Zaloguj się, aby obserwować  
Wojman

HearthStone: Heroes of WarCraft - nowa karcianka od Blizzarda

3282 postów w tym temacie

Dnia 07.09.2014 o 21:43, Madoc napisał:

Też tak myślałem. Ale jednak są: Druid Szponów i Stwór z moczarów - obaj za 5, ale Druid
po wybraniu prowokacji ma 4/6, a Stwór 3/6; Prorok Velen i Wojenny Golem - obaj 7/7 za
7, ale Prorok podwaja leczenie.


Dzięki za zwrócenie uwagi bo nie zdawałem sobie sprawy z tego. Jednak po dłuższej analizie są to karty dla konkretnej klasy, kontra karty dostępne dla wszystkich. Z kartami klasowymi jest tak, że równoważą inne niedogodności innych kart klasowych oraz wzmocnienia efektów kombinacyjnych z innymi kartami klasowymi, jeżeli by było tak, że każda klasa może użyć tych wzmocnionych kart to faktycznie by było coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jak z bratem graliśmy to sobie skopiował ode mnie Valena sekretem. Wiecie jak fajnie wyglądało combo 2xFireball?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Hieny i lwa możesz craftować, bo to są świetne karty i podsatwa decku. Resztę sobie odpuść. Sam mam mid range huntera i spokojnie gram bez kodo i z jedną flarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2014 o 21:59, Arcling napisał:

Dlatego zaznaczyłem, że to z perspektywy casuala. Gra taka miała być, a nie jest i będzie
coraz gorzej pod tym względem.


Nie wmówisz mi, że zaczynając grać na ranku 20 będziesz trafiał non stop na przeciwników z legendami, którzy Cię zniszczą. Bardziej to są wyjątki, bo ludzie umiejący grać raczej siedzą wyżej niż na poziome 20.

Dnia 07.09.2014 o 21:59, Arcling napisał:

Tylko nie da się przewidzieć przeciwko jakiej klasie przyjdzie zagrać :)


Trzeba się liczyć z tym, że na twój dek zawsze będzie kontra, nie da się zbudować deku dobrego na wszystko, można co najwyżej poprawiać gry przeciw jednej klasie przy okazji pogarszając jego zagranie przeciw innej. Poza tym mi chodziło o podejmowanie decyzji od momentu losowania kart poprzez rzucanie konkretnych kart na stół w odpowiedzi na zagrania przeciwnika bądź do wymuszania konkretnych zagrań.

Dnia 07.09.2014 o 21:59, Arcling napisał:

Z tym się nie zgodzę. Legendarki bywają naprawdę potężne, podobnie niektóre karty z Naxxa.
Jedna taka karta potrafi zmienić przebieg rozgrywki, a wtedy nici z planowanej strategii.
Z podstawą można np. ułożyć sobie dobrą obronę, ale co z tego jak jedną kartą przeciwnik
może to wykosić.


Podaj mi jedną taką kartę która jest w stanie obrócić o 180 stopni rozgrywkę, bo jakoś nie jestem w stanie czegoś takiego znaleźć.
Jak ułożyłeś sobie super obronę i przeciwnik ją zniszczył jedną kartą, znaczy, że nie była super.

Dnia 07.09.2014 o 21:59, Arcling napisał:

Starcraft opiera się wyłącznie na skillu. Każdy do dyspozycji dostaje to samo. Liczą
się wyłącznie umiejętności (no i balans między frakcjami, ale ogólnie bywało raczej dobrze
i ta kwestia odpada w przypadkach gdy walczą ze sobą te same rasy), a tak nie jest w
przypadku Hearthstone.


Moim zdaniem Hearthstone to w 70% sklill w 20% losowość a 10% to posiadanie "lepszych" kart - a właściwie odpowiednie uzupełnienie deku. Mam osobiste odczucia, że gracz o większym doświadczeniu jest w stanie pokonać gracza słabszego dysponującego lepszym dekiem ale nie wiedzącym co można z niego wycisnąć.

Dnia 07.09.2014 o 21:59, Arcling napisał:

Tylko znowu mowa tutaj jest o kimś kto grał może już z kilkaset godzin, wyfarmił dużo
kart i ma mnóstwo opcji, a nie o casualach. Dla nich będzie coraz gorzej, jeśli nie zmieni
się obecny design, a miała to być w dużej mierze gra dla osób, które np. wejdą zagrać
kilka meczów raz na jakiś czas, a osoby takie będą się dużo natykać na mocne buildy z
legendarkami, co ich tylko zniechęci. Z gry dla casuali robi się gra dla mega farmerów
albo dużo płacących. "Trochę" lat już obcuję z grami i potrafię zauważyć, do czego twórcy
chcą zmusić. Zresztą, moje słowa pewnie będzie można wspomnieć po 2-3 dodatkach, ale
pewnie wtedy też niektórzy będą bronić, że przecież można grać miesiącami, poświęcić
setki godzin, to się odblokuje ;)


Żeby gra była typowo casualowa to nie mogą istnieć strony poświęcone budowie deków itp., nie powinno być streamów pro graczy, turniejów, rankingu. Ogólnie powinna zniknąć jakikolwiek wskaźnik porównujący Cię do innych graczy - tylko zaraz jest przecież tryb nierankingowy, w którym możesz natknąć się na osoby o najróżniejszych umiejętnościach.
Innym ucasualowieniem może być danie do dyspozycji wszystkich kart i losowe budowanie deku.... czekaj jest przecież arena.

Mam wrażenie, że sprawienie tego aby gra była dostępna dla wszystkich bez względu na zaangażowanie w grę, będzie wymagało usunięcia wszelkiego wskaźnika postępu, co sprawi, że gracze po początkowym zachwycie zaczną odchodzić od niej, bo po co grać jak nie czujesz, że coś robisz lepiej, rozwijasz się zdobywając nowe karty, pniesz się w rankingu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.09.2014 o 22:46, Nufiko napisał:

Podaj mi jedną taką kartę która jest w stanie obrócić o 180 stopni rozgrywkę, bo jakoś
nie jestem w stanie czegoś takiego znaleźć.
Jak ułożyłeś sobie super obronę i przeciwnik ją zniszczył jedną kartą, znaczy, że nie
była super.

Conceal doomsayer, Deathwing, Sylvana + Coin + Brawl(mój ulubiony trick),
EQUALITY + PYRO. Auchenai + Circle of Deaht. Unleash No Skill

Konkretniej, to nie chodzi, żeby Obrona była Super tylko, żeby Wystarczającą. Trzeba spodziewać się flamestrików, brawli, equaliti, piesków.

PS. Warto pamiętać, że jak przeciwnik zużyje swoje Removale. To można iść Yolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2014 o 22:46, Nufiko napisał:

Podaj mi jedną taką kartę która jest w stanie obrócić o 180 stopni rozgrywkę, bo jakoś
nie jestem w stanie czegoś takiego znaleźć.


No są takie. Leeroy potrafi, albo Alextrasza. Co nie znaczy, że to coś złego... ja sam uważam, że balans w hearthstone jest ok i naxx wcale go nie zaburza. I tak, jestem casualem i cieniakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2014 o 22:55, SurgeonOfDeath napisał:

Conceal doomsayer,


2 karty, przeciwnik stracił turę bo raczej nic nie zagra, a ty idziesz wtedy mu na twarz nie zagrywając kart, a jeśli potem nie masz co zagrać to albo źle zbudowałeś dek, albo bez sensu wywaliłeś za dużo ludków na pole, albo przeciwnik był po prostu lepszy i wymusił na tobie takie zagranie. Zreszta dotyczy to wszystkich co wymieniłeś.

Dnia 07.09.2014 o 22:55, SurgeonOfDeath napisał:

Deathwing,


Zostajesz z pełną ręką gdy przeciwnik ma pustą, poza tym jeśli się nie wypsztykałeś z kart i przeciwnik był zmuszony to zagrać to raczej bardzo przegrywał i nawet Deathwing tego nie zmieni, a jeśli wygrywał to raczej nie musiałby zagrywać Deathwinga.

Dnia 07.09.2014 o 22:55, SurgeonOfDeath napisał:

Sylvana + Coin + Brawl(mój ulubiony trick),


Tu masz 2 karty i monetę, którą musiałeś utrzymać do 10 rundy

Dnia 07.09.2014 o 22:55, SurgeonOfDeath napisał:

EQUALITY + PYRO. Auchenai + Circle of Deaht.


Znów 2 karty i raczej mając przewagę za bardzo się nie rozpędzasz z rzucaniem kart ot na wszelki wypadek. Z doświadczenia możesz się spodziewać takich zagrań.

Dnia 07.09.2014 o 22:55, SurgeonOfDeath napisał:

Unleash No Skill


j.w. poza tym grając na huntera spodziewasz się tego i nie wyrzucasz za dużo kart na stół.

Dnia 07.09.2014 o 22:55, SurgeonOfDeath napisał:

Konkretniej, to nie chodzi, żeby Obrona była Super tylko, żeby Wystarczającą. Trzeba
spodziewać się flamestrików, brawli, equaliti, piesków.


To nie ja pisałem o ustawianiu super obrony, ja tylko wytknąłem, że nie była taka super jak została tak łatwo zniszczona.

Dnia 07.09.2014 o 22:55, SurgeonOfDeath napisał:

PS. Warto pamiętać, że jak przeciwnik zużyje swoje Removale. To można iść Yolo


@akwyx

Grając na Maga raczej nie rzucasz takich kart bezrefleksyjnie, zwłaszcza jeśli ma sekreta. Ja starałbym się najpierw sprawdzić czy nie jest to przypadkiem Lustrzany byt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.09.2014 o 22:11, SurgeonOfDeath napisał:

Neutralne karty powinny być słabsze od Klasowych.
(Zaznaczę powinny, bo są wyjątki)

Nie zgodzę się. Zależy co rozumiemy przez "słabsze", ale jeśli chodzi o porównywaniu statów, to powinno być tak, jak jest w prawie wszystkich przypadkach - gorsze staty w zamian za dodatkowe zdolności lub lepsze staty w zamian za efekty negatywne.

Swoją drogą, na temat sekretów Maga, to dzisiaj miałem ciekawą sytuację. Mag rzucił sekret, więc przypuszczając, że jest to kopiowanie stronników, rzuciłem Obserwatora. Miałem rację, skopiował mu się bezużyteczny obserwator. Dwie tury później, rzuca następny sekret, a ja kasuję mu Obserwatora - dostał dwóch kolejnych do ręki. Niestety moje ponadprzeciętne zdolności strategiczne zostały pogrzebane przez Ragnarosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.09.2014 o 22:46, Nufiko napisał:

Moim zdaniem Hearthstone to w 70% sklill w 20% losowość a 10% to posiadanie "lepszych"
kart - a właściwie odpowiednie uzupełnienie deku. Mam osobiste odczucia, że gracz o większym
doświadczeniu jest w stanie pokonać gracza słabszego dysponującego lepszym dekiem ale
nie wiedzącym co można z niego wycisnąć.


Hue, hue, 70%, dobre sobie. Ciekawe jakich użyjesz "skillowych" zagrań przeciwko zoolockowi, nie mając w ręce tauntów albo rzeczy czyszczących stół.
Dlatego ta gra pod względem e-sportowym to farsa - o wygranej decyduje czynnik losowy, a ludzie bez poodblokowanych kart o równej walce przeciwko rzadszym kartom mogą pomarzyć.
Arcling ma w wielu kwestiach rację, niestety większość osób na forum pogrążyło się w takim uwielbieniu do tej gry, że nie potrafią jej ocenić na trzeźwo.
Śmieszne było, że ktoś kilka - kilkanaście postów wcześniej wrzucił filmik Trumpa grającego podstawowymi kartami. Nie wiem, o czym to miało świadczyć, bo ten człowiek przesiedział przy grze tysiące godzin, a po drugie, w wyżej wymienionym filmiku, przegrał 4 na 5 rozegranych gier. Koronny argument w dyskusji, że karty podstawowe dają radę, nie ma co. :D
Jeszcze ktoś inny wspomniał, że ma znajomych, którzy hunterem wbili legendę w miesiąc. Hunterem, oh, co za osiągnięcie. Największy no-brainer i easy mode w grze, chyba zaraz obok zoolocka.
Na koniec proszę o nie stosowanie wobec mnie "argumentu", że za krótko gram i się nie znam, bo gram od roku, mam też pewnie około 9/10 kart. Nie przeszkadza mi to na szczęście dostrzegać wad tej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

You didn''t get me.
Grałem z braciszkiem. To było umyślnie, po prostu robiliśmy sobie achivka żeby zdobyć rewers.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.09.2014 o 01:37, Jaracz napisał:


Hue, hue, 70%, dobre sobie. Ciekawe jakich użyjesz "skillowych" zagrań przeciwko zoolockowi,
nie mając w ręce tauntów albo rzeczy czyszczących stół.

te

Dnia 08.09.2014 o 01:37, Jaracz napisał:

Dlatego ta gra pod względem e-sportowym to farsa - o wygranej decyduje czynnik losowy,
a ludzie bez poodblokowanych kart o równej walce przeciwko rzadszym kartom mogą pomarzyć.
Arcling ma w wielu kwestiach rację, niestety większość osób na forum pogrążyło się w
takim uwielbieniu do tej gry, że nie potrafią jej ocenić na trzeźwo.

dokładnie, ktoś tu nie myśli trzeźwo

Dnia 08.09.2014 o 01:37, Jaracz napisał:

Śmieszne było, że ktoś kilka - kilkanaście postów wcześniej wrzucił filmik Trumpa grającego
podstawowymi kartami. Nie wiem, o czym to miało świadczyć, bo ten człowiek przesiedział
przy grze tysiące godzin, a po drugie, w wyżej wymienionym filmiku, przegrał 4 na 5 rozegranych
gier. Koronny argument w dyskusji, że karty podstawowe dają radę, nie ma co. :D

Cóż za elementarne podejście do Statystyki wyciągać wnioski na podstawie 5 gier.

Dnia 08.09.2014 o 01:37, Jaracz napisał:

Jeszcze ktoś inny wspomniał, że ma znajomych, którzy hunterem wbili legendę w miesiąc.
Hunterem, oh, co za osiągnięcie. Największy no-brainer i easy mode w grze, chyba zaraz
obok zoolocka.

Rozumiem, że wbiłeś Legendę? Sam nie lubię Zoo i Hunterów, ale mówienie w taki sposób świadczy, że jesteś noobem.

Dnia 08.09.2014 o 01:37, Jaracz napisał:

Na koniec proszę o nie stosowanie wobec mnie "argumentu", że za krótko gram i się nie
znam, bo gram od roku, mam też pewnie około 9/10 kart. Nie przeszkadza mi to na szczęście
dostrzegać wad tej gry.

Dokładnie dostrzegasz wady gry perfekcyjnie na poziomie "Przegrywam więc Wszystko jest OP, RNG, etc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2014 o 11:30, SurgeonOfDeath napisał:

te

Tak.

Dnia 08.09.2014 o 11:30, SurgeonOfDeath napisał:

dokładnie, ktoś tu nie myśli trzeźwo

Siła pańskich argumentów mnie onieśmiela.

Dnia 08.09.2014 o 11:30, SurgeonOfDeath napisał:

Cóż za elementarne podejście do Statystyki wyciągać wnioski na podstawie 5 gier.

Skoro wrzuciłeś filmik, w którym przegrywa, chcąc udowodnić coś zupełnie odwrotnego, to chyba źle świadczy o Tobie? :) Poza tym konsekwentnie i z uporem godnym maniaka pomijasz fakt, że ten facet żyje z grania w tę grę i ma na swoim koncie przegranych tysiące godzin, a pomimo to przegrywa z ludźmi na trzecim ranku, którzy zainwestowali w tę grę nieporównalnie mniej czasu i fatygi. Taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca w żadnym tytule e-sportowym albo byłaby na granicy błędu statystycznego (wiem, to karcianka, więc czynnik losowy i różnorodność kart muszą wpływać na rozgrywkę, ale "fanboje" są ślepi w swojej krucjacie do tego stopnia, że dodatkowo umniejszają jego znaczenie - najczęściej w celu podbudowania swojego ego, bo "wbiłem raz legendę, ale mam skillsy").

Dnia 08.09.2014 o 11:30, SurgeonOfDeath napisał:

> Hunterem, oh, co za osiągnięcie. Największy no-brainer i easy mode w grze, chyba
zaraz
> obok zoolocka.
Rozumiem, że wbiłeś Legendę? Sam nie lubię Zoo i Hunterów, ale mówienie w taki sposób
świadczy, że jesteś noobem.

Noobem jest ten, kto poczytuje za osiągnięcie i wyznacznik umiejętności gracza wbicie raz do legendy ściągniętą z internetów i popsutą obecnie talią. Nie jest to zresztą moje "widzimisię", bo w metaraportach od kilku tygodni króluje Warlock i Hunter. http://ihearthu.com/author/teamdkmr/

Dnia 08.09.2014 o 11:30, SurgeonOfDeath napisał:

Dokładnie dostrzegasz wady gry perfekcyjnie na poziomie "Przegrywam więc Wszystko jest
OP, RNG, etc"

Po pierwsze, udowadniasz swoją mentalność gimnazjalisty, przywołując, że nie umiem grać, tylko z tego powodu, że się z Tobą nie zgadzam, zamiast przytoczyć normalne argumenty. Po drugie, skąd możesz mieć pojęcie, jak ja gram? Po trzecie, stawiam dolary przeciwko orzechom, że jestem w tę grę lepszy od Ciebie i kręcę lepsze wyniki na arenie (i to nie przy pomocy talii "walę wszystkim w twarz przeciwnika i nie boję się niczego").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>ciach
Nareszcie trzeźwe spojrzenie na tą grę ;). Zgadzam się w całej rozciągłości. Gra nie nadaje się na tytuł e-sportowy i żadne fanboystwo tego nie zmieni. Tam gdzie decyduje o większości zagrań fart i broken decki, tam nie ma mowy o równej rywalizacji. To samo z Hunterem, Warlockiem i legendą. Mija już tyle czasu od premiery, a te klasy, a szczególnie specyficzne decki sieją pogrom. A najgorsze jest to, że nie trzeba być jakimś weteranem, żeby zmiatać większość talii. Dopóki Blizz się za to nie weźmie, to balans w tej grze nadal będzie słabiutki. Naprawdę, czasem warto usiąść sobie na spokojnie, ochłonąć i przemyśleć wady i zalety danego tytułu, bo potem wpadamy w takie chore podejście, że każdego krytykującego nasz ukochany tytuł wyzywamy od noobów i hejterów. A to jest raczej żałosne i godne dziecka z podstawówki. W każdym razie czekam na solóweczkę i zmianę podejścia na trochę mniej fanatyczny :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2014 o 01:37, Jaracz napisał:

Hue, hue, 70%, dobre sobie. Ciekawe jakich użyjesz "skillowych" zagrań przeciwko zoolockowi,
nie mając w ręce tauntów albo rzeczy czyszczących stół.


Wypowiadam się odnośnie moich doświadczeń w drodze do ranku zwykle w okolicach 16, bo na więcej gier nie mam czasu/gram w inne tytuły. W dekach spokojnie 70 -80% kart stanowią karty z zestawu podstawowego plus commony. I przegrywam po drodze pojedyncze gry, a przynajmniej nie zaliczyłem jeszcze serii porażek. Ostatnio nie tykałem Hearthstona od dobrych 2 tygodni. Pewnie w weekend znajdę czas na wbicie na rank 20+ oraz zbicie zadań.
Z zoolockami nie miałem większych problemów podczas moich gier - przeciwnicy robili zwykle błędy, które ich grzebały.

Dnia 08.09.2014 o 01:37, Jaracz napisał:

Dlatego ta gra pod względem e-sportowym to farsa - o wygranej decyduje czynnik losowy,
a ludzie bez poodblokowanych kart o równej walce przeciwko rzadszym kartom mogą pomarzyć.
Arcling ma w wielu kwestiach rację, niestety większość osób na forum pogrążyło się w
takim uwielbieniu do tej gry, że nie potrafią jej ocenić na trzeźwo.


Arcling z tego co zdążyłem się zorientować wypowiadał się raczej o początkujących graczach twierdząc, że nie mają oni szans bo trafiają na ludzi z kartami legendarnymi. Ja staram się ciągle udowodnić, że wystarczy skill i jakie takie ogranie, aby móc wygrywać na początkowych poziomach.

Dnia 08.09.2014 o 01:37, Jaracz napisał:

Śmieszne było, że ktoś kilka - kilkanaście postów wcześniej wrzucił filmik Trumpa grającego
podstawowymi kartami. Nie wiem, o czym to miało świadczyć, bo ten człowiek przesiedział
przy grze tysiące godzin, a po drugie, w wyżej wymienionym filmiku, przegrał 4 na 5 rozegranych
gier. Koronny argument w dyskusji, że karty podstawowe dają radę, nie ma co. :D


To była wydaje mi się przykład że nawet z podstawowymi kartami można dojść do w miarę wysokiego ranku, a przynajmniej takiego jakiego 80% nie jest w stanie osiągnąć. W innych filmikach grając tym dekiem był w stanie pokonywać zoolocków i innych hunterów. Zresztą jak sam stwierdził w pewnym momencie, ten dek raczej nie jest w stanie przy obecnej mecie wybić się ponad rank 3/4.

Dnia 08.09.2014 o 01:37, Jaracz napisał:

Na koniec proszę o nie stosowanie wobec mnie "argumentu", że za krótko gram i się nie
znam, bo gram od roku, mam też pewnie około 9/10 kart. Nie przeszkadza mi to na szczęście
dostrzegać wad tej gry.


Jak patrzysz na grę pod względem turniejowym to faktycznie może być słabo, ale o to zapytałbym się np Nightdew, który już w kilku wziął udział i jest bardziej kompetentny do wypowiedzi. Ja patrzę pod kątem radości jakiej mi ta gra dostarcza i jestem zdania, że jest całkiem nieźle, robi się czasem nużąca ale nie jest zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2014 o 14:51, Jaracz napisał:

Skoro wrzuciłeś filmik, w którym przegrywa, chcąc udowodnić coś zupełnie odwrotnego,
to chyba źle świadczy o Tobie? :) Poza tym konsekwentnie i z uporem godnym maniaka pomijasz

To świadczy o tym, że nie umiesz czytać.
Bo ja nie wstawiłem żadnego filmiku tylko QuandorX. Ja odpowiedziałem, że deck jest słaby.

Dnia 08.09.2014 o 14:51, Jaracz napisał:

fakt, że ten facet żyje z grania w tę grę i ma na swoim koncie przegranych tysiące godzin,
a pomimo to przegrywa z ludźmi na trzecim ranku, którzy zainwestowali w tę grę nieporównalnie
mniej czasu i fatygi. Taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca w żadnym tytule e-sportowym

Ojej ale bzdety. Każdy pross może przegrać, to są karty.

Dnia 08.09.2014 o 14:51, Jaracz napisał:

albo byłaby na granicy błędu statystycznego (wiem, to karcianka, więc czynnik losowy
i różnorodność kart muszą wpływać na rozgrywkę, ale "fanboje" są ślepi w swojej krucjacie
do tego stopnia, że dodatkowo umniejszają jego znaczenie - najczęściej w celu podbudowania
swojego ego, bo "wbiłem raz legendę, ale mam skillsy").

Coś mi się wydaje, że nie wiesz co to są karcianki.

Dnia 08.09.2014 o 14:51, Jaracz napisał:

Noobem jest ten, kto poczytuje za osiągnięcie i wyznacznik umiejętności gracza wbicie
raz do legendy ściągniętą z internetów i popsutą obecnie talią. Nie jest to zresztą moje
"widzimisię", bo w metaraportach od kilku tygodni króluje Warlock i Hunter. http://ihearthu.com/author/teamdkmr/

Noobem jest każdy, kto zwala na innych winę za swoje przegrane.
Naucz się przegrywać, to zaczniesz wygrywać. Ja jak przegram, to zastanawiam się jaki błąd popełniłem.
Co do Huntera, to

Dnia 08.09.2014 o 14:51, Jaracz napisał:

Po pierwsze, udowadniasz swoją mentalność gimnazjalisty, przywołując, że nie umiem grać,
tylko z tego powodu, że się z Tobą nie zgadzam, zamiast przytoczyć normalne argumenty.

Nie napisałeś nic konkretnego. Tylko marudziłeś 100% czasu.

Dnia 08.09.2014 o 14:51, Jaracz napisał:

Po drugie, skąd możesz mieć pojęcie, jak ja gram?

To bardzo proste jeśli marudzisz o RNG, o Hunterów, o Zoo(Dosłownie o wszystko). Bo masz problem to źle świadczy o twojej grze.
Tutaj masz wypowiedź Krippa o Hunterach
www.youtube.com/watch?v=Q7D6lLDkmvk

>Po trzecie, stawiam dolary przeciwko

Dnia 08.09.2014 o 14:51, Jaracz napisał:

orzechom, że jestem w tę grę lepszy od Ciebie i kręcę lepsze wyniki na arenie (i to nie
przy pomocy talii "walę wszystkim w twarz przeciwnika i nie boję się niczego").

A potem będziesz marudził, że RNG miałeś gorsze xD.

PS. Mogę się zmierzyć w Best of five. Jak chcesz? Możesz wziąć Huntera, Zoo. I udowodnić mi, że są takie mocne klasy.
(Ja nimi grać nie będę, żeby było sprawiedliwie.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedni gadają, że gra jest do dupy dla casuali; drudzy, że jest tragiczna pod względem esportowym i competitive, ale jedni i drudzy sobie przyklaskują. Z takim podejściem to ta gra jest do dupy ogólnie, więc nie wiem dlaczego w nią gracie. Ja ze względu na niedobór kart raczej nie przepadam za constructed, bo ileż można w kółko grać trzema nadającymi się deckami, ale widzę progres w swojej grze na arenie. Na początku 3 winy i 50 golda były dla mnie szczytem marzeń, a teraz średnia oscyluje koło 6-7. Wiem już jak mniej więcej budować decki, które karty są dobre i jak wyciągnać z nich jak najwięcej na boardzie. Dla mnie to pokazuje, że wzrost skilla idzie w parze z lepszymi efektami w grze. Aczkolwiek czynnik losowy też jest spory, przed chwilą rozjechał mnie miracle rogue... na arenie.

Edit: a co do zoo i huntera, przecież w każdej karciance tak jest. Z każdą kolejną edycją MTG kształtuje się jeden może dwa topowe decki, reszta to kontry na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2014 o 20:19, Kryhuu napisał:

Jedni gadają, że gra jest do dupy dla casuali; drudzy, że jest tragiczna pod względem
esportowym i competitive, ale jedni i drudzy sobie przyklaskują. Z takim podejściem to
ta gra jest do dupy ogólnie, więc nie wiem dlaczego w nią gracie. Ja ze względu na niedobór
kart raczej nie przepadam za constructed, bo ileż można w kółko grać trzema nadającymi
się deckami, ale widzę progres w swojej grze na arenie. Na początku 3 winy i 50 golda
były dla mnie szczytem marzeń, a teraz średnia oscyluje koło 6-7. Wiem już jak mniej
więcej budować decki, które karty są dobre i jak wyciągnać z nich jak najwięcej na boardzie.
Dla mnie to pokazuje, że wzrost skilla idzie w parze z lepszymi efektami w grze.


I, to uważam za rozsądne podejście. Na arenie można bardzo dużo skilla zdobyć. Chociaż styl gry jest nieco inny. Druga rzecz zdobędziesz dobre karty w ten sposób. Takie podejście przyniesie Ci wiele sukcesów.

>kart raczej nie przepadam za constructed, bo ileż można w kółko grać trzema nadającymi

Dnia 08.09.2014 o 20:19, Kryhuu napisał:

się deckami

Z drugiej strony łatwiej je skontrować. Tutaj przydaje się skill w budowaniu decków.

>Aczkolwiek

Dnia 08.09.2014 o 20:19, Kryhuu napisał:

czynnik losowy też jest spory, przed chwilą rozjechał mnie miracle rogue... na arenie.

nom zdarza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2014 o 20:17, SurgeonOfDeath napisał:

To świadczy o tym, że nie umiesz czytać.
Bo ja nie wstawiłem żadnego filmiku tylko QuandorX. Ja odpowiedziałem, że deck jest słaby.

...Albo raczej, że byłem zbyt leniwy, aby przebijać się przez dwie strony Waszych wypocin.
Gdybym ja chciał się czepiać na siłę, to stwierdziłbym, że jesteś klockiem, bo stawiasz przecinki w losowych miejscach. To pogrubienie - tak bardzo zwiększa siłę rażenia przekazu. :D

Dnia 08.09.2014 o 20:17, SurgeonOfDeath napisał:

Ojej ale bzdety. Każdy pross może przegrać, to są karty.

W bierki każdy może przegrać - to są bierki. Odkrywcze.

Dnia 08.09.2014 o 20:17, SurgeonOfDeath napisał:

Coś mi się wydaje, że nie wiesz co to są karcianki.

Coś mi się wydaje, że powinieneś w takim razie przytoczyć jej definicję, skoro tak bardzo się mylę. Na słowo nie wierzę.

Dnia 08.09.2014 o 20:17, SurgeonOfDeath napisał:

Noobem jest każdy, kto zwala na innych winę za swoje przegrane.
Naucz się przegrywać, to zaczniesz wygrywać. Ja jak przegram, to zastanawiam się jaki
błąd popełniłem.

To już wiemy, co porabiasz całymi dniami. Siedzisz z utkwionym wzrokiem w ścianę i zastanawiasz się, dlaczego wyciągnąłeś taką kartę, a nie inną. ;)
Sorry, ale sam stwierdziłeś, że to gra karciana, a w niej miejsce na poprawki obowiązuje tylko do stopnia, do którego nie zaczynają działać inne czynniki. Zakładając oczywiście, że moja definicja gry karcianej jest prawidłowa, a w końcu nie jest! ;)

Dnia 08.09.2014 o 20:17, SurgeonOfDeath napisał:

Nie napisałeś nic konkretnego. Tylko marudziłeś 100% czasu.

A link do metaraportów - co to jest Twoim zdaniem? Dowód na to, że Hunter jest doskonale zbalansowany?

Dnia 08.09.2014 o 20:17, SurgeonOfDeath napisał:

> Po drugie, skąd możesz mieć pojęcie, jak ja gram?
To bardzo proste jeśli marudzisz o RNG, o Hunterów, o Zoo(Dosłownie o wszystko). Bo
masz problem to źle świadczy o twojej grze.
Tutaj masz wypowiedź Krippa o Hunterach
www.youtube.com/watch?v=Q7D6lLDkmvk

Marudzę, bo mogę i mam prawo do krytyki. Szkoda, że zaraz zlatuje się fanbojstwo, które całuje każdy produkt Blizzarda w dupkę, a zdystansowanie się do gry jest poza ich możliwościami, bo w końcu tyle przy niej przesiedzieli.
Kripp stwierdził, że można zrobić kontrę na Huntera. Doprawdy, wielce odkrywcze. Mówi to z perspektywy gościa, który ma wszystkie karty w grze, a na zwieńczenie filmiku pokazuje swoją "pionierską" talię dla Warriora z kilkoma legendarkami, którą zna już każdy. Widzę trochę sprzeczności.
Dziwne zjawisko jest takie, że oglądałem już trochę różnych streamów z Hearthstone''a, w tym Krippa (i całkiem go lubię), i zaliczyłbym go do grupy najbardziej marudnych gości, którzy przy niepowodzeniach na arenie często denerwują się z doboru kart przez przeciwnika lub innymi czynnikami; lubią przy tym słownie wyrażać swoje niezadowolenie. Paradoksalnie natomiast powołujesz się na jego osobę, mimo że taki z Ciebie wojownik samodoskonalenia się, nie obwiniający o nic czynników zewnętrznych. Chyba musisz sobie zmienić autorytet.
Kolejna rzecz - co, jeśli moimi ulubionymi klasami do grania są Paladyn i Szaman, którzy przez swoją umiejętność klasową dostają po łapach od Huntera, zazwyczaj przez Spuścić psy? Mam specjalnie zmieniać klasę, żeby móc coś skontrować? Nie na tym polega balans (oh, to pogrubienie, tak uzależnia), aby wszystkie klasy/rasy miały podobne szanse? Blizzard od kilku miesięcy nie wydał żadnego patcha balansującego karty, zajmują się tylko wypuszczaniem nowych i zmianami kosmetycznymi, jakby sami się pogubili w tym, w jakim kierunku ma iść gra i co mają zmienić.
Następna refleksja - jak specyficzne kontry mają układać nowi gracze, dysponujący ograniczoną ilością kart?
Ktoś nawet w tym wątku wspominał (więc nie będę musiał tłumaczyć zjawiska), że typowy Hunter albo Agro-Warlock są taliami o dużym potencjale i niskim koszcie w pyle. Taki stan utrzymuje się od jakiegoś czasu. Nowy gracz staje więc przed wyborem - czy powielać pedalstwo, naśladowane przez lemingi, by liczyć na jakieś sukcesy, a może jednak ułożyć swoją talię i przyzwyczajać się do gorzkiego smaku częstych przegranych?
Oczywiście ktoś zbyje te zarzuty jakąś głupkowatą odpowiedzią, ale dla mnie te aspekty sprawiają, że grze daleko do balansu, stworzenia równych szans (chociaż pozornych) dla większości graczy i bycia tytułem e-sportowym.
Ja akceptuję grę taką, jaką jest, ale nie zniosę wybielania jej przez psychofanów albo nadawania jej cech tytułu e-sportowego, którym ewidentnie nie jest.

Dnia 08.09.2014 o 20:17, SurgeonOfDeath napisał:

A potem będziesz marudził, że RNG miałeś gorsze xD.

Bardziej jestem ciekaw Twoich wymówek.

Dnia 08.09.2014 o 20:17, SurgeonOfDeath napisał:

PS. Mogę się zmierzyć w Best of five. Jak chcesz? Możesz wziąć Huntera, Zoo. I udowodnić
mi, że są takie mocne klasy.

(Ja nimi grać nie będę, żeby było sprawiedliwie.)

Też nie zamierzam. Nie przewidujesz może grania tylko na kartach podstawowych, żeby udowodnić, jakie ta gra stwarza równe szanse dla wszystkich? :D Byłaby to ewidentnie walka w obronie swoich poglądów lub nawet ideałów (z góry przegrana, ale jakże chwalebna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakieś dziwne problemy tu ludzie mają. Nie mam żadnej legendarki (prócz średniej Maexxny), odblokowałem trzy skrzydła w Naxxie (z czego jedno darmowe), ale nie używam za dużo kart z niego i jakoś dobrze się bawię, a też zaczynałem od zera. Fakt, mój największy sukces rankingowy to 14ta ranga, ale jakoś nie mam większych ambicji, przynajmniej na razie. Jak kogoś boli, że ma za słabe karty by się wybić w rankingu, to może lepiej grać sobie mecze nierankingowe (dam zresztą łatwiej wygrać - wielu ludzi testuje tam talie i jest mniej spięta niż w drabince), a zarobione pieniądze wydawać na arenę, gdzie już można mieć pretensje tylko do tego, że gra nie wylosowała ci Ragnarosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne zdanie co i Ty.
Sam wbiłem 9 rangę 2 sezony temu (potem miałem miesiąc przerwy w sumie), grając przede wszystkim pristem (miałem tylko Valena i to nie cały czas bo wypadł mi kiedy już byłem w okolicach 12 rangi).
Mam wrażenie, że obie strony tej wielkiej dyskusji popadają w skrajności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować