Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Twórca Firefall i World of Warcraft: pościg za "graczem niedzielnym" zabija MMO

46 postów w tym temacie

Chociaż jestem długoletnim fanem WoW''a i to się nie zmieni, to muszę powiedzieć, że ten Pan ma rację. Szkoda, że więcej osób niema takiego podejścia do sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grałem w WoW tuż po jego premierze. Po dwóch tygodniach odsprzedałem grę, która wtedy była pier... "koreańskim" grind festem - po tych 2 tygodniach grania co dzień po ~3-4 godziny miałem coś około 10 poziomu, a 90% rozgrywki polegało na staniu w jednym miejscu i tłuczeniu mobów, bo drop rate itemów do questów był żenujący, a sam przyrost exp mikroskopijny wręcz. Później (trochę ponad 2 lata temu) spróbowałem triala i właśnie dzięki temu, że przyspieszono dobicie do max poziomu zacząłem w niego grać na poważnie, bo w przypadku WoW to właśnie endgame, a nie dotarcie do niego stanowi główny cel zabawy - później i tak można wrócić do pominiętych questów, więc nic się nie traci. Niestety takie podejście nie działa np. w GW2, gdzie max poziom zdobywa się podczas niezbyt intensywnej gry w niecały tydzień, by później już nie mieć co robić. Ergo: aktualny "wygląd" WoW bardzo mi pasuje, a jeśli ktoś uważa, że gra jest tak cholernie uproszczona i dla casuali to niech się z łaski swej pochwali ile razy ubił Radena w ToT? Nawet topowe gildie męczyły się z nowym rajdem, a ich causalami nazwać nie można. Haters gonna hate...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Pajonk78

To nie chodzi o poziom trudności tego typu. Zresztą co to za sztuka zrobić jakiegoś trudnego bossa czy dungeon ?
Chodzi o to że MMO wyglądają najczęściej tak że 90% to jest pęd do endgame poprzez nic nie znaczące i nie prezentujące sobą wyzwania questy/expiska/dungeony.
Nie chodzi o to żeby 90% gry było pestką i potem dopiero jakieś wyzwanie które sprowadza się najczęściej do wysokich cyferek przy HP i DMG bossa.
MMO powinno być tętniącym życiem światem, w całości, a nie 10% tętni a reszta to autostrada do tej oazy. Na każdym etapie gry gracz powinien czuć że robi coś ciekawego, że stawiane jest przed nim wyzwanie z którego może czerpać satysfakcję. A nie zniecierpliwienie że musi szybciej lub wolniej grindować do endgamu.
A maksymalny poziom nie powinien być też tak łatwo dostępny dla każdego, to powinno coś znaczyć a nie być osiągalne po tygodniu expienia. Natomiast cała masa graczy która jest dopiero w połowie czy na początku drogi nie powinna czuć się zmęczona grindem i sfrustrowana że inni już wbili maksymalny poziom a oni jeszcze nie i że coś ich omija. Jeżeli gra jest ciekawa na każdym etapie to problem takowy znika. Jeżeli natomiast mamy milion expisk i questów w stylu zabij 10 dzików, przynieś 5 muchomorów i tak do samego końca i tam dopiero święty gral w postaci endgamu to nie dziwota że wygląda to tak jak wygląda.

Bo jeżeli ograniczamy się do wycinka z ogromnego świata MMO i gramy wszyscy na maksymalnych poziomach a co za tym idzie mamy równe szanse ( mniej więcej) to po co w ogóle grać w MMO ? nie lepszy jakaś zwykła gra na multi ? Dostaniemy to samo za mniej kasy i bez straty czasu na grind.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z etapu "to zadanie jest ciekawym wyzwnaiem" wiele MMO wskoczyło "eh, kolejne zadanie które muszę odbębnić". Od dawna ludzie mówili, że WoW zrobił się zbyt casualowy, cieszę się, że ktoś z branży w jakiś sposób to potwierdził. Niestety, nic to nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale prawie idealne MMO juz istnieje. Otwarty swiat, gospodarka tworzona przez graczy dla graczy, niesamowita swoboda... Nazywa sie to EVE Online.

A ze WoW zabil MMO... to nie WoW zabil MMO, tylko polityka Blizzarda, ktory zamiast robic coraz ciekawsze, "ambitne" questy, z kazdym kolejnym dodatkiem robil kopiuj-wklej, tyle, ze na wyzszym poziomie i z wiekszymi nagrodami. Ale juz nic nie mowie, bo zaraz zostane zmieszany z blotem przez fanow WoWa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

+1 dla panów mówiących o Eve Online.

Że niby WoW w podstawce był taki "hardkorowy"? Ludziom którzy tak twierdzą nostalgia chyba wyprała mózg. Teraz po prostu trzeba wszystkiego robić mniej, ale istota gry jest dokładnie taka sama - zbieranie gearu i wciskanie 1, 2, 1, 2 - spalamy cd - znowu 1, 2, 1, 2. Nie mówię, że to jest złe, ale hardkorowości w tym nie ma za grosz. Nawet ktoś lekko upośledzony da radę spokojnie raidować w WoWie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> A ze WoW zabil MMO... to nie WoW zabil MMO, tylko polityka Blizzarda, ktory zamiast robic
> coraz ciekawsze, "ambitne" questy, z kazdym kolejnym dodatkiem robil kopiuj-wklej, tyle,
> ze na wyzszym poziomie i z wiekszymi nagrodami. Ale juz nic nie mowie, bo zaraz zostane
> zmieszany z blotem przez fanow WoWa ;)

Kiedy to akurat prawda, więc nie ma się o co spinać. Cały proces levelowania w WoW i eksploracji świata zostały zniszczone już dawno temu, m.in. poprzez brak żadnych wyzwań przed dojściem do 90lv, flying mounts, wszędobylską teleportację i masę innych rzeczy, które z czegoś co miało otwarty świat zamieniło się w grę bazującą na instacjach i czacie. W MoP próbują trochę to zmienić, ale nie bardzo im to wychodzi. Już wolę pograć w GW2, bo ciągle mam całe mnóstwo lokacji do odkrycia i moim tempie pewnie do końca roku nie zrobię 100% map complete, niż patrzeć na kolejne partackie próby dodania do gry czegoś innego niż daily quests. A do WoW loguję się tylko na raidy. W ogóle jakby ktoś zamiast mmo stworzył grę, która ma same wymagające raidy, to pewnie z większą częścią gildii bym się na to przerzucił.

A że EVE to jedyne mmo z prawdziwego zdarzenia to niestety prawda (nistety bo jedyne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W GW2 dzieje się dużo i dobrze. Comiesięczne dodatki przedłużające i urozmaicające rozgrywkę PvE. Gra solo? proszę bardzo, długo po maxlvl wciąż jest fabuła główna a gdy się kończy to co miesiąc wchodzi nowy "dodatek"(nie wiem jak to określić a "event" nie oddaje tego czym te patche są). Nie chcesz expić? no problemo. PvP i WvW dostępne od razu i same wbijają ci max lvl. Na WvW nawet możesz lvlować swoją postać i mieć fabułę i wszystko totalnie w nosie. Chcesz grać hardcorowo? zostań commandorem i bądź odpowiedzialny za 50 ludzi wykonujących twoje rozkazy. Albo lataj na instancje, no ciężko zarzucić (akurat tej) grze coś z tego o czym mówił ten Pan. Miałkie questy? wiadomo, że są. Ale nie są kwintesencją niczego.

(nie, nie grałem w eve i nie zamierzam bo i tak już zaczynam być na bakier z czasem)
Pozdrawiam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> +1 dla panów mówiących o Eve Online.
>
> Że niby WoW w podstawce był taki "hardkorowy"? Ludziom którzy tak twierdzą nostalgia
> chyba wyprała mózg. Teraz po prostu trzeba wszystkiego robić mniej, ale istota gry jest
> dokładnie taka sama - zbieranie gearu i wciskanie 1, 2, 1, 2 - spalamy cd - znowu 1,
> 2, 1, 2. Nie mówię, że to jest złe, ale hardkorowości w tym nie ma za grosz. Nawet ktoś
> lekko upośledzony da radę spokojnie raidować w WoWie.

Nie wiesz o czym piszesz. Z początku WoW było kompletnie inny. Po pierwsze czas levelowania, gdize maks level robiło się z 4-5 miesięcy i to takiego bardziej hardkorowego grania, gdzie czas osiągnięcia lebelu 45-60 był taki sam, jak 1-45. 3 mobki na raz i z regóły się umierało. Brak jakichkolwiek wskaźników questów itp. itd.

A gościu od FireFall niech nie będzie taki mądry, bo przede wszystkim na chwilę obecną jego gra (FireFall) jest 100x bardziej nudna niż WoW. Zobaczymy co on będzie robił, aby zatrzymać graczy, bo ciągłe wykopywanie surowców (i generalnie tylko tego) po 2 miechach zanudzi na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.07.2013 o 10:43, Ring5 napisał:

Przepraszam, ale prawie idealne MMO juz istnieje. Otwarty swiat, gospodarka tworzona
przez graczy dla graczy, niesamowita swoboda... Nazywa sie to EVE Online.


Może i się nazywa EVE Online, ale ja chcę PvE a nie PvP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Może i się nazywa EVE Online, ale ja chcę PvE a nie PvP.
Być może znawcą nie jestem ale zdaje się, że MMO nie do tego służą: czyste PvE w MMO (jak mniemam o to ci chodzi, bo PvE w EVE istnieje - trudno, żeby nie istniał) ma taki sens jak elementy FPS w oldschool''owej przygodówce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.07.2013 o 12:09, TobiAlex napisał:

Może i się nazywa EVE Online, ale ja chcę PvE a nie PvP.


PvE w EVE masz od groma, skoro już preferujesz taki styl gry. To, że strata każdego statku boli, często razem z ''jajem'' to już inna sprawa, to nie jest gra dla troskliwych misiów, bo nawet oni mogą się zdziwić w bezpiecznych systemach.

Zresztą MMO opierające się tylko na naparzaniu skryptów to jakiś kiepski żart z graczy. Stąd niedzielniaki i wytwory w stylu LFR ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście zawsze rozwala jak wszyscy obwiniają Blizzarda za to że mmo wyglądają tak a nie inaczej, tylko dlatego że WoW odniósł sukces a każdy kto potem chciał go naśladować poległ. Czemu winić blizzarda za brak oryginalnych pomysłów? To nie jest wina Blizzarda że każdy chce pójść na łatwy zarobek i odgrzać starego kotleta. Dla mnie WoW jest najlepszą grą w swoim stylu i nic więcej podoba mi sie skupienie na endgamie a lvlowanie jest takim dłuższym tutorialem. Podobała by mi się też gra która by miała fajne questy przez cały okres lvlowania zawiłą fabułę itp. tyle że nikt się nie chce na to odważyć. Gdyby nawet coś takiego zrobili to itak ludzie by mówili że powtarzalne questy i ciągły grind bo nie da się zrobić czegoś co ma cię zająć na kilka miesięcy albo i lat nie powtarzając się. Żaden typ gier praktycznie nic nowego nie wnosi a i się uproszcza spójrzcie na fpsy gdzie jak dostaniesz 3 przeciwników na raz to jest szok bo zazwyczaj daje się po jednym przeciwniku żeby gracz czasem się nie przestraszył i nie zniechęcił. cRPG zobaczcie co się dzieje dają ci maks 4 spele do używania w tym jeden najlepiej do odnawiania many żeby gracz zawsze mógł czegoś użyć żeby to czasem nie musiał planować walk gdzie w baldurs gate torrment itp miałeś ksiegi zaklęć z czterystoma różnymi zaklęciami, słyszał ktoś kiedyś teraz żeby się tym chwalili? Takie są poprostu realia ludzie wcale nie mają teraz dużo czasu żeby poświęcić na granie a przynajmniej nie ci co mają pieniądze (czytaj zarabiają) i nie chcą też poświęcać miesiecy na nauke mechaniki czy to questowanie czy grind chcą poprostu siąść wieczorem na pół godziny żeby sobie pograć, odstresować mieć wrażenie że coś osiągneli i pójść spać żeby rano znowu wstać do ropboty. Dlatego czemu wprowadzać jakieś ambitne wątki czy coś w tym stylu gdy 15 itak zapewne ich nie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > Może i się nazywa EVE Online, ale ja chcę PvE a nie PvP.
>
> PvE w EVE masz od groma, skoro już preferujesz taki styl gry. To, że strata każdego statku
> boli, często razem z ''jajem'' to już inna sprawa, to nie jest gra dla troskliwych misiów,
> bo nawet oni mogą się zdziwić w bezpiecznych systemach.
>
> Zresztą MMO opierające się tylko na naparzaniu skryptów to jakiś kiepski żart z graczy.
> Stąd niedzielniaki i wytwory w stylu LFR ;)

Tylko, że jak się spytasz kogoś, kto dużo gra w EVE to Ci odpowie, że PvE nie ma. Druga sprawa, to że bardziej preferuję fantasy nad s-f. Inna sprawa, że EVE ma toporny interfejs :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.07.2013 o 13:04, Elith napisał:

Dlatego czemu wprowadzać jakieś ambitne wątki /.../


Branża tworząc klon za klonem zapewne kombinuje właśnie w ten sposób, po co się wysilać skoro większość graczy oczekuje od wbicia na pół godziny: zabicia trzech smoków, zdobycia zestawu świecących mieczy i skrojonych pod wymiar rękawic +2134 do wszystkich statystyk. Ależ osiągnięcia chylę czoła.

Zresztą jeśli ktoś szuka ambitnej, rozbudowanej gry tego gatunku da sobie radę, cała reszta może bez stresu bić kolejne poziomy, wesoło grindując w oczekiwaniu na endgame w którym dostaną kilka korytarzy z kolejną setką mobów ;)

TobiAlex

http://wiki.eveonline.com/en/wiki/PvE
http://wiki.eveonline.com/en/wiki/Incursions

Zanim w ogóle zaczniesz produkować podobne odpowiedzi, zorientuj się w temacie. To, że wolisz gry oparte na tym co wymieniłem wyżej już wiem. To, że spora część aktywności PvE w EVE wiąże się z ryzykiem to zupełnie inna sprawa, zresztą pewnie nawet nie ukończyłeś tutoriala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obudzili się po co najmniej setce gier że poziom jest za łatwy? Mam nadzieję że po tym w końcu zaczną utrudniać gry a nie ułatwiać jak dotychczas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Shinigami o czym Ty w ogóle do mnie piszesz? Potrafisz czytać ze zrozumieniem? Co ja napisałem? Powtórzę "tylko, że jak się spytasz kogoś, kto dużo gra w EVE to Ci odpowie, że PvE nie ma", czyli mam na myśli osoby, które grają w EVE latami i na pewno osoby, które siedzą na bardziej tematycznych forach aniżeli forum pod newsem, nawet nie dotyczącego gry EVE. Nie, ja nie wolę gier, o takich walorach jakich wspomniałeś, dlatego czekam z niecierpliwością na FFXIV ARR. Tam wbicie maksymalnego lewelu nie zajmie tydzień, a wymaksowanie wszystkich jobów nie zajmie 2 tygodni. To zadanie na ładnych kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować