Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

[Zand79 0]

Dnia 14.11.2007 o 12:12, Mediv napisał:

Instalowaliście już patch? Jestem przy końcu trzeciego rozdziału i nie wiem czy go instalować
(żeby mnie nie cofnęło do początku rozdziału). Kiedy najlepiej mam zainstalować? Na początku
czwartego rozdziału?

Spokojnie możesz instalować w każdej chwili. Z tego co czytałem na forum oraz z doświadczenia wynika że pójdzie ci każdy zapisany save.

[Mediv 0]

A na jakim poziomie trudności grasz? Bo podobno na trudnym używanie olejów i eliksirów jest wymagane (bez tego ani rusz).

[scott 0]

Dnia 14.11.2007 o 10:05, Mediv napisał:

> trzeba dokładnie questy wykonywać i szukać
Aleś mi powiedział... Pytam się jeszcze raz - gdzie mam szukać flederów?

> ja już w I akcie miałem miecz runiczny (można tam zdobyć 3 runy ) i przekuć miecz u krasnala
To też nie jest odpowiedź na moje pytanie...

JayC - Ja dostałem naklejkę, ale o plakacie nic mi nie wiadomo...

odpowiedź dotyczyła run - bo rzeczy losowo się pojawija w skrzyniach i nie odpowiem ci że w skrzyni x na planszy y masz kamień -
jak się gra "dokładnie" to nie ma problemów z runami
co do felderów też losowo się pojawiają - zazwyczaj w nocy :P
idź na cmentarz i zajżyj do do krypty - czy to takie trudne

[Zand79 0]

Dnia 14.11.2007 o 11:37, Dj Deszczu napisał:

hej mam pytanie czy jest mozliwe zakonczenie rozdzialu 3 bez ozenienia sie z Shani lub z Triss??

zdaje się że nie. quest Żródło zaliczone jest do zadań głównych - chyba sprawdzcie w podręczniku bo narazie nie mam do niego dostepu

[scott 0]

Dnia 14.11.2007 o 12:15, Mediv napisał:

A na jakim poziomie trudności grasz? Bo podobno na trudnym używanie olejów i eliksirów jest
wymagane (bez tego ani rusz).

tak na średnim tylko na bosach używałem eliksirów i olejków
na trudnym bez tego jest ciężko - a np: przy samej besti to i eliksirki nie pomagają
ogólnie polecam trudny poziom bo gra jest ciekawsza - średni jest zbyt prosty

[Longer 0]

Dnia 14.11.2007 o 12:09, Zand79 napisał:

Właśnie od tego komu oddasz Alvina zależy z kim sie zwiążesz. Proponuję sprawdzić obie wersję
chociażby dlatego żeby posłuchać co ta druga ma później do powiedzenia. Powinni to ocenzurować
ale że gra jest od 18+ to jest wszystko ok.

no to dowaliłem! Wolałbym ożenić się z Shani a nie z Triss, a wczytanie poprzedniego zapisu nie ma sensu, bo za daleko juz doszłem, cóż, trudno się mówi :/

[scott 0]

Dnia 14.11.2007 o 12:21, Długi18 napisał:

> Właśnie od tego komu oddasz Alvina zależy z kim sie zwiążesz. Proponuję sprawdzić obie
wersję
> chociażby dlatego żeby posłuchać co ta druga ma później do powiedzenia. Powinni to ocenzurować

> ale że gra jest od 18+ to jest wszystko ok.

no to dowaliłem! Wolałbym ożenić się z Shani a nie z Triss, a wczytanie poprzedniego zapisu
nie ma sensu, bo za daleko juz doszłem, cóż, trudno się mówi :/

to będziesz mieć motywacje do gry jeszcze raz :P
ja dla takich decyzji gram 2 raz w wieśka chcę zobaczyć co się stanie jak wybiorę inną strone - a jest kilka takich wyborów

[Zand79 0]

Dnia 14.11.2007 o 12:15, Mediv napisał:

A na jakim poziomie trudności grasz? Bo podobno na trudnym używanie olejów i eliksirów jest
wymagane (bez tego ani rusz).

Co prawda gram na średnim ale napewno zagram jeszcze raz na trudnym z nowymi wyborami a teraz nie chce zaczynać od początku. A swoją droga to nie oszukujmy się poziom trudny powinien byc normalny przecież eliksiry dla wiedżmina zgodnie z książką to dzień powszedni

[KrzychW 0]

a np: przy samej besti to i eliksirki nie pomagają
>

Walka z Bestią , to był moment gdy zacząłem się zastanawiać , czy aby nie przesadziłem z wyborem poziomu trudności.Jednak od tamtej pory nie było takich wyzwań , a właściwie robi się wręcz prosto.Myślałem , że przynajmniej Magister zmusi mnie do wysiłku.Niestety nie , a większość przeciwników znika po dwukrotnym użyciu Igni.Nie wiem co będzie dalej , bo jestem w Akcie IV.Może trafi się ciekawy i trudny pojedynek.

[Mediv 0]

Widocznie muszę mieć niezłego pecha - gram "dokładnie" i tylko dwie runy... Tak samo z tymi nieszczęsnymi flederami - na cmentarzu w tym rozdziale byłem co najmniej dwa razy i wybiłem już hordy ghuli i graveirów.
Co do Triss i Shani - nie ożeniłem się z żadną z nich ("To nie takie proste, Jaskier"), ale oddałem Alvina Triss. Nie żeby sprawdzić co się stanie, ale ja postępuję tak jak prawdopodobnie postąpiłby prawdziwy Geralt. Shani nie wie nawet co to jest źródło, a Geralt zwykle ufał Yennefer (teraz Triss) bez względu na wszystko.

[KrzychW 0]

Dnia 14.11.2007 o 12:29, Zand79 napisał:

Co prawda gram na średnim

Na najwyższym trzeba bardziej się starać i szczególnie w Akcie I zdarzają się trudne chwile , ale da się grać.Teraz jestem w Rozdziale IV i już dość długo nie spotkałem przeciwnika naprawdę mocnego , chociaż kilka razy znikło mi z 60-70% życia.Trzeba jednak przyznać , że w Wiedźminie , przynajmniej do tej pory , nie jest tak jak w niektórych RPGach , że po osiągnięciu pewnego poziomu , postać jest praktycznie nietykalna.

[Zand79 0]

Dnia 14.11.2007 o 12:21, Długi18 napisał:

> Właśnie od tego komu oddasz Alvina zależy z kim sie zwiążesz. Proponuję sprawdzić obie
wersję
> chociażby dlatego żeby posłuchać co ta druga ma później do powiedzenia. Powinni to ocenzurować

> ale że gra jest od 18+ to jest wszystko ok.

no to dowaliłem! Wolałbym ożenić się z Shani a nie z Triss, a wczytanie poprzedniego zapisu
nie ma sensu, bo za daleko juz doszłem, cóż, trudno się mówi :/

Wczytać możesz dla sprawdzenia zachowania dziewczyn a poźniej grać dalej polecam

[scott 0]

Dnia 14.11.2007 o 12:29, KrzychW napisał:

a np: przy samej besti to i eliksirki nie pomagają
>

Walka z Bestią , to był moment gdy zacząłem się zastanawiać , czy aby nie przesadziłem z wyborem
poziomu trudności.Jednak od tamtej pory nie było takich wyzwań , a właściwie robi się wręcz
prosto.Myślałem , że przynajmniej Magister zmusi mnie do wysiłku.Niestety nie , a większość
przeciwników znika po dwukrotnym użyciu Igni.Nie wiem co będzie dalej , bo jestem w Akcie IV.Może
trafi się ciekawy i trudny pojedynek.

no tak i nie - a grałeś na średnim - ja I raz tak gre przeszedłem i wierz mi zero wyzwania w walkach no może z kościejem i finał było trochę (użyłem zamieci) a tak to normalnie bez wysiłku a teraz na trudnym gra mi się przyjemniej

[Zand79 0]

Dnia 14.11.2007 o 12:35, KrzychW napisał:

> Co prawda gram na średnim

Na najwyższym trzeba bardziej się starać i szczególnie w Akcie I zdarzają się trudne chwile
, ale da się grać.Teraz jestem w Rozdziale IV i już dość długo nie spotkałem przeciwnika naprawdę
mocnego , chociaż kilka razy znikło mi z 60-70% życia.Trzeba jednak przyznać , że w Wiedźminie
, przynajmniej do tej pory , nie jest tak jak w niektórych RPGach , że po osiągnięciu pewnego
poziomu , postać jest praktycznie nietykalna.

Tak ale w III akcie (przeze mnie na ukończeniu) walka z ghulami utopcami czy topielcami to nie porozumienie nie chhce mi się nawet miecza wyjmować i bięgne dalej a w najlepszym przypadku to je podpale i nawet nie czekam aż padną. Wolałbym żeby ich było mniej ale żeby byli twardsi. Wole hasło: nie ilość się liczy a jakość a nie kupą mości Panowie.
Przeciwnicy powinni być bardziej dobrani do poziomu postaci

[KrzychW 0]

Dnia 14.11.2007 o 12:39, scott napisał:

no tak i nie - a grałeś na średnim

Grałem na najwyższym , a właściwie ciągle gram.Nie jest specjalnie łatwo , ale dla 30 poziomowego Wiedźmina wielu wrogów to tylko zabieracze czasu.Na szczęście nie wszyscy.Jaki będzie Akt V i VI , to dopiero zobaczę.

[KrzychW 0]

Dnia 14.11.2007 o 12:50, Zand79 napisał:

Przeciwnicy powinni być bardziej dobrani do poziomu postaci

Mam nadzieję , ze nie masz na myśli rozwiązania z Obliviona , ale raczej większe urozmaicenie bestiariusza w Wiedźminie.Faktycznie utopce , topielce czy ghule , z czasem można było zastąpić jakimiś mocniejszymi odpowiednikami.Jednak i tak gra jest lepiej zbalansowana od większości innych tytułów.

[scott 0]

przynajmniej do tej pory , nie jest tak jak w niektórych RPGach , że po osiągnięciu

Dnia 14.11.2007 o 12:50, Zand79 napisał:

pewnego
> poziomu , postać jest praktycznie nietykalna.
Tak ale w III akcie (przeze mnie na ukończeniu) walka z ghulami utopcami czy topielcami to
nie porozumienie nie chhce mi się nawet miecza wyjmować i bięgne dalej a w najlepszym przypadku
to je podpale i nawet nie czekam aż padną. Wolałbym żeby ich było mniej ale żeby byli twardsi.
Wole hasło: nie ilość się liczy a jakość a nie kupą mości Panowie.
Przeciwnicy powinni być bardziej dobrani do poziomu postaci

no fakt utopce potrafią zdenerwować ale ja od III aktu miałem taki "amulet" odstraszający wszelakie topielce i jest luzik :P to samo z upiorami (jakiś tam woreczek soli czy coś)

[Radzisz 0]

poziom trudności jest ok, ale czasami walki z ''bossami'' są... proste... wystarczy kilka prób, ale niestety częściej robi się to za 1 próbą. z drugiej strony, podoba mi się to, bo nie lubię siedzieć kilka godzin nad jednym potworem czy czymś:P

ostatnio w akcie 4, w krypcie, wyskoczył na mnie ghoul i coś jeszcze... przycisnęli mnie do ściany i za nic nie mogłem dalej walczyć - geralt jakby nie reagował... czyżby bug czy byłem w straconej pozycji? :P zdarzyło mi się to kilka razy, nawet na wolnej przestrzeni - wtedy mogłem uciec kawałek i wrócić, dopiero wtedy mogłem walczyć

[Zand79 0]

Dnia 14.11.2007 o 13:18, KrzychW napisał:

> Przeciwnicy powinni być bardziej dobrani do poziomu postaci

Mam nadzieję , ze nie masz na myśli rozwiązania z Obliviona , ale raczej większe urozmaicenie
bestiariusza w Wiedźminie.Faktycznie utopce , topielce czy ghule , z czasem można było zastąpić
jakimiś mocniejszymi odpowiednikami.Jednak i tak gra jest lepiej zbalansowana od większości
innych tytułów.

niestety nie wiem co masz na myśli pisząc o Oblivionie bo to koniczna pozycja dla fanów RPG ale kasę na nią przeznaczoną wydałem na dodatkowy ram do kompa dzięki temu Widźmin śmiga mieczem aż miło i jak na razie nie żałuję - Ps Obliviona i tak zaliczę ale troszkę poczekam i na liście jeszcze NevNigts 2 Maska Zdrajcy hm chyba trzeba rzucić robote :-D

[Zand79 0]

Dnia 14.11.2007 o 14:51, Radzisz napisał:

poziom trudności jest ok, ale czasami walki z ''bossami'' są... proste... wystarczy kilka prób,
ale niestety częściej robi się to za 1 próbą. z drugiej strony, podoba mi się to, bo nie lubię
siedzieć kilka godzin nad jednym potworem czy czymś:P

ostatnio w akcie 4, w krypcie, wyskoczył na mnie ghoul i coś jeszcze... przycisnęli mnie do
ściany i za nic nie mogłem dalej walczyć - geralt jakby nie reagował... czyżby bug czy byłem
w straconej pozycji? :P zdarzyło mi się to kilka razy, nawet na wolnej przestrzeni - wtedy
mogłem uciec kawałek i wrócić, dopiero wtedy mogłem walczyć

NIestety bossowie są słabi co prawda Króla Cieni w Neverwinter Nigts 2 tez ubiłem za pierwszym razem ale przebieg pojedynku był zupełnie inny a i satysfakcja ZNACZNIE większa. Ale czy ktoś może wytłumaczyć ten fenomen Neverwintera bardzo polubiłem ale od WIEŚKA nie moge się wprost oderwać