Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Bethesda Softworks zapowiada Wolfenstein: The New Order

38 postów w tym temacie

Dnia 07.05.2013 o 17:53, Crew_900 napisał:

Więc dlaczego gra nie powróciła ?

Cholera to wie. Możliwe, że w grze było coś (technologia, piosenka, cokolwiek), na które Bethesda nie ma licencji a Activision mialo. Jedna pierdoła, ale skutecznie potrafi zablokować wydanie gry (vide ostatnie jazdy z Vice City).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie sadzą się o mechy w latach 60, a na zombie i inne szkarady w RTCW jakoś nikt nie narzekał. Klimat owszem był mroczny, ale historii daleko było od realizmu. M40 też pewnie się pojawi. Ja jestem na tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przyznać, że Bethesda wskrzesza dobrą serię, tworząc jednocześnie zupełnie nową markę. Co z tego wyjdzie to już inna sprawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja pier... niczę.

Lata sześćdziesiąte? Niemcy wygrali? Ciekawe jakim cudem... Na przestrzeni 4 gier (i 2 dekad) BJ kopie im tyłki, a ci nic, jakby to nie ich dotyczyło. I nie dość, że wygrywają wojnę, to jeszcze BJ siedzi bezczynnie przez 15 czy 20 lat, po czym w ciągu jednego dnia zmieni bieg historii?

To już jest mocno naciągane, nawet jak na standardy Bethesdy. Dziękuję, postoję. Wolę wspominać z łezką w oku Return to Castle Wolfenstein.

Go home, Bethesda, you''re drunk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.05.2013 o 18:30, Ring5 napisał:

Lata sześćdziesiąte? Niemcy wygrali? Ciekawe jakim cudem... Na przestrzeni 4 gier (i
2 dekad) BJ kopie im tyłki, a ci nic, jakby to nie ich dotyczyło. I nie dość, że wygrywają
wojnę, to jeszcze BJ siedzi bezczynnie przez 15 czy 20 lat, po czym w ciągu jednego dnia
zmieni bieg historii?


Nie powinno to dziwić w przypadku serii, w której jednym z bossów jest Mecha-Hitler.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.05.2013 o 21:28, Daelor napisał:

Nie powinno to dziwić w przypadku serii, w której jednym z bossów jest Mecha-Hitler.


Super, tyle tylko, że o ile takie kwiatki idealnie pasowały do konwencji Wolfa 3D i Spear of Destiny, o tyle przeniesienie akcji o 15-20 lat naprzód, przyznanie nazistom zwycięstwa i (zapewne) hibernacja Blazkowicza przez ten czas (bo nie wierzę, że czekał bezczynnie na ten jeden, jedyny dzień, kiedy będzie mógł ruszyć w bój) są po prostu pomysłami z pewnej części ciała wyciągniętymi, które za cholerę nie mają nic wspólnego z Wolfensteinem i siłami nadprzyrodzonymi. Już poprzednia odsłona była mocno naciągana i RtCW nie dorastała do pięt, a teraz zapowiadają jakiegoś potworka... Jak napisałem wcześniej - dziękuję, postoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh :) Właśnie sobie niedawno myślałem czy pojawi się jeszcze jakaś nowa część Wolfa, a tu proszę, taki news.
Przeniesienie akcji do 1960? Mnie to nie przeszkadza. Całkiem ciekawy pomysł z tym alternatywnym biegiem historii. Tylko ta końcówka informacji ("...przejęcie kontroli nad „super bronią”, która została wykorzystana w celu zdobycia władzy - nie tylko nad całą Ziemią.")... trochę zalatuje kiczem niestety. Od razu mi się przypomniał taki film (nie pamiętam tytułu już) gdzie Naziści uciekli na księżyc, zrobili sobie tam bazę, a lata później dokonali inwazji z kosmosu ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2013 o 00:21, Artmaster88 napisał:

Od razu mi się przypomniał taki film /.../


Iron Sky - swoją drogą chyba nawet pojawiła się gra nawiązująca do tego filmu. Takie produkcje żądzą się własnymi prawami, nie ma to jak szukać sensu w bezsensie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> i (zapewne) hibernacja Blazkowicza przez ten czas (bo nie wierzę, że czekał bezczynnie
A ja się nie zdziwię jak za jakiś czas ogłoszą, że Raymond Benson lub inny chałturnik napisze "powieść" będącą fabularnym prequelem nowego Wolfensteina. Wydaje mi się, że "nowelizacje" są dziś modne. Doczekały się ich Hitman, MGS, Splinter Cell a nawet Battlefield, nie mówiąc już o Dragon Age''u i innych Diablo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2013 o 00:43, Noxbi napisał:

A ja się nie zdziwię jak za jakiś czas ogłoszą, że Raymond Benson lub inny chałturnik napisze "powieść" /..../


Próbują sprzedać co się da, podobne książki pisane bez pomysłu zostają często zmiażdżone w pierwszej recenzji. Co raczej przekłada się ciekawie na sprzedaż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2013 o 00:43, Noxbi napisał:

A ja się nie zdziwię jak za jakiś czas ogłoszą, że Raymond Benson lub inny chałturnik
napisze "powieść" będącą fabularnym prequelem nowego Wolfensteina.


Jak dla mnie, może sobie nawet całą sagę napisać, nie zmienia to faktu, że cała historia nie trzyma się kupy. Pomijając już fakt, że nagle gdzieś zniknął na 15-20 lat, BJ w latach sześćdziesiątych jest facetem po pięćdziesiątce. Jakoś nie wydaje mi się, by był to wiek na bieganie po nazistowskich zamkach z kilkudziesięcioma kilogramami żelastwa na grzbiecie.

Ale cóż, zawsze mogło być gorzej. Mogliśmy przecież wcielać się w BJa Juniora :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Jak dla mnie, może sobie nawet całą sagę napisać, nie zmienia to faktu, że cała historia

Dnia 08.05.2013 o 07:41, Ring5 napisał:

nie trzyma się kupy.


^^ Czyli tak jak w poprzednich częściach, można więc powiedzieć że Bethesda powraca do źródeł :). RTCW był bardzo luźno powiązany z tym co iD zaprezentowało w pierwowzorze. Nie wiem jak ten ostatni Wolf (bo w niego akurat nie grałem), ale z tego co czytałem to Raven historię i wydarzenia z RTCW potraktował wyjatkowo swobodnie, nie trzymając się zbytnio kanonu (takowy w ogóle istnieje w wypadku tej serii ?).

Nie wiem też dlaczego ludziom przeszkadzają mechy (to akurat pisze tak ogólnie - nie jest to aluzja do Ciebie). No kurcze a mecha Hitler w pierwowzorze był ok ? A Ubersoldier z RTCW nie kłuł w oczy ? TE gry jakoś specjalnie nigdy nie trzymały się realiów i bardzo dobrze - m.in. na tym polega ich urok :)


Pomijając już fakt, że nagle gdzieś zniknął na 15-20 lat, BJ w latach

Dnia 08.05.2013 o 07:41, Ring5 napisał:

sześćdziesiątych jest facetem po pięćdziesiątce. Jakoś nie wydaje mi się, by był to wiek
na bieganie po nazistowskich zamkach z kilkudziesięcioma kilogramami żelastwa na grzbiecie.



^^ Taki zarzut byłby słuszny pod adresem wielu gier, ale nie Wolfa :). Jak napisałem wcześniej - te gry trzymają się realiów w minimalnym stopniu. W zasadzie to nie ma nawet jakiegoś kanonu. Spaja je osoba głównego bohatera (zawsze jest to BJ Blazkovic) i tony nazistów do rozstrzelania. W dość alternatywnej rzeczywistości. To tak jak z Bondem - zmieniają się aktorzy, realia, czas płynie nieubłagalnie, a 007 nie starzeje się ani na jotę. Z filmu na film to wciąż facet 40+. Gdyby się trzymać realiów to dziś powinien to być jakiś dziadek podłączony pod respirator. Reżyserzy leją więc na realia sikiem prostym, a i fani też na to przymykają oko.

Przymknę i ja w tym wypadku, tym bardziej że wcześniejsze części (po raz kolejny to napisze) trzymaniem się realiów też nie grzeszą. Jest BJ ? Jest. Są naziści ? Są (i ma być do cholery swastyka, a nie jakieś czarne krzyże w imię politycznej poprawności). Jeśli to jest - to dla mnie git. Nad grą dłubią goście od The Darkness i Riddicka - lepszej rekomendacji mi nie potrzeba :).

A rok 1960 traktuje jako dobrą wróżbę :). W tym właśnie roku toczy się akcja kapitalnego Bioshocka, mam więc nadzieję, że nowy Wolf będzie równie udaną grą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować