TYHE

Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

33421 postów w tym temacie

Dnia 18.06.2006 o 16:10, KrzysztofMarek napisał:

Już biegnę uodpornić się na kaszę gryczaną. Jarzębiak z białym wytrawnym i piwem powinien zneutralizować
działanie kaszy gryczanej, tylko jutrzejszy dzień będzie ciężki, oj ciężki...

To i ja się .. "pouodparniam"...zawsze to raźniej. ;-)
>Chociaż... Mojego śpiewu nikt, nawet sama Tyhe, długo nie wytrzyma ;D
Aha.. a czy my przetrzymamy "nieustannego Fabla" skuci łańcuchami? :-/ Podobno TYHE nawet ma wersję ta - po ukończeniu nadal.. to o co inni się"dobijają" do CDP, Ona - Nasza Patronka to ma w kąciku tortur. :x :P :x
Hm. .a może przed jarzębiaczkiem.. czymś ciut mocniejszym zaszczepmy się/ :x Tak...profilaktycznie tylko... żeby Fa... tego wyrobu nie przeżywać? ;x :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2006 o 16:10, KrzysztofMarek napisał:

Chociaż... Mojego śpiewu nikt, nawet sama Tyhe, długo nie wytrzyma ;D


Try me ;]

Poza tym nie ma brzydkich kobiet i nie ma złych piosenek, wszystko zależy od... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I news z ostatniej chwili.
Podobno - informacja rzetelna, od sprawdzonego szpieguna - TYHE zgłosiła nas jako - dożywotnich betasterów gniota sławetnego.:x i wszelkich jego kontynuacji. .ależ jednak Patronka jest okrutna w Gniewnym Obliczu Krwistociekłej. :x Krwawokapiącej.:x :x i Posoką Ociekającej.. to najokrutniejsze z Jej wcieleń. I na nas padło. :-/
To za songowanie ostatnie w Loży i za poprzednie zasługi militarne nasze. Taki bonus nam poczyniła.:x
Albo zrobimy tu przewrót solidny albo.. zostaniemy banitami po Wsze czasy. :-/
Szybki ale solidny łyk okowity i wszystkiego innego co mamy na stanie.:x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2006 o 16:27, TYHE napisał:

> /.../
Poza tym nie ma brzydkich kobiet i nie ma złych piosenek, wszystko zależy od... ;)

Aluzju paniał...
Już biegniemy po gąsiorki z miodem. Tak, miód jest dobry na wszysko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2006 o 16:40, Pablo_bel napisał:

I news z ostatniej chwili.
Podobno - informacja rzetelna, od sprawdzonego szpieguna - TYHE zgłosiła nas jako -
dożywotnich betasterów gniota sławetnego.:x i

Ha! W takim razie, to jako betatesterzy gniota natychmiast do produkcji puścimy, jako arcydzieło absolutne i z funkcji z hukiem wielkim tuż po premierze wylecimy. Nie ma sytuacji bez wyjścia ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2006 o 16:45, KrzysztofMarek napisał:

Ha! W takim razie, to jako betatesterzy gniota natychmiast do produkcji puścimy, jako arcydzieło
absolutne i z funkcji z hukiem wielkim tuż po premierze wylecimy. Nie ma sytuacji bez wyjścia
;D

<Łomot głową w ściany, podpory, przypory.. skoki z Biurka Wielgachnego aż po sufit>
Ale... dożywotni całkiem.. nieusuwalni nawet po plajcie Microsoftu - a to juz jest trudno wyobrażalne ;-)... chyba że dodamy czegoś do miody którym TYHE raczyłeś częstować.. może nową porcjęJej zaniesiemy? Tamten antał "się trąci" przypadkiem, rozleje, poleci na posadzkę.:]
TYHE Nam Panująca - pardon - Patronujaca :P oszaleje - nas "zdemobilizuje" z Salki Zaczadzenia:x i sama zostanie testerką. .ale trzeba Jej dosypać lub dolać czegos.. niech nas wycofa. :x
Jako osoba znająca Tajniki wszelakie.. postaraj sięo to "coś". .nie Szalej ani Blekot bo Ona uodporniona na to. .coś mało znane musi być. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2006 o 16:52, Pablo_bel napisał:

> /.../. .coś mało znane musi być. ;-)

Na początek wywar z igieł cisu, zielony, dobrze się z miodem przegryzie. Nalewka spirytusowa z muchomora sromotnikowego i na koniec rzecz trudna do uzyskania: napar z olszówek. Ten napar na oszówkach to najtrudniejsze, bo to latami olszówki są jadalne, aż tu nagle trujące się robią i trzeba na taką trującą partię trafić. Wszystko to z miodem wymieszane pożądany skutek pomiesznia z polątaniem wywoła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Juz żyjęnadzieją na.. skutek wywaru u Patronki Naszej Niemiłosiernej.:P
Może nas uwolni i zacznie cenić i szanować.. ekh.. czy nie za bardzo się rozpędziłem?;-/ :x :x
No.. wiadomo co.. jak zwykle, do dna.;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i zostałam zlekceważona... Lożowi "medycy" nie zaszczycili mnie odpowiedzią na pytanie, co pomaga pozbyć się piasku z nerek... No tak, o najmniejszych się zawsze zapomina... <wzdycha> Nic to, sama dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wodę Jana (z Krynicy) kup, pij dużo i może wyleci :)
Sprzedają to w duzych kartonach, ustawiasz na szafce, robisz dziurke w kartonie, wydobywasz wmontowany kranik i tak sobie popijasz.
Woda smaczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2006 o 01:10, TYHE napisał:

Wodę Jana (z Krynicy) kup, pij dużo i może wyleci :)

No tak, woda Jana... Wysokość ceny szkodzi mi na wszelkie akurat dostępne narządy wewnętrzne, a samo działanie wody na nerki... W moim wypadku jest to taka... homeopatia - wydanie sporej ilości pieniędzy i ewentualne uzyskanie minimalnych pozytywnych efektów.
Czy dobroczynny wpływ arbuzów na nerki ogranicza się tylko do zakażeń, czy na kamicę też ma wpływ?
I jak z tym, co pitah pisał? Ginjal, Rovatinex, Debelizyna - wiesz może, czy to rzeczywiście działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja mama jadła kiedyś Ginjal z róznych okazji (bo to nie tylko na kamienie)
i jakiś czas potem miała kamyczek;
lekarz znów zalecił Ginjal + wodę Jana --> kamyczek znikł.
Należy tez sporo pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję bardzo :-)
To ja może jednak zostanę przy piwie. Smaczne, niedrogie i chyba najlepiej działa z tego wszystkiego.

A co do ilości napojów na dzień: czy ludzie, którzy wymyślają te normy próbowali sami tyle wypić w ciągu dnia? Jak czytam, że mam wypić przez cały dzień 2,5 litra, to mi się coś w środku robi - rzadko kiedy udaje mi się w siebie wdusić więcej niż 1,5 l (no chyba, że jest bardzo upalnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2006 o 14:00, minimysz napisał:

Dziekuję bardzo :-)
To ja może jednak zostanę przy piwie. Smaczne, niedrogie i chyba najlepiej działa z tego wszystkiego.

Jednym słowem sama przyjemność ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2006 o 14:00, minimysz napisał:

A co do ilości napojów na dzień: czy ludzie, którzy wymyślają te normy próbowali sami tyle
wypić w ciągu dnia?

Raczej wątpie. Jakie normy znowóż? Ja dziennie pochłaniam przynajmniej 4 litry wody (to nie kit), bo mnie inaczej suszy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2006 o 14:00, minimysz napisał:

/.../ rzadko kiedy udaje mi się w siebie wdusić więcej niż 1,5 l (no chyba, że jest bardzo
upalnie).

No to masz odpowiedź, dlaczego masz piasek. A co do piwa, są piwa kwaśne i zasadowe (podobno). Okocim należy do jednych, a Żywiec do drugich (też podobno). Powinnaś pić piwo zasadowe, ale niestety nie wiem które jest zasadowe ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2006 o 18:09, KrzysztofMarek napisał:

No to masz odpowiedź, dlaczego masz piasek.

Gdyby to od ilości napojów zależało, to mój mąż nie miałby piasku w nerkach, a niestety też ma.

Dnia 19.06.2006 o 18:09, KrzysztofMarek napisał:

A co do piwa, są piwa kwaśne i zasadowe (podobno).

Pierwsze słyszę. Może coś znajdę na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2006 o 14:00, minimysz napisał:

Jak czytam, że mam wypić przez cały dzień 2,5 litra, to mi się coś w środku
robi - rzadko kiedy udaje mi się w siebie wdusić więcej niż 1,5 l (no chyba, że jest bardzo
upalnie).


to też zależy od masy ciała, im większa, tym człowiek więcej tej wody pochłania
a co do ilości, to jak jestem we włoszech to dziennie wypijam ok. 8 litrów na dobe, z czego 1,5 to do obiadku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2006 o 01:08, minimysz napisał:

No tak, o najmniejszych się zawsze zapomina... <wzdycha>
Nic to, sama dam radę.

Nie każdy zapomina myszaku ;-)
Spodeczeki dwa... jeden z serkiem - większą ilością.. drugi z "Wodą Mentalną Ale Za to Bardzo Zdrowotną". Spożywaj trochę z pierwszego. .pij duzo z drugiego - ( samonapełniający się jest to spodeczek - zestaw zaginiony od Stoliczku Nakryj Się) i zobaczysz że ten Mental Water Cię uleczy. :] :)
A Demonicom i Demono.. wiadomo co :P Profilaktycznie i antypiaskowo.:x Wreszcie jest dobra podbudowa dla Nas do spozywania. :p Profilaktyka.:x ;-)
minimyszko.. a może Zuberek? Nie pamiętam już któa z tych - Jana czy zubra ma mniej bagienny smak, a może jedna z nich nie ma go wcale? Bo - ten smak to jest - dla mnie ohyda.:-/ Kiedyś kilka flasz zdarzyło mi sięwypić każdego z tych dwóch napitków i jeden był.. Koszmarnie bagienny w smaku.. bagno zgniłe aż.:-/ Fuj....:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się