Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Rozkmina na weekend: gracze uszczęśliwiani na siłę

46 postów w tym temacie

> Masz rację Dadziol20, u nas jest wszystko na głowie postawione. Bo wydawcy graczy za
> przeproszeniem "dymają", a oni dalej, jak te osły, wrzucają im kaskę do garnuszka. A
> wystarczyłoby po prostu zagłosować własnym portfelem. Nie podoba mi się coś, co oni robią,
> nie kupuję ich produktu, basta!
Dlatego nowych gier już od jakiegoś czasu nie kupuję, za to z radością ''funduję'' te na Kickstarterze. Unikam tego rodzaju niespodzianek i nie muszę łykać gorzkiej pigułki pt. ''kolejny zawód w branży gier'' ;P
Wyjątek pewnie będzie stanowił Wiedżmin i Cyberpunk... i w wypadku obu jestem gotowy na totalną porażkę w stylu ''50MB''. A raczej już się do niej przygotowuję mentalnie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie narzekali na WoWa - grałem kilka lat i mam wspaniałe wspomnienia. To samo dotyczyło Diablo 3, gracze odeszli - ich strata, gra w tej chwili jest genialna i za każdym kolejnym patchem staje się coraz lepsza. Simcity? Kolejny tytuł w podobnym stylu, kupa ludzi narzeka, że nie może grać, sam też miałem problemy z zalogowaniem (niektórzy nawet twierdzą, że tracili całe miasta). Mimo wszystko gra jest świetnie zrobiona, system online wprowadza super możliwości dla co-op''a, więc jedyne co pozostaje to poczekać te 2-3 dni na w pełni działające serwery. Jedynie osoby grające tylko i wyłącznie na pirackich wersjach mogą mieć problemy ze stałym połączeniem do sieci. Jeżeli lenistwo doprowadza Was do takich skrajności, żeby nie móc wydać tych ~150 zł na grę, która starczy na jakieś 200 godzin rozgrywki, to znajdźcie inne hobby, tyle z mojej strony. Pozdrawiam i dobrej nocy życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do piracenia ... z Diablo 3 sobie poradzili to pewnie i z SimCity nowym sobie poradzą .
Przyznam rację opcja offline nikoto nie zaboli a w ręcz przeciwnie może zbawić . Wciskanie nam pewnych rzeczy które producent uwarza za niezbęde jest jak najbardziej mylące . Te całe DRM''y , mikrotransakcje , multiplayer w niektórych grach te elementy są W OGÓLE NIE POTRZEBNE . Zawsze jest coś co można usprawnić , dodać albo przemyślec i zrobić na nowo jednak twórcy muszą w końcu zrozumieć , że my nie jesteśmy bandą idiotów która będzie dostawać szału ....... na dźwięk tytułu "Medal of Honor" , "Dead Space 3" , " Crysis" . Ja nie lubię kupywać przysłowiowego "Kota w worku" i zwykle czekam na recenzję oraz gameplay z danego produktu by przekonać się czy jest to warte moich i tak skromnych pieniędzy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ludzie narzekali na WoWa - grałem kilka lat i mam wspaniałe wspomnienia. To samo dotyczyło
> Diablo 3, gracze odeszli - ich strata, gra w tej chwili jest genialna i za każdym kolejnym
> patchem staje się coraz lepsza. Simcity? Kolejny tytuł w podobnym stylu, kupa ludzi narzeka,
> że nie może grać, sam też miałem problemy z zalogowaniem (niektórzy nawet twierdzą, że
> tracili całe miasta). Mimo wszystko gra jest świetnie zrobiona, system online wprowadza
> super możliwości dla co-op''a, więc jedyne co pozostaje to poczekać te 2-3 dni na w pełni
> działające serwery. Jedynie osoby grające tylko i wyłącznie na pirackich wersjach mogą
> mieć problemy ze stałym połączeniem do sieci. Jeżeli lenistwo doprowadza Was do takich
> skrajności, żeby nie móc wydać tych ~150 zł na grę, która starczy na jakieś 200 godzin
> rozgrywki, to znajdźcie inne hobby, tyle z mojej strony. Pozdrawiam i dobrej nocy życzę.

Fajne to jest, jak nawet w największym g..#@.nie ludzie znajdują zalety. Za parę lat, kiedy ktoś narzuci płacenie za wznoszenie budowli, strzelanie "płatną amunicją" to też znajdą się tacy co powiedzą "Znajdźcie sobie inne hobby" jak nie chcecie strzylać.
Tu nie chodzi o to jaka sama gra jest i czy da się ją spiracić (lenistwo) czy nie albo ile kosztuje. Mnie stać na gry i mogę kupować w dniu premiery to co sobie upatrzę, ale nie robię tego, bo nie podobają mi się założenia jakie mają dzisiaj producenci i dlatego nie zamierzam za to płacić i wspierać tych bałwanów (bez urazy do samych twórców, bo to nie o nich tu chodzi). I tak źle i tak nie dobrze, bo z jednej strony oryginały narzucają ci zbędne całkowicie rzeczy, na których widok większość hamburgerowego społeczeństwa się cieszy, ale reszcie tylko uprzykrzają życie, a z drugiej strony pirackie wersje mają różne błędy, nie ważne jak dobra to wersja jest. Mówisz o 200 godzinach rozgrywki, co?
Pamiętasz Baldur''s Gate? Pamiętasz może Disciples jedynkę i dwójkę? WarCraft III? Fallout? Te gry też zapewniały w cholerę rozgrywki. Był tam DRM? Były DLC, było przymusowe patchowanie? Mikrotransakcje? Single Player "ON LAJN"? Wymuszenie zarejestrowania na jakichś platformach które de facto eliminują możliwość pożyczenia gry/sprzedania? Ostatnio do mnie wpadł kolega który sobie kupił nowy sprzęt i chciał sobie potestować kartę. Popatrzył na moją bibliotekę, wybrał sobie kilka gier i za każdym razem mu mówiłem że to wymaga tego, to wymaga tamtego... zrobił tylko wielkie oczy i nie do końca zrozumiał jak to jest że gry do singla wymagają Neta i patchowania do kilku GB.
Tyle co mogłem odpowiedzieć to "Takie k..@% czasy"
Ale cieszy mnie że nie jestem sam i wielu ludziom się to nie podoba. Fajnie jakby to ta grupa kształtowała tę chorą na raka branżę. Dobrze tam ktoś wyżej powiedział.
To my jesteśmy konsumentami. To oni mają stanąć na głowie byśmy byli zadowoleni. Ja wszystkich tych pierdół nie chcę. Chcę powrotu do czasów kiedy wkładałeś płytę, dawałeś serial, grałeś i reszta cię nie obchodziła, bo od tej reszty już się rzygać chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2013 o 00:33, Artmaster88 napisał:

Ja wszystkich tych pierdół nie chcę.

Ale, ale... w ten sposób nie możesz się na ryjksiążce i innych społecznościowych cudach pochwalić tym co osiągnąłeś w grze! A producenci wiedzą, ze byś chciał i wiedza to z taką pewnością, że ty jeszcze nie zdajesz sobie nawet sprawy z tego jak bardzo byś chciał. Widzisz jakie EA jest dobre - dba o ciebie i twoje potrzeby tak bardzo, ze już nawet nie musisz ich mieć, wszystko załatwili za ciebie.
Kochane EA :D

Dnia 10.03.2013 o 00:33, Artmaster88 napisał:

Chcę powrotu do czasów kiedy wkładałeś płytę, dawałeś serial,
grałeś i reszta cię nie obchodziła, bo od tej reszty już się rzygać chce.

Jak napisałem wyżej - polecam projekty na Kickstarterze. Gra bazowana o założenia i klimat Tormenta uzbierała na siebie w ciągu kilku godzin, a filmik ją promujący w pierwszej minucie lub dwóch świetnie pokazuje oblicze dzisiejszego przemysłu gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak w podobne gry będzie się grało za kilka, kilkanaście lat... i co ludziom po pudełkach z płytami z grą skoro właściwie same w sobie są pół produktem... takie SimCity może sobie kupię jak będzie w sprzedaży w Biedronce za 19,99 zł... :) chociaż początkowo byłem jeszcze przekonany, że zamówię ją pre-oderze...

Mi też brakuje gier bez internetu, z pachami do samodzielnego pobrania z serwera, itp... piractwo było jest i będzie... a te wszystkie zabezpieczenia to uderzają tylko w tych co to kupują... i zazdrość bierze kiedy osoby grają sobie na lajcie w zripowane wersje, a ja się meczę kolejnymi wymyślonymi utrudnieniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gry wymagające stałego połączenia... Ja ich nie kupuję! Stanowcze nie! Bardzo chciałem grać w Diablo III, SimCity, ale, że dmucham na zimne nie kupiłem ani tego, ani drugiego. Mam Diablo 2 i gram offline, nigdy nie miałem okazji w to zagrać, SimCity 4 Deluxe też jeszcze daje radę. Gdyby tak bardzo ci biedacy nie liczyli każdego $ to bym to kupił, a tak to chce żebyście wiedzieli, że teraz mam to w [M - H] Artykuł dobry. EA na nowe tytuły mówię NIE DZIĘKUJĘ, jak się będę chciał [M - H] to się ożenię, albo coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na prawdę czasami aż mi żal tych wszystkich bogaczy, ja bym nie chciał być tak bogaty, że musiałbym desperacko walczyć z piratami o każdy grosz... nasi biedni biznesmeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szał biznesmenów z Polszy robi swoje, a karuzela jedzie dalej. EA zawsze miało problemy z serwerami, chociażby do Ultimate Team, więc nic dziwnego. A Ci, którzy jęczą najbardziej nie mogą się zapewne doczekać łatki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Założę się, że gracze by to docenili i chętnie kupowali grę, gdyby nie to, że nie dano im wyboru.



^^ Przecież kupują - tak chętnie, że serwery się zatkały :) Lucas, zejdź w końcu na ziemię, przestań żyć w jakiejś alternatywnej rzeczywistości !

Po prostu poczuliśmy się jak uczestnik pewnego teleturnieju, który wybrał bramkę z czarnym kotkiem, opisaną jako Zonk.


^^ Tak się poczuła mniejszość. Większości taki DRM zwyczajnie nie przeszkadza albo mają na niego wywalone. Z SimCity będzie identycznie jak z Diablo 3 - ocena od userów na metacritic 3,8, około 3 tys. głosów krytycznych. Sprzedaż 10 mln :)


Gracz pecetowy to odmiana komputerowego power-usera. Cenimy sobie możliwość wyboru. Śmiejemy się z użytkowników "japka", że twórcy iOS założyli im kajdany z jedynie słusznych opcji. SimCity wywołuje gniew.


^^ Buahahahahaha :D Normalnie zapluć monitor można ze śmiechu, jak się czyta takie bzdury. Człowieku znaj proporcje między mniejszością, której protesty są może i głośne, ale niczego nie zmienią, a WIĘKSZOŚCIĄ, która za takimi rozwiązaniami głosuje swoim portfelem.

Aż się prosi żeby napisać - "i z kogo się śmiejecie ? Z siebie się śmiejecie". Użytkownicy japka przynajmniej mają te gry tanio. Tymczasem pecetowcy (mam tu na mysli WIĘKSZOŚC) w ciągu ostatnich dziesięciu lat zgodzili się na:

- najpierw ograniczenie, a później całkowite zlikwidowanie rynku wtórnego (wydawcy zalozyli pecetowcom kajdany w postaci jedynie słusznej opcji - kupujesz, masz na zawsze, nie wolno Ci odsprzedać !)

- przesunięcie postrzegania gier: zamiast produktu usługa (vide nowy regulamin STEAM - gry, ktore tam masz już nie są Twoje. Valve Ci je wypozyczyło. Na zawsze, ale wypożyczyło. Jak będziesz niegrzeczny i zlamiesz regulamin, to Ci je odbiorą)

- dodatkowe wymaganie sprzetowe nawet do gry singlowej: wymóg rejestracji gry w sieci, czasem ciagłe połaczenie z netem nawet podczas gry w singla

- w częsci topowych marek groźba bana za modowanie (vide Diablo 3, BF3)

- postępujące przenoszenie gier w chmurę (marzenie każdego wydawcy o całkowitej kontroli nad produktem)

^^ O jakim więc wyborze mówisz na PC ? Bo ja widze tylko jeden - albo się godzisz na taki zamordyzm albo nie grasz. Innego wyboru już dawno nie ma. Może więc zamiast się podśmiechiwać z tych "userów japka" warto spojrzeć trochę bardziej krytycznie na swoje podwórko i w końcu zauważyć, że się stoi po pas w szambie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2013 o 21:10, Katucha napisał:

Aha, i ile nowych gier tak kupiłeś ? Mam kilka nieprzyjemnych wspomnień co do łączności
sieciowej, ale mnie to jeszcze nie zniechęciło.


Ani jednej. Teraz kupiłem Fallouta z Biedronki, ale to chyba nie liczy się jako nowa gra, prawda? Następną grę kupię gdy Fallouta 3 skończę, lub gdy mi się znudzi. I na pewno nie będzie to nowa gra, bo w cenie nowej, mam kilka nieco starszych, bez uciążliwych zabezpieczeń, a i czasu po pracy nie mam już tyle co kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wszystko jest dla ludzi jak mówią ale co za dużo to nie zdrowo !! z tymi dodatkami sieciowymi to czasami jest tak jakby po skończeniu gry zbierał się sztab marketingowy
i prześcigał się w pomysłach co tu jeszcze dodać co da się wkleić nie podnosząc kosztów
bez oglądania się na klimat gry rozgrywkę czy w ogóle fabułę.........
gdy zasiadam do gry np. typu tomb raider oczekuję hhhmmm intymności która wynika z samej fabuły ,plączę sie gdzieś po grobowcu zapomnianym od wieków ciemno zimno i do domu daleko pochodnie się kończą.......... ,tak było kiedyś
teraz wywala się 30 punktów bo strzeliłeś w nietoperza..sru masz 40 za zabicie wilka ..pierdut masz 50 za zaliczenie poziomu koniecznie pobierz tapetę ...60 jeśli jeszcze masz nerwy grać dalej pochwal się znajomym na uplay-u gdzie jesteś
kto to do cholery wymyśla ?? bo na pewno nie twórca gry i na pewno nie gracz
to jak dawanie papieru toaletowego do zamówienia w restauracji wiadomo może się przydać ale jeść już się odechciewa .....czy jakoś tak ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie oszukujmy sie, piraty mogly miec bledy ale dekade temu a obecnie dzialaja lepiej niz oryginaly bo w przeciwienstwie do wielkich korporacji piratom zalezy aby gry nam dzialaly. Jest cala lista oryginalow ,ktore maja mase bledow czesto uniemozliwiajacych rozgrywke i to nawet jakis czas po premierze za przyklad niech posluzy nieszczesny Gothic 3 Zmierzch Bugów. Natomiast grupy pirackie wypuszczaja nawet pathe skrakowane tak abysmy mogli grac w najnowsza i aktualna wersje produktu. Ktos zapyta jak oryginaly maja konkurowac z piratami skoro tamto jest za darmo i do tego dziala lepiej.. Nie moga dopoki wielkie korporacje nie zaczna przedkladac dobra klienta nad wlasne. Prawda jest taka ze takie podejscie ( zblizone do tego co robi cd project) pozwoli w jakiejs perspektywie czasu zwyciezyc piractwo ale nie tak jak teraz i taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2013 o 11:16, Lordpilot napisał:

^^ Tak się poczuła mniejszość. Większości taki DRM zwyczajnie
nie przeszkadza albo mają na niego wywalone.


Gdyby zaniżanie ocen np. na Amazonie czy pretensje klientów nie miały żadnego wpływu, to EA zwyczajnie by ten problem zlała. Więc nie mów, że naciski mniejszości nie mają żadnego wpływu. Otóż mają, jeśli ta mniejszość jest odpowiednio duża i opiniotwórcza - głośne larum przebija się bowiem również do mediów niebranżowych (Forbes, Financial Times), co ma (a przynajmniej może mieć) wpływ na giełdę. Tak było ze Spore, tak jest i z SimCity. Głos mniejszości też jest ważny, o ile ma odpowiednią siłę. Dotyczy to nie tylko rynku PC, bo przecież ulegały temu również takie korporacje jak Sony. Nawiasem mówiąc zastanawiam się, jakim cudem Ricitello jeszcze jest prezesem. Przecież pod jego rządami EA stacza się w postępie geometrycznym - wystarczy prześledzić kurs akcji i liczbę mniejszych lub większych fu..-upów.

Dnia 10.03.2013 o 11:16, Lordpilot napisał:

Sprzedaż 10 mln :)


Eee, chyba sam w to nie wierzysz. :) SimCity kosztuje 60 $ i to nie jest gra Blizzarda. Takie Cityville jest za free.

Dnia 10.03.2013 o 11:16, Lordpilot napisał:

- przesunięcie postrzegania gier: zamiast produktu usługa (vide nowy regulamin STEAM
- gry, ktore tam masz już nie są Twoje. Valve Ci je wypozyczyło.


Jednocześnie w licencji jest zapis, że ten paragraf może nie mieć zastosowania w państwach, gdzie prawo stanowi inaczej, a to właśnie ustawodawstwo krajowe jest nadrzędne wobec EULA.

Co do reszty niestety muszę się z Tobą zgodzić - ustawodawcy powinni w końcu zająć się odpowiednimi regulacjami chroniącymi konsumentów, bo na tym poletku sprzedawcy zawartości elektronicznej są często bezkarni. Aczkolwiek w USA raczej nikt nie będzie się krygował przed złożeniem pozwu zbiorowego. Tam się nie [cośtam cośtam - M - H], gdy ktoś nadepnie na odcisk. :) Przy jajach ze Sporem złożono były 3 pozwy, o ile dobrze pamiętam.

Dnia 10.03.2013 o 11:16, Lordpilot napisał:

Innego wyboru już dawno nie ma.


Oczywiście że jest wybór i dobrze wiesz jaki. :> Cierpliwość pewnej części klientów też ma swoje granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.03.2013 o 21:10, Katucha napisał:

Aha, i ile nowych gier tak kupiłeś ?

A od jakiego okresu czasu mam liczyć?

Dnia 09.03.2013 o 21:10, Katucha napisał:

Zamierzam kupować wszystkie gry które chcę, bo w końcu mogę.

Twoje prawo, Twoja wola. Firmy pokroju EA ucieszą się z Twojej wyrozumiałości wobec ich praktyk. Na moją jednak nie mają co liczyć. Życzę Ci również, aby Twoja tolerancja nie była w przyszłości wystawiana na cięższe próby.

@Sagittarius1444

Dnia 09.03.2013 o 21:10, Katucha napisał:

Jeżeli lenistwo doprowadza Was do takich skrajności, żeby nie móc wydać tych ~150 zł na grę, która starczy > na jakieś 200 godzin rozgrywki, to znajdźcie inne hobby, tyle z mojej strony. Pozdrawiam i dobrej nocy życzę.

Po pierwsze, niechęć wydania 150 zł na produkt, który zawiera w sobie kwintesencję wszystkiego, co nie podoba mi się w polityce EA (a także innych dużych wydawnictw) w moim mniemaniu nie nosi znamion skrajności. Ponadto wydawanie pieniędzy w tym kontekście nie ma nic wspólnego z lenistwem.

Po drugie, z tego co mi wiadomo, gry ekonomiczne nie mają odgórnie ustalonej długości rozgrywki, teoretycznie gra się w nieskończoność. Mówienie o "200 godzinach rozgrywki" oznacza, że po prostu zakładasz, iż gra po tym czasie znudzi Ci się i nie będziesz chciał w nią dłużej grać. Tylko że dla każdego ta liczba będzie zupełnie inna.

Po trzecie jestem zdania, że wydawanie takich pieniędzy na grę, a zwłaszcza kolejną grę z serii, pozwala mi oczekiwać znacznego kroku naprzód, rozbudowania gry w stosunku do tego, co producent bądź konkurencja oferowała wcześniej. Po recenzjach, opiniach graczy i gameplayach widzę, że nowe SimCity krok naprzód osiągnęło tylko w ramach grania "w chmurze", co jest elementem niezbyt mnie interesującym. Cała reszta pozostała na podobnym poziomie, a czasami wręcz spadła na niższy niż w stareńkim SC 4. Pytanie więc brzmi - lepiej kupić za bezcen stary tytuł, zainstalować i grać, czy też zainwestować o wiele więcej pieniędzy w coś niekoniecznie lepszego, za to pełnego uciążliwych cech komplikujących rzeczy dawniej proste, w dodatku bez gwarancji, że w celu wzbogacenia gry o nowe treści nie będę musiał wydać sporo dodatkowych złotówek (SC 4 za sprawą modów ma to za darmo)?

Po czwarte tak, mam również inne hobby. A graniu poświęcam dużo mniej czasu, niż kiedyś. M. in. przez to, że zraziłem się do wydawców pokroju EA.

Również pozdrawiam i dobrej nocy życzę.

@Lordpilot

Dnia 09.03.2013 o 21:10, Katucha napisał:

przesunięcie postrzegania gier: zamiast produktu usługa

Na szczęście takie postrzeganie nie jest w gestii wydawców/producentów, lecz prawa. Dlatego też należy zwrócić uwagę ustawodawców krajów na ten problem i promować pomysły ochrony praw klientów.

Dnia 09.03.2013 o 21:10, Katucha napisał:

O jakim więc wyborze mówisz na PC ? Bo ja widze tylko jeden - albo się godzisz na taki zamordyzm albo nie
grasz.

Bzdura, kilka wielkich wydawców stosuje takie zamordystyczne praktyki. Ale oni nie stanowią całości rynku. Polecam przyjrzeć się mniejszym studiom i pojedynczym twórcom - mniejszy udział w rynku uniemożliwia stosowanie jakichkolwiek zuchwałych numerów wobec graczy.

Część interwencyjna posta:

Użytkownicy MBi i Vojtas - każdy z Was otrzymuje ostrzeżenie za słownictwo. Przypominam też, że opcja "spoiler" nie służy do cenzurowania wulgaryzmów - w takim wypadku spoilery traktuje się tak, jakby ich tam nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> wszystko jest dla ludzi jak mówią ale co za dużo to nie zdrowo !! z tymi dodatkami sieciowymi
> to czasami jest tak jakby po skończeniu gry zbierał się sztab marketingowy
> i prześcigał się w pomysłach co tu jeszcze dodać co da się wkleić nie podnosząc kosztów
> bez oglądania się na klimat gry rozgrywkę czy w ogóle fabułę.........
> gdy zasiadam do gry np. typu tomb raider oczekuję hhhmmm intymności która wynika z samej
> fabuły ,plączę sie gdzieś po grobowcu zapomnianym od wieków ciemno zimno i do domu daleko
> pochodnie się kończą.......... ,tak było kiedyś
> teraz wywala się 30 punktów bo strzeliłeś w nietoperza..sru masz 40 za zabicie wilka
> ..pierdut masz 50 za zaliczenie poziomu koniecznie pobierz tapetę ...60 jeśli jeszcze
> masz nerwy grać dalej pochwal się znajomym na uplay-u gdzie jesteś
> kto to do cholery wymyśla ?? bo na pewno nie twórca gry i na pewno nie gracz
> to jak dawanie papieru toaletowego do zamówienia w restauracji wiadomo może się przydać
> ale jeść już się odechciewa .....czy jakoś tak ;d

HAHA dobre w zupełności się zgadzam! :D Muszę zapytać w restauracji czy dadzą papier toaletowy XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Dnia 10.03.2013 o 20:44, Vojtas napisał:

Gdyby zaniżanie ocen np. na Amazonie czy pretensje klientów nie miały żadnego wpływu,
to EA zwyczajnie by ten problem zlała. Więc nie mów, że naciski mniejszości nie mają
żadnego wpływu.


^^ Ten głos jest coraz mniej słyszany. To już nie są czasy Spore czy BF: Bad Company (rany - a to było ledwie 5 lat temu), że takie pretensje mogą coś zmienić. Jasne wiem, że EA "poszkodowanym klientom" da teraz jakieś gry za friko ze swojego katalogu (na ten moment taki gest to dla nich żadna strata), ale sedno pozostaje sednem - z tych zabezpieczeń już się nie wycofają. Choćby na metacritic średnia osiągnęła zero. Przypadek Blizzarda jest w tym wypadku wymowny - średnia na metacritic jest powiedzmy wyjątkowo niska jak na grę od "boskiego Blizza", a sprzedaż idzie w miliony. Z zabezpieczeń się oczywiście nie wycofano, a i rekompensaty za niedziałające podczas premiery serwery nie było.

Jeszcze "last but not least" - od razu trzeba rozwiać nadzieję na jakiś "patch offline" do SimCity w przeszłości. Przecież EA tak przebudowało mechanikę tej gry, żeby "wymusić i usprawiedliwić bycie online cały czas". Toż to by trzeba z pół gry teraz przeprojektować, żeby całość miała ręce i nogi. Taniej i prościej będzie wyłączyć serwery, jak ta firma ma w zwyczaju robić , kiedy liczba "abonentów" zaczyna spadać ;-). Zupełnie na marginesie - to jest istne kuriozum: przecież w gry tego typu najlepiej gra się samemu. Akurat ta seria nie jest moją ulubioną (grałem tylko w SimCity 2000), ale nie wyobrażam sobie, żeby podczas np. gry w Settlersów jakiś inny gracz mnie "lajkował" czy się wpieprzał do mojej ekonomii ;-). Coś sugerował, komentował albo co gorsza, żeby rozwój mojego państwa był uzależniony od tego czy mi wyśle jakieś surowce czy nie. W takie tytuły chce sobie grać w spokoju, sam. Multi może być, ale jako opcja.



>

Dnia 10.03.2013 o 20:44, Vojtas napisał:

Eee, chyba sam w to nie wierzysz. :)


Ano nie wierzę. To przenośnia była ;-). Wiem, że SimCity to nie jest aż tak rozpoznawalna marka jak Diablo. IMO do bańki może dwóch jednak dobiją. Co tylko utwierdzi ich w przekonaniu, że dobrze zrobili i wprowadzając taki DRM i przeprojektowując mechanikę tego tytułu. Spodziewaj się wtedy zadziornego komunikatu w rodzaju: "nasi klienci cenią sobie stałe bycie w centrum akcji i wydarzeń - w sieci" ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> SimCity powinno mieć niższą ocenę na Gram.pl. :P Design i egzekucja to nie wszystko.

Dnia 09.03.2013 o 22:15, Vojtas napisał:

Dla klienta bardzo ważny jest produkt jako całość. Od pikseli po pudełko i cenę.



Tak zrobili na Eurogamerze:

http://www.eurogamer.pl/articles/2013-03-08-simcity-recenzja

ps. Przy okazji tamtejszy recenzent wspomina, że gra jest prostsza niż wcześniejsze odsłony - zupełnie inaczej niż Lucas. Nie przesądzam kto ma rację, nie bardzo zresztą mnie to obchodzi ;-). Dziwią mnie po prostu takie rozbieżności przy ocenie tego samego elementu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować