ostatnie lata wskazują na zupełnie odmienne stanowisko. Wydają coraz więcej DLC za dosyć spore kwoty. Już teraz obecne DLC do Mass Effecta 3 przewyższają dwukrotnie (!) cenę samej gry, nie dając w zamian chociaż połowy godzin zabawy.

Dnia 04.03.2013 o 10:59, akodo_ryu napisał:

Nie wiem też do czego pijesz w grach Bio - jest kompletna gra,

Bzdura. Omegę wycięto z podstawki, bowiem już wtedy Aria była w klubie dostępna i mówiła o tym że niedługo wyrusza ją odbić. A nawet jeśli nie była wtedy jeszcze skończona to na bank nie pojawiła się w grze najprawdopodobniej przez to że ktoś zdecydował że pojawi się jako DLC.
To samo z Javikiem.

Dnia 04.03.2013 o 10:59, akodo_ryu napisał:

Nie kupujesz, albo czekasz na nieunikniony spadek cen. Ilość contentu

Nie ma żadnego spadku cen. Punkty Bioware od początku swego istnienia stoją sztywno po 60 zł za 1200pk. Cena się nie zmieniła ani razu. Tak samo jak ilość pkt za konkretne DLC. Wszystkie dodatki do Dragon Age od czasu swej premiery stoją za tyle samo punktów.

Dnia 04.03.2013 o 10:59, akodo_ryu napisał:


Co Cię tak boli zbroja dla konia?

Bo to było pierwsze na świecie DLC, od niego wszystko się zaczęło. To był swoisty test, czy gracze będą w stanie wydać pieniądze na taki szajs. Gdyby się nie sprzedała, być może pomysł DLC został by zdławiony w zarodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2013 o 10:59, akodo_ryu napisał:

I kiedyś gry AAA robiło 40-100 osób w 1-3 lata, teraz robi je 100-500 w 2-5.
Cena gier nie wzrosła od 5 lat, sprzedaż też, a nawet zmalała od poprzedniej generacji.
Dostajemy więc duuuuużo więcej pracy, za te same pieniądze - coś musiało zostać poświęcone, nie
bądźmy ślepymi idealistami.

I dlatego w najbliższym czasie całą branżę czeka wielki krach podobny do tego z 1983 roku. Zobaczycie jeszcze, moi drodzy gramowicze. :)

A tak w ogóle, hybrydowe modele biznesowe w grach nie są złe, ważny jest jednak ich sposób implementacji.

Ja się pytam, dlaczego nie monetyzują (tak na marginesie, fajne słowo, prawda?) swoich inwestycji umieszczając w grze płatne reklamy zmieniające się np. raz na kwartał? Przecież to byłby dodatkowy zastrzyk kasy dla wydawców, a i efektywność byłaby latwo mierzalna. Dlaczego tego zatem nie robią?

Dnia 04.03.2013 o 10:59, akodo_ryu napisał:

Co Cię tak boli zbroja dla konia? Jak ktoś chciał sobie kupić, to kupił. Nie umniejszyło
to Twojego doświadczenia z grą i nie umniejszą go mikrotransakcje, tak długo, jak będą
solidnie zaimplementowane. A DLC od czasów zbroi dla konia poszły bardzo do przodu -
teraz dostajemy zazwyczaj przyzwoitą ilość contentu za przyzwoite pieniądze, a dodatki
kosmetyczne i mogą sobie kosztować ile chcą, nic mi do tego i nie umniejsza to nigdy
żadnej grze.

Oby z czasem te itemki z DLC nie dawały przewagi nad graczami, którzy używają podobnych itemów, ale z podstawki danej gry. Szczególnie chodzi o tryb multi. Jeśli w DLC są tylko kosmetyczne itemki i na dodatek w singlu, to wszystko jest ok. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2013 o 11:18, akodo_ryu napisał:

Mówisz non stop o tym wycinaniu contentu i sprzedawaniu oddzielnie. Myślisz, że kiedyś
nie wycinało się contentu z gier i nie sprzedawało w dodatkach? To, że teraz jest to
zaplanowane od początku, a dodatki są lepiej wkomponowane w końcowy produkt to tylko
naturalna ewolucja koncepcji, na którą pozwala możliwość dostarczania zawartości przez
platformy cyfrowe.

A prawda jest taka, że gry w których zawartość została ewidentnie usunięta i to faktycznie
"boli" rozgrywkę, można policzyć na palcach jednej ręki, może dwóch, jeśli mieli byśmy
się wysilić.


SKYLNDERS jest moim zdaniem dobrym przykładem. Jeśli gracz ma więcej niż kilkanaście lat to na pewno grał w spyro więc kojarzy tytuł. Ja nie miałem nic przeciwko spyro 2, spyro 3 i ile tam jeszcze części chcieli wypuścić, ale mechanizm ze skylander jest moim zdaniem właśnie takim bezczelnym wyciąganiem kasy.

To że każy gracz, widzi wycinek rynku i w swojej perspektywie zauważa jeden, dwa czy trzy tytuły nie znaczy że jest ich mało, po prostu widzimy to co pojawia się w rejonie naszych zainteresowań.

Nie podoba mi się że każdy mówi "na dziś nie ma przegięć, na dziś jest wszystko ok"
Jak słusznie zauważył jeden z moich przedmówców to postępuje małymi kroczkami a kiedy nastąpi przegięcie to nie będzie już po co krzyczeć.
Rejestracja na steam też na początku była czymś wyjątkowym a teraz prawie każdy tytuł wymaga utworzenia konta na platformach cyfrowych żeby uruchomić grę, za którą już się zapłaciło te 100 - 200 zeta.
Zakładam że wszyscy znacie już historię użytkownika, któremu nie spodobały się zmiany regulaminu i nie chciał ich zaakceptować. Wszystkie zainwestowane pieniądze mógł sobie..... hm... :)
Pomijam fakt że na tą chwilę nie znalazłem regulaminu steam w języku polskim, co ciekawe bo gry w wersji pudełkowej polskie instrukcje muszą posiadać, w każdej z nich jest umowa licencyjna a potem musimy zaakceptować niezrozumiały (przynajmniej dla mnie ) regulamin, który jakoś dziwnie najeżony jest prawami wydawcy a nie prawami nabywcy produktu.

Dnia 04.03.2013 o 11:18, akodo_ryu napisał:

Jeśli już miałbym szukać zjawiska, które jest jawnie szkodliwe dla graczy i branży w
dzisiejszych czasach, to popatrzył bym na "kulturę" preorderów - zróżnicowane bonusy
dla różnych sklepów = brak możliwości pozyskania całości zawartości; kupno na bazie niekompletnych,
czy nawet fałszywych informacji; zmniejszenie pozycji recenzji - tu też restrykcyjne
embarga na materiały związane z grami. To jest coś, czemu trzeba powiedzieć stanowcze
nie, bo stanowi większe zagrożenie, niż obecny stan, w jakim znajdują się DLC czy mikrotransakcje.


Myślę że akurat różne zestawy dodatków w różnych sklepach też są elementem tej zabawy w dlc. Przecież wcześniej czy później będziesz mógł nabyć resztę itemów za drobną opłatą:)

Wydawcy gier online dobrze wiedzą że jeśli ich dodatek (mapy, bronie czy źle zbalansowane postacie) kupi kilka procent graczy, to reszta poruszająca się w tym samym świecie wcześniej czy później będzie musiała też rozszerzyć swoją grę o te elementy. A kiedy standardem stanie się gra fpp online z dwoma czy trzema mapami w podstawce i resztą w DLC będziemy się zastanawiali "dlaczego to wszystko tak się skończyło"
Zasady fair play już przestają obowiązywać. Nie mówię nawet o noobach, którzy mogą uprzykrzać swoim eq życie innym graczom. Dzisiaj przejście gry niekoniecznie świadczy o tym że jesteś dobrym graczem czy że jesteś lepszy od innych, może oznaczać że jesteś bardziej rozrzutnym. Oczywiście w epoce dopingu i sprzedawania meczy Fifa nikogo nie dziwi że wygrywa niekoniecznie najlepszy.
Po prostu czas prawdziwych graczy już mija. Gdyby w szachach czy warcabach można było dokupić damę czy wieżę to pewnie już dawno świat by o tych grach zapomniał.
Ja w każdym razie nie będę tego wspierał, choć wiem że sam "wisły nie zawrócę", a ci co idą tą drogą do nikąd też dojdą do miejsca, w którym zobaczą że to wszystko nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2013 o 11:29, Darkstar181 napisał:

"Source or GTFO".

Poszukaj sobie na gamasutrze czy coś, to nie jest wiedza tajemna. Pomiędzy AC a AC2 team powiększył się trzykrotnie, z ok. 150 do 450, dla AC3 i AC4 jest jeszcze większy. Reisdent Evil 6, ok. 600 osób itp. itd. Nie ma w tym nic dziwnego - wykonanie jednego, kompletnego modelu postaci to więcej roboty, niż pół Fallouta.

Dnia 04.03.2013 o 11:29, Darkstar181 napisał:

Wzrosły. I to sporo. Zaledwie dwa miesiące temu polski oddział Sony ogłosił podwyżkę
premierowych wydań gier konsolowych o 50 zł. Z 250 do 300zł. Cholernie dużo.

Podnieśli po prostu przelicznik euro - do tej pory Sony Polska używało przelicznika 3.6 bodajże, od jakiś 2 lat czy coś,teraz zaktualizowali tenże, to i ceny wzrosły. Z niewiadomych mi powodów ceny w rejonie euro faktycznie wzrosły i czekam czy/aż ktoś podchwyci ten temat i popyta "o co chodzi", ale jak na razie cisza. Cóż, będę zamawiał z wysp za normalne pieniądze.

Dnia 04.03.2013 o 11:29, Darkstar181 napisał:

To samo z grami na PC. Do 2008 roku kosztowały średnio 99 zł. Później jednak systematycznie podnoszono ceny najpierw do 120 zł, teraz do 140zł za premierówki. Mowa oczywiście o pudełkowych

Tutaj ceny z kolei były nieproporcjonalnie niższe, niż na zachodzie, bo w Polsce rządzili lokalni dystrybutorzy, a światowi wydawcy nie mieli lokalnych biur: teraz jest EA Polska, Sony Polska itd. to i ceny są takie jak na wszędzie. Nie jest to podwyżka per se, raczej otwarcie rynku. Dzięki temu przynajmniej PS4 nie będzie kosztować 3k.

Dnia 04.03.2013 o 11:29, Darkstar181 napisał:

Ostatnie lata wskazują na zupełnie odmienne stanowisko. Wydają coraz więcej DLC za dosyć
spore kwoty. Już teraz obecne DLC do Mass Effecta 3 przewyższają dwukrotnie (!) cenę
samej gry, nie dając w zamian chociaż połowy godzin zabawy.

Nie wiem, nie liczyłem, przypuszczam, że DLC do ME3 to ok. $45-60, podczas gdy gra to $60. Dodatki praktycznie nigdy nie były cenowo proporcjonalne z contentem podstawowej gry. Ale fakt, nie obraziłbym się za stosunek przekraczający 50%. AFAIK przy Sleeping Dogs eksperymentują z innym modelem cenowym DLC, Nightmare kosztował jakieś $3 i dawał ok. 2 godzin gry. Jak się sprzeda lepiej, to może coś takiego się rozpowszechni.

Dnia 04.03.2013 o 11:29, Darkstar181 napisał:

Bzdura. Omegę wycięto z podstawki, bowiem już wtedy Aria była w klubie dostępna i mówiła
o tym że niedługo wyrusza ją odbić. A nawet jeśli nie była wtedy jeszcze skończona to
na bank nie pojawiła się w grze najprawdopodobniej przez to że ktoś zdecydował że pojawi
się jako DLC.

No i? To jest po prostu projektowanie DLC jako części gry od początku. IMO dużo lepsze takie, niż "przygody" znikąd, zupełnie nie powiązane/pasujące do historii. Myślałem, że już 10x obaliliśmy mit, że graczowi należy się wszystko, co powstaje od wejścia gry do produkcji, do ukazania się w sklepach. ME3 jest IMO bardziej niż warte swojej ceny, biorąc pod uwagę ilość contentu i nie widzę powodu do narzekań przy tej produkcji.

Dnia 04.03.2013 o 11:29, Darkstar181 napisał:

Nie ma żadnego spadku cen. Punkty Bioware od początku swego istnienia stoją sztywno po
60 zł za 1200pk. Cena się nie zmieniła ani razu. Tak samo jak ilość pkt za konkretne
DLC. Wszystkie dodatki do Dragon Age od czasu swej premiery stoją za tyle samo punktów.

60 zł (właściwie teraz widzę 55 nawet) za 1600pk. chciałeś powiedzieć.
Akurat chodziło mi o spadki cen gier pudełkowych - DLC faktycznie, ciężej dostać tanio. Raczej w promocjach jakiś tylko. Ewentualnie można zaczekać na kompletną edycję i spadek jej ceny, jeśli koniecznie musimy zobaczyć DLC.

Dnia 04.03.2013 o 11:29, Darkstar181 napisał:

Bo to było pierwsze na świecie DLC, od niego wszystko się zaczęło. To był swoisty test,
czy gracze będą w stanie wydać pieniądze na taki szajs. Gdyby się nie sprzedała, być
może pomysł DLC został by zdławiony w zarodku.

Tyle, że DLC to dobry pomysł. A zbroja, to był test koncepcji - nikt nie myślał przy tym o "dojeniu graczy". Poczytaj trochę - to było na zasadzie, "ha, mamy tę nową koncepcję dystrybucji, może spróbujemy wstawić do niej coś, o, zbroja dla konia, pewnie nikt tego nie kupi, ale zobaczymy jak działa mechanika". I od tamtego czasu DLC poszły masywnie do przodu, do tego stopnia, że lepsze pozycje są równie opłacalne, jak niegdyś dodatki (albo bardziej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Analogicznie do powiększania się grona chętnych na mikropłatności wzrośnie liczba piratów. Skoro teraz płacenie za grę jest dla niektórych zbyt dużym wyzwaniem, to co będzie, kiedy taki powalony system wejdzie na stałe i to wśród największych twórców?
Nie popieram piractwa zbytnio, ale jeżeli dojdzie do takich ekscesów, że trzeba będzie wydać 5x na grę, żeby bez faworyzowania pograć, to chyba zmienię zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Jasne, taki Ubisoft jest chwilowo po drugiej stronie barykady (zwłaszcza w darmowych grach, które produkują)"

Chyba chodzi tylko o gry darmowe (z którymi nie mam do czynienia), bo już np. taki Far Cry 3 wymaga wprowadzenia kodu na grę sieciową (UPlay Passport) i ma na dzień dobry dwa pakiety DLC wycięte na chama z gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach



> Jeżeli wyższy level pozwala na unlock czegoś mocnego i dającego przewagę w grze to jest

Dnia 03.03.2013 o 20:03, Bambusek napisał:

pay2win jakbyś na to nie patrzył.


W Gearsach nigdy tak nie było, więc nie wiem dlaczego Lucas akurat tego tytułu się czepił, kiedy ma pod ręką inne bardzo konkretne przykłady naciągania lub dojenia graczy vide BF3 albo Diablo 3. Chyba zrobił to na zasadzie - jest tytuł tylko na konsolę, to trzeba się czepiać, a przy Diablo 3 oczy zamknięte - nie wypada przecież krytykować tytułu, gdzie natywna była wersja PC ;-)


Jak to bedzie w Judgment się okaże, ale nie mów, że

Dnia 03.03.2013 o 20:03, Bambusek napisał:

to "nie stoi nigdzie blisko pay2win" bo w tym momencie sam pleciesz głupoty.


A jak ma być ? Tak jak zawsze będzie się liczył tylko skill, nic więcej. Sporo pograłem w multi "trójki", więc mniej więcej wiem jak to wygląda - wyższe levele odblokowywały m.in. - sórki/malowania do broni, jakieś medale, tytuły, postacie (np. na konkretnym levelu zdobywasz jakąś postać, którą spotkałeś podczas kampanii). Ba - sam dostałem jakieś skórki za "zaliczenie" pierwszej i drugiej części. Były odblokowane z automatu. Powtarzam liczy się tylko skill - gość z maksymalnym (czy tam wysokim) levelem jako "pro" latał ze złotym lancerem, a mój karabin był domyślnie szary - poza tym nie różniły się niczym, bo upgrejdu broni w gearsach nie ma. Sam pomysł szybszego levelowania jak już zaznaczyłem wcześniej uważam za głupi, ale faktem jest, że w tej serii było i będzie to nieinwazyjne.

To już większy problem jest w BF3 - choć po prawdzie sporo teraz gram w ten tytuł i generalnie mam wywalone, że noobki za kasę mają na starcie lepiej. A że mają lepiej jest faktem. Weźmy przykład teoretyczny - ja noob i inny noob startujemy w tym samym czasie tą samą klasą i spotykamy się w jednej grze, tyle że po przeciwnych stronach barykady ;-). Zaczynamy z tą samą bronią i tym samym levelem i podobnie (niskimi) umiejętnościami. Tyle, że mój adwersarz, pomimo tego że ma level z numerkim 1 dokupił już do swojej broni "unlocki" - celownik laserowy, uchwyt przedni (mniejszy recoil broni podczas strzelania), celownik z powiększeniem x8. Do tego zmienił mundur z domyślnego na taki, który ma lepsze maskowanie. Sam żołnierz też nabył kilka dodatkowych umiejętności - dajmy na to kamizelkę kuloodporną czy "ochronę przed przygwożdżeniem" albo jeszcze jakieś inne cuda. Noob kupił to wszystko za kasę, ja muszę dopiero to odblokowaćw trakcie gry. I jak się teraz spotkamy na otwartym polu, to kto wg. Ciebie ma większe szanse :) ?

^^ To jest przykład bardzo jaskrawy, dużo bardziej niż ten z Judgment. I dużo starszy. Nie wiem dlaczego Lucas o tym nie wspomina... Może chodzi o to, że jego kolega Myszasty wystawił swego czasu tej grze laurkę na tym serwisie ? Albo sam ten tytuł tak lubi, że nie dostrzegł w nim mechanizmów pay2win ? A może te unlocki w wersji PC BF3 sprzedają się na tyle dobrze, że nie wypada krytykować ? Co innego na tym serwisie krytykować graczy konsolowych, a co innego blaszakowych ;-). To pierwsze jest wysoce zalecane, to drugie dalece niewskazane ;-)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Błąd na błędzie błąd pogania.
a) Kupuje się jedynie gołe bronie, dodatki nabija się samemu.
b) Kamuflaże nie dają nic, do tego się nie zapisują
c) Perki odblokowuje się samemu, nie da się ich kupić.
Więc proszę wyjść z kosmosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować