Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

[Orion 0]

Dnia 22.10.2011 o 15:27, zerohunter napisał:

Nigdzie nie mówiłem o teleportowaniu Geralta.

Ja wiem o co Ci chodzi. Wszędzie, w każdym filmie w każdej grze dopatrzysz się innych możliwości fabularnych, jednak twórcom jest to zwyczajnie nie na rękę, więc pewne rzeczy się pomijają, a niektóre zmieniają.

[zerohunter 0]

No tak, ale to trochę chamskie że Kaer Mohren jest tylko w prologu, w drugiej części też nic nie powiedzieli na ten temat, no ale cóż, chociaż jakby pomyśleli to by znaleźli robotę dla wiedźminów, np. wieści że mają dużo roboty i się zdają na Geralta;]

[Heimdallr 0]

Ja tam się zawiodłem na tej grze... Oczekiwałem czegoś w stylu: Geralt jedzie do Oxenfurtu (ma tam jakiś biznes), spotyka na trakcie Jaskra, po drodze okazuje się, że wieśniacy potrzebują wiedźmina do zabicia wyjątkowo niebezpiecznej kikimory (co jest k...a, że kikimory w grze stały się słabiuteńkimi pajączkami? w książkach te potwory stanowiły zagrożenie). W samym mieście Geralta spotyka jakaś niecodzienna przygoda (np. ktoś oskarża Geralta o zabójstwo ważnej persony). Gdy gotówka zaczęła się kończyć, a w brzuchu burczy Geralt wyrusza dalej. Jakiś księżulek, który zgrywa ważniaka ma dla wiedźmina jakieś szczególne zadanie. Część zadania się rozwiąże w np. Novigradzie (

Spoiler

gdzie przy okazji Geralt sprawi sobie nową kurtkę :D

). Dalej rusza do Temerii, ale, że te tereny ostatnio są ogołocone z potworów (na potrzeby jakiejś polskiej gry cała fauna została wybita w pień) wkrótce wyrusza dalej - do Cintry. itd. itd. Wraca później do tego księżulka, który okazuje się być jakimś złym charakterem i któryś z nich musi zginąć (gra się tu nie skończy, więc pewnie to nie Geralt). W trakcie gry można będzie też obserwować przebieg związku z Yennefer itd. itd.

A dostaliśmy mały kawałek Temerii, ograniczony półmetrowymi płotkami, przepełniony słabymi potworami i salamandrami... Moja ocena 6,5/10

[zerohunter 0]

Powiem szczerze, że nie trudno się nie zgodzić, to wygląda na grę w oparciu o uniwersum AS, a nie wiedźmina, za mało zwiedzania świata, w tej grze w ogóle np. koni nie było:D

[lechion 0]

Trudno się nie zgodzić . Brakuje mi tej atmosfery jak diabli . Liczyłem na wiele więcej .

[Bezi_113 0]

Panowie panowie.
W świat Wiedźmina Pierwszego zostały subtelnie wplecione polityczne intrygi, w które Geralt mimowolnie zapadł się po szyję i nie mógł wyjść.
Nie chodziło o przekopiowanie szeregu wydarzeń z Sagi bądź upodobnienia do niej fabuły i całokształtu, bo byłoby do denne i zbyt banalne.

[Heimdallr 0]

Ale w świecie wiedźmina jest coś więcej niż sama Temeria... No i gdzie jest k***a Yennefer?! Fabuła tu została zwyczajnie spłycona i została zrobiona pod graczy, którzy nie mieli kontaktu z uniwersum stworzonego przez Sapkowskiego, u mnie wywołało to niedosyt.

[Kraju 0]

Jeżeli oceniasz tę grę tylko pod względem fabuły to gratuluję. Co prawda jest to gra cRPG, która jest nastawiona na historię, ale ta gra posiada wiele innych wspaniałych rzeczy. Co do samej fabuły jest ona dla mnie świetna.

[Bezi_113 0]

Ale zrozum, że gra nie miała zostać kopią Sagi, lecz jej alternatywną kontynuacją.
Yennefer nie ma, ale są wzmianki o niej, mnie to wystarcza.
Jest Triss, z którą Geralt też miał romans.
Ja osobiście jak czytam sagę to przestawiam się na Yennefer, potem grając znowu wraca mi Triss i tak po kolei, nie mogę się przyzwyczaić xD

[Adjatha 0]

Dnia 24.10.2011 o 22:43, Heimdallr napisał:

Ale w świecie wiedźmina jest coś więcej niż sama Temeria...

A w Faerunie (Forgotten Realms) jest coś więcej niż samo Wybrzeże Mieczy/Neverwinter/Amn (niepotrzebne skreślić).
Ale fabuła konkretnych gier została osadzona w konkretnym miejscu. Ma to sens nawet jakiś...?

Dnia 24.10.2011 o 22:43, Heimdallr napisał:

Fabuła tu została zwyczajnie spłycona i została zrobiona pod graczy, którzy nie mieli
kontaktu z uniwersum stworzonego przez Sapkowskiego, u mnie wywołało to niedosyt.

Fabuła nie miała być przekopiowana żywcem z sagi, bo nie widzę sensu grania w coś, co czytałem sześć czy siedem razy, gra miała wykorzystać - i wykorzystuje - uniwersum, które istnieje w książkach A. Sapkowskiego.
Pomijając już fakt, że spora część miejsc w książce pojawia się, ale bez obecności Geralta - a gra skupia się jednak na głównym bohaterze, kontrolowanym przez gracza.

Między książką a grą jest taka delikatna różnica. ;)

[Heimdallr 0]

Fabuła ma dla mnie dużą wartość. Jeśli zaś chodzi o walory gatunkowe to znajdzie się kilka wad.
- strasznie ograniczony świat
- uproszczenie walk (większość bossów zabijałem zwykłym spamowaniem znaku igni...)
- zręcznościowe elementy (musisz kliknąć w odpowiednim momencie, aby kombo wyszło)
- praktycznie tylko dwie bronie, których odmiany były jedynymi sensownymi brońmi...

Do tego można dorzucić to, że w walce z wieloma przeciwnikami wszyscy się blokują, to było chyba opisane stronę, dwie temu...

[Bezi_113 0]

>- strasznie ograniczony świat
Powtarzasz się.
>- uproszczenie walk (większość bossów zabijałem zwykłym spamowaniem znaku igni...)
Ja walczę, żeby mieć z tego przyjemność, nie żeby zabić ;)
>- zręcznościowe elementy (musisz kliknąć w odpowiednim momencie, aby kombo wyszło)
>- praktycznie tylko dwie bronie, których odmiany były jedynymi sensownymi brońmi...
Ale za to został zachowany pierwowzór wiedźmińskiego miecza stalowego i srebrnego.
Co z tego, że wygląd nie jest zróżnicowany?
Chcesz nosić na plecach gówno większe od głównego bohatera, rodem z koreańskich MMORPG?

[Heimdallr 0]

Ludzie - ja nie piszę nic o kopiowaniu sagi. Chodzi mi o to, że ta historia nie porywa, a wręcz wieje nudą i nie ma w niej niczego odkrywczego, czegoś co sprawiałoby, że gramy dalej, aby poznać losy bohaterów.

Edit
Jutro poodpisuję, bo padam na twarz...

[Witcher1990 0]

Dnia 24.10.2011 o 23:21, Heimdallr napisał:

- strasznie ograniczony świat

Dla mnie duży plus, zobacz co wyszło z Gothica 3...

Dnia 24.10.2011 o 23:21, Heimdallr napisał:

- uproszczenie walk (większość bossów zabijałem zwykłym spamowaniem znaku igni...)

Faktycznie jest za łatwo choć sam system albo się lubi albo nie. Mnie się podobał można wgrać moda podnoszącego poziom trudności wtedy jest znacznie ciekawiej

Dnia 24.10.2011 o 23:21, Heimdallr napisał:

- zręcznościowe elementy (musisz kliknąć w odpowiednim momencie, aby kombo wyszło)

No a to źle wydaje się to dobrym rozwiązaniem znowu odsyłam do G3

Dnia 24.10.2011 o 23:21, Heimdallr napisał:

- praktycznie tylko dwie bronie, których odmiany były jedynymi sensownymi brońmi...

bardzo duży plus. W świecie ASa Wiedźmińskie miecze były najlepsze, nawet mahakamski Sihil nie był im równy więc po co to zmieniać. W W2 przesadzili widziałem filmy gdzie miecz zamraża lub kopie prądem przeciwników... Po co to, miecz wiedźmina był ostry i dość lekki ale to Geralt czynił z niego broń

Dnia 24.10.2011 o 23:21, Heimdallr napisał:

Do tego można dorzucić to, że w walce z wieloma przeciwnikami wszyscy się blokują, to
było chyba opisane stronę, dwie temu...

Taaa błędów jest wiele nie tylko taki.
Na podsumowanie- sam świat i całe uniwersum jest takie jak w książce co jest ogromnym plusem. Niestety przyjemność z rozgrywki psują błędy i armia klonów. Bez dark moda jest za łatwo. To pozycja chyba nawet lepsza jak W2 ale podobać się nie musi przecież różne są gusta

[Richmond94 0]

Jedyne, co mi nie pasuje w grze Wiedźmin to to, że Geralt nie zabija zwykłych ludzi, rzezimieszków itp. jednym cięciem. Jak to wyglądało w książkach? 30 sekund gadali, złożeczyli na Wieśka, potem sekunda na wyciągnięcie miecza, chlast w aortę i po denacie. W grze nawet byle żebraka trzeba trochę tłuc...

[Muniok 0]

Dnia 24.10.2011 o 23:43, Richmond94 napisał:

Jedyne, co mi nie pasuje w grze Wiedźmin to to, że Geralt nie zabija zwykłych ludzi,
rzezimieszków itp. jednym cięciem. Jak to wyglądało w książkach? 30 sekund gadali, złożeczyli
na Wieśka, potem sekunda na wyciągnięcie miecza, chlast w aortę i po denacie. W grze
nawet byle żebraka trzeba trochę tłuc...

Ale książka od gry lub filmu na przykład musi się różnić, może być tylko jej odwzorowaniem... nie da się całkiem odzwierciedlić książki. Chociaż według mnie dobrze że jest tak jak jest, że trzeba zabijać dłużej trochę się namęczyć zanim powalisz jakiegoś "człowieka" na ziemię. Zawsze to jakaś frajda, ponieważ co ci byłoby po tym że byś podchodził do kogoś ciach i po nim *to trochę bez sensu, a grę skończył byś szybciej niż jest to możliwe ;]

[Bezi_113 0]

Jeśli walki miałyby wyglądać tak, jak zostały opisane w książce, wyobraź sobie jak takowy system trudno byłoby stworzyć.
Polegałoby to na uderzaniu i parowaniu ciosów, natomiast jedno ostateczne cięcie miałoby rozstrzygnąć ostatecznie walkę.
Zrobiłoby to z gry zręcznościówkę, która polegałaby właśnie na ciachnięciu celu w jakieś wrażliwe miejsce.
Wiedźmiński styl walki został w "jedynce" pokazany bajecznie, nic dodać nic ująć, jedynie te sztywne salta w tył w stylu srebrnym szybkim trochę mi przeszkadzają.
Lub ten nienaturalnie wolny i długi skok w stylu srebrnym silnym, ale są to tylko kosmetyczne zabiegi, których wycyzelowanie niewiele by zmieniło ;)

[Draco-PNC 0]

Gdzie znajdę w III akcie zjadarkę i cmentara? Potrzebuję zębów tych potworów dla dentysty. Szwendałem się po cmentarzu i krypcie kilkukrotnie za dnia i w nocy, wyrżnąłem całą masę cmentarnego ścierwa - ani śladu szukanych przeze mnie potworów...

Komu mam obić mordę żeby zdobyć ząb słynnego pięściarza?

Mam jeszcze problem z kościanym pokerem. Jestem na etapie zawodowiec. Wygrałem z Munro Bruysem, De Wettem i Hierofantem, potrzebuje jeszcze jednego przeciwnika. Ale ani Talar ani Velerad nie chcą ze mną grać, nie ma w ogóle takiej opcji w rozmowie z nimi. O ile Velerada, który obraził się na mnie za pomoc Wiewiórkom, jeszcze rozumiem to dlaczego Talar któremu uratowałem dupsko (a raczej głowę)? Co prawda wg poradnika mogę ukończyć to zdanie grając z kimś z aktu IV ALE wg tego samego poradnika poziom szuler będę mógł ukończyć jedynie grając z wszystkimi 4 możliwymi przeciwnikami m. in. szulerem Kosterem który jest w rozdziale III... To jak ja go mam ograć będąc już w IV rozdziale?

[Traitor 0]

Dnia 01.11.2011 o 11:33, Draco-PNC napisał:

Gdzie znajdę w III akcie zjadarkę i cmentara?

Nie mam juz gry, więc nie sprawdzę ale wydaje mi się, że one były dopiero w IV czy V akcie

Dnia 01.11.2011 o 11:33, Draco-PNC napisał:

Komu mam obić mordę żeby zdobyć ząb słynnego pięściarza?

Dla Zdenka (też bodajże w V akcie) - jest w jakiejś jaskini. Będziesz go musiał pokonać 2 czy 3 razy. Tylko najpierw musisz pokonać Zlesta (czy coś takiego) w IV akcie.

Dnia 01.11.2011 o 11:33, Draco-PNC napisał:

Mam jeszcze problem z kościanym pokerem.

Z tym niestety nie pomogę :)

[Lfdracon 0]

Zjadarka - akt IV.

Cmentar - okolice wieży na bagnach, tylko w nocy.

Ząb pięściarza - akt V (wcześniej musisz pobić typka w akcie IV)

Dnia 01.11.2011 o 11:33, Draco-PNC napisał:

Poker

Talar był poziom niżej. Z Veleradem trzeba było grać zanim pomogłeś Wiewiórkom, masz za swoje, miłośniku nieludzi. Możesz to zadanie skończyć w akcie IV bez ogrywania Kostera (wystarczy chyba tylko wygrać z Jaskrem i Chireadanem).