Zaloguj się, aby obserwować  
modestvermin

Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

31506 postów w tym temacie

Hmm... jakby to wytłumaczyć... ;]
Babcia, która na filmiku zginęła tragiczną śmiercią, nie chciała mieć żadnych dzieci. Po nawiązaniu romansu z Shani (że się tak wyrażę), wcześniej wspominana babcia będzie gadać "O ja nieszczęsna, moja słabe serce" (czy coś w tym stylu :P), a my możemy doprowadzić do jej śmierci ("giń starucho") lub grzecznie wytłumaczyć, że jesteśmy mutantem.

Trochę to chaotycznie wytłumaczyłem, ale powinieneś zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2008 o 13:31, Miltenos napisał:

Hmm... jakby to wytłumaczyć... ;]
Babcia, która na filmiku zginęła tragiczną śmiercią, nie chciała mieć żadnych dzieci.
Po nawiązaniu romansu z Shani (że się tak wyrażę), wcześniej wspominana babcia będzie
gadać "O ja nieszczęsna, moja słabe serce" (czy coś w tym stylu :P), a my możemy doprowadzić
do jej śmierci ("giń starucho") lub grzecznie wytłumaczyć, że jesteśmy mutantem.

Trochę to chaotycznie wytłumaczyłem, ale powinieneś zrozumieć.


I co ona tak po prostu od słów zmarła?? Ekhem, ja zawsze wybieram to drugie czyli że Wiedźmini są bezpłodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

malutki problemik he XD
wyśle mi ktoś save z 3 aktu ( zadanie śledztwo na bagnach dokładniej danie grzybów temu druidowi :P)bo nie chce mi się od początku zaczynać 24 poziomów :(( ) a i patch 1.3
mój mail to oskii-56@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>> Hmm - wyszedł mi tu długi wywód na właściwie poboczny temat, podsumowując - zgadzam się

Dnia 18.06.2008 o 19:23, Karharot napisał:

że system walki z "Wiedźmina" nie jest idealny (trudno go zaliczyć jako plus) ale nie
jest też na tyle zły aby przeszkadzać w rozgrywce (czyli przynajmniej nie jest minusem),
zgadzam się że można by tu coś poprawić o ile podeszłoby się do tego bardzo ostrożnie
(eksperymentowanie ze zbyt innowacyjnymi systemami mogłoby się źle skończyć).

Piszesz, że eksperymentowanie ze zbyt innowacyjnymi systemami walki może się źle skończyć. Owszem, jeśli taki system byłby skomplikowany tak, że brakłoby palców u rąk aby go obsłużyć. I trochę mnie zaskoczyłeś stwierdzeniem, że to jest właściwie poboczny temat. Przecież w grze główną osią fabuły jest konflikt polityczny, który nie jest bynajmniej rozwiązywany przy zielonym stoliku w ramach negocjacji ale poprzez środki militarne, a Geralt w tym wrzącym kotle odgrywa pierwszoplanową rolę. Jako jeden z elementów składowych gry system walki jest tu jednym z kluczowych aspektów. Być może wymieniamy uwagi bazując na odmiennych punktach odniesienia. Ja analizuję ten problem z pozycji trybu TPP, może Ty grałeś w trybie izometrycznym gdzie faktycznie z racji niewielkich gabarytów postaci i tego, że za dużo to nie widać walka schodzi nieco na drugi plan. Jestem przekonany, że zastosowany w „Wiedźminie” system walki został opracowany właśnie pod tryb izometryczny, bo do niego idealnie pasuje. Następnie zaimplementowano go do trybu TPP i tu niestety wypada cienko, bo jest banalnie prosty. Zatem pomysły typu „ dwa w jednym” są raczej wskazane dla proszków do prania, do gier się nie nadają. A to o czym wspomniałeś tzn. fakt namierzania przez gracza technik efektywnych do znudzenia później powielanych, świadczy o tym że projektanci systemów walki w grach nie podchodzą do rozwiązania tego problemu kreatywnie, lecz rutynowo powielają schematy powszechnie znane dokonując jedynie kosmetycznych zmian. Dobrze by było dla „Wiedźmina” w trybie TPP opracować dobry innowacyjny i oryginalny system oparty o klasyczny WSAD + mysz, bo do niego praktycznie wszyscy przywykli, lecz nie w stylu jak to jest obecnie rozpowszechnione : klawisz = technika, LPM – atak i koniec, lecz twórczo go rozwinąć. Można tu zaproponować coś nowego ?. Oczywiście, wystarczy nieco pomyślunku.

Dnia 18.06.2008 o 19:23, Karharot napisał:

Tutaj takie moje pewne podejrzenie - gdy rozpoczęto prace nad "Wiedźminem" twórcy planowali
wesprzeć się na marce wykreowanej przez AS-a bo uważali że to najlepszy (i być może jedyny)
sposób na stworzenie w Polsce gry która się dobrze sprzeda i ...

Kto wie, może rzeczywiście jak zauważyłeś twórcy „Wiedźmina” na początku pracy nad grą liczyli na to, że popularność powieści pozwoli wesprzeć się na ich marce by wypromować grę. Jednak teraz mamy już do czynienia z sytuacją zgoła odmienną. Nic nie stoi na przeszkodzie aby w ewentualnej kontynuacji kreatywnie rozwinąć postać komputerową Geralta. Ba, uważam że jest to wręcz koniecznością. I zaręczam Ci, choć masz pod tym względem odrębne od mojego zdanie, że jeśli będziemy mieli przyjemność w przyszłości zasiąść do komputerów przy „Wiedźminie II” wzbogaconym o takie elementy, będziesz z faktu ich zastosowania zadowolony i nawet nie zwrócisz uwagi że coś się nie zgadza. Stworzenie kontynuacji nie odbiegającej poziomem od przygód w Wyzimie już będzie zadaniem trudnym, a podniesienie poprzeczki prawdziwym wyzwaniem. Nie da się tego jednak zrobić bez kreowania rozwoju postaci ponad ramy wyznaczone w pierwszej odsłonie, a tyko mocne wejście pozwoli na ugruntowanie marki „Wiedźmina” jako gry.

Dnia 18.06.2008 o 19:23, Karharot napisał:

W realiach Wiedźmina magia wiedźmińska była przez czarodziejów traktowana jako coś w
rodzaju jarmarcznych sztuczek - w grze już i tak zwiększono skuteczność znaków używanych
przez Geralta i niesłychanie obniżono umiejętności magiczne Azara (który niby był magiem).

>...
Nie znam powieści o Geralcie, więc przyjmuję Twoje wypowiedzi jako pewnik. Przywołałeś postać Yennefer jako przykład maga. Bazując na tym osobiście podzielam zdanie, że magowie są na tyle potężnymi przeciwnikami w walce, że ani najwspanialszy rycerz, ani pospolity wiedźmin nie powinni mieć w starciu z nimi większych szans. Liczenie na to, że uda się atak z zaskoczenia lub to, że zgubi maga własna pycha jest dobre jako kanwa epizodu w książce, w grze komputerowej ten numer nie przejdzie. I tu rzeczywiście jest problem. Faktycznie buduje się w toku gry mit Azara Javeda jako potężnego maga ognia, a w starciu okazuje się że nie taki diabeł straszny bo jego magia jest i mało efektowna i tyleż samo efektywna a pojedynek rozstrzygają miecze. Moim zdaniem niech magowie w kontynuacji „Wiedźmina” będą rzeczywiście śmiertelnie groźnymi przeciwnikami, ale przecież na każdy czar istnieje anty – czar, na zaklęcie – jego przeciwieństwo. Zatem stosując umiar nic nie stoi na przeszkodzie (tu odsyłam do poprzedniej mojej wypowiedzi o podróżniku z zaświatów) a nawet wskazanym jest, dla uwiarygodnienia Geralta jako wojownika mogącego stanąć do walki z magiem, spowodować by mógł rozwinąć w pewnym zakresie swoje zdolności magiczne ponad te kuglarskie sztuczki dobre na potwory o zestaw kilku potężnych zaklęć defensywnych i słabszych ofensywnych (dać mu także możliwość walki na dystans) wyrównujących szanse na wygraną. Na tych fundamentach można zbudować świetnie wkomponowujące się w grę drzewko misji i ciekawych, rozbudowanych wątków pobocznych, czyż nie ?. Wolę takie przemyślane misje niż wypełniacze typu przynieś, zanieś, pozamiataj. I jak efektownie może wyglądać taki pojedynek, tryskający magicznymi fajerwerkami !. Atrakcyjnie rozwiązana magia w grze stanowi zbyt wielki plus, by z niego ot, tak rezygnować A że takich rozwiązań nie ma w książkach to zupełnie nie ma nic do rzeczy. Robi się grę komputerową a nie pisze kolejne opowiadanie o „Wiedźminie”. Nie chodzi o wprowadzanie daleko idących zmian, nie mam na myśli robienie z Geralta maga pełną gębą bo to byłaby jakaś paranoja. Moim zdaniem lekki retusz jego zdolności nie tylko mu nie zaszkodzi, ale wręcz przeciwnie uczyni rozgrywkę jeszcze bardziej interesującą. Poza tym zastanawiam się, czy w imię poprawności literackiej wolno robić w grze z Geralta intelektualnego jełopa ?. Może czegoś nie doczytałem ale wydaje mi się, że informacje jakie można w grze uzyskać wyraźnie mówią, że magiczne zdolności wykazują tylko nieliczne jednostki. A ci którzy je mają mogą je rozwijać. Geralt, mimo że niewielkie, też je posiada. Jego energia magiczna też podlega rozwojowi. No to i bez przeszkód trochę zaawansowanej magii drogą nauki i ćwiczeń tudzież ze wspomaganiem eliksirów też liznąć może, bo na to wskazuje logika. Z jakości jego wypowiedzi można śmiało wywnioskować, że jest inteligentnym i wykształconym facetem, więc … ?. Patologicznie nie znoszę dogmatów stwarzających bariery dla wiedzy. Mam nadzieję że podobne wnioski wyciągną autorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2008 o 18:25, shotgunner napisał:

I trochę mnie zaskoczyłeś stwierdzeniem, że to jest właściwie poboczny
temat.


Miałem na myśli że ten mój wywód trochę zboczył z tematu dyskusji - Ty stwierdziłeś że system walki jest zbyt prosty i że bardziej uprościć mogłoby go jedynie wprowadzenie systemu w którym walkę toczy się przez wskazanie przeciwnika, ja natomiast stworzyłem off-top pisząc o tym że taki system jest zawarty w KotORze i opisując jak wygląda, a co za tym idzie większość tamtego akapitu w bardzo marginalny sposób dotyczyła samego "Wiedźmina".
Jeśli chodzi o to że system walki jest bardzo istotnym elementem gry to się zgadzam:)

Dnia 20.06.2008 o 18:25, shotgunner napisał:

Być może wymieniamy uwagi bazując na odmiennych punktach odniesienia. Ja analizuję ten problem z
pozycji trybu TPP, może Ty grałeś w trybie izometrycznym


Zgadza się - w każdej walce (poza eliminowaniem jakiś nieistotnych szkodników) przełączałem się na tryb izometryczny bo oferował o wiele lepszy wgląd w sytuację.

Co do reszty Twojej wypowiedzi - zgadzam się że zaawansowana magia znacznie uatrakcyjniła by wizualnie grę. Wciąż jednak twierdzę że wiedźmin który by nią władał po prostu przestałby być wiedźminem.
Z drugiej strony "Baldur''s Gate II" niewiele miało (a właściwie prawie nic) wspólnego z miastem Wrota Baldura co nie przeszkodziło w nazwaniu kontynuacji tym tytułem. Więc może "Wiedźmin II" mógłby opisywać losy Geralta już-nie-wiedźmina.
Jeśli chodzi o talenty magiczne Geralta to jest on synem czarodziejki (wypadek przy pracy - myślała że tak jak reszta czarodziejek jest bezpłodna), byli nawet tacy którzy przekonywali Geralta że może zostać magiem, Geralt jednak odmówił. Być może po prostu nie chciał zostać wciągnięty w rozgrywki polityczne (w które mieszał się niemal każdy czarodziej/czarodziejka), jeśli taki były jego powody to niezbyt z nimi utrafił bo zawsze jak coś zaczynało się dziać to on kończył w samym środku tej imprezy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Towarzysze jeśli chodzi o magię dla Wiedźmina to są dwa "problemy"
1. Magia jaką stosują czarodzieje jest dla wiedźmina nie przydatna, by rzucić czar, czarodziej musi się porządnie skupić, dorzucić inkantację itp. co zajmuje chwilę czasu i uwagi w trakcie których Wiedźmin byłby bezbronny, na co przecież pozwolić sobie nie może. Znaki dla Wiedźminów to zaledwie mały dodateczek do walki mieczem, Wiedźmin zwyczajnie nie potrzebuje zaklęć on jest specem od miecza. Znaki są Wiedźminom przydatne bo są niezwykle proste i łatwe i szybkie w użyciu.
2. Mogę się mylić, ewentualnie to pamięć mnie zawodzi, ale Wiedźmin nie dysponuje własnym zapasem "many" tak jak czarodzieje którzy pobierają ją z otoczenia i przechowują w swoim ciele, Wiedźmini przechowują swoją manę w amulecie i chyba nie są w stanie jej samymi pobierać, ale to niestety nigdy nie zostało wyjaśnione w książkach, chyba że ja coś przegapiłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pożyczyłem koledze Wiedźmina i zgadnijcie na co od razu zwrócił uwagę? nie na system walki, ostro wyżej krytykowany, bo ten (tak jak i mi z resztą) się podoba. Nawet powiedział, że jest lepszy jak w Gothiku3 (tam już naprawde jest żal, bo w wiedźminie wciska się ten jeden klawisz ale jak efektownie wygląda walka, a tu co?). On doczepił się tego, że nie można wskoczyć nawet na małe kamienie, przez nic przejść. I ma chłopak racje bo pod tym względem Wiedźmin jest spaprany;/ No i te pochwy na miecze, a raczej ich brak:/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2008 o 19:40, Hubi Koshi napisał:

Towarzysze jeśli chodzi o magię dla Wiedźmina to są dwa "problemy"
1. Magia jaką stosują czarodzieje jest dla wiedźmina nie przydatna, by rzucić czar, czarodziej
musi się porządnie skupić, dorzucić inkantację itp. co zajmuje chwilę czasu i uwagi w
trakcie których Wiedźmin byłby bezbronny, na co przecież pozwolić sobie nie może. Znaki
dla Wiedźminów to zaledwie mały dodateczek do walki mieczem, Wiedźmin zwyczajnie nie
potrzebuje zaklęć on jest specem od miecza. Znaki są Wiedźminom przydatne bo są niezwykle
proste i łatwe i szybkie w użyciu.
2. Mogę się mylić, ewentualnie to pamięć mnie zawodzi, ale Wiedźmin nie dysponuje własnym
zapasem "many" tak jak czarodzieje którzy pobierają ją z otoczenia i przechowują w swoim
ciele, Wiedźmini przechowują swoją manę w amulecie i chyba nie są w stanie jej samymi
pobierać, ale to niestety nigdy nie zostało wyjaśnione w książkach, chyba że ja coś przegapiłem


Przeoczyłeś:D przeczytaj opis bitwy na moście tam pisze jak geralt chciał rozwalić stos i nie liczył na duży efekt bo był pozbawiony eliksirów:p Tak więc eliksiry, skupienie i mamy znak:D Nie musiał pobierać many wystarczy, że odpocznie troche i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2008 o 19:40, Hubi Koshi napisał:

1. Magia jaką stosują czarodzieje jest dla wiedźmina nie przydatna, by rzucić czar, czarodziej
musi się porządnie skupić, dorzucić inkantację itp. co zajmuje chwilę czasu i uwagi w
trakcie których Wiedźmin byłby bezbronny, na co przecież pozwolić sobie nie może.


Gdyby opanował magię w takim stopniu jak Vilgefortz lub Tissaia de Vries to wątpię aby jakikolwiek stworek zdążył się do niego chociażby zbliżyć. Oczywiście najpierw musiałby trochę postudiować - tak z kilkadziesiąt/kilkaset lat:D

2. Hmm. Nie jestem pewien ale zdaje się że po tym jak Geralt stracił swój amulet to faktycznie nie mógł rzucać czarów. Z drugiej strony myślę że Vilgefortz nie kłamał na temat tego że Geralt mógłby zostać czarodziejem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2008 o 19:57, Karharot napisał:

Gdyby opanował magię w takim stopniu jak Vilgefortz lub Tissaia de Vries to wątpię aby
jakikolwiek stworek zdążył się do niego chociażby zbliżyć. Oczywiście najpierw musiałby
trochę postudiować - tak z kilkadziesiąt/kilkaset lat:D


Mimo wszystko w opowiadaniu o smoku był fragment, że stał jakiś czarodziej kontra krasnolud i było tam stwierdzone, że rzucenie ognistej kuli jest wielokrotnie dłuższym niż zamach toporem. Więc większość walk czarodziej wiedźmin powinna się rozstrzygać na zasadzie szybko podejść i utłuc - ze strony wiedźmina a głównym celem czarodzieja powinno być nie dopuszczenie do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tamten czarodziej znał się na magii od strony badawczej, nie wiem czy kiedykolwiek wcześniej użył jej w walce.
SPOILER Z SAGI
Podczas pierwszej walki wiedźmina z Vilgefortzem ten ostatni zamiast użyć kuli ognia lub innego czaru (czego oczekiwał wiedźmin) wyciągnął rękę w bok i stworzył magiczny kij, następnie tak obił Geralta że Triss (z pomocą Tissai) musiała go teleportować do Brokilonu bo tylko magia lecznicza driad była w stanie poskładać go z powrotem do kupy. Sam Vilgefortz wyszedł z tej walki niedraśnięty.
KONIEC SPOILERA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 20:44, shotgunner napisał:

Nie wiem jakie jest Twoje zdanie, ja w każdym bądź razie wyrażam pogląd iż ewentualna
praca przy dodatku do tej części przygód Geralta byłaby stratą cennego czasu ze względu
na silnik gry


Dopiero tewraz zauważyłem , że moja odpowiedź na Twój post wkleiła się na forum jako zwykły post i nie wiem , czy została zauważona.Aby dyskusja nie wygasła przedwcześnie , pozwolę sobie jeszcze raz wrzucić swoje wypociny:

Dokładnie tak samo myślę.Ja do Wiedźmina przekonałem się dopiero po jakimś czasie , bo i fabuła i (szczególnie) dialogi , trzymają wysoki poziom.Brak przesadnej poprawności politycznej i uzasadnione okolicznościami używanie "grubego" słowa , to miła odmiana po grach , gdzie do bandyty i zwyrodnialca można co najwyżej krzyknąć : oj , ty niedobry.
Jednak pierwsze wrażenie z gry było na tyle nie miłe, iż przez moment pomyślałem nawet o przerwaniu rozgrywki.Ja , który od lat czekałem na tą grę! Powodem był właśnie silnik i sterowanie.Grając na WSADzie , kamera jest za blisko i widoczność podczas walk szwankuje.Każdy ewentualny kamyczek , może okazać się przeszkodą nie do pokonania , co zresztą nie raz mi się trafiło.Przecież Geralt tego nie przeskoczy.Postać się zatrzymuje i czasami naprawdę trudno zorientować się , co też tym razem nie pozwala dalej iść.Sterowanie za pomocą point&click co prawda eliminuje te problemy i pozwala uniknąć zatrzymywania się na baaaardzo małych przeszkodach.Wiedźmin dobiegnie do punktu omijając niewidoczne dla gracza niedozwolone miejsca , ale co z tego skoro ja po prostu nie lubię tego sposobu prowadzenia postaci , ponieważ to widok zza pleców pozwala bardziej wczuć się w akcję.
Kolejna sprawa , to ograniczenia przestrzeni w Wiedźminie.Dookoła piękne widoki i aż chciałoby się pobiec i jak to w RPGu właśnie , pomyszkować za wzgórzem , zerknąć co jest po drugiej stronie rzeki itp. Nic z tego.Geralt nie pływa , nie skacze , nie wspina i w ogóle jest cywilizowany i porusza się tylko po wyznaczonych szlakach.Wielka szkoda.
Podsumowując , mamy do czynienia z całkiem dobrą grą , obarczoną kilkoma niewielkimi niedociagnięciami i jedną , ale za to wielką wadą , czyli właśnie ciągnącym wszystko w dół silnikiem , który co prawda pozwala na fajną grafikę , ale poza tym jest zupełnie niedzisiejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Dopiero tewraz zauważyłem , że moja odpowiedź na Twój post wkleiła się na forum jako
> zwykły post i nie wiem , czy została zauważona.Aby dyskusja nie wygasła przedwcześnie
> , pozwolę sobie jeszcze raz wrzucić swoje wypociny:
/ciach/

To może ja się przyłączę do dyskusji. Z perspektywy czasu , bo grałem jakieś pół roku temu, mogę ocenić na grę chłodno. I cóż mogę dodać do tego co już inni napisali? Tyle że jakoś nie ciągnie mnie żeby zagrać jeszcze raz. Są gry do których zawsze po jakimś czasie wracam, ale "Wiedźmin" ma w zasadzie do zaoferowania jedynie świetną fabułę. Znając alternatywy jakie niesie trudno znaleźć coś nowego i zaskakującego, albo do czego chciało by się wrócić. A poza tym mimo że fabuła jest teoretycznie nieliniowa w praktyce mamy niewielki wybór gdyż poruszamy po bardzo ograniczonym obszarze: najpierw tu potem inne miejsce a na koniec kolejne. I to wszystko. A gdzie ten cały ciekawy świat znany z powieści i opowiadań który aż się prosi o eksplorację.
Sterowanie jakoś przebolałem i przyzwyczaiłem się, ale na początku strasznie mnie wkurzało.
Podobał mi się za to system alchemii, chociaż tu też widzę poważne niedociągnięcia, a dokładniej olbrzymi problem z surowcami do produkcji mikstur, a jeszcze dokładniej kłopoty z poukładaniem ich w torbie.
Na koniec sam bohater. Otóż kiedy CD Projekt RED ogłaszało że bierze się za produkcję gry osadzonej w świecie Wiedźmina miałem mieszane uczucia, a kiedy ogłosili że będzie można pograć tylko Geraltem byłem rozczarowany. Kiedy gra wyszła podobała mi się na tyle żeby pograć i ... chyba zapomnieć.

Chyba też nie wyszło jako odpowiedź na post :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

może ktoś z was bedzie wiedział jak ten problem rozwiazać ;]

chodzi o edytor d''jinni

w instrukcji jest: "Otworzy się standardowe okno systemu Windows służące do wczytywania plików. Przechodzimy do folderu \Data\Meshes\. Są w nim zapisane wszystkie dostępne obiekty przedstawiające obszary przygotowane przez twórców gry Wiedźmin. Każdy obszar jest zapisany w oddzielnym folderze. Otwieramy jakiś folder z wybranym przez nas obszarem. Najlepiej niech to będzie jaskinia znajdująca się w folderze \g31\. Wchodzimy do tego
folderu, zaznaczamy plik g31.set i klikamy w przycisk Otwórz. Pojawi się kolejne okno, tym razem jest to okno Enter New Area Name"

a mi to okno nie chce się otworzyć :s w konsoli napisane jest: "Invalid .set file. Cannot read TILE0/Model entry."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ale "Wiedźmin" ma w zasadzie do zaoferowania jedynie świetną fabułę. Znając

Dnia 21.06.2008 o 14:33, Lucek napisał:

alternatywy jakie niesie trudno znaleźć coś nowego i zaskakującego, albo do czego chciało
by się wrócić. A poza tym mimo że fabuła jest teoretycznie nieliniowa w praktyce mamy
niewielki wybór gdyż poruszamy po bardzo ograniczonym obszarze: najpierw tu potem inne
miejsce a na koniec kolejne. I to wszystko. A gdzie ten cały ciekawy świat znany z powieści
i opowiadań który aż się prosi o eksplorację.


Eksploracji baaardzo mi w tej grze brakuje.Lokacje są co prawda ciekawe i wcale nie takie małe , jednak praktycznie kilka-kilkanaście minut wystarczy na poznanie każdej z nich.O tzw myszkowaniu i odnajdywaniu ciekawych , ukrytych miejsc , nie ma mowy.Jedyne możliwości poznania czegoś więcej , to związane z fabułą otwieranie i zamykanie kolejnych kawałeczków świata.

Dnia 21.06.2008 o 14:33, Lucek napisał:

Sterowanie jakoś przebolałem i przyzwyczaiłem się, ale na początku strasznie mnie wkurzało.


Już o tym pisałem , ale jest to na tyle istotne , że jeszcze raz przyłączam się do krytyki tego elementu.Oj , nie jest fajnie.Z NWN najwyraźniej nie da się zrobić czegoś innego od click&point na odpowiednim poziomie.

Dnia 21.06.2008 o 14:33, Lucek napisał:


Podobał mi się za to system alchemii, chociaż tu też widzę poważne niedociągnięcia, a
dokładniej olbrzymi problem z surowcami do produkcji mikstur, a jeszcze dokładniej kłopoty
z poukładaniem ich w torbie.


I to prawda.O ile fajnie robi się miksturki , o tyle ekwipunek pozostawia sporo do życzenia.Ręczne sortowanie wszelkich drobiazgów , które pojawiają się , po zebraniu , gdzie popadnie , to niezbyt rewelacyjny pomysł.

Kiedy gra wyszła podobała mi się na tyle

Dnia 21.06.2008 o 14:33, Lucek napisał:

żeby pograć i ... chyba zapomnieć.


Ja dość wysoko oceniam Wiedźmina , więc może to trochę dziwne , ale przyznaję , iż o tym zapominaniu chyba dobrze piszesz.Fabuła ciekawa , ale liniowa , bo drobiazgi się nie liczą.Już poznana , nie przyniesie więcej niespodzianek.Swiat niezbyt wielki i chociaż ciekawy , więcej tu nie odkryjemy.Bohater ciągle ten sam a różnice w rozwoju to praktycznie kosmetyka.Śmiesznie wyszło , ale po fajnym i ciekawym pierwszym zagraniu , nie widzę powodów do następnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.06.2008 o 22:10, Matix123 napisał:

Wie ktoś czy jest rozszerzenie do wiedźmina?

ja ci powiem ze nie będzie w połowie wrzesnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.06.2008 o 22:10, Matix123 napisał:

Wie ktoś czy jest rozszerzenie do wiedźmina?

Chodzi Ci o Edycję Rozszerzoną ? Jeśli tak to ma być ona we wrześniu, chociaż znając CDP pewnie i tak jej premiera się przesunie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kilka stron wcześniej ktoś pisał że niemożliwe jest ukończenie gry z save''m z wersji 1,2 na wersji 1,3. Otóż mi się udało jednak raz gra mi się zawiesiła oraz nie mogłem znaleźć Zdenka w jaskiniach i pisało że ostatniego którego pokonałem to był Hugo Bernota. Jednak zwyciężyłem w odmętach. Coś się jednak popsuło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować