Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Książka Krzysztof Gonciarz "WebShows: Sekrety wideo w Internecie" w promocyjnej cenie w sklepie gram.pl!

74 postów w tym temacie

Histerem nie jestem i według mnie hipsterstwo to ogólnie moda martwa (niepopularność stała się widoczna co drugi krok na ulicy ;) ), ale raczej krytyka wynika z zachowania tego pana. Będąc człowiekiem nie mającym zbyt wiele do zaoferowania (wnioskuję po jego filmikach) udaje mędrca, eksperta i duchowego przywódcę. Nie chodzi tutaj, czy ktoś jest popularny, czy nie. Chodzi tutaj o to w jaki sposób jest popularny. Jeśli miałbym wybrać między nagrywaniem materiałów dla 5 oddanych mi fanów z tytułem profesora zwyczajnego a nagrywaniem materiałów i byciem idolem dla 50.000 ćwierćinteligentów to wybrałbym to pierwsze. :)
Wybaczcie na trójpost.

Spoiler

(nie lubię tak mówić czy pisać, ale wydaje mi się, że psiokotek to jest autor tejże omawianej pozycji albo jego bliski kolega/bliska koleżanka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że też oglądałeś akcję na "Pyrkonie 2013", gdzie Gównciarz na początku zgrywał wielkiego celebrytę, a później tylko nerwowo mrugał oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.04.2013 o 20:47, Tenebrael napisał:


> Wydaje mi się, że nieco spłaszczasz sprawę.


^^ Nie, Henrar ma 100% racji. Lepiej bym tego nie ujął. Krzysiek stał się popularny, odniósł sukces, nienajgorzej chyba też zarabia - to w Polsce są dostateczne powody żeby komuś zazdrościć, nienawidzić i wylewać wiadra pomyj. Zwłaszcza w internecie, gdzie przeróżne miernoty mogą sobie ANONIMOWO i bezkarnie po kimś pojeździć. Żeby się dowartościować - "patrzcie gość jest ZNANY a ja mu pojechałem :)". Internet stwarza dziś takie możliwości - możesz dla przykładu wejść na blog czy tweeter nielubianego polityka i wylać wiadra pomyj (mod pewnie skasuje prędzej czy później). I wielu nieudaczników życiowych korzysta, bo jak się nie ma żadnych sukcesów, to przynajmniej tak można podbudować swoje ego.

Jednak akurat jest trochę powodów, dla których można

Dnia 29.04.2013 o 20:47, Tenebrael napisał:

go nie lubić.


No jest. W znaczeniu - można nie lubić kogoś kogo się osobiście nie zna. Jasne rozumiem to. Natomiast hejt pod adresem takiej osoby, która co podkreślam - raczej osobiście żadnemu z tutejszych hejterów jakiejś krzywdy nie zrobiła jest i śmieszny i żałosny zarazem. Coś jak antyfani Bethesdy, którzy grozili pracownikom tejże firmy śmiercią przed premierą Fallout''a 3 ;-). Aż człowiek nie wie - czy nad taką głupotą ma płakać, śmiać się, czy tylko załamać ręce i cytować mistrza Lema :) ?


Na czele z dość pyszałkowatym podejściem, kreowaniem się na kogoś, kto

Dnia 29.04.2013 o 20:47, Tenebrael napisał:

"wie i rozumie lepiej niż inni" (podczas gdy jego materiały nie odbiegają od internetowego
standardu) czy bardzo małym dystansem i brakiem choćby grama pokory wobec własnej osoby.
Jasne, taki hejt to zdecydowana przesada, jednak nic nie pojawia się bez przyczyny...


^^ Temat jest o książce Gonciarza, a nie o samym Gonciarzu. Banda, która tutaj hejtuje nie potrafi nawet odróżnić dwóch tak odmiennych pojęć jak "książka" i "autor książki".

Bardzo lubię sagę wiedźmińską Sapkowskiego (mowa o tomach, które już przeczytałem), natomiast niezbyt lubię samego Sapkowskiego (na podstawie wywiadów z nim, które czytałem wychodzi mi, że to niezły burol), lubię piosenki zespołu Queen, natomiast niezbyt podobał mi się sposób w jaki "prowadzał" się Freedie Mercury i jego upodobania seksualne. Podobała mi się gra LA NOIRE, nie cierpię jej głównego pomysłodawcy Brendana McNamary. Ale jak zrobi kolejną fajną grę to ją kupię. Nie podobają mi się wypowiedzi Briana Fargo, ale gry które firmował swoim nazwiskiem już jak najbardziej (z nielicznymi wyjątkami).


Temat jest o książce, a banda hejterów sobie wpadła wylewać pomyje na Krzyśka. Jest jedna dosłownie merytoryczna wypowiedź w temacie - gość przeczytał książkę i ją ocenił. Banda hejterów natychmiast uznała za słuszne nazwać jedynego człowieka, który się wypowiedział tutaj na temat totumfackim Gonciarza, czy tam wręcz jego przydupasem albo marketingowcem. Albo i samym Gonciarzem. LOL.

Moje poczucie estetyki razi to na tyle, że po napisaniu tego posta zaczynam zgłaszać co poniektórych moderatorowi. I mam nadzieje, że facet będzie ostry jak brzytwa i zdusi chamstwo w zarodku.

ps. Co do książki - cena bardzo przystępna, to są wręcz grosze. Nie zamierzam jednak zostawać vlogerem, więc dla mnie jej lektura jest zbędna. Jeśli jednak komuś miałoby to ułatwić pracę czy hobby, to wydatek niecałych 30 zł. to IMO bardzo rozsądna kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.04.2013 o 09:36, Lordpilot napisał:

Temat jest o książce, a banda hejterów sobie wpadła wylewać pomyje na Krzyśka. Jest jedna
dosłownie merytoryczna wypowiedź w temacie - gość przeczytał książkę i ją ocenił. Banda
hejterów natychmiast uznała za słuszne nazwać jedynego człowieka, który się wypowiedział
tutaj na temat totumfackim Gonciarza, czy tam wręcz jego przydupasem albo marketingowcem.
Albo i samym Gonciarzem. LOL.

Tak, i postanowił założyć konto na gram.pl, żeby napisać, jaka ta książka jest wspaniała. Poza tym - Gonciarz to zadufany w sobie bubek, któremu wydaje się, że Bóg wie co osiągnął i jest Bóg wie jakim celebrytą.

Dnia 30.04.2013 o 09:36, Lordpilot napisał:

ps. Co do książki - cena bardzo przystępna, to są wręcz grosze. Nie zamierzam jednak
zostawać vlogerem, więc dla mnie jej lektura jest zbędna. Jeśli jednak komuś miałoby
to ułatwić pracę czy hobby, to wydatek niecałych 30 zł. to IMO bardzo rozsądna kwota.


Po przeczytaniu całości można stwierdzić, że zaczynasz przejmować niektóre cechy Gonciarza. Jak już ktoś ładnie to określił "pieprzenie o wszystkim i o niczym".

Jeszcze to śmieszne rozwodzenie się na temat książki, której i tak nikt nie kupi... No litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Tak, i postanowił założyć konto na gram.pl, żeby napisać, jaka ta książka jest wspaniała.

Dnia 30.04.2013 o 09:46, Hubiqq napisał:

Poza tym - Gonciarz to zadufany w sobie bubek, któremu wydaje się, że Bóg wie co osiągnął
i jest Bóg wie jakim celebrytą.



^^ No dobrze, ale co mnie to obchodzi ? Po kiego mi tu wyjeżdżasz z charekterystyką Gonciarza, skoro mnie ona nie interesuje (to raz) i nie jest związana z tematem (to dwa) ? Może o książce coś napisz ? Warto wydać te 27 zeta, czy nie warto ? Czytałeś czy nie czytałeś ? Kupisz nie kupisz ? Pisz na temat albo nie pisz wcale, a przynajmniej nie do mnie, bo mnie nie interesuje, że nie lubisz Gonciarza.


> Po przeczytaniu całości można stwierdzić, że zaczynasz przejmować niektóre cechy Gonciarza.

Dnia 30.04.2013 o 09:46, Hubiqq napisał:

Jak już ktoś ładnie to określił "pieprzenie o wszystkim i o niczym".


^^ No proszę, internet "seriouss buisness". Napisz jeden post i jakiś random już ci zrobi profil psychologiczny. Nie do końca chyba trafny, no ale "śpiewać każdy może, jeden lepiej drugi gorzej".

No, ale dziękuje w każdym razie. Odwdzięczam się tym samym - po przeczytaniu Twoich postów, z których ani jeden nie jest merytoryczny i związany z tematem, stwierdzam, że musisz być polskim politykiem. Oni też często na konkretne pytania udzielają odpowiedzi kompletnie z tematem niezwiązanej. Jak np. swego czasu Dorn, który przyszedł pijany na obrady sejmu i na konkretne pytanie dziennikarki (czy spożywał alkohol, bo od niego czuć) nie odpowiedział tylko pitolił coś o dupie Maryni.

Zapytam więc - Ludwiku to Ty ? Osuszyłeś butelczynę ?

Dnia 30.04.2013 o 09:46, Hubiqq napisał:


> Jeszcze to śmieszne rozwodzenie się na temat książki, której i tak nikt nie kupi... No

Dnia 30.04.2013 o 09:46, Hubiqq napisał:

litości.


No faktycznie - temat o książce, a gość rozwodzi się o... książce. Nienormalny jakiś. Wiadomo, że powinien pisać o wszystkim tylko nie o tej książce. LOL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak 30zl za tego typu ksiazke (zwlaszcza ze to nie jest jakies naukowe opracowanie) to nie jest duzo, to nie wiem ile jest. Za 30zl to mozna kupic topowe bestsellery czy klasyke beletrystyki. Jasne nie beda to jakies wypasione wydania na papierze kredowym czy w grubych okladkach, ale przeczytac sie da. To jak mam wybor klasyka-Gonciarz to wybieram klasyke. Jakby Gonciarz kosztowal 1/3 z tego to moznaby mowic o przystepnej cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.04.2013 o 09:36, Lordpilot napisał:

hejt
hejtowanie
hejt
hejterzy
hejt


Weźcie w końcu słownik synonimów do rąk albo przeczytajcie coś poza Harrym Potterem (którego zresztą nawet lubię) i nauczcie się innych słów - takich, które mają jakieś znaczenie i nie są wyświechtane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Weźcie w końcu słownik synonimów

^^ Dziękuję, za jakże trafną i wiele wnoszącą do tematu uwagę. Na pewno teraz czujesz się spełniony.

Mam jedną prośbę - jeśli piszesz bezpośrednio do mnie (a piszesz, bo użyłeś funkcji "odpowiedz"), to pisz : "weź" a nie "weźcie". Nie wiem skąd u Ciebie te komunistyczne nawyki po nieboszczce PZPR i wiedzieć nie chcę, bo mnie to nie interesuje. Proszę tylko - pisz poprawnie skoro już silisz się na bycie aż takim językowym purystą, którego rażą powtórzenia. Warto w takim wypadku żebyś sam świecił przykładem skoro chcesz być forumowym wcieleniem Miodka albo Bralczyka :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że zabolało, ale to dobrze - jak boli, to się człowiek uczy.

Dnia 30.04.2013 o 11:47, Lordpilot napisał:

silisz się na bycie aż takim językowym purystą, którego rażą powtórzenia.]


Czytaj ze zrozumieniem. Nie powtózenia mi przeszkadzają, tylko nadużywanie słów, które są bezwartościowe.
Moja uwaga wnosi tyle do tematu, że odchamia młodzież.
I nie była skierowana bezpośrednio do ciebie, tylko do wszystkich tych, którzy cierpią na ubytki językowe. Ty po prostu najbardziej błyszczysz na polu pustosłowia, więc posłużyłem się twoją wypowiedzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Widzę, że zabolało, ale to dobrze - jak boli, to się człowiek uczy.

^^ Dokładnie. Człowiek się uczy, żeby unikać internetowych napinaczy. Nie dawać szansy na jakąkolwiek dyskusję, bo dasz takiemu palec, to pomyśli, że może sobie wziąść całą rękę. Dlatego już właśnie wyciągam wniosek i z mojej strony EOT - Twoja szansa na potrollowanie dobiegła właśnie końca :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Moja uwaga wnosi tyle do tematu, że odchamia młodzież.


^^ Życzliwie radziłbym to "odchamianie młodzieży" zacząć od siebie, skoro już (ponownie) chcesz świecić przykładem :) Jest taka niepisana zasada netykiety, stara jak sam internet, że zwracając się bezpośrednio do dyskutanta robimy to z dużej litery. Więc nie "ciebie" tylko "Ciebie". Tej zasady przestrzega większość internautów, nawet jeśli piszą do osobników, których nie darzą jakąkolwiek, nawet minimalną sympatią.To po prostu podstawy kultury , jedynie ludzie nie nauczeni "kindersztuby" omijają ją szerokim łukiem :).

Przepraszam, że w osobnym poście, nie zdążyłem wyedytować :/ Niestety, do młodzieży już mi daleko, więc refleks już nie taki jak kiedyś. Teraz już naprawdę EOT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że takiego bulwersu nie widziałem od dawna. Zdenerwowanie cię nie leżało w moich intencjach, a więc przepraszam za to.
Przyznam jednak szczerze, że mylisz się też twierdząc, iż chciałem kiedykolwiek rozpoczynać z tobą dyskusję (i nigdzie jej nie rozpoczynałem - być może pomyliłeś mnie z innym użytkownikiem?), dlatego niezbyt doceniam tę "szansę", którą łaskawie dajesz. Wykładasz się już bowiem na najbardziej podstawowych zasadach logiki - myli ci się na przykład korelacja z przyczynowością i stwierdzasz, że skoro Gonciarz jest popularny, a niektórzy ludzie popularni są nielubiani, to ktokolwiek kto nie lubi Gonciarza musi go i jego twórczości nie lubić z tego powodu, że jest popularny. Na tej samej zasadzie można stwierdzić, że skoro nie lubię muzyki 50 Centa, to jestem rasistą, bo jeżeli go nie lubię, to na pewno dlatego, że jest czarnoskóry.
Co do zaimków osobowych pisanych wielką (a nie - jak mówisz - "z dużej litery") literą - ta zasada obowiązuje w pismach urzędowych i w listach. Gdzie indziej jej stosowanie jest przesadą i nadęciem, jakże charakterycznym w niezbyt dobrze wykształconych kręgach (ewentualnie można to też uznać za nieuprawnione przejęcie niektórych zwyczajów reklamy). Nie rozumiem już zwłaszcza upartego stosowania tej formy mającej rzekomo wyrażać szacunek dla rozmówcy, gdy twoim wypowiedziom takiego szacunku wyraźnie brakuje.
Wciąż jednak nie widzę związku pomiędzy pustosłowiem, a pisaniem zaimków wielką literą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

(ciach)
Paradoksalnie używasz tej samej retoryki, jaką posługują się różni internetowi "celebryci" głoszący swoje przesłania prawdy. W dodatku za dużo powtórzeń. To bardzo prymitywna (i wygodna) metoda - zaklasyfikowanie wszystkich jako hejterów, a jak wiadomo hejter=jego krytyka automatycznie musi nie mieć żadnych podstaw i wartości=wygodne wybrnięcie z dyskusji i usprawiedliwienie dla usuwania wszelkiej krytyki (częsty przypadek naszych krajowych vlogerów). Poza tym, ludzie tacy, jak ty chyba naprawdę są dzisiaj trochę przewrażliwieni, skoro każda nieprzychylna opinia to od razu ich zdaniem "hejt".

W każdym razie, zakup takiej książki jest bezcelowy, a dlaczego, to odsyłam do mojego wcześniejszego posta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.04.2013 o 11:59, Lordpilot napisał:

Twoja szansa na potrollowanie dobiegła właśnie końca :).


Gość zwraca Ci uwagę na to, że nadużywasz "nieco" słowa "hejter" (które, moim zdaniem, jest jednym z głupszych wyrazów jakich można użyć), a Ty co robisz? Obstawiasz, że to "troll". Błagam, chociaż byś sobie do serca wziął rady Zajanskiego i użył jakiegoś polskiego słowa... Typowe zachowanie znanego vlogera - ktoś się ze mną nie zgadza=zamiast przyznać mu rację, nazwę hejterem/trollem.

Żeby nie było odchodzenia od tematu książki - kiedyś miałem przyjemność (która z perspektywy czasu jednak nie wydaje się być tak przyjemna) vlogować i szczerze powiem, że nikomu książka nie jest potrzebna. Wiele porad można znaleźć w samym internecie, a także ucząc się na własnych błędach. Poza tym, lepiej mieć oryginalny styl i gorszy sprzęt niż kamerę za kilka tysięcy, a temat przewodni kanału: Minecraft. Szkoda tylko, że większość osób tworzących kanały na YouTube o tym zapomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.04.2013 o 16:11, Hubiqq napisał:

Zapłacili Ci za promowanie książki i jej autora? Bo tak to wygląda.

Ktoś ma inne zdanie niż ty - pewnie przekupiony. Logika godna mistrza.

A swoją drogą, ile zapłacili ci za antypromocję książki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba źle zrozumiałeś mojego posta. Ale w punktach:

1. Tak samo jak Ty, uważam, że jest tu masa hejterów, którzy bezpodstawnie wylewają pomyje na KG. Nie rozumiem więc, czemu odpisujesz mi w tonie sprzeciwu, skoro w zasadzie mówimy o tym samym...

2. W przypadku Sapkowskiego, łączenie osoby autora z jego tworem nie ma wielkiego sensu. Natomiast tutaj sens już jest. Przykładowo, oglądając materiały Gonciarza, nie widzę w nich niczego unikalnego, nieczego, co wyrózniałoby go z internetowego tłumu. Więc jeśli autor sam nie prezentuje wybitnej jakości materiałów, to jak najbardziej jest podstawa, by wątpić w jakość tego, co o tworzeniu filmów pisze (nawet bez przeczytania książki, na zasadzie logicznego rozumowania).

3. Nie jest to pierwsza książka KG. Miałem już okazję zapoznać się ze stylem autora przy Wybuchających Beczkach. Niestety, jest to styl kogoś, kto uważa się za posiadacza jedynej słusznej i obiektywnej wiedzy w danej dziedzinie, nie dopuszczającego innych punktów myślenia (a momentami wręcz lekceważąco wypowiadającego się o tych, którzy myślą inaczej). Co więcej, podobne podejście można dostrzec w jego materiałach wideo (co z kolei pozwala wyciągnąć wniosek, że nie jest to tylko wypadek przy pracy, przypadłość "beczek"). I tu znowu, osobowość autora ma wpływ na jego styl, a styl - na tekst. Jedno łączy się z drugim.

4. Już same teksty reklamujące książkę były mocno w stylu "schudnij w 7 dni z magiczną dietą". Trudno wnioskować o wysokiej jakości tekstu, gdy autor nie potrafi nawet zareklamować go bez uciekania się do najniższych, tanich chwytów. To odrzuca, co tu dużo mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To co napisałeś to sama prawda, ale zapomniałeś o najważniejszym zarzucie.
Taka literatura nie ma żadnego sensu, podobnie jak książki typu "jak zostać malarzem" lub "jak tworzyć muzykę" z prostej przyczyny - takie zajęcia wymagają kreatywności i pomysłowości (oraz w przypadku vlogów wiedzy technicznej, która jest ogólnie dostępna za pomocą Google). Jeżeli ktoś te cechy posiada, to nie potrzebuje już tej książki. A jeżeli ich nie posiada, to gwarantuję, że książka mu ich nie da.

Ilu mamy polskich vlogerów? Z tych większych, to pewnie kilka setek.
A osób, które chcą być profesjonalnymi vlogerami? Optymistycznie licząc, kilkanaście tysięcy.
Ilu z nich kupi tę książkę? Kilka promili? I dla nich niby została napisana? Nie sądzę.
Dla kogo więc ta książka powstała?
Obstawiałbym, że dla ludzi, którzy myślą, że tytuły takie jak książka Gonciarza, "jak zostać milionerem", "jak być szczęśliwym", "jak podrywać kobiety" uczynią ich, no nie wiem, bardziej światowymi? Dlatego nie uznałbym tego za zbyt ambitną literaturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.04.2013 o 16:11, Hubiqq napisał:

Zapłacili Ci za promowanie książki i jej autora? Bo tak to wygląda.

Masz jakiekolwiek dowody na poparcie powyższego stwierdzenia (i wszystkich poprzednich)? Jeśli nie to skończ z tym spamerskim hejtem wobec tych którzy mają opinie odmienne od Twojej i uszanuj to że do takowych odmiennych opinii mają prawo.
Za bezpodstawne oskarżanie innych użytkowników dostajesz ostrzeżenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować