Zaloguj się, aby obserwować  
Pawel582

JAKI antywirus ???

4 posty w tym temacie

Siemka jakiego antyvirusa polecacie chodzi mi o taki żeby był dobry nie przepuszczał wirusów oraz nie blokował programów jakiś gier steam przeglądarki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.04.2013 o 21:29, Pawel582 napisał:

Siemka jakiego antyvirusa polecacie chodzi mi o taki żeby był dobry nie przepuszczał
wirusów oraz nie blokował programów jakiś gier steam przeglądarki itp

Antywirus nie blokuje sam z siebie programów, które nie mają jakiegoś dziwnego kodu. A jeżeli zablokuje, to każdy pozwoli na odblokowanie (o ile jesteś pewien, że to nie jest żaden syf).
W pracy i w domu korzystam z Eset Smart/Endpoint Security (Antywirus + firewall).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.04.2013 o 21:29, Pawel582 napisał:

Siemka jakiego antyvirusa polecacie chodzi mi o taki żeby był dobry nie przepuszczał
wirusów oraz nie blokował programów jakiś gier steam przeglądarki itp

Każdy antywirus przepuszcza większość tygodniowych wirusów.
Wbudowana heurystyka pozwala zablokować mniejszość z nich, choć jest to lepsza obrona niż żadna.
Z drugiej strony antywirus, który musi intensywnie pracować mówi tylko tyle, że jego właściciel zachowuje się jak osoba, która wstawia rękę pod palnik acetylenowy, żeby sprawdzić czy się oparzy...
Osoby takie najczęściej ściągają różne śmiecie z wielu niepewnych i bardzo niepewnych miejsc.
Przed takimi działaniami nie zabezpieczy nawet najlepszy antywirus jaki istnieje w danym momencie.
Jedynym zabezpieczeniem jest... czas.
Po miesiącu lub dwóch większość niepewnego kodu jest już znana większości antywirusów (o ile są zaktualizowane) i można niepewne rzeczy przeskanować lub próbować odpalić (to i tak uruchomi skanowanie jeżeli działa moduł skanowania w locie).
Krótko mówiąc antywirus powinien być lekki i w miarę dobrze aktualizowany. Dzisiaj większość antywirusów, w tym darmowych zawiera tyle modułów, że pozwolenie na instalację wszystkiego w opcjach domyślnych spowoduje, że komputer zacznie mulić, a do systemu dołączone jakieś śmieciarstwo reklamowe przed którymi użytkownik nierzadko sam chciałby się zabezpieczyć (różne taskbary, "wyszukiwarki", niepotrzebne usługi, a czasem wręcz nawet drivery pseudourządzeń służących tylko do przywracania funkcji niechcianych).

Dużo ważniejszy od antywirusa jest firewall oraz jakiś bloker kodu współdziałający z przeglądarką, czyli coś co nie pozwoli odpalić z sieci kodu uruchamianego bezpośrednio przez procesor. Kiedyś takim najgorszym badziewiem było ActiveX, ale dzisiaj jego rolę przejął duet javascript plus exploity 0-day. Antywirus przeciwko takim włamom nie może wiele zdziałać - jego zadaniem jest raczej gaszenie pożaru zamiast ochrony przed zaprószeniem ognia (firewall, łaty systemu, programów, bloker skryptów).

Po latach używania komercyjnego NAV, od kilku lat sprawdza się wciąż darmowy Avast, który ma kilka zalet: Nie muszę instalować wszystkich osłon (i śmieci - trzeba uważać), nie ma paranoicznego podejścia, które kończy się setkami alarmów, a wersja 32-bitowa interfejsu działa bez problemu na win7 x64 (na poziomie skanera pamięci działa w trybie 64-bit). Poza tym jest lekka: Zjada 2 MB i kiedy system jest w trybie idle, to jest to 0-1% użycia jednego rdzenia CPU, a nie więcej.

Myślę, że najlepszą wizytówką takiego podejścia jest moja statystyka wykrycia wirusów na moich twardych dyskach przez ostatnie 20 lat. Wynosi ona 0 (zero). Natomiast nie oznacza to braku wykrywania w ogóle. Czasem nawet znajdzie wirusa na płytkach tłoczonych oraz regularnie na flashach obcych osób. I to chyba podsumowuje wszystko.

ps. Jeżeli jakieś pytania, to może w temacie, który podał kolega wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
Zaloguj się, aby obserwować