Zaloguj się, aby obserwować  
modestvermin

Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

31506 postów w tym temacie

Dnia 13.07.2008 o 17:31, Teokrata napisał:

to kiedy ta edycja rozszerzona bedzie do zassania ??? kiedy wogole bedzie ???

Z tego co pamietam premiera edycji rozszerzonej jest we wrzesniu.
Dla posiadaczy orginalnej wersji Wiedzmina zarejestrowanej na strone gramu / cd-projektu dodatki
do pobrania za free :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.07.2008 o 17:41, krak2610 napisał:

> to kiedy ta edycja rozszerzona bedzie do zassania ??? kiedy wogole bedzie ???
Z tego co pamietam premiera edycji rozszerzonej jest we wrzesniu.
Dla posiadaczy orginalnej wersji Wiedzmina zarejestrowanej na strone gramu / cd-projektu
dodatki
do pobrania za free :)


pozostaje mi czekac do wrzesnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.07.2008 o 17:41, krak2610 napisał:

Z tego co pamietam premiera edycji rozszerzonej jest we wrzesniu.


ale ona będzie chyba płatana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

co ma większy wpływ na wydajność gry "Wiedźmin" - procesor czy karta graficzna?
planuję coś rozbudować na edycję rozszerzoną - bo obecnie muszę grać na najniższych ustawieniach - (chociaż średnie też dają radę, ale przerywniki filmowe to koszmar dla mojego sprzętu)
mój procek: AMD Athlon 3200+ 64
karta GF 6600GT
RAM 3GB

i teraz zastanawiam się czy zmienić procek na AMD X2 z przediału 4200+ 4800+
lub kartę grafiki na GF9600GT


drugie pytanie: gdzie DOKŁADNIE poczytam o wersji rozszerzonej - interesują mnie wypisane szczegółowo różnice w stosunku do wersji podstawowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 09:15, moonman napisał:

co ma większy wpływ na wydajność gry "Wiedźmin" - procesor czy karta graficzna?
planuję coś rozbudować na edycję rozszerzoną - bo obecnie muszę grać na najniższych ustawieniach
- (chociaż średnie też dają radę, ale przerywniki filmowe to koszmar dla mojego sprzętu)
mój procek: AMD Athlon 3200+ 64
karta GF 6600GT
RAM 3GB

i teraz zastanawiam się czy zmienić procek na AMD X2 z przediału 4200+ 4800+
lub kartę grafiki na GF9600GT


Wiem że na poprawność wydajności w Wiedźminie bardzo dobrze działa ram, ale jak widać Ty masz go dużo. Myślę że karta będzie lepszym rozwiązaniem, dzięki czemu nie tylko Wiedźmin będzie Ci dobrze działał. W najbliższej przyszłości również polecam wymienić procesor, bo na tym daleko nie zajedziesz. Jak na razię kup nową kartę graficzną.

Dnia 14.07.2008 o 09:15, moonman napisał:

drugie pytanie: gdzie DOKŁADNIE poczytam o wersji rozszerzonej - interesują mnie wypisane
szczegółowo różnice w stosunku do wersji podstawowej


Tego dokładnie nie wiem, ale poszukaj na tych stronach, może coś znajdziesz:
http://witcher.elkander.join.pl/
http://www.witcher.phx.pl/
http://ww w.thewitcher.com/community/pl/news/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czego byś nie zrobił będzie źle. Zmieniając karte graficzną uzyskasz może i skok wydajnościowy ale nie w 100%. Twój procesor jest zasłaby do tej karty i będzie ją dusił przez co twój komp nie uzyska pełnej wydajności. Nie jestem pewien czy nie musiałbyś wtedy zmieniać zasilacza. Co do proca tak samo, sam procek nic nie da gdyż karta graficzna jest słabiuteńka a i nie wiem jaki masz zasilacz(Jesli jakis firmowy minimum 350W to powinno działać). Tak więc najlepszym wyjściem była by zmiana karty i proca. Jesli jednak nie ma takiej opcji to zmień karte, karta nie zadziała w 100% swojej mocy ale napewno będzie lepiej niż z tym 6600gt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.06.2008 o 00:12, Karharot napisał:

Nie zapomnę bo to nie jest czysta karta, jak już kilkakrotnie pisałem gdyby twórcy stworzyli
własny świat i własny tytuł to mogliby z nim robić co im się żywnie podoba, zdecydowali
się jednak na umieszczenie swojej gry w świecie stworzonym przez Sapkowskiego i to ich
do czegoś zobowiązuje.

Po dłuższej przerwie na odpoczynek wakacyjny odpowiadam na Twojego posta. Co najbardziej rzuciło mi się w oczy ?. To, że unikasz komentarza do pewnych fragmentów dotyczących różnic, jakie należy brać pod uwagę rozpatrując gry i treści zawarte w książkach, i wyjmujesz pewne zdania z kontekstu służące do wyprowadzenia szerszej myśli i do nich się odnosisz. Zadeklaruj proszę jasno swoje stanowisko odnośnie całej dalszej części mojej wypowiedzi następującej po zdaniu zawierającym zwrot „tabula rasa”, tyczącej Geralta z gry.
Wierz mi lub nie, ale nie jest moim celem przekonanie Ciebie do moich poglądów. Ja staram
się przez cały czas wskazać Ci, abyś spróbował spojrzeć na grę „Wiedźmin” jako na całkowicie odmienny rodzaj wytworu intelektualnego. Może to będzie trudne ale spróbuj.

CDP Red pełnymi garściami czerpało z prozy AS-a, oprócz stosowania

Dnia 26.06.2008 o 00:12, Karharot napisał:

charakterystycznych dla niego zabiegów (np. odniesień do literatury pięknej, bajek, legend
czy zdarzeń historycznych) co wypadło całkiem nieźle, twórcy gry żywcem zrzynali komentarze,
żarty lub całe dialogi co już niezbyt im się chwali bo osoba znająca książki mało się
ubawi znanymi już sobie fragmentami zaś osoba nie znająca książek przypisuje im zasługi
za coś co ich dziełem nie jest, dla przykładu - oto fragment Twojego posta (podkreślenie
moje):

> przywołam jedną z przypowiastek o królu Dezmodzie (które
> są dla mnie prawdziwymi perełkami w grze)
po skończonej jego potrzebie i zajrzeniu
do
> nocnika : „rozum nie jest w stanie tego objąć” !

A oto co można przeczytać w "Pani Jeziora" w rozdziale dwunastym:
Zaiste, jak mawiał król Dezmod, zaglądający po skończonej potrzebie do nocnika: "Rozum
nie jest w stanie tego ogarnąć".

Eh, miałem nadzieję, że już jesteśmy po ustaleniu wstępnych prerogatyw, a znowu wracasz do początkowych fragmentów naszej dyskusji. Chyba już ustaliliśmy, że gra jest oparta na motywach powieści o wiedźminie więc mówienie o zrzynaniu to lekka przesada, to właśnie wykorzystanie motywu. Rozumiem, że występuję tutaj jako „osoba nie znająca książek”, zaręczam jednak że autorstwo tych komentarzy jest dla mnie zupełnie obojętne i stwierdzam jedynie fakt ich kunsztu (trudno wymagać, aby w grze przy każdym ustępie dialogu były uwagi typu : -to nasz tekst- i -to tekst Sapkowskiego-, twórcy gry się nie doktoryzują z "Wiedźmina").

Dnia 26.06.2008 o 00:12, Karharot napisał:

SPOILER Z SAGI
Mało prawdopodobne. Geralt już zadbał o to żeby Vilgefortz mu się więcej po życiorysie
nie pętał.
KONIEC SPOILERA

To, że przywołany przeze mnie Wilgefortz zginął w książkach – co to ma za znaczenie ?. Żadne. W grze nie występował, a NIC w wypowiedzi Triss nie wskazuje, że zginął. Więc można by ewentualnie sięgnąć do tej postaci bez żadnych przeciwwskazań.
Pamiętaj w swoich wypowiedziach o najważniejszym – w literaturze wiedźmin Geralt zginął, w grze zmartwychwstał. Stosując Twój tok rozumowania gra w takim kształcie, w jakim się ukazała nie powinna w ogóle powstać, chyba że Geralt występowałby w niej jako „ciało astralne”, wtedy może byłby quasi wierny literaturze !.

Dnia 26.06.2008 o 00:12, Karharot napisał:

To nie jest kwestia stwierdzenia "Od tej chwili chcę używać magii więc będę jej używał"
- to nie Gothic gdzie magii można się wyuczyć w kilka dni czasu gry, aby opanować podstawy
zaawansowanej magii potrzebne są lata studiów. Geralt mógłby zostać magiem (może nawet
potężnym), musiałby jednak na wiele lat lub dziesięcioleci poświęcić się wyłącznie nauce
sztuki.

W tym ustępie Twojego posta wyczytałem takie kuriozum, że włos na głowie dęba mi staje, toż to herezja. Sugerujesz, że mamy stosować do gier miarę czasu rzeczywistego ?. Magia wymaga lat studiów, zgoda, ale czy autor książki drobiazgowo, dzień po dniu, zdaje z nich w przypadku jakiejś postaci relację ?. Stosuje skrót typu : „X po latach studiów został magiem”. I teraz seria pytań. A przepraszam bardzo, czy według Ciebie stylów walki mieczem uczymy się ot tak, od niechcenia ?. Aby opanować w stopniu mistrzowskim styl walki nie potrzeba długich lat ćwiczeń pod okiem mistrza ?. To w grę „Wiedźmin” powinniśmy grać może z kilka lat w czasie rzeczywistym aby się Geralt ponownie nauczył pod okiem Vesemira „viroledańskiego tancerza” ?. Nie. Mamy skrót, klik i gotowe, następny poziom. Nie obraź się czasami, ale Twoja uwaga o magii była po prostu absurdalna !. A odwołanie do Gothic – co ma piernik do wiatraka, gra jest logicznie poprawna : magia runiczna i zwoje. Magii się uczymy (kręgi), zwoje są jednorazowe. Zastanów się spokojnie nad swoją wypowiedzią, a dostrzeżesz jej nielogiczność. Nie przyjmuję tej argumentacji, ma fałszywe fundamenty. Wszystko to wypływa z faktu, że bez zastanowienia patrzysz na grę przez pryzmat literatury. I OTO są tego namacalne i przykre efekty przed którymi Cię wcześniej przestrzegałem – zagalopowałeś się i samemu wpuściłeś w kanał niedorzeczności.

Dnia 26.06.2008 o 00:12, Karharot napisał:

Podsumowując: Moim zdaniem powinieneś przeczytać opowiadania i sagę, na razie jak sam
przyznałeś poznałeś tylko grę i nie jesteś w stanie ocenić sprawy obiektywnie bo jednostronnie
gloryfikujesz grę niezbyt się przy tym przejmując co było zawarte w książkach.

Gry raczej nie gloryfikuję, moja recka była bardzo krytyczna. Co do przeczytania literatury o wiedźminie – raczej się nie skuszę, bo nie lubię jak to sam określiłeś książek o „mrocznym i pesymistycznym” przesłaniu, a grę oraz treści w niej zawarte oceniam właśnie obiektywnie nie mając na karku bagażu atawizmów. Poza tym przeczytałem opowiadanie dołączone do gry i jakoś ten styl pisania nie specjalnie przypadł mi do gustu.
Zrozum, proszę, gra „Wiedźmin” to nie adaptacja książki, fakt oparcia gry właśnie „na motywach” daje autorom pełne prawo do własnej wizji bohatera – wiedźmina, a Ty ciągle traktujesz grę jakby właśnie była adaptacją i w tym tkwi cały problem !. Tym co jest w książkach absolutnie się nie przejmuję, bo w grze „Wiedźmin” to nie ma żadnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.06.2008 o 11:43, KrzychW napisał:

Brak możliwości przebycia takich przeszkód ma chociaż swoje logiczne uzasadnienie.W końcu
pasma górskiego nie przeskoczy nawet Wiedźmin , więc przeciętny gracz również jakoś to
przełknie.Poza tym , ograniczenie przestrzeni górami , w pewnym stopniu eliminuje naturalną
, przynajmniej dla mnie , chęć sprawdzenia , co jest poza wytyczoną drogą.Jest wąwóz
, muszę nim iść dalej , no to lazę.W Wiedźminie jest zupełnie odwrotnie.Stoję sobie na
brzegu rzeki , ale nie popływam , widzę kawałeczek dalej wyspę , ale do niej nie dotrę
, za płotkami rozciaga się jakaś ciekawa(być może) okolica , ale co z tego? Ograniczenia
, ograniczenia i ograniczenia.Przy tym silniku , bo to jest chyba najważniejsza przyczyna
takiej konstrukcji świata gry , autorzy powinni zdecydować się na jakieś bardziej pozamykane
naturalnymi przeszkodami tereny , ponieważ te które zaserwowano , aż proszą się , o niemożliwe
przecież , zwiedzanie.Troszkę drażni taki stan rzeczy.
No i te zamykanie i otwieranie lokacji.Teraz mogę tu i tu , ale nie mogę tam.Potem tam
będę mógł , ale tu już nie , za to jeszcze później i tu i tu będzie zamknięte , ale tylko
na trochę , bo jeeeszcze później wszystko się otworzy....a potem zamknie.:-)
Kołomyja istna.

Przepraszam że długo nie odpowiadałem, to z uwagi na wypoczynek. Oczywiście z tą dostępnością lokacji to istna kołomyja, jednakże tak po prawdzie to poza Wyzimą ich atrakcyjność jest dla mnie wątpliwa. Piszesz, że drażni Cię brak możliwości „zwiedzania”. Jesteś bardzo wyrozumiały, dla mnie to było duże rozczarowanie. Generalnie w grze brakuje mi ciekawych, tajemniczych miejsc które nie byłyby związane z fabułą i stanowiły pewną odskocznię do swobodnej penetracji. Dziwi mnie to że ich brak, bo przecież często w grach są takie lokacje aby gracz mógł, jeśli zechce, nieco odsapnąć od głównego wątku i nie nudząc się trochę „pomyszkować”. Osobiście nie znam się na silnikach gier i opieram się na wiedzy innych. Jeśli rzeczywiście za wszystkie ograniczenia, z którymi mamy do czynienia w „Wiedźminie” odpowiedzialna jest Aurora to po prostu nie rozumiem dlaczego została przez autorów wybrana. Mam ku temu jedno podejrzenie – może RED początkowo planował zrobić grę w trybie izometrycznym, do którego ten silnik został stworzony, a potem go przerobiono zapewniając pracę także w trybie TPP, aby poszerzyć grono nabywców (ja osobiście gdyby „Wiedźmin” wyszedł jako gra „izo” bym go nie kupił). Jednakże pełny tryb TPP to właśnie możliwość skakania, pływania (nurkowania), wspinania się itd., a tego już Aurora nie mogła zapewnić. No i mamy w konsekwencji taką pokraczną hybrydę, w której TPP jest na poziomie żałosnym, a atrakcyjność topograficzna lokacji przedstawia wiele do życzenia. Chyba by trzeba dać na mszę w intencji, aby CDP Red w kontynuacji „Wiedźmina” nie brnął dalej tą ścieżką donikąd. Cóż, jak na razie to dalej mamy prawo do niedosytu – jak gra fabularnie dobra, to świat gry szwankuje. Jak świat gry doskonały, to fabuła denna. Widać, że i ta bariera musi zostać przełamana i oby tego dokonała następna odsłona „Wiedźmina”. Tylko żeby nie trzeba było znowu czekać taki szmat czasu.
Ograniczenia w postaci płotów od razu, z tego co czytałem, spowodowały sporo kpin internautów – autorzy gry sami strzelili sobie w stopę. Ale zbyt dużych pretensji do nich mieć nie można, cóż mogli bowiem biedacy innego wymyślić, skoro akcja gry kręci się wokół miasta i jego najbliższych okolic. Brak przestrzeni – oto czego grze najbardziej brakuje.
O postaci Alvina powiem Ci, że była ona dla mnie obojętna do chwili, gdy zacząłem polowanie na zjadarki. Jeśli znanego z G1 Wrzoda można uznać za postać irytującą, to Alvina łażącego za Geraltem i wrzeszczącego bez przerwy „ja już nie chcę” po prostu można znienawidzić. Jest gorszy od tej „przemiłej” staruszki na stancji Shani. Jeśli był on młodą postacią mistrza zakonu Płonącej Róży, to usiekłem go z tym większą satysfakcją.
A niedopowiedzeń i nieścisłości w grze faktycznie jest sporo, i nie tylko dotyczą Alvina. Już sam fakt napadu Salamander na Kaer Morhen za bardzo kupy się nie trzyma. Niby można się dowiedzieć, że Triss jest jedną z nielicznych osób znających drogę do twierdzy oprócz samej garstki wiedźminów, a z drugiej strony wiemy, że hałastra chłopstwa na czele magów ją zniszczyła – więc wcale ta grupa znająca drogę na nieliczną nie wygląda. Albo w jakim celu Vesemir szkolił Leo, skoro już nikt nie przeprowadza mutacji. Geralt jest odpowiedzialny za wszystko, nawet za decyzje innych. Brak wyraźnej ścieżki pozytywnych decyzji jest w grze nowością, którą nie potrafię zaakceptować. Nie mówiąc już o strojach NPC, których zróżnicowanie przedstawia wiele do życzenia (przykładowo tenże Alvin cały czas paraduje w łachmanach i na bosaka, nawet u Triss która ponoć jest bogata). Nasunęła mi się też jedna refleksja – nie sądzisz, że koncepcja trzech zakończeń została zaczerpnięta z G3 ?. Mnie się wydaje że tak, tyle, że uważam to za marnotrawstwo. Lepszym rozwiązaniem byłby w przypadku „Wiedźmina” jeden tor z bardziej rozbudowanym drzewkiem misji. Tego typu technika najlepiej wyszła w GII (łowca smoków, paladyn, mag), nie do zastosowania w przypadku Geralta. Gry nieliniowej nie da się zrobić, więc po co trwonić czas i środki na trzy zakończenia, jeśli można w zamian stworzyć bardziej skomplikowaną drogę do jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 09:15, moonman napisał:

co ma większy wpływ na wydajność gry "Wiedźmin" - procesor czy karta graficzna?
planuję coś rozbudować na edycję rozszerzoną - bo obecnie muszę grać na najniższych ustawieniach
- (chociaż średnie też dają radę, ale przerywniki filmowe to koszmar dla mojego sprzętu)
mój procek: AMD Athlon 3200+ 64
karta GF 6600GT
RAM 3GB

ja gram na A3000+ radek 1950pro 2GB RAM Vista 64bit i jest ok, z doświadczenia wiem że gra sprawniej chodzi na 2 rdzeniówkach. Aha nie ma odpowiedzi konkretnej :co ma większy wpływ na wydajność... w tej grze jest to kombinacja tych dwóch czynników i tak polecam przede wszystkim procesor 2 rdzeniowy a karta graficzna ? 9600Gt będzie dobrym wyborem ale na radkach jakby to wszystko ładniej wygląda, kwestia wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 08:53, mariusz123 napisał:

> Z tego co pamietam premiera edycji rozszerzonej jest we wrzesniu.

ale ona będzie chyba płatana?

Oczywiscie ze tak... przeciez nie bedą gry rozdawać za darmo... :D
Ale posiadacze Wiedzmina orginalnego bedą mogli zassac patcha zawierającego wszystkie te usprawnienia
za free :)
Juz czaisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 12:34, Adamo 55 napisał:

Czy są jakieś nowe mody do Wiedźmina poza beznadziejną ceną neutralności?

Sciagnij edytor i zrob lepsze :)
Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

Co najbardziej
rzuciło mi się w oczy ?. To, że unikasz komentarza do pewnych fragmentów dotyczących
różnic, jakie należy brać pod uwagę rozpatrując gry i treści zawarte w książkach, i wyjmujesz
pewne zdania z kontekstu służące do wyprowadzenia szerszej myśli i do nich się odnosisz.


Tak to zazwyczaj bywa w odpowiedziach na posty:)
A może po prostu jestem starym zgryźliwym typem który odnajduje sens życia w sprzeczaniu się z innymi?:)

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

Zadeklaruj proszę jasno swoje stanowisko odnośnie całej dalszej części mojej wypowiedzi
następującej po zdaniu zawierającym zwrot „tabula rasa”, tyczącej Geralta z gry.


Nie odpowiedziałem na tą część posta z prostego powodu - udzielając odpowiedzi po prostu powtarzałbym swoje poprzednie argumenty co nie wprowadzałoby do dyskusji nic nowego. No ale skoro Ci zależy to proszę bardzo - po 3 tygodniach może nawet coś świeżego mi przyjdzie do głowy i uda mi się uniknąć powtarzania...

> Zauważysz fakt, że z chwilą gdy Geralt wkroczył

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

w wirtualny świat gier automatycznie przestał być postacią znaną z literatury. Dlaczego
?. Powód jest oczywisty – książka jako wytwór intelektualny niesie ze sobą możliwość
dla osoby ją czytającej przeżycia wrażeń natury duchowej popartej ewentualnie wrażeniami
estetycznymi gdy jest ona ilustrowana, tylko tyle i aż tyle – bo ma swoje bariery.
Gra komputerowa rozszerza te możliwości w sposób niemalże nieograniczony, bo oprócz treści
przekazuje formę której ksiązka nigdy nie da czytelnikowi : ruchome obrazy, dźwięki i
co najistotniejsze – interakcję !!!. Może to brzmi banalnie, ale taka jest prawda.
Gdy na chwilę przerwiemy czytanie w miejscu, gdzie Geralt rozpoczyna walkę z potworem,
po powrocie do lektury nasz bohater bestię usiecze bo tak chce autor. W grze jest rozbudowana
alternatywa której w książce nie ma : albo potwora gracz – Geralt zabije albo będzie
wprost przeciwnie


Ten przykład opisuje jedynie pozorną alternatywę - jeśli zostaniesz zabity to musisz załadować sejwa bo inaczej fabuła nie będzie kontynuowana (gra nie przedstawi historii tego co wydarzyło się po śmierci Geralta) - czyli w tym wypadku jest tylko jedno możliwe rozwiązanie: Geralt pokonał potwora. Jeśli gracz nie da rady walki wygrać to historia urywa się tak samo jakby odłożyło się książkę.

> i mało tego – jak chce to może się z walki wycofać by do niej

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

wrócić w bardziej sprzyjających okolicznościach.


Cofnięcie się w celu przyrządzenia eliksirów bądź nabicia poziomu na słabszych stworkach - to faktycznie jest typowa różnica pomiędzy możliwościami przedstawiania akcji w książkach i grach. Nie jest to jednak argument który usprawiedliwiałby wprowadzenie do gry rzeczy które kłóciłyby się z książką. Dlaczego? Bo polowanie na stworki czy przyrządzanie eliksirów jest tym czym Geralt się zajmował i niezależnie od tego w jakiej kolejności to zrobisz będzie to jedynie kontynuowanie historii z książek a nie zaprzeczanie przedstawionym w nich realiom..

> To jest diametralna różnica –

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

w książce czyta się o przygodach wiedźmina na które nie mamy wpływu, w grze jest się
wiedźminem bo to co zrobi zależy od nas samych (w pewnych granicach). Czy Geralt z gry
„Wiedźmin” jest więc tym samym Geraltem co w książkach – oczywiście,
że nie, w książkach nie ma alternatywy, jest koniunkcja zaistniałych faktów i ich skutków.
Czy w dalszym ciągu jest wiedźminem – zdecydowanie tak, posiada wszystkie jego
cechy. A czy nim pozostanie, jeśli rozbudujemy nieco jego umiejętności – ależ tak,


W sumie skoro chcesz Geralta nauczyć zaawansowanej magii to czemu od razu nie dać graczowi do dyspozycji karabinu szturmowego i granatnika, w końcu jestem pewien że co najmniej kilku graczy uznałoby to za uatrakcyjnienie rozgrywki i pełniejsze wykorzystanie oferowanej przez gry możliwości wyboru. To co napisałem nie jest porównaniem wziętym z niczego - w książkach Ciri (która podobnie jak Alvin potrafiła skakać przez czas i wymiary tylko że była w tym znacznie lepsza) trafiła do naszego świata, teoretycznie więc było by zupełnie możliwe że ktoś posiadający takie talenty wróciłby do świata wiedźmina przenosząc ze sobą egzemplarze broni palnej a może i coś więcej. Tylko czy to wciąż byłby Wiedźmin? Według Ciebie być może tak, według mnie już nie. Są pewne limity co do zmian jakie można wprowadzić bez szkody dla realiów tamtego świata.
Taki "Wiedźmin" nie byłby już "Wiedźminem".

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

Wierz mi lub nie, ale nie jest moim celem przekonanie Ciebie do moich poglądów. Ja staram
się przez cały czas wskazać Ci, abyś spróbował spojrzeć na grę „Wiedźmin”
jako na całkowicie odmienny rodzaj wytworu intelektualnego. Może to będzie trudne ale
spróbuj.


A ja cały czas staram się powiedzieć że jeśli ktoś chciałby stworzyć grę tak odmienną od tego co jest w książce to powinien ją stworzyć od podstaw a nie budować na nakreślonych przez pisarza fundamentach. Jeśli gra nie nazywałaby się Wiedźmin i nie toczyłaby się w tamtym świecie to zaakceptowałbym w niej niemal wszystko, w końcu niemal w każdym erpegu mamy możliwość zostania magiem.
Jakby co to przełknąłbym nawet gdyby główny bohater był walczącym magią cyborgiem o imieniu Geralt, w końcu było by to żartobliwe (i trudne do udowodnienia) odniesienie do innego dzieła:)

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

Eh, miałem nadzieję, że już jesteśmy po ustaleniu wstępnych prerogatyw, a znowu wracasz
do początkowych fragmentów naszej dyskusji. Chyba już ustaliliśmy, że gra jest oparta
na motywach powieści o wiedźminie więc mówienie o zrzynaniu to lekka przesada, to właśnie
wykorzystanie motywu.


Przepisywanie żywcem dialogu to jakby na to nie patrzeć niestety jest zrzynanie. Zamiast wymyślić coś oryginalnego wrzucono do gry żarty które czytelnicy AS-a już znali przez co gra nie bawiła ich aż tak bardzo. Dziwi to tym bardziej że w grze jest kilka nowych i zabawnych dialogów które udowadniają że twórcy mają poczucie humoru i mogliby się obejść bez kopiowania. Ciekawe czy zabrakło czasu czy też ochoty...

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

To, że przywołany przeze mnie Wilgefortz zginął w książkach – co to ma za znaczenie?.
Żadne. W grze nie występował, a NIC w wypowiedzi Triss nie wskazuje, że zginął.
Więc można by ewentualnie sięgnąć do tej postaci bez żadnych przeciwwskazań.


Czyli Twoim zdaniem jedynie to co jest przedstawione w grze jest dla gry zobowiązujące? Cudownie. Krótko mówiąc jesteś gotowy zaakceptować każdą niezgodność z książką bo: a) nie znasz jej, b) nic ona dla Ciebie nie znaczy:(

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

Pamiętaj w swoich wypowiedziach o najważniejszym – w literaturze wiedźmin
Geralt zginął, w grze zmartwychwstał. Stosując Twój tok rozumowania gra w takim kształcie,
w jakim się ukazała nie powinna w ogóle powstać, chyba że Geralt występowałby w niej
jako „ciało astralne”, wtedy może byłby quasi wierny literaturze !.


Tak po prawdzie to to czy Geralt zginął nie jest tak do końca jasne - w ostatnim fragmencie w jakim o nim czytamy Geralt rozmawia z Yennefer. Sam fakt że wszyscy będący świadkami zdarzenia z pogromu w Rivii uznali Geralta za zmarłego nie dziwi i nie czyni go martwym - w końcu ostatnie co widzieli to nieruchomego zakrwawionego Geralta który znika w mgle na jeziorze a potem nie było już nic, dla widzów scena była bardzo jednoznaczna. Co do czytelnika to każdy sam musiał odpowiedzieć sobie na pytanie czy Geralt i Yen tak naprawdę umarli czy też nie.

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

W tym ustępie Twojego posta wyczytałem takie kuriozum, że włos na głowie dęba mi staje,
toż to herezja. Sugerujesz, że mamy stosować do gier miarę czasu rzeczywistego ?. Magia
wymaga lat studiów, zgoda, ale czy autor książki drobiazgowo, dzień po dniu, zdaje z
nich w przypadku jakiejś postaci relację ?. Stosuje skrót typu : „X po latach studiów
został magiem”. I teraz seria pytań. A przepraszam bardzo, czy według Ciebie stylów
walki mieczem uczymy się ot tak, od niechcenia ?. Aby opanować w stopniu mistrzowskim
styl walki nie potrzeba długich lat ćwiczeń pod okiem mistrza ?. To w grę „Wiedźmin”
powinniśmy grać może z kilka lat w czasie rzeczywistym aby się Geralt ponownie nauczył
pod okiem Vesemira „viroledańskiego tancerza” ?


Geralt nie uczy się tego na nowo tylko przypomina sobie to w czym kiedyś już był mistrzem. Kilkakrotnie jest mowa o tym że odzyskuje on swoje dawne umiejętności. Zaawansowanej magii natomiast nigdy nie znał.
Owszem mógłby zostać zastosowany zabieg "minęło kilkadziesiąt lat" ale miałoby to spore skutki uboczne - większość znanych nam postaci jest śmiertelna, już i tak u niektórych osób nie doliczono się paru latek. Po kolejnych paru dekadach skończylibyśmy z bohaterem który nie jest wiedźminem, i pośród osób których nie znamy (z wyjątkami w stylu Triss - bo jako czarodziejka ma ona przed sobą jeszcze dużo życia, tylko że ile "długowiecznych" znajomych można wcisnąć do gry)

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

Nie obraź się czasami, ale Twoja uwaga o magii była po prostu absurdalna !


Nie obraziłem się:)
Nie uważam żeby moja uwaga o magii była absurdalna:)

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

A odwołanie do Gothic – co ma piernik do wiatraka, gra jest logicznie
poprawna : magia runiczna i zwoje. Magii się uczymy (kręgi), zwoje są jednorazowe.


Gothic rzeczywiście jest spójny logicznie - stworzył własne realia i się ich dość dobrze trzyma (no, w pierwszej i drugiej odsłonie gry, trzeciej nie skomentuję bo to nie temat o Gothicu). Przez to porównanie usiłowałem przedstawić następującą rzecz -> Gothic to świat stworzony od podstaw w którym magii można się nauczyć bardzo szybko bo tak postanowili twórcy, mieli do tego pełne prawo bo to ich świat przy którego tworzeniu mogli wymyślić co tylko im się podoba i stawało się to obowiązującą częścią jego realiów.
W przypadku Wiedźmina jest inaczej - świat już istnieje, również obowiązujące w nim zasady są już określone (i nie dopuszczają aby magii uczyć się tak szybko jak w Gothicu) i należy ich przestrzegać lub w ogóle nie zabierać się do tworzenia historii mającej w tym świecie miejsce.

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

Wszystko to wypływa z faktu, że bez zastanowienia
patrzysz na grę przez pryzmat literatury. I OTO są tego namacalne i przykre efekty


A Ty patrzysz na całość jedynie przez pryzmat gry:) I cała ta dyskusja jest tego namacalnym i przykrym efektem:)
Ja przynajmniej zanim zacząłem się wypowiadać poznałem zarówno książki jak i grę co pozwala mi spojrzeć na całość.

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

Gry raczej nie gloryfikuję, moja recka była bardzo krytyczna. Co do przeczytania literatury
o wiedźminie – raczej się nie skuszę, bo nie lubię jak to sam określiłeś książek
o „mrocznym i pesymistycznym” przesłaniu, a grę oraz treści w niej zawarte
oceniam właśnie obiektywnie nie mając na karku bagażu atawizmów.


Grę faktycznie oceniasz obiektywnie tu się zgadzam.
Niestety ta dyskusja (przynajmniej z mojej strony) w większości dotyczy tego w jakim stopniu gra powinna być zgodna z książkami. I tu leży cały problem bo uczestniczysz w tej dyskusji poznawszy tylko połowę omawianego w niej tematu czyli z pewnością nie jesteś obiektywny.

Dnia 14.07.2008 o 11:13, shotgunner napisał:

Zrozum, proszę, gra „Wiedźmin” to nie adaptacja książki, fakt oparcia gry
właśnie „na motywach” daje autorom pełne prawo do własnej wizji bohatera
– wiedźmina, a Ty ciągle traktujesz grę jakby właśnie była adaptacją i w tym tkwi
cały problem !. Tym co jest w książkach absolutnie się nie przejmuję, bo w grze „Wiedźmin”
to nie ma żadnego znaczenia.


Już wyjaśniłem że zrozumiałem różnicę pomiędzy zwrotami "adaptacja" i "na motywach" w tym wypadku to Ty uczepiłeś się jednego zwrotu i wciąż do niego wracasz. Rozumiem że gra nie jest adaptacją książki bo przedstawia wydarzenia które w książce nie miały miejsca do czego ma pełne prawo. Aby jednak opowiadać historię mającą miejsce w świecie stworzonym przez AS-a musi być ona zgodna z zasadami rządzącymi tym światem bo inaczej nie będzie to gra o wiedźminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ratunku!!!! Mam problem jak gram w wiedźmina(2 raz go przechodzę) to po 5 min grania wyskakuje mi błą the witcher.exe przepraszamy za kłopoty i gras ie wyłancza!! no kurde co jest pomocy panowie!!! Dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 20:34, Maciek2194 napisał:

Ratunku!!!! Mam problem jak gram w wiedźmina(2 raz go przechodzę) to po 5 min grania
wyskakuje mi błą the witcher.exe przepraszamy za kłopoty i gras ie wyłancza!! no kurde
co jest pomocy panowie!!! Dziękuje

Najlepiej skopiuj savy i reinstaluj wieśkla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I zapomniałem dodać że jak gra mi sie wyłączyła to miałem komunikat nie odnaleziono Direct3D. Co to jest? I z kąd można to ściągnąć bo w necie jakoś nie wiedzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować