Worms: Clan Wars - recenzja

[Gram.pl 3]

Patryk Purczyński

Nad wyraz szybko, bo po zaledwie dziewięciu miesiącach, ukazała się nowa odsłona Wormsów. Choć przesympatyczne robale nadal są przesympatyczne, ich rodzicom ten pośpiech niekoniecznie posłużył.

Przeczytaj cały tekst "Worms: Clan Wars - recenzja" na gram.pl

[enerkom 0]

Wormsy się skończyły na Armagedonie.

[maniekgdynia 0]

Mi się podobały jeszcze (prócz W:A) Reloaded.
A przy tych, dobrze że nikt nie próbował wciskać tam kamery 3D - bo to w serii Worms moim zdaniem była porażka.

[Demagol 0]

Ja tam jeszcze dobrze się bawiłem do czwórki.

[Gohan1989 0]

NA WWP

[ts04 0]

"nowe przedmioty, jak magnesy czy działka stacjonarne, nowy moduł zabawy polegający na rozwiązywaniu łamigłówek, "
To akurat było już nawet w Reloaded, więc trochę mylący fragment.

[Naimad-PL 0]

Mi się tam podobały WORMS FORTS, reszta nie była z byt ciekawa

[Riddl3r 0]

Najlepsze Wormsy? Worms World Party, Worms Blast :)

[Toredos7 0]

Zgadzam się z Riddl3r

[Perry_Cox 0]

Nie mogę tego zrozumieć, bo teoretycznie nowe części Wormsów to ta sama gra sprzed lat, tylko ulepszona. Niestety gra się w to zupełnie inaczej, gorzej, bez tego magicznego pierwiastka który mieliśmy w dwójce, WWP oraz Armageddon. W to się grało, to bawiło niesamowicie. Nowe się spoko, ale Reloaded wyłączyłem po niespełna godzinie i więcej nie wróciłem. Kurde, kiedyś WWP włączyłem kilkuletniej kuzynce i zakochała się w tym starociu. Po jednej rundzie Reloaded ciągle się pytała, czy ma WWP, bo R* takie sobie jest. O czymś to świadczy.

[Galnospoke 0]

Fatalna czesc. Koszmar - kolejna produkcja na odwal.